Skocz do zawartości

zenek

Uczestnik
  • Posty

    9 281
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    107

Wszystko napisane przez zenek

  1. Czytałem - twój kolega nie podał, w jakiej odległości mieszka od wiatraka, w jakim ukształtowaniu terenu, jak w stosunku do kierunku wiatru. Niewiele dB - a różnice w hałasie znaczne, bardzo zależne od odległości i in. czynników: "natężenie dźwięku ze źródła punktowego spada z kwadratem odległości, dlatego podane wartości dotyczą poziomu natężenia w standardowej (niewielkiej) odległości od źródła dźwięku, czyli charakterystycznej dla jego odbioru: 10 dB – szelest liści przy łagodnym wietrze 20 dB – szept 30 dB – bardzo spokojna ulica bez ruchu 40 dB – szmery w domu 50 dB – szum w biurach 60 dB – odkurzacz 70 dB – wnętrze głośnej restauracji, darcie papieru, wnętrze samochodu 80 dB – głośna muzyka w pomieszczeniach, trąbienie 90 dB – ruch uliczny 100 dB – motocykl bez tłumika 110 dB – piła łańcuchowa 120 dB – wirnik helikoptera w odległości 5 metrów" Tak to wygląda!
  2. No dobra , ja dopuszczam niepewność - ale ty piszesz tak, jak byś był pewien, że żadnych skutków nie ma. Rozumiem, że ty jesteś ekspertem od wiatraków, i jesteś tego pewien.
  3. Nie pisałem że domek mały - tylko że pokoje po 10m2 są małe. To, że ktoś robi 8 m2 kotłowni, o niczym nie świadczy. Liczba sypialni świadczy o tym, że dom jest dla 5 osób. Jeśli będzie tam mniej osób, to lepiej - jeśli nie, to sypialnie są na tyle małe, że nie zapewniają odpowiedniego komfortu do różnych funkcji poza spaniem. I tyle. To moje zdanie.
  4. Konkrety - a nie porównanie do odpustowego wiatraczka. Może mas rację, ale znalazlem coś takiego: "Zmierzyliśmy poziom hałasu W Gminie Rymanów stoi 21 elektrowni wiatrowych. 8 października przy wietrze ok. 24 km/h w porywach do 45 km/h badaliśmy natężenie dźwięku w różnych odległościach od wiatraka. Hałas mierzyliśmy zarówno w skali dBA, czyli słyszalny dla ludzkiego ucha, jak i w skali dBC, który wychwytuje też dźwięki niskiej częstotliwości. Pierwszych pomiarów dokonaliśmy we Wróbliku Szlacheckim w odległości ok. 250 m od wiatraka o wys. 80 m od strony zawietrznej (wiatr przechodził przez śmigła do nas). W tej odległości średnie pomiary wykazywały ok. 61,6 dBA. Następnie hałas mierzyliśmy w sąsiedniej miejscowości Milcza, przy torach kolejowych w odległości 400 metrów od wiatraka. Przy średnim wietrze uzyskaliśmy natężenie hałasu ok. 50,5 dBA. Najbliżej elektrowni wiatrowej w Milczy stoją domy oddalone od wiatraków o ok. 500 m. Przy zabudowaniach średnia dźwięków ma ok. 45,4 dBA. W Polsce przepisy regulujące metodologię pomiaru emisji hałasu nie gwarantują miarodajnej oceny uciążliwości tego typu urządzeń, ponieważ hałas można mierzyć tylko w warunkach niskiej wietrzności (<5 m/s). Tymczasem elektrownie wiatrowe generują największe natężenie hałasu dopiero przy prędkości wiatru 10 – 12 m/s. Na polu, gdzie nie ma urządzeń generujących dodatkowy hałas ani przejeżdżających drogą samochodów, głośność wynosi 30 – 40 dB w zależności od wiatru." Może to ściema stuknietych ekologów, a może nie. całośc artykułu: http://supernowosci24.pl/elektrownie-wiatrowe-sa-szkodliwe-cz-ii/ dodam że stały hałas powyżej 30dB jest dla części osób uciążliwy. Stały, znaczy przez np. rok, 10, 20 lat.
  5. No do spania. Tylko ze tam nie ma innych pokoi, oprócz salonu. A ja uważam że pokoje w domu jednorodzinnym spełniają bardziej uniwersalną rolę. A ty uważasz że w domu przebywa się albo w salonie, albo śpi???? 1m na długości 10m - zamiast pokoju 3x3 robi sie pokój 3x4. Można dodac więcej. A uzupelniając - pokój w domu rodzinnym to i spanie, i nauka, i hobby, i odpoczynek dla jednej osoby - i jeszcze coś się znajdzie. Na sypialnię stricte można sobie pozwolić w domu o znacznie szerszym programie i metrażu. Wtedy są możliwe inne pomieszczenia do innych zajęć. Co nie znaczy, że jak człowiek musi, to sie nawet na 8m2 zmieści i nauczy - ale nie wiem, czy o to chodzi, żeby sie mordować we wlasnym domu.
