-
Posty
9 280 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
107
Wszystko napisane przez zenek
-
Ja nie nawracam, nigdy tego nie robię - ja się bronię przed zarzutem, że używam mózgu do wierzenia zamiast do myślenia. To bardzo poważny i podstępny zarzut. Bo z człowieka podmiotu robi przedmiot. Z wolnego człowieka robi zniewolonego - tylko dlatego, ze wierzy w Boga. Przyznasz, że to nie jest w porządku. I nie jest oznaką tolerancji.
-
Cała historia to przekazy - różne. Które przeszły przez wiele rąk. I twardych dowodów tam mało. Nie znajdziesz np. szkieletu Mieszka I - czy to znaczy że nie istniał? Twardych dowodów nie ma - tylko kroniki, przekazy. A im dawniej, tym ciemniej. Wiele jest kwestii, których nauka nie potrafi wyjaśnić - nawet pogodę zaledwie na parę dni potrafią przewidzieć naukowcy i ich komputery. Masz hipotezę ewolucji - i jak to się stało, że tylko człowiek stworzył cywilizację, kulturę - miliony innych stworzeń nie wsród milionów lat. Dlaczego jest takim wyjątkiem - przecież ewolucja powinna była wykształcic wiele równie zdolnych, rozumnych istot - przez miliony , miliardy lat. No ale uczeni ich nie znaleźli - no to pewnie nie było. Jakieś ślady by zostały. Dziwna ewolucja z jedynym rozumnym osobnikiem pośród milionów innych. A przecież formuła, prawo - zwykle odnosi się do ogółu, a nie do wyjatków. Pewnie powiesz, że wyjątek potwierdza regułę. No to co - ewolucja nie odnosi sie do człowieka? A to checa dopiero... Przecież o ewolucję człowieka była awantura. Spytaj uczonych - dlaczego ten wyjątek? Jakie to wartości inne niż dawniej? Wymień, proszę. Doprawdy? Rozumiem, że kiedy światli ateiści bolszewiccy burzyli cerkwie i kościoły, mordowali popów i księży - to zasypywali podziały. Stertami trupów. Kiedy koloniści cywilizowali ludy Azji i Afryki oraz Ameryki - to działali tolerancyjnie. Hitlerowcy robiąc II wojnę światową oczywiście też byli nieskłóceni z nikim. I wiara jakakolwiek tam nic nie znaczyła - terror i ludobójstwo były efektem ideologii i chęcią zysku i panowania. Chcę przez to powiedzieć, że jak ktoś chce dzielić, zniszczyć, zapanować nad drugim, zdobyć jego majątek - to znajdzie powód i pretekst. I jednym z tych pretekstow może być wiara. Ale również demokracja, wolność, cywilizowanie, itp. Ale tylko pretekstem, nie prawdziwym powodem. A obecnie jest walka o "nowy porządek". Jednym z warunków jego jest obalenie starych wartości i zastąpienie ich nowymi. I tu jest sedno problemu. Ale jeśli poczytamy, jaki przekaz niesie chrześcijaństwo (o innych wiarach sie nie wypowiadam, bo nie znam) - to będziemy wiedzieć, jakie niesie wartości, promuje. I żaden zdegenerowany zakonnik, czy ochrzczony nie jest dowodem na negatywność tych wartości, a najwyżej na to, że się ich zaparł. Ja nie znajduję negatywnych wartości, począwszy od dekalogu. Oprócz może trudności ich sprostania.
