Skocz do zawartości

Recommended Posts

Prośba o opinie, bo do wykonawcy nie mam już zaufania.

 

Dach został zrobiony tak: 

 

- dachówka ceramiczna 

- papa 

- deski 

 

Jest też zrobiona elewacja zewnętrzna.

 

Mam dwa serdeczne pytania do Was:

 

1. jak powinno wyglądać ocieplenie wełną aby była zapewniona wentylacja

2. W niektórych miejscach są jakby bardziej wilgotne te deski - widać to jako plamy od wewnątrz domu. Czy to znaczy, że dachówka jest źle położona? Rozumiem, że dostaje się woda. Co z tym zrobić?   (dom stoi tak już ze trzy lata, wcześniej wydaje mi się tak nie było...)

 

Proszę o jakieś mądre słowo... to mój pierwszy i ostatni dom, jestem zdruzgotany, co i raz wychodzą jakieś kwiatki...

 

 

 

 

 

 

20210414_135017.thumb.jpg.59330edc12c56e46876fdaf27b97da2b.jpg20210414_135033.thumb.jpg.c365c68b4dd2a48f40612ae43fc60d08.jpg20210414_135249.thumb.jpg.b95c70d47aaa4a016e25d83f4b681bb2.jpg

Link do komentarza

Ja bym mimo wszystko wezwał jakiegoś dekarza żeby to zobaczył. Nie wiem jak konstrukcja z deskowaniem, bo może być tak, że kontrłaty są za małe i mimo wszystko szczelina wentylacyjna jest za mała. Ale tylko gdybam. Dobrze byłoby żeby to ocenił jakiś fachowiec zanim zaczniesz ocieplać. Bo to poddasze nie jest ogrzewane, to i wilgoci nie powinno być.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Papa działa jak paroizolacja, nie jak membrana. Bez wentylacji wszystko co odparuje z dołu, w kontakcie z zimnym podłożem wykropli się. Doraźnie wentylowanie poddasza przez uchylanie okien ale to w zasadzie placebo. Paroizolacja od środka na 100%. Załóżmy, ze na poddaszu będziesz mieszkał, zrobisz pokoje, może łazienkę. Jak zamierzasz odprowadzić nadmiar wilgoci? Pytanie retoryczne bo mam podobnie tyle, że mi wilgoc wykrapla się na oknach dachowych od środka. Wymieniam okna ana takie z nawiewnikami bo mieszkanie z poddaszem w bloku nabyte. Nie miałem na nic wpływu ale po kilku sezonach widzę skutki na minus. Jedna rama od okna dachowego jest czarna z jednej strony.

Link do komentarza

Z tego co widać na zdjęciach wygląda na to, że miejscami są przecieki. Woda najwyraźniej przenika przez jakieś nieszczelności w pokryciu i papie, skoro na niektórych deskach są zacieki. To musi sprawdzić porządny dekarz. Bo jeżeli dach zostanie ocieplony to woda dalej będzie się przedostawać, ale już nie będzie odparowywać do środka. A wtedy konstrukcja i wełna mineralna będą stale zawilgocone.

Os zewnątrz trzeba sprawdzić jak na deskowanie nabito kontrłaty (wzdłuż krokwi) i łaty (poprzecznie do nich), czy gdzieś nie zatrzymuje się woda. 

To co napisano powyżej jest słuszne - pomiędzy wełną mineralną i deskowaniem trzeba utworzyć drożne szczeliny wentylacyjne. Dlatego właśnie potrzebna jest paroprzepuszczalna folia dachowa ułożona w pewnym odstępie od deskowania, a powstała w ten sposób szczelina musi być wentylowana (z wlotem w okapie i wylotem w kalenicy. Co bardzo trudno osiągnąć przy skomplikowanym kształcie dachu i oknach dachowych lub lukarnach (przerywają ciągłość szczeliny). Wtedy trzeba dodawać dachówki wentylacyjne w pokryciu. 

