Skocz do zawartości

fundament z bloczka czy lany i jaki szalunek wytrzyma?


Recommended Posts

Witam,

sprawa wygląda mnie więcej tak ze wysokość fundamentu ponad grunt to 1m. Zawsze chciałem zrobić fundament lany z gruchy ale teraz zastanawiam się czy jestem w stanie zrobić (ekipa) taki szalunek który wytrzyma tyle betonu. Szalunek ma być zrobiony z desek calówek.

Szerokość będzie zapewne 40-50cm, wiec 1mb szalunku pomieści 0,5m3 betonu.

Jak się na to zapatrujecie?

W ostateczności ułożę bloczki :(

Autorus
Link do komentarza
Ja bym jednak wolał lany. To zupełnie inna konstrukcja niz z takich bloczków.

Szalunek sobie wyobrażam tak ze dwie ścianki z desek będą przymocowane ze sobą za pomocą szpilek gwintowanych. Na tych szpilkach (3 na m wysokości) będzie się ustalało szerokość fundamentu. Po zalaniu wystające części szpilek będą cięte i tyle.

Tylko tych szpilek będzie całe mnóstwo :(

Autorus
Link do komentarza
Cytat

Witam,

sprawa wygląda mnie więcej tak ze wysokość fundamentu ponad grunt to 1m. Zawsze chciałem zrobić fundament lany z gruchy ale teraz zastanawiam się czy jestem w stanie zrobić (ekipa) taki szalunek który wytrzyma tyle betonu. Szalunek ma być zrobiony z desek calówek.

Szerokość będzie zapewne 40-50cm, wiec 1mb szalunku pomieści 0,5m3 betonu.

Jak się na to zapatrujecie?

W ostateczności ułożę bloczki :(

Autorus



Wytrzyma, projektant może zrobić prosty projekcik,lub cieśla kumaty ,wystarczy dać odpowiednia ilość szpong i ściągów .

Cytat

Ja bym jednak wolał lany. To zupełnie inna konstrukcja niz z takich bloczków.

Szalunek sobie wyobrażam tak ze dwie ścianki z desek będą przymocowane ze sobą za pomocą szpilek gwintowanych. Na tych szpilkach (3 na m wysokości) będzie się ustalało szerokość fundamentu. Po zalaniu wystające części szpilek będą cięte i tyle.

Tylko tych szpilek będzie całe mnóstwo :(

Autorus



Sciągi - Szpilki gwintowane daje się w rurkach i można je łatwo wyjąć po zabetonowaniu ale to droższy wydatek przy zakupie chyba że wypożyczone od firmy . Można zrobić też na drucie fi 6 gładkim używając odpowiednie złącze klinowe .
Link do komentarza
Cytat

I zostałem uświadomiony ze w projekcie jest jednak bloczek. Natomiast ławy sa z betonu B10.


Nie za słaby ten beton? B10 to na gospodarczy czy garaż, ale na dom to co najmniej B15 a jak będzie B20 to super.
Link do komentarza
OJ! Weź poczytaj no ten swój projekt dobrze - bo co post to zmiany jakieś wychodzą
Ja chudziaka nie dawałem - wyfoliowałem wykop żeby zaczyn nie wsiąkał do gruntu - I lałem B-20.
Na tym bloczkami wymurowałem.
Najważniejsze było porządne zagęszczanie prętami tego w wykopie, żeby się powietrza pozbyć - zagęszczali rodzina, znajomi, kto ino i kto tylko od samego początku zalewania fundamentu.
Bloczki wymurowane potraktowałem rapówką i zaizolowałem Izochanem od zewnątrz
Link do komentarza
Cytat

OJ! Weź poczytaj no ten swój projekt dobrze - bo co post to zmiany jakieś wychodzą


Nie ma co się dziwić, nie wiesz że on ma fundamenty w kształcie koła więc jak tak długo patrzy na projekt to mu się w oczach kręci icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Cytat

Ja bym jednak wolał lany. To zupełnie inna konstrukcja niz z takich bloczków.

Szalunek sobie wyobrażam tak ze dwie ścianki z desek będą przymocowane ze sobą za pomocą szpilek gwintowanych. Na tych szpilkach (3 na m wysokości) będzie się ustalało szerokość fundamentu. Po zalaniu wystające części szpilek będą cięte i tyle.

