-
Posty
9 343 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
108
Wszystko napisane przez zenek
-
Na przekroju widać bieg schodów z parteru "wyższego"na piętro i wiszący nad nim strop - to jest to miejscee do sprawdzeniia, czy wysokość nad schodami jest wystarczająca.
-
gdzie? Ja widzę od lewej strony 9.79 m od ziemi do szczytu. napisane jest 46.6% = 31st, czyli dość płaskawo. To nie jest optymalny spadek dla użytkowego poddasza, prawda? Ale skoro wchodzimy w szczegoły: 1. rzeczywiście ten parter (przyziemie) za niskie - wygląda mi to na stary projekt (albo odbitkę, o nie ma teraz takich obostrzeń). 2. Brak, jak piszesz, ocieplenia od gruntu. 3. Za cienkie ocieplenie od dachu. 4. za cienkie ocieplenie ścian. 5. Rzeczywiście nie wem, po co te różne wysokości kondygnacji i zbyt niskie, bo 240 tez komfortowe nie jest. 6. balkonik czy podcień mógłby być oddylatowany, bo inaczej jest mostkiem term., a i tak ma słupki chyba. i jeszcze jeden szczegół: jeśli się nie mylę, a przekrój jest dokładnie taki , jak na rysunku (a nie przenikanie jakichś widoków) - to schodząc w dół po schodach będzie trzeba schylić głowe, a zbiegając, można ją rozbić Ale to przypuszczenie do sprawdzenia i wyjaśnienia przez inwestora. to jest przyziemie, inaczej suteryna pejoratywnie czasem rozumiana niepotrzebnie(zwykle mniej płacisz za to podatku od nieruchomości, od piwnic też). Niby do czego tu się czepiać. Masz zadaną wysokość od gruntu do kalenicy (chyba) - i tyle. Piwnice możesz sobie robić w dół i 3 piętra - wolno ci , chyba że geolog nie pozwoli.
-
ułamek może nie ale pół jak widać może być Dla mnie wszystko jasne - ustalenia planu miejsccowego są prawem obowiązującym. Nic dodać nic ująć. Musisz tylko sprawdzić wys. do szczytu dachu (bo chyba o to chodzi) od niższego poziomu - ma być najwyżej 11m. Więc jeśli jest mniej, a chyba jest, to nawet możesz sobie zrobic większy spadek połaci (czyli wiecej pow. mieszkalnej w dachu).
-
czyli gdyby miał bardziej stromy dach i kawałek powierzchni w szczycie powiedzmy 2.5m - to by był 4 - kondygnacyjny?
-
SKORO PROJEKT urząd zaakceptował, to jest OK. Wizualnie też, wg mnie, jest 2.5 kondygnacji
-
Adaptacja poddasza przy nowym projekcie
zenek odpisał bombel88 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
A obydwaj w tym zakresie mają takie same uprawnienia, może nawet projektant ma w tym zakresie wyższe, bo nie wszyscy architekci mają uprawnienia budowlane konstrukcyjne. Nie piszesz z jakiego regionu jesteś, może byłoby łatwiej odpowiedzieć. Idiotyzm. I fobia na architektów. I kryptoreklama też??? Już to wałkowaliśmy, widać oporny jesteś. To może zachęcisz, by zamiast do elektryka po instalację elektryczną iść do projektanta. Mniej więcej taka sama różnica. Konstruktor liczy konstrukcje i je współprojektuje z architektem (jeśli to budowla wymagająca architekta). Architekt uczy się i zasad konstrukcji, ale przede wszystkim projektowania formy i funkcji budowli. W związku z tym zdanie: jest albo poglądem półgłówka, albo kryptoreklamą konstruktora - a tak naprawdę ośmieszeniem się piszącego. I dlatego dziwię się, że ten post zniknął - czyżby @Redakcjapodzielała to zdanie (bo wydaje mi się, że mój post krytykujący to zniknął) , które wykolorowałem na czerwono, żeby głupoty było lepiej widać??? Wcześniej napisałem, że oczywiście bywa, że konstruktor ma większe pojęcie o achitekturze, niż architekt - ale to z powodu umiejętności ponad swoją profesją jednego i braku fachowości drugiego. Tak bywa przy wszystkich zawodach i nie jest typowe. Zdarza się też, że konstruktor jest słaby. Normalne jest to, że dobry konstruktor robi konstrukcję do formy i funkcji zaprojektowanej przez architekta, który nie będąc konstruktorem, rozumie zasady konstrukcji. Dzięki temu się łatwo dogadują. Jeśli będziemy tu lansować takie poglądy, jak ten na czerwono - to będzie to forum bezsensu i wprowadzania w błąd tych nieświadomych - proszę Redakcji. Więc jeśli Redakcja