-
Posty
9 340 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
107
Wszystko napisane przez zenek
-
Chodzi o to, że jesli kladziesz belki drewniane na wiencu ściany zewnętrznej - to ta belka nie jest oparta na całej szerokości ściany, tylko na części. Więc pozostaje ta część szerokości wieńca od zewnątrz, za czołem belki, którą musisz (możesz) zamurować bloczkiem - odpowiednio dociętym. A jeśli chodzi o kątownik - ta część pozioma mocowana do wieńca - to tak, ona będzie zabudowana bloczkiem, Dlatego muszą być te kątowniki porządniie przykrecone, bo będą jednak "ruszane" przez belkę, która się bedzie zginać. Tak będzie, jeśli przymocujesz na sztywno wkrętami. belka bedzie jakby pracowac na sztywno w w gnieździe - więc ten wtedy ten obszar przymocowania do kątownkika powinien byc maksymalnie duzy i katownik powinien byc wysoki prawie jak belka - moim zdaniem zaznaczam, bo nie jestem konstruktorem. Chodzi o to by belka nie miała tendencji do rozstrzepienia sie na końcu, bo wcale nie masz jej b. szerokiej. Ale wydaje mi sie, że można też przymocować przymocować belkę tak, by była "swobodnie" podparta w ten sposób, że zamiast łapać ją wieloma wkręami - złapać ją splidnym prętem przechodzącym przez wywiercony otwór (otwór taki, że ten pręt luźno chodzi w otworze belki. Pręt musi być zakręcony z po obu stronach katowników, a i tak się nie wysunie - bo obmurowanie nie pozwoli. Wtedy belka będzie swobodnie uginać sie w gnieździe, belki nie przewrócą sie ani nie przesuną, bo perforowane katowniki nie pozwolą, pręt poprzeczny nie pozwoli belce na przesunięcie wzdłóż osi, natomiast poszerzony luźny otwór w belce pozwoli na nie przenoszenie ruchów belki na katowniki, a tym samym na wieniec i ścianę nad belkami. Chodzi mi o ruch belki mimośrodowy w gnieździe pochodny od uginania się belki. Tu też zastrzegam - wg mnie - bo nie jestem konstruktorem. No i w wypadku, kiedy strop (lub belki) nie musi być sztywno związany ze ścianami z powodów konstrukcji, jej usztywnienia. (wytłuściłem, żeby w długim poście wyróżnić ten sposób, może najlepszy) To co wyżej napisałem, jest może w części w poprzek do: Uwaga: przy takim "luźnym" osadzeniu belek usztywnienie stropu powinno być za pomocą podłogi, wypełnienia pól między belkami w obszarze prostokąta między ścianami tak, by strop był rodzajem rusztu zawieszonego na belkach umieszczonych w gniazdach. Ale ciekaw jestem zdania @Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne w tej kwestii, jak zwykle fachowego I też, jak się popatrzy na to rozwiązanie "stare i fachowe"- to rozwiązanie proponowane przez ciebie: ...przy nieszczelnej obudowie belki pozwala na tolerowanie przez stalowy łącznik ruchów mimośrodowych belki - tak mi sie przynajmniej wydaje, stal jest przecież na tyle elastyczna. Zaważmy, gdzie postulowano śruby poprzeczne mocujące płaskowniki - poza gniazdem. czyli poza strefą, gdzie belka by najłatwiej się rozszczepiła. Wracając do meritum - to jest właśnie takie "miękko-sztywne", inaczej "swobodnie/sztywne" mocowanie belki w murze - ale solidnym z cegły raczej pełnej 38 cm. I ono jest podobne to tej mojej drugiej propozycji mocowania belki luźnym prętem między kątownikami NA wieńcu. Bo mamy sytuację, gdzie współczesne mury mają mniejszą szerokość, a więc raczej też mniejszą sztywnosć i są mniej odporne na przenoszenie sztywnego mocowania belki. I znowu wg mnie - nie-konstruktora.
-
1. Pod jakimi warunkami? 2. No to opieraj - na swoją odpowiedzialność. Ja w życiu na cegle 12 nie oparłbym stropu żelbetowego o rozpiętości 3 m, albo więcej. 3.Jedynym murem wg mnie konstrukcyjnym o grubości 12 cm mógłby być żelbet. Tak jak wyżej napisałem. Albo konstrukcja stalowa - ale to juz nie mur. Jak ci sie strop lekko ugnie i dociśnie ściankę, działową, to bedzie lekko. Ale oparty będzie na ścianach konstrukcyjnych. Oparcie stropu - to nie żarty. A ty retro, zapytaj żony, czy na ściance działwej opiera strop żelbetowy. I przykładaj taką smą miare do bezpieczeństwa konstrukcji, jak do swojej elektryki.
