Skocz do zawartości

Dlaczego ceny działek budowlanych nie tanieją?


Recommended Posts

Szukamy wraz żoną działki budowlanej w okolicach Warszawy w stronę Pruszkowa. Jesteśmy po kilku wizytach u pośredników (żenada) i oglądaliśmy już kilkanaście działek w terenie. Ciągle szłysze, że kryzys spowoduje obniżke cen, a na razie ceny są takie same jak w listopadzie ubiegłego roku, ceny około 250 zł/m2 lub nawet 380 zł/m2. Mocno zastanawiamy się czy dalej czekać czy kupować teraz? Za chwile zejdzie śnieg i można startować, a do tego jeszcze formalności urzędowe. Szukamy normalnej działki około 1000 m2 z mediami oraz dobrym dojazdem, przydałaby się jakaś komunikacja i szkoła niedaleko. Dużo mówi się o spadku cen budowy domów i materiałów budowlanych, stąd uważamy, iż jest dobry czas na kupowanie, tylko czemu nadal ceny są tak wysokie?
Link do komentarza
Ponieważ działki w naszym kraju były bardzo tanie, i teraz cena może jest trochę wysoka ale porównując z innymi krajami europejskimi to i tak są tańsze. Po drugie działek jest coraz mniej a ludzie i tak chcą kupować czyli prędzej czy później i tak ktoś kupi. Mieszkania w blokach tanieją ponieważ jest bardzo dużo i można wybierać, działek jest mało i dlatego cena jest i będzie stabilna.

Piotr
Link do komentarza
A czy w naszym kochanym kraju cokolwiek tanieje? Są sporadyczne przypadki, ale z reguły jak coś osiągnie jakiś pułap cenowy to już nie stanieje chyba, że o jakieś grosze. Patrząc na rynek to u nas jest kryzys ale tylko z pracą bo cała reszta nie źle się trzyma. Ceny materiałów owszem spadły, ale nie wiem czy to nie okresowo, a wraz z nadejściem wiosny pewnie po windują w górę. cena działek 250zł za m2 jak na warunki Warszawskie to i tak nie wiele w mojej okolicy ziemia kosztuje tyle samo, a zarobki mamy niższe.
Link do komentarza
Bo ziemia niestety nie puchnie i jak powiedział kiedyś jeden chłop w dowcipie Jujki "Grunt to ziemia panie redaktorze"

A poważnie to sprzedający o ile nie potrzebują nagłej kasy myślą sobie tak - ziemia jeść nie potrzebuje więc po co mam sprzedawać taniej??.. co zrobie z pieniędzmi w tak niepewnych czasach??.. do banku nie wsadzę bo to goowno nie inwestycja a jeszcze zbankrutować może taki bank.. na giełdę nie ma po co iść bo ryzyko za duże... lepiej trzymać.

Tak właśnie opisał mi sytuację człowiek, od którego 2 lata temu nabyliśmy działkę po 130zł/m... pół roku później działkę obok wyceniał na 200zł/m i nawet miał ostatnio chętnych ale zrezygnował ze sprzedaży.
Link do komentarza
Właśnie ziemia była jest i najprawdopodobniej będzie najlepszą lokatą kapitału, gdy my rok temu kupowaliśmy działkę daliśmy 50 zł za m2 teraz ta sama ziemia warta już jest 85zł za m2, tylko że nikt nie chce sprzedać w okolicy gdzie mieszkam rok temu grunt chodził po 200 - 250 dlatego kupiliśmy 20 km dalej za 1/4 tej ceny.
Link do komentarza
Co do cen mieszkań to też różnie bywa tu dużą rolę odgrywa specyfika rynku lokalnego w mojej okolicy ceny mieszkań raczej się trzymają fakt nie rosną ale też specjalnie nie maleją , ludzie którzy chcą kupić myślą, że skoro kryzys to sprzedający muszą opuścić, a to nie prawda bo mieszkań na rynku wtórnym nie przybywa, deweloperzy plajtują więc tych nowych też nie będzie więcej, a mieszkać gdzieś trzeba. Obok mnie właśnie oddano 100 nowych mieszkań (4000 za metr) i 86 jest już zasiedlonych zostało 14 i to pewnie nie na długo. Myślę, że nie mamy co liczyć na spektakularny spadek cen po prostu trzeba robić swoje i żyć dalej.
Link do komentarza
Cena 250 zł / m2 uzbrojonej działki w fajnej okolicy to nie jest bardzo drogo. W bardzo modnej okolicy działki dochodzą nawet do 400-500 zł/m2. Ceny gruntów nie spadną jestem tego pewna w 100%. Ja kupowałam swoją działkę w czerwcu i mimo kryzysu ceny działek w okolicy nie spadły a jeszcze trochę wzrosły. Nie ma cudów: jak cena jest niska to trzeba się mocno zastanowić dlaczego, diabeł tkwi w szczegółach (np są iły, lub w miejscowym planie zagospodarowania blisko będzie budowana droga szybkiego ruchu).
Powodzenia w poszukiwaniach
Link do komentarza
Witam
Chciałam zwrócić uwagę na inny aspekt. Niektórzy właściciele działek mogą borykać się z brakiem płynności finansowej - czyli co z tego, że mają dużo gruntów jak brakuje pieniędzy na bieżące wydatki. Stąd obniżki, często nie na cały "asortyment" a np. na dwie pierwsze dowolne działki. Oczywiście ZAWSZE należy sprawdzić plan zagospodarowania, drogi, media i inne mogące wystapić "niespodzianki".
Pozdrawiam
Joanna
Link do komentarza
Może masz rację z tymi cenami, jednak dla mojej rodziny wydatek około 400 000 zł na działkę to za dużo, stąd szukam działki 1000 metrów kwadratowych około 200 zł/m2 lub taniej . Patrząc na to co mówią ludzie, co słyszy się w mediach i czyta w prasie liczyliśmy że kryzys dotrze do ziemi. Jednak biednemu zawsze wiatr w oczy wieje, życie nieoszczędza . Wygląda na to, że faktycznie ceny nie spadną bo jak dzwonie po ogłoszeniach to ciągle słyszę, że nie ma mowy o negocjacjach bo jest duże zainteresowanie . Pozostaje mi tylko szukać dalej, w weekend planujemy znów jechać w teren. W internecie ogłaszają się tylko agencje, niestety rzadko która oferta jest od właściciela. Właśnie w trakcie pisania tego posta dostałem email, iż działka, którą się interesowaliśmy została sprzedana

