Skocz do zawartości

Mala chatka na zgloszenie


Recommended Posts

 

Sa beczki na deszczowke.

 

20230912_171526.thumb.jpg.e34858c4fb8192674bd1a69884387260.jpg

 

 

 

Ten zajefajny niebieski kolorek chetnie bym czyms zakamuflowala. Myslalam o przeslonach na ploty czy balkony, z trzciny, albo wikliny itp. Niestety, nie znalazlam ich w odpowiednich rozmiarach, najkrotsze maja 3 m, ale z kolei sa za niskie. A boje sie kupic dluzsze i przeciac, bo chyba cala plecionka by sie rozplotla :scratching:. Bede jeszcze glowkowac, a gdyby ktos mial jakis pomysl, to moze nim bez wahania sie podzielic...

 

Z innej beczki :icon_biggrin:

 

Czy jest jeszcze sens podlewac pomidory ? Na niektorych sa jeszcze male owocki, a wszystkie krzaki jeszcze kwitna. Tak prawde powiedziawszy, to watpie, zeby te malutkie kiedys dojrzaly, a co do kwiatow, to watpie bardzo. Moze poczekac, czy cos tam sie zawiaze, jak przekwitna ? 

Jak juz o roslinka mowa, to @drzanudz dal mi kiedys bardzo dobra rade, jesli chodzi o jagody kamczackie i borowki amerykanskie. U mnie one maja duzo slonca, i bardzo sie przykladalam do podlewania - kwitly pieknie i mialy duzo owocow. I te owoce zaczely znikac, jak sobie zdalam z tego sprawe i poszlam z koszyczkiem, to juz nic nie bylo... I nie wiem, gdzie szukac winnego - wsrod ptakow, slimakow, mrowek ? Ale w nastepnym sezonie bede miala domek i bede pilnowac :D

Link do komentarza
19 minut temu, ariaprimo napisał:

 

Sa beczki na deszczowke.

 

 

Przy większych opadach taka beczka szybko się napełni i co? Ano woda będzie zalewać Ci ścianę. One muszą zostać odsunięte od domu, albo musisz zastosować jakieś inne zabezpieczenie przed przekroczeniem poziomu cieczy w beczce.

22 minuty temu, ariaprimo napisał:

  a gdyby ktos mial jakis pomysl, to moze nim bez wahania sie podzielic... 

 

A jaki to problem upleść takie coś samemu? Łozy nad rzekami rośnie od groma.

24 minuty temu, ariaprimo napisał:

  I nie wiem, gdzie szukac winnego - wsrod ptakow, slimakow, mrowek ? 

Tak, z dwoma nogami.

Link do komentarza
47 minut temu, ariaprimo napisał:

 

Sa beczki na deszczowke.

 

20230912_171526.thumb.jpg.e34858c4fb8192674bd1a69884387260.jpg

 

 

 

Ten zajefajny niebieski kolorek chetnie bym czyms zakamuflowala. Myslalam o przeslonach na ploty czy balkony, z trzciny, albo wikliny itp.

 

To jest  ta sama beczka po modernizacji.

 

 

beczka.JPG

 

 

Podnosimy teraz poprzeczkę i ........beczka z kranikiem,  zbieraczem wody deszczowej, zasyfonowanym i pokrywą.  

 

m_cropbox

Link do komentarza
44 minuty temu, retrofood napisał:

Przy większych opadach taka beczka szybko się napełni i co? Ano woda będzie zalewać Ci ścianę. One muszą zostać odsunięte od domu, albo musisz zastosować jakieś inne zabezpieczenie przed przekroczeniem poziomu cieczy w beczce.

 

Jak sie dobrze przyjrzysz, to w gornej czesci beczki zauwazysz odplyw. Do niego bedzie doprowadzony waz (ktory mam zamiar nabyc jutro), i tym wezem bedzie splywac nadmiar wody (gdzies tam, miedzy drzewami).

 

48 minut temu, retrofood napisał:

A jaki to problem upleść takie coś samemu? Łozy nad rzekami rośnie od groma.

 

Chyba mam bardzo slaby wzrok, bo nie widze, no, nie widze siebie, otoczonej tymi lozami i splatajacej otulinki dla moich beczek :D.

 

51 minut temu, retrofood napisał:

Tak, z dwoma nogami.

 

Ale kto ?! To byla twestia bodajze 2 dni i, w tym czasie oprocz mnie nikogo na dzialce nie bylo... Lunatyczka nie jestem, zreszta, nocami tam sie nie wlocze :)

 

@animus

 

Modernizacje nader udane, te oslony sa po prostu piekne. Ale to juz wyzsza szkola jazdy, cos w tym rodzaju moglabym wykombinowac w przyszlym roku.