-
Masz belkę na 13 cm szerokie. Blachy z boku + łebki śrub - to jakieś 2 cm więcej. Z okladem ( razem ze szczeliną powietrza koło belki) będzie 16 - 17 cm. To co za problem obmurować to ceglą czy bloczkami na zaprawie cementowej czy innej? Normalnie murujesz z dziurami na belkę. A jeśli to nie mur, tylko ścianka kolankowa - to przecież ona powinna być za czołem belki przy zewnętrznymlicu muru. To nawet nie trzeba belek obmurowywać, chyba że masz jakieś grube te ścianki kolankowe.
-
Co chcecie - całkiem ładny dom, wnętrza fajnie wyglądają. A najważniejsze, żeby podobało się inwestorowi. znaczy jak mieszkają ekselencje? Bo chyba raczej tak: a skromniejsi tak: albo tak I co za problem?
-
betonowa posadzka w salonie
zenek odpisał Budujemy Dom - budownictwo i wnętrza w kategorii Wykańczanie
Ważne, co się komu podoba - i gdy nie jest szkodliwe. Wygląda fajnie. No i przy podłodze trwałość, odporność na uszkodzenia jest ważna. Sam zrobiłem podłogę z desk świerkowych, lakierowana - b. ładna, żadnych szpar po kilku latach. Ocieplona, wytłumiona. Jednak zbyt miękka. A więc ładna, podoba mi się, lakier nietoksyczny (poliuretan) - ale łatwo sie wgniata. Czyli błąd. Następną robię z twardych klepek. -
Narysuj to i pokaż - to będzie łatwiej zrozumieć. Niemniej - taki strop trzeba oprzeć na ścianie konstrukcyjnej albo filarach. 12 cm odpada/
-
Tak jak napisałem - nie możesz oprzeć stropu na takiej ściance 12 cm. Nie może być też oparciem pośrednim - to żebyś nie kombinował. Ściana konstrukcyjna to minimum 25 cegła, minimum 18 - 20 pustak o odpowiedniej wytrzymałości, podobnie bloczki, ok. 15 cm to ściana betonowa zazbrojona. Oczywiście to tak z grubsza - żebyś miał porownanie. Uwaga - chyba że to jest jakiś mały strop, np nad WC, komórką - i drewniany, nie żelbet. To można wtedy sie zastanowić - ale ścianka musi by stabilna pionowo. Jakie ten twoj strop ma wymiary ?
-
wieszak służy do podwieszenia belek DO wieńca, a nie do opierania NA wieńcu. Inwestor ma już belki do oparcia NA wieńcu. Chcesz je ucinać? Bedą lepiej nieść, czy co? Oprzeć można NA WIEŃCU, NA ŚCIANIE - np. tak: I oczywiście na papie. Tu widaćtakie podobne: i tak: znaczy jaki ma być konkretnie?
-
Dociskać lekko można, natomiast oprzeć stropu na niej nie można - jeśli to nie ścianka konstrukcyjna, tzn taka, która przeniesie to obciążenie. Pewnie jest murowana z cegły - na takiej nie można opierać stropu.
-
Chyba to proste, że mamy powietrze w przegrodzie. Po jednej stronie przegrody jest ciepło - po drugiej zimno. Przewodność zimna powietrza jest mała, ale male części tego powietrza nagrzewają się i przemieszczają w kierunku zimnych (podobnie, jak w powietrzu na ziemi tworzy się wiatr dzięki rożnicy temperatur). Oczywiście tu nie ma takich gwałtownych ruchow, bo nie ma dużych mas powietrza zimnego i ciepłego, ani dużych odległości - ale ruch się wytwarza. Natomiast gdy to powietrze (gaz) jest w postaci izolowanych baniek - nie ma mozliwości poruszania się i dzięki temu nie ma mozliwości szybkiego oddawania ciepła do strefy zimnej i wypychania zimnego powietrza ze strefy zimnej do ciepłej. Oczywiście ta izolacja wokół baniek też nie może byc zbyt dobrym przewodnikiem ciepła - więc wespół w zespół - bilans jest korzystniejszy, kiedy powietrze (gaz) jest w postaci izolowanych baniek - niż sam. Ostatnio przeczytałem - (a propos szyb zespolonych - że korzystna jest próżnia - na zdrowy rozum - w próżni nie ma co się ruszać, nie ma co przewodzić zimna. Ale nie ma próżni doskonałej, a po obu stronach prożni (między szybami) jest ciśnienie. Więc ta próżnia musi być bardzo niiedoskonała. Zagadka - to lepsza próżnia czy gaz???? Tak to na zdrowy rozum - rozumiem.
