Skocz do zawartości

montaż schodów drewnianych


Recommended Posts

21 godzin temu, MrTomo napisał:


Łączyłbym to na podeście ale nie wiem jak wstawić ostatni kawałek, żeby nie została za duża szpara przy ścianie.
Pióro ma 15mm, więc musiałbym mieć tyle placu przy ścianie a potem dostałbym w prezencie taką szparę.

Inny pomysł to wyjąć pióro i wbijać go na końcu od czoła. To trochę karkołomne. 

 

Pióro mógłbyś podciąć/zmniejszyć na tyle aby  wkładając pod kątem powinna decha wejść i dla bezpieczeństwa we wpust wcisnąć klej tak aby łączenie było sklejone, coś na wzór jak układa sie ostatni panel na podłodze.

21 godzin temu, MrTomo napisał:

 

Potem chcę przykręcić to od góry wkrętami i zaślepić otwory flekami przed malowaniem.
Czy lepiej na kołki i klej od spodu?

Ja bym proponował na kołki i na klej. jak nawiercić to już chyba wiesz, wcześniej pokazałem. Będzie to bardziej estetyczniej wyglądało. Po przyklejeniu musiałbyś całość w razie potrzeby wycyklinować aby powierzchnia była równa.

2 godziny temu, zenek napisał:

Jeśli będzie listwa maskująca przypodłogowa - to zależy od jej grubości - ile przykryje - pewnie 1.5 cm zakryje. Ale wyśrodkowanie jest perfekcyjniejsze :12_slight_smile:

Listwa przypodłogowa to najmniejszy problem bo zapewne nie da zwykłej plastykowej tylko drewnianą z drewna takiego jaki jest podest. Więc zrobi takiej szerokości aby szczelinę zakryło.

Link do komentarza

jest gorzej niż sądziłem.
Stolarz co to robił x lat temu już nie żyje, więc nie wypada na niego psioczyć.
Ale tyle co tu niedociągnięć...

Zbiłem dwa panele (złączyłem pióro i wpust).
Efekt jest taki, że na końcach się zeszło, środkiem 2mm szpara.

Co z tym teraz począć?

nie wiem czy zdjęcie odda dobrze rzeczywistość

 

IMG_20170829_174623.jpg

Szlifować od środka w kierunku końców?
Im bliżej końca tym więcej brać?

Czym? Szlifierką taśmową?

Link do komentarza
1 godzinę temu, MrTomo napisał:

Stolarz co to robił x lat temu już nie żyje, więc nie wypada na niego psioczyć.

nie wypada. Deski mają to do siebie, że się takie rzeczy robią.

Ja deski szlifowałem troszkę ręcznie (papierem ściernym na rękojeści) i strugiem elektrycznym, ew. szlifierką, niestety taśmową mam taką ciężką, czołg i on jeest zdecydowanie niedobry do krawędzi deski.

Jak wytyczałem linię:

1. najpierw sprawdzałem gdzie jest dobrze, gdzie źle.

2. trzeba albo po trochu jednej i drugiej, jeśli obie krzywe, albo tylko jednej - tej krzywej - - i zanaczyć sobie kreską linię. Oczywiście łatwiej jest tam znbierać gdzie wpust - gorzej - gdzie pióro - ale to nie powinno przesądzać.

3. I bardzo ostrożnie zbierać - ja miałem deskę sosnową, miekką - ty pewnie coś twardszego - węc może jednak szlifierką do kreski.

I może powtorzę - zaznaczyć kreskę i do tej kreski - to najważniejsze. 

Na koniec czasem trzeba troszkę pióro też spiłować.

Link do komentarza
3 godziny temu, MrTomo napisał:

jest gorzej niż sądziłem.
Stolarz co to robił x lat temu już nie żyje, więc nie wypada na niego psioczyć.
Ale tyle co tu niedociągnięć...

Zbiłem dwa panele (złączyłem pióro i wpust).
Efekt jest taki, że na końcach się zeszło, środkiem 2mm szpara.

Co z tym teraz począć?

nie wiem czy zdjęcie odda dobrze rzeczywistość

 

IMG_20170829_174623.jpg

Szlifować od środka w kierunku końców?
Im bliżej końca tym więcej brać?

