Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 739
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    406

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Mozna nie tylko tak. Jesli zachodzi konieczność dołożenia gniazdek w jakimś pomieszczeniu, to można nawet skorzystać z listwy przyściennej i w niej poprowadzić przewód. Albo pod nią, przy ścianie przeważnie pozostaje szczelina. Oczywiście, przewód nie ma prawa być uszkodzony (nie może być "po drodze" łączony ani naprawiany). Niekoniecznie płaski i przeważnie w izolacji na 700 V.
  2. Forum w niczym Ci nie pomoże, tu jest niezbedne orzeczenie rzeczoznawcy budowlanego. Zaocznie nikt tego nie oceni.
  3. Wiara w wielką sprawność wentylacyjną okapu jest niczym nie uzasadniona. Więc i ta różnica nie ma znaczenia w wentylacji. Moze natomiast mieć znaczenie dla estetyki wizualnej, o czym wspomina poprzednik.
  4. Szczególnie na widok teściowej.
  5. Duży błąd. Za pół roku będziesz płakał że nie masz jak gniazdka dołożyć.
  6. retrofood

    domek

    Dopiero jak bedę w Bieszczadach...
  7. retrofood

    domek

    Ekologicznie. Co się dziwisz, niedługo zamiast armii będziemy mieć prikaz wyjechać w Bieszczady i się wkopać pod jakieś wzgórze. Jak dobrze pójdzie to da się tam przetrzymać nawet atomówkę gdzieś bliżej centrum... A prysznic to na wiosnę. W potoku.
  8. Już niejedni się przekonali, że liczyć nie potrafią.
  9. Nie wie prawica co czyni lewica... w takiej sytuacji są urzędy. Moja matka swojego czasu dzierżawiła od mojej żony kilkadziesiąt arów łąki. Dla potrzeb dopłat rolnych, bo tak było wygodniej. Umowę, oczywiście, spisano, a jakże, tyle że... to była umowa dla ARR a nie dla gminy. Skąd gmina miała wiedzieć o naszej umowie? Nie było obowiązku jej zgłaszania, więc podatki przychodziły po staremu. W ten sposób wilk był syty i owca cała. Łąki zostały zgłoszone do dopłat unijnych, weryfikację przeszły, raz do roku trawę się skosiło i szlus. No i parę stówek dopłat zawsze się przydało.
  10. Jak widzisz, to wszystko jest kwestią interpretacji przepisu. A z tym bywa różnie. U nas była taka sytuacja, że do siedzib dwóch powiatów jest niedaleko i okoliczni projektanci świadczyli usługi w obydwóch. Przy czym w jednym mieli luz, a w drugim robili to bardzo niechętnie. A przecież przepisy są identyczne... Tylko powiatowi inspektorzy budowlani byli różni.
  11. To nawet nie prawdopodobnie a na pewno. Drzwiczki dokręca się kiedy w piecu jest jeszcze żar. Nawet nie musi być pod popiołem. I rzeczywiście, piece kaflowe całkiem szczelne nie są. Jednak wydostawanie się czadu jest mało prawdopodobne, gdyż wciąż działa "ssanie" komina (pamiętamy, że szybra nie ma! Nie daje się go wcale, aby ktoś przez pomyłkę nie zamknął). Dlatego nieszczelności pieca powodują zasysanie powietrza z pomieszczenia a nie wydalanie czadu. Chyba, że ktoś przytka komin, wtedy może być niebezpiecznie. Jest i druga opcja, szczelne okna. Sądzę jednak, że to mało prawdopodobne, aby w takich pomieszczeniach były piece kaflowe. Jesli już to gazowe i to przy tych piecykach zdarza się większość zaczadzeń. Przez zbyt szczelne okna i niesprawne kominy.
  12. Wg mnie wciąż jest, dzierżawa ziemi jest opcją czasową i niczego w tej materii nie zmienia. Mama jest wciąż współwłaścicielem gospodarstwa o charakterze rolnym.
  13. Status rolnika jest taki sam jak status kowala, murarza albo łowcy rekinów. Jak się pracuje w tym zawodzie i wykonuje swoje obowiązki to się nim jest . A jak się przestaje wykonywać, to się nim nie jest. Chyba, że chodzi ci o prawo wykonywania zawodu, to już inna para kaloszy.
  14. Nie tak hop siup, kto wystawi metrykę? Autorowi radzę zapoznać się z tym materiałem https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/23267-jak-sprawdzic-czy-instalacja-odgromowa-jest-niezbedna Niby kto położył? Gdzie wyprowadzenie do głównej szyny wyrównawczej?
  15. Gdzieś był... ja już pisałem o paleniu w piecu kaflowym.
  16. Nie pytaj mnie, bo tam nie byłem, a uprawiasz przy tym taką demagogię że mnie na wymioty bierze, wiec przestań. Pewnie masz wujka w LP bo tak zawzięcie bronisz tej struktury nie widząc ich bezczelnosci i łamania prawa w niby majestacie prawa. Co zresztą doskonale wpisuje się w Twój ton narracji. Ich mocodawcy siedzą wygodnie przy whisky i tylko wydają polecenia funkcjonariuszom. Tak jak opisałeś to w przypadku ekologów. Skadś to znasz, ten mechanizm...
  17. Gdzie tylko jest możliwość, przy czym na górze niech ciągnie od pieca, a na dole dmucha do pieca.
  18. nie wiem do czego pijesz, bo ja tu nietrunkowy. Dałem Ci linka odnosnie wcześniejszej dyskusji (o ekologach za pieniądze) i tutaj wcale nie uważam że mają mniejsze prawo do wyrażania swojego zdania niż straznicy lesni i ich przełożeni ze spluwami, piłami, harvesterami i ciągnikami na wyposazeniu. To nie jest prywatne, zechciej zauważyć, więc zrywanie marchewki czy jabłek nie ma nic do rzeczy.
×
×
  • Utwórz nowe...