Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 355
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    110

Wszystko napisane przez zenek

  1. Witaj. Będę modernizował okna (własnoręcznie, więc nie pisz, że nieopłacalne) - mam drewniane i ładne, w b. dobrym stanie - no i są!. Ale mają wady: są takie jak chyba tzw. szwedzkie - dwa ramiaki zespolone zawiasami i zatrzaskami, każdy z osobną szybą. Zamierzam dać szyby zcalone (3) (mam tam ponad 4 cm do dyspozycji) i dwa ramiaki wzmocnić i zcalić razem (śrubami), a między nie dać przekładkę właśnie z taśmy termomodernizacyjnej. I właśnie szukam taśmy, maty o najlepszym wspolczynniku, idealnie, gdyby była lekko elastyczna.
  2. No patrz - a wszystko to pewnie robota Putina
  3. Dobrze piszesz - ale było też wygodnie brać kredyt bo był tani - nawet na 05, potem 1 a potem 3% i Państwo takich wolało, niż samodzielnych ("podejrzanych"). To coś ci powiem - na powiększenie powierzchni był lepszy kruczek - wystarczyła odpowiednia powierzchnia okien, tak myśmy wtedy zrobili - ale mało kto o tym wiedział . Ale też wystarczyło jeśli sie nie mylę, obniżyć do ok. 220cm tzw. przyziemie - ale to nie byl komfortowy wymiar - chociaż był taki wizjoner Le Corbusier, który takie wysokości przewidywal w części mieszkania. Na szczęście to wszystko historia...
  4. No co ty - za PRL był taki przepis. Dodatek był taki, że dla niektórych zawodów dodawano jeszcze trochę powierzchni. Stąd masz takie "znormalizowane" powierzchnie domów z tego okresu!
  5. Czy nikt nie zna lepszej taśmy?
  6. Luźny ale praktyczny - nawiązałem do ww cytatu. Poza tym - co to znaczy "duża powierzchnia". Do pewnego czasu wolno było budować do 110m2 (22om2) - to nie jest duża powierzchnia. A potem różnie bywało - "duża powierzchnia" to też racze mało ostre określenie - jak i "średnia pow." Rozpatrujemy ogólne za i przeciw większemu lub mniejszemu domowi - też nieoczywiste !
  7. Mam takie spostrzeżenie i pytanie do wszystkich! Uważam że większość pomocy Państwa sprowadza się do zasilnia bankow, a nie inwestorow.! Dawniej odpisywało sie koszty budowy od PIT i było OK - nie płaciłeś części podatku. 100% pomocy szła do inwestora. Teraz przy termomodernizacji - kredyt, przy ogniwach - kredyt, przy kredycie - kredyt - oczywiście kredyt to koszty + odsetki - do tego wyceny, kosztorysy, wymóg odpowiedniej firmy, na koniec audyt. Wszystko to pochłania dużą część pomocy i przejmują ją pośrednicy - przymusowi w dodatku. Dodatkowo pełno papierów. To prosty transfer publicznych środków do prywatnej kieszeni banków i pośredników (prawdziwi beneficjencii) - a inwestor jest tylko częściowym beneficjentem.
  8. W mieście emeryt może dorobić do emerytury (a te będą w okolicy 1500 i niżej, pomijając misiów systemu biorących po 8, 15 tys. na mc - ale ci zazwyczaj nawet składek nie płacą), wynajmując pokoje, lub parter np. na usługę - to tak a propos nadmiaru powierzchni. To czasem będzie jedyny ratunek przed wyzbyciem się domu rodzinnego w raczej bezlitosnym systemie.
  9. Przyznam, że nie ogarniam, co mówisz. Chodzi mi o opinię - co jest bardziej wydajne zasilając prądem - grzanie wodą czy powietrzem jako nośnik ciepła - jeśli jest przy tym jakaś bardziej oszczędna technologia odnosząca się do wody czy powietrza - to OK. Pomijam pompę ciepła z instalacją.
  10. Zgadzam się - ale o ile szybciej - bo to nie będzie w domu jednorodzinnym 50 l tylko przynajmniej 200 (teraz mam ze 400 pewnie). Zgadzam się - bezwładność mam większą, ale nie potrzebuję pompy, bo mam grawitację, a że m się zagrzeje o 10, 15 min szybciej? - za to ostygnie mi też 15 min później. To raczej nie są oczywiste argumenty poniesienia kosztów i trudow (instalacje mam w ścianach) gruntownej przeróbki.
