Skocz do zawartości

Ocieplenie dachu w domku letniskowym


Recommended Posts

Napisano

Witam,

 

Mam domek letniskowy na działce ROD. Dach jest zrobiony z desek i pokryty papą. Chciałem dodać izolację żeby latem się tam tak nie nagrzewało.

Myślałem o wełnie mineralnej ale z tego co widziałem to nad wełna powinien być tunel powietrzny (w moim przypadku pomiędzy deskami a wełną) żeby ewentualne skropliny miały gdzie odparować. Problem w tym, że z zewnątrz mam już obite wszystko płytą OSB i pokryte tynkiem. Nawet jak zrobię tunel między wełną a deskami to i tak nie będzie on wentylowany więc raczej to się mija z celem.

 

Mógłbym zniszczyć podbitkę i dostać się do desek od zewnątrz i zrobić jakieś otwory wentylacyjne pod deskami żeby powstal tunel idący od podbitki po jednej stronie do podbitki na drugiej stronie ale to oznacza rujnowanie podbitki i tynku więc szukam alternatywy.

 

Trochę popytałem. 

Jedni proponują pianę PUR (ale koszty wydają się zdecydowanie większe niż przy wełnie).

Inni proponowali żeby dac folię bezpośrednio do desek (bez szczeliny) i wełnę dac bezposrednio na folię i potem folią pod wełną od środka i na to płyty regips. Pytanie czy nie będzie problemu z wilgocią w deskach/wełnie.

Ktoś jeszcze sugerował styropian bezpośrednio pod deski ale nie wiem czy to jest wielka różnica czy dam wełnę czy storopian.

 

Dodam, że to jest dom letniskowy i nie ma tam żadnego ogrzewania więc raczej nie powinno być wielkich różnic temperatur pomiędzy zewnetrzem a wnętrzem domu (jakieś pewnie będą ale nie będzie sytuacji, że jest -20 na zewnątrz a w środku +20).

Załączyłem zdjęcia i rysunek poglądowy żeby przedstawić sytuację.

 

Będę wdzięczny za podpowiedzi.

 

 

20200918_103346.thumb.jpg.b3c4741bddf27d840e60e61cabdb6bbb.jpg

 

20200918_103350.thumb.jpg.3d1e6bd9df5481019ec1e108f4563b2d.jpg

 

20210427_102827.thumb.jpg.53ebe83f586b529c4d4dcd7b733633e2.jpg

 

20191026_132310.thumb.jpg.e0e6a01a3ec5966ec72f1bb308f37c29.jpg

  • Redakcja changed the title to Ocieplenie dachu w domku letniskowym
Napisano

Nie widzę wlotu przy okapie a by się przydał żeby ewentualnie wełne zwentylować i wtedy - wlot by był z obustron połaci i jest szansa na jako taka wentylację w tej tzw. szczelinie.. Możesz dac dyszkę wełny (krokwie widzę 12 cm) i wtedy masz 2 cm luzu do deskowania. Wełnę bym na wszelki wypadek przykrył od strony deskowania folią paroprzepuszczalną bo nie wiadomo czy tam kiedyś cos nie będzie ciekło. Od strony pomieszczenia trzeba zabepieczyć wełną barierą paroizilacyjną czyli folią paroszczelną.

  • 3 miesiące temu...
Napisano

Witam,

Zrobilem to ocieplenie ale raczej niezbyt dobrze bo jest wilgoc i to duzo.

To co zrobilem:

- pod deskami(na deskach jest papa) dalem zwykla czarna folie (nie jakas paroprzepuszczalna)

- potem welna

- pozniej zolta folia (tez zwykla)

- no i na to plyty gipsowe

Stalo to z 2-3 miesiace (wiosna, lato) i tam nie zagladalem. Ostatnio jak bylem to widze, ze na scianie wyszly jakies wykwity przy suficie. Odkrecilem jedna plyte a tam sporo wilgoci pomiedzy zolta folia a welna. Cale poddasze jest jednym pomieszczeniem i wszystkie 4 okna byly uchylone.

Pytanie co z tym zrobic?

Z tego co widze to napewno musze plyty i zolta folie zdjac. Nie wiem jak bardzo tam jest zawilgocone. Nie wiem czy bede musial zdejmowac wszystko razem z welna.

 

Zakladam, ze bez sensu dawalem te zwykle folie moze jakies paroprzepuszczalne powinienem.

Kompletnie, nie zdawalem sobie sprawy, ze tyle wilgoci tam moze sie zbierac.

 

Czy np. zerwanie zoltej folii i osuszenie welny a potem na to jakas paroprzepuszczalna cos zmieni? Zakladam, ze by musiala przepuszczac pare od welny do srodka pomieszczenia ale czy wtedy cala wilgoc nie wejdzie w plyty karton gips?

 

Jakby ktos mial pomysl jak to naprawic to bylbym wdzieczny za jakies wskazowki.