Chociaz, ten syfon z bialej rurki wydaje mi sie troche problematyczny :scratching:. Chyba, ze to jest tylko rurka laczaca beczke z rynna, a prawdziwy syfon jest gdzie indziej.

Inna rzecz - nie chcialam sztywnego, stalego polaczenia beczek z rynnami. W przypadku wichury wolalam, zeby wiatr przesuwal tylko beczke, i nie pociagala ona za soba rynny i byc moze kawalka dachu. Ciagle mam przed oczyma oberwane konary na dzialce i przewrocone drzewa. A jak beczka poleci sama, to wielkich szkod nie narobi.

 

 

Link do komentarza
11 minut temu, ariaprimo napisał:

Jak sie dobrze przyjrzysz, to w gornej czesci beczki zauwazysz odplyw. Do niego bedzie doprowadzony waz (ktory mam zamiar nabyc jutro), i tym wezem bedzie splywac nadmiar wody (gdzies tam, miedzy drzewami). 

Nie zauważyłem, ale to znaczy, że wiesz o co chodzi i temat znasz.

 

12 minut temu, ariaprimo napisał:

Chyba mam bardzo slaby wzrok, bo nie widze, no, nie widze siebie, otoczonej tymi lozami i splatajacej otulinki dla moich beczek :D

Po to ludzkość wymyśliła turystykę, żeby się nie kisić w swoim własnym sosie, lecz jeździć tam, gdzie można znaleźć coś interesującego. Zapraszam więc w moje, niedalekie strony. 

CENTRUM WIKLINIARSTWA W RUDNIKU NAD SANEM

 

20 minut temu, ariaprimo napisał:

 Ale kto ?! To byla twestia bodajze 2 dni i, w tym czasie oprocz mnie nikogo na dzialce nie bylo...  

 

Chyba Ci się tylko tak wydaje... 

Link do komentarza

 

10 godzin temu, animus napisał:

To zbieraczem wody deszczowej.

 

Bardzo pomyslowy ten zbieracz wody. Ogladalam troche roznych systemow, ale gotowe mialy dla mnie z reguly dwie niedogodnosci:

1. Jak pisalam wczesniej, sztywne (albo stale)  polaczenie z rynna

2. System antyprzelewowy deszczowki z beczki. Jak beczka jest pelna, to woda z rynny do niej juz nie wplywa, tylko dalej leci rynna. I tu sa dwie mozliwosci - albo rynna jest podlaczona do kanalizacji czy jakiegos systemu burzowego, albo woda jest rozprowadzana na terenie dzialki. Jezeli jest rozprowadzana, to tez sa potrzebne jakies rurki albo cos, co by oddalalo te wode od domu. U mnie moze byc tylko rozprowadzana, wiec po prostu w gorze beczki zostal zainstalowany zwykly waz ogrodowy

 

a.thumb.jpg.253d3adce0ccc129602fe5530de265e3.jpg

 

ktory usuwa nadmiar wody gdzies tam miedzy drzewami...

 

20230914_180445a.thumb.jpg.52886115bd8758cc8a432e1700bb467b.jpg

 

W koncu rynny a przed ta gietka rurka wsunieta do beczki majster umiescil lejek z filtrem, ktory latwo sie zdejmuje do czyszczenia. Troche przasnie to wyglada, troche à la MacGyver czy Adam Slodowy, ale mam nadzieje, ze bedzie dzialac. Jak budowa bedzie skonczona i dzialka ogarnieta, pomysle o lepszym zorganizowaniu uzywania tej wody. Ale, to chyba dopiero na wiosne, teraz juz tak czy owak, nie bardzo jest co podlewac.

 

 

Link do komentarza
11 godzin temu, ariaprimo napisał:

 

 

Bardzo pomyslowy ten zbieracz wody. Ogladalam troche roznych systemow, ale gotowe mialy dla mnie z reguly dwie niedogodnosci:

1. Jak pisalam wczesniej, sztywne (albo stale)  polaczenie z rynna

2. System antyprzelewowy deszczowki z beczki. Jak beczka jest pelna, to woda z rynny do niej juz nie wplywa, tylko dalej leci rynna. I tu sa dwie mozliwosci - albo rynna jest podlaczona do kanalizacji czy jakiegos systemu burzowego, albo woda jest rozprowadzana na terenie dzialki. Jezeli jest rozprowadzana, to tez sa potrzebne jakies rurki albo cos, co by oddalalo te wode od domu. U mnie moze byc tylko rozprowadzana, wiec po prostu w gorze beczki zostal zainstalowany zwykly waz ogrodowy

 

a.thumb.jpg.253d3adce0ccc129602fe5530de265e3.jpg

 

ktory usuwa nadmiar wody gdzies tam miedzy drzewami...

