Skocz do zawartości

Sfuszerowana wylewka anhydrytowa. Co robić?


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Witam wszystkich serdecznie. To mój pierwszy post na tym forum więc wybaczcie jeżeli popełnię jakąś gafę icon_wink.gif

Zachęcony pozytywnymi opiniami na temat wylewek anhydrytowych szczególnie stosowanych wraz z ogrzewaniem podłogowym, pomimo wyższej ceny od wylewki tradycyjnej skusiłem się.

Ekipa wylała mi ją we wszystkich pomieszczeniach przedwczoraj. W dniu dzisiejszym zajrzałem na budowę zobaczyć czy wylewka dobrze wiąże.

O zgrozo na całej powierzchni znalazłem wystające na kilka milimetrów kulki materiału, wydłubałem jeden z nich, okazało się, że materiał na wylewkę został zanieczyszczony granulatem keramzytowym o frakcji 4-10 mm w ilości na moje oko 2 % objętości. Granulat keramzytu jako lżejszy wypłynął na wierzch.

Wolę myśleć, że to nieszczęśliwy przypadek zanieczyszczenie silosu lub "gruszki" a nie próba wprowadzenia oszczędności cenniejszego materiału poprzez dodawanie taniego granulatu.

Niestety granulat keramzytu znajduje się dokładnie w całej masie nie tylko na powierzchni. Mogłem to stwierdzić odkrywając ogranicznik w drzwiach łazienki mający zapobiegać rozlewaniu się niestężałej wylewki.

Na mój rozum pociąga to za sobą następujące problemy, proszę o korektę jeżeli jestem w błędzie.

1) zamiast dobrze przewodzącej ciepło masy (anhydrty) będę miał zatopiony izolator (kermazyt) przez co spadnie mi wydajność ogrzewania podłogowego.

2) keramzyt w tej wylewce może się zachowywać w sposób nieprzewidywalny. Będzie pękał, kruszył się etc?

Zgłosiłem reklamacje. W przyszłym tygodniu oczekuję doradcy firmy na budowie. Chcę być przygotowany na tą rozmowę żeby nie wciskano mi przysłowiowego kitu. Producenta i firmę z litości zmilczę. Dodam że jest to firma renomowana.

Prawdopodobnie zaproponują mi szlifowanie powierzchni. Kierownik budowy uważa że powstaną ubytki po granulacie. Zaleca zatopienie siatki w cienkowarstwowej wylewce samopoziomującej po wyszlifowaniu.

Generalnie jestem mocno rozczarowany. Wydaje mi się, że co teraz by nie zrobić i tak nie będzie to to co powinno być. Po wtóre wprowadzi mi to spore opóźnienia w pracach wykończeniowych.

Proszę o pomoc i opinie. Edytowano przez rzeznianumer5 (zobacz historię edycji)
Napisano
O kruszenie keramzytu się nie martw. Jest materiałem o dużej odporności na ściskanie - 0,9MPa.
Niestety jest też materiałem izolacyjnym ? 0,08-0,1W/mK
Anhydryt ma współczynnik przewodzenia ciepła ? 1,4-2,0W/mK
Domieszanie go (frakcja 4-10mm) do jastrychu anhydrytowego świadczy raczej o próbie oszustwa na ilości zużytego materiału (obniżenie kosztów własnych).
Zażądaj karty katalogowej producenta gotowej mieszanki i daj sobie wcisnąć że wypełnienie mineralne użyte do przygotowania gotowej mieszanki to właśnie keramzyt.
http://tuznajdziesz.pl/produkty/produkt/kr...twowa-10980,46/
http://www.knauf.pl/knaufengine/index.php?...&Itemid=439
http://www.wolplan.pl/F5.pdf

Moim zdaniem wszelkie próby ratowania sytuacji to tworzenie jakiejś idiotycznej protezy która i tak niczego nie naprawi, no może po za powierzchnią samej wylewki.
Dużo zależy od Twojej determinacji, ale jeśli chcesz mieć wylewkę dobrze przewodzącą ciepło musiałbyś zażądać skucia tego tworu który Ci zafundowano.
Napisano
Z przedstawionego opisu nie wynika, aby domieszka keramzytu w sposób istotny wpłynęła na jakość wylewki na ogrzewaniu podłogowym. Jedyny problem to jakość powierzchni, która ze względu na obecność kruszywa może
być niezadawalająca.
Prawdopodobnie - w przypadku nierówności - wystarczy szlifowanie i szpachlowanie wgłębień, natomiast nie ma sensu
zastosowania dodatkowej wylewki zbrojonej, gdyż wytrzymałość powierzchni anhydrytu nie powinna odbiegać od normy. Pozostaje jeszcze negocjowanie upustu za odstępstwo od założonej technologii
Napisano
Wczoraj u brata szwagra wylewali anhydryt Agila Lafarge z betoniarki. W wylewce znalazło się trochę żwiru ponieważ wożą to tymi samymi betoniarkami co beton a nie są w stanie ich tak dokładnie wymyć by tego żwiru nie było. Przywieźli Ci to w betoniarce czy szło z silosa?