Czym? Szlifierką taśmową?

Tak łatwo tego nie wyrównasz domowym sposobem. Musiałbyś udać sie do jakiegoś stolarza i wyrównać na heblarce i jeżeli nie będzie problemu to całość skleić i położyć podest jako jedna całość. Stolarz zrobi Ci to za nieduże pieniądze a Ty sam sie zajedziesz, jeszcze być może materiał spieprzysz a w końcu i tak udasz sie do stolarza. Po sklejeniu w całość stolarz jeszcze Ci wszystko wyrówna na szlifierce taśmowej, będziesz miał zrobione jak książka pisze:icon_biggrin:

Link do komentarza
11 minut temu, mhtyl napisał:

Tak łatwo tego nie wyrównasz domowym sposobem.

jeśli to jedna szpara - to jest kwestia zeszlifowania nadmiaru. jeśli pióro i wpust są dobrze zrobione - to podłoga będzie nadal pasować w płaszczyźnie.

Jak mówiłem - nie jestem stolarzem - a zrobiłem. To nie wielka filozofia. Tylko żmudne i nieprzyjemne. Taka durna robota. Jak to z poprawkami.

Tomo - weź dwie deski zwykłe - masz może jakieś kawałki - potrenuj na nich i zobaczysz, czy to trudne czy nie. 

A dałbyś fotkę całości.....

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
36 minut temu, MrTomo napisał:

Tylko kto to dźwignie, jak to będzie monolitem... ?

Jaki rozmiar ma cały podest? Nie musisz sklejać, ale u stolarza wyrównałbyś i spasował wszystkie dechy, a  domu poskładał. Tylko musisz sie liczyć z tym że drewno pracuje i szpary mogą sie pojawić prędzej czy później, przy sklejonym nie powinno sie rozejść.

Link do komentarza

Może zupełny laik, ale coś tam nieco .................:

- spróbuj klinami wyrównać szparę (kliny między panelami a ścianą),

- jak się "zejdzie" w akceptowalną przez Ciebie dokładnością, 

- kup dedykowany do tych paneli klej, a jak nie ma dedykowanego to jakiś "porządny" i mocny,

- sklej to nieakceptowane paskudztwo (szparę) a w zasadzie pióro i wpust,

- zaklinuj,

- przyciśnij obciąż miejsce klejenia i poczekaj aż klej sklei,

- usuń kliny i finito.

 

Ps. Często producent drewnianych paneli ma w ofercie "kit" do "zapychania" szpar dedykowany do danego koloru paneli.
Pewnym elementem "przynależnym" do podłogi z drewna są szpary i "kit" - taki urok .

Link do komentarza
1 godzinę temu, bajbaga napisał:

zęsto producent drewnianych paneli ma w ofercie "kit" do "zapychania" szpar dedykowany do danego koloru paneli.
Pewnym elementem "przynależnym" do podłogi z drewna są szpary i "kit" - taki urok .

robi się też tak, że miesza z klejem bezbarwnym opiłki z tego drzewa, z którego są deski - taką gęstą masą-kitem zapełnia się ubytki i potem szlifuje. Niemniej to raczej do istniejącej podłogi (np. po szlifowaniu) albo do desek z ktorych wypadł sęk (można też dać dodatkowo kołek z kitem wokół - i zeszlifować.  

Natomiast ściskanie na siłę i klejenie może skutkować oderwaniem części deski - głównie wystającej części wpustu - bo to kawałek słabszy. Tym bardziej, że to krótka deska chyba ze spocznika - więc i siła ścisku musi być duża. Dociągnąć klinem 4m deskę 5 mm nawet to nie to samo co dociągnąć deskię 1.5 m o  nawet mniej, bo 2, 3mm. O wiele trudniej. Jeszcze pewnie to dąb? Klei się części dopasowane - a nie naciągane - te z litej dechy. Chyba że to drewno gięte - ale to inna historia.

Będę uparty - wg mnie to nadaje się do obróbki, jak pisałem wyżej. Najprościej i najwłaściwiej. Delikatnie zeszlifować - nawet ze dwa razy przybliżyć (II etapy) dla pewności i za każdym razem przymierzyć. 

