Skocz do zawartości

Naprzeciw mojej działki powstaje przedszkole na 120 dzieci.


Recommended Posts

Te wszystkie "informacje" pochodzą albo z pod budki z piwem, albo z warzywniaka.
Nie prościej iść do starostwa i sprawdzić ?
Również w gminie można sprawdzić w zapisach MPZP co można tam postawić, a jak jest już wydane PnB, to także w gminie sprawdzimy na co wydano pozwolenie.
To po pierwsze.

Po drugie.
Na działce 920m nie da się nijak zrobić przedszkola na 120 dzieci, z uwagi na obowiązujące przepisy dotyczące samego przedszkola ale również na inne - choćby związane z powierzchnią zabudowy działki.

Po trzecie - zanim kupicie działkę sprawcie co można postawić na sąsiednich.




Po czwarte.

Ruszyć dupsko i sprawdzić co napisano na tablicy informacyjnej, tej rozpoczętej budowy.
Link do komentarza
Cytat

autorka pisała, że nie ma tablicy informacyjnej icon_rolleyes.gif

A jak właściciel działki ,zrobił sobie jaja i puścił taką plotkę,bo nachalnie się podpytywali .
Co do tablicy to musi być ,jak nie ma ,to zwrócić uwagę a jak się dalej nie pojawia to wystarczy zgłosić i pojawi się natychmiast.
Link do komentarza
skoro rozpoczęto budowę to tablica musi być, kwestia gdzie jąumieścili, pewnie na jakimś baraku
a co do kolosa to 30x15 nic nie mówi - raptem dwie chałupy obok siebie
no i określenie kolos dla mnie się kojarzy z wymiarem w pionie, no chyba że mowa o basenie, lotnisku, parkingu itp

co do samego funkcjonowania to jak bajbaga zauważył, z pewnością nie na 120, chyba że na 3-4 zmiany, no i raczej to prywatna inicjatywa
a tak z innej beczki, to dla placówek związanych z oświatą restrykcje lokalizacyjne są o wiele większe niż dla mieszkaniówki, więc tu jest odwrotnie icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Na działce 920m nie da się nijak zrobić przedszkola na 120 dzieci, z uwagi na obowiązujące przepisy dotyczące samego przedszkola ale również na inne


Przedszkola nie , ale już punkt przedszkolny lub zespół wychowania przedszkolnego - tak .

Cytat

a tak z innej beczki, to dla placówek związanych z oświatą restrykcje lokalizacyjne są o wiele większe niż dla mieszkaniówki, więc tu jest odwrotnie icon_smile.gif


Dla punktu lub zespołu nie ma wielkich restrykcji ot ,parter ,dwa wejścia ,dostęp do wc i tela restrykcji , plus metry na głowę.
Link do komentarza
Cytat

Przedszkola nie , ale już punkt przedszkolny lub zespół wychowania przedszkolnego - tak .




No ale taki punkt nie może mieć więcej niż 25 dzieci.

Cytat

Dla punktu lub zespołu nie ma wielkich restrykcji ot ,parter ,dwa wejścia ,dostęp do wc i tela restrykcji , plus metry na głowę.



Bardzo upraszczając - szczegóły: http://www.kuratorium.szczecin.pl/attachme...0poz.%20693.pdf
Link do komentarza
Cytat

Tylko dla jasności.

Czasy gett skończyły się ponad 20 lat temu icon_evil.gif

Teraz są integracyjne.