Czy ktoś mi wytłumaczy skąd się biorą takie opinie:
Specjaliści przewidują, że w tym roku ceny w dalszym ciągu będą szły w górę. Tak jak dotychczas wzrost będzie nierównomierny. W wielu miejscach jak np. w najbliższej okolicy Warszawy - ceny już bardzo poszybowały w górę i w tym roku, dalszy wzrost będzie wolniejszy przewiduje Marcin Drogomirecki. Jego zdaniem szybciej będą rosły ceny działek położonych dalej od granic dużych miast, które dotąd nie cieszyły się szczególnym zainteresowaniem ze względu na dłuższy dojazd.

nie rozumiem mieszkania tanieją a działki w góre
Link do komentarza
Proponuję Ci zrobić tak jak moja koleżanka: najpierw wybrała się w teren i zrobiła wizję lokalną. Zobaczyła która okolica się jej podoba a następnie pukała od drzwi do drzwi i pytała czy ktoś w tej okolicy nie chce sprzedać ziemi. Oczywiście znalazł się "chłop" który sprzedawał swoją ziemię. Okoliczni mieszkańcy też dużo wiedzą. Tym sposobem moja koleżanka ominęła agenta i dostała to co szukała: czyli fajną działkę w okolicy która jej się podoba. Była to działka rolna, ale ją odrolniła, była też nieuzbrojona ale media były na tyle blisko i nie robiono problemów z wydaniem warunków technicznych na przyłączenie mediów (nim kupiła działkę oczywiście wszystko przestudiowała dokładnie w gminie). Oczywiście "chłop" nie miał też zrobionych badań gruntowych, ale popytała się u okolicznych sąsiadów jak sprawy stoją pod tym względem. Jest to też jakiś sposób na swój kawałek Polski, może trochę to kosztowało załatwiania i latania do gminy, ale dla takich ludzi jak ty czy ja którzy liczą mocno swoje pieniądze jest to duża oszczędność i co najważniejsze odbyło się bez prowizji dla agenta.
Link do komentarza
Właśnie tak zrobiliśmy jak napisałaś Mamy znów kilka działek w okolicy Strzeniówka i Wolica, ceny nadal wysokie 300 zł/m2 lub bliżej Nadarzyna już troszeczke taniej około 250 zł/m2. Niestety w działkach nadal kryzysu nie widać, niektóre ogłoszenia w necie zmieniły cenę na wyższą Mamy jeszcze miesiąc czasu na szukanie, warunki atmosferyczne powinny być coraz lepsze, będziemy jeździć i szukać. Skończy się pewnie na działce 1000 metrowej bez mediów i to mnie troche martwi, bo dojdą dodatkowe koszty. Jaki jest orientacyjny koszt uzbrojenia działki??
Link do komentarza
Koszty uzbrojenia działki mogą być bardzo różne: wszystko zależy jak daleko są media i czy sąsiednie działki też się zbroją (wtedy taniej bo można zrobić składkowe przyłącze). Koszty mogą się wahać od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złoty za jedno przyłącze. Ale pamiętaj, uzbrojenie działki (uzgodnienia, projekty + wykonanie) trwa zazwyczaj od roku do dwóch lat, więc bardzo długo. Ja Ci radzę, jeśli chcesz w miarę szybko się budować i nie masz czasu na bieganie i załatwianie w urzędach, zapłacić drożej , ale kupić działkę od razu z uzbrojeniem, wtedy wiadomo że nie będzie niespodzianek z dostaniem pozwolenia na przyłączenie do sieci a z tym też różnie bywa. Znam taki dom co jest już w środku urządzony a nie ma prądu (jest tylko budowlany ciągniony z pobliskiego słupa a jego taryfa jest dwukrotnie droższa niż "normalna) i nie zanosi się by energetyka coś zadziałała w ciągu najbliższego roku.
