zenek

1. Nigdy nie wiesz, czy wentylacja jest wystarczająca, a powietrze wewnątrz, żeby było zdatne do oddychania, musi mieć odpowiednią wilgoć. Stąd nawilżacze powietrza szczególnie w zimie 2. Wigoć ma to do siebie, że łatwiej wnika i zalega, niż odchodzi. Szpary za lustrem są idealne do zalegania - i jeśli ściana nie będzie odpowiednio ciepła - pozostanie tam. Poza tym może wnikać z obszarów obok lustra. 3. Dlatego np. jeśli sie wykładało płycinami drewnianymi ściany (oczywiście te ściany były "zimniejsze", niż teraz), to tak je instalowano - by zostawiać możliwość wentylowania szczelin między płyciną i ścianą. Wtedy często to nie wystarczalo - teraz przy ocieplonych domach - i tak bym to zastosował Przy okazji: 4. Już pisałem kiedyś, że były badania kilkanaście lat temu na Politechnice katowickiej które wykazaly, że ok. 3 % wilgoci wewnętrznej wnika w ściany zewnętrzne - mimo wentylowania pomieszczeń - co rodzi pewne kłopoty jej samoistnego usuniecia w wypadku np długich okresów deszczowych wiosną i latem. W czasie suchych takich pór następuje całkowite wyschnięcie ściany.

Przecież tak nie napisałem. Staram sie pisać precyzyjnie Wilgoć i grzyb to następstwo wnikania wilgoci do ściany. Tynku, jeśli to jest wilgoć wewnętrzna, albo całej ściany, jeśli to jest wilgoć zewnętrzna. Gdyby ściana nie miała zdolności przyjęcia tej "wody" (czyli była nieprzepuszczalna przynajmniej w części albo w całości) - nie byłoby grzyba ani wilgoci. Woda skroplona by spłynęła po powierzchni ściany, jak po szkle - i zgłowy. Powodem roszenia ściany są oczywiście różnice temperatury (pomieszczenia i ściany). A powodem przenikania wilgoci do środka z zewnątrz jest zdolność nasiąkania ściany. Gdyby ściana nie była nasiąkliwa - wilgoć z zewnątrz nie przeniknęłaby przez nią. W ten sposób mamy co najmniej dwa powody wilgoci i grzyba na wewnętrznej stronie muru. A "oddychanie" to jest wtedy kiedy ściana jest w stanie oddać to wilgoć w sprzyjających warunkach temperatur czy ruchu powietrza. Czyli chyba się zgadzamy?

Jak nie masz nawietrzników - to zrób wentylację nawiewną. Możesz to zrobić nawet w okiennej szybie, osadzając nawiew. Albo w ścianie. Oczywiście - że wilgoć wnika i przenika przez sciany. Proste dowody - grzyb na ścianie, przemarzanie. Bez wilgoci w ścianie nie byłoby tych zjawisk. Wilgoć nie wnikałaby w tynk - tylko by ściekała po ścianie, jak po rurze zimnej wody np. Poza tym przecież liczymy dyfuzje pary wodnej w ścianie - prawda? Dla jasności ściany nie mają płuc. "oddychanie ściany" - to potoczne określenie zdolności sciany do przyjęcia, ale przede wszystkim do oddania zalegającej wilgoci. Tak ja to rozumiem prosto.

1. Musisz sprawdzić, czy ta folia kubełkowa na pewno chroni przed wilgocią, może gdzieś się przesunęła, itp., może opadła niżej,,,, 2. Ale tak naprawdę to bym stawiał na przemarzanie dolnej części ściany od fundamentu (za mało styropianu na fundamencie - albo błędy w izolacji poziomej wilgociowej między fundamentem i ścianą. Może jedno i drugie do kupy. Dodatkowe pytanie: - jaki styropian i jakiej grubości masz na ścianie fundamentowej - a jaki na ścianie zewnętrznej?

Bez sensu przykład z artykułu. Nie wiadomo, co ocieplili, ściany, strop, podłogę, jak zbudowany dom, ile przeszkleń, jakich? 10 cm styropianu - to jedyny konkret. Tu można odpowiedzieć dość konkretnie - przynajmniej 2x za mało. A oczekiwanie 40% oszczędności przy takim ociepleniu ścian jest zasadne być może w wypadku w wypadku zelbetowych ścian zewnętrznych o grubości 15 cm albo podobnych bloczków betonowych z minimalną ilością otworów okiennych. Czyli przy maksymalnie "zimnym" budynku.

haś - żuzel itp. Z hałd... Być może masz za słabą izolację, choć ten haś przy grubej warstwie nieźle działał. Możesz mieć przemarzanie od góry, może nie dogrzewasz tego pomieszczenia, może nie wietrzysz? Trudno będzie tak korespondencyjnie to zdecydować. Musisz najpierw sprawdzić kilka opcji.

zależy od warunków geologicznych, istniejących ścian, fundamentów, podłogi, izolacji. Choć - przy wielkich funduszach wszystko można zrobić - tylko może to być całkowicie nieopłacalne.