-
Ha ha ha - a to dopiero nam się myśl oświecona pojawiła. Jak na coć nie ma dowodów nakowych - to nie istnieje! Brawo demo! To jst postawienie hurtem wszystkich uczonych i instytucji do szeregu naciągaczy, jeśli chcą jakieś pieniążki na odkrycia. Skoro dotąd nie istniało - to skąd ma się pojawić teraz lub w przeszłości. Czyli to banda oszustów - wg ciebie - bo stara się odkryć coś, czego nie ma! Jeszcze takiego poglądu nie słyszałem - brawo za inwencję. To się niestety ale wyklucza. Może jesteś wyszczekany i potrafisz czasami celnie ripostować, ale wcale nie musi to oznaczać że jesteś jakimś myślicielem. Wg twego myślenia się wyklucza, wg mego nie. Typowa sytuacja różnicy zdań - dopuszczalna w procesie myślenia. W indoktrynacji i demagogii - nie. Nie jestem myślicielem - dialoguje na Forum budowlanym Ale nic to nie ma do kwestii istnienia i wiary w Boga. myślę że nie - do śmietnika pójdą inwektywy i wulgaryzmy
-
Ha ha ha - a to dopiero nam się myśl oświecona pojawiła. Jak na coć nie ma dowodów nakowych - to nie istnieje! Brawo demo! To jst postawienie hurtem wszystkich uczonych i instytucji do szeregu naciągaczy, jeśli chcą jakieś pieniążki na odkrycia. Skoro dotąd nie istniało - to skąd ma się pojawić teraz lub w przeszłości. Czyli to banda oszustów - wg ciebie - bo stara się odkryć coś, czego nie ma! Jeszcze takiego poglądu nie słyszałem - brawo za inwencję. To się niestety ale wyklucza. Może jesteś wyszczekany i potrafisz czasami celnie ripostować, ale wcale nie musi to oznaczać że jesteś jakimś myślicielem. Wg twego myślenia się wyklucza, wg mego nie. Typowa sytuacja różnicy zdań - dopuszczalna w procesie myślenia. W indoktrynacji i demagogii - nie. Nie jestem myślicielem - dialoguje na Forum budowlanym Ale nic to nie ma do kwestii istnienia i wiary w Boga. myślę że nie - do śmietnika pójdą inwektywy i wulgaryzmy
-
1. Nie chodzi o o ilość - chodzi o jakość! Jak ktoś nie chce, No to nie. To jednak różnica, bo ateistyczne komunie chodziło , i ateistycznej Europie chodzi o to, by jednak narzucic taki - a nie inny światopogląd. 2. Urodziłeś się, bo zdecydowali rodzice. Chodziłeś do szkoły z okreslonym programem, bo zdecydowało Państwo. Jesteś Polakiem, bo tak wyszło. Masz taki stan zdrowia, bo tak wyszło. itditp. Teraz zdecydowałeś mysleć i nie wierzyć w Boga. A ja myslę - i dlatego wierzę w Boga. Tak się zastanawiam, Uroboros - tobie się wszystko pomyliło. Ty chyba myslałeś, że jak cię ochrzcili, to ci kazali wierzyć w Watykan i księdza. A Watykan i ksiądz to instytucja, która ma swoje błędy, skrzywienia i przestępstwa - bo to ludzie. A jest przykazanie - Nie bedziesz miał innych Bogów przede mną. Więc wierzy się w Boga, nie w instytucje, nawet jeśli go jakoś tam reprezentuje. I w niej są ludzie, tak samo błądzący, jak inni. Poza tym wyszukujesz, co się da, przeciw Kościołowi. A w nim przecież też jest trochę ukrytych ateistów i podżegaczy, karierowiczów i oszustów. No ale jak się ma złą wolę - to się widzi tylko ich w Kosciele. No i któż to wydał? Agora. Rekomendacja oczywista. Intencje i ideologia też. Znajdź coś jeszcze z Sorosza. Pewnie twój guru albo Biedroń....z nową akcją turystyczno-towarzyskich zarobków dla Polek (takie "inne" równouprawnienie). Też deklaruje się jako ateista - no to myśli po twojemu chyba...