Czyli tego typu placówki z personelem bardziej wyszkolonym, to są getta?........ nie wiedziałem .Niedaleko ode mnie jest takie getto.

https://sites.google.com/site/krasnystawprz...zkolespecjalne/

http://www.orzeszek.org.pl

http://www.przedszkolny-dobrystart.pl

http://wrzesnia.naszemiasto.pl/artykul/gal...jecia,id,t.html Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

1. Są różne stopnie niepełnosprawności.
2. Większość takich dzieci, w dorosłym życiu musi sobie radzić w "normalnym" świecie osób pełnosprawnych.
3. Tylko placówki integracyjne ułatwiają taki start.
4. W zasadzie nie ma niemych - są głuchoniemi


To wszystko się zgadza i my rodzice (nie wszyscy ) o tym wiemy i rozumiemy icon_smile.gif ,a mój wpis umieściłem w formie żartu ze względu na widoczną nietolerancję do takich placówek jak przedszkola ,no może jeszcze ze względu na bicie piany. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
u nas batalia toczy się o taki dom...
Nie wyłączając zbierania podpisów pod petycją o wstrzymanie tej inwestycji

http://www.budujemy.domnadziei.pl/news/spo...-stolarzowicach

Ja nie protestuję.
Po pierwsze za daleko ode mnie, po drugie zapamiętałem okolicznych mieszkańców zainteresowanych dzisiaj wstrzymaniem budowy - co zrobili kiedy ważyły się losy budowy autostrady przez dzielnicę.
Nie ukrywam że odczuwam chyba małą satysfakcję nawet z powodu ich problemu (o ile ktoś uzna że budowa takiego domu stanowi problem) Edytowano przez bobiczek (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Jest nadzieja - gdzieś czytałem, że zapis o "obszarze oddziaływania obiektu" przez Transparentnych został wybrany jako bezdyskusyjny przykład prawa korupcjogennego.


to z innej beki, wyobraź sobie, że projektowana wyrzutnia wentylatorni (np garażu)wychodzi wprost na Twoje okno, czego robić nie można, w wyjątkowych przypadkach odstępstwo - oznacza to, że inwestycja z tą wentylatornią oddziaływuje na sąsiedztwo (Twój lokal/budynek) i powinno to Cię wkurzyć i spowodować prostest, ale hola hola, przecież Transparentni wskazali, że to korupcjogenne więc sp.. na drzewo

albo stawiają Ci Burj Dubai za płotem i ostatnie światło jakie zobaczysz to będzie te, kiedy udasz się do krainy wicznych łowów, ale nic z tego, jako korupcjogenne, takie oddziaływanie na Twoją posesję nie istnieje
Link do komentarza
Cytat

Drepczemy w miejscu dopóki Ewelina nie podrzuci nam nowych najlepiej sprawdzonych informacji .
Równie dobrze może to być przedszkole dla dzieci niemych .


przepraszam za nieobecność miałam awarie kompa
no cóż mam kolejne nowe wieści dziwnym trafem roboty na owej budowie się zatrzymały jak my z sąsiadami zaczęliśmy węszyć
co do sprawdzonych informacji byliśmy w Starostwie widzieliśmy nawet projekt tego przedszkola a wczoraj ja byłam u zastępcy Burmistrza który sprawiał wrażenie jak by czekał na mnie był bardzo zorientowany w temacie bo jak się później okazało pani inwestorka przedszkola była u niego dzień wcześniej po tym jak się prawdopodobnie dowiedziała że sąsiad był na skardze w nadzorze budownictwa i co ciekawe po co poszła zaraz tego samego dnia do zastępcy burmistrza czyż nie jest to podejrzane?pan zastępca sprawiał wrażenie że był po ich stronie ale po moich paru spostrzeżeniach dotyczących przepisów budowy np; jak się to ma do działki 900m że plac zabaw na 40 dzieci to minimum 600m a tam ma być 120 a gdzie tu jeszcze budynek postawić i na koniec rozmowy powiedział tak: proszę dokładnie przestudiować plan zagospodarowania przestrzennego być może tam jest jakiś kruczek prawny

