-
Posty
9 357 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
110
Wszystko napisane przez zenek
-
65m2 na dole - trochę mało, jak na dom. I te schody z drugiego końca domu i salonu. Reszta - niezła. Moim zdniem szukaj czegoś w okolicach 80 - 90 m2 parteru - wtedy będzie miejsce na sensownąe schody spiżarnie gaderobę. Coś za coś - albo ograniczyć program.
-
W Krakowie - w domku jest drożej niż w bloku. A segregowania w blokach nikt nie prrzestrzega, natomiast w domkach tak. Duża ilość śmieci to rzeczy organiczne z jarzyn, owoców - w domkach często na kompost, w bloku do śmieci. A więc w blokach taniej! Uzupelniłem tylko poprzednie wyliczenia - a na nich rak było tych punktów. Dodatkwo - na zdrowy rozum - na powierzcni 50m2 jest chyba statystycznie mniej kosztów z "rewaloryzacją" niżna 150m2. A przecież porównujemy nie na 1m2 a mieszkanie/dom. Tzn. gdzie sie więcej brudzą, albo gdzie jest więcej brudasów???? To zależy od bloku, meszkania???? No tak - i na koszcie np. windy, lub strat kalorii jak jej nie ma może sprawiasz obiecujące wrażenie???? A na serio - przecież inflacja jest wieksza niż piszą, więc co sie dziwisz? A jeszcze: W mieszkaniu masz mniejsze ryzyko włamania, o remonty dba administrator - w domku odwrotnie!
-
Jednak nie liczycie takich detali jak koszt śmieci, utrzymanie ogrodu, sprzątanie chodnika (jeśli jest) - myślę o domu - te koszty są większe. Po pewnym czasie (jesli to nowy dom) i od razu, jeśli starszy - trzeba policzyć większe koszty remontów i z zewnątrz i wewnątrz, więcej urządzeń i sieci w przeliczeniu na łebka, ubezpieczenia (jeśli takie się ma) - no, jeszcze bym coś znalazł, jak bym poszukał.
-
Co tu ma artyzm do rzeczy i cuda architektoniczne. Można sobie wyobrazić domek 20 m 2, bo przecież ludzie mieszkają w przyczepach kempingowych, lub w domkach działkowych. A nawet w hotelowych kapsułach. W ziemiankach. Kwestia gustu i potrzeb. A jeśli to będzie domek pustelnika? Albo samotnika (czki)? Albo na pewien czas? A cudo architektoniczne i artystyczne może to być albo nie być niezależnie od wielkości. Albo ma pewne walory, albo nie.
-
Dobrze - tylko jak to zrobić, żeby nie zaciekało? Mnie się wydaje, że to powinny być gotowe elementy razem z wykończeniem powierzchni montowane (klejone na gołą ścianę - i dopiero do tego powinien dojśc tynk. Tutaj do gotowego tynku dodajemy elementy. Jak to zabezpieczyć przed wwodą i rozmarzaniem? Od góry takie obrzeża - daszki mają blacharkę lub inne ofasowanie wpuszczone pod tynk. Tutaj jest gotowy tynk. A więc: 1. trzeba b. dokładnie przykleić elementy do ściany i tynku (mocnego). Bez żadnych pustek - zaprawa elastyczna. 2. Założyć jakąś taśmię izolacyjną między ścianą - licem ściany zewnętrznej (ale musi być długotrwale elastyczna) , tak, by woda nie mogła wejść między lico a nowe elementy ramy. Szczególnie dotyczy to części nadproża - a przecież blacharki tam nie da. 3. Nie łączyć nowego kleju i tynku na ramie z istniejącym (niech oddziela je wymieniona taśma czy uszczelka. Alternatywne rozwiązanie - kupić gotowe elementy ozdobne (myślę, że są) i zastoosować wg instrukcji fabrycznej.
-
A po co pióro nabiłeś?
-
Nie - to tylko UE i jej Rada Mędrców! "dłuższy czas odkurzania = to samo zużycie energii " = więcej sprzedanych odkurzaczy = [ w sumie więcej energii zużytej na odkurzanie i więcej odkurzaczy pewnie droższych + stracony czas na dłuższe odkurzanie ] - to żartem Z drugiej strony to mam stary odkurzacz Zelmera 400 Vat data na tabliczce 1969r - długo funkcjonowal - 30 lat ? - potem kupiłe Zelmera 2400 Vat - ssał lepiej, miał więcej szczotek, 2 biegi - po dwoch latach do kosza - w międzyczasie znajomy elektryk wymienił silnik w starym Zelmerze i wyłącznik, dokupiłem worek - chodzi jak nowy - zostaje jako Antyk i do bardziej delikatnego odkurzania, np komputer. Dwa lata temu kupiłem Karchera warsztatowego 1400V -est super. Reasumując - wszystko okaże się w praktyce
-
cała. Załóż temat o belce odwrotnej - to będziemy pisać - tutaj to już zaczyna być
-
Piszesz - że masz 30 cm na poddaszu, czyli na stropie poddasza też. To na strop dodaj jeszcze 10, 15 cm - z tej poziomej płaszczyzny najwięcej ucieka ciepło (również i najwięcej będzie tam ciepła się zbierać w lecie), a w domu pasywnym zalecają nawet 40 i 50 cm - więc będzie w sam raz. Mniej wełny - ale tam, gdzie to coś da! Chociaż już niezbyt wiele przy takiej grubości.