 

 

20210729_222118.thumb.jpg.9a585792cd3b4620b2322a8f3021ffc3.jpg

Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, dariusz.szczepaniak napisał:

Pytanie co z tym zrobic?

Wywalić czarną folię

1 godzinę temu, dariusz.szczepaniak napisał:

Jakby ktos mial pomysl jak to naprawic to bylbym wdzieczny za jakies wskazowki.

Od dołu wymieniam co następuje ....

Regips na stelażu

Paroizolacja (ta żółta folia ) - łączenia folii klejone taśmą na głucho.

wełna

przerwa do deskowania- pustka powietrzna min 5cm

 

 

 

I to wsio...

 

Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Napisano

nawet jak zrobie przerwe od deskowania to calosc jest zamknieta ze wszystkich stron od zewnatrz wiec pustka powietrzna bedzie przelotowa (na poczatku postu dalem rysunej jak to wyglada)
a ta zolta folia ktora kupilem to zwykla folia ochronna (tyle ze zolta byla)

Napisano
18 minut temu, dariusz.szczepaniak napisał:

calosc jest zamknieta ze wszystkich stron od zewnatrz

Więc spieprzone pierwszorzędnie .

Napisano

Zeby zrobic pustke powietrzna musialbym odwalic podbitke z przodu i z tylu i dostac sie jakos do desek i zrobic kanaly wentylacyjne, w sumie taki byl plan ale poszedlem na latwizne. Zakladam ze by to zadzialalo jakbym stworzyl przerwe pomiedzy welna a deskowaniem ktora by szla przez calosc i miala wyloty pomiedzy krokwiami z obu stron.

 

A piana pur? Jakby wywalic cala welne i zrobic piana natryskowa? fachowcy od piany pur powiedzieli ze natrysk bezposrednio na deski a potem przykryc drewnem czy jakac inna podbitka sufitowa, problem byl w tym ze kosztowo to bylo 2.5 raza tyle co welna, wiec chcialem ciac koszty. Pytanie czy to by zdalo egzamin tutaj w sensie czy by sie nie okazalo, ze i tak jest wilgoc?

 

Napisano
1 godzinę temu, dariusz.szczepaniak napisał:

nawet jak zrobie przerwe od deskowania to calosc jest zamknieta ze wszystkich stron od zewnatrz  

 

Więc jak ta para ma stamtąd wyleźć? Którędy?

 

Kiedyś, przed laty, malowałem drzwi. Takie drewniane, robione przez stolarza. Malowałem na zewnątrz, żeby w domu nie śmierdziało. No i kiedy zakończyłem, było już późno. Więc zostawiłem je na płask, do rana. Ale w nocy spadł deszcz. Woda znalazła drogę do środka, przez różne szpary i szczeliny i drzewo spuchło. Drzwi nie chciały się zamykać. Nawet po dwóch latach! 

Bo z wodą tak jest. Żeby wejść, to drogę znajdzie. Ale wyjść nie chce bez zachęty.

Napisano
4 minuty temu, retrofood napisał:

 

Więc jak ta para ma stamtąd wyleźć? Którędy?

 

Kiedyś, przed laty, malowałem drzwi. Takie drewniane, robione przez stolarza. Malowałem na zewnątrz, żeby w domu nie śmierdziało. No i kiedy zakończyłem, było już późno. Więc zostawiłem je na płask, do rana. Ale w nocy spadł deszcz. Woda znalazła drogę do środka, przez różne szpary i szczeliny i drzewo spuchło. Drzwi nie chciały się zamykać. Nawet po dwóch latach! 

Bo z wodą tak jest. Żeby wejść, to drogę znajdzie. Ale wyjść nie chce bez zachęty.

Ja naiwnie myslalem, ze pary bedzie tylko jak bym to ogrzewal a ze ogrzewac nie chcialem bo to tylko na sezon letni jest wiec zalozylem (ewidentnie blednie) ze nie bedzie sie tam nic skraplalo.

Napisano
4 minuty temu, dariusz.szczepaniak napisał:

Ja naiwnie myslalem, ze pary bedzie tylko jak bym to ogrzewal a ze ogrzewac nie chcialem bo to tylko na sezon letni jest wiec zalozylem (ewidentnie blednie) ze nie bedzie sie tam nic skraplalo.

 

Niestety, jak powietrze jest wilgotne, to para włazi wszędzie. Ale gdy powietrze się wysusza, para w takich "zbiornikach" zostaje. I się skrapla, tworząc miejsce dla następnej pary z wilgotnego powietrza. Bez wietrzenia wszystko gnije.