-
No proszę, dokładnie taki pogląd mieli bolszewicy - i unikalne metody jej leczenia - łagry, zsyłki i strzał w tył głowy. No cóż - terminologia lewaków i bolszewików. Nie wiem dlaczego takiej używasz. Czy wiesz, ile osób zakonnych zginęło z rąk hitlerowców i bolszewikow. I ilu zwykłych ludzi zginęło i cierpiało za to że mieli tzw. święty obrazek w domu? A to, że niektórzy biskupi błogosławili i namaszczali za korzyści. Co to ma do wiary i Boga. Przeróżne idee ludzie zdradzali, zarabiali na nich - mało to fałszywych politykow, zbrodniczych sędziow, skorumpowanych urzędników, łapowkarzy lekarzy, dyspozycyjnych dziennikarzy, ba profesorow, etyków, moralistów i ideotwórców i wszelkiej maści intelektualistów. Wszyscy oni mają dzialać przecież w imię wyższych celów i pelno wśród nich walczących ateistów. Nawet wydaje się, że ten walczący ateizm to jest to, co robią jedynie bezinteresownie, choć i to się opłaca. Znowu bez sensu - wszysko, co zostało napisane - było przez kogoś tam i kiedyśtam napisane. W ten sposób można zakwestionować każdy dowód. Taki mierny relatywizm. Raczej urobić ROZUM, zindoktrynować, zideologizować - i podporządkować cialo W tego samego pewnie, tyle, że błądzą niestety... A Światem obecnie nie rządzą bynajmniej wierzący - Ani Papież, ani Kościoły, ani wiary - są więksi, bogatsi, lepiej wyekwipowani w środki masowej zagłady i do których należy większość dóbr świata. I mają taki sam stosunek do Boga, jak ty. Mało - uważają, że sami niebawem będą mogli tyle, co mityczny i oczywiście ciemnogrodzki dla nich Bóg. Nie usprawiedliwiam zła. Zło to zło. To było działanie przeciw Bogu w wielu przypadkach. Natomiast nie mieszaj okresu wojen łupieżczych - a takie były to wojny - z szukaniem pretekstu w krzewieniu wiary. Cała masa zbrodni na świecie popelniana jest TERAZ z pretekstem krzewienia demokracji, równości i wolności. I nie robi tego Kościoł chrześcijański. Mieszasz kolonializm - czyli jedną z cech kapitalizmu, jedną z pierwszych jego cech - z wiarą w Boga? Co ma piernik do wiatraka. Mieszasz ludobójstwo indian w Ameryce Płn. z wiarą w Boga? I w Ameryce Płd. z konkwistą. Co ma piernik do wiatraka. Chodziło o kasę, o łupy, tereny i niewolników - nie o wiarę. Co ma wspólnego wiara w Boga z eksterminacją i wymordowaniem Aborygenów w Australii. Brytyjska kolonia karna, plus osadnicy wymordowali tubylców w imię własnej swobody i dobrobytu. Gdzie tu kwestia Boga i wiary? Co ma współnego wiara w Boga z niewolnictwem i wyzyskiem Afryki i 2/3 świata przez Europę, już wtedy w większości zeświedczonej i ateistycznej. Co ma z wiarą w Boga wspolnego fakt, że przed wojną Egipt i parę innych kolonii było eldoradem dla pedofilów i zboczeńców z Europy, a kolonialne rządy doprowadzily do degeneracji narody okupowanych krajow a rasizm rozkwitał z aprobatą elit intelektualnych i finasowych Europejskich i amerykańskich. Pokaż mi w Biblii nauki, które by do tego prowadziły. Nauczały tego. Sugerowały. Natomiast masz pełno intelektualistów, również obecnych - którzy to wszystko usprawiedliwiają walką o wolność, równość, demokrację, oraz, co pewnie ci bliskie, uświadomienie ciemnych ludów. Uroboros skomentował: Tak podaje tzw Pismo Święte, napisane przez kogośtam i kiedyśtam... No tak - ale gdyby w Biblii była zachęta do morderstw, rasizmu i wszelkiego innego zła - to byś tu napisał to wszsytko jako o niezbitym dowodzie na to, że to zbrodnicza doktryna i bynajmniej żadnych korekt na plus byś nie brał pod uwagę. Mało - broniłbyś taką biblię przed "zafałuszowaniem" prawie jak własnej. Typowa demagoia i zła wola. Oczywiście używana w erystyce w przypadku braku prawdziwych i realnych argumentów. Poza tym - nie wierzę w to, co jest napisane w Biblii, tylko wierzę temu, co tam jest napisane z uwzględnieniem kontekstu czasowego i miejsca. A wierzę w Boga. A od 2 tysięcy lat jeszcze wiele było innych faktów i dowodow dot. tych kwestii. To jest taka różnica między wierzyć w coś i wierzyć czemuś. Poza tym ja ciebie, Uroboros, nie przekonuję do wiary w Boga. To Forum budowlane i czasem poszerzone i inne tematy. Więc to nie miejsce, a ja nie mam takiego powołania. Mnie się nie podoba twój brak tolerancji i lewacko-bolszewickie wyśmiewanie się z ludzi wierzących w Boga. Bo to jest tak samo niebezpieczne, jak kiedyś narzucanie wiary siłą i dyktat ideologów Kościola, zamiast prawdziwego pokojowego krzewienia wiary. Na końcu jest zniewolenie i terror, zamiast wolności i zgody.Teraz nawet bardziej niebezpieczne, biorąc pod uwage obecne możliwości kontrolowania ludzi. To chyba podobnie jak Józef Stalin. No i co z tego? Dzierżyński, polski szlachcic - pewnie też. Widać - ludzie się zmieniają. Poza tym człowiek uczy się, czego chce, i przyjmuje to, co chce. Ma prawo wyboru. I tylko tyle wynika z tego, że kiedyś chodziłeś na religie, że masz pojęcie. Kwestia - jakie? Natomiast z tego: wynika, że masz poczucie wyższości intelektualnej na tymi, którzy wierzą. Czyli masz przeświadczenie o niższości intelektualnej tych, co wierzą. Oczywiście w stosunku do ciebie, jaśnie oświeconego. Taka filozofia smerfa Ważniaka. Gratuluję.