  11. Przeczytałem. W Krakowie - juz to pisałem - wymieniono część palenisk, zamknięto lokalne kotłownie, podłoączono mnóstwo domow do sieci, gazu, prądu - a smog coraz większy! Więc co jest grane? Proste - zagęszczono zabudowę, zabudowano kliny zielone i pasy przewietrzania miasta, wpakowano w ciasne śródmieście centra hadlowe i administracyjne. I w miarę likwidacji palenisk - będzie to kontynuowane z uporem maniaka, bo to fooorsa i partykularny interes. Przypomiam - przed wojną 80 tys ludzi i świadomość położenia Krakowa - teraz 100000 ludzi i swiadomość robienia hajcu za wszelką cenę....
  12. No mam - ale przeciez ta woda oddaje ciepło do budynku. Gorące są w 25 minut przy 55 st wody na piecu. Mogę wymienić wszystko - tylko kiedy mi sie to zwróci. Rozmawiałem z fachowcem - sam miał taką sytuację z domem rodziców którzy mieli w miarę jeszcze niestarą starą instalację CO - przeliczył,i stwierdził, że gra nie warta świeczki. Ale podstawa to ocieplone dobrze glówne ciągi (głóowne ciągi mam ocieplone w ocieplonym kanale) i piony. A grzejniki żeliwne są niezawodne - przynajmniej u mnie . Ale chętnie wymienię argumenty......
  13. Wszystko to b. pouczające, co piszecie, o dawnych metodach i glinie. Ale teraz jest sytuacja taka, że jest ta miska, która ściąga wodę. Nie upieram się przy drenach jako panaceum -ale jeżeli jest stok i glina - to w miarę łatwo te dreny zrobić i wodę odprowadzić. Naturalne nie zwalnia to od izolacji pionowej , ale też i odpowiedniego ukształtowania terenu wokół budynku, tak by woda opadowa odpływała od budynku, a nie do budynku. Bo to woda opadowa moim zdaniem jest problemem, jest rok mokry i to pokazał.... Naturalnie nie twierdzę, że w każdych warunkach dreny są idealne i że zawsze da się je zrobić - to zależy od danej sytuacji. Najlepiej robić je z fundamentami. Ale jest jak jest - ja bym rozpatrzył drenaż opaskowy z uwzględnieniem uskoków (dodatkowe studnie = kaskady) jako naturalnie część zaleceń. Niemcy zalecają drenaż jako polepszający w większości przypadków środowisko położenia budynku - i tu wierzę Szwabom, choć ich nie lubię.
  14. I tu nie zgodzę sie z Tobą. W "fabryce" łatwiej zastosować wysokowydajne filtry (jak w spalarni śmieci np), można tam palić gorszym sortem (haha -skojarzenie) i dzieki temu oszczędzać też węgiel (znaczy nie wybierać tylko najlepszy). W końcu na węglu Zachód zarobił na swój dobrobyt . I tu jest dopiero zakłamanie - 150 lat nas truli i odkładali CO2 w atmosferze - teraz zmuszaja nas do ekologii - no to powinni zapłacić takim jak Polska - potężne odszkodowania. W przyszłości na pewno technologia sloneczna bedzie tańsza, ale na razie to gonienie w piętkę. No tak, ale oni mają fiordy i lodowce. Ale za to mordują foki . Więc nie sa tacy cacy!
  15. Przede wszystkim musisz odizolować przeciwwilgociowo dom o gruntu, fundamentow. Jak każdy inny dom ( no może oprocz tropikalnych lepianek na palach i igloo ) I wtedy kladziesz termoizolację wg wyboru i celu i konstrukcji podłogi.
  16. jeśli pęknięcia są na ścianach wewnętrznych, to może to być ugięcie stropu - szczegolnie przy ściankach dzialowych i stropach belkowych czy żebrowych. chyba, że to tylko pękniecia tynku - np odparzenia. Najważniejsze - czy to ściany cienkie - dzialowe, czy - wtedy gorzej - grube konstrukcyjne.
  17. Piszesz o styropianie - na ścianie piwnicy - to nie dobry pomysł, styropian raczej ciągnie wodę i trudno wysycha - chyba że masz ten skorudowany, to OK. Folia kubełkowa jest OK, ale gdzieś woda musi odejść - u ciebie wsiąka w zasypany wykop, czyli "gąbkę". A więc ta ziemia ściąga ci wodę na ścianę. Rada - ja bym myślał jednak o drenach - naprawdę pomaga, tak zrobiłem u siebie. (szczególnie, gdy możesz łatwo odprowadzić wodę.)