 

20230914_180445a.thumb.jpg.52886115bd8758cc8a432e1700bb467b.jpg

 

W koncu rynny a przed ta gietka rurka wsunieta do beczki majster umiescil lejek z filtrem, ktory latwo sie zdejmuje do czyszczenia. Troche przasnie to wyglada, troche à la MacGyver czy Adam Slodowy, ale mam nadzieje, ze bedzie dzialac. Jak budowa bedzie skonczona i dzialka ogarnieta, pomysle o lepszym zorganizowaniu uzywania tej wody. Ale, to chyba dopiero na wiosne, teraz juz tak czy owak, nie bardzo jest co podlewac.

 

 

U Ciebie nie ma takiej potrzeby stosować  takich długich węży, grunt piaszczysty chłonny, dobrze odprowadza wodę, wystarczy odsunąć się z przelewem metr od fundamentów i zrobić spadek terenu od budynku.   

 

Powiem więcej, nawet jak z beczek lało by się po ściankach, to i tak niczego nie zmienia, to grunty grupy A,  grunty niewysadzinowe, bezpieczne w każdych warunkach wodnogruntowych i klimatycznych;  masz grunty z pospółki i piasku.

Jedynie elewacja mogła by ucierpieć.

Kupujesz dwa kawałki takiego drena to jest tanie:

Rura-drenarska-PVC-U-100-z-otworami-50m

,on jest podzurkowany i zakopujesz w piasku,  do niego tylko odpływ wsadzasz przy beczce, nic nie leży w trawie, można kosiarką jeździć, nie przeszkadza.  

Link do komentarza

Dzieki Animus za zadanie sobie trudu i wyszukanie tego weza 1.gif.8db6ad5fd6f6f80672f669ce4624f125.gif, ale umknelo Twojej uwadze jedno slowo w moim poscie:

 

22 godziny temu, ariaprimo napisał:

pomysle o lepszym zorganizowaniu uzywania tej wody

 

Z jej wsiakaniem nie ma zadnego problemu, mi chodzi o to, zeby tej deszczowki nie marnowac. I to, co nie miesci sie w beczce, chce przeslac dalej, miedzy rozne krzaczki jagod czy czarnych porzeczek. Albo malin :). W tej chwili to nie ma znaczenia, bo juz po zbiorach, wiec zajme sie ogarnianiem terenu jak  budowa bedzie zakonczona. Mysle, ze potem doprowadze weze w miejsce docelowe i, byc moze, nawet je przykryje cienka warstwa ziemi. A moze nie, zeby przypadkiem nie zamknac swiatla weza. Moze dam jakies rurki i waz dopiero na koncu, zeby byl jakis margines manewru jesli chodzi o miejsce ujscia wody. Nie wiem jeszcze, mam cala zime na rozkminianie problemu.

Link do komentarza
1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

Dzieki Animus za zadanie sobie trudu i wyszukanie tego weza 1.gif.8db6ad5fd6f6f80672f669ce4624f125.gif, ale umknelo Twojej uwadze jedno slowo w moim poscie:

 

 

Z jej wsiakaniem nie ma zadnego problemu, mi chodzi o to, zeby tej deszczowki nie marnowac. I to, co nie miesci sie w beczce, chce przeslac dalej, miedzy rozne krzaczki jagod czy czarnych porzeczek. Albo malin :). W tej chwili to nie ma znaczenia, bo juz po zbiorach, wiec zajme sie ogarnianiem terenu jak  budowa bedzie zakonczona. Mysle, ze potem doprowadze weze w miejsce docelowe i, byc moze, nawet je przykryje cienka warstwa ziemi. A moze nie, zeby przypadkiem nie zamknac swiatla weza. Moze dam jakies rurki i waz dopiero na koncu, zeby byl jakis margines manewru jesli chodzi o miejsce ujscia wody. Nie wiem jeszcze, mam cala zime na rozkminianie problemu.

Myślę, że musisz się z jeden sezon tak przemęczyć, żeby dojść do wniosku, że to, co chcesz robić, nie ma sensu. :bezradny:

 

Jak chcesz wykorzystywać jeszcze  wodę z przelewu  beczek, to powinnaś zakopać jeszcze kilka beczek do połowy w piasku, przy grządkach, żeby wygodnie czerpać z nich wodę w trakcie podlewania i nie nosić wody aż spod rynny.

Ale do tego potrzeba większej średnicy rurek, tym wężem niewiele się przeleje, woda raczej będzie się przelewać z beczki pod domem na ziemię.  

Można iść krok dalej i kupić większy gabaryt zwijany na zimę.

  https://allegro.pl/oferta/zbiornik-na-deszczowke-wode-500l-pvc-skladany-12458533978

 

Link do komentarza
12 godzin temu, retrofood napisał:

taka pompka na wiertarkę

Ciekawym, czy pompowałeś coś kiedyś takim czymś?