Jak nie ma wody to ewentualnie pozostaje wiercenie studni, jeśli gaz jest daleko to można rozpatrywać zamontowanie pompy ciepła, ścieki można zrzucać do szamba lub jak działka jest duża to można pokusić się o swoją przydomową oczyszczalnię. Najgorzej jak nie ma prądu: zamontowanie własnej turbiny graniczy w Polsce z cudem, jest przy tym załatwiania od groma i trzeba starać się o koncesję na własną wytwórnię prądu co jest strasznie drogie.
Musisz podliczyć plusy i minusy kupna działki nieuzbrojonej, ja osobiście widzę więcej minusów.
Link do komentarza
Myśmy kupili działkę nieuzbrojoną, za przyłącze prądu 2 500 zł( wszystko załatwił zakład energetyczny nowa stacja kabel itp ok 200m), woda 4 000 (tu już gorzej projekt, firma wszystko na naszej głowie. ok 12 metrów), kanalizacja - przydomowa oczyszczalnia ścieków, gaz - brak w okolicy mógł być z butli, ale nie chcę więc ogrzewanie na eko groszek. Okres załatwiania wszystkich formalności 6 miesięcy, ale bardzo dużo biegania.
Koszt całkowity uzbrojenia bez oczyszczalni 6 500 PLN i dużo dużo czasu i nerwów.
Do pozwolenia na budowę wystarczy zapewnienie o podłączeniu do sieci (energetycznej i wodnej) oraz warunki przyłącza, więc można załatwiać jeszcze przed przyłączeniem mediów.
W rozrachunku ogólnym i tak wyszło nas o wiele taniej bo za 865 m2 zapłaciliśmy razem z uzbrojeniem 46 500, a okolica jest cudna i będziemy mieszkać tam gdzie chcemy dodam, że na wiosce jest szkoła, przedszkole, biblioteka, kościół, dom kultury, przychodnia zdrowia, punkt apteczny, poczta, sklep, pub i dobry dojazd do okolicznych miasteczek.
Radzę szukajcie wytrwale, a na pewno znajdziecie i jeśli lokalizacja wam odpowiada to czasem lepiej kupić tańszom nie uzbrojoną działkę i uzbroić ją samemu, jeśli media są w granicy 50 - 100 metrów to się na pewno opłaci.
Link do komentarza
Dzisiaj żona była w Zakładzie Energetyczny i dzwoniła do Gazowni, twoje wyliczenia są mocno nieaktualne albo trafiliśmy na feralną działkę budowlaną. Uzbrojenie działki w prąd i gaz z informacji na gębę, wychodzi około 40 - 50 tysięcy bo odległość od sieci jest około 50 mb (IMG:https://forum.budujemydom.pl/static/emoticons/icon_eek.gif) Zarówno ZE i Gazownia nie dają żadnych gwarancji podłączenia i nie wygląda to różowo.

Nie mamy czasu na zakłady i urzędników, nie mówiąc o 50 tysięcy na uzbrojenie działki bez wody. Dlatego szukamy dalej ale tylko z mediami ??
Link do komentarza
To zależy w jakiej miejscowości i jakim zakładzie energetycznym załatwiasz sprawę. Co do gazu to się nie wypowiadam bo go w mojej okolicy ( tam gdzie buduję ) nie ma i raczej nie będzie, ja jestem za śląska i tu akurat wszystko jest bardzo aktualne.
Wy macie ceny warszawskie, chyba bo inaczej tego wytłumaczyć się nie da. No ale co rejon to inne ceny.
Link do komentarza
Na pewno mamy ceny warszawskie i właśnie postanowiliśmy z żoną, iż darujemy sobie rejony Pruszkowa, Nadarzyna bo jest bardzo drogo, nie stać nas na tą okolicę. Myślimy nad oddaleniem się od Warszawy do 40 km i aby mieć dostęp do trasy szybkiego ruchu. Kupno działki nadal jest drogie i my się z żadnym kryzysem nie spotykamy . Pojedyncze oferty z okazyjną ceną okazywały się bez mediów i położone są zdala od jakichkolwiek zabudowań.


