Ale czekaj, ja mam kozę zupełnie tanią, tyle, że ładowana jest od góry. I tych górnych drzwiczek nie ma. Same dolne, znaczy popielnik. Produkcji lokalnej, tutaj kiedyś rzemieślników było całkiem spora ilość.
No właśnie, tak być nie powinno. Przy ładowaniu górnym, zawartość pali się 8 - 10 godzin. W środek wkładałem trzy rąbane drewienka na prawie pełną wysokość (na stojąco) i te drewna obsypywało się węglem. Pół węglarki się mieściło. I to wystarczało na cały dzień.