Skocz do zawartości

Jak zbudować małą szklarnię?


Gość

Recommended Posts

Napisano
Chciałbym posadzic w przydomowym ogródku kilka pomidorów. Jak zbudować małą szklarnię? Czy może powstać ze satrych okien?
Jak dobrać ziemię, czy trzeba używać nawozu?
Czy w zimneijsze noce trzeba zakrywać szpary w takiej szklarni?
  • 3 lata temu...
Napisano
  Cytat

Chciałbym posadzic w przydomowym ogródku kilka pomidorów. Jak zbudować małą szklarnię? Czy może powstać ze satrych okien?
Jak dobrać ziemię, czy trzeba używać nawozu?
Czy w zimneijsze noce trzeba zakrywać szpary w takiej szklarni?

Rozwiń  


Materiał na pokrycie konstrukcji szklarni musi mieć dobre parametry cieplne np. można wykonać konstrukcję drewnianą z pokryciem dwukomorowymi płytami poliwęglanowymi o grubości 16mm.
  • 4 miesiące temu...
Napisano
  Cytat

Chciałbym posadzic w przydomowym ogródku kilka pomidorów. Jak zbudować małą szklarnię? Czy może powstać ze satrych okien?
Jak dobrać ziemię, czy trzeba używać nawozu?
Czy w zimneijsze noce trzeba zakrywać szpary w takiej szklarni?

Rozwiń  


Budowanie szklarni ze starych okien to nie ta droga. Szklarnia musi mieć stabilny szkielet i najlepiej jednakowej wielkości szyby. Szyby niedużych rozmiarów montowane w metalowe ramki - część szkieletu konstrukcji. Jeśli stary dobry kit jest jeszcze gdzieś do dostania, a tego nie wiem bo wszyscy stosują teraz piankę silikonową, to najlepiej uszczelniać szyby na kit. Tak nie będzie za dużo szpar. Pozdrawiam.
Napisano
  Cytat

A może tak kupić tunel zamiast szklarni?

Rozwiń  


ale można połączyc jedno z drugim tzn postawić drewniany szkielet na szklarnie a obić to folią taką jak na tunel - wsrodku będzie można rozciągnąć pionowo linki żeby pomidor mógł się piąć
ale potrzebne jest też małe okienko żeby od czasu do czasu przewietrzyć żeby pomidory nie gniły
Napisano
  Cytat

ale można połączyc jedno z drugim tzn postawić drewniany szkielet na szklarnie a obić to folią taką jak na tunel - wsrodku będzie można rozciągnąć pionowo linki żeby pomidor mógł się piąć
ale potrzebne jest też małe okienko żeby od czasu do czasu przewietrzyć żeby pomidory nie gniły

Rozwiń  


To dobry pomysł. Po sezonie można taką konstrukcję zdemontować i schować do piwnicy (lub garażu - dla tych co zrezygnowali z piwnicy budując dom).
Napisano
  Cytat

To dobry pomysł. Po sezonie można taką konstrukcję zdemontować i schować do piwnicy (lub garażu - dla tych co zrezygnowali z piwnicy budując dom).

Rozwiń  


Jeśli już to lepiej szklarnia. Z demontażem tunelu jest więcej zachodu niż z wymianą szybki wybitej podczas zimowej wichury.
Napisano
  Cytat

Chciałbym posadzic w przydomowym ogródku kilka pomidorów. Jak zbudować małą szklarnię? Czy może powstać ze satrych okien?
Jak dobrać ziemię, czy trzeba używać nawozu?
Czy w zimneijsze noce trzeba zakrywać szpary w takiej szklarni?