Całkowicie już nie rozumiem tego artykułu z Rzeczpospolitej:
"Mimo, że teraz na rynku gruntów budowlanych trwa zastój, z analiz Rzeczpospolitej wynika, że do zimy przyszłego roku ceny działek budowlanych mogą wzrosnąć średnio o 5,5%. "

a miało być taniej
Link do komentarza
Dlatego, że:
- nie znają ofert, które posiadają,
- jadą w teren po czym nie wiedzą, którą działkę mają zgłoszoną,
- nie posiadają kompletu dokumentów,
- piszą w ofercie przy drodze asfaltowej (faktycznie 400 m w polu)
- jak prosiliśmy o spotkanie z klientem to nagle agent informuje, że oferta dawno jest nieaktualna, (to po co nam pokazywał)
- mają nieaktualne informacje o swoich ofertach, (cena którą Panu podaliśmy dzisiaj jest 40 tysięcy większa, bo ta pochodziła z 5 miesięcy temu)

To jest żenada, a przecież wynagrodzenie tych firm to czasami z dwóch stron w sumie 6 %.
Link do komentarza
Cytat

Dlatego, że:
- nie znają ofert, które posiadają,
- jadą w teren po czym nie wiedzą, którą działkę mają zgłoszoną,
- nie posiadają kompletu dokumentów,
- piszą w ofercie przy drodze asfaltowej (faktycznie 400 m w polu)
- jak prosiliśmy o spotkanie z klientem to nagle agent informuje, że oferta dawno jest nieaktualna, (to po co nam pokazywał)
- mają nieaktualne informacje o swoich ofertach, (cena którą Panu podaliśmy dzisiaj jest 40 tysięcy większa, bo ta pochodziła z 5 miesięcy temu)

To jest żenada, a przecież wynagrodzenie tych firm to czasami z dwóch stron w sumie 6 %.



Co do pośredników to w 100% zgadzam się z tą opinią. W Zachodniompomorskim jest to samo, identyczne praktyki. Pamiętam jak ja kupowałam działkę, pośrednik mi ją pokazywał, od 5 dni trwały konkretne rozmowy, decyzja nasza na tak że kupujemy po czym był rozbrajający telefon że działka już od dwóch tygodni była sprzedana komu innemu. W takiej sytuacji powinno się obciążyć pośrednika kosztami dojazdu i kosztami czasu z nim spędzonymi. Acha z tym terenem i niewiedzą która to działka do sprzedaży to normalka. Ani jeden pośrednik z którym się spotykaliśmy nie był przygotowany: nie wiedział nic o nieruchomości, mediach, okolicy, stanie prawnym czy hipoteka itp. Bardzo złe wrażenia
Link do komentarza
Jak czytam wasze wypowiedzi na temat pośredników to myślę, że miałam cholerne szczęście, że nie trafiliśmy właśnie na "TAKIEGO FACHOWCA", biuro nieruchomości, przez które nabyliśmy naszą działeczkę, a właściwie jego właścicielka, która się nami zajmowała była bardzo rzetelna, nawet pomogła nam z kredytem na działkę, notariuszem i zajęła się wszystkimi sprawami prawnymi i nie tylko. Więc my jesteśmy bardzo zadowoleni z jej usług i jak będziemy sprzedawać mieszkanie to jedyną agencją, z którą będziemy chcieli nawiązać współpracę to tylko z tą, przez, którą kupiliśmy naszą działeczkę.
Pozdrawiam.
Link do komentarza
Cytat

Jak czytam wasze wypowiedzi na temat pośredników to myślę, że miałam cholerne szczęście, że nie trafiliśmy właśnie na "TAKIEGO FACHOWCA", biuro nieruchomości, przez które nabyliśmy naszą działeczkę, a właściwie jego właścicielka, która się nami zajmowała była bardzo rzetelna, nawet pomogła nam z kredytem na działkę, notariuszem i zajęła się wszystkimi sprawami prawnymi i nie tylko. Więc my jesteśmy bardzo zadowoleni z jej usług i jak będziemy sprzedawać mieszkanie to jedyną agencją, z którą będziemy chcieli nawiązać współpracę to tylko z tą, przez, którą kupiliśmy naszą działeczkę.
Pozdrawiam.



