Skocz do zawartości

Linia energetyczna SN na działce budowlanej z pozwoleniem na budowę


Recommended Posts

Napisano

Witam,
Jestem pierwszy raz na forum i mam duży problem. Mam na działce słup energetyczny SN, na którym jest 0 stopień obostrzenia. Mam pozwolenie na budowę i planowany dom mam odsunięty od skrajnego przewodu prawie 10 metrów. Ku mojemu zdziwienie jakiś czas temu napisał do mnie ZE żebym dostosowała linię i zamontowała dodatkowe izolatory oraz uziemienie na słupie - oczywiście na swój koszt - ponieważ zmieniłam sposób zagospodarowania działki ( z pustego pola na podwórko). Nie mają zastrzeżeń co do usadowienia domu, ale to podwórko..... Odpisałam, że nie zgadzam się na pokrywanie kosztów modernizacji na nie moim majątku a jednocześnie wyrażam zgodę na udostępnienie działki celem wykonania odpowiednich modernizacji przez ZE. Poprosiłam też o wskazanie podstawy prawnej, która to mnie zobowiązuje do pokrywania kosztów takich napraw. Co ciekawe, mój sąsiad, który mieszka już prawie 10 lat nagle otrzymał takie samo pismo.
Do dnia dzisiejszego nie ZE nie wskazał podstawy prawnej, ale w zamian za to napisał do nadzoru budowlanego z wnioskiem o wydanie mi i dwóm sąsiadom decyzji administracyjnej zmuszającej nas do dostosowania linii SN.
Poczytałam trochę ustaw i nigdzie nie znalazłam podparcia prawnego dla ich roszczeń. Nawet nadzór budowlany nie spotkał się dotąd z taką sprawą.
Zamierzam walczyć do upadłego.
Bardzo proszę, może ktoś już się spotkał z taką sytuacją lub może mi dać jakiś punk zaczepienia, czy mam szanse wygrać z ZE. Wiem, że jestem na dużo słabszej pozycji niż ZE ale mam dziwne poczucie, że ktoś próbuje mnie bezprawnie naciągnąć.

Napisano

zasiedzenia służebności nie ma, jest dobra/zła wola i od tego zależy czas, ale rozumiem, że to ślepa droga

 

czy w PnB masz coś o uzgodnieniach z ZE?

Jest MPZP czy to na WZ?

Napisano

jeżeli decyzja jest ostateczna to jej wzruszenie nie jest proste i z tego powodu PINB tego zrobić nie może (nie powinien, ale czasami to nie są ogarnięci w przepisach ludzie), czyli wstrzymać budowy - nie, nakazać? a niby jakim cudem?

jedyne co - czy to nie są warunki przyłączeniowe? tj. do przyłączenia się do sieci?

Napisano

Mam z ZE warunki przyłączenia (też bez dodatkowych warunków). Dziś była Pani projektant celem zaprojektowania usadowienie szafki na działce. Przy wydawaniu warunków przyłączenia ZE dostał mapkę, na której była ta linia i wydali warunki przyłączenia bez żadnych uwag. 

Napisano

Nic nie mówiła. Powiedziała tylko, że ładna działka, tylko ta linia szpeci. Nic o konieczności wykonania obostrzeń na linii. Tylko miła rozmowa.

Mam już z ZE podpisaną umowę o przyłącze, w której też nic nie ma o dodatkowych warunkach. 

Napisano

to nic nie mogą Ci zrobić, no może oprócz zwlekania z fizycznym przyłączeniem, bo tak potrafią ludziom życie umilać

Napisano

Niech ZE wskaże podstawę prawną swoich żądań. Podejrzewam, że będą mieli z tym problem. To nie Pani jest od tego żeby udowadnia, że nie jest wielbłądem. 

Pomimo wszystko warto też sprawdzić czy sprawa służebności jest formalnie załatwiona. ZE notorycznie mają z tym bałagan i wolą unikać grzebania w takich sprawach. Ale zawsze to jakiś argument w sporze (na zasadzie "wy dacie mi spokój, to ja wam też"). Więcej o tym tutaj:

 

Napisano

Ja się zwróciłam do ZE s pisemną prośbą o wskazanie podstawy prawnej ale niestety nic mi nie odpowiedzieli. W zamian za to napisali zgłoszenie do NB. Poczytałam trochę przepisów, i nigdzie nie znalazłam takiej podstawy prawnej, wręcz przeciwnie. Wszędzie piszą, że to właściciel jest zobowiązany do utrzymywania swoich obiektów w stanie bezpiecznym i zgodnym z przepisami. Jeżeli chodzi o służebność, to nie ma śladu, brak wpisu w księdze, a poprzedni właściciel twierdzi, że nigdy nic nie podpisywał.

