Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 355
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    110

Wszystko napisane przez zenek

  1. Wydaje mi się, że najpierw trzeba się zdecydować na jakiś projekt domu, bo przecież to jest najważniejsze. Żeby wam najpierw odpowiadało wnętrze, program - potem zewnętrze. I żeby pasowało do działki, stron świata. Może znajdziesz projekt typowy, może indywidualny. Potem jest kwestia szukania wykonawcy. I wtedy jest na czym oprzeć bilans kosztów - na projekcie! Chyba ze znajdziesz firmę, która zaprojektuje i wykona. Solidnie. Natomiast koszt zależy jest również od jakości materiałów, standardu wykończenia i różnych jego elementów. Więc bardzo starannie trzeba ocenić, co dana firma oferuje za daną cenę. Jeśli są firmy z ofertami za 500 tys - trzeba sprawdzić, co wykonały za ta cenę - czyli realizacje. Zapytać użytkowników, co dostały w tej cenie, czy były kłopoty z wykonawcami, czy są usterki, co z gwarancją. Jeśli chcecie bezproblemowe wykonawstwo - to niestety trzeba znaleźć sprawdzoną taką właśnie firmę. Z drugiej strony - co tanio - to drogo. Nie wiem, czy znajdziesz godną zaufania firmę budującą solidnie i w miarę tanio. To b.trudne.
  2. to jest zastrzał: ja nie widzę na fotce u ciebie. Skoro masz odizolowane krokwie i i dobrze przymocowane do wieńca - to może jest OK. Natomiast belka od stolca powinna być tam, gdzie wiązar, a wiązar tam gdzie krokiew - przynajmniej tak mi się wydaje. A uciebie jest między krokwiami. I nie jest ta belka usztywniona przed wyboczeniem w bok, przed skręceniem się - przynajmniej nie widać. I nie jest oparta na wieńcu. Pokaż jakiś szerszy widok.
  3. Właśnie - brak murłaty, brak odizolowania belki od muru, od wieńca. Belka drewniana? stropowa? oparta na bloczku, zamiast na wieńcu? a może zalana w w wieńcu???? Dużo na skróty właśnie
  4. Trzeba zrobić odkrywkę, czyli odkuć trochę tynku - najlepiej od wewnątrz - tam gdzie powinno byc nadproże, i sprawdzić, jakie tam jet nadproże. Najlepiej, żeby było żelbetowe. Bedzie widac beton, zamiast cegły. Jednak i tak bym poprosił konstruktora o opinię, czy ta nadbudowa go zbyt nie obciąża (choć nie powinna, bo ciężar się rozkłada na wieniec i to nadproże). A więc na 95% można to zamurowanie rozkuć - ale potrzebna jest decyzja konstruktora. Dla pewności i bezpieczeństwa.
  5. zenek

    Schody

    albo b. stare. Albo zostawić jak jest po renowacji powierzchni, albo wymienić stopnice na nowe (droga impreza). Nakładki będą dość trudne do założenia - choć możliwe -też raczej drogie rozwiązanie. Ale - takie wyjechane stopnice nie sa zbyt bezpieczne w uzytkowaniu.
