Skocz do zawartości

acia

Uczestnik
  • Posty

    2 176
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

Wszystko napisane przez acia

  1. Pewnie tak, tylko są droższe od samych okien... Ale chyba się nad nimi zastanowię
  2. Torebki papierowe robi się z makulatury, a okien chyba nie?! Chociaż fakt plastik z ekologią ma chyba mało wspólnego, chociaż na zachodzie robią już plastikowo - drewniane deski na patio lub taras, właśnie z plastiku (z odzysku) i wiórów drewnianych wytrzymują bardzo długo i do tego bez konieczności odnawiania. To tylko tak na marginesie, bo przypuszczam, że plastiki po pewnym czasie zaczną utylizować (torebki plastikowe też można wrzucać do pojemników na plastik, anie do zwykłych śmieci - tylko trzeba chcieć), może już to robią? A z oknami drewnianymi to nie wiem jak jest lub będzie. Pozdrawiam
  3. Tak sobie myślę to taka przebudowa to chyba gorsza od zaczynania od początku? Bo niektórych rzeczy choćbyś chciał to nie zmienisz, ale życzę samych sukcesów i na koniec nich Twój domek będzie taki jak sobie wymarzysz.
  4. Gmina, do której się przenoszę sama daje worki na plastik, szkło, aluminium, aha i jeszcze np na liście (okresowo na jesień), potem przyjeżdżają i zabierają raz w tygodniu i to wszystko za free bo załatwili dotacje na ten cel z UE.
  5. No tak to fakt dlatego najlepiej w ogóle nie kłaść chodniczka
  6. Jak na razie tak, dziś zaczynają kłaść dachówki (folia łaty i kontr-łaty już na dachu są od piątku), a jutro wchodzą z oknami bramą garażową i roletami więc jak panowie się spiszą do do końca tygodnia domek będzie zamknięty . Potem instalacja elektryczna (ale to już mój mąż z kolegami), panowie z firmy mają w tym czasie ocieplać z zewnątrz, a po elektryce tynki wewnętrzne, reszta instalacji, wylewki, okładziny, biały montaż i reszta wykończeniówki. Aha a w międzyczasie muszę załatwić oczyszczalnie i mamy spotkanie w sprawie dofinansowania "solarów". A potem to już będzie wiosna kupa roboty wokół domu i lato, i przeprowadzka, i kupa papierologi (wymiana dokumentów, zmiana szkół, przedszkole itp) a potem tylko spłacać kredyt. Jak już będzie mi się chciało przysiąść nad aparatem to powrzucam fotki, ale na razie to hurtowo załatwiam forum i wiszę na telefonie, żeby pozapinać swoją działkę (bo mąż ma swoją). Pozdrawiam
  7. To znaczy, że też budujesz z indywidualnego?!
  8. Ja nie wiem o czym Wy piszecie?! Mój kot śpi dokładnie tam gdzie mu pozwolę ... Czyli tam gdzie.... mu się żywnie podoba
  9. Nie zostawiaj prac przygotowawczych na "po zimie" najlepiej to zrobić teraz, potraktuj te miejsca gdzie chcesz trawnik,( lub po prostu je odchwaścić) roundup' em, potem gdy już zadziała przekop ogródek i mechanicznie ( najlepiej za pomocą wideł ) usuń resztki roślin z gleby, potem na wiosnę starczy usunąć to co jeszcze zostało i można zakładać ogródek, czy trawnik. Pozdrawiam
  10. Dlatego będę mieszkać na wsi
  11. Moim zdaniem przykrywanie schodów drewnianych to spory feler, a co doczyszczenia miejsca po kleju z taśmy obustronnej to przecież jeśli przykrywasz schody to nie po to, żeby je potem odkrywać, a nawet jeśli to naprawdę ten klej ładnie schodzi pod wpływem zwykłych środków do mycia podłóg (przyklejam tą taśmą chodniczki do podłóg, żeby się nie ślizgały i na prawdę z domyciem nie ma problemów). Pozdrawiam
  12. Dokładnie w takim wypadku tylko luksfery.
  13. Najlepiej udać się do starostwa, UG, albo UM bo nie wiem co tam jest odpowiedzialne za plan zagospodarowania i dowiedzieć się jakie są wymagania, czy musi być kanalizacja itd. Pozdrawiam
  14. Wydaje mi się, że wystarczy, w mojej okolicy widziałam kilka domów z drewnem pod okapem i jakoś chyba wszystko jest ok. Pozdrawiam
  15. Nie DZIĘKUJĘ żeby nie zapeszyć . Jak coś wyjdzie z pikniku w surowych murach to napiszę.