Link do komentarza
6 godzin temu, MrTomo napisał:

A ja myślałem, żeby nie sklejać - żeby mogło pracować?
Radzisz skleić?

Jak skleisz to będzie tez będzie pracować ale w całości. Nie sklejając każda deska będzie pracowała osobno. Ja bym skleił. Dobrze doradził też  Ryszardo co do sklejania  całości na spoczniku. Klej musisz kupić wodoodporny do drewna twardego, ja kiedyś używałem kleju Soundala, nie pamiętam teraz jego symbolu, ale  u mnie sie sprawdził, jest bezbarwny po wyschnięciu.

(Znalazłem w necie i ja miałem 65A, ale też ciekawy jest klej 66A i chyba ten bardziej by Ci podpasywał.)

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Wyskoczył kolejny problem.
Fachowcom chyba brakło betonu i jedna wanga ma się na czym oprzeć, a drugiej brakuje sporo.
Po pierwszej przymiarce wyszło, że braknie 1cm więc podłożyłem dystans, ale jak to w życiu ostatecznie wyszło gorzej.

Nie wiem co z tym zrobić.
Dokręcić coś z czoła wangi (dodatkowo na kleju) i przez to dokręcić kątownik?
 


 

IMG_20170910_173758.jpg

IMG_20170910_173732.jpg

Link do komentarza
2 godziny temu, MrTomo napisał:

Wolałbym nie. W zbyt wielu miejscach jest przymocowana.. :zalamka:

Aczkolwiek - po przemyśleniu - chyba najprościej.
Ma to sens.

Zanim skrócisz zrób jeszcze pomiary coby stopień górny n ie był po skosie do futryny czy ściany, bo na fotce nie widać co to jest.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
4 godziny temu, BalustradySchodyKielce napisał:

Jeżeli chodzi o montaż schodów drewnianych, to ja proponuję zlecić to dobrej i profesjonalnej firmie która się tym zajmie, wówczas mamy pewność iż schody będą zamontowane poprawnie.

Nie słyszałeś powiedzenia, chcesz aby było dobrze zrobione, zrób to sam. I w większości przypadków jest to prawda.

Link do komentarza
  • 1 rok temu...

Ciąg dalszy.

Zdjęcie z netu, ale wygląda to u mnie bardzo podobnie.

 

To rozwiązanie raczej nie dla mnie, myślę o zwyczajnych słupach tralkach i poręczach

 

Mam pytania:

1. Jak mocuje się słupy do stopni, podestu.

2. jak połączyć dwie poręcze. To rozwiązanie ze zdjęcia jest jakieś dziwne.

image.thumb.png.1948c753ff483ba3b60c62b913d31fbd.pngSą jakieś gotowe "zakręty" ?

 

 

Link do komentarza
43 minuty temu, MrTomo napisał:

1. Jak mocuje się słupy do stopni, podestu.

Przykręcasz kotwę do stopnia a potem maskujesz kotwę stopniem. Jest to trochę kłopotliwe rozwiązanie.

elementy-balustrad-17.4942.044.12.jpg

Lepszym rozwiązanie i prostszym jest kotwa mocowana w środku za pomocą kołków rozporowych. Wiem że ten rysunek pokazuje balkon  ale chodzi i samo mocowanie kotwy i na zwróć uwagę.

sm_rys1.jpg

50 minut temu, MrTomo napisał:

2. jak połączyć dwie poręcze. To rozwiązanie ze zdjęcia jest jakieś dziwne.

W sensie jak? chodzi o połączenie dwóch odcinków poręczy czy o połączenie na zakrętach?

52 minuty temu, MrTomo napisał:

Są jakieś gotowe "zakręty" ?

 

Nie wszystkie schody są identyczne więc raczej wątpię aby były jakieś gotowe zakręty, trzeba je docinać i dopasowywać indywidualne do danych schodów.

Link do komentarza
13 minut temu, mhtyl napisał:

chodzi o połączenie dwóch odcinków poręczy czy o połączenie na zakrętach?

o to chodzi właśnie

14 minut temu, mhtyl napisał:

Lepszym rozwiązanie i prostszym jest kotwa mocowana w środku za pomocą kołków rozporowych

Schody mam drewniane w całości.

