Projekt to se sam zrób. Usiądź z małżonką i znajomymi przy piwku, pogadajcie jak wyobrażacie sobie urzadzanie domu, gdzie co stanie z mebli, jakie bedzie przeznaczenie pomieszczeń, gdzie chciałbyś lampy i jakie, gdzie gniazdka, gdzie telewizor, lodówka (za lodówkę trzeba doprowadzić również wodę, do kostkarki). I wszystko pospisujcie.
Potem konsultacja z elektrykiem i przekazanie mu tych pomysłów, oraz wysłychanie jego uwag. Jesli to prawdziwy elektryk, to będzie miał trochę uwag, to człowiek doświadczony, wie co jest dobre, a co nie bardzo, więc doradzi, zaproponuje co zmienić, co dodać, a co usunąć. Jeśli uwag miał nie będzie - to wygonić i szukać następnego. Wygonić również takiego, który nie bedzie wiedział jak zaspokoić wasze wymagania. Elektryk ma projekt zawsze, nawet jeśli jest to projekt w głowie. Jesli nie wie jak ma robić - to nie jest elektryk.
Tylko żeby to nie były odpowiedzi w stylu "będzie pan zadowolony". Trzeba pytać o rekomendacje. Gdzie wykonywał instalację, niekoniecznie ostatnio. I podjechać tam, pogadać z właścicielem.
PS. Elektryk powinien podać cenę łączną za instalację (z projektem). Punkt to coś już dawno nieistniejącego.
Wręcz przeciwnie. Rozbudowuje się o wiele łatwiej i mniej śladów się wtedy zostawia.