-
Posty
9 343 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
108
Wszystko napisane przez zenek
-
To jest część projektu dachu - przekroje. Brakuje rzutu i widoku. Tylko nie wiem, czy sensownego. Albo tego samego. Poza tym przekroje nie pasują do siebie chyba - o czym niżej. I budowa nie pasuje do projektu. Z tymi krokwiami masz rację. Czyli taka pomieszana ta konstrukcja - kleszcze działające jak jętka. Belka kalenicowa podparta chyba słupkami. Na przekrojach. Na przekroju BB są widoczne słupy żelbetowe w przekroju - dziwne, bo nie robi się przekroju przez słupa, tylko słup jest widoczny w widoku. Natomiast nie widać jakiegoś wieńca, belki - spinających słupy. Co je trzyma w pionie - ten daszek????? I ten fundament pod łup zelbetowy - niewiele szerszy, niż dla ściany??? Na przekroju AA jest słup drewniany. I to od poziomu podłogi parteru. Nie widać zarysu fundamentu - stoi na podłodze???? Tu slupy żelbetowe, tam drewniany. Dziwne. Wszystko pomieszane - ktoś tu chyba sobie żarty robi. I: 1. Nie widać tych belek stalowych - a są na fotkach. 2. Nie widać tych słupow żelbetowych dochodzących do szczytu dachu - a są widoczne na przekroju. 3. Nie widac tych niby kleszczy - jętek na każdej parze krokwi na fotce - a na projekcie są. Więc albo źle czytam projekt i fotki -- albo są one niezgodne z sobą.
-
Masz rację, że spinają niżej w takiej jak przedstawiłeś konstrukcji. Ale ja napisałem wyżej o dachu prawie płaskim, w którym takie kleszcze są pod płatwią szczytową, kalenicową: To jest, wg mnie, konstrukcja kleszowa z naszego tematu.Tyle, że słupek powinien byc między tymi kleszczami - a jest obok. Ale to niedoróbka konstrukcyjna.
-
Kleszcze są są elementem więzara - spajają płatwie, krokwie i stolec (słupek). Pracują na rozciąganie. Jętki rozpierają krowie - pracują na ściskanie. Nie poprawiam waszych wypowiedzi - troszkę rozszerzam No cóż - jeśli te wymiary są takie w konstrukcji - no to są b. typowe. Na fotkach wyglądają chudsze - no ale z faktami się nie dyskutuje. No i jeśli są takie jak na dokumentacji - to też trudno dyskutować ich zasadność. A czy możesz zamieścić foto dokumentacji - rzut, przekrój więźby dachowej, widok dachu? Panowie! Zastanawiam się, czy mówicie o tej fotce i tych kleszczach. Jeśli tak - to to są kleszcze z platwią. Oczywiście płatwi w kalenicy, czyli szczycie dachu. Najczęście stosowne rozwiązanie w dachu płaskim (oczywiście umownie płaskim, czyli z małym spadkiem(ami)). Zwykle dalej krokwie sobie lecą do oparca na murłacie na ścianie zewn. I to wygląda na taki płaski dach - a konstrukcja stoi na belce (belkach) stalowej C . Taka trochę pobałaganiona jest ta konstrukcja - ale jeśli skala niewielka, to i obciążenia mniejsze różne. I raczej pionowe, niż boczne. No i wracając do meritum - jeśli dach jest niewielki i płaskawy, a te przekroje zbliżone do 8x16 - no to chyba może być - nawet przy tych niedoróbkach montażowych i gwoździach Apel do autora tematu - pokaż projekt więźby - inaczej szkoda dalej się zastanawiać i roztrząsać różne możliwości.
-
Na gorąco to takie zastrzeżenia, wady: 1. Korytarz (czyli duża cz. domu) nie ma połaczenia z wejściem. Salon jest przechodni. Do pomieszczenia gosp. też przechodzi się przez salon. 2. Kuchnia od południa i wydaje się b. mała - choć obok jest kącik jadalny. 3. B. ciasne wejście jak do domu jednorodzinnego wieloosobowego (kilka sypialni). 4. Dużo pow. domu od południa zajmuje garaż. 5. Garderoba w sypialni niefunkcjonalna - mało pakowna i niewygodna w użyciu. Lepsza by była zwykla szafa -garderoba w tej wnęce. To tak na wstępie.
-
Przecież to nie kwestia prostokątnego przekroju, tylko wymiarów. Przekroju i rozstawu. Łata też zwykle ma przekrój prostokątny. Poza tym nadmiernie oszczędnościowe wymiarowanie więźby dachowej (nawet jeśli spełnia wyostrzone w dół wymagania konstrukcji) może jest atrakcyjne przy zakupie, natomiast po latach ekspoatacji może skutkowac odkształcaniem połaci, odkształcaniem poszczególnych częścii innymi wadami. To samo z tanim gwoździowaniem zamiast profesjonalnego łączenia poszczególnych elementów. Łącznie z mocowaniem do wieńca zelbetowego . Następstwa są łatwo wyobrażalne. Jak w przysłowiu: Co tanie to drogie.
-
No bardzo piękne i oryginalne to robisz. Brawo. Jestem pod wrażeniem.
