Skocz do zawartości

Mala chatka na zgloszenie


Recommended Posts

21 godzin temu, ariaprimo napisał:

mam tylko nadzieje, ze nikt tam sie nie zdenerwuje, nie wytnie wszystkiego i nie posadzi jakiegos mlodnika.

Tam nikt nie musi się zdenerwować, aby wszystko wyciąć... Wystarczy, że w kalendarzu dojdą do kartki z napisem "PLANOWY WYRĄB", czy jakoś tak, zajedzie ekipa i... po jakimś czasie posadzą młodnik :bezradny:

Link do komentarza
Napisano (edytowany)

 

@aru

A rob co chcesz... :D

 

Dnia 12.09.2024 o 15:11, retrofood napisał:

A nie wystarczyłby jeden gatunek inwazyjny (homo)? Po co je mnożyć?

 

Mialam na mysli kazdego homo sapiensa, w rodzaju "wszyscy Kowalscy" ale fakt, wyszlo niezrecznie ^_^

 

8 godzin temu, podczytywacz napisał:

Tam nikt nie musi się zdenerwować, aby wszystko wyciąć...

 

Troche mnie uspokoiles, bo kilka miesiecy temu robili wycinke przeswietlajaca, ale te czeremchy i  chyba jakies male buki zostawili. Balam sie, ze po wizji lokalnej moga zmienic plany.

 

To strasznie skomplikowane, odpowiadac nq wpisy z roznych stron. Ciagle jakas odpowiedz znika i trzeba ja pisac od poczatku. Albo i nie...

 

 

Edytowano przez ariaprimo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
27 minut temu, ariaprimo napisał:

  . Balam sie, ze po wizji lokalnej moga zmienic plany. 

 

Lasy Państwowe działają wg planu, a dokładniej, jest to Plan Urządzenia Lasu (PUL). Czyli podstawowy dokument gospodarki leśnej opracowywany dla określonego nadleśnictwa, zawierający opis i ocenę stanu lasu oraz cele, zadania i sposoby prowadzenia gospodarki leśnej. Opracowuje się takie cuś raz na 10 lat i tylko katastrofa dużych rozmiarów może to zmienić.

Link do komentarza

 

To chyba o okoliczny las nie musze sie martwic, jeszcze troche porosnie :).

 

Mam inny, maly problemik, ktory moze poczekac do wiosny, ale zaczynam juz teraz sie zastanawiac. 

Dostalam rzezbe, wlasciwie nie rzezbe, a makiete rzezby, wykonana w bloku z betonu komorkowego. Chcialabym ja ulokowac na zewnatrz, na scietym pniu. Material jest porowaty, mysle go zabezpieczyc farba - cramiczna albo jakas inna. Byc moze, byloby  rowniez wskazane zamknac te pory masa szpachlowa, i dopiero malowac. Ale to drobiazg, prawdziwy problem, to jak ja przymocowac do tego pnia ? Czy to w ogole bedzie mozliwe ? Na tyle solidnie, zeby nie stracil jej silniejszy wiatr.

 

20240908_171542a.thumb.jpg.f797df9bc037e0d06cef6d83a54fff3a.jpg   20240908_171555a.thumb.jpg.00a6946b13df51030ec02051d43877f9.jpg

 

20240908_171716a.thumb.jpg.b427f7892d6e4b3e8a573aa2fd4d55e9.jpg

Link do komentarza

Te pory powinny pozostać tak, jak je rzeźbiarz pozostawił...

One robią całą robotę:yahoo:

Ja osobiście zagruntowałbym, a potem bezbarwnym lakierem - najlepiej w sprayu - solidnie zabezpieczył kilkoma warstwami...

 

A co do obsadzenia na pieńku - wywierć pionowy otwór fi 10, a głęboki na 15 - 20 cmi wbij w niego pręt zbrojeniowy o długości około 40 cm.

Nawierć w środku podstawy rzeźby otwór o średnicy ok12 mm i głębokości takiej, aby na wbity pręt rzeźba swobodnie weszła...

