Oczywiście, że należy wybierać najkrótszą i najprostszą drogę, tym niemniej zachowanie odległości od innych instalacji, albo np. minimalny promień zaginania kabla, są wymagane. Elektryk będzie je znał.
W ziemi układa się kable do tego przystosowane, najczęściej YKY albo YAKY. Ten drugi typ to kable z żyłami aluminiowymi, tańsze i lżejsze od miedzianych i to one są najczęściej stosowane w elektroenergetyce, przy czym stosowanie aluminium o mniejszym przekroju zyły niż 16 mm2 jest zabronione..
Czyli"ktoś" Ci bardzo źle doradził. Miedziany kabel 5x10 to zbędny wydatek, piąta żyła jest w nim niepotrzebna, bo i tak musisz wykonać własne uziemienie, to wykonane przez energetyków służy do innych celów. Reasumując - układaj kabel YAKY 4 x 16 mm2. To jest rozwiązanie optymalne.
Nie, nie ma takiej potrzeby. Rury stosuje się tylko w określonych przypadkach, przy zbliżaniu się do innych instalacji, przejściach pod drogami itp. Elektryk ma to znać.
"Tam" niczego nie wstawiaj bo nie masz do czego. A jesli potrzebujesz coś przeciągać to zakop sobie pustą rurę i będziesz mógł potem przeciągać przez nią co tylko zechcesz. Dobrze by jednak było aby rura była w pewnej odległości od kabla bo podczas trafienia pioruna w sieć elektryczną w przewodnikach znajdujących się w rurze mogą wyindukować się znaczne napięcia i przenieść się na instalację domową.