Skocz do zawartości

Jak zrzucić 15 kg ;)


Recommended Posts

Napisano
Cytat

I dobrze! Od czegoś trzeba zacząć, a początek jest znakomity... Szczególnie, że za oknami zima!


Właśnie słyszałem w TV, że wszelkie odchudzanie trzeba przełożyć na miesiące letnie. A zimą należy hodować tłuszczyk icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Właśnie słyszałem w TV, że wszelkie odchudzanie trzeba przełożyć na miesiące letnie. A zimą należy hodować tłuszczyk icon_smile.gif


I piszesz to w temacie o zrzucaniu kilogramów? Ryzyko... wielkie! icon_smile.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Najlepiej chudnąć 05-1 kg tygodniowo, to wtedy jest zdrowe odchudzanie:)
Polecam skończyć z jedzeniem pieczywa, słodkości i makaronów:)
Napisano
Cytat

Polecam skończyć z jedzeniem pieczywa, słodkości i makaronów:)


jak dla mnie to bylo NIEMOZLIWE !

Pieczywko musialo byc, slodkie (najwieksza trucizna !) jak najbardziej - bez makaronu to ja do tej ppry -nawet pare dni nie wytrzymam... ale makaron jeszcze ujdzie , zwlaszcza tem razowy icon_confused.gif

... jestem zdania ,ze najlepsze na chudniecie jest SPORT ! icon_wink.gif
(po nim ,to sie nawet mniej slodkiego chce,hehe icon_wink.gif)
Napisano
Cytat

Wolę bieganie. Kilka lat temu skacząc na skakance omal nie rozbiłem sobie głowy icon_smile.gif


To może lepiej zacznij biegać! Wiosna idzie - dobry czas na takie postanowienia icon_smile.gif
Napisano
Odchudzanie trzeba zacząć w głowie icon_biggrin.gif Wystarczy zdrowe podejście i troszkę wiedzy na temat tego co jemy...a diety nam nie będą potrzebne.Przede wszystkim jak najmniej produktów przetworzonych(białe pieczywo,fast foody, żarcie "z torebek" itp...) Nie mówię,aby nie jeść tego w ogóle,ja też mam czasem ochotę na białą bułeczkę, czasem pojadę na pizzę, czy raz na tydzień zjem pakę chipsów(no do nich mam słabość....).I np. moja koleżanka się dziwi że jestem taka chuda,a też jem niezdrowe rzeczy.Ale ja to robię czasami-a ona notorycznie...zamiast obiadu -batonik, kolacja o 22.00 w McDonald's, podczas spotkania z nią ja zjadam dwie kanapki ze smalcem-ona pięć... icon_confused.gif Poza tym podstawa to SPORT- jak pisała Supersaxo- nie ma się aż takiej ochoty na słodycze bo wysiłek fizyczny powoduje wytworzenie endorfin(hormony szczęścia), podobnie jak zjedzenie czekolady...Czyli mamy 2 w 1 icon_biggrin.gif Chudniemy radośnie!No i nie myśleć o tej wadze non stop...o tych wyliczonych posiłkach...choć to niełatwe!
Trzeba też zrezygnować z żywności "light" bo to najgorsze g...o za przeproszeniem.Na dodatek niesmaczne i bezwartościowe.Maksymalnie odchudzone mleko, jogurty, twarogi, choć niskokaloryczne, są niepełnowartościowe. Bez tłuszczu nie przyswoimy z pożywienia witamin A, D, E i K. Nie skorzystamy z zawartego w nabiale wapnia, potrzebnego kościom i zębom. Poza tym usuwając z produktu jakiś składnik, z reguły dodaje się do niego inny, aby wyrób miał dobry smak i konsystencję. W beztłuszczowym jogurcie może więc znaleźć się cukier, a w majonezie light, zawierającym mniej oleju, zagęszczacze. W odchudzonej żywności często znajduje się też więcej konserwantów...
Może stosując się do tych zasad nie zchudniemy szybko,ale na pewno zdrowo.A jak zmienimy nawyki żywieniowe-to nie przytyjemy!
Mam przykład w mojej rodzinie.U nas nigdy nie było słodyczy "pod ręką".Może to był kłopot jak przyszli goście,ale my jako dzieci nie mieliśmy zapotrzebowania na słodkości.Do dwóch lat żadne z nas nie dostawało słodyczy(przynajmniej mamy zdrowe zęby!)-bo po co dziecku czekolada???Mama gotowała dość chudo i z małą ilością soli. Nigdy nikt nas nie zmuszał do jedzenia-a wiem ,że niektórzy rodzice często to robili..Nikt z nas nie słodzi herbaty ani kawy do dziś-bo dla nas ...nie są gorzkie...Byliśmy chudzi i zdrowi.Wszystko to kwestia dobrych nawyków żywieniowych. Osobiście- mam czsem ochotę zwrócić uwagę takiej mamusi, która wciśka grubemu 3-latkowi hamburgera w rączkę lub gdy widzę malucha w wózku umazanego czekoladą i straszącego ząbkami z próchnicą...
Ale się rozpisałam...!Chciałam tylko tak wspomnieć o naszych złych nawykach i o tym,ze warto naszym maluchom dać szanse na zdrowe i szczupłe przyszłe życie icon_biggrin.gif -szczególnie w "tuczącej " epoce gier komputerowych i braku sportu!!!
Napisano
Popieram, mnie uczono by wstawać od stołu z uczuciem lekkiego niedosytu, przyznam że nie zawsze się udaje. Kawy i herbaty nie słodzę bo kiedyś wygrałem o to zakład, i tak mi zostało - jakieś 17 lat.
Napisano
Cytat