 

A po zdjęciu od Bustera przypomniała mi się praska - z tej Pragi czeskiej -  fontanna:

obraz.thumb.png.e52e36be99dc33b2e9fac7aa103d2098.png

Zdjęcie z sieci... ja nie zrobiłem w czasie swojej wycieczki...:bezradny:

 

Przewodnik zwrócił uwagę na zarys fontanny...

 

obraz.png.cfb9a6bdc430bc686ee39572920879bc.png

 

U nas by to nie przeszło...

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

 

Jak juz w koncu moglam przy porannej kawce usiasc do kompa, to wcielo mi prawie wszystko, co napisalam. Wiec teraz duzy skrot:

 

 @Buster i 

@podczytywacz

 

masz racje, w Polsce to nie przejdzie :icon_biggrin:.

 

@retrofood

 

Bardzo podoba mi sie ta pompka :). Zupelnie nie wiem, czy mi sie do czegos przyda, ale mam wielka ochote ja nabyc.

 

@animus

 

Dnia 15.09.2023 o 23:52, animus napisał:

 

Filmik jest bardzo instruktywny i pozyteczny, i szalenie mi sie spodobal. Zwlaszcza od 5'30", gdzie pan Planta (to chyba jego nazwisko ?) radzi, jak zrobic w beczce odplyw nadmiaru deszczowki. I to jest dokladnie tak, jak jest u mnie, czyli waz 1/2 :icon_mrgreen:. Jesli chodzi o zakopywanie beczki w okolicy upraw, to jest to sprawa do rozpatrzenia. Do wiosny troche czasu jest, pewnie cos tam zakopie. Glownie chodzi mi o to, zeby jesli juz woda ma sie lac, to niech nie podlewa sosen, tylko raczej moje krzaczki.

 

Pomidory:

 

20230918_180616b.thumb.jpg.7f14eab350cfd6fc146d30f33264cf49.jpg 20230921_171246a.thumb.jpg.2e37a2f9983b90fac43ae57344fe5b7f.jpg

 

20230925_184036b.thumb.jpg.d9f5e46a2d858cf6d8739a940a8f162b.jpg 20230921_171807a.thumb.jpg.d7fb2a28ab5b0fead550e8aa81ea88c2.jpg

 

Bedzie cos z tych kwiatkow ?  Bo ja te pomidorki podlewam i podlewam... Zeby nie wyszlo tak, jak w starym dowcipîe o pociagach... :icon_confused:

 

Zwierzatka:

 

Krety chyba maja sie dobrze, w kazdym badz razie, dzialaja. Na starych kopczykach widac swieza ziemie, wiec jakos sobie radza. Moze bedzie mniej pedrakow na wiosne ?

 

20230925_184225a.thumb.jpg.c681d6aaa15920b94facc32c9e2d0b31.jpg 20230925_184238a.thumb.jpg.f3a0a03ce215543afd66c845af552e71.jpg

 

Link do komentarza
7 godzin temu, ariaprimo napisał:

@retrofood

 

Bardzo podoba mi sie ta pompka :). Zupelnie nie wiem, czy mi sie do czegos przyda, ale mam wielka ochote ja nabyc.

 

Nabądź... wiele nie stracisz... butelka wina... obraz.png.f87c6b4b76844ff28a93aed142df6ce9.png

 

Dnia 16.09.2023 o 22:45, podczytywacz napisał:

Syn też ma... właściwie MIAŁ... pompowała z pięć minut... i przestała...

 Nabądź - jest ryzyko (że szlag ją trafi :yahoo: - jest zabawa :santajump:

Link do komentarza
7 godzin temu, ariaprimo napisał:

@animus

Filmik jest bardzo instruktywny i pozyteczny, i szalenie mi sie spodobal. Zwlaszcza od 5'30", gdzie pan Planta (to chyba jego nazwisko ?) radzi, jak zrobic w beczce odplyw nadmiaru deszczowki. I to jest dokladnie tak, jak jest u mnie, czyli waz 1/2 :icon_mrgreen:. Jesli chodzi o zakopywanie beczki w okolicy upraw, to jest to sprawa do rozpatrzenia. Do wiosny troche czasu jest, pewnie cos tam zakopie. Glownie chodzi mi o to, zeby jesli juz woda ma sie lac, to niech nie podlewa sosen, tylko raczej moje krzaczki.