-
Ty nie rozumiesz słów, jakich używasz. Albo rozumiesz - i świadomie użyłeś. Z PWN: https://sjp.pwn.pl/szukaj/tolerancja.html I. tolerancja «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych» II. tolerować 1. «odnosić się z pobłażaniem do nagannych zachowań lub zjawisk» 2. «godzić się na obecność jakiejś osoby mimo braku aprobaty dla niej» Piszę, bo teraz pełno wojujących ateistów. Ty atakujesz ogólnie wiarę w Boga, nie konkretnie moją. I too nie jest argumentacja, tylko marny hejt. Następna porcja ideologii na poziomie aparatczykowskiego brukowca. I oczywiście wg ciebie to jest pokaz twej TOLERNCJI? Wg ciebie - to księża wywoływali wojny. Hitler był księdzem?, Stalin też?, nawet Beria pewnie był przechrztą?, a jeżeli nie, to ich księża tak wychowali. Każdy ateista to chodzacy wzór człowieka , a jeśli drań, to dlatego, że się zraził do wiary. Typowa ideologiczna sieczka i demagogia rozparzonych pseudofilozofów próbujących zniszczyć wszelkie tradycyjne wzorce etyczne, wszelkie wartości, łamiąc narodom kręgosłup moralny, etyczny, swiadomość wspólnoty - w imię światowego pokoju . A na końcu totalitarny system, jedynie słuszny i najlepszy. Znamy to, znamy....z autopsji prawie. A to, że ktoś się nie stosuje do zasad - że jest draniem - to akurat jest przynależne ludziom bez znaczenia, do której wiary czy niewiary należy. To że ktoś krzywi dobrą ideę nie znaczy, że idea jest krzywa. Mówisz o wierze? I o to chodzi! A niby co by miało być więcej. Chrystus mówił że co boskie, to Bogu, a królom, co ziemskie (tak mniej więcej pamiętam). Natomiast totalitaryści chcą wszystko - i duszę i ciało. Chcą panowania nad człowiekiem w całości, indoktrynacji totalnej. I dowolnie sobie wyznaczać wartości, podobnie jak np. płeć (podobno już się doliczyli 58 płci różnych). Tylko najpierw trzeba skopać dotychczaswe wzorce (tak jak np. hitlerowcy i komuniści palili książki, mordowali intelektualistów, elity, również duchownych, niszczyli instytucje) - a potem wsadzić, wdrożyć swoje - bo natura nie znosi próżni. Oczywiście Kościół też uległ kiedyś takiej pokusie, często też byl wykorzystywany np w kolonialiźmie i raczej przejechał się sromotnie na tym odstępstwie od wiary - ale to nie znaczy, że teraz będzie mi się to samo podobało w wykonaniu wojujących ateistów i psedoetyków. Tym bardziej, że obecnie to oni są w natarciu, i to brutalnym - a najbardziej na świecie są prześladowani chcrześcijanie. Wiem - jak się zaczną skraplać chmurki
-
