Skocz do zawartości

narzędzia dla majsterkowiczów - amatorów - opinie, doświadczenia


huhra

Recommended Posts

2 godziny temu, Jacek Sawicki napisał:

Taśmową chciałem żeby ją wykorzystywać w ten sam sposób jak tutaj: 

W przypadku mimośrodowej chyba nie mógłbym?

 

Do takiego szlifowania lepszym rozwiązaniem jest takie coś, koszt to około 400 zł, ale za to nie ma porównania z wyżej wymieniona przez Ciebie szlifierką taśmową ręczną.

szlifierka-stolowa-einhell-tc-us-400-586

Co do multiszlifierki to Dremel  czy Proxxon jest drogi a żywotność podejrzewam jest taka sama jak innej multiszlifierki kupionej za 100 zł z osprzętem. Do takich multiszlifierek osprzęt można spokojnie dokupować i pasuje od innych marek, choćby nawet od wspomnianego Dremela. Tylko porównaj sobie np tarcze do cięcia oferowane przez Dremela a np przez Bassa, cena kosmos a jakoś taka sama. Jedynie co mogę Ci jeszcze podsunąć to kup sobie wałek giętki do multiszlifierki jest to naprawdę super sprawa do precyzyjnego dłubania.

1 godzinę temu, bajbaga napisał:

Panowie - umknęło Wam:

:D

On potrzebuje mini sprzęt.

i-dremel-3000-1-25-multiszlifierka-f0133

Dremel (specjalizuje się w mini narzędziach)  to bardzo dobry i trwały sprzęt, z dużymi możliwościami "rozbudowy" - z autopsji 

Jest dość duży wybór, w porównywalnych cenach nP:

mini-szlifierka-ev8060-135-w-dexter-powe

Rysiu ceny porównywalne piszesz, no no wiem czy tak bardzo porównywalne gdzie Dremel zaprezentowany przez Ciebie kosztuje ponad 300 zł a ta multiszlifierka około 100 zł.

Link do komentarza
8 minut temu, mhtyl napisał:

Jedynie co mogę Ci jeszcze podsunąć to kup sobie wałek giętki do multiszlifierki jest to naprawdę super sprawa do precyzyjnego dłubania.

Nie jest - jak dla mnie.
Natomiast są zestawy z z dodatkową mini mini mini "szlifierką" do grawerowania - bardzo przydatne w dopracowaniu detali (ręka jest bardziej precyzyjna bo nie ogranicza jej duża sztywność wałka.

Link do komentarza
Przed chwilą, bajbaga napisał:

Nie jest - jak dla mnie.
Natomiast są zestawy z z dodatkową mini mini mini "szlifierką" do grawerowania - bardzo przydatne w dopracowaniu detali (ręka jest bardziej precyzyjna bo nie ogranicza jej duża sztywność wałka.

Ten Dremel i multiszlifierka która zaprezentowałeś wcześniej posiadają owe wałki giętkie za pomocą których można grawerować, trzeba użyć tylko odpowiedniego frezu.

Link do komentarza

Heniu imię zmieniłeś na ........ ? :icon_lol:

Wiem co to wałek giętki.
O dziwo, wiem też jak działa.
Pracowałem i z wałkiem i z mini mini mini.
Wiem też, co nieco, o odpowiednich frezach do grawerowania.
Wałek jest be - jak dla mnie.

A np. takie cóś:
narzedzie-do-grawerowania-dremel-engrave

(to to waży 0,3 kg, a bezprzewodowa jest jeszcze lżejsza)  jest cacy - dla mnie.

:D

 

Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

W gąszczu tylu informacji nie sposób sie zagubić z lekka:icon_biggrin:

Ja używałem do grawerki sporadycznie, ale multiszlifierke zawieszałem na stojaku i za pomocą wałka nieźle mi sie robiło. Być może dla kogoś kto non stop wykonuje grawerkę takie urządzenie będzie bardziej poręczniejsze, ale z drugiej strony taka typowa grawerka, mam na myśli jednostkę napędową jest o wiele słabsza od tej z wałkiem giętkim. Ale to też zależy w jakim materiale będzie wykonywana grawerka.

Link do komentarza

W tajemnicy powiem (choć wiele ryzykuję :icon_cool: ), że nie o moc chodzi - bo graweruje się diamentowymi końcówkami grawerskimi np:1088625-01.jpg

lub ściernicami diamentowymi np:

f-dremel-sciernica-diamentowa-4-4-mm-710

Pisze i rysuje się nimi po stali łatwiej (  nawet przy 10W i obrotach 6.000)  niż długopisem po papierze.

Frezy tego nie potrafią - nawet te z węglikami)

 

 

 

Ps. Drogie są bo od 30zł - do dobrze ponad 100zł w zależności od średnicy.
Zestaw dremela ma taka końcówkę (na zdjęciu zamontowana w końcówce wałka).

Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
1 godzinę temu, mhtyl napisał:

W gąszczu tylu informacji nie sposób sie zagubić z lekka:icon_biggrin:

Ja używałem do grawerki sporadycznie, ale multiszlifierke zawieszałem na stojaku i za pomocą wałka nieźle mi sie robiło. Być może dla kogoś kto non stop wykonuje grawerkę takie urządzenie będzie bardziej poręczniejsze, ale z drugiej strony taka typowa grawerka, mam na myśli jednostkę napędową jest o wiele słabsza od tej z wałkiem giętkim. Ale to też zależy w jakim materiale będzie wykonywana grawerka.

Do tego to trza mieć taką rąsię jak ten Polak, co od lat sześćdziesiątych projektował Szwedom banknoty. Na jednym milimetrze potrafił narysować siedem linii a za chwilę powtórzyć identyczny rysunek nieco dalej. Ksero nie było dokładniejsze.

Link do komentarza
2 godziny temu, demo napisał:

Dla uściślenia ten przyrząd  który pokazał Bajbaga nie jest szlifierką ale raczej dłutem.

Jeżeli masz na myśli ten pierwszy z postu #147 to załączam że to multiszlifierka jedna i druga, jeżeli chodzi o ten drugi z postu #154 to grawerka. Dłuto wygląda podobnie ale ma inne końcówki robocze.

106626.jpg

b30e98214fd28a8ccd5aba81511b

Link do komentarza

Ten Dexter, co pokazywałem ma ten wałek. M.in dlatego on póki co znajduje się na 1 miejscu. Ta szlifierka stołowa Einhela jak najbardziej by mi się przydała, ale jeszcze na to za wcześnie.

Jedyny minus szlifierek z multum końcówek jest taki, że płacę za coś, czego nie potrzebuję. Z multiszlifierki potrzebuję tylko końcówek do cięcia, szlifowania i polerowania drewna. Szukałem czegoś, co ma podobną cenę, wałek oraz nie ma żadnych końcowek, bo te sobie mógłbym sam dokupić, ale nie znalazłem.

Dziękuję wszystkim za informacje :)

Link do komentarza
21 minut temu, demo napisał:

Wały giętkie od tych tanich firm są bardzo kiepskiej jakości. Jak już musisz go mieć to chyba tylko od Dremela.

Ja użytkuje multiszlifierke od dobrych ponad 20 lat, oczywiście nie ta samą:icon_biggrin: pierwszą kupiłem w Niemczech (chyba Craft King czy coś podobnego) i służy la mi dobre 10 lat aż sie rozpadła/spaliła,   posiadała wałek giętki i wieszak do multiszlifierki, ale tamten wałek jest u mnie do dziś i dobrze się sprawuje, dlaczego bo wrzeciono wałka jest osadzone na łożyskach a nie jak teraz są osadzane na tulejkach.

Link do komentarza

Pomijając wszystko - dla mnie jest różnica między obróbką przez frezowanie a grawerowaniem.

2 godziny temu, Jacek Sawicki napisał:

Jedyny minus szlifierek z multum końcówek jest taki, że płacę za coś, czego nie potrzebuję. Z multiszlifierki potrzebuję tylko końcówek do cięcia, szlifowania i polerowania drewna.

To kup samą frezarkę/szlifierkę (ale z 2 różnymi "futerkami") a wymagane końcówki, dokupuj w miarę potrzeb, w sklepie z narzędziami protetyki stomatologicznej - multum kształtu i funkcyjności.

karta%20inf%20frezy%20z%C3%B3%C5%82te%20

Link do komentarza
2 godziny temu, bajbaga napisał:

Pomijając wszystko - dla mnie jest różnica między obróbką przez frezowanie a grawerowaniem.

To kup samą frezarkę/szlifierkę (ale z 2 różnymi "futerkami") a wymagane końcówki, dokupuj w miarę potrzeb, w sklepie z narzędziami protetyki stomatologicznej - multum kształtu i funkcyjności.

Wybaczcie niewiedzę, google też nie pomaga: https://www.google.pl/search?q=futerko+szlifierki&oq=futerko+szlifierki&aqs=chrome..69i57.6933j0j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8

Futerko? :P

Link do komentarza
12 minut temu, Jacek Sawicki napisał:

Inaczej imak czy uchwyt . Coś takiego.

images?q=tbn:ANd9GcTHhmPJ8sHAmlztqhWImm7

7d11b51f4fdca24a705fe9edb3cb

3cfc09c342638cb147485a80d2f4

Multiszlifierki maja przeważnie jedno futerko o ile można tak to nazwać,a jedynie zmienia sie tuleje z odpowiednią średnica na osprzęt. Coś jak poniżej.

HTB16GLsJVXXXXXnXXXXq6xXFXXX2.jpg

Link do komentarza

Hm, dremelka udało mi się pożyczyć, wersję MultiPro 395, więc ten temat mam jakby z głowy.

Swoją drogą dlaczego te urządzenia obracają wałem w stronę użytkownika, a nie na zewnątrz? Wszystkie trociny i pył lecą

1) W moją stronę

2) Prosto w narzędzie...