  6. Oczywiście - drenaż ścąga wodę "z okolicy" drenu, jak jest odpływ, to ją odprowadza, jak nie ma - to ściągnie i może jeszcze bardziej zawilgocić, gdy w drenie woda będzie stała. I podstawa to poziom odprowadzenia - najlepiej jak sie ma teren pochyły skarpę - żeby był łatwy odpływ. Pompa to zawsze ryzyko i kłpoty. Kup - są ponadczasowe - nawet, jeśli są nowe technologie czy materiały - zasady się w zasadzie nie zmieniają . 30 zł - ja wcale ich taniej nie kupowałem chyba ze 20 lat temu w księgarni - chyba nawet drożej - biorąc pod uwagę ówczesne realia. Sam zobaczę, bo coś mi tam brakuje. Ale musze znowu znaleźć bo u mnie remont. No to masz jeszcze zapasu z 10 cm - tylko że już msz niżej izolację poziomą fundamentu - ale można to obejść Jednak spróbuj dokłądniej wypoziomować, zobacz jeszcze co tam piszą nt tego procentu spadku drenu, może coś jeszcze utargujesz. Choć niestety tak jest - że dren psługuje się naturalnym spadkiem, nie wymuszonym - i nie da się obejść warunkow. Jest to też dużo zależne od ilości wody, jaką tam masz - jeśli to jest stała woda gruntowa (nie okresowa, np w okresie deszczów) - to te warunki się zaostrzają. Ja bym podniósł troche poziom wnętrza - nawet 5 cm może cię uratuje. Dodam - ja dawałem naokoło wykopu geowłókninę - i cały wykop wypełniłem kamieniem, przy drenie (rura pcv) dałem drobny gryz (1 -2 cm) i przy XPS przy ścianie) i od dołu (z tym że od dołu mało zostawiłęm miejsca, chyba w porywach przy wylotowej studni z 5 cm - ale a mam specyficzne fundamenty)0 i starszy budynek - warunki zastane) - natomiast powyżej tego kamyczka dałem do samej góry grubszy kamień i na wierzch geowłókninę. Nie owijałem rur geowłókniną - bo założyłem łatwe przpłukanie drobin z kamienia co jakiś czas. A geowłoknina na obrzeżu i dnie wykopu (od gory też) nie dopuści szlamu z zewnątrz. Na razie jest OK!!!! Szerokość wykopu mam na 50 cm na dole (+ XPS 8 cm - trochę mało - jeszcze uzupenie do głębokości ok 50cmna 15 cm)) i u góry ok 65 cm. Wys od 80 cm(bez piwnicy) do 150 - gdzie piwnica. Ale ja mam wodę napływową i dom stoi na lekkim pochyleniu + potem skarpa ok 2 m. Więc z odpływem nie mam kłopotu. Z jednej strony domu na razie jeszcze nie ma drenu, bo tam akurat nie byl niezbędny (czasu brak) - ale studzienki mają otwory przygotowane. Studzienki betonowe na każdym rogu - więc schodzę w dół i w razie czego wpuszczam weża do rury i przepłukuję - te dreny co mam (bo kawałeczek jeszcze brakuje - nie czyściłem, tylko sudzienki (osadnik) - raz w ciągu chyba 8 lat. I piwnica sucha - a byla mocno mokra. I jest bez izolacji poziomej na poziomie podłogi piwnicy (dopiero jest izolacja na poziomie parteru). I nie zrobię tej izolacji - bo nie ma miejsca, am też filary. Ale - jak napisałem - piwnica sie osuszyła po drenach, woda była (jest napływowo-okresowa), glina wokół - więc bez tej izolacji podłoga może być betonowa (lekko filtrująca wilgoć od spodu, to samo ściany) - ta odrobina naturalnej wilgoci sama paruje i jest ok. Resztę załatwiają dreny i wentylacja. Tak więc b. wiele zależy od tego jaka ta woda jest wokół, jaka gleba - i jak ukształtowany jest teren. I albo musimy zastosować wszelkie rygory - albo coś tam można ulżyć. Ja dawałem XPS (na zakładkę) pionowo i folię kubełkową na niego kubełkami do XPS (ale nie do samego dolu). Ale książka nie nakazuje tej folii. Można drobny kamień sypać na XPS. wcześniej zaimpregnowałem beton ściany fundamentu lepikiem, ale bez rozpuszczalnika - już zapomniałem, jakim. A lekko przykleiłem lepikiem na gorąco - punktowo, żeby i nie odpadał od ściany, a folie zamocowałem gwoździami (potem je usunąłem) przed przysypaniem. Pracochłonne. szczególnie w pojedynkę Specjaliści od tego mają szybsze procedury , byle nie na skroty....
  7. Jakiś czas temu był do kupienia w księgarniach - cała seria książek - "słabe miejsca w budynku". Moim zdaniem b. dobre fachowe wydanie. Nie możesz podnieść podłogi piwnicy kilka cm?
  8. Dzięki To rzeczywiście - jeśli nie ma jakiegoś obostrzenia w prawie miejscowym - podnieść, ile trzeba - tak, żeby było to funkcjonalne. I nie wydaje się , żeby tam coś się zmieniło w tej więźbie zamówionej. Natomiast jeśli dach będzie bardziej płaski, to z tej minimalnie wyższej strony przydałoby się jakieś ograniczenie dachu albo fajermurek - bo przy zacinajacym deszczu będzie się tam lało na zewnątrz.