Faktycznie miałaś szczęście i wierzę że i są profesjonalne biura, ale niestety my na nie nie trafiliśmy, pewnie jest ich naprawdę niewiele. Już powinna się zapalać czerwona lampka w momencie kluczenia po okolicy takiego pośrednika w celu wskazania nieruchomości.
Link do komentarza
my taże niemamy dobrego zdania o posrednikach,jeden nam zmarnował kilka dni a i tak nic ciekawego nam nie pokazał, skonczyło sie z nim na działce (która nam pokazywał)że ładna i uzbrojona w wode gaz prąd i cicha a jak szybko zauważyłem to 150m dalej przebiegały tory kolejowe, a 15 minut puzniej przejeżdzał żuk z butlami gazowymi do kuchenki gazowej-szok!!!!no i kupilismy działke od dużej firmy budowlanej w innym rejonie bez udziału posrednika
Link do komentarza
Ja uważam, że ceny działek muszą pójść dobrze w dół, nawet ze 30-40%. Oczywiście dużo zleży od lokalizacji, ale mam na myśli przeciętną działkę na obrzeżach miasta częściowo uzbrojoną z jakaś perspektywą na poprawę warunków. Obecne ceny działek są wynikiem bomu inwestycyjnego (bański spekulacyjne), która pochłonęła ciułaczy spekulantów większych mniejszych, deweloperów ect. Nakręcał ją wzrost cen i wirtualne, potencjalne zyski. Takie samonapędzające się sprzężenie zwrotne. Ale na szczęście nastał kryzys. Mieszkania już lecą. Robią się powoli w miarę dostępne. Z ziemią gorzej. Tutaj pokutuje przekonanie, że ilość ziemi jest ograniczona i że ziemia to najlepsza lokata kapitału na której nie można stracić.
A właśnie można!
Mieszkam w bloku, w spółdzielni. Wiadomo jak to jest z tą mafią postbolszewicką i tym leninowskim syfem spółdzielnianym. Mam ochotę się z niego wynieść. Trochę pieniążków mam i z chęcią bym zbudował sobie dom. Ale nie jestem w ciemię bity. Nie wydam każdej kwoty za głupi kawałek ziemi. Jestem gotów dać powiedzmy 115 zł za m2. To i tak dużo, bo za 4 lata (być może końcówka kryzysu, a może nie) może się sprzedawać za dajmy na to 80-100 zł. Ryzyko zakupu jest po obu stronach, bo i owszem ceny mogą także pójść w górę. Ale w dłuższej perspektywie spadną, bo ludzi w Polsce nie przybywa, wręcz przeciwnie.
Jest także kilka innych czynników mogących wpływać na spadek cen.
1. Mój osobisty. Jeśli nie kupię działki, bo będą za drogie, kupię sobie mieszkanie w nowym budownictwie. Jest to dla mnie równie atrakcyjna alternatywa - mieszkanie w mieście, dobre skomunikowanie, spadające ceny.
2. Postbolszewickie spółdzielnie, które czynią z ogromnych połaciów miast slamsy niedługo muszą ulec społecznej potrzebie godnego życia i realnego wpływu na warunki mieszkaniowe i cenowe (wysokie czynsze). Uatrakcyjnienie "blokowisk" spowoduje przesunięcie uwagi z peryferiów na centra.
3. Zwiększenie podaży działek w wyniku poszerzenia granic miejskich, rozwoju infrastruktury transportowej, a także np rozprawienie się z kolejnym reliktem marksizmu-leninnizu - działkowcami w centrach miast. Wyrzucenie działkowców tam gdzie ich miejsce (poza miasta-brutalne, bądź przez uwłaszczenie), da miastom ogromne połacie bardzo atrakcyjnych terenów.
4. Podatki. W końcu wejdzie podatek od wartości gruntu, lub na przykład podatek od niewykorzystanych terenów objętych planami.
Podsumowując.
Jest teraz ostatni moment na sprzedaż działek po atrakcyjnych cenach dla sprzedających. Przez ostatnich kilka lat ceny poszły ostro w górę, więc sprzedający stratni nie będą. A jak chciwość weźmie u nich górę, ich problem, sprzedadzą za połowę ceny biorąc pod uwagę inflację.
Kupującym życzę trochę cierpliwości i trzymania nerwów na wodzy, a także nienapalania się bez potrzeby. Domek z działka to nie jedyny sposób na szczęśliwe życie, to także problemy. A jak chcemy trochę spokoju, zawsze można kupić se dacze 30-100 km za miastem w lesie. A mieszkać normalnie w mieście w budownictwie wielorodzinnym, ze wszystkimi wynikającymi z tego wygodami. Ja być może właśnie kupię sobie mieszkanko tak ze 100 m2.
Link do komentarza
Witam,

Ja podobnie jak Acia przestałem wierzyć , że cokolwiek stanieje a w szczególności nieruchomości. Relatywnie mieszkania staniały,bo pamiętam jak kilkanaście lat temu zamieniałem mieszkanie na większe ( z kawalerki na dwupokojowe, większe o jakieś 12 m 2) Wtedy wszystko przeliczało się na twardą walutę i m2 mieszkania własnościowego kosztował jakieś 300 dolarów, ta kwota naprawdę była ogromna 3600 dolarów to dla mnie osobiście była kwota prawie nie osiągalna ( średnio dla przykladu inżynier zarabial wtedy 30 -50 zielonych miesięcznie ). Po wymianie pieniędzy ( tutaj wielki szacun dla Prof. Balcerowicza, według mnie niedocenianego w Polsce), i ustabilizowaniu złotówki mamy sytuację gdzie m2 mieszkania kosztuje w Wa-wie średnio 6-8 tys złotych, czyli około 2-2,7 tys dol. W przeliczeniu na dolary mamy zwyżkę 700-900 %. Jednakże porównując dochody inżynierskie , myślę że można założyć je na poziomie średnio około 3 - 5 tys zł ( 1000 -1700 $) wychodzi że teraz inżynierom łatwiej zaoszczędzić , ale czy wszyscy tak to odczuwają, myślę , że nie. Przy dochodach niższych wychodzi na to samo.