W ten otwór - po odkurzeniu - wepchnij rzadkiego kleju np. do bloczków, czy glazury i "dziewczynę" osadź na tym prąciu... tfuuu... pręcie...:zalamka:

Link do komentarza

Myslalam o czyms takim, ale troche sie obawiam, ze przy silniejszym podmuchu wiatru rzezba moze sie zlamac w miejscu, w ktorym konczy sie pret. Mam tez zamiar wyzlobic wglebienie w pniu, tak, zeby mogla by posadowiona poziomo. Bo w tej chwili, to ten pien jest sciety ukosnie. A moze oprocz pretu dac rowniez jakis klej miedzy bloczek a drewno ? Tylko chyba to nie bedzie trwale, bo drewno jednak niszczeje, nawet, gdyby je jakos zabezpieczyla.

Dzieki wielkie za podsuniecie rozwiazania.

Link do komentarza
22 minuty temu, ariaprimo napisał:

Myslalam o czyms takim, ale troche sie obawiam, ze przy silniejszym podmuchu wiatru rzezba moze sie zlamac w miejscu, w ktorym konczy sie pret.  

 

W środku lasu??? To musiałby być Huragan Dziunia. 

Dziewczyna młodziutka, owszem, prima sorta.

Osiemnaście w skali Beauforta.

Link do komentarza
13 godzin temu, podczytywacz napisał:

Te pory powinny pozostać tak, jak je rzeźbiarz pozostawił...

One robią całą robotę

 

Oczywiscie, ze tak wyglada lepiej,  problem w tym, ze boje sie, ze  lakier moze sie zluszczyc albo gdzies tam odpasc. Jak woda sie dostanie i zamarznie, to czarno widze  przyszlosc tej rzezby. Sposob, o ktorym  pisalam, wymyslil sam autor.

 

13 godzin temu, retrofood napisał:

W środku lasu???

 

A czemu nie ? Juz to przerabialam:

 

1b.thumb.jpg.e462669fa760113e76fd6424f29e35dd.jpg   10.thumb.jpg.00936d116443bbe18e6f38d07186f782.jpg

Link do komentarza
18 minut temu, retrofood napisał:

 

Guzik prawda. Jak dorobisz głowie tego pomnika tyle gałęzi ile miały te chojaki, to wtedy tak. A tu nie ta powierzchnia.

No nie jestem pewien, ona tu wyraźnie wstaje zzzz.....zzz... no z tego na czym siedziała i się natężała i ma jeszcze równowagę chwiejną. 

Link do komentarza
Dnia 14.09.2024 o 12:16, retrofood napisał:

A tu nie ta powierzchnia.

 

Czyli, ze nie powinna stawiac na tyle duzego  oporu, zeby wiatr ja stracil ?

 

Dnia 14.09.2024 o 12:39, Buster napisał:

i ma jeszcze równowagę chwiejną. 

 

Moze, jak zrobie to wglebienie, wypelnie je jakims klejem do glazury (tym samym; ktorego  uzyje do mocowania preta)  -  to powinno to sie trzymac ?  Tak, czy owak, zaryzykuje. Najwyzej spadnie, i bede ja sklejac. I tak juz jest klejona, bo sie biedaczka przewrocila.:).

A rzezba przedstawia pewna plywaczke, wielokrotna mistrzynie i medalistke. Zrobiona na zamowienie jej synka.

 

Dzieki wszystkim za cenne rady, teraz tylko byle do wiosny :icon_biggrin:

Link do komentarza
1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

A rzezba przedstawia pewna plywaczke, wielokrotna mistrzynie i medalistke.

POwiedziałbym że masz bardzo mocno rozwiniętą wyobraźnię. :P :icon_mrgreen: xD

Ja pierdziu pływaczka, no nigdy bym się nie domyślił, nawet gdyby to podpisać chyba nikt nie uwierzy. :hahaha2:

 

Dnia 14.09.2024 o 12:39, Buster napisał:

i ma jeszcze równowagę chwiejną. 

 

Bo już szykuje się do skoku do wody. :D

Takie sr...e z podmywaniem. :icon_mrgreen:

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, Buster napisał:

Trochę mi głupio........

 

A czemuz to, ach czemuz ?

 

 

54 minuty temu, demo napisał:

nawet gdyby to podpisać chyba nikt nie uwierzy. 

 

Nie musi :D. Podobniez zleceniodawca byl zadowolony. I to jest tylko makieta.