Jakiś absurd.

 

Druga sprawa, trochę się już w tym drewnie pobawiłem i wyszło mi, że potrzebuję jeszcze jedno narzędzie - piłę/wyrzynarkę włosową. Chciałem ostatnio zrobić jakiś fajny kształt i nijak nie szło. I teraz pytanie:

Trzeba inwestować w drogi osprzęt (800+), czy wystarczy np. taka:

https://www.oleole.pl/wyrzynarki/dremel-moto-saw-ms20.bhtml?from=pla&gclid=CjwKCAjwrO_MBRBxEiwAYJnDLG5N21aG3FRpyTBQQboDVNb5oo_Xpvtho53-5nJiozrqOjZXibUNZRoCCmkQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds&dclid=CP3iz5-d69UCFdaZGAodHV8H-A

https://www.leroymerlin.pl/warsztat/urzadzenia-warsztatowe/wyrzynarki-stolowe/wyrzynarka-stolowa-bt50n-85-w-nutool,p137415,l884.html?gclid=CjwKCAjwrO_MBRBxEiwAYJnDLIw70iCQT6Gm28W96Ktwb5X1SMQladgxX90DyPdVxB9lX0Ea2Pv6QRoCSlsQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds&dclid=CJ31waCd69UCFYtVGAodlXwAsA

https://www.google.pl/shopping/product/1366438525323728601?q=piła+włosowa+do+drewna&newwindow=1&biw=1920&bih=990&sa=X&ved=0ahUKEwiQkaunnevVAhWqAJoKHYwsBt0Q8wII8QIwCg

Link do komentarza

Co do wyrzynarki włosowej to Dremela odradzam, pozostałe jak najbardziej. Ja osobiście "choruję" na takie coś, ma moc 240 W i jak widać jest z wałkiem giętkim i dodatkowym stołem roboczym.

titan-pila-wyrzynarka-stolowa-wlosowa-24

Albo druga wersja która tez mi by pasowała, parametry i osprzęt taki sam jak powyżej.

pol_pl_-DEDRA-DED7762-WYRZYNARKA-WLOSOWA

24 minuty temu, Jacek Sawicki napisał:

Hm, dremelka udało mi się pożyczyć, wersję MultiPro 395, więc ten temat mam jakby z głowy.

Swoją drogą dlaczego te urządzenia obracają wałem w stronę użytkownika, a nie na zewnątrz? Wszystkie trociny i pył lecą

1) W moją stronę

2) Prosto w narzędzie...

Jakiś absurd.

 

To nie absurd, te urządzenia nie maja zmiany obrotów prawo/lewo i są prawoobrotowe z prostego powodu, wszystkie wymienne końcówki/akcesoria jak piłki, frezy i wiertła są przystosowane do prawych obrotów.

Link do komentarza

No ja rozumiem, że wszystkie akcesoria są przystosowane do prawych obrotów, tylko po co to zostało od samego początku tak zaprojektowne?

http://allegro.pl/einhell-pila-wlosowa-wlosnica-tc-ss-405-i6906915479.html


Ten Einhell od wymienionych przeze mnie wyżej będzie/jest jakoś wyraźnie lepszy ? Czy to to samo ? Jakoś marka Einhell i gwarancja door2door bardziej do mnie przemawia od np. NuTool. Tym bardziej, że to mocniejsze jest.

 

Link do komentarza
1 godzinę temu, Jacek Sawicki napisał:

No ja rozumiem, że wszystkie akcesoria są przystosowane do prawych obrotów, tylko po co to zostało od samego początku tak zaprojektowne?

Az tym zapytaniem to musiałbyś sie cofnąć kilkaset lat do tyły:icon_biggrin:

1 godzinę temu, Jacek Sawicki napisał:

 

http://allegro.pl/einhell-pila-wlosowa-wlosnica-tc-ss-405-i6906915479.html


Ten Einhell od wymienionych przeze mnie wyżej będzie/jest jakoś wyraźnie lepszy ? Czy to to samo ? Jakoś marka Einhell i gwarancja door2door bardziej do mnie przemawia od np. NuTool. Tym bardziej, że to mocniejsze jest.

 

Einhell i inne podobne marki na tym samym wózku jadą:icon_biggrin: Nie wiem czy dobrze doczytałem ale ta maszyna może pracować pracą ciągłą 10 min. Na pewno coś nią wytniesz, a jak spełni Twoje oczekiwania to wtedy będziesz mógł kupić coś bardziej konkretniejszego.