Najbardziej boję się, że nadzór zechce mi wstrzymać budowę ze względu na to, że na działce mam urządzenie zagrażające zdrowiu i życiu, pomimo, że dom mam odsunięty dosyć daleko. Ale tam też pracują tylko ludzie, a z nimi niestety jest różnie.

 

Napisano

z tego powodu nie mogą wstrzymać, inwestycji w zasadzie to PINB odbijając piłeczkę powinien nakazać ZE to wykonać, skoro sami sobie strzelają w stopę(ZE);

poszukaj sobie w necie hasła wzruszenie decyzji ostatecznej 154 czy tam155KPA; ZE był stroną w postępowaniu o PnB?

a wstrzymanie?  o tu trochę na temat

i jeszcze jedno - PINB nie może działać "rozszerzająco", to nie są jego kompetencje

Napisano
16 godzin temu, Agusia2021 napisał:

Do dnia dzisiejszego nie ZE nie wskazał podstawy prawnej, ale w zamian za to napisał do nadzoru budowlanego z wnioskiem o wydanie mi i dwóm sąsiadom decyzji administracyjnej zmuszającej nas do dostosowania linii SN.

 

Zastanawia mnie to pismo.

Widziałaś może jego treść?

Chciałbym poznać podstawę prawną na którą powołują się ZE.

Poza tym intryguje mnie czy PINB ma prawo takie pismo przyjąć, rozpatrzyć i wydawać odnośnie wniosku - decyzję administracyjną.

Podejrzewam że ZE sprytnie podeprze się że póki działka nie była budowlaną, wspomniany słup był wystarczająco bezpieczny, ale w związku z zabudową już nie.

Tak?

Napisano

no właśnie nie może wydać takiej decyzji , o to tu chodzi, PINB może jedynie sprawdzić zgodność realizacji z PnB i nic więcej, W PnB nie ma nic na ten temat, w projekcie nie ma nic, więc PINB stwierdzi NIC, a moim zdaniem powinien dowalić ZE, żeby doprowadził swoją infrastrukturę do zaistniałych wymogów bezpieczeństwa, na mój gust zrobili po łebkach bo było pole i wcale nie było to prawidłowe, po prostu na odwal bo pies z kulawą nogą się tam nie szwendał

 

W zasadzie, jeżeli jest to brak właściwych zabezpieczeń - przepisuję pismo, które wystosował ZE wskazując na ich fakap i wysyłam do PINB, ten musi sprawdzić czy ten fakap jest zgodny z przepisami czy też nie, Autorka nie jest właścicielem sieci, więc nie ona będzie to naprawiać; wsadziłbym parę wyrazów odnośnie "braku służebności, zapisów w KW, poddałbym w wątpliwość czy to ich" itp itd. Wtedy ZE się obrusza i gardłuje, że zasiedział, to ich infrastruktura i takie tam - wtedy mam łosi na widelcu i wzywam do usunięcia wad w ich instalacji, bo przecież nie mojej :)

Napisano

Pismo skierowane do PnB dostałam do wiadomości. Piszą do nadzoru jedynie, że zmieniliśmy warunki zagospodarowania i to z naszej przyczyny wyniknęła konieczność dostosowania linii, oraz aby nadzór wydał nam decyzję administracyjną zobowiązującą nas do dostosowania linii i pokrycia kosztów. Tylko zamieszczona informacja  o historii powstania linii, że w roku 1989 została zmodernizowana, a wtedy był to teren nieużytkowy itd........ a ja ją zamieniłam na podwórko. Co ciekawe w piśmie moją działkę nazwali działką zagrodową, a nie budowlaną. Żadnych przepisów w piśmie nie wskazali, ot taki opisik sytuacji, jaką nagle odkryli. 

Mój pogląd na sprawę jest też taki, że zgodnie z przepisami, to ZE powinno być zobowiązane przez PnB do modernizacji linii. Ze mną to co najwyżej mogą się sądzić na drodze cywilnej o zwrot kosztów, ale jestem laikiem i to co czytam w przepisach niekoniecznie muszę dobrze rozumieć. 

O zgodność z projektem się nie obawiam. O odległości od linii też, więc zaczynam widzieć światełko w tunelu.

Rozmawiałam z moim kierownikiem budowy,on też jest zaskoczony tą sytuacją, a Pan w ZE mi powiedział, że to na nas testują pierwszy raz taką sprawę.

Jestem pełna podziwu dla Państwa wiedzy i doświadczenia. Niestety, nie na wszystkich forach  tak wygląda rozmowa. 

Napisano

Dziś udało mi się dodzwonić do GInB, rozmawiałam z Panią prawnik, która także była zaskoczona sprawą i mówiła, że się jeszcze z taką sytuacją nie spotkała. Powiedziała też, że nadzór może stwierdzić, że nie zajmie się tą sprawą. Ale to jednak była tylko rozmowa, a to co dostanę od PnB to zupełnie inna sprawa. 