Rozwiń  


Jeśli masz miejsce zbuduj większą szklarnię. Nie tylko pomidory dobrze się hodują pod szkłem. A nawozy jak najbardziej. Najlepiej naturalne icon_lol.gif
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Obstaje jednak przy folii. Moi rodzice nie demontowali tej naszej szklarni przez kilka sezonów. Dopiero jak drewno było mocno sprochniałe.
  • 3 tygodnie temu...
  • 1 rok temu...
  • 4 lata temu...
Napisano
  Cytat

uważam ,że lepszy jest tunel foliowy icon_biggrin.gif

Rozwiń  


Moim zdaniem też lepszą opcją jest tunel foliowy sam mam taki w swoim ogrodzie, kupiłem go w sklepie internetowym wszystko ładnie w nim rośnie, jest wytrzymały i mam wrażenie, że posłuży mi jeszcze przez kilka lat, ponieważ jego złożenie i rozkładanie nie zajmują dużo czasu. Oczywiście można taki tunel zrobić samemu ale ja zdecydowałem się na kupno ponieważ przez obowiązki w pracy nie miałem czasu na jego budowę od podstaw :P Pozdrawiam icon_smile.gif
  • 4 tygodnie temu...
Napisano
wziąłem się też - i to ostro
Pomysł miałem taki - nie kupuję niczego prócz folii.
Muszę wykorzystać wszystko co sie po budowie uzbierało, co jest pochowane i poodkładane od kilku lat.
No i mam pomysł, realizuję, będę sukcesywnie się chwalił może, jak to powstaje.
Albo w dziale "złota rączka"
Chociaż sam zwrot Złota Rączka kojarzy mi sie róznie, niekoniecznie w związku z budowaniem - z majsterkowaniem prędzej choć i tak mało precyzyjnie icon_biggrin.gif
Napisano
Ja u siebie zrobiłem z okien po wymianie bo było i sporo, wymiary 2,5*5m i konstrukcja jest stabilna. Ramy okien połączone stalowymi łącznikami, wszystko stoi na stalowym profilu do którego też jest przytwierdzone. Dach jedynie jest pokryty folia, a ruszt dachu zrobiony z ram okiennych tylko bez szyb. Koszty wyszły niewielkie.
Napisano
  Cytat

Ja u siebie zrobiłem z okien po wymianie bo było i sporo, wymiary 2,5*5m i konstrukcja jest stabilna. Ramy okien połączone stalowymi łącznikami, wszystko stoi na stalowym profilu do którego też jest przytwierdzone. Dach jedynie jest pokryty folia, a ruszt dachu zrobiony z ram okiennych tylko bez szyb. Koszty wyszły niewielkie.

Rozwiń  


no to chwal się - może coś podejrzą zainteresowani
Ja chętnie podpatrzę jakie rozwiązania zastosowałeś(aś)
Napisano
  Cytat

no to chwal się - może coś podejrzą zainteresowani
Ja chętnie podpatrzę jakie rozwiązania zastosowałeś(aś)

Rozwiń  

Chwalić nie ma się czym i to nie moja natura. Wypowiedziałem się, tylko bo ktoś wyżej napisał że z okien to marny pomysł.
Zależy kto co chce osiągnąć i jaką ma zasobność portfela.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg


DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Napisano (edytowany)
Solidnie
I inspekcik z boku nawet wyszedł dodatkowo.
Solidnie!
Podoba mi sie!

Co mnie lekko tylko niepokoi.
Odnawianie tego wszystkiego i konserwacja.
Te ramy drewniane potrzebują jednak żeby o nie co jakiś czas zadbać, poskrobać, pomalować.....

Hm....
Nie wiem czy znalazłbym czas i chęci... Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

Solidnie
I inspekcik z boku nawet wyszedł dodatkowo.
Solidnie!
Podoba mi sie!

Co mnie lekko tylko niepokoi.
Odnawianie tego wszystkiego i konserwacja.
Te ramy drewniane potrzebują jednak żeby o nie co jakiś czas zadbać, poskrobać, pomalować.....

Rozwiń  


Dziękuje bardzo ;). Niestety to jest chyba jedyny madykament drewnianych konstrukcji.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)
To może i ja z racji zakończonych prac - szybciutko przekażę jak powstał mój tunel foliowy.

Zacząłem od postanowienia że nie kupię niczego - prócz folii.
Tyle różnego badziewia leży od lat, że uznałem zakup jakiegokolwiek materiału potrzebnego do budowy za grzech.
I se tak chodziłem, chodziłem, myślałem - i wymyśliłem.
Miałem 2 worki rurek pozostałych po starych namiotach.
Rurki solidne, stalowe, pokryte jakąś oksydacją, w niezłym stanie.