Cytat

przepraszam za nieobecność miałam awarie kompa
no cóż mam kolejne nowe wieści dziwnym trafem roboty na owej budowie się zatrzymały jak my z sąsiadami zaczęliśmy węszyć
co do sprawdzonych informacji byliśmy w Starostwie widzieliśmy nawet projekt tego przedszkola a wczoraj ja byłam u zastępcy Burmistrza który sprawiał wrażenie jak by czekał na mnie był bardzo zorientowany w temacie bo jak się później okazało pani inwestorka przedszkola była u niego dzień wcześniej po tym jak się prawdopodobnie dowiedziała że sąsiad był na skardze w nadzorze budownictwa i co ciekawe po co poszła zaraz tego samego dnia do zastępcy burmistrza czyż nie jest to podejrzane?pan zastępca sprawiał wrażenie że był po ich stronie ale po moich paru spostrzeżeniach dotyczących przepisów budowy np; jak się to ma do działki 900m że plac zabaw na 40 dzieci to minimum 600m a tam ma być 120 a gdzie tu jeszcze budynek postawić i na koniec rozmowy powiedział tak: proszę dokładnie przestudiować plan zagospodarowania przestrzennego być może tam jest jakiś kruczek prawny


a co do obszaru oddziaływania obiektu my jako właściciele działki przez drogę powinniśmy dostać papier z urzędu o zamiarze budowy przedszkola info on pani adwokat
Link do komentarza
Cytat

przepraszam za nieobecność miałam awarie kompa
no cóż mam kolejne nowe wieści dziwnym trafem roboty na owej budowie się zatrzymały jak my z sąsiadami zaczęliśmy węszyć
co do sprawdzonych informacji byliśmy w Starostwie widzieliśmy nawet projekt tego przedszkola a wczoraj ja byłam u zastępcy Burmistrza który sprawiał wrażenie jak by czekał na mnie był bardzo zorientowany w temacie bo jak się później okazało pani inwestorka przedszkola była u niego dzień wcześniej po tym jak się prawdopodobnie dowiedziała że sąsiad był na skardze w nadzorze budownictwa i co ciekawe po co poszła zaraz tego samego dnia do zastępcy burmistrza czyż nie jest to podejrzane?pan zastępca sprawiał wrażenie że był po ich stronie ale po moich paru spostrzeżeniach dotyczących przepisów budowy np; jak się to ma do działki 900m że plac zabaw na 40 dzieci to minimum 600m a tam ma być 120 a gdzie tu jeszcze budynek postawić i na koniec rozmowy powiedział tak: proszę dokładnie przestudiować plan zagospodarowania przestrzennego być może tam jest jakiś kruczek prawny


wal do Jaworowicz, mocno śmierdząca sprawa :scratching:
Link do komentarza
Normalnie horror i spisek XXI wieku icon_evil.gif

Jak pani adwokat, ma taką wiedzę we wszystkich dziedzinach które prowadzi, to zapewne bardzo szybko będzie bezrobotna.

Napiszę jeszcze raz - to wolny kraj. Inwestor, jeśli przepisy budowlane i "urbanistyczne" na to pozwalają, może na swojej działce postawić nawet burdel (też usługa nieuciążliwa).

Natomiast to, czy lokal będzie i otoczenie będą spełniały inne wymagania niż tylko budowlane, tak aby można było prowadzić daną działalność to oddzielna sprawa i nie podlega "jurysdykcji" nadzoru budowlanego.

Tego typu lokale muszą mieć akceptację sanepidu - muszą, bo to jest warunek niezbędny do "zarejestrowania" budynku (pomieszczeń) przez kuratorium, jako placówki oświatowej.
Budynek może zostać wybudowany, ale przedszkolem na 120 osób nigdy nie będzie, bo to wolny kraj i nikogo nie obchodzi, że ktoś utopił własne pieniądze w takiej inwestycji - no chyba, że to spisek galaktyczny.

A wszystkim zwolennikom procedur biurokratycznych, złośliwie życzę, aby w przypadku stawiania np. budynku gospodarczego na zgłoszenie, sąsiedzi oprotestowali budowę (nawet zza drogi) ze względu na brak powiadomienia.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Jeszcze słowo w sprawie "stron".

Nie ma potrzeby aby w każdym przypadku zawiadamiać sąsiadów, od czasu funkcjonowania ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Każda decyzja administracyjna jest (podlega) informacją publiczną.

Każdy kto chce czegoś się dowiedzieć o budowie w "sąsiedstwie" posiada "interes prawny" , a więc ma dostęp do całości dokumentacji w starostwie - wystarczy napisać podanie.