-
kapitalny remont domu - kostka z lat 70'
temat odpisał na pytanie zenek w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Z instalacjami może być związana nawet wymiana - jeśli są stare. Wszystko zależy od stanu i przystawania do wymogów, sensownie. dalej też sensownie 1. Najemca zależy od ciebie - zawsze możesz zmienić. 2. Ma swoje dobre strony - np. dom nie zostaje pusty, gdy gdzieś jedziesz. 3. Dom daje tak czy inaczej więcej swobodyi prywatności, niż mieszkanie. właśnie - to jest podstawa! Zalezy - za ile kupi -
Wkucia wymaganego stropu chyba nie osiągniesz, bo się zawali to co zostanie. Natomiast gniazda na belki żelbetowe mozna zrobić - przy odpowiednie wytrzymałości muru i ilości belek strop by był stabilny. Taki wieniec częściowo oparty zespoił by belki i razem z nimi stworzył odpowiednie oparcie nawet przy mniejszym wkuciu w mur. Ale potrzebny jest projekt konstruktorski - bo to powinno być sprawdzone i obliczone - a nie na oko. widać że weszli zbyt płytko, że za rzadko jest zbrojenie, że belki rzadko, płaskie i słabo zbrojone. Płyta też. Chyba że fotka przekłamuje.
-
kapitalny remont domu - kostka z lat 70'
temat odpisał na pytanie zenek w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Powinnaś przede wszystkim zastanowić się, czy chcesz mieć dom z ogrodem, czy mieszkanie. To są dwa dość rożne wybory - mają swoje plusy i minusy. Ja wolę dom z ogrodem. Ale to mój wybór. Natomiast opłacalność remontu zależy od stanu budynku i zakresu zmian, jakie chcesz zrobić. Przecież nie wiadomo, z czego zbudowana. Może cegła, pustak, może max. Małe niewygodne i nieustawne - to może kostka koło ciebie. Inna może być duża, i ustawna - zależy od projektu. Jak aktuaLNIE BUDOWANE - RÓŻNE SĄ. Oczywiście do ocieplenia - i z tym największy kłopot - bo i podłogę na gruncie powinno się ocieplić. "Wymiana wierzchniego stropu" - niby dlaczego - skąd wiadomo, że jest wadliwy??? "Wady wewnętrzne wymiarowe" - co to jest??? Były różne kostki, czasem ładne. Nie wymyślono tego w ZSRR, ani w Polsce, tylko na Zachodzie. A że budowało się mnóstwo tego w indywidualnych projektów i często wg zmian właściciela czy majstra, brakowało materiałów, wykończenia - to i rzeczywiście ładnej "kostki" jest mało. To "folklor". To samodzielna twórczość inwestorów pragnących upiększyć swój dom - i moda. Jak krasnale np...i żaby... Trzeba zrozumieć ludzi - "jelenia na rykowisku" trochę ludzi kocha - trudno na to poradzić Tak jak na czasem cudaczne stroje niektórych... -
Żartujesz - całkiem dobry grunt pod fundamenty. Natomiast świeża glina to świeża. musi być utwardzona. Nie wiem, po co się jej pozbywać.
-
1. Głębokość osadzenia stropu na ścianie w taki przypadku musi wyznaczyć konstruktor, ktory najpierw ocena stan istniejących murow i jego wytrzymałość. Normalnie to strop jest osadzony w wieńcu, ktory z kolei zajmuje całą grubość konstrukcyjną muru (przy grubszej ścianie można zostawić osłonę z zewnątrz - np 6 - 12 cm np. cegły, albo kilka cm styropianu. 2. U ciebie te wieńce są jakby w większym przekroju poza murem, już na stropie - może być mało. Z drugiej strony, to nie jest zwykla płyta, widać tam gniazda na belki i zbrojenie belek - więc to one głównie maja nieść strop. Jeśli tak - to ten wieniec powinien być OK. Natomiast ilość belek, zbrojenie, oraz zbrojenie płyty między nimi - trudno to oceniać miarodajnie z fotki. Odnośnie zbrojenia, wyginania prętów też ci nie powiem, choć wydaje mi się, że nie jest to calkiem dobrze (ale nie jestem konstruktorem). Za mało tych prętow przede wszystkim, ale może fotka przekłamuje. Poza tym duzo zależy od tego, co jest pod spodem i co będzie na stropie. Uwaga! - taką przebudowe robi się na podstawie ekspertyzy fachowca - więc wracamy do pkt 1 - i on ocenia, jak można oprzeć nowy strop - jak zazbroić. I on powinien ewentualnie, lub nadzór - tego pilnować na budowie. To nie tak, że przychodzi miejscowy fachura i robi - może zrobić i dobrze i źle. Ekspertyza fachowca i projekt z wytycznymi jednak daje dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa ludzi i budynku w ogóle. Niezależne a i ważniejsze od wymogów formalnych.