Prezentujesz tekst, którego styl ma pokazać, że autor jest tym oświeconym intelektualnie ateistą - a adresowany jest do, wg niego, niewątpliwie zacofanego, ewentualnie naiwnego wierzącego - i jest to paskudne, obraźliwe, nietolerancyjne, mało, homofobiczne. Pokazujesz , kolego - ograniczenie i lekceważący, wyśmiewczy stosunek do innego, niż twój, światopoglądu. Również mojego. I nie ważne, że masz inny światopogląd - ważne, że nie tolerujesz cudzego i brutalnie to pokazujesz. Poza tym stnienie Boga zostało przyjęte przez o wiele więcej ludzi, niż ateizm. I to w wielu różnych wiarach tego samego Boga. A szkoły są różne dla różnych wiar. I ta wiara trwa tysiące lat. Ludzie pokładająinną wiarę również w wiele innych wartości, i też nie udowodniono, że są to wymierne wartości. Mimo to są uznane. Wiele wartości zostało uznane przez naukowców, udowodnionych, potem obalonych. Więc to nie argument. No tu żeś bąka puścił. Kopernik też był księdzem - napisał O obrotach sfer niebieskich, jeśli dobrze pamiętam. No ale to ksiądz - więc, wg ciebie, newiarygodny. Czyli płaskoziemianie mają rację ? Kopernik kłamał? Oczywiście najpierw wynaleźli licznik Geigera, później dopiero było promieniowanie, które liczy - prawda Uroboros. Gdyby nie było licznika, to byś nie uwierzył, bo przecież go nie widać. I tak można mnożyć. Dla psa też wielu kolorów nie ma, bo widzi inaczej niż człowiek. No to są te kolory, Uroboros, czy nie ma. A zapachy - w tym pies jest o wiele lepszy niż człowiek. Ale Uroboros uzna tylko te, które czuje. A jak ma katar - to w ogóle mało tych zapachów jest. Więc nie wierzy, że są. Wierzy, że są , jak mu katar przejdzie. I TO JEST TWOJA SIŁA WIARY - Uroboros. Albo niewiary. Co jakiś czas naukowcy znajdują nowe prawa, pierwiastki. Uroboros - to są te prawa i pierwiastki, czy dopiero zaistnieją, jak je naukowcy znajdą, odkryją, wyliczą, zmierzą. Wg ciebie nie istnieją - taka logika niedowiarka! czasem trzeba dyskutować - dla sprawy i w obronie wartości. Serio!
-
Jak to - nie wiesz - Elfi podała link - w słynnej stodole to był kawałek rynny z wodą. A poszczególne warstwy geologiczne zastępowało powietrze. Takie naukowe uproszczenie tematu. Nie martw nic był czas, kiedy tłum wiedział i jego uczeni, że Ziemia jest płaska, a niedawno - że margaryna jest cacy, a masło be Życie....
-
Nie - moja studnia ma 9 m i 2m rurę - razem 11 m. Ta rura jest dlatego, że studniarze trafili na skałę - przewiercili się przez nią i doszli do wody (czy też warstwy wodonośnej. A Skałki są też wyżej mojej działki i potem kilkaset m dalej wychodzą z ziemi i jest to zalesione wzgorze. Jak widzisz Skałki są nie kilka kiometrów pod - ale na powierzchni terenu i schodzą pod. No i jeszcze jedno - Elfir - czy liczne kamieniołomy w Polsce znajdują się kilka km pod powierzchnią terenu ???.