Ważne jest to, że mamy wgląd do całej dokumentacji - łącznie z projektem i innymi danymi o inwestycji.

Sporo orzeczeń WSA np. tylko z 2013r. - II SA/Ol 319/13, II SA/Kr 1393/12.

Link do komentarza
bo ja wiem?
zawiadomienie jest o wszczęciu postępowania - trafia przed wydaniem decyzji, co jest zdecydowanie lepsze dla "sąsiada", gorsze dla inwestora
a akurat w tym przypadku, niekoniecznie uda się udowodnić, ze się jest stroną
wtedy pozostaje dostęp do informacji publicznej, czyli defacto można zapoznać się z decyzją i dokumentacją po wydaniu decyzji (wtedy dokumentacja staje się załącznikiem do decyzji), niekoniecznie z możliwością wniesienia uwag (a raczej uwzględnieniu ich w przypadku wniesienia takowych)
niemniej rzeczywiście warto korzystać z tego przywileju, co prawda dostępu do dokumentacji techn (przed decyzją)raczej nie będzie (?), ale do każdego urzędowego pisma w tej sprawie już tak (np opinia sanepidu)
Link do komentarza
W zasadzie, przed wydaniem decyzji, większość informacji ("kwitów")jest "niejawna", a w okrojonej "wersji" dostępna tylko "stronom"(ustawowym) - dodam, że obowiązuje także (na tym etapie) ustawa o "danych osobowych" ( informacja dotyczy tylko danej działki lub obszaru).

Natomiast wydanie decyzji powoduje, że wszystkie "kwity" związane z wydaną decyzją, podlegają ustawie o dostępie do informacji publicznej i częściowo "ujawnia się" dane osobowe (bo decyzja "imienna").
Link do komentarza
  • 7 miesiące temu...
  • 5 miesiące temu...
Cytat

Czytałem dzisiaj taki opis wyroku NSA i mi się zaraz skojarzył z tym tematem.

http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/nsa-prz...teres-obu-stron

Ciekaw jestem jak sprawa wygląda dzisiaj przy okazji odgrzania kotleta - choć sprawdzając autorkę wpisu - zniknęła z forum i raczej odpowiedzi nie będzie....


