Skocz do zawartości

dom w Rzeszowie


Recommended Posts

Witam kolegów i koleżanki po przerwie. Niestety budowa zabrała mnie kompletnie z życia publicznego, prywatnego i w ogóle. Przy okazji teraz muszę powiedzieć że podziwiam osoby które tutaj na bieżąco opisują przebieg swoich inwestycji.
Ja miałem taki plan, ale chyba zrobię to po budowie. Póki co jedynie dokumentuje wszystko na aparacie/telefonie.
No ale tak to jest, jak się buduje samemu a na Euro 2012 chce się już oglądać mecze u siebie.

Tak czy owak, płyta zalana, mogę kilka fotek wkleić co niniejszym czynię.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
powyżej nieśmiałe początki. Niestety pogoda w Lipcu mnie "dojechała". Non stop kur... deszcz. A czas płynął. Folia, plandeki itd. Normalna masakra. Błoto, syf, kiła i mogiła. No a jak był dzień pogody to się dymało po nocach.

mimo złej pogody postępy coraz bardziej widoczne. Niestety jak nie deszcz, to wiał taki wiatr że wszystko fruwało. No więc kamienie w ruch...

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

dalsze zdjęcia zamieszczę jak Ceresit przeleje Redakcji kolejną ratę za wkur... ludzi icon_evil.gif a ta dokupi więcej miejsca na dysku icon_smile.gif



mi też bardzo szybko brakło miejsca na zdjęcia
ja teraz daję przez http://imageshack.us/

u mnie nie dawali foli pod styro
ale ja mam płytę z jakieś 80 cm ponad gruntem
chociaż będę podnosił działkę
ale i tak mi wyjdzie, że dół styro jest jakieś 40-50 cm ponad działką
więc poziom zero będzie około 80-90 cm
dlaczego tak nisko zrobiłeś ?
teraz wody coraz więcej, ja wolałem wrzucić pod płytę 360 ton klińca ale mieć spokój
dodatkowo w podbudowie płyty mam dwie warstwy geotkaniny
dlaczego obrzeży nie robiłeś od razu ze styro
przynajmniej miałbyś od razu ocieploną płytę
Link do komentarza
dzięki , Vega za przychylenie się do mojej prośby pomimo tego, iż nie była w formie podania z trzema zdjęciami icon_razz.gif icon_lol.gif ... byłam ciekawa, czy nie zmieniłeś koncepcji w międzyczasie .... ale jak widzę - wsjo zostało po staremu ...
liczę na więcej fot i systematyczne wpisy ...
a co z kosztami? zrezygnowałeś z zamysłu dziennika z uwzględnieniem kosztów poniesionych? icon_wink.gif
w kontekście rozmów w tym temacie z zamierzchłych czasów - ciekawa jestem ile wyniesie Cię budowa... icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

mi też bardzo szybko brakło miejsca na zdjęcia
ja teraz daję przez http://imageshack.us/

u mnie nie dawali foli pod styro
ale ja mam płytę z jakieś 80 cm ponad gruntem
chociaż będę podnosił działkę
ale i tak mi wyjdzie, że dół styro jest jakieś 40-50 cm ponad działką
więc poziom zero będzie około 80-90 cm
dlaczego tak nisko zrobiłeś ?
teraz wody coraz więcej, ja wolałem wrzucić pod płytę 360 ton klińca ale mieć spokój
dodatkowo w podbudowie płyty mam dwie warstwy geotkaniny
dlaczego obrzeży nie robiłeś od razu ze styro
przynajmniej miałbyś od razu ocieploną płytę

ja też nie planowałem dać folii. Ale trafiłem na mega okazję i kupiłem bardzo tanio styropian. Za zaoszczędzone w stosunku do planu pieniądze, dokupiłem folii i jeszcze zostało na 5 cm styropianu hydrofobizowanego. Tak więc suma wyszła 25 cm pod płytą: folia kubełkowa, niebieski styropian 5cm, na to folia zwykła budowlana i na to 2x 10 cm styropianu. Zrezygnowałem z folii pod beton, tak więc płyta jest bezpośrednio na styro bez żadnej dodatkowej hydroizolacji.

Płyta ma grubość 25 cm, zazbrojona podwójną siatką z drutu 8fi z dodatkowym zbrojeniem pod ścianami zewnętrznymi oraz ścianami nośnymi. Na dolnej siatce ułożone rurki ogrzewania (SANHA) i całość zalana betonem B20 w ilości 35 kubików.