Keramzyt jest kruchy, przy kładzeniu płytek można go skuć, jak bym miał żądać naprawy to wolał bym by to zeszlifowali, dodatkowa wylewka to już podniesiony poziom.
Napisano
Cytat

O zgrozo na całej powierzchni znalazłem wystające na kilka milimetrów kulki materiału, wydłubałem jeden z nich, okazało się, że materiał na wylewkę został zanieczyszczony granulatem keramzytowym o frakcji 4-10 mm w ilości na moje oko 2 % objętości. Granulat keramzytu jako lżejszy wypłynął na wierzch.
Niestety granulat keramzytu znajduje się dokładnie w całej masie nie tylko na powierzchni. Mogłem to stwierdzić odkrywając ogranicznik w drzwiach łazienki mający zapobiegać rozlewaniu się niestężałej wylewki.
1) zamiast dobrze przewodzącej ciepło masy (anhydrty) będę miał zatopiony izolator (kermazyt) przez co spadnie mi wydajność ogrzewania podłogowego.

2) keramzyt w tej wylewce może się zachowywać w sposób nieprzewidywalny. Będzie pękał, kruszył się etc? Prawdopodobnie zaproponują mi szlifowanie powierzchni. Kierownik budowy uważa że powstaną ubytki po granulacie. Zaleca zatopienie siatki w cienkowarstwowej wylewce samopoziomującej po wyszlifowaniu.



Wzrokowo 2 % powierzchni jest zanieczyszczonej ,a objętościowo nie może Pan jednoznacznie stwierdzić ile może to być a może 30% lub więcej .

Jako posadzkę owszem można by zastosować taką technologię

Dodanie keramzytu (wypełniacza) do wylewki z ogrzewaniem podłogowym spowodowało znaczne osłabienie wylewki ,ponieważ jest ona już pocięta rurkami od podłogówki .

Wylewka będzie rozszerzać się jako materiał niejednorodny (różna rozszerzalność termiczna) i może zachowywać się nieprzewidywanie.

Zmniejszenie przewodności cieplnej płyty grzejnej spowoduje straty na ogrzewaniu -eksploatacja. Nieuniknione jest podniesienie temperatury czynnika grzejnego w podłogówce , spowodowane spadkiem sprawności płyty. Może też okazać się że w siarczyste mrozy trzeba będzie dogrzewać się innymi źródłami ciepła lub zrobić modernizację i założyć zwykły grzejnik na ścianie wspomagający podłogówkę .
Napisano
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

W dniu wczorajszym wizytował mnie przedstawiciel firmy.

Twierdzi że keramzyt musi być tylko na powierzchni bo jako dużo lżejszy cały wypłynął. (Oby)

To co widzę w wylewce na progach łazienek to nie keramzyt tylko żwir który jest w składzie mieszanki. (Czy to możliwe?)

Lada dzień mają mi szlifować powierzchnię. (Mam nadzieję że nie odkryje ona powierzchni nowych keramzytowych kamieni)

oraz udzielić rabatu w nie określonej jeszcze bliżej wysokości. (enigmatyczne icon_wink.gif )

Będę relacjonował co ze sprawą dalej.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

...

Lada dzień mają mi szlifować powierzchnię. (Mam nadzieję że nie odkryje ona powierzchni nowych keramzytowych kamieni)

oraz udzielić rabatu w nie określonej jeszcze bliżej wysokości. (enigmatyczne icon_wink.gif )

...


RABATU - icon_biggrin.gif , chyba rekompensaty, albo zwrotu za uwagę.
Czy są jakieś nowe wieści?
  • 8 lata temu...
Napisano

 Wykonano u mnie posadzkę anhydrytową ANHYMEN

Posadzkę przeszlifowano , wygrzałem i po miesiącu zacząłem kleić płytki. Grunt OKATMUS firmy Kiesel i klej  Servolight Super Teck  firmy Kiesel. Po tygodniu płytkę 60x30 odspoiłem od anhymenu razem z klejem i gruntem Zareklamowałem posadzkę , przyjechali z laboratorium  wykonali próby i stwierdzono że jest za słaba  ( 1,1-1,3 ) . Zeszlifowano 3-4mm , wykonano próbki ( 1,5-2,0). Ponownie wykonałem próbę przyklejenia płytki na gruncie firmy Kiesel i na gruncie wskazanym przez wykonawcę wylewki. po trzech tygodniach  dokonałem próby oderwania płytek . Poszło ciężej , ale się odspoiły razem z klejem i gruntem. Pisałem do firmy Kiesel żeby pomogli - oni nie widzą PROBLEMU - MAM LEPIEJ ODKURZYĆ, zadałem problem do Atlasa by wypróbować ich grunt i klej - odpowiedź- oni polecają grunty i kleje do swojego anhydrytu.