Witam po tak długiej przerwie, nie odzywałam się bo nie było co pisać,no cóż przez ten czas sprawa wyglądała tak: od urzędu do urzędu pismo za pismami teraz pod koniec października mamy sprawę w Sądzie Administracyjnym i proszę sobie wyobrazić że my jako strona skarżąca mamy stawiennictwo nieobowiązkowe czyli nawet ich nie interesuje nasze zdanie w tym temacie a mój mąż mówi ze tam to już jest wyrok dawno a my tylko pisemko dostaniemy. Oczywiście musieliśmy wynająć adwokata bo te pisemka urzędowe są tak napisane że nawet on nie rozumie o co im chodzi, w ogóle urzędasy nam nie odpisują na nasze pytania i zarzuty tylko takie jakieś pierdoły odpisują np.pismo z Głównego Urzedu Nadzoru Budowlanego odpowiedź;'' na zarzut dotyczący nie wyjaśnienia przez Wojewodę stanu faktycznego sprawy,a zwłaszcza sprzeczności decyzji o pozwoleniu na budowę z miejscowym planem zagospodarowania i ograniczenia się jedynie do ''lakonicznego stwierdzenia ,ze przedmiotowa decyzja nie narusza rażąco prawa,w tym prawa miejscowego jakim jest obowiązujący na tym terenie plan zagospodarowania przestrzennego'' należy wyjaśnić że przy ocenie posiadania przez wnioskodawców przymiotu strony,organ nie był uprawniony do badania legalności decyzji o pozwoleniu na budowę a zwłaszcza ustalenia jej zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.Należy zauważyć ,że zarzuty merytoryczne ,mogą stanowić przedmiot oceny dopiero po skutecznie wszczętym postępowaniu w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.Stąd też Wojewoda w zaskarżonym postanowieniu w sposób nie uprawniony dokonał merytorycznej oceny decyzji Starosty z dnia .........idt .Kolejne zdanie wyciągnięte z kontekstu ....''to na podmiocie żądającym wszczęcia postępowania spoczywa ciężar wykazania że ma on legitymację formalno -prawną......''zwykły człowieczek ma im coś tam wykazywać a jak się na tym ten człowieczek nie zna ciągle piszą o interesie prawnym co by im go dać to nasz adwokat napisał im że nasz interes prawny wynika z Uchwały Rady Miejskiej w sprawie zasad sprzedaży i podawania napojów alkoholowych nie odpisali nic tylko że ''skarżący nie wykazali w jaki sposób powyższa niezgodność wpływa na ograniczenie możliwości zagospodarowania ich nieruchomości .Warunkiem uznania danego podmiotu za stronę postępowania i dopuszczenia go do udziału w nim jest wykazanie ,że planowana inwestycja będzie wpływać na jego nieruchomość i godzić w konkretne uprawnienia do zagospodarowania nieruchomości no kurcze jak to nie udokumentowali przecież jak m się zachce mieć sklep z alkoholem to go nie otworze bo będę miał przedszkole obok i tak te pisemka wyglądają tak że niby nam przyznają racje że coś tam jest nie zgodne z czym ale oni się tym nie zajmuję jak my im co tam udowodnimy to się zajmą.BŁAGAM może wy macie jakieś pomysły co bym im tu wskazać nasz interes prawny bo przegramy sprawę jak nic. NIE wiem czy ja to zrozumiale opisałam jak coś to będę podsyłać informacje.
Link do komentarza
Ewelina, to walka z wiatrakami.
Kilka lat temu ja i mieszkańcy mojej miejscowości walczyliśmy z postawieniem wieży telefonii komórkowej, walka wyglądała podobnie jak u Ciebie. Pisane było kilkadziesiąt pozwów po to aby tylko umilić urzędnikom życie A wystarczyłby by jeden zbiorowy.Sprawa zakończyła się tak, że wieża stoi od mojego domu około 40 m.
A teren na którym wieżę postawiono wg studium był pod zabudowę jednorodzinną i do tej pory nie zostało to zmienione na zabudowę techniczną.
Link do komentarza
Cytat

A zasięg chcą mieć wszyscy - taki paradoks icon_mrgreen.gif

@ewelina.

Weź i "potnij" ten tekst - po raz 3 próbuję doczytać w czym rzecz i za ........... nie idzie mi. icon_evil.gif


CHodzi o to że my piszemy swoje żale do urzędasów a oni odpisują zupełnie nie na temat a cały problem polega na tym co by im wyszukać interesu prawnego w zarządzaniu nieruchomością a nie faktycznego jaki wg nich my podajemy typu:nasilony ruch,krzyki ,hałasy itd...a to że my im podajemy że przedszkole ma zgodę na budowę niezgodną z prawem zagospodarowania terenu i jeszcze innymi przesłankami np;że za dużo dzieci a za mały plac zabaw to ich to nie dotyczy oni się tym nie zajmują a jak nam przyznają rację że jesteśmy stroną postępowania to się tym zajmą a na mój rozum wychodzi na to że jak my im nie wskażemy interesu prawnego z naszej strony to przedszkole sobie powstanie nawet nie zgodnie z planem zagospodarowania terenu np.to przedszkole buduje się w granicy drogi publicznej o szerokości 6 metrów i na tej ścianie są 4 okna i drzwi a przepraszam gdzie zapis że jak okna to 4 metry od granicy

aha jeszcze jedna ciekawostka od tej pory czyli rok temu jak poszły pierwsze pisma i zaczelismy ,,węszyć,, na owej działce nic się nie dzieje wykopali tylko dół pod piwnice i koniec a jak z nimi rozmawialiśmy w tamtym roku to chcieli pod koniec zeszłego roku miec już wybudowany parter bo zależy im na czasie ,chyba dziwne to jest nie?
Link do komentarza
Chodzi o to, ze piszesz tak, że się wszystko zlewa.Używaj spacji i enteru, znaków interpunkcyjnych dla rozdzielenia tekstu.Tegonieidzieprzeczytać.