-
Zbiornik betonowy na deszczowke
temat odpisał na pytanie zenek w kategorii Kanalizacja i odwodnienie
No to skoro masz tam wodę na 1.5m - to wyciągnij trochę kamienia kamienia (lub cały), zasyp na dno żwir (jako filtr), połącz tą studnię ze zbiornikiem na wysokości powiedzmy 1,2 m. Czyli zbierał będziesz wodę ze studni już bez osadów i będzie to działać na zasadzie naczyń połączonych. Wydajność? - nie wiem. Oczywiście możesztez pogłebić studnię - wtedy wody może byc więcej. -
cytat z : https://eszkola.pl/geografia/budowa-geologiczna-polski-6763.html " Współczesna rzeźba obszaru Polski oraz charakter skał podłoża (jak również występujące w Polsce surowce mineralne) wynikają z długiej i skomplikowanej historii geologicznej. Na powierzchni dominują (zwłaszcza w Polsce północnej i środkowej) skały najmłodsze, związane ze zlodowaceniami plejstoceńskimi (w Polsce północno-wschodniej ich grubość osiąga 200 m) i współcześnie zachodzącymi procesami geomorfologicznymi. Zalegające pod nimi skały są dużo bardziej zróżnicowane, zarówno pod względem wieku, jak i pochodzenia. Polska wyróżnia się w na tle innych krajów europejskich pod względem budowy geologicznej, gdyż na jej terytorium stykają się trzy główne (różnowiekowe) struktury geologiczne Europy: - prekambryjska platforma wschodnioeuropejska na wschodzie, - hercyńska/waryscyjska (paleozoiczna) platforma zachodnioeuropejska na zachodzie i alpejski kenozoiczny łańcuch Karpat na południowym wschodzie. Granica między platformą wschodnioeuropejską i platformą zachodnioeuropejską nazwana została strefą Teisseyre’a-Tornquista. Skały starsze niż plejstoceńskie odsłaniają się na powierzchni właściwie tylko w południowej Polsce. Najstarsze odsłaniające się skały w Polsce, gnejsy i migmatyty wieku proterozoicznego występują w Górach Sowich w Sudetach Środkowych. Jako przykłady skał najmłodszych można wskazać: iły tworzące aluwia rzeczne, czy pokłady torfu tworzące się na obszarach podmokłych. Względnie młode są też utwory plejstoceńskie: piaski równin sandrowych, glina zwałowa wysoczyzn morenowych, czy peryglacjalne lessy pochodzenia eolicznego." Źródło: Tomorrow Sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0. Skały zalegają pod ziemią najczęściej jako warstwy, które mogą być różnie uformowane jak widzisz - skały, czy warstwy nieprepuszczalne to nie powierzchnia gładka i wypoziomowana jak stół - mnie to nie dziwi. Analogicznie do powierzchni ziemi.
-
To zależy - co miały nieść te podciągi. Jeśli schody, których nie będziesz robił - no to nie były potrzebne i słup też. Ale jak już to wylałeś - no to nie można usunąć słupa. Ażurowe lekkie schody też trzeba na czymś oprzeć. Jeśli nie na tych podciągach - to na czymś innym. No ale trzeba było konstrukcję dostosować wcześniej do celu, a nie odwrotnie.
-
Polskę mamy taką, że nie było 500+ - a długów się narobiło na 300mld $. I się jednak potwierdza - Ty wierzysz w to, co widzisz - a jak nie widzisz, to nie wierzysz. Badania udowodniły, że margaryna jest zdrowa, a masło szkodzi. Mineło kilka dekad - i badania udowodniły, że jest odwrotnie. Stąd masło jest po 6 zł, bo Amerykanie i kilka innych nacji wierzyło badaniom i dalej wierzy. ŚLEPO. Moje mama tak sobie wierzyło, więc masło i jajka zawsze się jadło, i smalec się stosowało, zamiast oleju. Oczywiście z umiarem. Naturalnie nie wszyscy uczeni i badania mieli przebicie w mediach - jakoś często jest to zbieżne z interesami korporacji i producentow. Więc - myślę, że trzeba wyważyć, co ma sens, a co ma drugie dno. Kiedyś azbest był super materiałem, a azotox remedium na insekty. Oczywiście to produkty twoich badań i instytutów. Światowych. Najlepszych. Uważasz, że nadal są takie świetne? Badania nie udowodniły, że nie ma predyspozycji - tylko zastosowana metodologia nie znalazła predyspozycji znajdowania wody pod ziemią. Zresztą szukali nie pod ziemią tylko w stodole. Taka metodologia. 400 tys marek. I stodoła? Przy tej sumie można było wziąść 10 ekip z przyrządem i 50 sprawdzonych (poleconych przez tych, którym różdżkarz wskazał wodę) - i sprawdzić w terenie, gdzie jest woda. Powiedzmy na kilku kilometrach kwadratowych. Ale po co realne, autentyczne srodowisko - stodoła i rynna - to jest metoda Podobnie Ikar próbował latać. I spadł. A wystarczyło rozłupać kości ptaka, a przynajmniej zważyć. No i jeszcze parę innych czynników wziąść pod uwagę. On jednak skupił się na skrzydłach - najbardziej widoczna cecha ptaka i w dodatku niosąca go. Jednak nie najważniejsza - jak widać. Żyły wodne - znaczy woda cieknie równo, niezależnie od podłoża, równą warstwą. Ciekawa teora. Tylko dlaczego są podziemne rzeki, a po powierzchni ziemi woda przemieszcza sie "warstwą" po ulewie, w czasie powodzi - natomiast normalnie strumieniami, rzekami, rowami - wyjawszy rozlewiska, bagna, tereny podmokłe. Dlaczego, Elfir???