  9. Możesz przeszklić bok nad podmurówką i dodać przykrycie w formie płytki poziomej lub ukośnej - będzie lekko.
  10. Żeby spróbować coś odpowiedzieć - potrzebny przekrój z dachem! (lub więcej przekroi, jeśli masz) (najlepiej żebyś NA NIM kolorkiem zaznaczył, jak chcesz zmienić zarys dachu, kąt). Rzut samego poddasza też by się przydał - bo to co pokazałeś, to chyba rzut czy widok więźby dachowej - więc jeszcze dobrze by zobaczyć, na czym stoi ten dach. No i zaznacz kółkiem na rysunkach - gdzie ten wieniec wchodzi w drzwi. Dach chyba nie jest symetryczny? Przy okazji - jeśli tylko wypłaszczysz dach z zachowaniem konstrukcji - to moim zdaniem zamówiony materiał powinien się nadać - z jednym zastrzeżeniem: Przy większym kącie dachu jest mniejsze obciążenie śniegiem, przy dachu płaskim bywa większe (śnieg zalega). Więc byc może trzeba wtedy coś tam poprawić w konstrukcji. Chociaż podparcia płatwi pod szczytem dachu masz gęste - więc raczej jest OK. Uwaga!: Masz też chyba bląd w wymiarze na wysokości klatki schodowej - pisze 450 - a wygląda na około 200. Chyba że ja coś źle widzę. (Suma wymiarów jednostkowych zawsze powinna się zgadzać z wymiarem całości odcinka). I też nie wiem: dlaczego tam są pokazane wymiary od słupka do słupka w osiach - a na skraju do krokwi, zamiast choćby do ścian szczytowych, jeśli nie do ich osi - bo ściany szczytowe chyba są podparciem dla płatwi. Może drzwi można przesunąć? Albo zrobić drzwi ukośne? - takie też widziałem gdzieś. Albo może zmieszczą się z łukiem u góry? Skoro macie problemy z drzwiami - to sprawdź też, na ile w ogóle to poddasze jest użytkowe (jeśli ma być użytkowe). Tzn - gdzie po założeniu izolacji i podłogi i sufitu - nie będziesz bił głową w sufit.
  11. Ale to zależy, czy będziesz miał studienkę z odkrytym kanałem, czy też z rurą z rewizją. Takie rewizje są na pionach kanalizacyjnych w domu - i chyba może być w studzience. Wtedy z niej nie śmierdzi. A studzienka daleko od domu? Jak pisałem wcześniej - chodzi o dostęp do rury w razie awarii, zatkania. Zeby dojść łatwo z możliwością odetkania, przepłukania. Jeśli jest to posty odcinek ze spadkiem - no to odległość między studniami może być większa, jeśli są jakieś zakręty, to w zależności od okoliczności - mniejsze. Musisz poszukać w necie - albo oże tu się ktoś wypowie szczegółowo. Jeśli jest zbyt duży spadek terenu - to się robi studzienke z tzw kaskadą. To samo przy podłaczeniu do ogólnego kolektora, żeby wyrównć różnicę wysokości końca twej rury z sieciową.
  12. Jesli nie ma przymusu wyprowadzenia rury kanalizacyjnej z budynku pod kątem prostym - to można ją wyprowadzić pod kątem 45 st. Rzeczywiście kąt prosty nie jest dobry - możesz też spróbować zastosowanie dwóch kształtek 45 st i w środku prostka z czyszczakiem. o to chyba koresponduje z tym tym co napisałem ewentualnie rozpatrz jego propozycję, ale z dodatkową studzienką przed schodami - jeśli do następnej jest daleko. Zwykle nie powinno się nic złego stać z kanalizacją (jeśli spadek jest OK) oprócz zapchania - chodzi o to, żeby łatwo było wyczyścić odcinek pod domem. W domu też pewnie masz przewidziany jakiś czyszczak na końcu własnej kanalizacji wewnatrz domu.
  13. A jak motywował tą zmianę wykonawca? Na zewnątrz rura jest o tyle lepsza, że w razie awarii i niemożności naprawienia jej bez odkopania rury - kopiesz w ogródku, a nie w podlodze. Nie wiem, jak daleko masz do kolektora, ale zawsze można dodać tę drugą studzienkę - żeby łatwiej oczyścic ten odcinek, jeśli jest długi.