Interes prawny macie taki, że możecie tylko zakwestionować legalność decyzji PnB - na co zresztą, umiejętnie naprowadzał was GUNB.

A na początek, dobry początek, zmieńcie adwokata - bo ten nie zna się na tych przepisach (choćby jego zupełnie nietrafione argumenty o sklepie z alkoholem).
Link do komentarza
Cytat

Chodzi o to, ze piszesz tak, że się wszystko zlewa.Używaj spacji i enteru, znaków interpunkcyjnych dla rozdzielenia tekstu.Tegonieidzieprzeczytać.

Interes prawny macie taki, że możecie tylko zakwestionować legalność decyzji PnB - na co zresztą, umiejętnie naprowadzał was GUNB.

A na początek, dobry początek, zmieńcie adwokata - bo ten nie zna się na tych przepisach (choćby jego zupełnie nietrafione argumenty o sklepie z alkoholem).



Myślisz ze argument z tym sklepem jest nie trafiony no to umarł w butach bo my nie mamy pomysłów na nic innego
Link do komentarza
Cytat

A zasięg chcą mieć wszyscy - taki paradoks icon_mrgreen.gif


Nie opisałem tematu od początku ze szczegółami bo by miejsca brakło. icon_biggrin.gif
Wieża miała stać w innym miejscu, powiedzmy na uboczu. Tam dostała zgodę i aprobatę mieszkańców i nagle bum zmienili lokalizację bez powiadomienia szczegółowego tak jak miało to miejsce za pierwszym razem,(oczywiście informacja się ukazała na słupie ogłoszeniowym z podanym nr działki, tej drugiej lokalizacji, ale kto zna na pamięć wszystkie nr działek?) i zbliżyli się w pobliże domów.
Link do komentarza
Cytat

Myślisz ze argument z tym sklepem jest nie trafiony no to umarł w butach bo my nie mamy pomysłów na nic innego



Bo adwokat tak sprytnie poprowadził sprawę, że trafiliście do czarnej doopy - musicie przegrać, bo tak stanowi prawo, bo nie macie żadnego interesu prawnego, bo z tą sprawą nie jest związana żadna, określona norma prawa materialnego, przyznająca to uprawnienie.

Nie byliście, nie jesteście, ani nie będziecie stroną w tej sprawie.

GUNB naprowadził, ale "sprytny" adwokat nie zauważył:

Cytat

Należy zauważyć ,że zarzuty merytoryczne , mogą stanowić przedmiot oceny dopiero po skutecznie wszczętym postępowaniu w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji.



Ps. A sklep monopolowy można postawić bez problemów, o ile taka lokalizacja jest "zaklepana" przez gminę - jak nie jest, to tak czy siak nie można.

Ten kto to wymyślił jako argument, jest kompletnym dyletantem w obowiązujących, w tym zakresie, przepisach. icon_evil.gif

Ps.2. A aby "wnioskować" o unieważnienie wydanej decyzji (w tym przypadku PnB) nie koniecznie; trzeba być stroną, ani mieć interes prawny, ani nawet mieszkać w tej gminie.
Ktoś celowo skierował was w zła stronę - adwokat ?

Jaki "pozew" - taka odpowiedź. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

na koniec rozmowy powiedział tak: proszę dokładnie przestudiować plan zagospodarowania przestrzennego być może tam jest jakiś kruczek prawny


a co do obszaru oddziaływania obiektu my jako właściciele działki przez drogę powinniśmy dostać papier z urzędu o zamiarze budowy przedszkola info on pani adwokat



Pani adwokat dała ciała na całej linii i wszystkim - pisałem o tym wcześniej.

Zapewne nikt z was nie sprawdził (przeczytał) MPZP - bo i po co.
A szkoda, bo zapewne urzędnik wiedział (i wie) co mówi, ale nie ma ani obowiązku ani uprawnień do interpretacji zapisów MPZP.