Link do komentarza
  • 6 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie temu...
Dnia 26.01.2017 o 17:46, zenek napisał:

Mam wiertarkę Celmę - zieloną - kupowaną jeszcze za 11000 zł - w sklepie żelaznym - na zamowienie! Ma naście lat i tylko raz wymienił mi znajomy kondensator - chyba 8 zł kosztował . Wierciłem nią nawet w betonie (bez udaru, bo nie ma) - świetny sprzęt. A boschowska wiertarka z udarem, niebieska, zaszła rdzą na głowicy - ale poza tym działa - też ponad 10 lat. Ale też mam udarowy młotek AEG za ok 200 zł z Castoramy - i też świetnie chodzi - niestety potem już go nie widzialem w sklepie. Ważne jest jeszcze jedno do tego - ostry osprzet - nożyk, wiertlo, frez. Ostry poprostu!

zenek - a który dokładnie masz ten młotek aeg? przydałby mi się i cena którą podałeś kusząca. Co do pożyczania narzędzi to nie lubię komuś pożyczać i od kogoś też nie lubię, bo zawsze mam stresa że coś popsuję itp. wolę działać na swoim sprzecie

Link do komentarza
Dnia 24.05.2018 o 15:19, mleku napisał:

a który dokładnie masz ten młotek aeg

Sorry - pomyliłem się z firmą - to młotek CMI Z1C-HK03-32B, 1200Watt, SDS plus 1,5-13mm (info z naklejki) sygnowany przez Germany

Ale nie wiem czy są obecnie w sprzedaży - ale pewnie są nowsze modele

Taki jak na fotce - tyle że ja mam w o wiele lepszym stanie, ale użytkowany tylko w moich domowych robotach -  a data produkcji tego mego to 2005r

a ten niżej to jakaś oferta sprzedaży za 30zł :takaemotka:

image.png.b07301a8735dd965b435e03f602d84d5.png

Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...

Witam! 

 

Pokrótce przeczytam od początku tę wymianę poglądów. Wypowiedzi człowieka z Grupy Topex merytoryczne, ale nie przekonały mnie do zakupu elektronarzędzi tej firmy - jak i któregokolwiek innej metkującej chińszczyznę europejsko brzmiącymi nazwami. W tym roku przymierzyłem się do zakupu wkrętarko-wiertarki. Zajmuję się dość często pracami stolarskimi i remontowo-budowlanymi na użytek własny. Po dłuższym przeglądaniu netu i ofert sieciówek postanowiłem kupić w Casto wkrętarkę aku Sthor 14,4V firmy Toya. Na stanie sklepu wg ich www miało być 128 szt., jednak na regale nie znalazłem tego modelu. Pracownik wyjaśnił, że pierwsze 60 kilka wkrętarek zostało co do jednej zwrócone z powodu niesprawności. Pozostałe wycofali ze sprzedaży i sprawdzili w magazynie - też nie działały. W innym sklepie usłyszałem to samo na temat droższego modelu. W rezultacie kupiłem wkrętarkę sieciową Skil 6220 (z której po pół roku użytkowania jestem bardzo zadowolony), natomiast odpuściłem planowany zakup dalmierza Yato (też firma Toya). Dalmierz ten jest wprawdzie wysoko pozycjonowany w necie, ale skoro firma Tota sprzedaje wkrętarkowy chłam, to wolę trzymać się z daleka od reszty ich elektronarzędzi. 

Link do komentarza

Nie jest tajemnicą że  (być może nie wszystkie) narzędzia i elektronarzędzia produkowane przez Toya są robione małymi rączkami.

Prawda jest też, że są awaryjne tak jak większość która pochodzi z Chin choć nie tylko.

Ale nie jest prawdą że 60 szt wkrętarek które dotarły na półki Casto były niesprawne. Dlaczego tak twierdzę? bo nieraz odwiedzam markety budowlane i lubię się "pobawić" różnego rodzaju elektronarzędziami, nie zdarzyło mi sie aby któreś nie działało, po drugie też jestem kupującym i tak jak każdy kto coś kupuje sprawdza towar czy działa. No może nie każdy to robi ale nie przesadzaj że 60 osób kupujących ta wkrętarkę jej nie sprawdzali. Czyżby dziwny zbieg okoliczności?

I jakimś dziwnym trafem w Casto można kupić wkrętarkę Stohr 18 V, co prawda 14,4 V nie ma sklep w swojej ofercie ale w innych sklepach jest ta wkrętarka dalej w sprzedaży.

Jeszcze uwaga co do tych niby niedziałających wkrętarek, przecież jest na nowy sprzęt gwarancja o ile nie było ingerencji z zewnątrz w sprzęt, jeżeli nie da się naprawić firma daje nowy produkt albo zwraca pieniądze.

Jak dla mnie to nie jest argument przeciw tylko antyreklama dla elektronarzędzi firmy Toya a reklama firmy Skil.

A tak na marginesie to Skil gdzie jest produkowany? nie wiecie? ano tam gdzie Toya. O ile dobrze pamiętam to pod koniec lat 90 ubiegłego wieku Bosch przejął markę Skil  i nie jest też tajemnicą, że Bosch teraźniejszy to nie ten z przed lat 90.

Podsumowując, Stohr czy Yato jest marką narzędzi grupy Toya tak samo jak Skil jest marką Boscha.