Ale na początek i tak trzeba koniecznie wyeliminować przecieki w pokryciu i podkładzie z papy. Nie chcę martwić autora, ale jeżeli takich miejsc jest sporo to być może trzeba będzie zdjąć całe pokrycie i podkład i zrobić je na nowo. Wtedy polecam ułożenie desek z odstępami do 4 cm i pokrycie ich dachową folią paroprzepuszczalną, a nie papą. Wówczas będzie potrzebna tylko jedna szczelina wentylacyjna - pomiędzy pokryciem i podkładem.

Link do komentarza
2 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

...

 

Panie Jarosławie , Panie Norbercie ,dziękuje za rzeczową odpowiedź.

Kwestia przecieków nie jest chyba duża , są 3 takie miejsca. Narazie to zostawię tp weryfikacji dekarzowi.

 

Bardziej niepokoi mnie  to, że całość nie została zrobiona zgodnie ze sztuką budowalną. Ja zaufałem wykonawcom i nie doszkalałem się sam ufając , ze robią to ludzie, ktorzy robią to

od lat, więc wiedzą co robią.

 

Rozumiem, że najpewniejszym ale i najdroższym rozwiązaniem byłoby zerwanie dachówki  i odeskowania i połozenie kolejno:

- folii paroprzepuszczalnej na krokwiach
- łat i na nich odekoskowania  (wtedy mamy przewiew między folią paroprzepuszczalną a deskami 

- i na końcu na odeskowaniu łaty i dachówka

 

mając to tak jak powyżej potem od środka: 

- folia paroizolacyjna

- wełna (już wtedy niekoniecznie z odstępem od folii paroizolacyjnej)

 

Czy dobrze zrozumiałem porady?


Rozwiązaniem drugim, jakimśtam , niedoskonałym, ale nieniosącym wielkich kosztów jest:

 

od środka:

- folia paroizolacyjna

- potem wełna 

- wtedy koniecznie odstęp od desek i koniecznie: dziury w styropianie elewacji (wlot powietrza) , rozcięta papa na kalenicy i dachówki wentylacyjne tam gdzie są lukarny (wylot powietrza)


Czy dobrze zrozumiałem porady? 

Chciałbym się jeszcze upewnić na ile ryzykowne jest to drugie tańsze rozwiązanie? 
Czy nie jest tak, ze jeśli będzie folia paroizolacyjna od wewnątrz pod płytami g-k to ona istotnie zabezpieczy ryzyko zawilgotnienia wełny i krokwi? Skąd miała by się brać tam wilgoć skoro będzie ta folia paroizolacyjna?

Dziękuję serdecznie za pomoc.



 

Edytowano przez Amator_xx (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
19 godzin temu, Amator_xx napisał:

Rozwiązaniem drugim, jakimśtam , niedoskonałym, ale nieniosącym wielkich kosztów jest:

 

od środka:

- folia paroizolacyjna

- potem wełna 

- wtedy koniecznie odstęp od desek i koniecznie: dziury w styropianie elewacji (wlot powietrza) , rozcięta papa na kalenicy i dachówki wentylacyjne tam gdzie są lukarny (wylot powietrza)


Czy dobrze zrozumiałem porady? 

Chciałbym się jeszcze upewnić na ile ryzykowne jest to drugie tańsze rozwiązanie? 
Czy nie jest tak, ze jeśli będzie folia paroizolacyjna od wewnątrz pod płytami g-k to ona istotnie zabezpieczy ryzyko zawilgotnienia wełny i krokwi? Skąd miała by się brać tam wilgoć skoro będzie ta folia paroizolacyjna?

Dziękuję serdecznie za pomoc.



 

Jeżeli przecieki zostaną znalezione i usunięte, a drewno zostanie wysuszone przed ułożeniem ocieplenia to wersja z pozostawieniem deskowania sprawdzi się dobrze. Jednak pod warunkiem, że pomiędzy deskowaniem i ociepleniem będzie rzeczywiście drożna szczelina wentylacyjna. Zaś od zewnątrz pokrycie i podkład są zrobione prawidłowo. Ale to można ocenić tylko na miejscu.