Czy można ten słup po prostu przykręcić przez stopień do wangi, po prostu "wkręcając się nim samym"?

Wyobrażam sobie coś jak gruby wkręt do drewna zamocowany w stopniu, na kleju, wystający na około 8cm, nawiercić otwór w stopniu i wandze, i wkręcić stopień, i ewentualnie użyć kleju?

Link do komentarza
  • 4 lata temu...

Szanowni, 

Pozwolcie ze sie przylacze do tematu "schody". Z uwagi na to jakie mamy czasy, a moja klatka schodowa jest rozgrzebana i błaga o schody, jestem w potrzebie. Fachowca nie uraczysz w mojej okolicy a jak juz jest to chce tyle dutków ze samochod bym sobie kupił, a mnie nie stac. W akcie desperacji - a ze jestem raczej techniczny i manualnie sobie radze - zdecydowalem sie zamowic za cene połowy samochodu jedynie elementy do schodow zaprojektowanych przeze mnie. 

Do rzeczy. Schody z wangami policzkowymi, bez frezów na stopnie. Z jednej strony sciana, druga strona otwarta, lecz przyblokowana rura podpierajaca strop powyżej. Pytanie brzmi, jak zamontowac stopnie do wangi? 

Dojrzewam do opcji montazu całych schodow na pięterku a potem wciągniecia ich wciagarką w całości w miejsce montażu. Jegomość co produkował elementy zasugerował użyciu 3x fi14 kołkow plus zwykły złoty wkręt na strone. Wkręt miłaby być wkrecany od spodu pod kątem, ale spód jest widoczny od spodu wiec trzeba by to ukryć w otworku po frezie i potem zakryc grzybkiem bukowym. Problemy sa nastepujace:

- czy jest mozliwosc zmontowania takich schodow od razu na miejscu gdzie maja byc?

- czy konieczne beda czy sa jakies narzedzia przy pomocy ktorych trafie idealnie kołkami a srube wkrece pod kątem zawsze idealnie i tak samo ?

- jak to kurde wogóle zrobić najlepiej

w zalaczniku plany

dom-schody 1-11-2023.pdf

Link do komentarza
15 godzin temu, rademenes napisał:

Do rzeczy. Schody z wangami policzkowymi, bez frezów na stopnie. Z jednej strony sciana, druga strona otwarta, lecz przyblokowana rura podpierajaca strop powyżej. Pytanie brzmi, jak zamontowac stopnie do wangi? 

Trochę zamieszałeś bo ten projekt to schody policzkowe i nie ma tam żadnej wangi.

Ale namawiam właśnie na taką konstrukcję.

Bo ładna i wygląda nowocześnie, no ale może nie o to Ci chodzi.

Tu masz na czym polega taka konstrukcja:

https://www.budowa-ogrod.pl/artykul/czym-jest-wanga-i-jaka-role-odgrywa-w-konstrukcji-schodow-81976

 

Swoją drogą tak się też zastanawiam po co Ci w tej Twojej konstrukcji te policzki.

Myślę że bez nich będzie ciekawiej i chyba jednak taniej.

 

Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Dnia 20.02.2023 o 22:19, demo napisał:

 

Jak jesteś techniczny to dlaczego nie zrobisz sobie nowoczesnych schodów zamiast takiej "drabiny".

Bo to maja byc schody bardziej klasyczne niz nowoczesne. Po prostu inne nie bardza pasuja do wystroju. Chałupa juz wyremontowana prawie cała na taki styl to nowoczesnych schodow nie bede montował. Po drugie elementy juz mam, leża mi na podłodze i zabierają miejsce. Czekam na pogode i zabieram sie do lakierowania. Tylko cholera wie jak to zmontować. 

 

Dnia 21.02.2023 o 09:07, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Najprostsze rozwiązanie - kątowniki stalowe pod stopniami przykręcone do policzków i stopni  (od spodu).

Na tyle to ja bym sam wpadł gdyby mozna było tak zrobić.. Schody sa widoczne od spodu, wiec żadnego żelastwa tam widocznego nie ma prawa być, ale dziekuje za dobre checi.