Podstawy są - trzeba wybrać miejsce.
Wybrałem takie które jest za budynkiem i nie będzie przeszkadzało i straszyło jakby co.
Walka z chwaściorami od razu lekko stonowała na samym początku moją chęć posiadania tunelu na pomidorki



Wyrywanie tego badziewia z korzeniami za pomocą wideł okazało się fittnesem połączonym z siłownią i zawodami strong menów razem


Wywiozłem w sumie 4 takie kopce korzeni z pokrzyw i innych roślin ozdobnych.

Jako że naczytałem się o tym, że latem, w pełnym słońcu roślinki pod folia potrafią się nawet zaparzyć, wybrałem miejsce które ma słonko z rana do południa - później już w cieniu.
Ale
Ale
Ale jeśli miałoby okazać się że tego słonka jednak za mało jest - postanowiłem nie kotwiczyć niczego na zawsze.
Gdybym to jednak musiał za rok przenieść gdzie indziej - niech jest lepiej demontowane szybko i sprawnie.
Dlatego zrobiłem to na takich wbitych, grubych klocach z przykręconymi z boku deskami.



Wszystko oczywiście elegancko wypoziomowane.



Przy okazji wspomnę może że duża poziomica którą zakupiłem na początku budowy, to jedna z najlepiej zamortyzowanych pomocy budowlanych służących często do dzisiaj. Tylko taczka może się jeszcze pochwalić takim samym statusem

Deski wokół poprzykręcane na wkręty, można przykręcać rurki.
Miały takie stopki na dole, idealne bo z dziurkami na szpilki (te takie namiotowe) więc tylko zyg zyg wiertareczką z wiertełkiem fi2 i wkrętu, wkrętu i już



Rurki stalowe miały wysokość 115 cm, zaznaczyłem wszystkie na wys67cm i na te pozostałe centymetry nasadziłem idealnie pasujące odcinki rury PP która (a jakże) została również po tym jak wybudowałem już przyłącz wodociągowy i cierpliwe czekała przez te kilka lat w drewutni na jakieś zastosowanie


Warto nadmienić że fajne jest oznakowanie na tej rurce każdego metra, co również przydało się w trakcie późniejszej realizacji pomysłu.
Na rurce widać rok produkcji i właśnie ten symbol z oznaczenie długości.
Ciąłem więc równo po 4 metry i miałem pewność że przykręcając później rurę wzmacniającą konstrukcję wzdłuż mam idealnie te cyferki jako połowa długości.

Od nowa - bo za rozwleczone.
To tak - jak na jednym końcu rurki była cyferka 1 - na jej drugim końcu 5 - to idealnie przez ten szczytowy środek leciała cyferka 3. I tam sobie je potem idealnie co do milimetra wkręcałem.

No to rury ponasadzane - i pora na pierwszą Warkę Strong icon_smile.gif



Zamykanie tunelu z prętów zbrojeniowych, rurki namiotowe dalej i 1 elektroda cieniutka żeby nie wypalić dziur a połapać to razem w całość.


Góra usztywniona innym kompletem rurek (aluminiowe) z jeszcze starszego namiotu pozostałość, ale tych było tylko tyle że wystarczyły ledwie na jedną długość. Ale wystarczyły.
A na boki celem usztywnienia dodatkowego poprzykręcałem takie plastikowe listwy - ktoś tydzień wcześniej wystawił na śmietniku obok garażu osiedlowego do którego wpadłem po rocznej nieobecności w poszukiwaniu zgrzewarki do folii.
I zaczynamy foliowanie przodu.


Potem bierymy sie za tył.

Co tu gadać - najbardziej wkurzająca robota.
Prasowanie tej folii.
Nie jest straszne w momencie jak ma się 4 ręce. No bo jedna ręka musi od tyłu przytrzymywać coś sztywnego jako podkładka (u mnie 1/2 pozostałego po budowie panelu podłogowego)druga ręka przytrzymuje od przodu folię do zaprasowania, trzecia ręka trzyma żelazko a czwarta gazetę przez którą się te folie zgrzewa.
I się tak wkurzyłem - że otwarłem 2 Warkę Strong i zapaliłem 3 papierocha pod rząd! icon_smile.gif

A jako że piwo rozjaśnia umysł a papieros pomaga się skupić (mnie) to się skupiłem, skupiłem i wymyśliłem!
Wymyśliłem se tak - stara pobudowlana styrana robotą paca styropianowa, kawałek plastiku ze starego plastikowego autka Antka i klucz skręcany, też stary bo po moim ojcu pamiątka.
I od razu pooooooszłoooo!