Dlaczego nie podniosłem się wyżej? W sumie teren na którym się stawiam już jest podniesiony o koło 2 metry powyżej łąk. Dodatkowo blisko domu mam uliczkę gdzie podniesienie się względem niej - no jest prawie nierealne (zbyt mała odległość ulica - dom).
Wody się raczej nie boję. Pomimo sporej rzeki płynącej w pobliżu mojej działki.

Co do obrzeży płyty. Rozważałem tak jak piszesz aby zrobić od razu obrzeża ze styropianu. Ale mając dostęp do szalunków stwierdziłem że szkoda męki. Zaszalowałem wylałem, teraz dołożyłem styropian i obsypałem. Dla mnie było łatwiej. Może gdyby tak nie padało non stop, zrobiłbym inaczej. Obrzeża płyty ociepliłem 20cm styro.

Dodatkowo, jako że dom leży praktycznie na łąkach, musiałem zadbać o ochronę przed gryzoniami. W markecie kupiłem płytki po przecenie (resztki po 9 zł za m2), i zrobiłem sobie za 200 zł kolorowy folklor wokół płyty po czym zasypałem ziemią.


Cytat

Tak na szybko - mega zarąbisty projekt fajna chata
I podziwiam zaparcie lipcowe - ja u siebie dopiero teraz ruszam icon_smile.gif

no spisał się architekt icon_smile.gif
Myślę że z tej działki wyciągnął 200% icon_smile.gif
Przy okazji: POWODZENIA z budową!


Cytat

dzięki , Vega za przychylenie się do mojej prośby pomimo tego, iż nie była w formie podania z trzema zdjęciami icon_razz.gif icon_lol.gif ... byłam ciekawa, czy nie zmieniłeś koncepcji w międzyczasie .... ale jak widzę - wsjo zostało po staremu ...
liczę na więcej fot i systematyczne wpisy ...
a co z kosztami? zrezygnowałeś z zamysłu dziennika z uwzględnieniem kosztów poniesionych? icon_wink.gif
w kontekście rozmów w tym temacie z zamierzchłych czasów - ciekawa jestem ile wyniesie Cię budowa... icon_biggrin.gif

błagam Cię nie pisz mi nic o kosztach. Z kupki ubywa dużo szybciej niż planowałem. Wszystko przez to że człowiek chce zrobić dobrze bo dla siebie. Ale wygląda na to że mało "floty" zostanie na wykończenia.

Cytat

Ten kształt, to nie dlatego, że chciał, ale dlatego, że musiał.
A warunki zabudowy to miał zaje?fajne ? ale udało się i to ze znakomitym rezultatem. icon_biggrin.gif

tak można powiedzieć właśnie, że cały kształt mojego domu to wypadkowa kształtu mojej działki i MPZP. W wolnej chwili na weekendzie wkleje co i jak i dlaczego tak a nie inaczej. Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

błagam Cię nie pisz mi nic o kosztach. Z kupki ubywa dużo szybciej niż planowałem. Wszystko przez to że człowiek chce zrobić dobrze bo dla siebie. Ale wygląda na to że mało "floty" zostanie na wykończenia.



co Ty nie powiesz? icon_razz.gif icon_mrgreen.gif
a tak całkiem serio - kompromis , Sławek .... wypracuj kompromisy od początku , bo Cię braknie na końcu ... icon_wink.gif
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Jak zaciągałeś tą ławę ?

na szybko zbitym pilotem. Pod tym względem płyta wyszła masakra. Łata wibracyjna odmówiła współpracy. Na moim zadupiu w soboty wypożyczalnie bud. nie czynne. Trzeba było jakoś sobie radzić. Na domiar złego pompa do betonu utknęła gdzieś po drodze i gruchy stały około 40 minut z betonem już u mnie na budowie. Po zalaniu płyty można było już po niej chodzić. Normalnie zalewałem wiążący beton. Wibrator dostał mocno po dupie.

Tak więc płyte mam "fale dunaju". No ale tak było w projekcie icon_wink.gif icon_lol.gif

Cytat

Kubik jest równy 1m3 ?icon_smile.gif

to jakiś rebus? icon_smile.gif Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

no sam prawie icon_smile.gif
W zasadzie całość robię sam z kolegą. Jedynie do dachu chyba muszę ekipę wezwać bo jak by mnie to przerasta :(



nie no .... podziwiam i kciuki trzymam ....sie powiedziało a to trza i beeeeee.... icon_biggrin.gif

Cytat

No i z kupki ubywa. Daga, a może pożyczysz mi z 50 tysięcy? icon_biggrin.gif



taaaaaa .... za wszy i ciężki łupież.... icon_razz.gif
ale dziś miałam rozmowę z Szefem o podwyżce, więc jest światełko .... icon_lol.gif
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Cytat

Nieźle odjechany masz projekt! Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_cool.gif" border="0"> Oby się Wam w tym domu dobrze mieszkało...
W jakich okolicach się budujesz? Bo ja się właśnie z Rz-wa wyniosłam bardziej na wschód Array="" style="vertical-align:middle" Array alt="icon_rolleyes.gif" border="0">


no ja buduję w samym Rzeszowie. Blisko wylotu na Kraków. A gdzie uciekłaś z tego pięknego miasta?