Popieram, mnie uczono by wstawać od stołu z uczuciem lekkiego niedosytu, przyznam że nie zawsze się udaje.


Niestety... wielu ludziom się nie udaje icon_smile.gif
Napisano
A ja ostatnio z cukru przerzuciłam się na słodzik. No i przez przypadek natknelam sie na informacje, że w słodziku sa jakieś substancje rakotworcze. Czy to prawda? Jakies E951. Ale na opakowaniu mojego slodzika nie ma zadnych E... Moze to jakies stare, przedawnione informacje? Co do slodyczy to powoli przerzucam sie z lodow na miodek z jogurtem - jak chce mi sie czegos slodkiego to lyzeczka miodku i buzka usmiechnieta od ucha do ucha icon_wink.gif icon_biggrin.gif Ale miodek taki z prawdziwej pasieki a nie z marketu (jakos dziwnie wyglada taki wiecznie plynny miod - zbyt nienaturalnie jak dla mnie...). Nie wiem na ile to nietuczące rozwiazanie - a moze bomba kaloryczna - zobacze po jakims czasie czy przytyje icon_biggrin.gif
W kazdym badz razie dążę do zdrowego odżywiania : zmniejszam ilosci cukru i soli, olej zastapilam oliwa z oliwek i staram sie jesc mieso mimo ze za nim nie przepadam bo moje życie kręci sie wokol zup warzywnych, ryb i salatek ale brak miesa w diecie jest podobno niezdrowe.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Miodek jest OK! Ale słodziki... w wiekszości (jeżeli nie wszystkie) to koszmarne świństwo. Wstukaj w wyszukiwarce hasło aspartam. Sama zobaczysz!
Napisano
Ja znalazłem w sieci taką wypowiedź:

Oliwa z oliwek jest lepsza do smażenia od zwykłego oleju czy tłuszczu. Zawiera dużo niskonasyconych kwasów tłusczowych. Ale nie należy smażyć na oliwie z pierwszego tłoczenia (tzw. extra vergine), bo potrawy będą gorzkie. Najlepsza jest tzw. olio di sansa, czyli oliwa z wytłoczonych oliwek.

Odpowiedzialności nie biorę, ale drążyć temat można icon_smile.gif
Napisano
pracowałem w restauracji we Włoszech (konkretnie na Sycylii) i nigdy się nic nie smażyło na oliwie. Oliwa służy do przyrządzania potraw, sosów, sałatek itd. Do smażenia to jedynie niskotemperaturowo, i krótko. Dłuższe smażenia na oliwie pogarszają jedynie właściwości smakowe potraw. Zresztą szkoda oliwy na smażenie. Wszak dobra oliwa tania nie jest.
Napisano
Raz piszą, że masło to zabójca i lepiej margaryną smarować. Teraz, że margaryna też jest be! Wniosek? Jak zwykle - jedzenie czegokolwiek jest szkodliwe dla zdrowia! icon_mrgreen.gif
Napisano
Znaczący fragmencik:

A codziennie w reklamach słyszę, że margaryna jest zdrowa.