Aż se z zadowolenia otwarłem kolejną Warkę Strong!!! icon_smile.gif

Do zgrzewania folii użyłem profesjonalnej zgrzewarki produkcji radzieckiej, której niechcący zapomniałem wywalić na złom


Niestety w trakcie wykonywanych prac zaczęło się coś dymić , zaśmierdziało lekko bakelitem i straciła moc grzewczą.
Musiałem podmienić na sprzęt który używany jest okazjonalnie w podróżach, ten zdał egzamin do samego końca.


I teraz już pozostało znaleźć odpowiednio dużo miejsca na rozłożenie płachty folii 6x5 metra i ładnie zgrzać na jej końcach sznurek, którym całość zostanie później solidnie naciągnięta na konstrukcji.
Chciałem przy okazji podziękować Pani z Marketu, która takimi pięknymi falowanymi nożyczkami mi ten kawał skroiła. Zrobiła to chyba złośliwie bo śmierdziałem jeszcze papierochami i jej dmuchałem.Mus zrobiła mi to specjalnie....


Pół godzinki później, przy akompaniamencie solidnej muzyczki z przenośnego radyjka, całość żagla zostaje wciągnięta na maszt.
Są oklaski, gratulacje, okrzyki zachwytu - no i oczywiście zasłużona Warka Strong!!!! icon_smile.gif
Jeszcze tylko porządnie naciągnąć sznurek na wbite wcześniej głęboko stare kawałki prętów zbrojeniowych z tyłu


później żagiel mocno naciągnąć i powtórzyć to samo z przodu



i już!!!!
I nareszcie można w końcu spokojnie napić się Warki Strong i zapalić! icon_smile.gif

Kosztowało mnie trochę kalorii, lekko oparzony kciuk, minimalnie wcurwu przy zgrzewaniu i 127zł za folię na obiekcie.
Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Jak co urośnie, to też pokażę Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Napisano
Piękna robota icon_smile.gif


  Cytat

Niestety w trakcie wykonywanych prac zaczęło się coś dymić , zaśmierdziało lekko bakelitem i straciła moc grzewczą.
Musiałem podmienić na sprzęt który używany jest okazjonalnie w podróżach, ten zdał egzamin do samego końca.

Rozwiń  

A wyrzut pary wyłączyłeś czy parowałeś przy zgrzewaniu? icon_biggrin.gif
Napisano
  Cytat

[...]
i pora na pierwszą Warkę Strong icon_smile.gif

otwarłem 2 Warkę Strong i zapaliłem 3 papierocha pod rząd! icon_smile.gif

z zadowolenia otwarłem kolejną Warkę Strong!!! icon_smile.gif

no i oczywiście zasłużona Warka Strong!!!! icon_smile.gif

I nareszcie można w końcu spokojnie napić się Warki Strong i zapalić! icon_smile.gif

Rozwiń  


Bardzo podoba mi się opis - krok po kroku - wykonania małej "szklarni", najbardziej zaś te zacytowane "momenty" icon_mrgreen.gif

Cieszę się, że nie tylko ja lubię właśnie ten napój i że to właśnie ON dodatnio wpłynął na rozwój działań w trakcie powstawania foliowej "szklarni"

icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif

Trochę martwią mnie te papierosy icon_rolleyes.gif , ale to Twój wybór icon_rolleyes.gif
Napisano
  Cytat

Bardzo podoba mi się opis - krok po kroku - wykonania małej "szklarni", najbardziej zaś te zacytowane "momenty" icon_mrgreen.gif

Rozwiń  



To to nic

Najlepszy tekst który mnie rozbawił to ten

  Cytat

Do zgrzewania folii użyłem profesjonalnej zgrzewarki produkcji radzieckiej, której niechcący zapomniałem wywalić na złom

Rozwiń  


Napisano
  Cytat

A wyrzut pary wyłączyłeś czy parowałeś przy zgrzewaniu? icon_biggrin.gif

Rozwiń  


Cała para poszła w gwizdek
W mój gwizdek icon_biggrin.gif




  Cytat

Cieszę się, że nie tylko ja lubię właśnie ten napój i że to właśnie ON dodatnio wpłynął na rozwój działań w trakcie