Pomidory:

20230918_180616b.thumb.jpg.7f14eab350cfd6fc146d30f33264cf49.jpg 20230921_171246a.thumb.jpg.2e37a2f9983b90fac43ae57344fe5b7f.jpg

 

20230925_184036b.thumb.jpg.d9f5e46a2d858cf6d8739a940a8f162b.jpg 20230921_171807a.thumb.jpg.d7fb2a28ab5b0fead550e8aa81ea88c2.jpg

 

Bedzie cos z tych kwiatkow ?  Bo ja te pomidorki podlewam i podlewam... Zeby nie wyszlo tak, jak w starym dowcipîe o pociagach... :icon_confused:

Wszystko zależy od pogody, ale w tym roku ostatnio tyle słońca, że i arbuzy by urosły.:bezradny:

Link do komentarza
14 godzin temu, podczytywacz napisał:

Nabądź... wiele nie stracisz... butelka wina...

 

Tej akurat mi nie szkoda, juz od dawna nie pijam bialego wina (nie mam do czego :icon_cry:). A poza tym, to nie jest sluszna butelka - podobno ta firma nalezy do jakiegos rosyjskiego oligarchy. :D

 

14 godzin temu, retrofood napisał:

Może. Ale kretów będzie więcej na pewno. 

 

Ty to potrafisz podtrzymac na duchu ! :icon_mrgreen:

 

14 godzin temu, animus napisał:

Wszystko zależy od pogody, ale w tym roku ostatnio tyle słońca, że i arbuzy by urosły.

 

No, to jade na dzialke - majac nadzieje, ze pogoda sie utrzyma...

 

 

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Drewutnia sie robi, plytki sie klada, czyli budowa w toku, i zyje swoim rytmem, zaleznym od pogody i innych takich. Mam moment zeby pogadac o rzeczach nieistotnych, a potem postawic male pytanko.

Zaczne od roslinek - pomidorki ciagle kwitna, nawet zawiazuja owocki, ale nie sadze, zeby te wisienki zdazyly dorosnac i dojrzec. A wczoraj myslalam, ze zjadam ostatnia truskawke, kiedy okazalo sie , ze i truskawki tez gdzieniegdzie rozkwitaja. Chyba to rowniez bedzie daremny trud...

Jest troche nowych kretowisk i tak sie zastanawiam: te ich korytarze sa jednak dlugie, i chyba niezbyt szerokie. Czym one tam oddychaja ? Nie widzialam zadnych otworow wentylacyjnych, a ich praca wymaga chyba dobrego dotlenienia ?

 

Pora na male pytanko.

Poczatkowo mialam zamiar zainstalowac przeplywowe podgrzewacze wody, ale skutecznie mnie przekonaliscie, ze bojler bedzie lepszy. Chyba by mi wystarczyl maly, na 40 l, a moze nawet taki 30 l. Ale, wlasnie w opisie tych 30l jest: "Mozliwosc zbudowania zestawu do zasilania trojfazowego - nie". Czy nalezy przez to rozumiec, ze nie mozna go podlaczyc do instalacji trojfazowej ? Bo nie mam zamiaru budowac jakichs tam zestawow, wiec taka mozliwosc mnie nie interesuje, i jej brak nie ma dla mnie zadnego znaczenia. Bylabym bardzo wdzieczna za rozwianie moich watpliwosci w tej materii :).

Link do komentarza
1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

 Zaczne od roslinek - pomidorki ciagle kwitna, nawet zawiazuja owocki, ale nie sadze, zeby te wisienki zdazyly dorosnac i dojrzec. 

 

Dlatego w dawnych czasach robiło się z nich sałatkę z zielonych pomidorów (na occie). Do gorzały jak znalazł.

 

1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

 Chyba by mi wystarczyl maly, na 40 l, a moze nawet taki 30 l. Ale, wlasnie w opisie tych 30l jest: "Mozliwosc zbudowania zestawu do zasilania trojfazowego - nie". Czy nalezy przez to rozumiec, ze nie mozna go podlaczyc do instalacji trojfazowej ? 

To się podłącza zwykłą wtyczką do zwykłego gniazdka 230 V. Po co Ci więcej wiedzy? Pewnie, że 40 l Ci wystarczy, ja mam taki w domu całorocznym i wystarcza A też się czasem myję. :takaemotka:

Link do komentarza
Dnia 7.10.2023 o 20:45, ariaprimo napisał:

do zasilania trojfazowego - 

Trójfazowe to najlepsze są przepływowe podgrzewacze, ale do takich domków to trzeba rozwiązać jeszcze pozostawienie na zimę takiego urządzenia, trzeba spuścić wodę albo cały czas  podgrzewać bo rozsadzi go mróz.

Trzeba też  pamiętać o instalacji wodnej, jak zamarznie to lipa będzie, potrafi nawet wodomierz rozwalić.   

Link do komentarza
Dnia 7.10.2023 o 23:57, retrofood napisał:

Jakiś tfurca tego opisu chciał błysnąć elokwencją. 