Tylko tych szpilek będzie całe mnóstwo :(

Autorus



Witam.
Dorzucę swoje 5 groszy....
Gratuluję decyzji lanego fundamentu (kiedyś pisałem coś w tym temacie - sprawdź).
Jeśli chodzi o szpilki - to proponuję Ci szpilki wkładać w taką otulinę na kable (twardy biały plastik - kosztuje grosze) - bez problemu szpilki wyciągniesz i wykorzystasz np do konstrukcji dachu (moi spece tak robili i z tego co zauważyłem - to odzyskiwali jakieś 95-98% szpilek - mieli własne do szalowanie i nie finansowałem tego).
Drugi pomysł (albo dodatkowy) - to zastosowanie drutu gładkiego do skręcania: wygląda to mniej więcej tak, że płyty szalunkowe stabilizujesz deskami zaostrzonymi i wbitymi w ziemię pod kątem prostym do osi szalunku - po obu stronach tegoż (przy dobrze wbitych w ziemię bez szans na przesunięcie - wystarczy skręcić u góry - przekładasz drut fi6 dokoła desek i łomem skręcasz do właściwego wymiaru i czymś blokujesz, aby pod obciążeniem się nie rozkręcił. Można to zrobić także poniżej wierzchu - ale wtedy musisz odcinać druty (najlepiej przed zdjęciem szalunku, aby jak najwięcej odzyskać desek).
Generalnie - pomysły najprostsze są najskuteczniejsze.

Pozdrawiam i planowanego przebiegu prac życzę.
Link do komentarza
Cytat

Na długości w zależności jakie szalunki, ja mam framax i daję na złączeniach blatów, przy drewnianych trzeba dać gęściej - możesz zastosować kantówki lub grube dechy na pasy i wtedy można dawać śruby rzadziej.



Witanko.
Ile szpilek? to odwieczny dylemat...
Odpowiedź zawiera się w słowach:
Chcesz dobrze spać - to nie żałuj ilości.
Chcesz zaoszczędzić - to ogranicz.
Ponadto - jeśli wzmocnisz dechami na sztorc - to stanowczo wzmocni to konstrukcję (ale deski niszczysz, a szpile jeszcze wykorzystasz).
Link do komentarza
Cytat

Witanko.
Ile szpilek? to odwieczny dylemat...
Odpowiedź zawiera się w słowach:
Chcesz dobrze spać - to nie żałuj ilości.
Chcesz zaoszczędzić - to ogranicz.
Ponadto - jeśli wzmocnisz dechami na sztorc - to stanowczo wzmocni to konstrukcję (ale deski niszczysz, a szpile jeszcze wykorzystasz).



Odnośnie fundamentu to będę wiedział jaki po spotkaniu i rozmowie z konstruktorem.

Link do komentarza
powiem tak u nas też był fundament wylewany z jednej strony domu nawet więcej niż 1 m nad ziemię, bo akurat taki na razie mamy teren a nie inny i zastosowali murarze opcję nr 2 o której wspominał JLL_St. połączyli nam goście wszystko drucikiem i nic się nie działo, nic się nie rozleciało i wszystko było ok, więc nie ma co panikować.

aaaa i jeszcze jedno co do desek na sztorc postawionych. nieprawdą jest że deski się niszczą, bo my mieliśmy trochę palików, a deski szalunkowe wykorzystaliśmy w 100% do szalunku na strop i stropodach, więc się nie do końca z innymi zgadzam, że się nie da wykorzystać wszystkiego. beton ma ławy i fundamenty u nas b20
Link do komentarza
a ja szybko i niepopularnie.......
Dawaj szpilki - strasznie się martw tym fundamentem - lej go w szalunkach pospinanych gwintowanymi szpilkami.....
Ale, Ale, Ale,,,,,,,,,,,,
Ale - pamiętaj - TO SĄ NAJTANIEJ DO WYKONANIA PRZY BUDOWIE DOMU ELEMENTY - I NAJTAŃSZY CZAS JEGO BUDOWANIA.
Moja propozycja............
Weź se Ty zostaw kaskę wydawaną rozrzutnie na samym początku - na czas tak mniej więcej na 8 miesięcy przed planowaną przeprowadzką - nie pożałujesz.
Gwarantuje Ci ja.......