Rozwiń  


bo bez ON-ego to nie powstanie nic dodatniego icon_smile.gif
Napisano
  Cytat

Rurki stalowe miały wysokość 115 cm, zaznaczyłem wszystkie na wys67cm i na te pozostałe centymetry nasadziłem idealnie pasujące odcinki rury PP która (a jakże) została również po tym jak wybudowałem już przyłącz wodociągowy i cierpliwe czekała przez te kilka lat w drewutni na jakieś zastosowanie


Warto nadmienić że fajne jest oznakowanie na tej rurce każdego metra, co również przydało się w trakcie późniejszej realizacji pomysłu.
Na rurce widać rok produkcji i właśnie ten symbol z oznaczenie długości.
Ciąłem więc równo po 4 metry i miałem pewność że przykręcając później rurę wzmacniającą konstrukcję wzdłuż mam idealnie te cyferki jako połowa długości.

Rozwiń  


Ta rura PE/PP zastosowana to rozmiar 25 czy 32? Jakie wymiary tego tunelu foliowego wyszły bo nie mogę w opisie znaleźć...?
  • 10 miesiące temu...
Napisano
Pamiętajcie że zanim przeniesiemy co nieco do naszych szklarni, siewki i nasiona warto już dzisiaj przygotować w domu na parapecie.
Ja w tym celu zrobiłem w tym roku takie szklarenki mini mini

nacinam piłką ten plastikowy łeb



nożykiem boki



wypalam dziury gwoździem



później tylko do środka ziemi, tacka pod spód zasypana żwirem żeby butelka miała od dołu czym oddychać przez te dziury wypalone, nasiona, podlewamy, zakręcamy, na parapet do słoneczka...

i już icon_smile.gif



Stoi już 5 takich obok siebie, produkcja kolejnych trwa!
Pozdrawiam icon_smile.gif



  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Normalnie, bym mógł, to bym jeszcze raz plusy dał.
Za zakrętkę! Bo zakrętka robi jako trzymadło!
Ja nie mogę, jak Tyś to wymyślił?!

  Cytat

później tylko do środka ziemi, tacka pod spód zasypana żwirem żeby butelka miała od dołu czym oddychać przez te dziury wypalone, nasiona, podlewamy, zakręcamy, na parapet do słoneczka...

i już icon_smile.gif

Rozwiń  

  • 4 tygodnie temu...
Napisano (edytowany)
Jako, że też stawiam szklarnię (skończyłem dzisiaj ławiczkę to już za kilka dni postawię na nią szkielet) chodzi mi po głowie system automatyczny nawodnieniowy.
Podzielę się pomysłem.
Mam zbiornik 1000L więc dałbym go bezpośrednia za szklarnią. Napełniam go wodą (wodą z wyciągiem z pokrzyw?)
i wkładam pompkę z pływakiem. Sterownik załącza pompkę rano i wieczorem na kilka chwil.
Woda do zbiornika może napływać sama (deszczówka) albo napełnię raz na tydzień.
Ze zbiornika daję dwie (?) rurki 1/2" przez całą szklarnię po lewej i prawej stronie.
Rurki podziurawię co 10cm.

Tutaj za bardzo nie wiem, czy te rurki zakopać w ziemię, czy lepiej dać na wierzchu?
Są jakieś słabe punkty pomysłu? Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Napisano
Zbiornik pomaluj na czarno, bo w białym woda zrobi się zielona, a w czarnym dodatkowo szybciej sie ogrzeje.
jakiej średnicy chcesz zrobić te dziurki?
Rurkę nawadniającą puściłbym nad gruntem, i nie potrzeba żadnej pompy (chyba że faktycznie ma to być zautomatyzowane), wystarczy jak dasz zbiornik na podwyższeniu a woda sama grawitacyjnie będzie spływać i nawadniać, minus tego rozwiązania to musisz sam to obsługiwać.
Napisano
  Cytat

Zbiornik pomaluj na czarno, bo w białym woda zrobi się zielona, a w czarnym dodatkowo szybciej sie ogrzeje.
jakiej średnicy chcesz zrobić te dziurki?
Rurkę nawadniającą puściłbym nad gruntem, i nie potrzeba żadnej pompy (chyba że faktycznie ma to być zautomatyzowane), wystarczy jak dasz zbiornik na podwyższeniu a woda sama grawitacyjnie będzie spływać i nawadniać, minus tego rozwiązania to musisz sam to obsługiwać.