pozdrawiam:

Darek
Link do komentarza
Cytat

Jest teraz ostatni moment na sprzedaż działek po atrakcyjnych cenach dla sprzedających. Przez ostatnich kilka lat ceny poszły ostro w górę, więc sprzedający stratni nie będą. A jak chciwość weźmie u nich górę, ich problem, sprzedadzą za połowę ceny biorąc pod uwagę inflację.
Kupującym życzę trochę cierpliwości i trzymania nerwów na wodzy, a także nienapalania się bez potrzeby.



W tym jedynym się mogę zgodzić... wątpię aby ceny spadły nominalnie, natomiast relatywnie są okresy gdy stają się bardziej dostępne dla średnio zarabiających ludzi (średnio czyli trochę powyżej średniej krajowej) ale to oznacza, że za lat może 3 cena działek będzie podobna jak jest teraz a pewna część ludzi, która nie straci pracy w czasach kryzysowych ma szansę mieć lepszą zdolność kredytową niż ma teraz i załapać się na może jakiś mały dołek a może tylko na wypłaszczenie cen..
Ale cóż.. nie każdemu chce się czekać doniewiadomokiedy aby się przeprowadzić do własnego domu icon_smile.gif
Link do komentarza
ceny działek bardzo zaleza od rejonu Polski, ale u nas też tak samo jak uwas nie zauważyłam żeby potaniały. W moim mieście (Nowy Sącz) działka budowlana na obrzeżach miasta kosztuje średnio chyba teraz 100-150 zł/metr, w centrum oczywiscie bywa wielokrotnie drożej, to wiadomo. My kupiliśmy bardzo okazyjnie rok temu działkę po 70 zł/metr- ok 6-7 km od centrum, z wodą, prąd i gaz blisko, bez kanalizacji. Ale już w modnych kurortach typu Krynica działki bywają sporo droższe.
Ale ja też chciałam wam opowiedzieć coś o pośrednikach- tak ku przestrodze.... dziewczyna z agencji nieruchomości w której pracuje mój dobry znajomy (!!) więc w jakiś tam sposób polecona- próbowała sprzedać nam "bardzo okazyjnie" "bez prowizji" (nie wierzcie w żadne takie bez prowizji i okazje!!) przepiekną działkę budowlaną 1100 m2, z mediami oprócz kanalizacji, w bardzo dobrej cenie.. no poporstu mysleliśmy że to jakies wyjątkowe szczęście... tylko "szybko bo własciciel potrzebuje szybko sprzedać"..... i nie wiem czy miała nas za jakichś skrajnych naiwniaków...... bo w planie zagospodarowania przestrzennego dokładnie przez środek tej działki ma przebiegać projektowany nowy gazociag, równo przez środek i dziąłka poporstu na chwile obecną nie ma szans na pozwolenie na budowę! (taki tam drobiazg bez znaczenia... icon_evil.gif ) Więc sparwdzajcie wszystko sami! Bo też o mało nie kupilismy gotowego domku od którego 70 metrów ma przebiegac projektowana obwodnica!
W końcu kupiliśmy przez inną agencję, o której nie powiem- bardzo uczciwie, profesjonalnie, kompetentnie- zapłaciliśmy 3% prowizji, ale wszystkie papiery zostały dokładnie sprawdzone, przedstawione, itp- tą druga agencję mogę w ciemno polecić.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Jejku.. koszmarne są te ceny....Ja mieszkam w mazowieckim i też obserwuje szybki wzrost cen działek- nawet w okolicach niewielkich miast osiągają ceny jak pod samą Warszawą.Ja na szczęście chciałam przenieść się na wioskę-tam ceny czasem bywają baaardzo śmieszne...Ja za swoją (3500m2)dam około 20tys.Ale bywały okazje:3000m2 za 5tys!Ale trzeba było mieć nosa...W mieście chcą około 30zł za m2-ale ja tam się nie chcę pchać-to typowe osiedla domków jednorodzinnych,działeczki małe,po 700-800m2. Ja na wsi będę miała super szkołę z dużą halą sportową(teraz na wsiach szkoły bywają lepsze niż w miastach!), kilka sklepów,nawet dwa bary....no i ciszę,spokój...
Teraz gdyby ktoś miał nadmiar gotówki może nieźle skorzystać-sporo ludzi na wsiach sprzedaje ziemie.My szukaliśmy właśnie jeżdżąc po wsi po sklepach-tam wszystko wiedzieli...I znalazło się tego dużo....Mieliśmy szansę kupić działkę 6700m2 ze studnią i słupem energ. za 30tys,ale daleko do szkoły i sklepu-dlatego zrezygnowaliśmy.Ale gdybym miała zbędną gotówkę-zaraz kupiłabym ją. Kawał ziemi za niezłą cenę(4,4zł za m2).
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
Witam serdecznie wszystkich,