Cytat

aaaa i jeszcze jedno co do desek na sztorc postawionych.



i deski na sztorc dawaj - a bloczki wiesz - nie na długość a na szerokość.....
Żeby sciana fundamentowa była szersza od ławy -icon_smile.gif
I jak w ten sposób budowę zapoczątkujesz - to zakończysz (jeśli z kredytem) na dachówce, oknach i posadzce betonowej w środku -icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 7 miesiące temu...
Cytat

Witam,

sprawa wygląda mnie więcej tak ze wysokość fundamentu ponad grunt to 1m. Zawsze chciałem zrobić fundament lany z gruchy ale teraz zastanawiam się czy jestem w stanie zrobić (ekipa) taki szalunek który wytrzyma tyle betonu. Szalunek ma być zrobiony z desek calówek.

Szerokość będzie zapewne 40-50cm, wiec 1mb szalunku pomieści 0,5m3 betonu.

Jak się na to zapatrujecie?

W ostateczności ułożę bloczki :(

Autorus



Sprawę można rozwiązać w bardzo prosty sposób. Istnieje coś takiego jak szalunki drobnowymiarowe stal-form. Spokojnie wytrzymają tę ilość betonu. Nie trzeba kupować wystarczy wypożyczyć. Generalnie jak liczyliśmy to wychodzi porównywalnie albo nawet taniej niż drewnem. A efekt i szybkość zdecydowanie na korzyść szalunków.

Pozdrawiam

Konrad
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
beztytuu6hysj.jpg

Jakiś czas temu wylewałem około 50 metrów fundamentu na wysokość około 1.10 metra korzystając z takiego szalunku jak przedstawiony na rysunku wyżej. Już tłumacze o co chodzi.