Dzisiaj przelotem zrobiłem kilka fotek. Jutro "za dnia" zrobię więcej już we wnętrzu i z bliższa.

z daleka:
8f6fadee56d71045m.jpg

od wschodu:
20010de1cf8bf2b4m.jpg fde937b40204370em.jpg Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
kilka słów o działce i całości, bo na początku tematu nic nie napisałem a w sumie wypada wyjaśnić kilka kwestii.

Skopiuje jednak z innego forum, co by się nie produkować od nowa:

Działka ma 14,5 metra szerokości. Jest co prawda długa, ale wybudować się można tylko w jej początkowym odcinku, ze względu na parszywy MPZP a co za nim idzie - bardzo wąski pasek Nieprzekraczalnej Linii Zabudowy.

Dodatkowe problemy sprawił fakt, że właściciel jednej z sąsiednich działek początkowo zgodził się na przybliżenie się z domem do jego działki na odległość 2 metrów. Niestety gdy projekt już był w zaawansowanym stanie nastąpiła zmiana decyzji u niego. Tak więc była potrzebna zmiana koncepcji domu (nerwy, zamieszanie itd.). Rada na przyszłość: tylko to co na papierze ma sens. Słowo jest "gówno" warte.

Działka
Kilka słów o działce. Działka 8 arów. Szerokość 14,5 metra. Działka o charakterze nasypowym położona na łąkach regularnie zalewanych przez wody z pobliskiej rzeki. Poziom działki został podniesiony z tego powodu o około 3 metry.
MPZP w tym rejonie to istna masakra. Urbanista zrobił wszystko aby maksymalnie utrudnić budującym życie. Jest np. punkt który mówi o tym że kalenica dachu budynku musi być ułożona prostopadle do punktu rozgraniczającego (potocznie - do osi drogi). Niby punkt jak punkt. Ale co gdy większość działek (prawie wszystkie w tamtym rejonie) jest wąska i ułożona ukośnie? No właśnie tak jak u mnie, budynek musi przyjąć kształt i ułożenie działki (bo wąska) ale dach już musi być ułożony prostopadle do osi drogi. DLatego dach mojego domu, nie należy do banalnych (co za tym idzie - do tanich).
Najciekawsze jest to, że już kilkanaście metrów dalej - za ulicą, stoją domu typu "klocek". Stare kwadraciaki, ni jak się mające do obecnego MPZP.
Jest też inny ciekawy punkt, który mówi o tym że między najbardziej wysuniętymi częściami budynków na sąsiednich działkach, musi być zachowana odległość 10 metrów. Nikt nie wie dlaczego. Dość powiedzieć, że domy po drugiej stronie drogi, stoją od siebie oddalone o 3, 4 metry nawet z przegrodami okiennymi w ścianach. Szkoda słów. No ale co zrobić. Nikt mi nie kazał się tam budować icon_smile.gif

Dom na szczęście nie wygląda jak kurnik, choć kształt działki daje mu do tego spore predyspozycje icon_smile.gif

Z projektem było sporo zachodu, ale w sumie skończyło się jak widać nie banalnym domkiem i jest to kawał dobrej roboty... Edytowano przez vega1 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 miesiące temu...
vega1 - bardzo dziękuję za Twoją odpowiedz.
Tak jak pisałam ja również przymierzam się do postawienia swojego domu i natrafiłam w necie na ofertę budowania systemem thermomur.
Mam więc pytanie, czy rzeczywiście budowanie domu tym sposobem jest jak jak piszą" najtańszy system w budownictwie (20% - 40% tańszy od tradycyjnego)"
Gdybyś mógł się podzielić mniej więcej kosztami jakie poniosłeś na stawianie domu.
Rozumiem wiec z Twoich opisów że budujesz samodzielnie- powiedz czy jest to rzeczywiście takie proste jak "budowanie z klocków lego?":) i osoba bez doświadczenia budowlanego sama taki dom postawi?