Tak po prawdzie, to wszyscy kompetentni urzędnicy naprowadzali was na właściwy trop, ale wy jak te barany szliście "jedyną słuszną" bo swoją drogą.

W zasadzie na chwilę obecną raczej nie jesteście w stanie "cofnąć" decyzji o PnB - ale w zeszłym roku była taka możliwość - teoretyczna, ale była.
Link do komentarza
Cytat

Pani adwokat dała ciała na całej linii i wszystkim - pisałem o tym wcześniej.

Zapewne nikt z was nie sprawdził (przeczytał) MPZP - bo i po co.
A szkoda, bo zapewne urzędnik wiedział (i wie) co mówi, ale nie ma ani obowiązku ani uprawnień do interpretacji zapisów MPZP.

Tak po prawdzie, to wszyscy kompetentni urzędnicy naprowadzali was na właściwy trop, ale wy jak te barany szliście "jedyną słuszną" bo swoją drogą.

W zasadzie na chwilę obecną raczej nie jesteście w stanie "cofnąć" decyzji o PnB - ale w zeszłym roku była taka możliwość - teoretyczna, ale była.



ZNAKIEM TEGO JUŻ NA WSZYSTKO JEST ZA PÓŹNO SKORO SPRAWA JEST JUŻ W SĄDZIE?NAWET JAK ZMIENIMY TERAZ ADWOKATA TO CO ON MOŻE WNIEŚĆ NOWEGO? Edytowano przez Ewelina79 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

NATYMETAPIENICNIEZDZIAŁACIEWSPRAWIECOFNIĘCIAPNB-ZRESZTĄTASPRAWAWSĄDZIEAKURATTEGONIEDOTYCZY.
SĄINNEMOŻLIWOŚCIDOSTĘPNENAKAŻDYMETAPIEINWESTYCJIJAKIURUCHOMIENIA.


Chyba w całej swojej karierze na forum BD tylu plusików za jedną poradę Rysiu nie dostałeś icon_mrgreen.gif To swoisty rekord.
(Sorki ale nie mogłem nie dać tego komentarza icon_biggrin.gif )
Link do komentarza
Taka refleksja.

Jeśli ta budowa i ewentualne uruchomienie przedszkola, nie jest zgodna z obowiązującymi przepisami, to słusznym jest dążenie do jej zablokowania wszelkimi możliwymi sposobami - tak jak każdą inną i w każdym innym przypadku.

Jeśli jednak jedynym argumentem jest to, że dzieci będą darły ryja (a to jest podstawą roszczeń), to dla mnie, mądra gmina powinna zapamiętać kto mącił i w przypadku ubiegania się o miejsce w przedszkolu (w innej lokalizacji), odmówić z uzasadnieniem, że nie widzi żadnych powodów, aby to dziecko darło tam ryja - niech drze w pobliżu domu swoich rodziców.

Finito.
Link do komentarza
[quote name='bajbaga' date='11.09.2014, 10:48 ' post='439181']
Taka refleksja.

Jeśli ta budowa i ewentualne uruchomienie przedszkola, nie jest zgodna z obowiązującymi przepisami, to słusznym jest dążenie do jej zablokowania wszelkimi możliwymi sposobami - tak jak każdą inną i w każdym innym przypadku.

Jeśli jednak jedynym argumentem jest to, że dzieci będą darły ryja (a to jest podstawą roszczeń), to dla mnie, mądra gmina powinna zapamiętać kto mącił i w przypadku ubiegania się o miejsce w przedszkolu (w innej lokalizacji), odmówić z uzasadnieniem, że nie widzi żadnych powodów, aby to dziecko darło tam ryja - niech drze w pobliżu domu swoich rodziców.

Finito.