 

Napisano (edytowany)
Dnia 3.02.2021 o 14:21, Agusia2021 napisał:

Piszą do nadzoru jedynie, że zmieniliśmy warunki zagospodarowania i to z naszej przyczyny wyniknęła konieczność dostosowania linii, oraz aby nadzór wydał nam decyzję administracyjną zobowiązującą nas do dostosowania linii i pokrycia kosztów. 

Mój pogląd na sprawę jest też taki, że zgodnie z przepisami, to ZE powinno być zobowiązane przez PnB do modernizacji linii.

To prawda, że to z Twojej przyczyny wyniknęła konieczność dostosowania linii energetycznej (podwórko).

Poczytaj w necie  np:

Cytat

 Zginęło  dwoje  dzieci. Poważną awarię wywołały dzieci, które grając w piłkę spowodowały zniszczenie izolatorów 15 kV i trwałe zwarcie międzyfazowe. Nikt im ani ich opiekunom nie powiedział, że nie mogą grać w piłkę na podwórku przed swoim domem.

Ta modernizacja jest dla waszego bezpieczeństwa, spowodowałaś  zmianę zagospodarowania przestrzeni w obrębie linii  to podlega innym przepisom po zmianie zagospodarowania i ktoś musi ją teraz dostosować  jeżeli chcesz mieszkać w obrębie linii i twoje dzieci, to trzeba  teraz za tą modernizację zapłacić,  

 

Najlepiej pogadać prywatnie z chłopakami z  ZE a potem zgłosić do odbioru.

 

To + dla ZE, że o to zadbał. o bezpieczeństwo, sąsiedzi tego szczęścia nie mieli przez tyle lat, dopiero teraz przy twojej budowie przywraca ktoś  linię do normalności.  

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano

bzdury

20 godzin temu, Agusia2021 napisał:

No i cóż właśnie się dowiedziałam, że za tydzień mam wizytę PINB. 

sprawdzą budowę, kwity i tyle, nie ma czego się bać, to nie prokuratoria :D

Napisano

ZE może teraz nawet położyć na tym laskę, pisma wysłali, terminu nie podali konieczności dostosowania linii,  jak coś się stanie mieszkańcom działek, to sami są sobie winni.:bezradny:

Napisano
18 minut temu, animus napisał:

To prawda, że to z Twojej przyczyny wyniknęła konieczność dostosowania linii energetycznej (podwórko).

Chyba nie do końca.

Nie wiem czy ZE stosuje się inne zabezpieczenia dla swoich instalacji w terenie niezabudowanym a inne w terenie zabudowanym - ale nie sądzę.

Standardy bezpieczeństwa są pewnie podobne.

Poza tym podejrzewam że kiedy ZE stawiały w tym terenie swój słup energetyczny, nikt im nie gwarantował jakimkolwiek papierem, że w przyszłości nie można tego terenu wykorzystać na cele budowlane.

 

18 minut temu, animus napisał:

Poczytaj w necie  np:

Ta modernizacja jest dla waszego bezpieczeństwa, spowodowałaś  zmianę zagospodarowania przestrzeni w obrębie linii  to podlega innym przepisom po zmianie zagospodarowania i ktoś musi ją teraz dostosować  jeżeli chcesz mieszkać w obrębie linii i twoje dzieci, to trzeba  teraz za tą modernizację zapłacić,

Wiele modernizacji i remontów wykonuje się dla bezpieczeństwa, ale przecież ten słup jest własnością ZE.

Bezpieczeństwo w jego pobliżu powinien zapewnić właściciel instalacji.

Czy błądzę?

 

18 minut temu, animus napisał:

Najlepiej pogadać prywatnie z chłopakami z  ZE a potem zgłosić do odbioru.

Z chłopakami, którzy podzielą się swoją wiedzą.

W tym przypadku z kumplem (bo już znajomy raczej nie będzie udzielał informacji mogących zaszkodzić pracodawcy, a przy okazji jemu jako pracownikowi.)

Lepszym źródłem informacji będzie ta/ten pracownik PINB który zapowiedział wizytę.

Rzadko bywają złośliwymi przeciwnikami inwestora, o ile nie robi niczego niezgodnego z wydanym prawomocnym PNB 

 

Napisano

mam w doopie odśnieżanie chodnika przed moim domem, pisma ostrzegające wysłałem, tabliczkę postawiłem, jak ktoś się wy... to jego ryzyko :takaemotka:

Napisano
2 minuty temu, aru napisał:

mam w doopie odśnieżanie chodnika przed moim domem, pisma ostrzegające wysłałem, tabliczkę postawiłem, jak ktoś się wy... to jego ryzyko :takaemotka:

Dokładnie w tym samym kontekście pomyślałem o zaistniałej sytuacji :)

Napisano (edytowany)
28 minut temu, bobiczek napisał:

Bezpieczeństwo w jego pobliżu powinien zapewnić właściciel instalacji.