  16. Ja cały czas robię przetwory: dżemy, konfitury, jabłka z cynamonem na szarlotkę, grzybki marynuję, ogórki kiszone i pikle, a i sałatki z buraczków i czerwonej kapusty, wiśnie i gruszki w spirytusie ,soki zagęszczone, kompotów już nie robię, ale za to winko swojskie robimy z mężusiem. Niestety mało bo mam na razie ograniczenia z przechowywaniem, ale jak się przeniesiemy do domu to tam mam całe pomieszczenie w piwnicy na spiżarkę. Ja w ogóle wolę swojskie jedzonko: żurek na prawdziwym zakwasie, chleb pieczony własnoręcznie (robię rzadko), swojskie ciasto, pierogi. Przyzwyczaiłam tak do tego moją rodzinkę, że jak jedzą gdzieś poza domem to odbija im się to na samopoczuciu.
  17. Wujek mojego męża sam robił pustaki żużlowe i wybudował z nich dwupiętrowy dom w latach 70/80. Mieszkają w nim do dziś, a wykańczali go przez 10 lat, teraz wymienili okna. Pozdrawiam
  18. Polecam. Obcowanie z kotem otwiera całkiem nowe horyzonty.
  19. To raczej nie jest ze sobą powiązane. Ja miałam u siebie mrówki jak się wprowadziłam, a potem wzięłam do domu kota i mrówki zniknęły, czy stąd mam wysnuć wniosek, że to obecność kota je odstrasza... Ja akurat mogę wysnuć taki wniosek bo moja kicia tępi wszystko co biega, lata i pełza. Ale mrówek to się pozbyłam ustawiając kratki na mrówki. Co jakiś czas nawet po wypędzeniu mrówek pojawiają się zwiadowcy jeśli takiego wyłapiemy to inne nie przyjdą, a jak rozezna sytuację i wróci do swoich to inwazja gwarantowana. Mrusia łapie wszystkich zwiadowców, tak jak muchy i komary. Obecność mrówek w mieszkaniu Twojej znajomej nie ma raczej nic wspólnego z kotem. Pozdrawiam
  20. Tak, ale wystarczy ktoś "życzliwy" i mamy niezły bigos. Ale jeśli z sąsiadami żyjemy to połowa sukcesu, bo lepiej mieć wokół siebie przyjaciół niż wrogów. Pozdrawiam.
  21. Moja sunia, której niestety już nie ma , dałaby się pokroić za obierki ziemniaków (dawane naprawdę okazjonalnie i z umiarem), a ogórki zielone to po prostu pochłaniała, uwielbiała też kapustę kiszoną, marchewkę i cukier, wszystkie cukiernice musiały być zawsze pochowane, bo gdy tylko pozostawała z nimi sam na sam to cukier znikał, a cukiernica była wylizana do czysta.
  22. W mieście owszem palić nie wolno, ale... Ja dom buduję na wsi, a w mojej gminie wolno palić ognisko z zachowaniem bezpieczeństwa pożarowego i tak by nie utrudniać życia sąsiadom, czyli po zawietrznej. Ja już mam wybrane miejsce w ogrodzie na ognisko, będzie zrobiony piękny krąg betonowy z ławeczkami po wschodniej stronie ogrodu, od strony drogi wewnętrznej, która jest również moją własnością, a dookoła tylko pola, łąki i las (w odpowiedniej odległości). Z bliskim ujęciem wody do dogaszania. Trzeba po prostu wszystko zorganizować i przemyśleć, a nie na wariata. Jak będzie trzeba to i o pozwolenie straży pożarnej się postaram, a ognisko będzie co prawda jeszcze nie w tym roku, ale w przyszłym już na pewno. Pozdrawiam
  23. Właśnie święta racja, ja bym poszukała nowych mebli za rozsądną cenę. Na pewno wyjdzie na to samo, a efekt o niebo lepszy. Pozdrawiam
  24. Oczywiście, że to straszna PRZESADA ja mam troje dzieci i nigdy coś takiego do głowy mi nie przychodziło, a o maseczkach na twarz i rękawiczkach na ręce nie zapomniało to Twoje kochanie??? Żadnych pianek, żadnych filtrów, a żeby z łóżka dziecko nie spadło starczy, że będzie u siebie w łóżeczku spało, a nie z Wami. Dzieci muszą się przewracać, zdzierać kolana, nabijać guzy bo jak takie odizolowane dziecko pójdzie gdzieś poza dom to najzwyczajniej w świecie się zabije (tam na ścianach pianki nie będzie). Dziecku trzeba pozwolić się rozwijać, a robi to właśnie przez dotyk, przewracanie i zarazki (jego system immunologiczny tego potrzebuje). Owszem w domu musi być czysto, ale nie sterylnie. Owszem trzeba dbać o bezpieczeństwo dziecka, ale pilnując je, a nie owijając w folię bąbelkową. Trzeba pilnować żeby nie miało dostępu do niebezpiecznych substancji, lekarstw, gorących i ostrych przedmiotów. Nie wiem jakie ona czytała artykuły, ale jej postępowanie zakrawa na paranoję. Radzę pójść z nią do dobrego pediatry, który wszystko jej wytłumaczy to może wtedy zrozumie. Pozdrawiam
  25. No niestety w tej cenie mebli drewnianych nie dostaniemy. Ja doszłam do wniosku, że jeśli moje meble po 10 latach się rozpadną to i tak starczy bo co jakiś czas meble trzeba wymienić.
×
×
  • Utwórz nowe...