Dnia 21.02.2023 o 12:33, demo napisał:

Trochę zamieszałeś bo ten projekt to schody policzkowe i nie ma tam żadnej wangi.

Ale namawiam właśnie na taką konstrukcję.

Bo ładna i wygląda nowocześnie, no ale może nie o to Ci chodzi.

Tu masz na czym polega taka konstrukcja:

https://www.budowa-ogrod.pl/artykul/czym-jest-wanga-i-jaka-role-odgrywa-w-konstrukcji-schodow-81976

 

Swoją drogą tak się też zastanawiam po co Ci w tej Twojej konstrukcji te policzki.

Myślę że bez nich będzie ciekawiej i chyba jednak taniej.

 

Policzki sa po to tylko i wyłącznie, żeby nie walić głową we wange. Musiałem zrezygnować z wangi pod sopdem (tak sa zrobione schody pietro niżej, czesciowo zabudowane) a zdecydować sie niestety na policzki...

Najgorsze w tym wszystkim jest to ze z lewej mam ściane a z prawej rure. Jesli zmontuje schody w pokoju i zaczne je wciągać, moze sie okazac ze nie wejda po drzwi naprzeciw sa tak 15 cm przesuniete od sciany. Rura natomiast podpiera strop i raczej wyciąć ją groziłoby zawaleniem lub uszkodzeniem poważnym stropu powyżej.

Jesli zaczne montować schody na meijscu to jak ? , nie da sie włożyć stopni na kołki, bo nie ma nawet 0.5 cm luzu miedzy rura a policzkiem... szerokosc schodow jest po całej szerokosci.

Link do komentarza
2 godziny temu, rademenes napisał:

Jesli zaczne montować schody na meijscu to jak ? , nie da sie włożyć stopni na kołki, bo nie ma nawet 0.5 cm luzu miedzy rura a policzkiem... szerokosc schodow jest po całej szerokosci.

Chyba nikt się nie podejmie doradzania nie widząc tego.