również mam kiepskie doświadczenia gdyż nigdy nie można się dowiedzieć żadnych konkretów ani nawet obejrzeć dokladnie działki ponieważ pan "pośrednik" powie, że to gdzieś tutaj, pokazując 2ha pole:P
Teraz jesteśmy umówieni z żoną na oglądanie fajnie usytuowanych działek, które podzielono tak jak pod małe osiedle domków jednorodzinnych, na dodatek niedaleko od Warszawy (okolice Czosnowa). Z ogłoszenia widać że sprzedają sporo takich małych działek od 1000-1200m2 ale jak dzwoniłem to i znajądą się po 800m2. Myśle że oferty nadal aktualne chodz juz podobno 2 dzialki sie rozeszly...

http://dom.gratka.pl/tresc/21-5243013-mazo...c22ee0f7569e4,1

Zapomniałbym dodać najważniejsze że to jest bezpośrednio od właściciela/lki!!!

Pozdrawiam!
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Cytat

Szukamy wraz żoną działki budowlanej w okolicach Warszawy w stronę Pruszkowa. Jesteśmy po kilku wizytach u pośredników (żenada) i oglądaliśmy już kilkanaście działek w terenie. Ciągle szłysze, że kryzys spowoduje obniżke cen, a na razie ceny są takie same jak w listopadzie ubiegłego roku, ceny około 250 zł/m2 lub nawet 380 zł/m2. Mocno zastanawiamy się czy dalej czekać czy kupować teraz? Za chwile zejdzie śnieg i można startować, a do tego jeszcze formalności urzędowe. Szukamy normalnej działki około 1000 m2 z mediami oraz dobrym dojazdem, przydałaby się jakaś komunikacja i szkoła niedaleko. Dużo mówi się o spadku cen budowy domów i materiałów budowlanych, stąd uważamy, iż jest dobry czas na kupowanie, tylko czemu nadal ceny są tak wysokie?


ceny na rynku wtórnym sie zmieniaja a nie koszty budowy czy tez działek ?
nawet jesli materiał troszke tańszy ale robota drozsza
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
Witam
Z tym nie mogę się zgodzić że działki tanieją wręcz przeciwnie obok mnie gościu stawia dom a za działkę płacił na początku roku 100złm2 teraz już sięga cena 120złm2 wszystko zależy gdzie się działka znajduje jeśli jest piękna okolica cena rośnie.
Poza tym nikt teraz z moich znajomych nie kupuje działek 2500-3000m2 najczęściej już około 5000m2 taniej jest kupić kawałek pola i postawić dom niż działeczkę 1500m2 czy mniejszą .
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Witam
Może jadam przykład miałem działkę budowlaną w 2006 wystawiłem cenę 40złm2 i nikt nie chciał jej kupić w 2007 kiedy był bum budowlany wystawiłem 60złm2 i też nie ma oddźwięku 2008 wystawiłem 80złm2 i nikt w tym roku cena jest już 110złm2 telefony się urywają.


I czy to nie jest piękny kraj? Tematy do skeczy kabaretowych leżą na ulicy icon_smile.gif
Link do komentarza
Kochani, jest początek września a ceny działek w mojej okolicy nie staniały. Przypuszczam że nie ma co liczyć aby nieruchomości gruntowe poszły mocno w dół. Jedyna rada jaka mi przychodzi do głowy dla tych co chcą tanio kupić to czekać na okazję, a nuż ktoś będzie się spieszył i obniży cenę, ale to wymaga cierpliwości i ciągłego śledzenia ofert w danym regionie. W innych przypadkach nie ma co liczyć na trend malejący
Link do komentarza
  • 1 rok temu...
Cytat

Szukamy wraz żoną działki budowlanej w okolicach Warszawy w stronę Pruszkowa. Jesteśmy po kilku wizytach u pośredników (żenada) i oglądaliśmy już kilkanaście działek w terenie. Ciągle szłysze, że kryzys spowoduje obniżke cen, a na razie ceny są takie same jak w listopadzie ubiegłego roku, ceny około 250 zł/m2 lub nawet 380 zł/m2. Mocno zastanawiamy się czy dalej czekać czy kupować teraz? Za chwile zejdzie śnieg i można startować, a do tego jeszcze formalności urzędowe. Szukamy normalnej działki około 1000 m2 z mediami oraz dobrym dojazdem, przydałaby się jakaś komunikacja i szkoła niedaleko. Dużo mówi się o spadku cen budowy domów i materiałów budowlanych, stąd uważamy, iż jest dobry czas na kupowanie, tylko czemu nadal ceny są tak wysokie?