 

boj30l.jpg.377bcf38e39e44c1df25d44a6e21f3fa.jpg

 

To ta informacja byla dla mnie bardzo niejasna. Ale jest przeciez tyle innych bojlerow... Dziwi mnie tylko fakt, ze te 50 l sa tansze od 30 l. I chyba tez kupie 40 l, nie ma sensu dla jednej osoby trzymac w gotowosci bojowej 50 l wody.

 

@animus

 

Spuszczanie wody na zime bylo przewidziane od samego poczatku. Do tej pory wystarczylo zamknac doplyw w studzience, teraz bedzie troche wiecej zachodu, z cala instalacja, ale to tylko raz w roku. Do ogarniecia :).

Link do komentarza
14 minut temu, ariaprimo napisał:

 jDziwi mnie tylko fakt, ze te 50 l sa tansze od 30 l.  

Widocznie nigdy nie pracowałaś w handlu, ani nie znasz ekonomiki przedsiębiorstw. 50-litrowe sprzedają się w setkach tysięcy, 30-litrowe w tysiącach. Czyli koszty stałe w firmie rozkładają się na zupełnie różne ilości w serii. To jest podstawowa przyczyna. 

Dla porównania - telewizory produkuje się w milionach sztuk, więc kosztują kilkaset złotych. Natomiast mierniki instalacji, sprzęt mniej skomplikowany, a najwyżej podobnie, ale produkowany w setkach sztuk, a nie w milionach, kosztuje tysiące, albo dziesiątki tysięcy. Złotych, oczywiście.

Link do komentarza
Widocznie nigdy nie pracowałaś w handlu, ani nie znasz ekonomiki przedsiębiorstw. 50-litrowe sprzedają się w setkach tysięcy, 30-litrowe w tysiącach. Czyli koszty stałe w firmie rozkładają się na zupełnie różne ilości w serii. To jest podstawowa przyczyna. 
Dla porównania - telewizory produkuje się w milionach sztuk, więc kosztują kilkaset złotych. Natomiast mierniki instalacji, sprzęt mniej skomplikowany, a najwyżej podobnie, ale produkowany w setkach sztuk, a nie w milionach, kosztuje tysiące, albo dziesiątki tysięcy. Złotych, oczywiście.
Tak jak cukier po 5kg czy masło po 10kg wychodzi drożej niż 1kg×5 i 50 kostek masła po 200gr.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
9 godzin temu, vlad1431 napisał:

Tak jak cukier po 5kg czy masło po 10kg wychodzi drożej niż 1kg×5 i 50 kostek masła po 200gr.

A Ty to piszesz poważnie, czy żartujesz? Pytam jak najbardziej poważnie...

W marketach np olej rzepakowy w trzylitrowej butli jest trochę tańszy, niż trzy butelki litrowe... oczywiście przy sprzedaży bez jakichś promocji...

Link do komentarza
A Ty to piszesz poważnie, czy żartujesz? Pytam jak najbardziej poważnie...
W marketach np olej rzepakowy w trzylitrowej butli jest trochę tańszy, niż trzy butelki litrowe... oczywiście przy sprzedaży bez jakichś promocji...
Oczywiście że poważnie, sam sprzedaje hurtowo. Też się dziwiłem na początku i klienci do dziś też się dziwią. W przypadku oleju jest akurat inaczej, bo pety ze względu na plastik są drogie.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka


Link do komentarza
A powinno być "sprzedajĘ" osobiście...
 
Wiem, że jestem w tym upierdliwy, zwracają mi na to uwagę, aleeee.... wqurwia mnie ten błąd - jak i wiele innych -  okropnie i nic na to nie poradzę :bezradny:
Ale przyznam Ci rację. Nie piszę już na tym forum, gdzie 9 na 10 użytkowników zwraca na to uwagę, tam ich nazywają gramarazzi. To jest tak jak z punktem widzenia, ja siedzę i widzę, ale patrzący z boku już tego nie widzą, tak jak ja. A na większości innych forów, nawet ci, o których wiem że są inteligentni, ale są niestety inteligentni "inaczej", w ten sposób podkreślają swoje indywiduum, chcą po prostu by ich zauważono, zwracają na siebie w ten sposób uwagę, np pisząc cały tekst bez ani jednej kropki, przecinka, czy dużej litery. Także niestety człowiek w tej masie takich ludzi, jak ten kruk zaczyna krakać jak oni. Ale uważam że mowa polska, pisana czy wypowiedziana ma być poprawna, bo to jest jedno z najważniejszych, co może nas wyróżniać i z czego moglibyśmy być dumni. Takie małe coś, ale według mnie bardzo ważne. I druga sprawa to szacunek do czytającego, o którym już tu kiedyś pisałem.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

A ja tez bylam przekonana, ze w hurcie taniej :). Zreszta, czasami sa promocje, ze jak sie kupuje czegos 3 czy cztery sztuki, to cena jest nizsza, niz jak tylko jedna. Ale, to szerszy temat...

