Właśnie. Bo laikom wydaje się, że do tego sprowadza się instalacja elektryczna. Świeci? Świeci! I gitara! Tyle, że nie wiesz, kiedy wykonanie miejscowych połączeń wyrównawczym jest koniecznością, a kiedy robić tego nie wolno! Zapewniam Cię też, że robię właśnie instalację elektryczną u siebie i chociaż zbliżam się do końca, nie mam jak dotychczas ani jednej puszki rozdzielczej i żadnej miał nie będę. Dziwne? Mało kto również wie, ze na budowie elektryk powinien pojawić się jako pierwszy i ostatni z budowy zejść. Ale kto by się przejmował takim uziomem fundamentowym... I potem pojawiają się takie kfiotki jak ten tutaj: https://forum.budujemydom.pl/wylacznik-nadp...y-D-t20720.html