  6. nie - to tylko rewanż - życze ci jak najlepiej, ale nie lubię czepialstwa, a akcja rodzi reakcję.... ....a może poprostu dajmy se sianka i po sprawie skupmy się na tematach (a tych nie ma zbyt wielu ostatnio), nie na kwasach...
  7. Rzeczywiśie przedziwnie to wygląda. Może ta ślepa ulica ma dokądś prowadzić, bo jakaś taka szeroka i wygląda na nową. Co to jest PL na mapce ?
  8. Fajny projekt. Trochę za małe pokoje-sypialnie - bo chyba nie tylk powinny służyć do spania w domu jednorodzinnym - wg mego poczucia - ale to rzecz gustu. A więc bym poszerzył tą prawą część z sypianiami i łazienkami o min. 1 m. Ale tak jak jest - też jest OK. Wygląd całkiem miły, funkcja też dobra. Ale brak garażu dobudowanego - to może minus. Rzecz gustu. I potrzeb.
  9. Nie przejmuj się nimi - tak mają. W sumie masz rację i o to chodzi. Dlatego masz ode mnie punkta A to coś nowego - tylko co ma piernik do wiatraka? Możesz podać przykłady , ze "Do funkcji ozdobnej sprowadziły go (okap) projekty typowe/powtarzalne"?. To już teraz wiem, dlaczego symetryczne okapy są w tradycyjnym budownictwie - z którego zresztą wyszły. Bo budowały je ciemne chłopy, a nie bajbaga. To samo tyczy się pałaców i dworków - znaczy jeśli idzie o bajbagę, bo tych nie budowały chłopy, tylko projektanci - ale też widać ciemni. A serio: Okap ma kilka funkcji - i ozdobną i ochronną - ale trzeba je łączyć, chyba że to tylko budownictwo, nie architektura. Nie przeceniałbym obecnie żadnej z nich, bo teraz są materiały budowlane pozwalające na dowolną formę. Jak pójdziemy tym tropem, i odrzucimy architekturę, będziemy mieć dość suchą, jednolitą i zunifikowaną zabudowę - chyba tego nie chcemy. Jeśli uwzględniamy architekturę, to na pewno okap będzie wypadkową formy i użyteczości - ale nie będziemy z każdej strony robić innego okapu biorąc pod uwagę zenit czy porę roku. Poza tym okap ma pewne granice - 2m to już nie okap, to zadaszenie. Dodatek, nawet jeśli jest kontynuacją dachu, połaci. Oczywiście wg mnie. Jeszcze jednego nie bierzecie pod uwagę - nie każdy lubi mieć dużo słońca w domu - zwłaszcza mając ogród i trochę przestrzeni. Ale są tacy, którzy chcą mieć go dużo. Więc nie ma tutaj reguły scisłej. Najlepszy jest zdrowy rozsądek i dostosowanie do potrzeb. W konkretnym przypadku.
  10. 1. Uważasz że z deszczu pod rynnę - to dobre rozwiązanie? Chyba próbujemy zmienić gorsze na lepsze? 2. Jest kwestia jeszcze rodzaju hałasu - dudnienie jest jednym z bardziej męczących. 3. Losowe zdarzenia związane z budowlą niestety obniżają wartość sąsiedztwa - nikt nie chce mieszkać koło zbiornika z łatwo- palną cieczą, stacja benzynową, obok budowli typu dźwig, na zakręcie blisko drogi, na zboczu, koło rzeki na niskim brzegu, itd, itd - te czynniki obniżają poczucie bezpieczeństwa i cenę nieruchomości. A tu się zgodzę - demagogia, w dodatku upierdliwa i personalna - - no i w wykonaniu uroborosa, rycerza bez skazy.... nieładnie... AAAAAAAAA HA - doczytałem coś takiego: " W psychologii analitycznej Carla Gustava Junga urobor to metafora wczesnodziecięcej fazy rozwoju, w której jeszcze nie zaszedł proces różnicowania na świat zewnętrzny i wewnętrzny, a zatem fazy, w której nie uformowała się jeszcze tożsamość seksualna. Dopiero powstająca świadomość „ja” pozwoli przełamać fazę uroboralną, różnicując świat na matriarchalny i patriarchalny." To tak w formie rezonansu na dudnienie uroborosa jako rzekłem, dudnienia są uciążliwe
  11. Nie na ubitej - tylko na odkopanej ziemi, a dokładnie na gruncie nośnym. Moloch to bardzo niedokładne określenie - a fundament musi unieść ciężar w stosunku do wyporności gruntu i tyle. I trzeba to wyliczyć. I nie zwróciłeś uwagi na stabilność pionową komina, jako budowli "chudej" a wysokiej. Nie wiem czy więcej tutaj nie jest potzeba pow. podstawy, niż dla siły pionowej - i na pewno to zależy od wysokości komina żelbetowego, murowanego i jakości gruntu nośnego. Jeśli idzie o katedry - to się nie sprzeczam - jednak myslę, że jeśli idzie o fundamenty, to były zawsze mocno przewymiarowane z różnych przyczyn. I dzięki temu stoją