 

Spełnił wymagania, był odbiór, ale pojawiła się Agusia2021 i  zmieniła sposób zagospodarowania tej przestrzeni.

Takie i inne jeszcze są uroki kupowania działek ze słupami energetycznymi, dlatego działki tego typu są tańsze.  :bezradny:

28 minut temu, bobiczek napisał:

Z chłopakami, którzy podzielą się swoją wiedzą.

W tym przypadku z kumplem (bo już znajomy raczej nie będzie udzielał informacji mogących zaszkodzić pracodawcy, a przy okazji jemu jako pracownikowi.)

Lepszym źródłem informacji będzie ta/ten pracownik PINB który zapowiedział wizytę.

Rzadko bywają złośliwymi przeciwnikami inwestora, o ile nie robi niczego niezgodnego z wydanym prawomocnym PNB 

 

Ja w sprawie wykonu modernizacji pisałem, a nie zasięgania wiedzy.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
2 minuty temu, animus napisał:

Spełnił wymagania, był odbiór, ale pojawiła się Agusia2021 i  zmieniła sposób zagospodarowania tej działki.

Powtarzam.

Musiałby ZE w momencie stawiania słupa mieć zapisy w MPZP że ta działka nigdy nie będzie podlegała zabudowie.

W innym przypadku nie będzie mógł wskazać że Agusia zmieniła w jakikolwiek sposób zagospodarowanie opisywanego terenu.

Wątpię że wskaże taki dokument i takie zapisy.

Napisano (edytowany)
7 minut temu, bobiczek napisał:

Powtarzam.

Musiałby ZE w momencie stawiania słupa mieć zapisy w MPZP że ta działka nigdy nie będzie podlegała zabudowie.

W innym przypadku nie będzie mógł wskazać że Agusia zmieniła w jakikolwiek sposób zagospodarowanie opisywanego terenu.

Wątpię że wskaże taki dokument i takie zapisy.

Jeżeli ZE wskazał, że to pole, to ktoś pole podzielił na działki, działki sprzedał, komuś trafił słup i teraz jest pole do popisu, powodzenia. :hahaha2:

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano

nie - to nie ZE jest właścicielem terenu, więc nie on narzuca swoje widzimisię, inwestor nie ingeruje w sieć (10m od - strefa ochronna to pewnie z 1m od skrajnego toru, jeżeli coś takiego jeszcze funkcjonuje), a  oni wykonali modernizację linii w 1989  :takaemotka:, pewnie do XXII w. miało styknąć

nie -Urząd procedując PnB, w przypadku konieczności uzgadnia projekt z ZE

nie - ZE wydając warunki przyłączeniowe, czy też promesę przyłączeniową powinien zawrzeć swe uwagi odnośnie ich infrastruktury;

nie - nie ma tak różnych przepisów odnośnie zabezpieczeń słupów energetycznych, żeby specjalnie rozgraniczać pole vs podwórko

 

dla mnie jest to próba naciągnięcia inwestora na wykonanie robót, których dla ZE są psim obowiązkiem, a że bednarkę op... do przedstawiciela pewnej nacji to teraz szukają frajera

Napisano (edytowany)
23 minuty temu, aru napisał:

nie - to nie ZE jest właścicielem terenu, więc nie on narzuca swoje widzimisię,

To ten kto zrobił przekształcenie działki rolnej na budowlaną, (zmienił sposób zagospodarowania tego terenu). a potem sprzedał  powinien dostosować  ją przed sprzedażą.

Działka z wadą. 

Jeżeli to wada ukryta, a wszystko na to wskazuje to:

-ubiegać się o obniżenie ceny działki;

-odstąpić od umowy i ubiegać się o zwrot pieniędzy;

-żądać od sprzedającego usunięcia wad lub zwrócenia kosztów poniesionych z powodu istnienia wady.

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano

teraz to już popłynąłeś na max :bezradny:

inwestycja nie jest w strefie ochronnej linii napowietrznej!

wada ukryta? co Ty sadzisz? widziały gały co brały, więc jaka wada ukryta?!

jak tam z saturacją? ogarnij się

Napisano

Tylko urząd/urzędy ma/mają pełnię władzy aby coś przekształcić w coś.

 

Skoro ZE twierdzi, że słup nie jest jego własnością, to należy pożyczyć piłę łańcuchową albo diaksa i wyciąć sporny słup - skoro teraz wini się inwestora/właściciela działki.

Równie dobrze można obciążyć właściciela działki za to, że rura wodociągowa, biegnąca po jego działce,  ma zbyt  małą średnicę bo postawiono w polu kilka dodatkowych domów i woda do nich nie dociera.