 

34 minuty temu, animus napisał:

To ja bym ją przymocował na tym ustrojstwie.

 

Z ktorej strony ?

Link do komentarza
11 godzin temu, ariaprimo napisał:

Z ktorej strony ?

Na szczycie daszku.

 

Trzeba wkręcić uchwyt w sławojkę i przymocować blaszkę od podstawy suporeksu.

 

Uchwyt.

https://allegro.pl/oferta/dwugwint-m10x200-a2-uchwyt-do-paneli-fotowoltaiki-11027474749

 

Dnia 13.09.2024 o 21:00, ariaprimo napisał:

Dostalam rzezbe Chcialabym ja ulokowac na zewnatrz,  Material jest porowaty, mysle go zabezpieczyc.

Namoczyć najpierw w rozcieńczonej gładzi CEKOL-C35,

https://allegro.pl/oferta/cekol-c-35-biala-gladz-cementowo-polimerowa-5-kg-14785298049

a potem polewać tą gładzią  ją kilkakrotnie, aż wytworzy się na niej skorupka, warstwa zewnętrzna ochronna przed mrozem i wodą.

Będzie nadal taka biała, ale ładniejsza.

Link do komentarza
11 godzin temu, ariaprimo napisał:

technicznie chyba jednak niewykonalne :D

Technicznie to nie da się tylko parasola w odbycie rozłożyć...

 

Z tą "ozdobą" sławojki to taki  - może - dowcipny pomysł, jeśli założy się, że ta rzeźba przedstawia kobietę siedzącą na desce sedesowej... Pływaczce - tej z założenia twórcy - zapewniłbym miejsce na tym pieńku...

 

Znajdź jakiś większy kawałek bloczka o podobnej strukturze, jaką ma Twoja rzeźba, wyciosaj z niego jakąś dowolną formę i wypróbuj zaproponowaną przez animusa metodę z rozcieńczoną gładzią i oceń efekt... bo ja osobiście mam wątpliwości w efekt tej metody i nie szedłbym w tę stronę:scratching:

Link do komentarza
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Znajdź jakiś większy kawałek bloczka o podobnej strukturze, jaką ma Twoja rzeźba, wyciosaj z niego jakąś dowolną formę i wypróbuj zaproponowaną przez animusa metodę z rozcieńczoną gładzią i oceń efekt... bo ja osobiście mam wątpliwości w efekt tej metody i nie szedłbym w tę stronę:scratching:

Nie słuchaj tego :bandit:@podczytywacz bredzi , zrób tak, jak napisałem i ciesz się swoją dłubanką. 

Link do komentarza
8 godzin temu, animus napisał:

Na szczycie daszku.

 

Trzeba wkręcić uchwyt w sławojkę i przymocować blaszkę od podstawy suporeksu.

 

Uchwyt.

https://allegro.pl/oferta/dwugwint-m10x200-a2-uchwyt-do-paneli-fotowoltaiki-11027474749

 

 

Taki uchwycik by raczej nie utrzymał tak monumentalnego dzieła. xD

 

Tu by był potrzebny taki piedestalik zbity z trzech desek i zamocowany wkrętami do tego cudnego daszku.

Mam na myśli takie cosio, a w całości by to wyglądało tak:

 

Beztytuu.thumb.png.a731696c8519eca00fde76a3669ca9f8.png

Prawda że piękne?. :icon_mrgreen:

Link do komentarza
8 minut temu, demo napisał:

Taki uchwycik by raczej nie utrzymał tak monumentalnego dzieła. xD

To solidne uchwyty z nierdzewki, na 4 montuje się klimę na dachu.  

:hahaha2:

11 minut temu, demo napisał:

Tu by był potrzebny taki piedestalik zbity z trzech desek i zamocowany wkrętami do tego cudnego daszku.Mam na myśli takie cosio, a w całości by to wyglądało tak:

Beztytuu.thumb.png.a731696c8519eca00fde76a3669ca9f8.pngPrawda że piękne?. :icon_mrgreen:

Pięknie.:takaemotka:

 

Ale jest problem.

image.png.23627087bc536b0483921f06338c0279.png  

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

 

Ubawilam sie :icon_biggrin:. Niestety, mimo szczegolowych instrukcji przytwierdzania rzezby do daszka wychodka, przysiadzie ona na przewidzianym dla niej pienku. I jesli juz o pienku mowa, to nie wiem, przez co jest podgryzany i moze zamieszkany, ale doszlam do wniosku, ze w takim stanie nie moze pozostac na zime. 