Link do komentarza

>Ale nie jest prawdą że 60 szt wkrętarek które dotarły na półki Casto były niesprawne.

Taką informację otrzymałem od pracownika, gdy chciałem kupić ww. wkrętarkę. Ponad 60 szt. do reklamacji, reszta wycofana ze sprzedaży w ~marcu br. w Casto przy ul. Popularnej w Warszawie. Pracownik nie sprecyzował, czy klientów było ponad 60 czy np. dwóch, z których jeden kupił 1 szt., a drugi pozostałe na firmę.

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że każdy klient sprawdza sprzęt. Wręcz odwrotnie - z moich obserwacji wynika, że większość osób nie sprawdza. Bo i po co? Zwrot do tego typu marketu można spokojnie wykonać po pół roku od zakupu (kiedyś zwróciłem gilotynę do glazury po 13 miesiącach i oddano mi pieniądze mimo tego, że model ten nie był już w sprzedaży). Sprzęt trzeba sprawdzać w małych sklepach, przy zakupach w necie (tylko 14 ustawowych dni na zwrot) oraz w lombardach (1-dniowa tzw. gwarancja rozruchowa czyli widziały gały, co brały).   

Nie zgadzam się że też stwierdzeniem, że każdą wkrętarkę można od razu sprawdzić. Większość sprzętu aku na ekspozycji przeważnie nie działa. Sprzęt ekspozycyjny to jedna sztuka z każdego rodzaju "na zniszczenie", a klienci potrafią w ciągu 1 dnia rozładować akumulator do zera.

> I jakimś dziwnym trafem w Casto można kupić wkrętarkę Stohr 18 V, co prawda 14,4 V nie ma sklep w swojej ofercie ale w innych sklepach jest ta wkrętarka dalej w sprzedaży.

Nie wszystkie sklepy Casto mają jednakowy asortyment. Różnice występują także między ofertą internetową i w realu. Analogicznie w Brico, gdzie np. sklep przy ul. Powsińskiej ma dział rzeczy używanych i niekompletnych. Wkrętarkę Skil kupiłem w sklepie Casto na Targówku - jedynym w Wawie, który ją ma (decyzja menedżera sklepu).    

>Jak dla mnie to nie jest argument przeciw tylko antyreklama dla elektronarzędzi firmy Toya a reklama firmy Skil.

Nie jest to żadna kryptoreklama. Był to mój pierwszy wpis na tym forum, ale na pewno nie ostatni. Mam zamiar omówić tu swoje inne prywatne elektronarzędzia (każde innej firmy), ponieważ uważam, że takie opinie mogą być wartościowo dla potencjalnych kupujących.     

Odnośnie komentarza, gdzie produkuje się narzędzia Skila. Oczywiście, że przeważająca większość narzędzi powstaje w Chinach i okolicy. Ale najbardziej istotne znaczenie dla jakości ma kontrola produkcji. Jeśli danej firmie zależy na utrzymaniu jakości, to pilnuje swojego interesu i nie puszcza na rynek dziadostwa. A jak ktoś chce zalać rynek tanim, awaryjnym szmelcem, to zamawia na giełdzie w Szanghaju 100 kontenerów modelu Kiung-Czao-Zi firmy Global Investments z Zing Yu, przesyła mejlem wzór etykiet do naklejenia, a potem sprzedaje na rynku takiego np. Sthora za 100 zł, z których 15 zł to jednostkowy koszt wyprodukowania. A ponieważ nie ma żadnej spójności prawodawstwa UE i chińskiego, więc firma Global Investments wytwarza następne 100 kontenerów tego modelu, tym razem z obudową w kolorze zielonym i sprzedaje pośrednikowi niemieckiego pod brandem Alpen Spezialwerkzeuge. Nazwy wymyśliłem na potrzeby tego postu, ale tak to właśnie się odbywa. Potem ludzie miotają się po różnych portalach i dopytują, ile jest warta np. wiertarka Bass,  Bavaria czy Parker.

Chytry dwa razy traci. Osobiście wolę wkrętarkę Skila, która zapewne wytrzyma bez awarii dłużej niż dwa lata majsterkowania niż wytwór chińsko-polskiej kooperatywy biznesowej, które padnie nie później niż w 730. dniu gwarancji sprzedawcy.     

 

     

 

   

Link do komentarza
3 minuty temu, pebeo napisał:

Pracownik nie sprecyzował, czy klientów było ponad 60 czy np. dwóch, z których jeden kupił 1 szt., a drugi pozostałe na firmę.

Po pierwsze, pracownik nie ma prawa udzielać takich informacji ani nie powinien być subiektywny polecając produkty jednej firmy a ganiąc inną, po drugie firma Toya jest potężną, prężnie działającą firma i nie pozwoliła by sobie aby jej dział kontroli wypuścił na rynek tyle bubli.

6 minut temu, pebeo napisał:

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że każdy klient sprawdza sprzęt. Wręcz odwrotnie - z moich obserwacji wynika, że większość osób nie sprawdza. Bo i po co?