likwiduje posty, to niech to robi z jakimś sensem (chyba że coś znikło samo z sebie, to wtedy sorry ). I nie piszę tego z powodu miłości do architektów, bo mniej więcej taki sam procent w nich fachowości i etyki zawodowej, jak wszędzie - tylko z powodu zasad zwykłej logiki i sensu. Poza tym już tu chyba ze sto razy pisałem - projekt jest takim samym towarem, jak każdy inny - fajnie jak jest tani, ale przede wszytskim ma być dobry, bo jest preliminarzem kosztów budowy i użytkowania budynku w prawie każdym zakresie! - a projekt architektoniczny domu mieszkalnego jest tym głównym podkladem dla innych branż. Czy to trudno zrozumieć, skoro się nie da uargumentować zaprzeczenia? Choć pewnie retrofood chciałby, żeby to była konstrukcja, lub elektryka Jak mnie boli ząb, to idę do dentysty, nie do laryngologa - choć obaj mają blisko to co leczą, i są lekarzami. Co nie znaczy, że jakiś dentysta nie może lepiej rozpoznać chorobę gardła - ale to wyjątki, nie reguła! Uffff.... -
Ja myślę, że i Pomysłowe Dobromiry nabierają znaczenia - jeśli nie mają grubego portfela na utrzymanie domu. Gruntowne przeróbki trudno zrobić samemu - ale niewielkie, lub etapowo trochę większe jak najbardziej można, szczególnie, gdy ktoś to robi łącząc przyjemne z pożytecznym. Oczywiście zważając na kwestie bezpieczeństwa w pierwszej kolejności. Ale może wykorzystasz rurkę do dołożenia przewodu, gniazda, itp? Dlatego tak ważna na jest inwentaryzacja instalacji. Foto, ale i z wymiarami. W jednym się z tobą zgodzę, @retrofood - prościej, szybciej i nawet czasem taniej (ba, czasem nie ma innego wyjścia!) jest wyprowadzić się z domu do hotelu, wziąć sprawdzoną ekipę, zrobić remont i przyjść na gotowe i wywietrzone, wysprzątane - NOWE! Tylko potrzeba do tego grubego portfela, niechęci do majsterkowania i zwyczaju wołania do każdej usterki fachowca. Co kto lubi i na co go stać! Znam wiele osób które sprzedały dom z tego powodu, znaczy portfela - bo nie umiały nic przy nim samodzielnie zrobić! Oczywiście żałują "mieszkania" w domu, ale z mieszkaniem jako lokalem dają radę (do spółki z fachowcami ) wypłacić się finansowo.
- 46 odpowiedzi
-
- pękające ściany
- pęknięcia
- (i %d więcej)
-
Remont pokoju, równanie "nowych" ścian...
zenek odpisał Albert2302 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Gośc ma nierówny tynk na ścianie - a ty chcesz widzieć co ma na zewnątrz? A co to ma za znaczenie? Sorry - może niepotrzebnie krytykuję! Akurat uważam, że posty 5 i 7 są trafne - #6 prosi o fotki - też słusznie! dlatego daję im pukty. Natomiast twoja odzywka: ...jest dość radykalna i niegrzeczna. No to - - napisz konkretnie, jak wg ciebie to, co na zewnątrz, może wpływać na kwestię nierównego tynku na ścianie i jego ewentualną poprawę. Choćby po to, by Albert2302 mógł dokładnie zrozumieć co ma opisać. Czy chodzi o kwestię rodzaju budynku, kubatury, własności, a może o proporcje wymiarów, % przeszklenia, formę i konstrukcję dachu. Otoczenie - gęsta, rzadka zabudowa, ruchliwa ulica - o tutaj może być myk - od wstrząsów wywoanych ruchem ulicznym mógł się tynk pofalować i może to być sytuacja rozwojowa. Dodajmy smog, ustawienie budynku do stron świata, może ściana jest od wiatru, i wiatr dmąc przez mur wyciska tynk, powodując fale itp. nierówności. Idąc tym tokiem rozumowania ja poproszę Alberta2302 o info, czy nie odpala zbyt głośno muzyki - fale głosowe może powodują spiętrzenie tynku w niektorych miejscach ściany. Sprawdziłbym to pod kątem częstotliwości - być może korektorem częstotliwości mógłby odwrócić te tendencje i nawet wyprostować te fałdy. Jeśli by te nasze (moje lub retrofooda) wątpliwości i przypuszczenia się potwierdziły - to rzeczywiście poprzednie rady ekspertów, zdawałoby się typowe i słuszne - to rzeczywiście: YES, YES, YES!- 8 odpowiedzi
-
- remont
- tynkowanie
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Myślałem tu o skróceniu z powodu przeróbek, wymiany kontaktów, ułamania druta, itp.