  12. No tak - tylko w kontekście komina nie za bardzo mi pasuje to przeciwskurczowe jako same. 700 kg zakladasz, ale to jest w pionie i słup - więc nie tylko chodzi o nacisk pionowy ale i stabilnosc pionową - a tego fundament o małej powierzchni może nie zapewnic. Ja fam konstruktorom, którzy liczą, a nie dają wymiary na oko. Dawniej tak stawiano nawet katedry - ale to były powtarzalne budowle, fachowcy uczyli sie tego dziesiątkami lat (terminowali na budowie) i tracili życie w razie porażki - a więc była selekcja naturalna do zawodu. Poza tym nauka poszła do przodu. Dlaczego nie liczyć, skoro to teraz takie- oczywiście stosunkowo - proste? I zapewnia jakiś sensowny margines bezpieczeństwa. Poza tym projekt wymaga konstrukcji (z obliczeniami), a komin wymaga projektu. Więc nie ma wyjscia - chyba że samowolka?
  13. Nieładnie - niemerytoryczny atak personalny i demagogiczna argumentacja - bezwartościowe! A tu są konkrety : http://www.lglakustyka.pl/artykuly/walka-z-wiatrakami-halas-farm-wiatrowych.html "Turbiny wiatrowe wytwarzają hałas w zakresie dźwięków słyszalnych oraz dźwięków o niskiej częstotliwości i ma on charakter dudniący, pulsujący, stając się szczególnie dokuczliwym w nocy, gdy jest wyraźniej słyszany. Odczuwalność hałasu jest silniejsza w nocy wskutek kontrastu między spokojnym, chłodnym powietrzem na poziomie gruntu a stałym strumieniem wiatru na poziomie osi turbiny. Najbardziej przykre dźwięki pochodzą z ruchu łopatki przecinającej powietrze. Hałas ten ma charakter przenikliwego dźwięku o niskiej częstotliwości, emitowanego za każdym razem, gdy łopatka przechodzi koło wieży wiatraka. W 2001 roku, Światowa Organizacja Zdrowia WHO (the World Health Organization) opublikowała raport ekspertów, który stwierdza, że długotrwałe narażenie na hałas powyżej 30 dB(A) może spowodować zakłócenia snu z krytycznymi skutkami dla zdrowia, pogorszeniem słuchu, zmęczeniem, chorobami układu sercowo-naczyniowego, obniżeniem sprawności, zdenerwowaniem i ogólnym rozdrażnieniem. Zalecenia WHO jednoznacznie określają, że poziom hałasu w pomieszczeniach sypialnych winien być niższy od 30 dB(A). Biorąc pod uwagę zapewnienie poziomu 40 dB(A) na zewnątrz zakłada się spełnienie norm WHO w sypialni (przy uwzględnieniu izolacyjności ścian zewnętrznych budynku). Należy jednakże pamiętać, iż sytuacja taka ma miejsce przy założeniu zamkniętych okien. W większości przypadków, głównie w okresie letnim okna pozostają otwarte, co rodzi uzasadnione wątpliwości. Obniżenie poziomu dźwięku o 10 dB(A) wiązałoby się z oddaleniem turbiny wiatrowej od najbliższych zabudowań mieszkalnych aż 4 – krotnie (biorąc pod uwagę, iż dźwięk w polu swobodnym od źródła punktowego wszechkierunkowego maleje o 6 dB na każde podwojenie odległości). Z tego względu w szeregu krajów przyjęte są ostrzejsze normy. We Francji np. dozwolony poziom hałasu wynosi 3 dB ponad tłem w nocy, oraz 5 dBw dzień. W Danii poziom emisji dźwięku o niskiej częstotliwości w nocy jest ograniczony do 20 dB(A). W USA w niektórych okręgach wprowadzono francuskie przepisy odnośnie hałasu słyszalnego w odniesieniu do poziomu tła akustycznego, a przepisy duńskie dla wibracji o niskiej częstotliwości. Wg nich, poziom hałasu powodowanego przez wiatraki w odległości 1,5 km nie może przekraczać większej z dwóch wartości: 35 dB(A) lub 5 dB(A) ponad poziom tła akustycznego. W nocy w odległości 1,5 km poziom nadmiernej emisji akustycznej powodowanej przez wiatrak nie może przekraczać 3 dB (A) ponad poziom tła. Od godziny 22 do 6 rano poziom dźwieku o częstotliwości poniżej 100 Hz nie może przekraczać 20 dBA wewnątrz domów mieszkalnych. Warto również zwrócić uwagę, że gdy turbiny ustawione są w szeregu wzdłuż jednej linii, stają się one liniowym źródłem emisji, powodującym obciążenie akustyczne dla mieszkańców na znacznie większej odległości. Podwojenie odległości od turbin powoduje wtedy redukcję hałasu o 3 dB a nie o 6 dB jak dla jednej turbiny. Sytuacja jest wtedy podobna do sąsiedztwa z drogą o kilku pasmach ruchu." tu dodatkowe opracowanie: http://www.wmae.pl/userfiles/zainwestujOZE/6_wlodzimierz_bandera_lukasz_bielasiewicz_konferencja_oze_ol.pdf Wynika z powyższego - moim zdaniem - że nie infradźwięki, ale głównie dudnienia są uciążliwe w wypadku wiatraków.