Jeżeli nie sprawdza klient to sprawdza go sprzedający. A po co sprawdzać? ano po to aby po powrocie do domu nie jechać z powrotem do sklepu, gdzie nieraz jest to spora odległość.

8 minut temu, pebeo napisał:

Analogicznie w Brico, gdzie np. sklep przy ul. Powsińskiej ma dział rzeczy używanych i niekompletnych.

Nie porównuj francyzy do sieci sklepów jakim jest Castorama.

W casto asortyment jest wszędzie taki sam, problem może być tylko w dostępności bo np skończył się.

11 minut temu, pebeo napisał:

Był to mój pierwszy wpis na tym forum, ale na pewno nie ostatni.

Z miłą chęcią wymienię się doświadczeniem o ile jak napisałeś, że nie jest to ostatni wpis.

19 minut temu, pebeo napisał:

Mam zamiar omówić tu swoje inne prywatne elektronarzędzia (każde innej firmy), ponieważ uważam, że takie opinie mogą być wartościowo dla potencjalnych kupujących.     

Ja mam bardzo rozbudowany że tak nazwie park narzędziowy, tez różnych firm i wiem więcej bo tez borykam sie naprawa więc wiem co siedzi w środku, np wiertarki elektryczne jednej z firm "chińskich" mają stojan nie z miedzi tylko z aluminium.

14 minut temu, pebeo napisał:

A jak ktoś chce zalać rynek tanim, awaryjnym szmelcem, to zamawia na giełdzie w Szanghaju 100 kontenerów modelu Kiung-Czao-Zi firmy Global Investments z Zing Yu, przesyła mejlem wzór etykiet do naklejenia, a potem sprzedaje na rynku takiego np. Sthora za 100 zł, z których 15 zł to jednostkowy koszt wyprodukowania. 

Wiem jak to działa. Wystarczy iść do pierwszego lepszego marketu budowlanego i zobaczyć ten sam wzór np wiertarki w różnych kolorach i pod różną nazwą. Tylko nieraz można sie naciąć bo np renomowana firma zamawiają partię np 100 tys sztuk wiertarek po czym zaprzestaje produkcji ale Chińczycy walą dalej na tych samych już wyrobionych matrycach czy formach ten sam model tylko w innym kolorze i z gorszych materiałów i zalewają rynek niby dobrym sprzętem ale tylko z wyglądu.

Link do komentarza

>Po pierwsze, pracownik nie ma prawa udzielać takich informacji (..)

Nieraz otrzymywałem takie informacje wg dziennikarskiej zasady, że jak się umiejętnie zada pytanie...   

>ani nie powinien być subiektywny polecając produkty jednej firmy

>a ganiąc inną (...)

Teoretycznie. Praktycznie pracownicy sieciówek okresowo pozycjonują produkty wybranych marek, za co prawdopodobnie dana sieciówka budowlana dostaje prowizję od producenta/importera. W przypadku warszawskich sklepów Casto, pozycjonowanie dotyczy m.in. elektronarzędzi firmy Toya, Bosch niebieski czy Ryobi (w 2. i 3. przypadku oddzielne stoiska). Parę lat temu pozycjonowano narzędzia Fiskars i można było przy kasach postukać siekierami w pieniek (niestety, nie wyeksponowano tam ulubionych narzędzi ogrodniczych kibiców piłki nożnej). W Brico - również Bosch niebieski, w Obi Bosch zielony i niebieski, w LM - m.in. Ryobi. Wracając do pracowników. Tydzień temu ktoś w Casto nieprzychylnie wypowiadał się o wiertłach diamentowych do gresu firmy Wolfcraft, natomiast próbował mi sprzedać coś tam no name (choć z opisu na opakowaniu wynikało, że pokona najwyżej terakotę). Dla odmiany w zeszłym roku pracownik OBI próbował mi sprzedać zestaw podwieszany WC wraz ze swoją własną usługą montażu za drugie tyle.     

Faktycznie więc pracownicy sieciówek rządzą się własnymi zasadami. A może po prostu ci w Wawie są zmanierowani od nadmiaru dzianej klienteli?          

 >W casto asortyment jest wszędzie taki sam, problem może być tylko

>w dostępności bo np skończył się.

Proponuję wejść na stronę Casto, wklepać w wyszukiwarce tekst "Skil 6220 AA". Po prawej jest zakładka "Sprawdź dostępność w sklepach". Zaznacz "mazowieckie". Jakie adresy widać? Jeden - "Warszawa Targówek, ul. Głębocka 15a (dostępny 13 sztuk)". W całym województwie jest tylko jeden sklep Casto, który sprzedaje ten model. Tak było pół roku i tak jest teraz. Nic się nie zmieniło. Sprzęt Skil w ogóle jest słabo uchwytny. Przypuszczam, że dlatego, iż uważany jest za słabszy technologicznie niż zielony Bosch. Sam Bosch też się nim specjalnie nie chwali, bo – jak wynika z licznych ocen klienckich w necie – obniżył jakość serii zielonej (teoretycznie oczko wyżej niż Skil), a miejsca produkcji przesunął na wschód. Jeszcze dekadę temu były to Węgry, teraz Chiny. Parę lat temu część serii niebieskiej była Made in Russia, teraz pewnie Made in P.R.C.