 

Ustalilismy z majstrem, ze na razie nie bedziemy instalowac bojlera. Moge go kupic, ale zamontuje sie na wiosne. Teraz juz nie warto, wkrotce tak czy owak bedzie spuszczana woda i kranik zamkniety. A taki bojlerek moze byc smakowitym kaskiem dla ewentualnych nieproszonych gosci.

 

Zawitalo na dzialke cos takiego:

 

 

20231006_174429.thumb.jpg.b06084c3bcb9c9dba526bbfb37816e49.jpg

 

Pozostaje go zaimpregnowac i skombinowac jakis blaszany daszek na daszek :)

Link do komentarza
23 minuty temu, ariaprimo napisał:

Pozostaje go zaimpregnowac i skombinowac jakis blaszany daszek na daszek :)

Najważniejsze to podpisać umowę z jakimś szambowozem

 

25 minut temu, ariaprimo napisał:

A ja tez bylam przekonana, ze w hurcie taniej :). Zreszta, czasami sa promocje, ze jak sie kupuje czegos 3 czy cztery sztuki, to cena jest nizsza, niz jak tylko jedna.   

Teoretycznie tak jest, Ale ekonomiści potrafią udowodnić (ja też, chociaż ekonomistą nie jestem), że czasami o wiele korzystniej jest kupić od kogoś towar po 30 zł sztuka, chociaż samemu można go łatwo zrobić po 10 zł sztuka. Czyli ekonomia ma swoje tajniki.

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

 

Dnia 3.09.2023 o 17:02, podczytywacz napisał:

U Ciebie w domku, w kąciku w domku wystarczą ze dwa koszyki na bieżące palenie...

 

Przypomnialo mi sie, ze sporo dyskutowalismy na temat drewutni, a jej nie pokazalam. Oto wiec ona, moja drewutenka:

 

20231008_162643.thumb.jpg.adbf2d90aefb80cf68fba3f8dd89da16.jpg  20231008_162713.thumb.jpg.0d8c62ae8bf50609a9a2ec879e7b47c9.jpg

 

20231008_162736.thumb.jpg.4a839fdd96f3833b18dc712d38d795a2.jpg

 

Bo to nie bedzie tak, jak myslal podczytywacz, ze drewno na biezace palenie bede trzymac w domku. A w zyciu ! Skad moge wiedziec, jakie bestiole w nim siedza i beda sie rozlazic po domku ? Jak mnie latem cos dziabnelo w noge, to stan zapalny trwal ponad miesiac, a kostke mam lekko spuchnieta do dzis (podejrzewam jakas mrowke, bo zajmowalam sie truskawkami, a one w nich mieszkaja). Tak wiec drewno bedzie sie spokojnie sezonowac w stertach, a dosuszane bedzie w drewutni. To naprawde nie jest za daleko, zeby nie moc wyskoczyc po kilka szczapek i od razu wrzucic je do kozy.

 

A na kibelku robi sie blaszany daszek

 

20231104_154221a.thumb.jpg.546807e3d014e43ec58cadb245ba4567.jpg

 

Poza tym plytki na podlodze prawie skonczone, plyta miedzy blatem a gornymi szafkami przyklejona, plytki za rura do kozy rowniez. Kuchnia bylaby juz gotowa, ale w paczce nie bylo pleckow do jednej szafki, i dna szuflady. Maja dorobic w ciagu miesiaca. Bo w Casto byla promocja na szafki kuchenne, 5 szafek za 398 PLN. Wiec sie nie oparlam I w ten sposob kuchnie mam z glowy (no, prawie). I to prawdziwa kuchnie, a myslalam postawic tylko ze trzy szafki na zlew, kuchenke elekryczna i na naczynia.

 

I takie tam drobiazgi na tematy rozne:

Zastanawiam sie, czy krety przemieszczaj sie tylko pod ziemia ? Bo te kopce to pokazaly sie w pewnym momencie, tak znienacka, prawie posrodku dzialki. Podobniez wychodza czasami na powierzchnie, to moze przeszly tedy ? Bardzo mnie to intryguje...

 

20230929_154913a.thumb.jpg.59fd67a77fd7a3487de728a02cca0532.jpg

 

Mam nadzieje, ze sezon grzybowy jeszcze sie nie skonczyl, bo u mnie to bieda z nedza...