  18. grzejniki oczywiście - stare, żeliwne. To stara instalacja - 20 lat? Wiem że podłogowka działa długodystansowo, ale za to z niska temperaturą. Ja zwykle daje na kotle 53 - 58 st (wyjątkowo ponad 60 st). - a w domu dawniej srednio 19, teraz 20, 21. W nocy 19.
  19. Jest oczywiście, ale już nią nie wiercę w betonie (nie było to mądre, ale nie miałem innej) , bo jak pisałem, mam udarową i młotek pneumat - ale np czasem potrzeba mi dwa wiertła jedno po drugim - i wtedy jak znalazł, albo końcowka z papierem czy szczotką, itd. W ogole to bardzo szanuję narzędzia, i lubię je - więc może nie jestem miarodajny, które są wytrzymałe, bo kupuję dobre i nie szarpię nimi zbytnio.
  20. mam metabo wkrętarkę i jest to moje jedyne narzędzie na akumulator i tam jest gwarancja i promocja na akumulator (tylko nie wiem, czyna 5 lat, jak na resztę narzedzia). Kupiłem na akumulator, bo i wkręcić coś mozna i wywiercić i nie muszę kabla ciągnąć szczególnie na zewnątrz, furtki naprawiałem, na ścianie coś tam osazałem, na dachu antenę - udaru naturalnie nie mam,ale haka sie osadzi. Z elektronarzędzi polecam też piłę łańcuchową - miałem Makitę spalinową - ile się z nią namęczyłem, niech szlag trafi - chyba byla felerna, akosztowała (też w castoramie) 1100zł, ciągłe dolewanie mieszanki, zapalanie rozrusznikiem, wreszcie poszła pompa, - i inne awarie -syf! W tym roku kupiłęm elektrycznego Partnera,najtańszego za 240 zl - i SUPER! Jedyny kłopot - kabel. Ale cała reszta to miodzik, naciąłem już kilka ładnych kubikow, pnie o przekroju 20, 30 cm (owocowe) tnie jak masełko. O wiele mniej czyszczenia, mniej kłopotu - a siła (o to się bałem) zupełnie wystarczająca - no i , co ważne, cichsza i lżejsza, niż tamta!
  21. No to mam takie doświadczenie - ciekawe co wy na to? Grzanie całodobowe jest mniej oszczędne, niż z przerwą np. 8 - 10 godzinną. Nie opłaca się też - przynajmniej w moim przypadku - grzanie krocej niż 6- 8 godzin na dobę. Zdecydowanie najmniej oszczędne jest grzanie 24 godziny. mam CO grawitcyjne, piec gazowy stary.
  22. szczególnie,ze może będzie tani do grzania
  23. Liczy się też gwarancja. Jeżeli jest 5 lat, a masz budowę - to masz szansę sporo zrobić, a jak sie zepsuje, to nie płacisz za naprawę - niestety naprawa to teraz często nieopłacalne.
  24. O tej mówię - super była. Nie wiem, jak z przystawkami - raczej nie lubię, nie ufam. Miałem jeszcze taki kombajn Dyma 8, pamiętam w stanie wojennym pojechaliśmy z ojcem pociągiem z Krakowa do Reszla (pamietam, że zdaje się przepustki były potrzebne, ale nie mieliśmy) , jeszcze wózek tam kupiliśmy taki mleczarski, żeby było czym wieźć na dworzec kolejowy, maszynista przewiózł nam w swoim przedziale, na koniec jeszcze rozciąłem palce do kości, bo mi główny korpus się omsknął na dworcu w Krakowie, a puścić nie chciałem, bo żal - bo to prawie jak z zagranicy. Ale nie okazała się zbyt fajna i sprzedaliśmy - bez zysku i strat dwa lata poźniej. Kupiłem potem cyrkularke i wyrówniarkę Electra Beckum - niestety nietanie i nie stać mnie było na dodatki do cyrkularki - takie pulpity z wozkami na deski płyty - super sprawa - może kiedyś, jak sobie warsztat wygospodaruję.... na emeryturę....
  25. No właśnie pytam! Można czy nie? Chodzilo mi o sklejenie na płytę jastrychową podkładu Steico http://www.steico.com/index.php?id=112&L=3 (przeczytaj specyfikację) i potem znowu klej i płytki lub klepka...
×
×
  • Utwórz nowe...