Oczywiście deski zbijamy w "blaty" jako poprzeczki używamy niekoniecznie kantówki, ja używałem wszelkiego rodzaju grubszych odpadów (4-5cm przekroju), najczęściej to jakiś odpad z tartaku przeszczepany siekierą na dwie-trzy części. Tak pozbijane szalunki stawialiśmy i w 3 miejscach przy danej poprzeczce robiliśmy 6 dziur z jednej i z drugiej strony poprzeczki przez które przekładaliśmy drut, okoł 4mm, związywaliśmy z drugiej strony a w środku szalunku go skręcaliśmy, np. śrubokrętem nie zapominając o poprzeczkach wsadzonych w celu trzymania wymiaru, oczywiście przy zalewaniu zostały wyjęte. Tak laliśmy 30cm betonu w szalunek i nic się nie działo. Oczywiście szalunek należy jeszcze powypierać zabijając obok ławy kołki i mocując całą konstrukcję aby nie przesuwała się nam po ławie. Rozbieranie polega na demontażu kołków i przecięciu drutów, blaty odrywamy, rozbieramy i deski do ponownego użycia po wyczyszczeniu np. do szalowania stropu. Oczywiście dziury wiercimy w szczelinach pomiędzy deskami : )
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Krótko mówiąc, instalacja nowoczesnej instalacji z grzejnikami i kotłem gazowym będzie kosztować średnio 20-30 tysięcy złotych. Więc cena jest odpowiednia.
    • Hierarchia nie jest dziwna, jest zwyczajna. Taka sama jak wszędzie na świecie. Podstawowym dokumentem prawnie obowiązującym są ustawy parlamentarne. I wydane na ich podstawie rozporządzenia. Bo żaden minister nie może edytować rozporządzeń, jeśli ustawa mu tego nie zleca i do tego nie upoważnia. I to są akty prawne, obowiązujące powszechnie! Wszystkich i zawsze.   Natomiast norma państwowa obowiązuje prawnie wtedy i tylko w takim zakresie, w jakim rozporządzenie do niej odsyła. Czy też na nią się powołuje. Są też normy branżowe (w instalatorstwie normy SEP-owskie), które kiedyś obowiązywały, ale to są już dawne dzieje. Teraz są to tylko zalecenia, które można stosować, ale obowiązku nie ma. Chociaż wypadałoby wtedy wiedzieć, dlaczego się od ich postanowień odstępuje.   Z tego powodu wyrobnicy ściśle stosują się do postanowień norm, bo tak jest po prostu bezpieczniej. Nie trzeba rozumieć dlaczego ma być tak, a nie inaczej, wystarcza stwierdzić, że tak stanowi norma.  Ale ci, którzy sami rozumieją co i po co robią, oraz w jakich warunkach, bywa  ze od norm odstępują, bo mają lepsze rozwiązania. I potrafią je uzasadnić.   Cały rozdział do końca. I to dokładnie!
    • Nie trzymam się ale staram się trzymać...już mam przykłady za sobą w swoim mieszkaniu gdzie nie jest to możliwe. Do którego paragrafu, rozdziału doczytać? Możesz zasugerować, czy po prostu do końca?   @retrofooddzięki, teraz b. rzeczowo.  to jak to się ma do tego:? https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20220001225/O/D20221225.pdf trochę dziwne hierarchia hmmm.   Rozumiem, że dok z linku najważniejszy: "I to jest dokument podstawowy..."
    • No właśnie. Przepisami obowiązującymi w każdej sytuacji, jest Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Dz.U. 2002 nr 75 poz. 690, wraz z późniejszymi zmianami.   https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20220001225/O/D20221225.pdf Instalacji elektrycznej dotyczy rozdział 8, od paragrafu 180. A jednym z najważniejszych paragrafów jest ten z nr 183, ale radzę dokładnie przestudiować wszystkie.   I to jest dokument podstawowy. Bo nawet Polskie Normy nie są dokumentem obowiązującym, a jedynie zalecanym. Od postanowień normy można odstąpić w sytuacjach uzasadnionych. Przykład podałem wyżej. Nie da się prowadzić instalacji w strefach do siebie prostopadłych, jeżeli pomieszczenie ma ściany ukośne. Albo okrągłe. A takie są i wcale nierzadko. Innym przykładem był kiedyś nakaz obejmowania połączeniami wyrównawczymi wszelkich elementów metalowych w łazienkach. A więc literalnie go stosując, należało uziemiać zawiasy szafek, albo klucze w zamkach. Co jest absurdem totalnym.      Całej instalacji nie ma technicznego sensu prowadzić np. w podłodze, bo np. lampy wiszą najczęściej na suficie, albo na ścianach. Ale np. większość instalacji gniazdek wtyczkowych - już tak. Łatwiej i taniej prowadzić ją w podłodze. Nie wszystkie oczywiście, bo musimy mieć na uwadze postanowienia paragrafu 188, pkt 2: § 188.  1... 2. W instalacji elektrycznej w mieszkaniu należy stosować wyodrębnione obwody: oświetlenia, gniazd wtyczkowych ogólnego przeznaczenia, gniazd wtyczkowych w łazience, gniazd wtyczkowych do urządzeń odbiorczych w kuchni oraz obwody do odbiorników wymagających indywidualnego zabezpieczenia.   Bo zasadą jest prowadzenie przewodów w liniach prostych, równolegle do krawędzi ścian i stropów. A odległości,  czyli wymiary w strefach, to już jest wymysł speców z SEP. Natomiast Ty się tego trzymasz, jak rąbka mamusi spódnicy. Niepotrzebnie.        
    • @retrofood Dla mnie pod takim czymś kryją się przepisy:   Jeżeli Cię dobrze zrozumiałem to "...przepisach pomocniczych" to te strefy możemy traktować jako zalecenia...prowadź tak, jeżeli się da... Z Twojej wypowiedzi zrozumiałem również, że zastrzeżeniem jest, że w prawej stronie przewody/rurki mam co powiedzmy 5cm. Przy prowadzeniu tylko przewodów one byłby obok siebie.     Możesz wskazać jak albo krótko opisać co masz na myśli, może coś pominąłem w tych artykułach. Przy tak ogólnym sformułowaniu mogę rozumieć, że miałem prowadzić całą instalację np.: w podłodze lub w suficie w tedy tak, na pewno bardziej da się uniknąć prowadzenia w większości przewodów w ścianach.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...