 

Pomijam już to, że ZE zaakceptował taki stan rzeczy i wydał warunki dla przyłącza - gdyby przewlekał, miałby (ZE) jakąś (nędzną bo nędzną) kartę przetargową.

 

 

Ps. Z tego co wiem nie ma znaczenia czy słup i  izolator stoi na łące czy w terenie zabudowanym - są być może różnice w strefach ochronnych, ale nie ma podziału izolatorów na tereny mieszkalne i inne (leśne, rolnicze , łąki, itp.

Napisano

No zobaczymy co wyjdzie podczas kontroli. Trochę się obawiam bo o naszym PINB krążą już legendy, że nakazami rozbiórki sypie jak z rękawa. Niby czuję, że mam rację, ale strach jest. A moje poczucie niesprawiedliwości sięga zenitu. Bo na logikę, jakbym wjechała komuś samochodem w dom to nadzór nie mi każe zabezpieczyć, cz naprawić ścianę, tylko właścicielowi budynku. A ten co najwyżej może się domagać ode mnie jakiegoś zadośćuczynienia. A ewentualna sprawa cywilna z ZE nie przeraża mnie tak, jak np. zablokowanie budowy. Niestety na mój wymarzony domek wzięłam kredyt, w którym mam terminy na rozliczenie inwestycji.  A miało być tak cudownie:zalamka:

Napisano (edytowany)
3 godziny temu, bajbaga napisał:

Tylko urząd/urzędy ma/mają pełnię władzy aby coś przekształcić w coś.

Ale wnioski składa zainteresowany, a urzędy wydają stosowne decyzje.

 

3 godziny temu, bajbaga napisał:

skoro teraz wini się inwestora/właściciela działki.

Równie dobrze można obciążyć właściciela działki za to, że rura wodociągowa, biegnąca po jego działce,  ma zbyt  małą średnicę bo postawiono w polu kilka dodatkowych domów i woda do nich nie dociera.

Jaka wina?  Stały pobyt ludzi w strefie  oddziaływania, zmienia się sposób zagospodarowania tej strefy na podwórko,  trzeba dostosować linię, zamontować dodatkowe izolatory.

To nie jest modernizacja w celu osiągania dodatkowych korzyści przez ZE,, przyłącze  tej modernizacji nie potrzebuje. 

 

 

3 godziny temu, bajbaga napisał:

Z tego co wiem nie ma znaczenia czy słup i  izolator stoi na łące czy w terenie zabudowanym - są być może różnice w strefach ochronnych, ale nie ma podziału izolatorów na tereny mieszkalne i inne (leśne, rolnicze , łąki, itp.

Widocznie podwórko ma inny status.

3 godziny temu, aru napisał:

teraz to już popłynąłeś na max :bezradny:

inwestycja nie jest w strefie ochronnej linii napowietrznej!

Inwestycja to nie tylko dom, do domu potrzebna jest droga, podwórko, budynek gospodarczy, itd... 

 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)

dalej sadzisz bzdury jakich mało

a co pod linią 15kV nie może być drogi?! co? buduje cokolwiek pod linią?! o czym Ty piszesz? :icon_eek:

 

jak strefa oddziaływania???? jaki stały pobyt??? :wallbash:

2 godziny temu, Agusia2021 napisał:

No zobaczymy co wyjdzie podczas kontroli. Trochę się obawiam bo o naszym PINB krążą już legendy, że nakazami rozbiórki sypie jak z rękawa. Niby czuję, że mam rację, ale strach jest. A moje poczucie niesprawiedliwości sięga zenitu. Bo na logikę, jakbym wjechała komuś samochodem w dom to nadzór nie mi każe zabezpieczyć, cz naprawić ścianę, tylko właścicielowi budynku. A ten co najwyżej może się domagać ode mnie jakiegoś zadośćuczynienia. A ewentualna sprawa cywilna z ZE nie przeraża mnie tak, jak np. zablokowanie budowy. Niestety na mój wymarzony domek wzięłam kredyt, w którym mam terminy na rozliczenie inwestycji.  A miało być tak cudownie:zalamka:

luzik, w tym temacie to mogą nic

także nie przejmuj się

Edytowano przez aru (zobacz historię edycji)
Napisano
7 godzin temu, Agusia2021 napisał:

obawiam bo o naszym PINB krążą już legendy, że nakazami rozbiórki sypie jak z rękawa.

 

Nie polecam sposobu ale u mnie ludzie wzięli sprawy w swoje ręce. Nie w PINB ale w starostwie pracował pewien inspektor. Czepiał się wszystkiego podczas odbioru obiektu. Przedsiębiorcy rwali włosy z głowy bo zostawali na lodzie nie mogąc użytkować tego co wybudowali.
Nieznani sprawcy sprawili mu taki łomot że musiał zwolnić się z pracy.
Autentyk.