 

20240923_113301a.thumb.jpg.df83d723c54cec0482ee11953b93f945.jpg   20240923_113313a.thumb.jpg.d8909de3e8d6697d6db8b3a126fdce22.jpg

 

Wiec zaklajstrowalam te dziurki masa szpachlowa i, zeby deszcz jej nie rozmyl, przykrylam dywanikiem samochodowym. A moze maznac jakims lakierem ?

 

 

20240923_175244a.thumb.jpg.a04e265e99a3dc360bb7cef2c3aa71fa.jpg   20240923_182329a.thumb.jpg.257655d2a5af523000e32f7aae00a2ea.jpg

 

 

Bardzo sie ciesze, ze nie widac juz kolein pozostawionych przez ciezkie pojazdy w rodzaju betoniarki itp. Niedlugo znow wszystko porosnie jakas trawa, a i mech tez sie odradza. Uwielbiam mech, moze uda sie go rozmnozyc.

 

 

20240929_163155c.thumb.jpg.f27993416905dfc383cb015e97cceaf8.jpg

 

 

Z zakupionych trzech rdestow Auberta tylko jeden rosnie w miare dobrze. Nawet zabiera sie za kwitnienie...

 

20240930_152820a.thumb.jpg.ae91464fa39fdc4311af7359fd21131e.jpg

 

Podobniez ten rodzaj rdestu jest ekspansywny, ale jakos tego nie zauwazylam. Moze rusza do akcji w przyszlym roku ?

 

Jesli chodzi o wykanczanie domku, moge odhaczyc juz dwa punkty:

 

1. Inwestorka - wykonczona.

2. Fundusze - wykonczone.

 

To upalne lato wybilo mnie kompletnie z rytmu (jakikolwiek on nie byl). Ogarnela mnie straszna niechcica i nie chce opuscic. Musze bardzo sie mobilizowac, zeby w ogole na dzialke jechac. Mam jednak nadzieje, ze nadejdzie kiedys moment przyplywu energii, taki zryw, ze strasznie bede miala ochote cos zrobic... I wtedy nie chcialabym tracic tej bezcennej chwili na zastanawianie sie, jak to zrobic, tylko od razu dzialac. Dopoki ta chwila trwa :D. W zwiazku z tym mam male pytanko (cos mi sie zdaje, ze chyba wszystkie moje pytanka sa male...)

 

To jest beczka

 

20240918_164357a.thumb.jpg.6b4e27dea6ad33be91c3c51152a25468.jpg

 

to sa kamienie :D

 

20240918_164331.thumb.jpg.b125b0567bfca24331f62e08cf4892b6.jpg

 

Pomysl jest, zeby po uprzednim pomalowaniu tejze na jakis neutralny kolor, oblozyc kamieniami ten podest z bloczkow. Potem, na kamieniach, oprzec maly plotek. Plotek jest maly, tzn. niski, bo wlasnie taki ktos sprzedawal na olx. Dlatego, miedzy plotek a beczke mam zamiar wsunac jakas mate trzcinowa czy inna. Wszystko jedno jaka, byle beczka byla zaslonieta. Mam zamiar dac dwie warstwy kamieni i tu pytanie: czy byloby wskazane wlac miedzy kamienie troche zaprawy cementowej, czy czegos w tym rodzaju ? Tak, zeby lepiej sie trzymaly i byly bardziej stabilne. Czy tez nie jest to konieczne, tudziez wrecz  niewskazane ? 

Chcialabym miec zagadnienie kamieni rozpracowane, na wypadek tego zrywu...

Link do komentarza
8 godzin temu, ariaprimo napisał:

  Mam jednak nadzieje, ze nadejdzie kiedys moment przyplywu energii, taki zryw, ze strasznie bede miala ochote cos zrobic... I wtedy nie chcialabym tracic tej bezcennej chwili na zastanawianie sie, jak to zrobic, tylko od razu dzialac. 

 

Nie ma Cię kto pomolestować? Podjechałabyś bliżej tutaj, to spróbowałbym dać Ci zastrzyk energii.