Refleksja ok tylko że ja mam już duże dzieci.
Podstawą roszczeń nie jest tylko ''darcie ryja'' a np. to że z braku miejsca jak już pisałam ja między innymi nie chcę mieć parkingu pod płotem.
Dzięki za podpowiedź.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Proszę przede wszystkim zaobserwować jak w czasie deszczu spływa woda po zewnętrznej krawędzi tego balkonu, który ma Pan nad głową. Bardzo możliwe, że ten balkon od góry nie ma żadnej (lub żadnej sensownej) obróbki blacharskiej. Jeżeli tak jest, to woda po prostu cieknie po krawędzi płyty balkonowej i wszystko od niej nasiąka. Później zaczyna się łuszczyć, szczególnie ta nieszczęsna gładź, która najpewniej spuchła i częściowo została wymyta pod pasem nieprzepuszczalnej farby.  Farbę i warstwę gładzi trzeba w całości usunąć. Gładź zastąpić warstwą gładzi na bazie cementu. Ewentualnie nawet zaprawą cementową, ale to już wymaga wyczucia co do jej proporcji i konsystencji. Potem być może nawet dobra farba do betonu, taka której producent dopuszcza użycie nawet na schodach zewnętrznych i tarasach, Trzeba nią pokryć cały sufit.  Ponadto mam poważne wątpliwości, czy ta jednostka zewnętrzna klimatyzatora nie została założona zbyt blisko przegród (ściany i sufitu). Proszę sprawdzić w instrukcji, jakie wymagania stawia producent.  
    • Trudno się ostatecznie wypowiadać nie znając szczegółów, w tym tych technicznych. Jednak co do zasady instalacje nie powinny być wykonane w taki sposób, że ich naprawa wymaga naruszenia elementów konstrukcyjnych. Ale w starych budynkach bywa z tym różnie, nie sposób powiedzieć jaka jest faktyczna sytuacja i możliwości naprawy.  Ostatecznie jednak, jeżeli zarządca budynku (spółdzielnia mieszkaniowa) decyduje się na dokonanie napraw od strony Pani lokalu to podstawowym jego obowiązkiem jest przywrócenie wszystkiego do stanu pierwotnego. Czyli jeżli jakikolwiek element w mieszkaniu zostanie zniszczony lub uszkodzony to spółdzielnia musi go wymienić lub naprawić. Nie ma przy tym znaczenia cy spółdzielnia ma ubezpieczenie od takich zdarzeń losowych.
    • Ja ze Stalowej Woli. A bloki takie same. 
    • O widzisz, u mnie to Armii Krajowej a miasto niewielkie Głogów Co do farby poczytam, najlepiej jakby była odporna na wysoką temperaturę
    • Komentarz dodany przez Elżbieta Gwiazd: Mam problem mieszkam w SM na 1 piętrze pode mną Przychodnią Lekarska mają rury wodne pod sufitem.U mnie sucho sprawdzali kamerą w Przychodni się leje. Administrator SM zarządał ode mnie rozwalenie płytek w łazience i przyległym WC bo chcą kuć podłogę by w stropie wymienić zalane trójniki od wody!!!! Czy to zgodne z prawem? Czy te trójniki powinny być zalane w 40 cm stropie? Czy spółdzielnia ma ubezpieczony budynek i z tego ubezpieczenia wypłaci mi odszkodowanie za zrujnowane dwa pomieszczenia dopiero co wyremontowane? Czy nie mogą do tych trójników dostać się od strony sufitu na parterze gdzie się leje wystąpiła awaria i prace naprawcze już trwają? Podobno przepisy BHP nie pozwalają na kucie stropu w suficie Pomocy jestem emerytką nie poradzę sobie ani z tymi pracami ani ze spółdzielnią mieszkaniową. Może ktoś z Państwa zna się na przepisach budowlanych dot. wielkiej płyty? Proszę o odpowiedź na môj prywatny adres elagwiazda1960@gmail.com Liczę na Państwa pomoc i podpowiedź co mam zrobić. Przecież moje ubezpieczenie mieszkania tego nie obejmuje. Remonty zrobiłam przed emeryturą żeby spać spokojnie u siebie wymieniłam wszystkie rury boże co ja mam teraz zrobić? POMOCY
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...