A co ma piernik do wiatraka ?
Jedynymi gromadzonymi danymi, w tym miejscem zamieszkania, będzie (jest) system PESEL. Natomiast obowiązek meldunkowy jako taki pozostaje (pozostał). Różnica (upraszczając) jest tylko taka, że w przypadku zameldowania na pobyt stały, czyli zgłoszenia zamiaru stałego przebywania w danym miejscu, otrzymujemy stosowne zaświadczenie, „zastępujące” wpis do dowodu. To czy obywatel jest gdzieś zameldowany, nie interesuje już urzędu (oprócz ewidencji PESEL), bo to jest (i będzie) w interesie prawnym obywatela, aby obowiązek meldunkowy dopełnić, bo bez niego trudno będzie obywatelowi funkcjonować. To wolny kraj i każdy sam sobie rzepkę skrobie, obywatel jest (powinien być) świadom swoich praw i obowiązków. Dopisałem: Brak sankcji za niewykonanie danego obowiązku, nie oznacza, że takiego obowiązku nie ma. Brak odpowiedniego zaświadczenia o miejscu stałego zameldowania (pobytu), czyli meldunku, utrudni tylko życie obywatelowi, a nie urzędnikowi (urzędowi) – o czym najprawdopodobniej w ciągu tych 2 lat bez meldunku, osobiście (i boleśnie ?) się przekonasz.