- Mówi się, że margaryna jest źródłem niezbędnych dla organizmu człowieka nienasyconych kwasów tłuszczowych. Owszem, ale nie mówi się, że w procesach technologicznych, jakim jest poddawana, zanim trafi na nasze stoły, te nienasycone kwasy są przekształcane w nasycone. W dodatku powstają sztuczne izomery trans, które są obce dla organizmu człowieka. Nie tylko więc nie ma z nich żadnego pożytku, lecz wręcz przeciwnie - szkodzą.

Nie ma zalet?

- Nasze zmysły smaku i zapachu nie wyczuwają procesów starzenia się margaryny i to jest jej największą "zaletą". W przeciwieństwie do masła, które dość szybko jełczeje, margarynę można znacznie dłużej przechowywać. Swoją popularność margaryna zawdzięcza niesłychanie zyskownej produkcji: tańszej 5-7-krotnie od masła, podczas gdy cena w sklepie jest tylko 2-3 razy niższa. Dla producentów jest to więc niesamowity biznes.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,76842,7717475,My_chce...l#ixzz0lTUJQegW
Napisano
Cytat

a ja prze ostatni tydzień zwaliłem 9 kg - stres mnie zabija i spala wszystko


9 kilo przez tydzień?! Jakiegoś cholernego masz tego stresa icon_sad.gif
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
A ja to chyba jakiś ewenement jestem czy co?? Praktycznie odstawiłam wszystkie słodkości, chodze na siłownię, nie obżeram się tylko jem z "głową" i co?? zamiast schudnąc to znów przytyłam icon_sad.gif
Napisano
Cytat

A ja to chyba jakiś ewenement jestem czy co?? Praktycznie odstawiłam wszystkie słodkości, chodze na siłownię, nie obżeram się tylko jem z "głową" i co?? zamiast schudnąc to znów przytyłam icon_sad.gif



Moze wcale nie przytylas tylko zamienilas tluszcz w miesnie icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

Tylko, że te "mięśnie" dziwnym trafem w jakieś wałeczki się zawijają i występuja tylko na brzuchu i biodrach. icon_biggrin.gif


Zatem masz dobrze umięśnione biodra i brzuch... icon_mrgreen.gif
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Dieta proteinowa wyznacza potem sposób działania przez następne miesiące, organizm się przyzwyczaja i tak już zostaje.


Zgadzam się z tym. Ja teraz jestem na diecie proteinowej i schudłam 9 kg w 1,5 miesiąca. to jeszcze nic, mojej koleżanki mama schudła na proteinowej 40kg, i tak się zmieniła, nie do poznania, odżyła, bo z tej otyłości to już chodzić nie dała rady, a teraz rowerem jeździ chodzi na basen, mówię wam nie ta sama kobieta. Ma 55 a po schudnięciu wygląda na 45, polecam dietę proteinową


Cytat

Dieta proteinowa wyznacza potem sposób działania przez następne miesiące, organizm się przyzwyczaja i tak już zostaje.


Zgadzam się z tym. Ja teraz jestem na diecie proteinowej i schudłam 9 kg w 1,5 miesiąca. to jeszcze nic, mojej koleżanki mama schudła na proteinowej 40kg, i tak się zmieniła, nie do poznania, odżyła, bo z tej otyłości to już chodzić nie dała rady, a teraz rowerem jeździ chodzi na basen, mówię wam nie ta sama kobieta. Ma 55 a po schudnięciu wygląda na 45, polecam dietę proteinową
Napisano
bo jest rygorystyczna i z założenia pozbawia organizm niektórych mikroelementów. Słabsze organizmy (mówimy o odporności) mogą nie dać rady, są wtedy podatne na infekcje wirusowe. Z resztą to tylko teoria, nie słyszałem o konkretnych przypadkach.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
no właśnie ja jestem na tej diecie, już 3 tydzień - 5 kg mniej. Fajnie, że tak waga leci, ale...... przede wszystkim to nie jest dieta dla ludzi aktywnych, organizm pozbawiony węglowodanów o wiele szybciej się męczy, wydalana jest z organizmu woda - 3 x częściej człowiek załatwia potrzeby fizjologiczne + podczas ćwiczeń się poci. Dlatego bezwzględnie należy uzupełniać płyny. W pracy laski zrzuciły po 10-12 kg, jedna nawet 25 kg. Najważniejsze jest również to by przejść przez wszystkie fazy tej diety - ale nie spotkałam nikogo, kto by przeszedł do III/przedostatniej fazy. Jest to gwarancją uniknięcia efektu jojo. Pożyjemy zobaczymy.
Napisano
też, ale potem herbatki na......i błędne koło. Niby otręby mają dużo błonnika - guzik prawda. No i trzeba jeść otręby owsiane a nie pszenne.
Przestałam ćwiczyć bo słaba jestem, na rowerze też szybciej się męczę. Meliske piję, bo nerwowa jestem, w pierwszym tygodniu tak mnie ssalo na słodycze, że wypiłam całe opkaowanie herbatek z melisy, a wkurzało mnie jeszcze bardziej jak w pracy przede mną czaili się z wafelkami, jakbym jakaś trędowata była - ale to dla mojego dobra.
Napisano
Cytat