 

Cytat

 czy byloby wskazane wlac miedzy kamienie troche zaprawy cementowej, czy czegos w tym rodzaju ? 

 

Chcesz mieć później więcej do rozbijania to wlewaj. Nie ma to jak dokładać sobie pracy. Choćby na przyszłość.

Link do komentarza
1 godzinę temu, Buster napisał:

A sssie rozpędził ;) :) 

 

A jak! Podcurwić kogoś nie jest trudno, a wtedy praca idzie, że hej!

:takaemotka:

 

1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Takiś rozdawacz energii, to może doradź jaką muzykę zaaplikować przez douszne słuchawki, aby rozgrzać ucho do tego stopnia, aby to ciepło wyleczyło mi to ucho...

Ja Ci napisałem czym rozgrzewać. Dość wyraźnie. 

Link do komentarza

 

Teraz mi sie pomyslalo, ze chyba nie odpowiedzialam  @animus na jego propozycje namaczania rzezby w cekolu. To brzmi rozsadnie, ale nie mam tak duzego pojemnika, zeby moc ja namoczyc,. Nawet robiac to partiami - raz jedna strone, raz druga strone.

 

W zwiazku z tym, pomysl @podczytywacz tez odpada. Bo jesli i tak nie bede mogla jej moczyc, to proba skutecznosci tego procederu staje sie zbedna. Sprobuje z gruntem i lakierem, porobie tez rozne probki z roznymi sposobami, i zobacze, ktore i jak przetrwaja zime.

 

 

3 godziny temu, retrofood napisał:

Podjechałabyś bliżej tutaj

 

Dzieki za propozycje :D, ale na razie nie przemieszczam sie tak daleko...

 

Gdzies czytalam taka zlota mysl:

 

"Zadowolic wszystkich jest niemozliwe, ale wcurwic to juz zaden problem."

I to jest swieta prawda :icon_biggrin:

Link do komentarza
33 minuty temu, ariaprimo napisał:

Dzieki za propozycje :D, ale na razie nie przemieszczam sie tak daleko... 

 

A skąd wiesz, że to daleko?

2 godziny temu, podczytywacz napisał:

Takiś rozdawacz energii, to może doradź jaką muzykę zaaplikować przez douszne słuchawki, aby rozgrzać ucho do tego stopnia, aby to ciepło wyleczyło mi to ucho...

 

Aaa..., zapomniał bym. Rosołek polecam. Gorący.

Link do komentarza
3 godziny temu, ariaprimo napisał:

 

 @animus na propozycje namaczania rzezby w cekolu. To brzmi rozsadnie, ale nie mam tak duzego pojemnika, zeby moc ja namoczyc,. Nawet robiac to partiami - raz jedna strone, raz druga strone.

Możesz wykopać dołek, wyłożyć folią i w nim wykonywać ablucje.

 

Po odpowiednim wyschnięciu pomalować 2x Silantechem W.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Dnia 6.10.2024 o 08:47, retrofood napisał:

Chcesz mieć później więcej do rozbijania to wlewaj. Nie ma to jak dokładać sobie pracy. Choćby na przyszłość.

 

Aluzju poniala, nie bede cementowac  :D

 

Dnia 6.10.2024 o 13:01, retrofood napisał:

A skąd wiesz, że to daleko?

 

A stad:

 

" Zapraszam więc w moje, niedalekie strony. 

CENTRUM WIKLINIARSTWA W RUDNIKU NAD SANEM"

 

"  Dnia 20.12.2023 o 22:55, ariaprimo napisał:

Aaaaa, to ten wymarzony domek w Karkonoszach to Twoj ?!  

 

Nieee... w Galicji. "

 

Czyli, ode mnie daleko.

 

Dnia 6.10.2024 o 16:15, animus napisał:

Możesz wykopać dołek, wyłożyć folią i w nim wykonywać ablucje.

