Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 280
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    107

Wszystko napisane przez zenek

  1. Ah, rozumiem - ci, co mają kominki, dotychczas grzali prądem. Taka skrajność w skrajność. Pomijali węgiel, koks, pelet, gaz, itp. Kurde, się wyrózniam - miałem kominek i gaz - i nadal tak mam (i nowy kocioł). Jak braknie prądu lub gazu - odpalę kominek na drewno. A nad panelami pomyślę, gdy zaczną się opłacać. Tudzież ogrzewanie prądem.
  2. Każdy sądzi wg siebie. "Ten typ budownictwa" - znaczy jaki? Jakześ taki koneser - to określ cechy tego typu! "żadnemu młodemu inwestorowi ten rodzaj budownictwa nie spodoba się" - zrobiłeś badania na ten temat, czy przytoczysz jakieś? "starsi mają swoją podróż sentymentalną i coś na kształt.... - zatrzymania w czasie" - autopsja czy to sobie wymyśliłeś? Ano zostawiła, a tak "konkretnie" to powinieneś zastanowić się nad sobą, bo nikogo nie razi a pana konkretnego bardzo. Nikogo, znaczy kogo? Tych kilku, co nie raziło - nie jest dla mnie wyznacznikiem kultury. Myśle że kwestia nie tak w "pięknie", jak właśnie w "klimacie" i "cieple". W rozumieniu przytulności, kameralności, itp.. Wnętrza tzw. "piękne" - często są "zimne" i "oficjalne". Domek służy do mieszkania, życia rodzinnego, czucia się bezpiecznie, odizolowania od zewnątrz, spokoju - też psychicznego. Tradycja daje takie odczucia - oczywiście tym, co w jakiś sposób w niej wyrośli czy ją cenią. Ale też ma takie cechy sama w sobie. Dlaczego? Na pewno jest też kwestia, czy buduje się tylko dla siebie, czy również, by zaimponować innym. To też jakiś argument - przekładający się na efekt końcowy. Elfir napisała o "tradycyjnym stylu", gdy ktoś nie chce "nowoczesnego" - to chyba proste demo, jak cep! Oczywiście - prostą formą jest chata wiejska - tradycyjna - i o zgrozo, nie nowoczesna. Czyli tu formę zewnętrzną przyjmujesz z IX w, byle wnętrza były "nowoczesne", znaczy "z otwartymi na maksa przestrzeniami". To ciekawe - bo następuje tu niezbyt szanowana sprzeczność między zewnętrzem a wnętrzem, czyli formy do treści. Czasem tylko celowo stosowany jako środek twórczy. A tak przyjmując twą formułkę nowoczesnego i "pięknego" stosowania "otwartych na maksa przestrzeni" - to w kontekście domku 10m x 10m z odchyłem 2, 3 m (a taki zwykle bywa domek jednorodzinny w Polsce) to trochę śmiesznie brzmi. Nie ta skala, nie ten format, i nie ten cel! Bo oczywiście "otwarte na maksa przestrzenie" występują też w w dawnej architekturz - tylko nie w domkach, dworkach i pałacykach - bo to nie ten gabaryt! Przy okazji - zobacz , jakie domy, rezydencje budują sobie artyści, celebryci, bogacze - itp w Polsce i za granicą. Zobaczysz, że są to przerózne style, od super tradycyjnych do super nowoczesnych. Również "kicze", choć wg nich nie.. Wszystkie również "z drugiej ręki" osiągają kosmiczne ceny. Wniosek: różne formy i wnętrza się podobają - i nie wiem, po co z tym walczyć, nie wiem, poco narzucać swoj gust. I jakim prawem, jakie masz argumenty, że masz rację. To jest walka z wiatrakami. I tak na końcu jest inwestor i kupiec z własnymi potrzebami i wyobrazeniami, gustem i kulturą - i to są prawdziwe wyznaczniki, wg których wyceniona jest architektura takich budynkow. Są rezydencje pełne antyków - ale wyposażenie kuchni, łazienki, siłowni, basenów, sprzęt audio, AGD, TV, itp - jest super nowoczesne. I nie przeszkadza, by był to dom tzw. inteligentny. Również pasywny. O formie z XIXw. Ale i z dobrą funkcją. A więc połączenie tradycji z nowoczesną techniką. Czyli to, co człowiekowi pomaga w życiu. Ale to też dla ludzi lubiących tradycję, ceniących jej wartości - i korzystających osiągnęć współczesnej techniki. Kwestia nie w kopii - a raczej "złotym środku" (nie mylić z tym geometrycznym )