  14. Kończąc te dywagacje nt. poradnika nie zapominajmy o najważniejszym. 1. Wymiana stropu może nastąpić po ekspertyzie budowlanej i projekcie nowej konstrukcji z obliczeniami w wykonaniu uprawnionego fachowca. A ten musi się podpisać pod tymi dokumentami z pełną odpowiedzialnością za prawidłowość treści w dokumentach, która gwarantuje bezpieczne użytkowanie obiektu wybudowanego zgodnie z dokumentacją. Nie ma takiej procedury w budownictwie - że buduje się konstrukcji na podstawie rozkazów majstra wg podręcznika. Konstrukcję buduje sę tylko na podstawie dokumentacji (nie licząc samorobek na zgłoszenie i na odpowiedzialność inwestora może). Tym się różnią treści podręcznika od dokumentacji - że dokumentacja budowlana odnosi się do danego obiektu i może być powodem dochodzeń i roszczeń - natomiast autor podręcznika odnosi się do ogółu problemu, teorii, a za błędy praktycznie nie odpowiada. Nie znam przypadku sprawy sądowej, żeby ktoś się powołał na podręcznik - i w ten sposób obronił się przed odpowiedzialnością za katastrofę. Zawsze podstawą jest dokumentacja budowlana i dokumentacje użytych materiałów, błędy wykonawcze, oraz ekspertyzy biegłych. I na koniec: Mieliśmy na forum multum pokazanych dokumentacji - czy możesz pokazać przykłady - @aru - gdzie strop żelbetowy o rozpiętości paru metrów jest oparty na ściankach murowanych z cegły 12 cm? Bo ja sobie nie przypominam. Jeśli takich nie ma - to chyba daje to do myślenia?
  15. wieniec ma rozłożyć ciężar stropu na ścianie nośnej równomiernie - czyli na jak największej jej szerokości (pomniejszonej o ewentualne ocieplenie wieńca) - to jest wieniec pełny. A nie 7,czy 8 cm. chyba podobnie - strop się ugina jak fala - jeśli ścianka jest na sztywno związana ze stropem, to jk się z jednej strony bardziej ugnie, to ścianka też może się "ugiąć", a dokładnie załamać leciutko - i powstanie pęknięcie w spoinie albo w cegle - zależy, co słabsze. I siła naporu na ściankę już nie jest pionowa, tylko lekko ukośna. -a to już zagraża stateczności. Tak to sobie wyobrażam. Nie - bo dach to też obciążenie - i to całkiem spore. Zależy z czego zbudowany. A trzeba liczyć tez obciążenie śniegiem. Strych czy poddasze mają czasem większy gabaryt, niż kondygnacje wyżej. Bardzo nieścisły i niekonkretny jest ten cytat. Poza tym mogą mieć tam większe obciążenia, niż zwykła kondygnacja. Nie rozmydlam - raz pisze o warstwach, raz o scianach. To albo obie są to sciany, albo nie. A jeżeli te warstwy nie są ścianą - to czym? A jeżeli ściana nie jest warstwami - to o jakiej on ścianie pisze - która ma przejmować część obciążeń? Nie jest to jasny opis! Da się - strop się ugina - ale niewiele. Więc można zostawić szparę między górą ścianki a stropem powiedzmy 10 cm czy nawet 5 ( bo przy twojej szerokości strop nie powinien sie ugiąć więcej niż 3 cm docelowo, a całkiem możliwe, że będzie to tylko 1.5 cm - nikt tego idealnie nie obliczy) - tam daje się szalunek pod betonowanie, potem wyciąga - i szparę uzupełnia. Nawet jak dociśnie - to lekko - i nic nie powinno się stać. Jak zbyt mocno dociśnie - to może strop pęknąć, jeśli nie wytrzyma górne zbrojenie - ale to chyba rzadko. Może też scianka się skruszyć, lub pęknąć - jeśli z cegły kratówki , a nie pełnej - albo dociśnie tą ścianką to co pod nią. I tam zadziałać. Miększe ścianki albo jakoś to zamortyzują, albo się odkształcą. To akurat jest mniej niebezpieczne.