 

Najpierw pomyslalam - faktycznie, doskonaly pomysl ! Nawet zaczelam czynic przygotowania, bo wykopanie dolka w moim piachu jest dziecinnie proste i latwe. Znalazlam rowniez odpowiedniej wielkosci mocny worek do wylozenia tegoz dolka. I tu zaczelam sie zastanawiac: a co potem ? Co zrobic z reszta cekolu ? Bedzie tego chyba ponad 20 litrow. Moze potraktowac nim moje sliczne, betonowe ogrodzenie ?  Ale po co ? Zreszta, na cale i yak go za malo, i poza tym, taka akcja nie jest przewidziana w najblizszym planie piecioletnim. Wiec na razie wstrzymalam sie. A gdyby tak uzyc tylko tego impregnatu ? I darowac sobie etap cekolowania ?

 

Dnia 6.10.2024 o 17:23, retrofood napisał:

A kto będzie łopatę podnosił?

 

Pytanie nie pozbawione sensu, bo chyba rowniez zrezygnuje tej jesieni z sadzenia wczesniej przewidzianych roz i glogow. Zostal mi na to tylko tydzien z hakiem (wlasciwie takim malym haczykiem), a roslinki nawet jeszcze nie zamowione.. Chyba przeloze wszystko na wiosne...

 

Grzyby sa, a wlasciwie, to byly. Teraz pokazuja sie juz tylko jakies nedzne resztki. Poza olszowkami, krorych wysyp jest imponujacy.

 

 

20241010_143725a.thumb.jpg.667cf560f645140007a423dc22d4ea82.jpg   20241010_141048a.thumb.jpg.9ccd80254e50a921042395f33859ccc2.jpg  

 

20241010_141112a.thumb.jpg.2b01120b9d6feb87f669839c49bb31a2.jpg

 

 

rosna nawet w szczerym piachu :icon_biggrin:

 

20241014_161552a.thumb.jpg.763d731e9638c843355abd9c37a461e4.jpg

 

 

Mysle, ze wszyscy lubia ogladac fotki przed jakas akcja i po. Oto wiec otoczenie chatki przed jego ogarnieciem:

 

20241008_163754a.thumb.jpg.c9f8a21e0a59c6e70d5355dd1dc24cf5.jpg  20241008_163950a.thumb.jpg.74c8008ee6d8c298dbd80b1dc55b06e3.jpg   20241008_164237a.thumb.jpg.7fc1e446be444c3d0fd08f7b63aa9e19.jpg 

 

 20241008_164721a.thumb.jpg.629a08911458b0dfa0c59b16f50f78f3.jpg  20241008_165232a.thumb.jpg.258ef998e69d031a38e247e1637c8f9a.jpg

 

Zdjecia "po" beda jak tylko to otoczenie ogarne 16.gif.d7767adaf4184be4c10b01263d825696.gif.  To dotyczy, oczywiscie, rowniez wnetrza.

 

I na koniec jedyny, kwitnacy rdest Auberta. Chcialam powiedziec; kolorowy akcent", tylko, ze on kwitnie na bialo. Ale kwitnie, a to juz jest cos...

 

20241017_162913a.thumb.jpg.e6fe61eb8e6b12cea0c57fcb5bed459a.jpg

Link do komentarza
40 minut temu, ariaprimo napisał:

Najpierw pomyslalam - faktycznie, doskonaly pomysl ! Nawet zaczelam czynic przygotowania, bo wykopanie dolka w moim piachu jest dziecinnie proste i latwe. Znalazlam rowniez odpowiedniej wielkosci mocny worek do wylozenia tegoz dolka. I tu zaczelam sie zastanawiac: a co potem ? Co zrobic z reszta cekolu ? Bedzie tego chyba ponad 20 litrow. Moze potraktowac nim moje sliczne, betonowe ogrodzenie ?  Ale po co ? Zreszta, na cale i yak go za malo, i poza tym, taka akcja nie jest przewidziana w najblizszym planie piecioletnim. Wiec na razie wstrzymalam sie. A gdyby tak uzyc tylko tego impregnatu ? I darowac sobie etap cekolowania ?

Sam impregnat to za mało. :bezradny:

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Dnia 18.10.2024 o 23:57, retrofood napisał:

Jeszcze będą. Po niedzieli.

Wczoraj była pełnia.

 

Sama pelnia nie wystarczyla, potrzebne byly jeszcze dwie niedziele i troche deszczu, zeby trafic na taki okaz:

 

20241103_141803a.thumb.jpg.442583a3e40f435cd827737cc911a16e.jpg

 

Dnia 19.10.2024 o 00:10, animus napisał:

Sam impregnat to za mało. 