A dlaczego lekarze tak ostrzegają przed tą dietą?



poza tym, co mówi racer, nadmiar białka może uszkodzić wątrobę i nerki, dlatego tak zwracana jest uwaga i podkreślane wielokrotnie, by bardzo dużo pić.
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Sprzedawanie zdrowej żywności, czy wciskanie kitu?

Uchroni serce, powstrzyma raka, pomoże spać. Reklamy żywności przebranej za lekarstwo zalewają świat. Z prawdą mają niewiele wspólnego.

http://www.polityka.pl/rynek/gospodarka/15...kanie-kitu.read



Tam piszą, że jak głód panował w kraju, to ludzie mniej na serce umierali. A jak kartki były na żywność jeszcze w latach 80, to było mniej grubasków. Może by teraz kartki wprowadzić i odchudzić naród?
Napisano
To, że w sklepach ( na półkach ) był ocet nie oznacza, że ktoś głodny chodził. Zawsze było coś ( i to dobrego np parówkowa była z cielęciny ) z drugiej ręki. Poza tym jeździło się na wieś i przywoziło rąbankę. Wyroby były zdrowe, o trój... czy E 111222333 nikt nie słyszał. Nawet za sklepu mielonka na drugi dzień była NIEZJADLIWA. Mleko nie kupione w południe już się nie dało przegotować. Dodam, że nawet piwo na drugi dzień po dostawie nie nadawało się do picia! ( poza pasteryzowanym żywcem) Choć prawdą jest też, to musiałby być cud, gdyby piwo w sklepie na drugi dzień zostało.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • 2.   Sander Standard Alu (płyta z folią aluminiową): W tym systemie rura grzewcza leży w styropianowym rowku, a na całej powierzchni płyty znajduje się cienka warstwa laminowanej folii aluminiowej. Folia ma za zadanie rozprowadzić ciepło z rury na boki, aby ogrzać powierzchnię między rurami. Jej skuteczność jest jednak ograniczona przez jej grubość – jest bardzo cienka. Działa, ale transfer ciepła z rury do płyty i na jej powierzchnię nie jest idealny.   System z radiatorami (płytami aluminiowymi): W tym rozwiązaniu w rowkach styropianu umieszcza się specjalnie wyprofilowane, znacznie grubsze (ok. 0,5 mm) płyty aluminiowe. Rura jest w nie wciśnięta, co zapewnia niemal idealny, maksymalny styk na dużym fragmencie jej obwodu. Taka płyta działa jak radiator – bardzo skutecznie "wysysa" ciepło z rury i rozprowadza je na swojej dużej powierzchni. Taki system jest w stanie przekazać do wylewki i podłogi trochę więcej ciepła przy tej samej temperaturze zasilania. Jest to rozwiązanie po prostu wydajniejsze.     Trudny temat, chyba nieopłacalne i prawdopodobnie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.   Nie powinien Pan traktować zakupu płyt Sandera jako błędu. To jest standardowy, popularny system, który w ocieplonym budynku sprawdza się dobrze. W Pana przypadku jego niższa (w porównaniu do radiatorów) efektywność jest po prostu brutalnie obnażana przez ogromne zapotrzebowanie budynku na ciepło.   Patrząc na przedstawiony problem z perspektywy ekonomicznej, optymalna strategia działania wydaje się jasna.   Należy zakończyć montaż ogrzewania podłogowego w oparciu o zakupiony system płyt Sander, a w następnej kolejności potraktować priorytetowo termomodernizację budynku. .   Takie podejście przynosi podwójną korzyść: po pierwsze, unika Pan strat finansowych, wykorzystując posiadany materiał. Po drugie, inwestycja w termomodernizację szybko się zwróci dzięki znacznemu ograniczeniu strat ciepła.      
    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...