  3. Co ma drewno do kominka - do podwyżek cen prądu?
  4. Dostałeś te działki dopiero co. Ja bym na twoim miejscu wyjaśnił kwestie urzędowe, klasa ziemi, co planuje samorząd wokół i troche dalej, ceny działek, popyt na nie, gdzie są media i jaka jest możliwość przyłączy, konkretne obecne przeznaczenie terenu twoich działek i sąsiednich (pewno takie samo, ale warto sprawdzić). To zajmie trochę czasu i dobrze. Bo dalej bym się zastanowił, czy na pewno cena będzie warta tego, by się działek pozbyć. A może warto je zostawić, może kiedyś warto tam mieć drugi dom, albo wrócić - czasy się zmieniają, my się zmieniamy, wieś i miasto też. To ładny kawał ziemi, działka nr 3 w sam raz na dom otoczony zielenią, ogrodem, tory nie tak blisko (kwestia też obciążenia tej linii), zresztą za zielenią. Brat blisko, rodzina, znajomi - to oczywiście czasem plusy, czasem minusy - ale jesli plusy, to ważne. Jeśli sprzedaż tych działek nie zmieni w sposób zasadniczy twego bilansu finansowego dot. budowy domu - to bym się - jw. - zastanowił.
  5. Chodzi mi o tryb przypuszczający "by była". On nie jest podstawą inwestycji. Jak taka ustawa zaistnieje - dopiero wtedy może być podstawą do przeliczeń. Myślę, że każda ulga, byle rzeczywista, jest zachętą do inwestycji. Taka, która pomaga finansowo inwestorowi i nie komplikuje procedur, nie stwarza dodatkowych kosztów.
  6. By była - to nie jest podstawa projektowania inwestycji Ha ha - nowa informacja z dziś - w Krakowie brakuje na inwestycje 300 mln. Jak to w samorządzie
  7. Może. Najpierw sprawdzę ten zbiornik do kotła - choć widzę, że wygoda jest, ale też i straty ciepła. Czyli koszt.
  8. Wracając do awaryjnej sytuacji. PC czy ogniwa foto nie jestem w stanie sam naprawić w razie czego. Kominek, komin naprawić, piec kaflowy, i urąbać drzewo - tak. I to jest właśnie to, co przesądza o wartości danego rozwiązania w sytuacji kryzysowej. Oczywiście można kpić z tego - dopóki się człowiek nie znajdzie w takiej sytuacji. Wtedy trzeba jej sprostać - i na nic światopogląd, ekologia i bajki o dinozaurach - w piramidzie potrzeb człowieka schronienie i jedzenie to pierwsze potrzeby. A schronienie w zimie musi zapewnić ciepło. Inaczej bedzie jedynie komfortowym grobem. No widzisz - to ciekawa propozycja - zobaczę po sezonie (bo wymieniałem stary kocioł gazowy na nowy) - jak to wyjdzie teraz i wtedy zastanowię się.
  9. Kwestia w tym - że tyle kosztuje iepła woda na gaz. Jesli mam kupić PC - to musi mi się opłacić. A jakoś nie bardzo to widzę przy cenie 30 tys zł inwestycji. Ale jeśli ktoś, może Redakcja, podrzuci linka o dofinansowaniach w krakowie - to zobaczymy. Ja nie znalazłem atrakcyjnej oferty.
  10. 30 tys. za ciepłą wodę. Atrakcyjne - rzeczywiście. Teraz ciepła woda mnie kosztuje jakieś 16oo - 1800 zł na rok (na gaz - kocioł gazowy jednofunkc. do CO + zbiornik 120l). Przekonaj mnie, że PC jest bardziej ekonomiczna!
  11. No to jest ten program ogólnopolski w zależności od zarobków. Innych w Krakowie nie ma. U nas jest zakaz palenia drewnem i węglem, oraz strażnicy z dronami. To jest system dopłaty - jak zapalisz, to dopłacisz najlepszy, chyba powinien się spodobać tym, co mieli pretensje o przelewy socjalne. Reasumując - w Krakowie PC to hobby, nie interes.
  12. Na takiej zasadzie to bez sensu jest utrzymywanie wojska i kupowanie sprzęt wojskowego. Przecież wojny na pewno nie będzie.Tak jak i dinozaurów. Służby alertowe, systemywczesnego ostrzegania - głupota. Przecież nic sie nie zdarzy. Ubezpieczyć tez się nie warto - gdyby wszyscy ubezpieczenie mieli wypadek - to towarzystwa ubezpieczeniowe by splajtowały. Brawo - w bloku każdy ma na wypadek wojny agregat w piwnicy i beczke paliwa. Dobry pomysł
  13. Taka mozliwa sytuacja. Masz dom ogrzewany gazem. Jest luty, -20 st mrozu. Dom tak sobie ocieplony. Jest awaria rurociągu - naprawa miesiąc. W domu chora osoba i małe dzieci. Nie masz możliwości przeniesienia się. Czym będziesz grzać? Już nie chcę dawać przykładu konfliktu zbrojnego, awarii sieci ciepłowniczej i co maja w tej sytuacji zrobić ludzie w domach wielorodzinnych. Co oni mają zrobić?
