Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 264
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez daggulka

  1. Więc - postanowiłam jednak założyć nowy temat po to , żeby uzyskać Waszą opinię o tym kiedy mogę zacząć z czystym sumieniem robić remont .... Łopata wbita w kwietniu 2007 , dom postawiony do stanu SSO latem 2007 roku i od razu zamknięty (aczkolwiek wietrzony ) , tynki cementowo-wapienne wykonane w listopadzie 2007 roku , reszta wykończeniówki od początku 2008 roku , wprowadzka w czerwcu 2008 roku. Dom postawiony na trudnym gruncie - torfy , aczkolwiek za radą architekta który był jednocześnie kierbudem nie postawiliśmy domu na płycie (jakbym mogła to bym go dziś udusiła ) , tylko na głębokich fundamentach - wybrany był torf w wykopach aż do gruntu nośnego , miejscami aż 2 metry .... następnie w wykopy wlany był chudziak i na to beton B20 zbrojony , następnie bloczki .... No i kurcze zaczynam się martwić ... no bo obraz zniszczeń mnie wkurza - i chciałabym zapytać osoby biegłe w temacie , czy to normalne i kiedy przestanie się to dziać cobym mogła już zrobić remont na tip-top i na lata nie martwiąc się, że coś mi znowu pęknie lub osiądzie ... marzec 2009 - podłoga w łazience na parterze ..... pękły także płytki narożne łazienka na poddaszu- pęknięcia fugi wkoło okna dachowego .... w międzyczasie popękały oczywiście styki płyt k-g ze ścianami na sufitach (zdjęć niet , ale to raczej chyba widok dość powszechny ..... No i od jakiegoś czasu (kilka miesięcy) zauważam pęknięcia na tynkach ..... na tynkach po wykonaniu pajączki były które potem przykryła farba i śladów po nich nie ma , ale żadnych rys czy pęknięć ..... na tą chwile pojawiły się rysy -aczkolwiek po opukaniu zmian osłuchowych nie stwierdziłam .... czyli że tynk się trzyma ściany jak należy .... klatka schodowa - na wysokości stropu - ile bozia dała , czyli przez całą widoczną szerokość ściany.... pokój na parterze - rysa pionowo w górę na środku ściany.... ten sam pokój - sufit hol na poddaszu ..... pokój na poddaszu.... ściana na kominie na poddaszu ..... Co myślicie? czy to normalne? ile czasu może trwać osiadanie budynku?
  2. u mnie pajączki na sucho pod warstewką rozcieńczonego wapna wyglądały tak- czyli zasadniczo tak jak u Ciebie : i farba przykryła .... nie ma po nich śladu , żadnych bąbelków powietrza .... po prostu weszła sobie w szczelinki i nic nie widać ... malowałam dwa razy badziewiem z marketu coby się tynki napiły i na to kolor dwa razy (Nobiles) możesz sobie przecież spróbować jasna farbą - jakąkolwiek zamalować kawałek ściany dwukrotnie , poczekać aż wyschnie i wszystko będziesz wiedziała ...
  3. na przykład o tym, że tynki są miejscami odparzone .... czyli nie trzymają się ściany ....
  4. kurcze ... ciężko tak stwierdzić na podstawie tylko zdjęć ...ale wnosząc po tym , że uwidaczniają się na mokro w większości .... to mi się wydaje , że to są zwykłe pajęczynki i farba je przykryje .... weź opukaj te tynki i zobacz czy nie ma różnic w odgłosach .... takich "pustych" odgłosów .... to powinno tez coś nam powiedzieć ....
  5. to znaczy jaki dokładnie ten tynk? gipsowy? cementowo-wapienny z przewaga którego ze składników? czy jeszcze jakiś inny? ostukaj tynki - jeśli odgłos w stukaniu na fragmencie spękanym a na fragmencie bez spękań się różni to jest powód do niepokoju ....
  6. u mnie też były pajęczynki ..... i jeśli są to typowe pajęczynki to nie ma się czym martwić - u mnie to farba je przykryła i nie ma po nich śladu .... natomiast bardzo niepokoją mnie pęknięcia na moich tynkach - teraz , 3 lata od postawienia domu pękają mi tynki - są to długie kilkumetrowe rysy ewidentnie widoczne .... zapewne skutek osiadania budynku .... jutro zapodam foty to powiecie mi co i jak .... bo zaczynam się martwić ..... przepraszam , że podczepiam się pod ten wątek - ale żeby nie "śmiecić" - nie założyłam celowo kolejnego....