Może przybliż, jak się ma różnić ten dach od obecnego, po co chcesz go zmieniać?

Myślę że lepiej osadzić te lustra na dystansach ze szczeliną dolem i gorą, tak, by swobodnie tam przelatywał sobie powietrze. o wystarczy 15 - 30 mm odleglości od sciany. I zdrowiej (wilgoć) będzie dla lustra, byle w niego nie uderzyć

Tak!

Może mało wietrzysz?

Nie da się upierdzielić rogów Musisz zdjąć cały stropodach ze stropu i zbudować nowy dach razem ze sciankami kolankowymi, szczytowymi może.). Wg projektu, jeśli warunki w planie miejscowym na to pozwalają. A więc najpierw pytanie do Urzędu o możliwości zawarte w planie miejscowym, albo WZiZT - potem projekt i realizacja. Pozytywem jest to obecne obciążenie stropu - bo wskazuje, że powinien on unieść aczej bez trudu użytkowe poddasze (ale i tak potrzebna jest ekspertyza konstrukcyjna stropu).

A transformator - inne komponenty takiego kotła. Nie ulegają zużyciu? Przecież każde urządzenie elktryczne zuzywa się.

Myślę, że jak lubisz się pastwić nad roslinkami, to tym sposobem je uśmiercisz. Ale możesz do kanalizacji - czy nie prościej?

Najlepiej spytaj znajomego dobrego komputerowca (nie informatyka, komputerowca). Matryca nowa to ok 200zł. ) Ostatnio wymieniałem - coś ok. 300 zł z robotą u kolegi (coś tam odkurzył jeszcze). Skąd wiesz, że pasta pod procesorem zła? Więcej zaplacisz za robotę niż części w punkcie, stąd lepszy znajomy prywatny komputerowiec. Jesli Laptop do biura i do internetu - nie ma sensu wymieniac na lepszy (chyba że nie nadąża za windows 10). Możes zwiększyć ram do 16, ale to przy bardziej wymagających grafikach, video...chyba

Nie wiem czy pomoże - ale linka wystarczy pokolorować w edytorze - i staje sie widoczny. Ale nie kolorem czarnym - bo wtedy jest biały? przeźroczysty?

Może to było mleczko wapienne

Może to byc wina izolacji, albo np jakiejś ingrencji wody na ścianę nad warstwż izolacji. A możesz dać fotkę tej ściany z zewnątrz w tym miejscu?

Wygląda na wilgoć, tylko nie wiadomo, skąd? a na której kondygnacji to pomieszczenie? Jak wygląda ta ściana na zewnatrz?

haha - widzę, że my nocne Marki. Gratuluję fajnej zamiany. Oczywiście nie wszyscy w ogóle lubią zabudowy, meblościanki - ze względów widokowych. Ale kuchnia - to pomieszczenie technologiczne - i wydaje mi się że ta kwestia wygody pracy jest nadrzędna. Co nie znaczy, że nie da się dobrze ustawić wolnostojących AGD. Też zależy, czy to sama kuchnia, czy z aneksem jadalnym, jaki jest kształt pomieszczenia. Ciekawe, co napiszą inni postowicze. Warto zaczekać na więcej opinii...

Powodzenia!

a tu pisze tak: https://architektura.info/prawo/warunki_techniczne_budynki/dzial_iii_budynki_i_pomieszczenia/rozdzial_4_schody_i_pochylnie 1. Graniczne wymiary schodów stałych w budynkach o różnym przeznaczeniu określa tabela:

Jesli się da ładnie i wygodnie do użycia skomponować zabudowane - uważam, że tak jest lepiej. Mniej zakamarków do wymiatania, lepiej zagospodarowana przestrzeń, łatwiejsza przestrzeń do sprzątania. Poza tym - kuchnia powinna być urządzana wg jej gospodarza. Chyba Kto z was głównie gotuje? Zmywa? Przebywa w kuchni?

Pięknie zrobiony dach, doceniam wnikliwość. No ale nie znalazłem - co z tym ociepleniem podłogi strychu 35 cm pod dachem? Za mało dociekliwy jestem?

1. Dawniej na ocieplenie budynk trzeba był projekt i pozwolenie - z tego, co pamiętam. Teraz chyba tylko zgłoszenie. 2. Nawet stojący w granicy budynek można ocieplić - ale jest tam jakieś ograniczenie warstwy ocieplenia. 3. Budynki istniejace można ocieplać na zgłoszenie - a one przeciez były stawiane z zatwierdzonymi wymiarami bez izolacji. 4. Jaki sprzeciw może wyrazić nadzór, gmina - gdy inwestor chce docieplić budnek, który nie ingeruje w cudza własność - a który, kiedy był ocieplany, spełniał normy łagodniejsze, ale nie spełnia nowych. Wnioski są dość jasne.