 

 

20231104_143321.thumb.jpg.728641e5718e124d911c05a23c524b53.jpg

 

Lacznie, do tej pory, bylo 19 (slownie: dziewietnascie) grzybow, z czego siedem do wyrzucenia. Podejrzewam, ze latem grzybnia tak sie wysuszyla, ze odbuduje sie dopiero moze w przyszlym roku. A szkoda, bardzo lubie usmazyc grzybki z cebulka, w duzej ilosci tluszczu. Potem je odcedzam, a tluszczyk o przepysznym smaku grzybowym uzywam do podsmazania filetow z kurczaka, poledwiczki itp.

 

 

 

 

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

Drewutnia bardzo sie cieszy, ze sie podoba :).

 

Dnia 5.11.2023 o 21:18, podczytywacz napisał:

wlazłaś nie pytana do "domu" tych bestioli

 

Moze i wlazlam, ale  zajelam tylko te trzydziesci pare metrow kwadratowych. A w zamian  pobudowalam im nowe. I to nie takie tam zwykle domy, ale bardzo porzadne, prawie palace. Ktore zasiedlily jeszcze  w trakcie budowania.

Zrobilam kiedys maly filmik, bo akurat trzymalam telefon w reku, kiedy zerknelam pod nogi.

 

 

Dnia 5.11.2023 o 21:18, podczytywacz napisał:

albo jakoś musicie współżyć, albo ktoś kogoś wygoni, albo wyeliminuje...

 

To sa zwierzeta, wiec prawa dzungli nie powinny byc im obce... :icon_mrgreen:

 

 

 

 

Link do komentarza
Dnia 5.11.2023 o 20:28, ariaprimo napisał:

Zastanawiam sie, czy krety przemieszczaj sie tylko pod ziemia ? Bo te kopce to pokazaly sie w pewnym momencie, tak znienacka, prawie posrodku dzialki. Podobniez wychodza czasami na powierzchnie, to moze przeszly tedy ? Bardzo mnie to intryguje...

Proponuję zawiesić kamerkę do monitorowania, to powinno rozwiązać kto buduje te kopce.  B|

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Jakis tam system monitorowania jest przewidziany, ale to dopiero na wiosne. Moja ciekawosc, co porabiaja krety na dzialce (i nie tylko one), nie jest az tak wielka, zeby teraz siebawic w zakladanie kamerek. Trzeba bedzie dokladnie przemyslec, gdzie i jakie. Obawiam sie, ze jedna w srodku dzialki nie zalatwia sprawy,, bo chyba musialaby byc strasznie wysoko. Zreszta, jest za duzo drzew, ktore przeslaniaja pole widzenia. Kolejna sprawa do przemyslenia tej zimy. Jest ich tyle, ze az mi sie myslec odechciewa :D.

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Dnia 1.12.2023 o 21:21, ariaprimo napisał:

Jakis tam system monitorowania jest przewidziany, ale to dopiero na wiosne.

 

A tymczasem nabylam w wyprzedazy atrape kamery, za cale 35 PLN. Wyglada calkiem prawdopodobnie, moze ja zawiesze jeszcze w tym roku...

 

Bylo juz tak pieknie, zimowo

 

20231204_143250a.thumb.jpg.ddc6edeeb8d513b36fe33568555dcc49.jpg

 

Niestety, przyszly deszcze i ocieplenie, i po sniegu nie ma sladu. A mialy na tych i innych sosenkach zawisnac bombki

 

20231220_152234c.thumb.jpg.e26260332cb5cfd1cfa34a5728ef83c8.jpg

 

Ale nie zawisna. Jak byl snieg, to ladnie otulil cala dzialke, i nie bylo widac tego calego, nazwijmy to delikatnie, rozgardiaszu budowlanego. A teraz, to one tam po prostu nie pasuja... Nic to, rok szybko minie :icon_biggrin:.

 

Wlasnie zajadam cos tak pysznego, ze nie moge sie nie podzielic (niestety, tylko opisem).

Otoz, znajomi maja winorosl, ktora latos wyjatkowo obrodzila. Co mogli, to zjedli, rozdali, zagospodarowali. Ale jeszcze zostalo, a nikt juz nie mial mocy przerobowych do robienia wina. I tu doznalam iluminacji  69948876-j-ai-une-bonne-ide-emoji-emotion-du-bonheur-moticnes-avec-une-ampoule-sur-la-tte-style-de.thumb.jpg.e3f9b9faae8bb84f6604d2d896487025.jpg: przeciez moj robot ma specjalna przystawke do robienia przecieru pomidorowego. Dlaczego nie sprobowac z winogronem ? Sprobowalam...  To jest cos wspanialego, do czesci dodalam troche alkoholu - zeby sie nie zepsul :icon_lol:. Lody czekoladowe, polane tym przecierem, to pychotka. Raj w pysku, niebo w gebie...

Byc moze, ktos juz to robil, i znow wynalazlam kolo, ale dla mnie to bylo wielkie odkrycie. Wszyscy juz sie szykuja na przyszloroczne zbiory...

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...