  7. Dawno temu to było , ale z tego co pamiętam korzystałam z dwóch programów: czyli "Sam zaprojektuj swój dom i wnętrze" oraz "Zaprojektuj swój dom". Z tego co pamiętam - ten drugi był chyba trudniejszy , ale bardziej dopracowany technicznie . Korzystałam z nich kiedy zaczynałam przygodę z budowaniem - w 2006 lub 2007 roku - więc nie wiem czy coś się zmieniło i te programy sprzedawane wtedy - teraz są ulepszone . Z tym, że mnie nie zależało o idealnym oddaniu wnętrz - zależało mi najbardziej na uzmysłowieniu sobie metrażu - tak praktycznie .... czyli : czy jeśli tu wstawię kanapę to będę miała miejsce żeby przejść lub żeby zmieściła się tam jeszcze komoda .... albo jeśli tu wstawię ściankę i zrobię spiżarnie pod schodami to jak to będzie wyglądało od strony salonu .... takie tam drobiazgi - ale pomogło mi zobrazowanie wnętrza domu w 3D ... właśnie dzięki temu mam spiżarnię pod schodami
  8. czas - raptem kilka wieczorów umiejętności - hm ... jeśli ja - laik kompletny w tych sprawach sobie poradziłam, to każdy sobie poradzi są proste programy do wizualizacji ... nie będę rzucać tytułami , bo ktoś może posądzić mnie o reklamę - ale można poszukać w google opinii i wypróbować wybrany program na darmowych "demówkach"
  9. u mnie w kabinie bateria bez kranika - ale na słuchawce mam możliwość regulowania strumienia wody od bardzo rozproszonego po zwarty strumień - dlatego nalanie wody np. do butelki nie sprawia mi problemów .
  10. Wielu - kiedy decydują się na własny dom rozważa zakup gotowego domu - czy to z rynku wtórnego czy nowego budynku od developera. Wiele tych decyzji powstaje pod wpływem lęku o własną dyspozycyjność w kontekście załatwienia "papierologii" , oraz udźwignięcia trudów dotyczących samego budowania. Z papierologią sprawa jest prosta - często architekci za dodatkową opłatą zajmują się takimi sprawami . Na przykład ja znalazłam architekta który wykonał mi projekt indywidualny , był moim kierownikiem budowy i prowadził dziennik budowy i dodatkowo zajął się załatwieniem całej papierologii aż do pozwolenia na budowę - wszystko to w bardzo rozsądnej cenie. Natomiast co do wyboru : zakupić gotowy czy budować ..... Również stałam przed takim dylematem . Obejrzałam kilka domów gotowych i w każdym coś było nie tak - bo każdy swój dom buduje dopasowując go do swoich potrzeb i priorytetów - a wiadomo że priorytety każdy ma inne - dla jednych ważne jest żeby była duża przestrzeń - dla innych mnogość pokoi , dla jednych żeby była piwnica - dla innych to nieistotne , dla jednych ważne żeby był przystanek MZK w pobliżu - dla innych nie gra to większej roli , dla jednych ważne żeby była cisza , spokój i odludzie - dla innych wręcz przeciwnie .... itp...itd... Ponadto trzeba zdać sobie sprawę, że dom gotowy jest przykryty tynkami , podłogami .... nie wiadomo czy był wybudowany solidnie - czy "na sztukę" , nie wiadomo w jakim stanie są instalacje - bo ich nie widać , nie wiadomo co "na dniach" wyjdzie do naprawy bo się posypie i ile do tego interesu dołożyć będzie trzeba .... jednym słowem - po prostu nie wiemy co kupujemy i tutaj można liczyć po prostu na szczęście lub na rzetelność sprzedającego który powinien poinformować o faktycznym stanie domu .... to teoria , a w praktyce często wygląda to inaczej . Dlatego ja zachęcam zawsze do budowy - jeśli znajdziemy sprawdzoną obrotną ekipę - to sukces jest gwarantowany. Jeszcze jedna ważna rzecz w kontekście bieżących problemów .... sprawdźmy czy działka/dom nie znajduje się na terenie zalewowym . Nawet jeśli nam się wydaje że jest bezpiecznie , bo 300m od domu płynie tylko niewielki strumyczek - rzeczywistość może okazać się koszmarna. Widziałam jak niewielki strumyczek szerokości 80 cm zmienia się w rwącą rzekę zalewając domy oddalone o 500m - a nie daj boszszszs jeśli te domy znajdują się poniżej jego poziomu - tragedia. Ja znalazłam się w takie sytuacji, że mój strumyczek wylał tego roku - zalał pobliskie domy - na szczęście ja wybudowałam się co prawda tylko 300 m od niego - ale "pod górkę" ... czyli jakieś kilka metrów powyżej jego poziomu - i jestem bezpieczna. Natomiast zostałam odcięta od świata na trzy dni , przez rzeki które wylały odcinając drogę wyjazdową . Dlatego - to również warto sprawdzić kupując działkę/dom .