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ta sprawa nie jest tak do końca ściśle określona w przepisach. Trzeba też uwzględnić pewną praktykę, która się wytworzyła.   Przede wszystkim zawsze wymagane jest sporządzenie opinii geotechnicznej. Mamy na to konkretny przepis, który zawiera Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie ustalania geotechnicznych warunków posadawiania obiektów budowlanych (Dz.U. 2012 poz. 463)   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną   W przypadku domów jednorodzinnych najczęściej sporządza ją projektant budynku lub projektant dokonujący adaptacji projektu gotowego. Z zastrzeżeniem, że najczęściej stosuje się tu coś co można nazwać najniższym poziomem wymagań. Wynika to ze specyfiki domów jednorodzinnych, czyli zwykle obiektów zaliczanych do tzw. pierwszej kategorii geotechnicznej. Mówiąc w ogromnym skrócie, są one niewielkie i o prostej konstrukcji, posadowione na gruntach nośnych, jednorodnych i przy poziomie wód gruntowych poniżej poziomu posadowienia (proste warunki gruntowe). Teraz pojawia się pytanie na jakiej podstawie w takich sytuacji projektant ma określić kategorię geotechniczną konkretnego obiektu (domu)? W cytowanym powyżej rozporządzeniu zakres wymaganej dokumentacji różnicuje się przede wszystkim ze względu na kategorię obiektu budowlanego. Zgodnie z zasadą, że im trudniejsze warunki gruntowe i/lub bardziej skomplikowany obiekt, tym i wymagany zakres dokumentacji jest większy. Znajdziemy tam ogólny zapis:   § 4. 4 Kategorię geotechniczną całego obiektu budowlanego lub jego poszczególnych części określa projektant obiektu budowlanego na podstawie badań geotechnicznych gruntu, których zakres uzgadnia z wykonawcą specjalistycznych robót geotechnicznych.   Swoiste doprecyzowanie stanowi tu kolejny przepis:   § 6. 2. Dla obiektów budowlanych pierwszej kategorii geotechnicznej zakres badań geotechnicznych może być ograniczony do wierceń i sondowań oraz określenia rodzaju gruntu na podstawie analizy makroskopowej. Wartości parametrów geotechnicznych można określać przy wykorzystaniu lokalnych zależności korelacyjnych.   Najwyraźniej jednak powyższy zapis należy traktować jako zalecenie, nie zaś „sztywny” wymóg. Tym bardziej, że w przypadku obiektów zaliczanych do pierwszej kategorii geotechnicznej nie ma wymogu przedstawienia dokumentacji z przedstawionych badań. Wróćmy tu do § 7. 1., który należałoby interpretować wraz z kolejnymi punktami:   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną. 2. W przypadku obiektów budowlanych drugiej i trzeciej kategorii geotechnicznej opracowuje się dodatkowo dokumentację badań podłoża gruntowego i projekt geotechniczny. 3. W przypadku obiektów budowlanych trzeciej kategorii geotechnicznej oraz w złożonych warunkach gruntowych drugiej kategorii wykonuje się dodatkowo dokumentację geologiczno-inżynierską, zgodnie z  przepisami ustawy z  dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. Nr 163, poz. 981).   W związku z tym wytworzyła się praktyka, w której projektant zawsze sporządza opinie geotechniczna, lecz w przypadku pierwszej kategorii geotechnicznej nikt nie wymaga od niego przedstawienia w tej opinii dokładnych danych na temat gruntu. Danych wziętych chociażby z opisu i interpretacji odwiertów. Projektant przecież i tak bierze za to wszystko odpowiedzialność, a ostatecznie kieruje się swoją wiedzą i doświadczeniem. To całkiem rozsądne, bo w praktyce w takich prostych przypadkach rozbudowane badania nie są do niczego potrzebne. Trzeba zachować umiar, rozsądek i pewną proporcję nakładów i korzyści. Ponadto projektant jest często w stanie sporo wywnioskować już po takich robotach jak zrobienie wykopów pod szambo, przyłącze wodociągowe czy wiercenie studni.  
    • Dlatego sugeruję najpierw użycie farby separacyjnej.
    • Witam,  z początkiem października złożyłem wniosek o wydanie warunków zabudowy na dom jednorodzinny z garażem w bryle budynku. Dostałem informację z gminy, że decyzja zostanie wydana do 31.03.2025 (ze względu na dużą ilość wniosków spowodowanych zbliżającymi się zmianami). Zastanawiam się teraz jakie mam opcje aby w przyszłości móc postawić jednak też garaż wolnostojący/ budynek gospodarczy. Wolałbym poczekać teraz na tą decyzję która ma zostać wydana do końca marca. Czy później mogę zmienić warunki zabudowy, tak aby postawić garaż wolnostojący? jeżeli tak to za pomocą jakiego wniosku? i czy jeżeli zmiana warunków zabudowy nastąpi po 1 stycznia 2026 to czy warunki z automatu będą miały tylko 5 lat ważności? i jeszcze pytanie ile trwa sama zmiana warunków zabudowy (w internecie jest napisane miesiąc, ale aktualnie na warunki zabudowy w mojej gminy trzeba czekać 5 miesięcy, a teoretycznie mają na to 3 miesiące). Z góry dziękuję za informację :) 
    • Budowa, która powinna zakończyć się co najmniej 3 miesiące temu wciąż nie została skończona. Szef firmy budowlanej ciągle powtarza "nie nasza wina, skaczemy z budowy na budowę, są opóźnienia".   Jesteśmy w trakcie robót dachowych, które przez firmę budowlaną stale są przekładane. Do stanu surowego zamkniętego brakuje nam tylko/aż dachu. Ostatnio zaczął padać śnieg, a nocami słupki rtęci wskazują ujemną temperaturę. Czy może mieć to jakiś zły wpływ na więźbę dachową?
    • Komentarz dodany przez PornKup: Jestem przerażony. Oszuści podkładają papiery pod oczyszczalnie które nie istnieją i z problemem zostaje użytkownik który jest bogu ducha winny. nie dajcie się ludzie nabrać - trzeba żądać papierów i dopiero podejmować decyzje zakupu. modernizacja szamb to tylko wymiana na prawdziwe urzadzenie
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...