-
Jakie mam opcje? Działka usługowa plan zagospodarowania szkoła
zenek odpisał Katarzyna88 w kategorii Działka
musisz dopatrzyć, co mieści się w działalności publicznej - i albo coś takiego postawić (znaleźć współinwestora), albo ogłosić taka ofertę publicznie, pisząc, co się może tam mieścić. Np. szkoła, przedszkole, urząd, placówka zdrowia, biblioteka, klub, itp - i co ważne, zawyczaj może sie również mieścić część mieszkalna, zazwyczaj o powierzchni mniejszej niż zasadnicza, choc różnie to bywa. Byc może w opisie do planu to znajdziesz. No i jeszcze jedno - sprawdź, czy plan miejscowy jest na pewno aktualny, bo to różnie bywa, czy nie stracił ważności z jakiegoś powodu. -
Jesli cement jest sypki, nie zbrylony - możesz go użyć do rzeczy mniej odpowiedzialnych, murowanie też wchodzi w grę, na podmurówki podsypki. Tylko musi bć sypki niezbrylony - możesz go przesiać przez ręczne sito. no i na wszelki wypadek zwiększyć jego ilość w mieszance - np.zamiast 1/3 - to 1/2. Tylko - nie wiem czy ci sie to opłaca, jesli to kilka worków, bo przesiewanie to nieprzyjemna robota, kupa kurzu. Opłacalne tylko wttedy, jak masz kłopot ze skladowaniem lub wywiezieniem. Najlepiej takie worki od razu wkladać do workow foliowych - wtedy można dłużej trzymać. Nawet 2, 3 lat - ale to już na własną dpowiedzialność. Najlepiej kupować tyle, ile potrzeba.
-
Ja bym nie gnoił działki gruzem. 1. Musisz najpierw wiedzieć, skąd ta woda - a więc, jak działka jest nachylona też wzdłuż drogi - tzn czy z sąsiednich działek się woda nie zlewa na twoją. Czy twoja działka nie jest najniżej. 2.Takie obniżenie terenu jak twoje nie jest trudne do podniesienia, więc nie trzeba się z tym spieszyć. Jeszcze bym sprawdził poziom wody gruntowej i przekrój gleby - i tak powinieneś mieć badanie geologiczne do posadowienia budynku. 3. Jak już będziesz miał ww wiadomości oraz upatrzone miejsce na dom oraz sposób posadowienia (tak czy inaczej radziłbym skłaniać się do budynku bez piwnicy i nad ziemią - to wtedy ustalić plac budowy i tam sobie utwardzić zapomocą kamienia czy gruzu teren na zajazd samochodem ciężarowym i wyłdunek materiałów. Najlepiej, żeby to był teren przyszłego wjazdu na działkę, miejsca parkingu, itp. 4. I policzyć, ile ziemi wydobedziesz pod fundamenty (płytę) i nią zasypywać to obniżenie działki najpierw,ale dalej od budowy (chyba że to by blokowało odpływ wody z dzialki. Ułatwi ci to robotę (powinno) przy budowie fundamentow i poziomu zerowego, zamiast grzebać się z nasypana świeżo ziemia czy gruzem. Poza tym chyba lepiej mieć porządną ziemie w ogrodzie niż śmieci z cudzych budów. Poza szczegolnymi przypadkami i miejscam - jestem za wyrównywaniem terenu działki czarnoziemem, lub gliną, ewentualnie kamieniem - a nie brudami z odzysku.