-
Zbiornik betonowy na deszczowke
temat odpisał na pytanie zenek w kategorii Kanalizacja i odwodnienie
Wydaje mi się, że jak masz takie podłoże - to przez ten otwór wraz z wodą zamulał ci się będzie zbiornik. Raczej bym zrobił obok studzienkę i z niej jakąś rurkę z filtrem do zbiornika. -
Mowa o PREDYSPOZYCJACH. Wiadomo jak działa sejsmograf - i na pewno nie tak samo, jak zwierzę. Choćby dlatego, że mają rózne części. Kalkulator też dodaje i mnoży - ale inaczej to robi, niż człowiek - choć wynik działania jest ten sam. Już wcześniej napisałem - część naukowców ( w ogóle ludzi) uważa, że jak czegoś "nie widzi" - to tego nie ma. Jakiś czas potem ktoś jednak "zauważa" - i nazywa się to odkrycie. I nie znaczy, że tego czegoś nie było - było, tylko nie odkryte. Radiesteta, zwierzę - nie wyczuwają promieniowania nieistniejącego - wyczuwają "coś", a jak, to tym się niech zajmują naukowcy. Ale jeśli symuluje się wodę podziemną kawałkiem rynny zawieszonej w stodole - to wybacz, jest to co najmniej uproszczenie, jeśli nie kompromitacja. Inny uczony założyl sobie, że to zdolności oparte o jakieś paraelektryczne własności - nie potwierdziło sie - no to nie ma nic. Dla mnie uproszczenie. A jeśli idzie o Gandalfa - to Czarodziej z czarodziejską różdżką - a nie kawałkiem wikliny rozciętym na pół. I robił nią czary, a nie wykrywał wodę. Nie słyszalem by różdżkarze uważali się za czarodziejów. A jeśli chodzi np. o Mozarta - zdolności do wykrywania wody do naprawdę przyszcz w porównaniu do zdolności muzycznych Mozarta. Tym bardziej, że mało kto się zbliżył do jego niektórych wyczynów. Ja sam miałęm kolegę na uczelni, który liczył szybciej działania matematyczne, niż inni na kalkulatorze. Profesor pisał wzory, dziaałania matematyczne na tablicy (takie czasy), dawał znak równości - w tym momencie słyszał wynik. Pierwiastki i potęgi nie byly problemem - wynik padał z dokładnością do setnych po przecinku. A przecież o wiele mocniejszych zawodników co chwila pokazują w mediach. Niemożliwie mocniejszych. Zadziwiających. I bynajmniej naukowcy nie są w stanie wytłumaczyć tych anomalii. A więc trochę wiary w "cuda" ci życzę, oprócz tzw. "szkiełka i oka".
-
A to ciekawe spostrzeżenie - każdy może być geniuszem , bo przecież: Czyli każdy może być Einsteinem, Usain Boltem, lub Mozartem, lub np Mariuszem Pudzianowskim, 7 krotnym mistrzem świata strongmenów. Żaden problem! Malo - wystarczy tylko troszkę zdolności do kopania w piłkę, (sorry, nie, bo to już predyspozycje jakieś - a więc bez zdolności) poćwiczyć - i każdy może być Messim. Bill Gates - toż to taki sam prostaczek, jakich wielu na ulicy. Chepło mu się - każdemu może. Jednym słowem każdy jest geniuszem w dodatu w każdej dziedzinie - tylko tym nie wie. Wiedzy naukowej zabrakło Takie swoiste gender - wystarczy sobie powiedzieć, najlepiej jeszcze w przedszkolu: Będę piękną blondyną, primadonną baletu w najlepszej operze świata i oczywiście też diwą operową tej opery, a w wolnych chwilach zdobędę koronę gór jako himalaistka i już. Nieważne ze w wieku 20 lat będę łysy, mieć 150 cm wzrostu i astmę - wszak predyspozycji nie trzeba, bo to by było magiczne myślenie. Ba, astma nawet pomoże - jak wiemy - w sporcie w Skandynawii. Oto myślnie naukowe - wg Ciebie? I na tych bagnach budowano kamienice, kościoły, synagogi i pałace. Yessss. oczywiście wszystkie na palach - jak w Wenecji. Rzymiianie i nie tylko - patrzyli, gdzie bydło chętnie odpoczywa - i tam się osiedlali. Oczywiście to zabobony, bo co taka krowa może wyczuć, najwyżej wodę w kałuży. To, że zwierzęta potrafią wyczućrózne niebezpieczeństwa, np wybuch wulkanu, to też nie jest predyspozycja, tylko tak im się "chepie" przypadkiem.