-
rozumiem - tylko że to nie ma wpływu na to, że została źle wylana i tyle. Działa jak zwykła belka. z niuansami. A wieniec tez - czy opuszczony, czzy wyniesiony, kolankowy, kwadratowy okrągły czy podłużny - zawsze będzie wieńcem i zawsze tak samo działa. szczerze mówiąc nawet nie zauważyłem tych wymiarów - ale one są typowe dla wymiarów 4 - 4.5 m. Wyżej pokazujesz na jednej fotce belkę schodową - a le na drugiej poprzeczna do niej to nie ta sama. I wkonawca zrobił je wg projektu (tyle że nie ukończył). Ta druga chyba nie koliduje, bo przecież jakiś projekt instalacji jest i jeśli nie ma podłogówki, to raczej nic innego w podłodze nie będzie. Ta belka jest podniesiona, żeby nie była widoczna w łazience chyba - taka wola projektanta.
-
nie z wiki - ale z projektu z postu 37 Belka nad salonem i kuchnią jest OK . I druga poprzeczna też. W projekcie. Architektonicznie też nieźle one wydzielają przestrzeń. Nie widzę błedu. Można inaczej - ale tak też jest dobrze. Jakie 5 centów??? - tzn jaka powinna być wysokość tej belki - bo wg mnie jakieś 30 - 35 cm. Czyli strop by miał 25 - 30cm??? Gdzie się da zgubić 5 cm i jakie ??? - chyba w twojej nieświadomości. A która znowu jest klasycznym "opuszczonym" - co to znowu za określenie? - wieńcem??? Jest belką i tyle! max12130 zapytał o konkretne belki - i nie ma mu co zciemniać problemu. Powiedziano już o tym wyczerpująco. Jak zapyta o inne szczegóły - można się odnieść. Jak przedstawi przekrój - będzie więcej widać. I tyle. Każdy projekt można zmienić w każdym miejscu lepiej lub gorzej - f funkcji i konstrukcji i materiałach - ale w konstrukcji pokazanej na fotce ogólnie jest OK w kontekście tego projektu. Wykonają dobrze to co jest narysowane i jeśli jest dobrze obliczone - bedzie silny i zwarty, huragan nie poradzi (mam na myśli parter, bo to pokazano)
-
Przez schody będzie C U mnie nic nie widać - czarno wszędzie...... ale belki są pokazane i nieźle to wygląda. Na rysunku oczywiście. Komin chyba zdylatowano od stropu (dopiero będzie?) - więc OK. Jesli idzie o belkę "odwróconą" (potworek słowny) - jak zwał, tak zwał - to taka sama belka jak "nieodwrócona" - tak samo pracuje - powinna była zostać odlana razem ze stropem. Lepsza nazwa to wyniesiona (bo w górę). Teraz wymagają - bo dwie - fachowej poprawki. Na szczęście te dłuższe belki - nad salonem-kuchnią - widzę że nie są "odwrócone" no i dzięki temu pewnie (???) zostały właściwie zabetonowane. Strop stęża to wszystko (słupy i podciągi) - Wydaje się OK. Odnośnie wiązań, zbrojenia, podpórek - nie wypowiadam się - nie widać dokładnie. Tak czy inaczej - wizja lokalna inspektora nadzoru, konstruktora - moim zdaniem potrzebna.Ale bez paniki.
-
dom szkieletowy - konstrukcja ściany nośnej
zenek odpisał Sławomir Makarczuk w kategorii Technologie budowy
na końcu traci inwestor, zyskuje producent (na resztkach) -
To moze dokładnie wyjaśnij, jak działa "belka odwrócona" i dlaczego nie trzeba jej betonować ze stropem, tylko można częściowo - skoro tak uważasz.