  16. 1. No to nawet, jakby to przyjąć - to tam były mury z drzwiami. Wiec odpada. 2. Mur - murowi nie równy - a tutaj nie wiadomo, o jaki mur chodzi - w tym twoim cytacie. Poza tym - co za problem - chcesz - to stawiaj tak domy i w nich mieszkaj, albo co gorsza - sprzedawaj innym. Ja nigdy w życiu bym nie postawił stropu na ściance murowanej z cegły 12 cm. Ani w życiu bym nie mieszkał pod takim stropem. Zresztą - samo stwierdzenie z twego cytatu - że niedopuszczalne są żadne pocienienia, otwory, wyzłobienia - juz mówi o bezpieczeństwie tego rozwiązania. Jak napisalem - nie ze względu na siłę pionową - bo tą cegła pełna wytrzyma. Ale są jeszcze naprężenia inne ściany, jest jeszcze wytrzymalość zaprawy - przecież nie wiadomo, na jakiej to zaprawie jest zrobione. Ścianka 12 jest chuda, wiązanie jest też za malo przeplatane - w scianie 25 cm masz i wzdłóż wiązanie i w poprzek. 3. Jeśt jeszcze dodatkowa kwestia w ww temacie. Tam był dom ze stropem drewnianym - i fundamenty były liczone (o ile były liczone) - na takie obciążenie. Jeśli tak - to wątpię, by miały odpowiednie wymiary na strop żelbetowy. 4. zauważ też, że było mnostwo tematów, czy można ścankę 12 wyburzyć - i prawie zawsze można, były kontrowersje tylko z usztywnieniem budowli, a nie jako podporą stropu. Nigdy na takiej ścianie nie był oparty strop - to pierwszy taki temat. Pokaż mi drugi!!! 5. Tak czy inaczej - sprawdzenie budowy przez konstruktora da mu odpowiedź i jakąś pewność, czy jest OK. Ja ci radzę tak, jak bym zrobił, będąc na twoim miejscu. Wziąłbym konstruktora doświadczonego i zaprosił na miejsce. Chyba warto za parę stowek czy tysiaka dowiedzieć się konkretnie - czy masz dobry budynek do wykończenia - czy też powinienś coś poprawić, dostosować. Musi też sprawdzić fundamenty. No i pobyt na miejscu - to nie forum. wtym twoim cytace dodatkowe obostrzenia: częściowo ściany poprzeczne lub słupy przejmują obciążenie, wieniec obwodowy (jak rozumiem pełny a nie taki na 7 cm w ścianie), wkladki lub wcięcia zabezpieczające przed obrotem konstrukcji stropu (pewnie chodzi o to, by ścianka się nie złamała), ściana na najwyższej kondygnacji (znaczy strych, czy pod - bo to różnica) Trochę dużo tych ale - zamiast solidnej pewnej podstawy! jeszcze jedno aru - te warstwy murowe to nie ściany? Bo nie rozumiem tego zastrzeżenia ze ścianami lub slupami przejmującymi część ciężaru. Tu warstwy - a tam ściany?
  17. no ja wiem, że czytać to ty nie lubisz ... za to pisać tak... zwyklw z takim sensem, jak gacie na głowie... ani przy wybieraniu wiadra na smołę.... niby w czym? konkretnie chodzi o wiadro, czy pręt? zasady są te same...
  18. tu też: http://www.nbi.com.pl/assets/NBI-pdf/2015/1_58_2015/pdf/22_Konstrukcje_sprezone3.pdf
  19. właśnie - a warunek spełnia okreslone normy, a te dają określone gwarancje - a te gwarancje dają zapas wytrzymałości. nie na czuja - wg norm - z zapasem. Norma daje zapas. Chodzi o konstruktora z dyplomem Politechniki lub Technikum Budowlanego, z doświadczeniem, ktory jest członkiem Izby Budowlanej - taki ma też uprawnienia (które dostaje się na podstawie dyplomu, praktyk i teraz egzaminu) i jest ubezpieczony - co sprawia, że jego ekspertyza jest pełnowartościowym dokumentem, a wiedza dot. konstrukcji budowlanych też jest uwiarygodniona. Ale nawet taki może się pomylić. Jak każdy Tu możesz sobie poczytać na ten temat - o niezawodności konstrukcji: https://pbc.gda.pl/Content/34300/phd_winkelmann.pdf praca doktorska, mozesz ściągnąć, przeczytać.... a już niżej widać odpowiednie slowa...