-
Dawniej też z tego korzystali - szczególnie tomografii. Bo one były niewykwalifikowane - ale tomografię w małym palcu mieli. I dlatego na wodę trafiali - a różdżkarza brali, żeby się chłopy tomografu nie zlękli... Oczywiście nie przeczę sensowności obecnie korzystania z aparatury i map. Ale to nie wyklucza predyspozycji pewnych ludzi do czegoś więcej, niż inni. Przeczytałem o tej stodole - nie wiem co kosztowało 400 tys marek, wynajęcie stodoły, czy ruszanie rurą, a może ta woda w rurze. Przypomina mi to Gomołkę, czy Breżniewa, kóry strzelił refleksją: No byli kosmonauci w kosmosie i żadnego Boga ani nieba nie widzieli. Też dowód, prawda - i o wiele droższy eksperyment. Z innej beczki - Kazimierz został dzielnicą Krakowa (miastem?) dla Żydów m.in. dlatego, że było tam pełno żył czy podziemnych cieków wodnych i uchodziło to miejsce jako niezbyt zdrowe. To było na wykładzie o Kazimierzu, przy czym potwierdzono te cieki. Oczywiście kilkaset lat temu wiedziano o tych ciekach z tomografii elektrooporowej i map geologicznych - bo gdzieżby tam brali różdżkarzy. To zabobon XX wieku. Naukowcom niektórym - się zdaje - że jak czegoś nie rozumieją, to tego nie ma. Mijają lata - i nagle okazuje się , że jest. No i wtedy triumfują. Najzdrowszy stosunek do tego mają matematycy (zresztą nie tylko oni) - twierdzą (choć pewnie ie wszyscy) że odkryli nowe prawo, formulę - a nie wynaleźli, czy stworzyli. Tu znalazłem taki artykuł: http://pkisz.home.amu.edu.pl/wywiad.htm pt. Żyły wodne są mitem frag.: :"Każdy kto miał do czynienia z geologią wie, że to absurd. Radiesteci wyobrażają sobie żyły o średnicy 20-40 centymetrów, w których wartko płynie woda. Jak mogłyby one powstawać w piaskach i glinach, które pokrywają przeważającą część Polski? W rzeczywistości wody podziemne w takich osadach przesączają się bardzo powoli, spływając powierzchniowo po warstwach nieprzepuszczalnych. Po dokopaniu się do takiego poziomu wodonośnego, jawi się on jako zawilgocenie piasku." To jest łatwy pogląd uczonego - tylko że rzeki podziemne są, warstwy nieprzepuszczalne zwykle nie są gładkie jak stół, po której to powierzchni miałyby ściekać wody, a u mnie np. warstwa wodonośna jest na 9 m i jeszcz 2 m rury po przebiciu warstwy skały. Szukali obok wody i jej nie było, natomiast tam gdzie wskazał u nas różdżkaz - jest. Oczywiście wg ciebie zupełny przypadek - ale ja dzięki temu mam inny stosunek do różdzkarzy. Tych nie - oszołomów.
-
no daj spokój - promieniotwórczość naturalną to ma prawie wszystko. Chodzi o unikanie szkodliwej. A radon to gaz, występuje ziemi - i szkodliwe są jego wieksze ilości stale wydzielające się - wątpliwe, by dotyczyło to ceramiki. No przecież napisałem: A to jest styl konfrontacyjny i niegrzeczny zwłaszcza badania robione przez samych producentów i zlecane przez nich instytutom mnie przekonują Dawniej czytałem, że jajka to źródło cholesterolu szkodliwego - dziś, że są wyjątkowo zdrowe i regulują cholesterol - oczywiście prawdy głoszone przez instytuty często podobnie jest z chemią budowlaną, wczoraj zdrowe, dziś szkodliwe. A w nim chemia spulchniająca - zdrowa?