Rozwiń  

Średnicy - 2mm?
Jak nie dam automatyki to woda będzie schodziła cały czas.
Napisano
  Cytat

Średnicy - 2mm?
Jak nie dam automatyki to woda będzie schodziła cały czas.

Rozwiń  

Dla czystej wody ta średnica wystarczy, przy wodzie z pokrzywami podejrzewam że będą się zapychać.
Nie będzie schodziła, warunek, będziesz musiał sam osobiście otwierać zawór i zamykać (te zbiorniki mają zawór spustowy) to jedyny minus tego rozwiązania, a plus, nie będziesz musiał inwestować w pompę i płacić za prąd icon_smile.gif
Napisano
  Cytat

Dla czystej wody ta średnica wystarczy, przy wodzie z pokrzywami podejrzewam że będą się zapychać.
Nie będzie schodziła, warunek, będziesz musiał sam osobiście otwierać zawór i zamykać (te zbiorniki mają zawór spustowy) to jedyny minus tego rozwiązania, a plus, nie będziesz musiał inwestować w pompę i płacić za prąd icon_smile.gif

Rozwiń  

Co do otworów to może masz rację. Zrobię 2,5-3mm.
Z zaworem też masz rację - jak będę w domu to prosta czynność.
Pompka zrobi jednak większe ciśnienie a myślę o tym, bo trzeba się wyrwać na jakieś dwa tygodnie na wakacje, więc ma się to samo napędzać...
Napisano
  Cytat

Co do otworów to może masz rację. Zrobię 2,5-3mm.
Z zaworem też masz rację - jak będę w domu to prosta czynność.
Pompka zrobi jednak większe ciśnienie a myślę o tym, bo trzeba się wyrwać na jakieś dwa tygodnie na wakacje, więc ma się to samo napędzać...

Rozwiń  

Możesz mieć pompę i możesz też sam otwierać zawór jak będziesz w domu. Ciśnienie to raczej ma tu drugorzędne zadanie bo najważniejsze aby woda dostała dostała się pod korzeń, a czy ona będzie spływała swobodnie czy pod ciśnieniem to większego znaczenia nie ma. Podejrzewam, że jak swobodnie będzie spływać to lepiej wsiąknie, coś na wzór gdy pada drobny deszczyk a ulewa.
A jak przez te dwa tygodnie nie będzie deszczu? icon_biggrin.gif
Napisano
  Cytat

Możesz mieć pompę i możesz też sam otwierać zawór jak będziesz w domu. Ciśnienie to raczej ma tu drugorzędne zadanie bo najważniejsze aby woda dostała dostała się pod korzeń, a czy ona będzie spływała swobodnie czy pod ciśnieniem to większego znaczenia nie ma. Podejrzewam, że jak swobodnie będzie spływać to lepiej wsiąknie, coś na wzór gdy pada drobny deszczyk a ulewa.
A jak przez te dwa tygodnie nie będzie deszczu? icon_biggrin.gif

Rozwiń  

To tak wyliczę podawanie wody, żeby wystarczyło - z uwzględnieniem parowania.
Albo poproszę sąsiada o dolewkę icon_lol.gif

Bardziej mnie martwi podciągnięcie prądu do zbiornika (30 metrów będzie)
Napisano
  Cytat

To tak wyliczę podawanie wody, żeby wystarczyło - z uwzględnieniem parowania.
Albo poproszę sąsiada o dolewkę icon_lol.gif

Bardziej mnie martwi podciągnięcie prądu do zbiornika (30 metrów będzie)

Rozwiń  

Przewód nie jest taki drogi, kupisz tyle ile Ci potrzeba, wtyczkę i gniazdko i będzie przedłużacz, a przedłużacz zawsze się przyda przecież icon_biggrin.gif
Napisano
  Cytat

Przewód nie jest taki drogi, kupisz tyle ile Ci potrzeba, wtyczkę i gniazdko i będzie przedłużacz, a przedłużacz zawsze się przyda przecież icon_biggrin.gif

Rozwiń  

Tyle, że ten przewód trzeba by zakopać (mam psa, co nie przepuści niczemu, co leży na trawie) a to już nie takie przyjemne.
Napisano
  Cytat

Tyle, że ten przewód trzeba by zakopać (mam psa, co nie przepuści niczemu, co leży na trawie) a to już nie takie przyjemne.