 

Jesli sam impregnat nie wystarczy, to moze wroce do pierwotnego pomyslu - szpachlowka i na to impregnat ? Odslonilam pien potraktowany tylko masa szpachlowa i wystawiony na dzialanie zywiolow wszelkich - i na razie trzyma sie. A podczytywacz ma racje - tak, czy owak, do nastepnego stulecia nie dotrwa. Zreszta, nie musi...

 

Dnia 19.10.2024 o 10:55, podczytywacz napisał:

taka piękna jest ta pływaczka, prawie amerykańska...

 

A tego to nie rozumiem - dlaczego amerykanska ? :scratching:

 

Kuzyn sie byl zaoferowal, ze mi wkopie te roze. No wiec zamowilam rosa rugosa x3 i, dokladnie w dniu dostawy zadzwonil, ze dopadl go covid. Coz bylo robic ? Zakasalam rekawy i zabralam sie za kopanie. Najpierw trzeba bylo przygotowac miejsce, bo w tzw. miedzyczasie zmienily mi sie plany sadzeniowe i ostatecznie roze wyladuja pod ogrodzeniem. Czyli zajelam sie swoja ulubiona i do perfekcji opanowana czynnoscia - przeciaganiem galezi.

 

20241027_131850a.thumb.jpg.89c9dbc1d7f5a0ce8f09eae36449cc86.jpg  20241027_142229a.thumb.jpg.31987917a457b85becd3038076a411fe.jpg

 

20241027_142533a.thumb.jpg.d9033d107129900be8e2dcac72394392.jpg

 

Nie myslalam, ze ta ziemia bedzie tam taka twarda i zbita

 

20241101_152336.thumb.jpg.3ac6096106a28bf68078b0434b199d2c.jpg

 

Moze przez te galezie woda do niej nie docierala ? Ale chyba jednak nie, bo po przeciwnej stronie, pod wiciokrzewy, kopalo sie bez problemu. Czarnoziem to to nie jest, ale zlocisty piasek tez nie. Musialam zalac to miejsce woda, zeby w ogole moc wbic lopate. I dluugo, dluugo czekac, zanim ta woda wsiaknie. W koncu, juz prawie w ciemnosciach, roslinki wyladowaly w miejscu docelowym. Kazda dostala porcje hydrozelu i po jednym jajku. I jak chca, to niech rosna.

 

20241101_164555a.thumb.jpg.e4b3303c37ea255a08d39c02ab18989e.jpg

 

Upaly sie skonczyly, deszczu duzo nie ma, ale po nocnych zamgleniach odradzaja sie mchy:

 

20241026_153020a.thumb.jpg.b1b515ce2d05ab2ba580eb6e95d775f4.jpg  20241027_130056a.thumb.jpg.496327738bd865cac56ab0547ed144d6.jpg

 

Zeby jeszcze tylko pozbyc sie tej kostrzewy... Jak kupowalam dzialke to jej nie bylo, jedynie fajna, zielona trawka, mech i wysciolka z igliwia.

 

20241103_151151a.thumb.jpg.1c21dd2b4a206755f4986388c3a60f04.jpg

 

A teraz najwiecej mam tego

 

20241103_141826a.thumb.jpg.a3367130db2a4209c4dfed71f92da4d1.jpg

 

Kostrzewa jest zbyt wysoka i w dodatku rosnie kepami. A mi sie marzy cos takiego:

 

mousse2a.thumb.jpg.be4fe3f7b4d7a156a61fc9cc9498a7b9.jpg

 

mousse3a.thumb.jpg.efaf1c9e6a44c111dd09822bbcc58bda.jpg

 

No coz, drugiej Japonii to ja nie zbuduje, ale pomarzyc mozna...

 

 

 

Link do komentarza

Z mchem będzie trudno, potrzebuje wilgoci i półcienia.

Ja bym nasadzał gdzie się da macierzankę piaskową, a w półcieniu suchodrzew.

Wytrzymałe i fajne okrywowe roślinki, szczególnie suchodrzew rośnie świetnie na ubogiej i suchej glebie, macierzanka też.

Macierzanka u mnie zastępuje właśnie mchy które też bardzo lubię ale mam mało, bo nie ten klimat.