pozdrawiam
Link do komentarza
na pewno nie jest dużo tańsze, a może okazać się droższe. Różnie to bywa. Tu dużo zależy od projektu. U mnie np. ze względu na kształt domu była cała masa odpadów z cięcia klocków. Ostatecznie do wybudowania domu zabrakło mi 8!! klocków i musiałem je domawiać i bulić za ich transport 550zł.
Proszę pamiętać że w te mury idzie zbrojenie. Stal nie jest tania. Wybudowanie domu przez nie-budowlańca w tym systemie hmm. Pewnie się uda, ale trzeba bardzo uważać na pion ściany. Klocki ładnie zachodzą, ale naprawdę trzeba pilnować poziomicą co chwilę, bo ucieka bardzo szybko. Wlewanie betonu jest fajne, ale do pewnej wysokości. Potem trzeba już rusztowania, wyciągi itd. Dodatkowo tak jak już pisałem w innym poście, ja budowałem podczas dużych upałów. Beton z betoniarni wiązał w oczach. Nawet beton z opóźniaczem nie wiele zmieniał. Było za gorąco. A znowu półtora kubika nikt przywozić nie chciał. Tak więc bardzo szybko zdecydowałem się na kręcenie betonu w betoniarce.
A dobry beton z betoniarki nie każdemu wyjdzie. Trzeba jednak mieć pewne pojęcie. I odpowiednie domieszki, bo nie wyobrażam sobie robić dobry beton bez domieszek.
Lejek który firma daje do wlewania betonu u mnie nie zdał egzaminu. Za dużo zbrojenia pionowego, otworów okiennych, luksfer naroży itd. Praktycznie leży u mnie nieużywany. Więc doszedł kolejny kłopot, z brudnymi zamkami. Czyszczenie tych zamków niekiedy wprawiało mnie w niezbyt przyjazne samopoczucie - delikatnie mówiąc.

Krótko mówiąc, ozapierd...m się jak fiks. Być może dlatego tak to odczułem, że całą pracę wykonywaliśmy we dwóch. Cały dom postawiłem z kolegą. Jedynie początkowo do betonu z betoniarni miałem 4 osoby. Ale to i tak za mało. Zbyt szybko wiązał.

Cóż mogę więc Ci doradzić? Firma daje kompletne instrukcje. Robi szkolenia. Próbuj. Ja pomimo że po wybudowaniu widzę wiele wad tego systemu, nie skreślam go. Budując drugi dom, bardzo duża szansa że budowałbym z tego samego. A ostateczną opinię i tak wyrobi sobie człowiek już podczas zamieszkiwania.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
pierwsza ekipa była dogadana. Wycenili pracę, zgodziłem się bez targowania na ich cenę. Byliśmy umówieni, kazali przywieźć więźbe. Drewno przyjechało, a kolesie się nie zjawili. Nawet nie kazali więźby układać, bo mieli być od razu jak drewno przybędzie. Dobrze że zrobiłem po swojemu i poukładałem na paletach z przekładkami, bo leży już ponad 2 miesiące. Nie wiem czemu nie przyszli. Dzwoniłem to mnie zbywał że już, że lada dzień. Potem już nie odbierał, a potem już nie dzwoniłem.
Troche mnie oświeciła druga ekipa która przyjechała. Nawet nie patrzyli w projekt, tylko jak zobaczyli krokwie i murłaty, to już z samochodu powiedzieli że się nie podejmą. A niby doświadczona ekipa. Trzecia ekipa była zainteresowana. Kazali wysłać sobie projekt na maila.
Projekt obejrzeli, ale nagle się okazało że czasu brak.
To chyba tak sobie myślę że ten mój dach to jakiś katedralny jest.
Obecna ekipa wydaje się być pewną. Od razu powiedzieli że lubią wyzwania. Konkretna rozmowa. Szybka wycena. Skończą coś i wpadają do mnie. Może martwić trochę, że mają czas wpaść tak "od ręki" no ale nie będę ich z tego powodu spisywał na straty. A nóż się wykażą icon_smile.gif

No i wyszło na to, że tak jak zawsze pisałem: mieszkam na końcu świata. Ładna, ale zapiździała dziura.
Link do komentarza
no tak. To fakt. Choć do dwóch ostatnich ekip pretensji nie mam. Nie obiecywali że zrobią. Widać mieli lżejsze/łatwiejsze prace za tą samą kasę.
Natomiast tym pierwszym to miałem ochotę nabruździć. No ale byli z polecenia osoby którą szanuję. A człowiek ten też nie mógł tego przewidzieć. No i że tam są jakieś koniunkcje rodzinne to im odpuściłem.
Ale mógł przynajmniej farfocel powiedzieć że jednak nie przyjdzie. A tak, mam do nich straszną awersje.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...