-
Usunięcie stropów. I wylanie wyżej.
zenek odpisał Jakub Wróblewski w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
A teraz? -
Usunięcie stropów. I wylanie wyżej.
zenek odpisał Jakub Wróblewski w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Próbowałem link otworzyć - ale się nie da. Stropy da się wyburzyć prawie zawsze, natomiast nie zawsze da się nowe stropy sensownie oprzeć. No i koszty będą duże. Oczywiście musisz mieć dokumentację z przebudową (modernizacją) i pozwolenie - chyba że przejdzie za zgłoszeniem. -
Pzcieżnapisałem, że trzeba brać pod uwagę, że będzie stosował być może takie sam panele na całej powierzchni, a przecież winylowe są różne i różniz sie montażem. https://komfort.pl/s/inwestycja-w-winylowa-podloge?gclid=Cj0KCQjwyZmEBhCpARIsALIzmnL42oFdwXbTl3iILot0AFT0_q6P77art8yphvc4fPVi33AOkINPa-UaAvHzEALw_wcB&gclsrc=aw.ds "Montaż paneli winylowych to prosta sprawa. Można je układać jak płytki z wykorzystaniem kleju, ale większość jest na tzw. zamki. Nie musimy wynosić mebli z pomieszczenia, bo montaż robimy etapami. Co ważne, nadają się do położenia nawet na nierównej i nieregularnej posadzce, bez konieczności wykonywania wylewki. Z drugiej strony, korzystając z fachowej pomocy, zapewnimy sobie gwarancję bezpieczeństwa i spokojny sen. Panele winylowe LVT są bardzo łatwe w pielęgnacji, gdyż dzięki zaimpregnowanej powierzchni można je zwyczajnie wyczyścić przy pomocy mokrego mopa i profesjonalnych środków." Nie wiem jaki sposób montażu przewidział inwestor - jak na zamki - to jest możliwść wnikania wody w szpary chyba. Z naciskiem na CHYBA... a tak naprawdę chodzi o to, że podłoga, przyciśnięta meblami kuchennymi, lodówką zmywarką w kuchni, a solidną szafą w przedpokoju - PRZESTAJE BYĆ PŁYWAJĄCĄ PODŁOGĄ, i jej "pływające" ruchy są tylko w stronę - tą nieobciążoną... To też może zajść- ale rownież chodzi o zmianę wysokości poziomu podłogi, wygięcie z tego powodu lica podłogi - pod wpływem stałych dużych ciężarów - czasem są to obciążenia punktowe. Wszystko zależy od tego jak przeniesie to panel na podkład - i ile może się ugiąć podkład. No i jeszcze jedna uwaga do ciebie i @aru. Może konkretnie napiszecie, co radzicie osobiście tematodawcy, zamiast zajmować się mną i zaczynaniem pyskówki. Chyba po to napisał post - żebyście z siebie cos wykrztusili - skoro uważacie się za ekspertów. Ja swoje uwagi napisałem - kolej na was. Do dzieła
-
cytujesz nie cały akapit, kontekst. więc nie wiem - o co pytasz?
-
wg mnie panele podłogowe w kuchni - to w ogole ryzyko, ze względu na naturalną (podobnie jak w łazience) zwiększoną mozliwość zmoczenia powierzchni podłogi wodą. Dlatego też uważam że w tych pomieszczeniach panele powinny być wodoodporne i zabezpieczone przed przenikaniem wody pod panele. A więc niie wiem, czy przypasują te do innych pomieszczeń i sposob ich położenia, łączenia. Oprócz tego powinna być kratka ściekowa w kuchni (na wypadek awarii wodociągu, odpływu ze zlewozmywaka. A to zmusza do zastosowania odpowiedniego spadku i choćby minimalnego progu w kuchni. Choćby spadku - jeśli to duża kuchnia - w sąsiedztwie zlewu. Wiem że będą tutaj uwagi krytyczne, jednak groźba awarii hydraulicznej grożącej zalaniem pomiesczenia jest realna, i tylko odpływ do kanalizacji minimalizuje niebezpieczeństwo zalania reszty pomieszczeń. Uwaga - mamy oczywiście erę czujników - być może jest system sensorów w podłodze odcinający w krytycznym momencie wodę w kuchni, czy mieszkaniu. Być może. Sam jestem ciekaw. Chyba chodzi o siadanie paneli przy zbyt grubym i miękkim podkładzie. Jestem zwolennikiem minimalizowania takich miękkich warstw. Może przyjemnie sie na poczatku chodzi po takiej "miękkiej" podłodze, ale z czasem część podkładu bardziej siądzie, część mniej, ciężki mebel jednostkowy też może obciążac i wplynać na poziom - poza tym panele mają swoje fabryczne wymagania i warto albo dobrać podkład do tych wymagań, albo panele do wymyślonego podkładu. Podłoga powinna być wg mnie solidna - czyli równa, odporna na obciążenia na całej powierzchni. Jeśli masz jednak szczególnie ciężką zabudowę - a planujesz ją na stałe - może warto zrobić tam wylewkę albo płytki - które i tak będą tam skryte. Utrudniona będzie zmiana - ale nic nie siądzie - połączenie między panelami a podstawą zabudowy możesz ukryć pod cokołem, lub podobną blendą.