-
Przede wszystkim na twoim miejscu sprawdziłbym wymiary przekrojów poszczególnych części tej wieźby z projektem. Np. krokwie - jeśli dobrze odczytałem fotki - wydają mi się na zbyt słabe. I chyba różne. A to b. ważna część konstrukcji dachu. Kleszcze też wydają się co najmniej niszczyć membranę, a spinają krokiew o tak cienkich wymiarach - że ja bym to sprawdził. Ale też jest kwestia gęstości i rodzaju konstrukcji dachu - to warunkuje te przekroje. Więc nie da się miarodajnie ocenić nie będąc na miejscu i nie mając projektu. W kwestii więc łączeń, też chyba nie jest najlepiej, ale trudno to ocenić z kilku fotek. Najlepiej wziąść jakiegoś sprawdzonego cieślę na miejsce, albo konstruktora. Powie miarodajnie, co jest OK, a co poprawić.
-
Jest jeszcze kwestia różnicy poziomów - chyba można zmieniać poziom do ok. 0,5 m. bez zezwolenia.
-
20 cm minimum, nawet jesli to grafitowy. Jeśli biały - to nawet 25cm. Jeśli chodzi o fortunę - to koszt styropianu jest tylko częścią kosztu całej warstwy z klejami i tynkiem - więc 5, nawet 10 cm grubszy styropian nie czyni fortuny.
-
Spadek - fajna rzecz. Łatwo odchodzi np. woda opadowa. Ładnie wygląda. Masz tam drogę - lekka niwelacja terenu z niewielką skarpą + ogrodzenie z podmurówką + żywopłot = paraekran odbijający odgłosy drogi, pył, spaliny oraz , jeśli chcesz, osłonięcie widoku. Jest tam wjazd - to też musisz wziąść pod uwagę przy niwelacji + ew. miejsca parkingowe. Pas drogowy,zapis w pozwoleniu na budowę, gdzie możesz robić ogrodzenie (odległość od drogi) - to też ważne może być.
-
Czym grozi posiadanie nieszczelnego szamba?
zenek odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
Niemniej nieszczelności jest cale mnóstwo - choć w rurach kanalizacyjnych. Tak jaki w rurach wodnych. Może kiedyś będzie to dokładnie sprawdzane - na razie nie ma takich możliwości przerobowych. -
Dylatacja to rozdzielenie części budynku, czyli od fundamentów w górę. Można dać papę, folię, lub styropian. Wg mnie.
-
Przecież pisałem: Geowłókninę dajesz od stony gleby - czyli od spodu i od zbocza wykopu. Ona przepuszcza wodę, nie przepuszcza ziemi ogólnie mówiąc. Od ściany nie (tam nie ma przecież ziemi) - tam sypiesz tylko kamień . I nie na masę bitumiczną, tylko na tyropian fundamentowy XPS (tak mam u siebie). Ale na masę też można, jesli nie ocieplasz w tym miejscu. Aha - lepik (masę bit. ) musisz mieć taką, żeby nie rozpuszczała styropianu, jeśli nim ocieplasz mur. Na ten XPS sypałem warstwami drobny kamień (żeby go jak najmniej wgniatać) i wokół drenu z PCW - żeby jej nie wgniatać. Jak masz gdzieś przejść z rurą z budynku przez geowłókninę - no to przejdziesz, tylko trzeba to zrobić szczelnie, żeby ziemia z zewnątrz (piasek też) nie wszedł do kamienia. W sumie to wszystko jest proste, pod warunkiem dokładności wykonania. Jak wyżej. I ten grubszy to taki między 3.5 - 7 cm.
-
Tu masz przyklad różnych frakcji klińca, czyli syrowego kamienia: http://www.ksskleczany.pl/cennik.html Oczywiście musisz poszukać w necie - wpisz hasło: kliniec cena, kamieniołom kliniec frakcje, cena - itp. I analizuj. Ja przypomniałem sobie ze placiłem ok. 30 zł chyba za tonę - bez transportu. Ale pod kamieniolomem są tacy, co wożą.
-
Spróbuj w kamieniołomie, jeśli jest jakiś koło ciebie. NT kamieni kolejowych nic nie wiem. Ale na każdych ułożysz kostke, jest kwestia przygotowania podłoża. tak - przed każdą wodą, przede wszystkim z gruntu - pod warukiem odprowadzenia wody z drenażu.
-
Ja kupowałem w kamieniolomie. Mieli różne frakcje. Ale to było jakieś 10 lat temu. Najlepiej kupować u źródła, nie u pośrednika. No to niewiele.
-
Ja też nie. Choć dla mnie to oszustwo - pleść bzdury okłamując płacącego czyli zleceniodawcę, więc nie wiem co miałeś na myśli. Zabawę, żarty? Ale przypisywanie mi tematu z pejoratywnym tytułem jest co najmniej nadużyciem, tym bardziej, że prezentowałem odmienną i pozytywną opinię nt różdżkarzy. Więc z łaski swojej zrób coś z tym, skoro to sprowokowałes. Jeszcze raz: W ogóle co to za zwyczaj wstawiać pod cudzym nickiem nie jego temat - bez pytania o zgodę zainteresowanego. Nie znalazłem takiego zapisu w regulaminie. Ale jak nie jest zakazane, to może wolno? To co - ja też mogę wstawić temat - i podpisać jako temat Redakcji?