Napisano

skoro nie siła argumentu, to argument siły przemówił;

 

nie straszcie Kobiety, ani ZE ani PINB nic tu nie zdziałają, podstaw do wzruszenia decyzji, zatrzymania inwestycji czy jakiegokolwiek brużdżenia nie ma, no chyba, że jest jakiś fakap w prowadzeniu samej inwestycji, ale o tym nic nie wiemy i trzymamy się tego, że wszystko na tym polu jest ok;

 

Autorka wskazuje, że chałupa jest odsunięta ok 10m od skrajnego toru. Jakiekolwiek wskazówki (bo nie ma norm określających takie odległości - nie jestem pewien, wiem, że były) mówią, że np prowadzenie robót (wymogi BHP) to min 3m od, jakieś wymogi użytkowania wskazywane gdzieś w artykułach - ok 7m od;

nawet dla WN warunki są niezbyt jasne i nie wskazują na jakieś większe niż kilkumetrowe odległości (piszę to z czapy, vel pamięci, ale raczej się nie mylę)

 

Jeżeli warunki eksploatacji takiej linii miałby ulec jakiejkolwiek zmianie z powodu zabudowy (cokolwiek znaczyłoby "stały pobyt ludzi w strefie oddziaływania" - BTW jak wyznacza się taką strefę?) to powinno się rozegrać na etapie uzyskiwania PnB bo przecież na mapie do celów projektowych linia taka jest naniesiona, a projektant określa lokalizację budynku, wszystko jest transparentne. W przypadku wątpliwości urząd powinien uzgodnić projekt (PZT) z ZE.

 

Co może w takiej sytuacji PINB? Ano moim zdaniem nic - sprawdzi treść Decyzji PnB, sprawdzi zatwierdzony projekt i stwierdzi, że nie ma zapisów o konieczności  jakiejkolwiek zmiany w strukturze sieci SN, nie może też (rozszerzająco) stwierdzić, że brak tych zapisów to wada Decyzji, bo nie jest od rozstrzygania, czy zapisy w Decyzji są kompletne, czy też nie. To nie jego kompetencje.

 

Takie jest moje zdanie i będę je bronił do samego końca       :bandit:   

Napisano

"Moja" Pani Inspektor była dla mnie jednym z nielicznych sojuszników w sprawach z którymi się do niej zgłaszałem.

Pisała korzystne dla mnie opinie, oraz wzywała pismami podmioty odpowiedzialne za szkody do ich naprawiania.

W kilku innych sprawach z którymi się do niej zwracałem, również wsparła moje argumenty i potrzeby.

Więc nie demonizujmy z tym PINB że to taka instytucja która zaraz nas skrzywdzi i udupi.

Często bywa bardziej pomocna, niż nam się wydaje

 

Napisano

Dzięki Wam mam coraz więcej wiary w PINB. I większą świadomość przepisów prawa. Może jednak nie będzie tak źle.

A jeżeli chodzi o kwestię obostrzeń na liniach energetycznych, to w piśmie ZE wskazał normę PN-E-5100-1, która - jak wyczytałam - już nie obowiązuje. Poza tym norma nie jest przepisem prawnym i jak jej nazwa wskazuje dotyczy budowy i projektowania linii napowietrznych. Ja nie projektuję i nie buduję linii energetycznej. Jak widać ZE nawet nie wysilił się, aby to sprawdzić (może brak wiedzy, może wypalenie zawodowe autora).

I coś jeszcze, dziś udało mi się dotrzeć do "znajomego znajomej", który jest bardzo blisko z tematem na co dzień, właśnie takimi sprawami się zajmuje i powiedział mi "macie pozwolenie na budowę, a ZE niech pisze do PINB, przecież nie tobie karze dostosowywać linię jeśli jest niebezpieczna, tylko im".  A na dodatek wczoraj - tak dla pocieszenia - usłyszałam, że znów "znajomy znajomej" ma działkę z linią i chce budować dom. Poszedł więc do swojego ZE i usłyszał -  to my Panu tą linię wkopiemy. No dwa różne światy na dwóch różnych krańcach kraju (i dwie różne Grupy Energetyczne). Co za kraj:S

Jeżeli PINB nic mi nie zarzuci, a jestem dzięki Wam pełna wiary, że tak będzie, to nie odpuszczę ZE, dotąd będę walczyć aż zmodernizują tą linię, bo mieć na działce coś co nie wygląda ładnie, a do tego może mnie zabić, to tego już za wiele. Na patrzenie co dzień na tą linię sama się zdecydowałam, ale na to żeby któregoś dnia spadła mi na głowę, bo coś jest z nią nie tak, to absolutnie.

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Witam. Mam ten sam przypadek. Orientuje się ktoś jaka może być cena dostosowania słupa SN do 1 stopnia obostrzeń? 3 dodatkowe izolatory, uziemienie, pętla przy izolatorach....

Jaki to może być orientacyjny koszt?