- 46 odpowiedzi
-
- pękające ściany
- pęknięcia
- (i %d więcej)
-
Ładny domek, tylko trochę mały. Dla mnie pokoje poniżej 15 m2 są trochę za małe. Jak na pokoje w domu. I przy tej małej powierzchni niepotrzebny ten wypust na stół jadalni z różnych względów. Taki ogląd na pierwszy rzut oka.
-
Adaptacja poddasza przy nowym projekcie
zenek odpisał bombel88 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
W świetle przepisów to te zmiany, co chcesz zrobić,nie są istotne, o ile sie nie mylę (klatka tam zresztą jest wrysowana jako opcja) - więc możesz to zrobić w ramach budowy i nadzoru kierownika budowy. kominek i komi do kominka nie musisz budować - na to nie trzeba jakiejś dokumentacji. -
Jak zaplanować ergonomiczną, wygodną kuchnię?
zenek odpisał Pomocnik w kategorii Budujemy Dom - komentarze
-
raczej cieśla, stolarz robi meble i stolarkę Jak masz odpowiednie wybrane legary i wysuszone, to może się nie skręcą. Im gęstsza ta kratownica, tym bardziej sztywna.
-
niby dlaczego? Ekologiczne i zdrowe skoro taki materiał mają na miejscu... to logiczne
-
Myśląc o wypoziomowaniu - myślałem odpowiednich różnicach poziomu drenu i dna studienki. Akurat minimalny spadek dna w studzience nie ma znaczenia. Myśląc o wężu z góry, myślałem o wężu ssącym z pompą. A wymyć można swoją drogą na koniec. Stała rura z boku niewiele da, ale oczywiście zrobić możesz. Stałe rury by musiały być dwie - jedna z jednej strony ze strumeniem wody - druga z drugiej ssąca. Ale przy tej wielkości studzienki to przerost formy nad treścią.
-
Moim zdaniem osad powinieneś wybierać tak, jak sie wybiera z dołu kloacznego - tzn. odkryć dekiel , jak się osad zbierze , i rurą z pompy odessać osad. Stała rura nie odessie osadu dokładnie z całej powierzchni studni. Natomiast dno studni powinno być zabetonowane i obniżone w stosunku do drenu dla osadu. To ważne, żeby to wypoziomować odpowiednio. Chyba poczytałeś to w tych scanach ode mnie.
-
i.........
-
Instalacja elektryczna też w rygipsie (z wełną min. w środku) jest chyba łatwiejsza do założenia.
-
Chyba że trzeba coś wymienić lub uzupełnić? Ale od puszki do puszki idą przewody - i co lepiej - dytem czy peszlem?
- 46 odpowiedzi
-
- pękające ściany
- pęknięcia
- (i %d więcej)
-
To są rury, które można łatwo wygiąć, do tego sa cienkościenne, więc te karby zwiększają odporność na zginanie. Również na punktowy nacisk kamieni z obsypki. Od początku wg mnie nie tak - i do końca. 1. Sztywne rury są po to, by były sztywne i tyle. A nierównomierne zasypywanie na nierównym podłożu to wadliwa robota. Rury sztywne powinny być na podypce z piasku i obsypane piaskiem, oraz zasypane piaskiem i dopiero na to sype się grunt - a podłoże utwardzone. Wtedy rura jest odporna na ciśnienie, bo nacisk jest równy z każdej strony.. Jak np. rury setki metrów pod wodą, albo łódź podwodna No właśnie dlatego się stosuje, że są sztywne - ale muszą być na odpowiednim podłożu i odpowiednio obsypane - równomiernie. Ewentualnie są dodatkowe zabezpieczenia dla takich rur. Co do sił działających na rurę w ziemi i karby - to opisałem wyżej prosto i jasno Oczywiście zamulanie drenu ogranicza geowłóknina. Karby wzmacniają cienkościenny dren. muł i tak się dostznie do drenu, choćby z obsypki. Ale mając studzienki drenażowe - część z niego osadzi się w studzienkach, możemy też korzystając ze studzienek - wypłukać ten muł z drenów. Myślę że można tak zrobić. Ale nie ma się co przejmować mułem w karbach, bo i tak resztą przekroju popłynie woda.