Proszę spojrzeć jeszcze tu:

https://budujemydom.pl/budowlane-abc/remonty-i-modernizacje/a/23005-adaptacja-poddasza-krok-po-kroku

(krok 6 - docieplenie)

A w materiale do którego link podał Norbert - Ocieplenie poddasza - krok 4. Ułożenie folii paroprzepuszczalnej.

https://budujemydom.pl/budowlane-abc/budowa-krok-po-kroku/a/23361-ocieplenie-poddasza-krok-po-kroku

Link do komentarza

korzyść iluzoryczna, zupełnie mnie nie przekonuje; raz - technicznie trudne do wykonania, trwałość wątpliwa, a co za tym idzie skuteczność takiego rozwiązania; dla mnie przerost formy nad treścią

rzadko kiedy woda kapie w środku rozpiętości, zazwyczaj, spływa i leje się tam, gdzie trafia na przecięcie jej drogi, często są to krokwie, wymiany, mur i co tam jeszcze się znajdzie po drodze

 

tak z czystej ciekawości - to pomysł autorski, czy ogólna tendencja?

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)

Witam ponownie, 

 

Czy dobrze zrozumiałem, że w przypadku moim kiedy już położone zostały kolejno od wewnątrz (deski , papa , dachówka - bez żadnej folii) to powinienem teraz zrobić tak: 

 

- folia paroprzepuszczalna od środka, z odstępem od podbitki z desek  - ale fizycznie mogę ją dać tylko od krokwi do krokwi - czy ma to sens? 

- potem wełna 

- potem folia paroizolacyjna.

 

Czy dobrze zrozumiałem porady? 

Druga sprawa - wentylacja

 

- tam gdzie mam prosty dach to nie ma problemu, żeby zrobić wlot tuż pod podbitką w elewacji bocznej domu

- co jednak z miejscami gdzie ze względu na lukarny struktura dach jest skomplikowana (w załączeniu zdjęcia)

- może w tych miejscach , ze względu na to , że podbitka z desek przez te kilka lat pokurczyła się - są szpary między deskami na kilka milimetrów - może  powinienem po rozcinać papy dla lepsze wentylacji? czy to ma sens?

 

Pozdrawiam i dziękuję,

P

 

 

 

 

 

 

 

20210416_094334.jpg

20210416_094220.jpg

20210416_091622.jpg

Edytowano przez Amator_xx (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Folia paroszczelna od środka, która ma za zadanie blokować migrację wilgoci z pomieszczeń do wełny potem wełna między krokwiami i na (od środka) i teraz już jesteśmy przy deskowaniu prawie - folia paroprzepuszczalna i najlepiej szczelina. Ostatecznie bez ale wtedy folia o większej przepuszczalności pary wodnej niczym windshell w kurtce sportowej. Od góry nie przepuści wody, przecieków etc, a pozwoli wilgoci wyjśc na zewnątrz czyli "oddycha".

Link do komentarza
3 minuty temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

 i teraz już jesteśmy przy deskowaniu prawie - folia paroprzepuszczalna i najlepiej szczelina.

 

tak, rozumiem, tylko ta folia będzie od krokwi do krokwi , a na samej krokwi z góry już jej nie będzie bo są deski przybite i papa , więc oczywiście nie ma się jak dostać. Czy ta folia ma być wywinięta na boki krokwi czy docięta na styk do krokwi po prostu? 



A co z tymi miejscami ze zdjęć (okolice lukarn i załamań płaszczyzn dachu) gdzie nie ma jak zrobić wentylacji od dołu? Czy poprzecinać tam papę żeby jakiekolwiek powietrze dostawało się?
 

Link do komentarza

Folię o wysokiej paroprzepuszczalności najłatwiej jest układać jako ciągły pas, wywiniętą na boki krokwi. Mocuje się ją zszywkami.

Na miejsca gdzie są lukarny i załamania połaci nie ma jednego prostego sposobu. Trzeba się dostosowywać, w ostateczności nawet nawiercać otwory przez deskowanie i papę.

Wszystko po to żeby zapewnić wymianę powietrza.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...