Rozwiń  

Można i górą puścić. Co do zakopania to lepiej dać go w peszlu i głęboko nie trzeba kopać, no chyba że pies lubi kopać to na głębokość większa niż zasięg psa icon_biggrin.gif
Napisano
  Cytat

Myślałem, żeby górą ale co najwyżej mógłbym do siatki ogrodzeniowej przypiąć w rurce niebieskiej, ale obawiam się że mi to "łajza" zgryzie.

Rozwiń  

Bezpieczniej będzie zakopać, bo jak nie pies to jakiś "życzliwy" może go zwinąć sobie.
Napisano
Jest jeszcze opcja rozwieszenia linki między domem-5m-drzewo-20m-szklarnia ??
Do linki podwiesić przewód.
Nie wiem jednak czy to nie zbyt duża odległość i czy to dobry pomysł z tą linką.
Mam obawy co do okresów burz.
Trzeba byłoby ją uziemić?
Może retrofood coś podpowie?
Napisano
  Cytat

Włóż go w peszel karbowany i zakop - płyciutko, szpadlem tylko uchylaj, rób miejsce i schowaj. Będzie chyba lepiej

Rozwiń  

Tak byłoby idealnie, ale będę musiał kilofem przez 30m machać... U mnie kamień w kamień.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Przywiozłem trochę ziemi do szklarni.
Cholera jednak wie co to za ziemia...
Czy ziemię można zbadać (tak jak wodę) na występowanie jakichś środków trujących?
Jak tak to drogie jest takie badanie?
Ktoś wie?

PS
Ziemia wygląda jak z kompostownika, ale może to spod jakiejś oczyszczalni?
(płyny do mycia naczyń, proszki ze zmywarek, domestosy i Bóg wie co jeszcze?)
Nie wiem czy to się nadaje do warzywnika