witam serdecznie po czesci macie racje, ze ciezko kupic ciekawy i tani teren, ale mi sie udało moze nie w tej okolicy co szukacie ale 14 km od centrum Warszawy przy Radzyminie miejscowosc Cegielnia 3km za Markami spelniajaca wszystkie wymogi o jakie mi chodzilo za 3000 m/kw zapłaciłam 150.000,- zl. Dziele sie z wami ta informacja, przekazuje link do ogloszenia gdzie kupilam bezposrednio od wlasciela ta wlasnie działke
http://allegro.pl/dzialka-lesna-budowlana-...1244051987.html
dodam ze wlasciciel ma jeszcze na sprzedaz inne dzialki podam telefon kontaktowy jesli ktos chcialby 503-30-55-50
Link do komentarza
Zadowolona – szuka naiwnych. icon_twisted.gif

Tam jest wysokopienny i stary las – na całym obszarze działki 108/1 (powierzchnia tej działki to około 65.000m2) i wokół działki również.

Nie ma jeszcze podziału – to jak mogła kupić coś czego nie ma?

Nawet jeśli uchwalą MPZP zgodny ze studium, to budowa będzie możliwa za kilka lub kilkanaście lat.

Zapomnieć o WZ – nikt nie otrzyma. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 6 miesiące temu...
Mimo tzw. kryzysu ceny gruntów i działek, przynajmniej w okolicach Trójmiasta duzo nie spadły. Mieszkania tez trzymają cenę.

Róznica między czasem kryzysu a czasem bumu jest taka, ze wczasie kryzysu ludzie nie są tak chętni do inwestowania i wydawania pieniędzy i ilość transakcji przez to spada. Teoretycznie taka sytuacja powinna wymusić na sprzedających obnizki cen, ale tak się nie dzieje. Większość sprzedających woli poczekać ze sprzedazą, bo w dalszej perspektywie ceny gruntów będą szły w górę, stąd bilans kupna - sprzedazy jest zachowany, dlatego ceny w czasie kryzysu az tak nie spadają.
Teraz, by sprzedać nieruchomość, trzeba być bardziej elastycznym cenowo ( być skłonnym do upustu i rabatu dla kupującego ), bo większą siłę argumentu ma ten, kto ma kasę. Dlatego cena wywoławcza, to jedno a cena transakcyjna jest zazwyczaj duzo nizsza. W czasach hossy tego nie było, sprzedający wiedzieli, ze popyt na nieruchomosci jest duzy i nie byli skłonni sie targować.
Edytowano przez ZiPi (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Myśmy to wałkowali 3 lata temu wtedy wyslalem skany z podręcznika:    
    • Ja mam rurę w geowłókninie, także jak miałaby się zamulić, to na samym dnie, bo w 90% jest obsypana kamieniem, a dla mnie bardziej logicznym jest odsączenie nawet tego 1cm nawet z mułu, niż żeby było kilka centymetrów kamieni zatopionych w wodzie. Ale ekspertem nie jestem, posłuchałem tylko rady tego kto robi to na codzień i wydało mi się to bardziej logiczne niż położenie rury na kamieniach. Btw rura leży na geowłókninie, więc nie bardzo ma się czym zamulić. A kamień miałem dosyć dobrze wypłukany, więc nawet z niego niewiele tam osiadło. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • a co cię śmieszy - podręcznik niemiecki? Niemców nie lubię - ale na budowlance się znają Ja tego nie wymyśliłem - ale zasięgam najlepszych rad, jak coś robię, a nie majstrów z okolicy (choć czasem się znajdzie b. dobry)   Podręcznik fachowy zaleca nawet trzy różne frakcje kamienia drobny przy rurce drenarskiej, zwłaszcza tej z PCV - żeby jej nie uszkodzić i dopiero po warstwie tego drobnego dawać grubszy kamień. To samo pod rurą - drobny kamień. I tak samo przy geowłókninie - żeby jej nie podziurawić. Dla mnie to logiczne - choć pracochłonne.   to może mnie poucz, co cię rozśmieszyło?    nie ja to wymyśliłem - ale to logiczne, że jak dasz na dno wykopu, to się szybko zamuli rura, bo z tego kamienia też osiądzie pył, a poza tym rura powinna być oddzielona od podłoża. Dlatego daje się płytka warstwę tego drobnego kruszywa pod dren. 
    • Ok, może być nawet 500 milimetrów, lepiej nawet brzmi. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • To nie pół metra a 50 cm i jest ok, przecież buduje się dom na te 30-60 lat, po co coś ciągle poprawiać.   Dziś zalecana grubość minimum to 30 cm, a dla domów energooszczędnych  35 cm.   Jak ja budowałem dom w XX wieku, to przyjeżdżali ludzie i pukali się w czoło, po co to daję albo tamto i czemu tyle, albo np. czemu okna montuję w warstwie izolacji.  -okno nie w murze?  -to wypadnie.  Okna nie wypadły, stoją, czy wiszą do dzisiaj. Nie minęło 30 lat i ludzie zaczęli tak wstawiać okna.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...