  14. Jak zawalił - z tego co czytałem, to inwestorzy są megazadowoleni z projektu i inwestycji.
  15. szukałem 2 x tańszej taryfy - ale nie znalazłem. Możesz wskazać taką ofertę?
  16. wiesz, za co dałem ci punkt? - za bardzo ładne zdanie - stylistycznie. Bardzo ładne! no i pewnie słszne - na elektryce się nie znam
  17. Jakie są różnice na plus i minus w stosunku do Bosch GLL 3-80 P ?
  18. No dzięki - taki kupiłem miesiąc temu - rzeczywiście super. Kilka przydatnych funkcji i kilka ułatwień. Mierzenie ką jest super. I nawet dobrą promocje znalazłem. Ale ma błąd - oprogramowania. Program do przesyłania danych przez bluetooth dziala tylko na smartfon - na laptopie nie. Nie jest to najważniejsze - ale ze taka firma jak Bosch skasowala z użycia np do inwentaryzacji laptopa na rzecz komorki lub tableta - to mnie zadziwia. Chodzi chociażby o wielkosć ekranu. A program nie działa na Windows. Dziwne.
  19. Dobrze mhtyl mówi. Nawet na pewno. Tylko ostrożnie z tym odkuciem, żeby nie uszkodić kafli. No i w końcu to nie wielka robota - a czegoś się nauczyłeś - już jesteś prawie jak zdun i to z praktyką!
  20. chyba chodzi o rewizje do czyszczenia pieca - wydaje mi się, że one mogą być gorące, jeśli mają bezpośredni styk z przewodem dymowym w piecu. Inne kafle są oddzielone szamotą od kanału, więc rozgrzewają się później. Jednak - nie wiem czy tam nie było też takiej szamoty osadzonej przed tym kółkiem-kaflą - może wpadła do środka pieca. Chyba trzeba by rady @Pita-4 - on jest fachowcem od pieców. @Pit-4
  21. przepraszam, ale nie ogarniam. Co to jest zbrojenie zwykłe, przeciwskurczowe i czym się różni od zbrojenia konstrukcyjnego??? Bez względu na grubość (ciężar) tego betonu? I bez względu na podłoże, grunt?
  22. Ciekawa koncepcja - Można poradzić Macierewiczowi, Antoniemu zresztą, takie okręty - same wręgi i w dodatku pływające - niezatapialne - i trudno w nie trafić, rakiety przelecą przez taki ażur i nie trafią w cel. Ale nie mogą być podwodne - bo same wypłyną. A serio, bajbago - jak wypłynęło zbrojenie belki z betonu??? Jakim cudem???
  23. A to nie wiedziałem, że jak się wieżowiec odlewa, to do połowy belek poziomych (pionowe to słupy) i póżniej znowu od połowy w górę To jakaś nowatorska metoda. Ot, taka: A serio - nikt nie czepia się zbrojenia słupów wystającego - tylko belek! Tak się odlewa taką konstrukcję - Sławomirze ????
  24. Tragedia to chyba nie jest - ale brak betonu w górnej warstwie belki jest ewidentny - a to jest strefa ściskana. Jeśli sie tak tylko doleje - nie wiadomo, czy się później nie odspoi. Sa takie zaprawy czepne do napraw betonu chyba np Sika to produkuje i wtedy ta doczepiona warstwa betonu nie odpada. Moim zdaniem jednak powinieneś pogadać z konstruktorem, jak to konkretnie zrobić i wpisać jakąś adnotację do dziennika budowy - bo to jest niedoróbka konstrukcyjna. Wykonawcza oczywiście.
×
×
  • Utwórz nowe...