Napisano

Błędnie myślisz, że jak zmniejszysz komorę w której para się skrapla to będzie jej mniej. Będzie jej tyle samo, tylko wtedy jeszcze szybciej się skropli. Cały czas chodzi o to, że w każdym miejscu, gdzie występuje różnica temperatur, najważniejsza jest cyrkulacja powietrza.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • To nie przepisy się zmieniły tylko ich interpretacja.  Te zawarte w rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych w tym względzie nie zmieniły się od ich przyjęcia w 2002 r. Prawie tak samo brzmiały stosowne zapisy w rozporządzeniu z roku 1994 (to też § 14), chociaż były nieco bardziej szczegółowe i lepiej sformułowane. Największe znaczenie mają więc zapisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. 2022 Poz. 1225, z późniejszymi zmianami).   § 14. 1. Do działek budowlanych oraz do budynków i urządzeń z nimi związanych należy zapewnić dojście i dojazd umożliwiający dostęp do drogi publicznej, odpowiednie do przeznaczenia i sposobu ich użytkowania oraz wymagań dotyczących ochrony przeciwpożarowej, określonych w przepisach odrębnych. Szerokość jezdni stanowiącej dojazd nie może być mniejsza niż 3 m. 2. Dopuszcza się zastosowanie dojścia i dojazdu do działek budowlanych w postaci ciągu pieszo-jezdnego, pod warunkiem że ma on szerokość nie mniejszą niż 5 m, umożliwiającą ruch pieszy oraz ruch i postój pojazdów. 3. Do budynku i urządzeń z nim związanych, wymagających dojazdów, funkcję tę mogą spełniać dojścia, pod warunkiem że ich szerokość nie będzie mniejsza niż 4,5 m.   Obecnie te przepisy są przez część urzędników interpretowane w ten sposób, że zasadniczo droga prowadząca do budynku powinna mieć przynajmniej 5 m. To jest niejako punkt wyjścia. Natomiast 4,5 m dojścia to przypadek szczególny, co do którego nie ma jasnej interpretacji. Natomiast 3 m to w tej interpretacji minimalna szerokość samej jezdni, jeżeli jest ona częścią drogi, obejmującej również choćby chodnik.  Natomiast dawniej interpretowano to w ten sposób, że wystarczająca minimalna szerokość drogi wynosi 3 m i przynajmniej tyle musi mieć jej jezdnia. Na tej podstawie akceptowano drogi o szerokości 3 m. Ponadto przypominam, że w razie braku chodnika pieszy może zgodnie z prawem poruszać się po jezdni, kierowca ma zaś obowiązek zachowania w takiej sytuacji szczególnej ostrożności.   Dotychczasowe stanowisko sądów i opinie prawników przychylają się jednak do starej interpretacji, uznając 3 m za wystarczającą szerokość drogi dojazdowej. Polecam do przeczytania:   https://www.mpoia.pl/index.php/dzialalnosc/zespol-rzeczoznawcow?view=article&id=1790&catid=39 https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/1494335,jaka-szerokosc-drogi-dojazdowej-do-dzialki-nowe-prawo-budowlane.html   Generalnie stanowisko jest takie, że to właśnie § 14.1 zawierający wymóg dostosowania drogi do potrzeb, a przy tym zapewnienia jezdni o szerokości nie mniejszej niż 3 m jest podstawową ogólną regulacją. Natomiast te zawarte w kolejnych (§ 14.2 oraz § 14.3) są przypadkami szczególnymi. Na to wskazuje sama konstrukcja tego przepisu, kolejność podania wymagań. Ponadto wskazuje na to również brzmienie § 14 w wersji z roku 1994.   Jest więc podstawa, żeby odwoływać się od decyzji. Tu przepisy prawa nie są jednoznaczne, to kwestia ich interpretacji. Ewentualnie jest też możliwość wystąpienia do właściwego ministra o jednorazową zgodę o odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych. Jest tu jeszcze jedno ważne zastrzeżenie. Jeżeli w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub w decyzji o warunkach zabudowy określono minimalną szerokość dróg dojazdowych to podważyć te zapisy będzie trudno. Samorząd ma bowiem prawo zamieścić tam wymagania ostrzejsze, niż przewidują to przepisy ogólne. Ale i tak nie jest to sytuacja bez szans, skoro przy tej drodze już są zabudowane działki. Wymóg zapewnienia szerszej drogi tylko w odniesieniu do niektórych działek prowadzi przecież w takiej sytuacji do absurdu. Ale to trudna droga i należałoby się powoływać już na tzw. klauzule generalne. PS. w załączniku umieszczam stary wariant rozporządzenia z 1994 r. Nowy zacytowałem w odpowiedzi.    WT 1994 D19950046.pdf
    • Podobno z tego co nam urzędnik dzisiaj powiedział to że od tego roku ściśle trzymają się tych 5M bo w 2024 roku jeszcze by z tym nie było problemu... Z tego co podpowiedział to napisać odwołanie i możliwe że uda się uzyskać ustępstwo od tych wytycznych i otrzymać pozytywną decyzję, muszę liczyć na trochę szczęścia
    • No, jaki??? Czym jest pokryta ta wiata? 
    • Służebności? Czyli jest możliwość dojazdu inną drogą? Po naszej drodzę, która ma w najwęższym miejscu 3m jest dojazd do 3 działek, każda działka to inny właściciel. Ostatnie wydanie pozwolenie to jakieś 5 lat temu. Oczywiście do każdej z działek jest służebność. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...