Link do komentarza
11 godzin temu, mhtyl napisał:

po drugie firma Toya jest potężną, prężnie działającą firma i nie pozwoliła by sobie aby jej dział kontroli wypuścił na rynek tyle bubli.

myślę że się nie zgodzę - dostałem pół roku temu wiertarkę tej firmy w ręce

wiercenie w stropie - filigran od dołu było klasyczną porażką 

na obronę tej wiertarki mam tylko to - że pomimo najszerszych chęci nie dała się zagotować i odłożyć na bok jako uszkodzona .

udar miała podobny do tego jaki onegdaj miała celma czyli żaden.

Link do komentarza
8 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

myślę że się nie zgodzę - dostałem pół roku temu wiertarkę tej firmy w ręce

wiercenie w stropie - filigran od dołu było klasyczną porażką 

Nie zaprzeczę ale to zależy jaka to była wiertarka. Jeżeli w całości obudowa z plastiku to w takich wiertarkach obojętnie jakiej  firmy, udar jest nieporozumieniem, jedynie słuszne wiertarki które mają rację bytu to takie których zespół napędowy wraz z udarem jest w obudowie aluminiowej i łożyskowane jest wrzeciono. 

Link do komentarza
16 minut temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

obudowa metalowo-plastikowa

Powinna dać radę  ale nie dała :) 

13 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

udar miała podobny do tego jaki onegdaj miała celma czyli żaden.

Bo Celma czy ta w obudowie aluminiowej czy ta na licencji Boscha w obudowie plastikowej nie miały udaru. Do tej małej Celmy plastikowej było multum przystawek, między innymi przystawka udarowa.

Link do komentarza

image.png.ece5f6ed14d77599b086448c965fec4e.png

jakieś takie coś to było

12 minut temu, mhtyl napisał:

Bo Celma czy ta w obudowie aluminiowej czy ta na licencji Boscha w obudowie plastikowej nie miały udaru. Do tej małej Celmy plastikowej było multum przystawek, między innymi przystawka udarowa.

z tego powodu porównuję 

rozklekotana celma tez potrafiła warczeć

i to też warczało 

a bicie ?

panie jakie bicie

przyzwyczajony do makity niespecjalnie mam w zwyczaju na wiertarkę się kłaść

a i na suficie kłaść się też niewygodnie bo kocyk spada :)

efekt spolszczony

jato -dolę tym nie robię 

Edytowano przez MTW Orle - osuszanie budynków (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Eeee, to nie wiertarka tylko młoto-wiertarka a to dużo zmienia postać rzeczy. Jeżeli nie dala rady to był uszkodzony mechanizm udarowy, ja bym ją reklamował. Ja mam młoto-wiertarkę na małego sds-a firmy której nawet nie pamiętam, kupiłem taniochę bo była mi potrzebna przy budowie, rżnęła beton aż miło było patrzeć i pomimo że dostała w kość dalej funkcjonuje. Twoja jest ma sds-a maxa więc powinna mieć moc albo w co wątpię nie przełączyłeś na wiercenie z udarem.

Link do komentarza

to nie był max to był +

ok zerknąłem tylko że jakoś tak wyglądała plusy wyglądają identycznie poza futerkiem

wklejona jest maksem a pracowałem plusem

12 minut temu, mhtyl napisał:

albo w co wątpię nie przełączyłeś na wiercenie z udarem

ja też wątpiłem i kręciłem przełącznikami w każdą stronę :P

zresztą trzymałem ją w ręku 20 minut dokładnie nie pamiętam - nie zdążyłem się przyzwyczaić :P

po tym czasie wróciłem po einhela i więcej tego badziewia nie ruszałem

spalić usiłowali ją inni , jednak bezskutecznie

Link do komentarza
18 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Dobra muszę się wycofać po konsultacji wyszło że to było to:

YT-82120

 

Ten model ma mniejsza moc udaru od tamtej młoto-wiertarki. Nie można było jej oddać na gwarancję. Toya daje bodajże 3 lata gwarancji na swoje wyroby (nie wiem czy na wszystkie).

Link do komentarza

A ja mam odmienne zdanie i nie to abym promował firmę bo mam w swoim warsztacie rożnych firm elektronarzędzia, ale używam kilku elektronarzędzi firmy Yato i jakoś mnie zbytnio nie zawiodły. Pisze zbytnio bo drobne usterki sam potrafię usunąć usterki jak np włącznik czy przerwany kabel i jeszcze plusem tej firmy jest to, że można kupić dużo części zamiennych do ich elektronarzędzi w sklepie serwisowym.