Kilka tysięcy czy kilkanaście?

Napisano

Witam, ja wygrałam z ZE. W ubiegłym tygodniu wykonani obostrzenia na słupie u mnie i nie tylko u mnie a na 4 kolejnych słupach. Proszę walczyć. Ich działanie są bezprawne. Naruszają prawo budowlane, energetyczne i cywilne. Tylko trzeba być wytrwałym. U mnie był NB i nic nie stwierdziła,chociaż pierwszy raz się spotkali z taką sytuacją. Nie było żadnych uwag do budowy. ZE nie ma żadnych podstaw do takich żądań.  W pierwszej kolejności proszę się do nich zwrócić o wskazanie podstawy prawnej. Niestety nie maja takiej, a wręcz przeciwnie, przepisy ich do tego zobowiązują. Temat mam w tym zakresie obeznany, więc w razie czego służę pomocą. Sprawa pewnie będzie trochę trwać, i będzie się wiązała z kilkukrotną wymianą pism, ale da się wygrać.

A koszt to kilka tysięcy, więc jest o co walczyć.

Pozdrawiam.

Napisano

Był PiNB i długo się zastanawiali, czy nie wstrzymać i budowy, ponieważ nigdy nie spotkali się z taka sytuacją. PiNB 3 tygodnie czekał z decyzją, co dalej, ale jednak nie znaleźli podstawy do wstrzymania budowy. Także jest ok:91_thumbsup:

Napisano
Dnia 4.02.2021 o 16:38, animus napisał:

To prawda, że to z Twojej przyczyny wyniknęła konieczność dostosowania linii energetycznej (podwórko).

 

Sytuacja wynika z normy (wycofanej już) budowy sieci elektroenergetycznych, która jednoznacznie określa stopnie niezbędnych obostrzeń sieci przy skrzyżowaniu z konkretnymi "przeszkodami" w terenie. Bo czym jest obostrzenie? To są po prostu dodatkowe zabezpieczenia linii na odcinku wymagającym zwiększonego bezpieczeństwa obiektów krzyżowanych lub będących w zbliżeniu, stosowane w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa zerwania i opadnięcia przewodu; rozróżnia się I, II i III poziom obostrzenia;

Zmieniając przeznaczenie terenu pod linią, zmieniły się również wymagania odnośnie zabezpieczenia przed możliwym zerwaniem przewodu (czyli wymagany stopień obostrzenia wzrósł), no i ktoś musi za to zapłacić. ZE szuka jelenia jak ze wszystkim i w każdej sytuacji, bo wie, że precedens może i później działać na jego niekorzyść. Stąd nigdy mu nie żal kasy na prawników (czyli naszych pieniędzy), ale na załatwienie pilnych spraw to pieniędzy nie ma. 

 

 

Więcej informacji technicznych tutaj:

https://pomiarywelektryce.pl/instalacje-elektryczne/z-jakiej-normy-korzystac-przy-projektowaniu-linii-napowietrznych-z-przewodami-golymi-na-napiecia-ponizej-1-kv-734.html

https://bezel.com.pl/2018/08/01/linie-napowietrzne/

Napisano (edytowany)
2 godziny temu, retrofood napisał:

Sytuacja wynika z normy (wycofanej już) budowy sieci elektroenergetycznych, która jednoznacznie określa stopnie niezbędnych obostrzeń sieci przy skrzyżowaniu z konkretnymi "przeszkodami" w terenie. Bo czym jest obostrzenie? To są po prostu dodatkowe zabezpieczenia linii na odcinku wymagającym zwiększonego bezpieczeństwa obiektów krzyżowanych lub będących w zbliżeniu, stosowane w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa zerwania i opadnięcia przewodu; rozróżnia się I, II i III poziom obostrzenia;

Zmieniając przeznaczenie terenu pod linią, zmieniły się również wymagania odnośnie zabezpieczenia przed możliwym zerwaniem przewodu (czyli wymagany stopień obostrzenia wzrósł), no i ktoś musi za to zapłacić. ZE szuka jelenia jak ze wszystkim i w każdej sytuacji, bo wie, że precedens może i później działać na jego niekorzyść. Stąd nigdy mu nie żal kasy na prawników (czyli naszych pieniędzy), ale na załatwienie pilnych spraw to pieniędzy nie ma. 

 

 

Więcej informacji technicznych tutaj:

https://pomiarywelektryce.pl/instalacje-elektryczne/z-jakiej-normy-korzystac-przy-projektowaniu-linii-napowietrznych-z-przewodami-golymi-na-napiecia-ponizej-1-kv-734.html

https://bezel.com.pl/2018/08/01/linie-napowietrzne/

Czyli ZE nie mają podstaw do obciążania właścicieli kosztami, za dodatkowe obostrzenia np. 1 stopnia, po zmianie  przez nich sposobu użytkowania gruntu?