-
To nie jest kwestia podkladek - tylko tego, do czego slużą. One podnoszą pręty na ok. 3 cm w górę tak, by miały później od dołu otulinę z betonu. Jeśli są niżej, są narażone na rdzewienie, czyli degradację - a one nie mogą zmienić średnicy (skorodować) - bo pracują na rozciąganie i - obrazowo mówiąc - muszą mieć odpowiedniągrubość, by nie pękły. Jak sznurek , za przeproszeniem od prania - jak jest za cienki albo sparciały, to pęka pod praniem. Tak dokładnie pracują te pręty. A więc muszą mieć tę otulinę z betonu, nie mogą wystawać spod spodu stropu. Natomiast wracając do podciągu - bo tak zdaje się nazwał majster te wystające od gory zbrojenie belki - to tam znowu - jeśli to podciąg - ważna jest właśnie ta gorna warstwa betonu, której nie ma - ona pracuje na ściskanie - jeśli jest jej za mało, za płytko - belka może się poprostu zlamać. Nie ma żartów - już w poście #2 radzilem ci, byś stanowczo poradził się konstruktora, inspektora nadzoru - lub kierownika budowy. To jest b. poważna sprawa i musisz ją wyjaśnić, bo w razie czego może grozić katastrofą budowlaną - niekonieznie zaraz, ale w przyszłości.
-
Moim zdaniem prawidłowo powinno być zalane razem - wcześniej zaszalowane. Ale czy to wpływa dramatycznie na wytrzymałość wieńca - pewnie zależy też od tego, co jest pod spodem - jeśli ściana, to pewnie nie, jeśli pusta przestrzeń - czyli wienieć jest tam belką nośną nadprożem podciągiem - to wtedy trochę gorzej. Powinna być, musi być ! ocena tego przez konstruktora, inspektora nadzoru!
-
Znam lepszy: Dokładnie narysować klatkę z przyległościami wg wymiarów - najlepiej w skali 1 / 50. Dokładnie tzn do p,oł milimetra przynajmniej - a mniejsze wymiary (np sszerokoć i wysokość schodow żeby się zgadzały w łącznych wymiarach i jednostkowych - np cały bieg razem i każdy schodek z osobna.) Musi być i rzut i przekroje odwzorowane do siebie. Bo przekroje muszą być dwa - podłużny i poprzeczny! I na tym pracujesz. Nie ma bola, zeby sie pomylić - bo błąd musi być powtórzony na 3 różnych rzutach. No i trochę doświadczenia i wyobraźni przestrzennej jest potrzebne, ale twardy upór może pomóc i samozaparcie . Ta przedmiotowa klatka jest zrobiona praktycznie bez rezerw - i to by było idealnie, gdyby była idealnie wygodna. Nie jest, ale też nie jest tragiczna. Jednak trudno ją poprawić calkiem - poza tym ta idealność nie jest bezdyskusyjna. Natomiast kreślenie przez majstra klatki na ścianie jest dobra, jak przenosi wymiary z rysunku na ścianę. Nie obraź się - ale to nie majster ma projektować klatkę -tylko projektant, jeśli już nie lubicie słowa architekt, ktory wg mnie jest od tego. Ale jak coś mu się nie uda, a majster chce poprawić to powinien umieć to rozrysować, nie bazgrać dziesięć koncepcji na ścianie. Na kartcejest prościej - a jak kto ma jakiś program do tego - to ma do ułamka milimetra dokładność. Ważne: Inwestor dał PDF z klatką - i jest przekrój - prawidłowo powinien być pokazany najlepiej pod rzutem - tak by było pokazane rzutowanie. Reasumując - na miejscu inwestora, zakładając amatorstwo w projektowaniu klatki - namawiam do: 1. sprawdzenia w milimetrach wymiarów na oryginalnym rysunku 2. jeśli będą się zgadzać - spróbować powiększyć fragment z klatką (bo pewnie ma w skali 1/100 - 2 razy do skali 1/50 - to nie jest łatwe, ale osiągalne przy niekalibrowanej drukarce. Jak nie to samemu rozrysować - potrzebna miarka ze skalą 1/100 i 1/ 50 , ze dwa trójkąty większe, średnio twardy ołówek i gumka. 3. I spróbować. wziąść sobie ten rysunek z PDF - może da się go wyskalować 2 x. Potem już pracować na kalkach - trzeba kupić kilka dużych lub kilkanaście małych arkuszy. Uprzednionależy ustawić rzut w środku , przekruj podłużny u dołu, poprzeczny z boku - (tak jak się w szkole rzutowało bryły na geometrii) i tyle. Jeśli przez to przebrnie nasz inwestor, wiele się nauczy a ja mu za każdy post w tym temacie dam punkta - ile by nie miał postów A jak nie przebrnie - to może majster , albo my na końcu....
-
AAAAAAAAAAAAAa ??? - sorry - tym razem ja nie dojrzałem że piszesz o różnicy między 17.4 a 17.04
-
Wykusz, lukarna - dach płaski-konstrukcja
zenek odpisał sailor-ro w kategorii Eksperci Fakro - okna dachowe
Przykro - ale albo nie ogarniam rsunku - albo to jest kompletnie źle narysowane. Raczej to drugie!