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, Jako ekspert marki OSMO chciałbym podzielić się praktycznymi wskazówkami dotyczącymi prawidłowego olejowania tarasu drewnianego. Temat wraca co sezon, a odpowiednie zabezpieczenie drewna jest kluczowe, by cieszyć się jego wyglądem i trwałością przez lata. Dlaczego warto olejować taras? Taras to miejsce narażone na intensywne działanie słońca, deszczu, śniegu i zmian temperatury. Drewno bez odpowiedniego zabezpieczenia zaczyna szarzeć, pękać i chłonąć wilgoć. Olejowanie, szczególnie z użyciem specjalistycznych olejów do drewna zewnętrznego, chroni powierzchnię i pozwala zachować jej naturalne piękno. Oleje OSMO – co je wyróżnia? Produkty OSMO do tarasów, np. OSMO Olej tarasowy, są na bazie naturalnych olejów i wosków roślinnych. W przeciwieństwie do lakierów, nie tworzą szczelnej powłoki, lecz wnikają w drewno, pozwalając mu oddychać. Olej nie łuszczy się i nie wymaga szlifowania przy odnawianiu – wystarczy oczyszczenie i ponowne nałożenie produktu. Krok po kroku: jak olejować taras Przygotowanie powierzchni: Drewno powinno być czyste, suche i odpylone. W przypadku starych powierzchni – zalecamy dokładne mycie oraz szlifowanie papierem o gradacji 80–100. Wybór oleju: OSMO oferuje kilka wariantów olei do tarasów  – zarówno bezbarwne, jak i pigmentowane (np. Bangkirai Teak, Szary). Pigmenty dodatkowo chronią przed promieniowaniem UV. Aplikacja: Olej nakładamy cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem (np. OSMO Floor Brush 150 mm). Po 12 godzinach schnięcia można nałożyć drugą warstwę – tylko na surowe drewno. W przypadku renowacji zwykle wystarcza jedna warstwa. Warunki pogodowe: Olejować należy przy temperaturze powyżej +10°C, bez deszczu przez minimum 24h po aplikacji. Pielęgnacja i renowacja Regularna kontrola stanu powłoki – zwłaszcza po zimie – pozwala szybko zareagować. Jeśli kolor blaknie lub powierzchnia traci hydrofobowość, wystarczy ją oczyścić i nałożyć nową warstwę oleju. Chętnie odpowiem na pytania – zarówno dotyczące doboru produktu, jak i techniki aplikacji.   Pozdrawiam serdecznie, Ekspert OSMO 
    • Olej Ochronny UV Osmo 420 to wysokiej jakości preparat przeznaczony do zewnętrznej ochrony drewna. Jego głównym zadaniem jest zabezpieczenie powierzchni drewnianych przed szkodliwym wpływem promieni UV, co zapobiega procesowi szarzenia drewna i wydłuża jego trwałość.   Zastosowanie Powierzchnie pionowe na zewnątrz: drzwi, okna, parapety, wiaty garażowe, fasady drewniane, płoty, pergole, altany. Ochrona przed promieniowaniem UV: spowalnia proces szarzenia drewna o faktor UV 12 w porównaniu z niezabezpieczonym drewnem. Jako powłoka wykończeniowa: na istniejące już powłoki pigmentowe, wydłużając czas pomiędzy koniecznymi pracami renowacyjnymi.  Właściwości Bezbarwna powłoka o jedwabistym połysku: podkreśla naturalny wygląd drewna. Mikroporowata struktura: pozwala drewnu swobodnie oddychać, redukując pęcznienie i kurczenie się drewna. Hydrofobowość: chroni powierzchnię przed wodą i brudem. Odporność na pękanie i łuszczenie: nie pęka, nie łuszczy się, ani nie odpryskuje. Łatwa aplikacja i renowacja: nie wymaga szlifowania ani gruntowania. Skład i bezpieczeństwo Na bazie naturalnych olejów roślinnych: bezpieczny dla zdrowia i środowiska. Zawiera biocydy: chroni przed atakiem pleśni, alg i grzybów. Przeznaczony do użytku zewnętrznego: ze względu na zawartość biocydów.  Aplikacja Przygotowanie powierzchni: drewno musi być czyste, suche i wolne od śladów zmrożenia (maksymalna wilgotność 20%). Narzędzia aplikacyjne: pędzel Osmo lub wałek z mikrofibry. Ilość warstw: dla skutecznej ochrony należy nałożyć 2 warstwy powłoki. Czas schnięcia: ok. 10–12 godzin w normalnych warunkach (23°C / 50% wilgotności względnej). Wydajność: 1 litr wystarcza na pokrycie ok. 18 m² przy jednej warstwie. Uwagi Efekt na białych powierzchniach: ze względu na wysoką zawartość olejów, bezbarwny Olej Ochronny UV może powodować lekkie zażółcenie na białych powierzchniach. Do wykończenia drewna barwionego na biało zaleca się użycie Lazury Olejnej do Ochrony Drewna w kolorze białym (900).  
    • Dzięki za odp.   Mam właśnie bardzo złe przeczucie ze jak przegadam temat z radca to okaże się ze prawo to jedno a urzędy i tak mogą chcieć dokumentów.   Na ten moment nie mam nawet działki - próbuje się rozeznać ogólnie w temacie.   Ogólne informacje da się jakoś znaleźć, ale szukając detali następuje niestety zderzenie ze ścianą.
    • Odpowiedź może być tylko jedna. Metalowe! Może je zniszczyć tylko siła fizyczna. Plastyk zniszczy nawet promieniowanie słoneczne UV.
    • Muszę wymienić rynny i zastanawiam się, czy iść w te plastikowe, czy może zainwestować w metalowe? Plastikowe są tańsze, ale boję się, że słońce i mróz szybko je zniszczą. Metalowe z kolei są droższe, ale podobno niezniszczalne. Jakie macie doświadczenia z jednymi i drugimi? Które rynny są łatwiejsze w montażu i które wymagają mniej konserwacji? Chciałabym podjąć dobrą decyzję, żeby nie żałować za parę lat.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...