Edytowano przez Onski (zobacz historię edycji)
Napisano
29 minut temu, Onski napisał:

Czyli ZE nie mają podstaw do obciążania właścicieli kosztami, za dodatkowe obostrzenia np. 1 stopnia, po zmianie  przez nich sposobu użytkowania gruntu?

 

To niestety nie jest jednoznaczne i oni dążą do wyroku sądowego ale sądzę, że niby jakim prawem mogą ograniczać komuś możliwość korzystania ze swojej własności, skoro tych niedogodności nie rekompensują? Wykorzystali kiedyś zbójeckie, komunistyczne zasady do bezpłatnego poprowadzenia linii i teraz panoszą się jak na swojej własności.

Ode mnie chcieli zgody na wycięcie drzew, bo zmieniło się prawo i teraz poszerzył się pas zabronionych nasadzeń pod linią. Nie wyraziłem na to zgody, więc naskarżyli do gminy i zażądali wydania decyzji administracyjnej, zezwalającej im na wycięcie. Ale gmina też odmówiła. To przyjechali kiedyś wieczorem, wycięli bez mojej wiedzy, a jak się wkurzyłem to mi powiedzieli, żebym ich podał do sądu za samowolę. Oni są gotowi i dziesięć lat się sądzić, a mnie nie zapłacą.

Nie wiedzieli tylko, że adwokata mam w domu. Bezpłatnego. I zapłacili ponad 7 tysięcy złotych za to wycięcie.  

Oni próbują wymusić, ale radzę się nie poddawać.

  • 3 miesiące temu...
Napisano

Niestety mam ten sam problem. I jest do dupy bo przez uzgodnienia z Tauronem poleciały nam terminy i plany rozpoczęcia budowy w tym roku. A co gorsze te na przyszły rok też powoli stają się zagrożone. Uzgodnienia złożone do wniosku o PNB teraz czekamy. Jeśli Starostwo wyda pozytywną decyzję - pół biedy - zaczniemy budowę a obostrzeniami będę martwił się później, a jesli negatywna to jestem w dupie.

Zwróciłem sie do kilku firm wykonujących prace na sn i bardzo niechętnie w ogóle chcą podejśc do tematu bo z tauronem ciężko się współpracuje, bo temat nie jest łatwy, nie ma kontaktu z właścicielami działek na których sa słupy. (Nad moją działka jest tylko linia, słupy są obok). 

Rozumiem że linia musi spełniać normy i być bezpieczna, ale gdybym chciał zrobić wszystko zgodnie z nowa normą, to musiałbym wymienić jeden słup, + obostrzenia, + wynająć agregaty bo tauron nie pozwala sobie na przerwę w dostawie energii, i by wyszło kilkadziesiąt tysięcy. noż kurde taki nieplanowany koszt to dużo nawet w skali całej budowy.

Ręce opadają.

Napisano

Witam, niestety również mam podobny problem. Złożyliśmy papiery do Starostwa Powiatowego o pozwolenie na budowę, natomiast ZE zablokował nas, ponieważ na działce stoi słup 15kV(kilkadziesiąt lat), który nie posiada odpowiednich obostrzeń oraz uziemień. Otrzymaliśmy pismo od ZE, że to my chcemy zmienić sposób zagospodarowania działki i oni nie będą ponosić kosztów przebudowy linii. Dodam, że działka wg miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego jest uznana jako teren zabudowy zagrodowej i jednorodzinnej z usługami nieuciążliwymi. W księgach wieczystych nie ma żadnej zmianki o słupie i ZE nie posiada pism dotyczących zgody na postawienie słupa.  Na tej samej działce od 2018 stoi domek letniskowy do, którego staraliśmy się o podłączeniu prądu. Na co otrzymaliśmy zgodę, w tamtym momencie nikt nie miał żadnych zastrzeżeń do tego aby podłączyć prąd i nie przeszkadzał słup stojący z przodu działki bez obostrzeń. Raptem teraz gdzie planujemy postawić dom ponad 16 metrów od tego słupa. Miał ktoś z Państwa podobną sytuację? Jeżeli tak to byłabym wdzięczna za pomoc jak w takiej sytuacji uniknąć kosztów przebudowy linii na własny koszt. od czego w ogóle zacząć, aby miało to "ręce i nogi". 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
    • Jeżeli autora pytania to interesuje to można z tego zrobić układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  To by wymagało zastosowania dwóch podwójnych łączników schodowych oraz podwójnego łącznika krzyżowego.  Jeżeli jest tym zainteresowanie to rozrysuję i opiszę układ połączeń.  Próbowałem jeszcze rozrysować układ z z potrójnymi łącznikami schodowymi i krzyżowymi, z lampami I i II zapalanymi i gaszonymi osobno, ale tu coś mi żył przewodów brakuje.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...