  20. Aaaaa.... to skąd to wziąłeś? wymyśliłeś? : Normalna konstrukcja liczona jest nie na styk z granicą bezpieczeństwa, tylko grubo powyżej. Np pręt w kratownicy jeżeli ma wytrzymać 200kg jakiejś siły, to dają taki, który wytrzyma 300, a nie taki, który w czasie doświadczenia rozywa się przy 220 - bo 10% to za mało - jako margines bezpieczeństwa. Tak jak gdybyś nosił wiadro z gorącym lepikiem - to wybierzesz je bardziej starannie (z większym marginesem bezpieczeństwa) niż gdy będziesz nosił wodę. Bo jak ci ucho się urwie, to cię gorąca smoła poparzy, a woda tylko zmoczy. Dlatego niosąc wodę zaryzykujesz słabszy material itd. Sorry, że tak jak dziecku tłumaczę - ale chodzi przecież o to, by kwestię marginesu wyjaśnić Nie pieprz - bo tu żartów nie ma. Akurat @krzysieczox3 dobrze zrozumiał, i o to chodzi. Forma slownikowa jest wziąć konstruktora. OK. Prawdziwy dyplom konstruktora jest wydany przez Politechnikę. A dokładnie - to jeszcze do @krzysieczox3 - konstruktora z dyplomem, doświadczeniem i uprawnieniami, członka Izby Budowlanej. Czym się różni od "projektanta". Otóż tym, że "projektantem" bywa konstruktor, architekt, technik różnych specjalności - być może i wodkaniarz i elektryk - tego nie wiem. I funkcja "projektant" nic nie mówi o kwalifikacjach oprócz tych, że może zaprojektować coś tam. W tym przypadku MUSI być konstruktor - a nie niewiadomy "projektant" !
  21. B. dobrze. Będziesz wiedział w końcu miarodajnie. Jeśli możesz, to napisz, ja to się zakończyło. W każdym razie mnie to interesuje.
  22. Moim zdaniem zdaniem trzeba zrobić tak: 1. wziąść konstruktora (prawdziwego, nie jakiegos projektanta, tylko konstruktora z dyplomem) - i pokazać mu to na miejscu i zlecić ocenę, ekspertyzę. 2. Jak napisałem wcześniej - wg mnie ten strop zagraża bezpieczeństwu. I oparcie na ścianach bocznych jest za małe (wg mnie wieniec powinien być szerszy, a w tej twojej sytuacji belki żelbetowe (a w zasadzie tzw żebra powinny być oparte o wiele głębiej w murze. Ale nie wiadomo, czy one są odpowiednio zazbrojone. To wszystko powinien ocenić konstruktor na miejscu. I gorąco cię do tego zachęcam. Parę stówek - i będziesz miał pewność, co robić. Nie twiedzę, że mam w 100% rację - ale na 95% jestem pewny, że strop i jego oparcie na ścianach bocznych budzi poważne wątpliwości, brak odpowiedniego wieńca, a na 100%, że na tych ściankach wewnętrznych, jeśli mają12 cm szerokości - nie powinien być oparty. Jeszcze nie wiadomo, jakie tam masz fundamenty. I weź pod uwagę, że jeśli rzeczywiście strop jest oparty na tych ściankach - to one niosą główną mase stropu - a pewnie i dachu - bo pewnie dach oparty jest na stropie i ścianach bocznych. 3. co ważne - jest to, być może, do uratowania - choć pracochłonne. Jeśli konstruktor stwierdzi, co jest wadliwe, i co można zrobić. Ale to mozesz wiedzieć tylko po bezpośredniej ekspertyzie (nie na gębę) - konstruktora! A może dowiesz się, że niepotrzebnie cię straszę - i wszystko jest OK. I Tego ci szczerze życzę - bo dużo pieniedzy zaoszczędzisz. I zyskasz pewność, że wydasz następne pieniądze na wykończenie bez ryzyka, że wszystko szlag trafi. Choć wyobrażam sobie, jaką to radość wzbudzi niektórych, że się zenek pomylił....
  23. Tak jest! Na zewnątrz i tak same wyschną. A a propos ryflowanego styropianu: Podstawą jest możliwość uwolnienia pary wodnej, ktora przechodzi z wnętrza budynku na zewnątrz. Nawet niewielkie jej ilości (bo przecież to tylko ułamek całej pary wewnętrznej) - jednak, gdy nie znajdują możliwości wyjścia na zewnątrz - mogą działać negatywnie, zwłaszcza na elementy drewniane. Te kanaliki styropianu ryflowanego i możliwość ich przewietrzania usuwają te niewielkie, ale jednak istniejące ilości wilgoci i nie pozwalają na jej kumulowanie się.
  24. Czyli to jest strop istniejący - to zbrojenie to dawna fotka. Teraz to wszystko stoi razem z dachem?
  25. Jak nie zaśpisz, to może się czegoś nauczysz ...? ... rozwiązuję temat, zagadkę ...
×
×
  • Utwórz nowe...