Jedynie przy wodzie jakoś sobie radzi.

 

 

image.thumb.png.fedeba395b2353a8c4f82e3049923a70.png

 

image.png.3e9c1c0a9638f027c05d9afb64b9884f.png

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, ariaprimo napisał:

 

Sama pelnia nie wystarczyla, potrzebne byly jeszcze dwie niedziele i troche deszczu, zeby trafic na taki okaz:

 

20241103_141803a.thumb.jpg.442583a3e40f435cd827737cc911a16e.jpg

Ładny.:icon_cool:

 

Cytat

Jesli sam impregnat nie wystarczy, to moze wroce do pierwotnego pomyslu - szpachlowka i na to impregnat ? 

CEKOL-C35 jest idealny.

 

Cytat

Odslonilam pień potraktowany tylko masą szpachlową i wystawiony na dzialanie żywiołów wszelkich - i na razie trzyma sie.

 Testujesz.:icon_biggrin:

 

Mam ozdoby robione na elewacji CEKOL-em-C35  już kolo 20 lat.:scratching:

Powodzenia.:takaemotka:

Impregnat "miał pilnować" koloru, utrzymać go przez pewien czas, tam u ciebie pełno drzew, on ma właściwości hydrofobowe.

 

 

Cytat

Upaly sie skonczyly, deszczu duzo nie ma, ale po nocnych zamgleniach odradzaja sie mchy:

 

Zeby jeszcze tylko pozbyc sie tej kostrzewy... 

A teraz najwiecej mam tego

Kostrzewa jest zbyt wysoka i w dodatku rosnie kepami. A mi sie marzy cos takiego:

 

 

No coz, drugiej Japonii to ja nie zbuduje, ale pomarzyc mozna.

Coś musi rosnąć, taka jest natura. 

Zwalcza się ją częstym i niskim koszeniem.

Link do komentarza
2 godziny temu, retrofood napisał:

potem się go nie pozbędziesz.. 

 

Taki on inwazyjny ? Ja uwazam, ze jest wspanialy ! Zielony jest ? Jest. Chodzic po nim mozna ? Mozna. A kosic trzeba ? Nieee !!! I jak tu nie lubic mchu ?!

U mnie, niestety, wilgotno jest tylko w rogach dzialki, w okolicach ogrodzenia, gdzie jest wiecej cienia. A poza tym to raczej sucho, i nawet jak mech qdzies tam sie rozrosnie, to slonce go wypala. 

 

2 godziny temu, podczytywacz napisał:

Tak mi się skojarzyło...jak patrzyłem na pływaczkę...

Aaa, teraz rozumiem...:91_thumbsup:

 

1 godzinę temu, demo napisał:

Ja bym nasadzał gdzie się da macierzankę piaskową, a w półcieniu suchodrzew.

 

Sliczne sa te Twoje roslinki !

Z macierzanka probowalam, nie chce wspolpracowac. Suchodrzew za wysoki. Podobniez w lesie sa kleszcze, sasiedzi mowili, ze ich psy i koty czasami przynosza do domu. Dlatego nie chce miec roslin wyzszych niz do polowy lydki, zeby wystarczyly kalosze jako oslona. A w ogole, to najlepsze byloby tylko igliwie i wlasnie mech. Na wiosne ponowie probe z macierzanka i mikrokoniczyna, moze tym razem sie uda.

 

48 minut temu, animus napisał:

Coś musi rosnąć, taka jest natura.

 

Ale tam przedtem rosla sliczna, zielona trawka. I to cale place, a nie takie kepy. Teraz wyparla ja kostrzewa. Jestem gotowa wyrywac na wiosne kepe po kepie i siac od razu koniczyne albo cos innego, byle bylo niskie.

 

45 minut temu, animus napisał:

Zwalcza się ją częstym i niskim koszeniem

 

Ja tam nie mam zamiaru niczego kosic. Zwlaszcza czesto i nisko :D.

Link do komentarza
Coś musi rosnąć, taka jest natura. 
Zwalcza się ją częstym i niskim koszeniem.
Otóż to, dzięki temu na południu domu mamy połowę trawnika, który jest mchem, jest piękny zielony dywan, jak na tym obrazku wyżej. I co najważniejsze, nie trzeba kosić.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...