  11. a ja myślę , że te kilka wpisów to nie tragedia ... przynajmniej ludziska dowiedzą się ile kosztuje pokoik w dworku i tym samym - na dalszą dyskusję zapraszam do wątku sąsiedniego w którym możemy gadać do woli ....
  12. ja wzięłam wiec mogę Ci powiedzieć , że jest to odpłatne 65zł za nockę ....
  13. U mnie drzwi otwierają się do środka . Zaważyło widmo spadających ze schodów gości kiedy otwieram drzwi wejściowe a Ci się nie spodziewają, że powinni stanąć nieco dalej .... No ale ja miałam taką możliwość .... wiatrołap mam dość spory ..... Zdarza się, że wiatrołap jest malutki i już samo umeblowanie go to spore wyzwanie - więc tutaj mniejszym złem będą drzwi otwierane na zewnątrz.
  14. Oprócz reklamy o której pisałam , możesz jeszcze jak pisze stokrotka - poszukać zleceń lokalnie w ogłoszeniach na portalu internetowym lub w prasie . Pamiętaj o umowach - umowa chroni nie tylko inwestora , ale także wykonawcę .....
  15. hm .... podejrzewam, że jeden pracownik Ci nie wystarczy ..... w budowlance czas się liczy - jeśli Twoja firma będzie powolna to raczej nie zabłyśniesz i nie zarobisz .... co do samej firmy ..... przejdź się do Urzędu pracy i zapytaj o dotacje do otwarcia swojej firmy ... skorzystałam z oferty UP i wzięłam sobie kiedyś osobę w ramach dofinansowania do nowego stanowiska pracy ... dostałam kilkanaście tys.zł na zakupienie sprzętu (musiałam przedstawić faktury) .... a pracownicę musiałam trzymać dwa lata .... wiem, ze mają też program z dofinansowaniem dla nowych firm ..... warto zapytać..... byłoby Ci łatwiej ..... każda kasa Ci się przyda na start .....
  16. Reklama dźwignią handlu . Jeśli planujesz serio się tym zająć i założyć firmę - to się rozreklamuj. Pierwsze gdzie bym uderzyła - to allegro ..... ogłoszenie na allegro z konkurencyjną ceną (tak znalazłam wykonawcę balustrady wewnętrznej przy schodach na przykład - zresztą bardzo jestem zadowolona i z pracy jaką wykonał i ceny za jaką mi to zrobił) , potem ogłoszenie w lokalnym portalu internetowym i w lokalnej gazecie . To na początek. Jeśli się sprawdzisz , jeśli dobrze i sumiennie wykonasz robotę - zlecenia same do Ciebie przyjdą w formie poleceń od zadowolonych klientów.
  17. mam go w kompie córy ..... miałam okazję na nim popracować ..... jest super - w samych superlatywach mogę się wypowiedzieć .... szybki , łatwy .... a co do programu pocztowego .... przywiązana jestem ja nie wiem co do Outlocka - jak elutek .... na szczęście w swoim laptoku mam windowsa XP .... więc mam i Outlocka ...
  18. bardzo się cieszę, że w ogóle Ci się uda dojechać..... w sobotę nadrobisz i piątek .....
  19. Trzym się Ciril ....... kurcze ...... już bliżej niż dalej .....
  20. nie dałabym się tak wpędzić ..... ale ja byłam przygotowana i oczytana dzięki ludziskom na FM i widziałam w jakie goowno mam się nie pakować.... niestety nie każdy łyka najpierw teorię o paprokach po to, żeby potem uważać i nie dać się wrobić.... luksja zaufała , nie pomyślała, nie poczytała - tylko dała - 15.000 których mogę się założyć - nie odzyska .... chyba że chodzi nie o tą ekipę o której czytałam ... wiem, że to ekipa która nie zna się na fachu i nie wybuduje Jej prawidłowo domu tylko spieprzy .... zapewne teraz ciągną kasy ile mogą..... bo w momemencie zaczęcia prac okaże się ,że to co robią - robią źle .... kasa stracona tak czy siak ..... gdybym na starcie wtopiła 15.000 to pewnie podłamałabym się nielekko i dla mnie wtedy byłaby to katastrofa .... dla mnie - sprawa jasna i dla luksji zapewne też tylko jeszcze się waha i ma nadzieję ... ja bym już dziadów zmusiła do pracy albo pogoniła z budowy ..... ze mną byłaby krótka piłka ..... ja bym się nie pierniczyła ....
  21. Luksja .... bajbaga może pomóc bo obeznany jest w przepisach .... wrzuć Mu skan na priv bo widzę, że skany umowy z pierwszej strony też skasowałaś. Kierownik budowy ma wiedzieć wszystko ..... drukuj to z internetu i daj mu do wglądu , opowiedz o sowich obawach . Nie wiem .... chyba na Twoim miejscu zażądałabym zwrotu zaliczki i opuszczenia budowy.
×
×
  • Utwórz nowe...