Jak do tej pory nie wymyślono narzędzi idiotoodpornych, każde narzędzie można zajechać, wszystko zależy od inteligencji obsługującego.

'Wracając do owej młoto-wiertarki to nie wiemy kto i jak wcześniej ją użytkował. Dodam że mechanizm udarowy w takich mloto-wiertarkach powinno się smarować a o tym mało kto wie bo praktycznie nikt nie czyta instrukcji. A tu poniżej cytat z instrukcji młoto-wierki YT-82120

Cytat

Smarowanie

Zawsze przed użyciem wierteł lub przecinaków należy je dokładnie oczyścić i posmarować chwyt SDS Plus cienką warstwą smaru. Zaleca się stosowanie smaru przeznaczonego do uchwytów wiertarskich SDS Plus. W przypadku niewłaściwej pracy mechanizmu udarowego, jedną z przyczyn może być niedostateczne smarowanie przekładni i zespołu korbowego tłoka udaru. Zaleca się stosowanie smaru przeznaczonego do przekładni zębatych i korbowych. Uzupełnianie smaru zaleca się wykonać w uprawnionym zakładzie serwisowym.

 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Gdybym wiedział o jaki teren chodzi i go znał, to bym Ci odpowiedział. Bo to zależy wyłącznie od lokalnych układów. A przecież nikt z nas ich nie zna. Ja już wiele razy pisałem, że moja żona prowadziła kiedyś działalność projektową w dwóch sąsiadujących ze sobą powiatach i w wielu sprawach to co było normą w jednym, nie szło załatwić w drugim. Wszyscy o tym wiedzieli i co z tego? Interpretacja przepisów należy do powiatowego inspektora i koniec. Jak on se coś ubzdura to tak ma być i możesz najwyżej się wyprowadzić. Albo poczekać, aż zamienią inspektora.  Dlatego nie ma odpowiedzi na takie pytanie, musisz szukać raczej kogoś zbliżonego do budownictwa w Twojej okolicy. Pogadaj z projektantami, przecież chyba i tak będziesz kogoś potrzebował aby Ci zrobił plan zagospodarowania działki pod budowę. Oni najlepiej znają miejscowe układy.
    • Nieprawda. Wciąż nie porównujemy Warszawy.     Standard. Jak u każdego przedsiębiorcy. Swój PIT,  VAT, ZUS, podatek od wynagrodzeń i zamyka swoją działalność gospodarczą co drugi w Polsce. Kominiarz ma lepiej, bo nie dochodzą koszty zużytego prądu na urządzenia chłodnicze, klimatyzatory, piece piekarnicze, taśmy produkcyjne, oświetlenie i resztę. Ten mój ma w biurze fantastyczny piec kaflowy nowej generacji na pellet drewniany  Radzi sobie.     Pisałem. Większa połowa na dzielnicy czyści bez rachunków. Czyści aby funkcjonowało. Pewnie tylko dlatego sobie radzi.     Nauczyli mnie forumowicze czytać klauzulę ubezpieczenia. Zresztą sam miałem doświadczenia. Ubezpieczenie od zalania opłacane przez lata, wybudowana za płotem autostrada, prawie 2000 szpil betonowych zmieniających warunki wodne gruntu. Zalane piwnice momentalnie. Zgłoszenie ubezpieczycieliwi. Odpowiedź. "Szkoda związana z wodami gruntowymi uznana w momencie cofki od morza, spiętrzenia kry na rzece w obrębie nieruchomości...." Morze 600 km ode mnie, rzeka konkretna to tak z 60 km. Znam, znam...     Instalacja elektryczna w firmie co trzy lata, na chacie chyba raz na 5. Pisz o czym nie wiemy, jeśli kiedyś chcemy skutecznie dochodzić ewentualnych odszkodowań od ubezpieczycieli, których polisy wykopujemy, a które w realizacji okazują się nie do wyegzekwowania. Tylko dlatego że nie wykonujemy tych zawartych w umowie drobnym drukiem zawartych postanowień   
    • Dzięki za opdowiedzi :-) To jeśli idziemy już tym tropem to czy w takim razie nie lepiej postawić to jako budynek gospodarczy? Z tego co wyczytałem to budynku gospodarczego nie trzeba nigdzie zgłaszać natomiast tymczasowy już tak wraz z datą od kiedy stanie?
    • Dokładnie. Przy czym dopiero gdy się ktoś tym zainteresuje. To znaczy postawiłeś przedwczoraj. I będzie stał 179 dni. I zapamiętaj, ze dopóki nikt Cię nie podkabluje, znaczy Twój kontener nikomu nie wejdzie w drogę, to pies z kulawą nogą się tym kontenerem nie zainteresuje. Chyba, że postawisz go na środku obszaru zainteresowań lokalnego bonza, to wtedy będziesz musiał sciśle przestrzegać terminów.   PS. Na większości budów stoją kontenery i nikt ich nie przestawia do końca budowy. Bo zostały postawione tak, by nikomu nie przeszkadzały.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...