  14. Łatwe do obejścia - wentylacje można zmienić na komin dymowy, spalinowy - po odbiorze budynku.
  15. A ja uważam, że alternatywna możliwość ogrzewania powinna być nakazem prawnym - z tym, że chodzi mi o alternatywę na wypadek sytuacji wyjątkowych - typu katastrof różnego rodzaju, konfliktów zbrojnych, wielkich awarii sieci. Nasze Państwo w ogóle takich sytuacji nie bierze pod uwagę, a mogą zaistnieć. Z chwilą braku prądu i gazu domy pozbawione innych źródeł ciepła (a nie pasywne) będą nie do zycia. Szczególnie dla starszych i chorych osób, ale też dzieci. I wtedy każde możliwe źródło ciepła jest na wagę złota i na wagę zycia. I być może będą to najbardziej prymitywne środki, jak stary piec kaflowy na węgiel i drewno, kominek, czy kocioł na paliwo stałe. Nakaz usuwania takich źródeł ciepła uważam za wielki błąd który kiedyś może być powodem tragedii.
  16. Nie koniecznie. Jesli woda się leje z sąsiednich działek, a on wyrówna poziom własnej działki z sąsiednimi - to woda zostanie tam, gdzie deszcz pada. I będzie OK.
  17. To zależy, co uważasz za ekologiczną oczyzczalnię ścieków. Były doły fekalne trójkomorowe (Ohmsa) z filtrem - i one spelniały i dalej speniają taką rolę.
  18. W istniejącym kanale dymowym można umieścić zestaw rur (czerpanie powietrza i wylot spalin) komina dla pieca kondensacyjnego.
  19. A czyje - twoje?
  20. z tego co wiem - to do 0.5 m wysokości jest dopuszczalne bez zgłaszania, byle nie powodowało to odpływu wody na sąsiadów.
  21. To Pezeta prace?
  22. Powieś próbnie jakieś zasłony, najlepiej 2, 3 warstwy w odlegości 10 cm od siebie. Musi być to szczelna zasłona. Ewentualnie np. mogą być to paczki z wełną mineralną - ale szczelnie. Jeśli to wytłumi - tzn że hałas przechodzi tylkotą drogą, jeśli nie wytłumi,tzn, że halas przechodzi też przez inne przegrody, np strop. Dopiero wtedy będziesz wiedzial, czy coś te drzwi dadzą.
  23. Szczelina wentylowana, czy nie? Czy to jest ściana zewnętrzna budynku (od pola), czy ściana działowa między sąsiadami (mieszkaniami)?
  24. Trudno zrozumieć, o co ci właściwie chodzi, ale żeby przynajmniej inni czegoś się dowiedzieli, to tu są linki nt mchu itp na dachu: 1. https://www.iko.be/pl/blog/usuwanie-alg-i-mchów-z-dachu frag.: "Niestety plamy, które te organizmy pozostawiają na dachu , sprawiają, że Twój dom wygląda okropnie. To obniża jego wartość. W niektórych przypadkach , plamy są raczej tylko kwestią kosmetyczną. Jednakże w niektórych przypadkach są objawami czegoś znacznie gorszego. Mogą doprowadzić do poważnych uszkodzeń, a nawet zniszczenia dachu. Czasami łatwo jest znaleźć przyczyny plam, a nawet pozbyć się ich i zapobiec ich powtarzaniu się." 2. http://www.e-dach.pl/a/mech-na-dachu-jak-sie-go-pozbyc-8809.html 3. http://www.ekspertbudowlany.pl/artykul/id2435,jak-skutecznie-usunac-mech Frag: "Mech można spotkać w różnych miejscach. Porośnięte mchem elementy architektury, takie jak ściany, dachy, drewniane płoty czy podłogi, nie tylko nie wyglądają estetycznie, ale mogą też być niebezpieczne dla konstrukcji, na której się pojawiły, a nawet dla naszego zdrowia. Mech pojawia się w miejscach zacienionych i narażonych na zawilgocenie. Wilgoć to doskonała pożywka dla rozwoju różnego rodzaju grzybów i pleśni, które mogą doprowadzić do erozji powierzchni, na której się zadomowiły." Można tego znaleźć więcej w różnych źródłach, jak ktoś chce - i wyciągnąć wnioski. Jak nie chce, to cieszy się mchem na goncie - dopóki nie zostanie sam mech
  25. Cieszę się, ze obaj podzielacie moje zdanie. Jestem w stanie zgodzić się z taką argumentacją. W przypadku blachy, rzeczywiście korzenie nie są w stanie penetrować w głąb jej powierzchni. Może rzeczywiście niepotrzebnie przywołałem inne pokrycia. Brawo uroboros. Ogarnąłeś
×
×
  • Utwórz nowe...