Stoję przed dylematem czy eksperymentować z epoksydem i na to klej i płytki (60x120 ) czy skuć to dziadostwo

Gość mhtyl
Napisano

Mi się wydaje, że wina leży po stronie gruntu i kleju bo nie łapie podłoża. Gdyby wylewka była słaba to płytki odeszły by razem z anhydrytem. Czy aby nie przedobrzyłeś z tym gruntem i nie zrobiłeś na powierzchni posadzki szkła?

Napisano

ANHYMEN- anhydryt został zeszlifowany na głębokość  3-4mm  tarczą wirującą 3-segmentową przez wykonawcę wylewki i jest szorstki. Procedura aplikacji gruntu i kleju zgodne z zaleceniami producenta.  ( po przyklejeniu płytki  do 6h nie szło  jej oderwać ) próba wykonana na 2szt płytki.

Napisano
9 godzin temu, kkk napisał:

 po przyklejeniu płytki  do 6h nie szło  jej oderwać ) próba wykonana na 2szt płytki.

A powiedz brachu jak odrywasz te płytki ?, jakimś łomem i dźwignia, czy własnymi palcyma ?.B|

12 godzin temu, mhtyl napisał:

 Czy aby nie przedobrzyłeś z tym gruntem i nie zrobiłeś na powierzchni posadzki szkła?

A co by szkło przeszkadzało dla przyczepności kleju ?;)

 Cytat: "Podłoże powinno być równe, suche, mocne, nośne, stabilne, wolne od kurzu i innych środków zapobiegających przyleganiu" - masz tu gdzieś że gładkość jest przeszkodą ?

A wiesz że na szkliwione i inne płytki  można kłaść następne płytki ?

Gość mhtyl
Napisano
6 godzin temu, demo napisał:

A co by szkło przeszkadzało dla przyczepności kleju ?;)

 Cytat: "Podłoże powinno być równe, suche, mocne, nośne, stabilne, wolne od kurzu i innych środków zapobiegających przyleganiu" - masz tu gdzieś że gładkość jest przeszkodą ?

Gruntuje sie podłoże aby wyrównać chłonność i nie chodzi o gładkość tylko o ta chłonność. Ścianę czy podłogę jak zagruntujesz odpowiednio i polejesz wodą to ona wodę wpije, polej szkło wodą czy szkło wchłonie  wodę?

 

 

6 godzin temu, demo napisał:

A wiesz że na szkliwione i inne płytki  można kłaść następne płytki ?

Pewnie że można, można dużo rzeczy robić wbrew zasadom i wbrew sztuce budowlanej. Tylko czego ma sie ten klej trzymać?

Żeby położyć nowe płytki na stare płytki trzeba najpierw dać warstwę szczepną czy kontaktową inaczej to możesz sobie układać.

Napisano

Wywierciłem otwór fi60 w posadzce tam gdzie nie ma rur z ogrzewaniem podłogowym , a następnie piłą ręczną do bloczków gazobetonowych wyciąłem prostokąt 20x20x7cm. Poszło szybko 15min. Odkrywka pokazała że całe kruszywo jest na samym spodzie ~3cm! reszta to sam gips .  Jaki grunt na ten GIPS  aby płytki gresowe na kleju nie poodpadały ?

odnośnie odrywania płytek -  jak jest świeży klej to podważam szpahlą, a jak wyschnie po 3 tygodniach to palcami,  po wcześniejszym jej podeptaniu.

Gość mhtyl
Napisano
1 godzinę temu, kkk napisał:

odnośnie odrywania płytek -  jak jest świeży klej to podważam szpahlą, a jak wyschnie po 3 tygodniach to palcami,  po wcześniejszym jej podeptaniu.

Czyli problem masz nie we wylewce tylko w źle trzymaniu kleju do podłoża.

1 godzinę temu, kkk napisał:

Odkrywka pokazała że całe kruszywo jest na samym spodzie ~3cm! reszta to sam gips .

Jakie kruszywo?!

Napisano
3 godziny temu, kkk napisał:

  Jaki grunt na ten GIPS  aby płytki gresowe na kleju nie poodpadały ?

Gdzieś czytałem że Atlas  Uni Grunt Plus dobrze się klei do tego anhydrytu.

Napisano
5 godzin temu, kkk napisał:

całe kruszywo jest na samym spodzie ~3cm! reszta to sam gips . 

Źle sporządzona mieszanka do wylania posadzki, prawdopodobnie chlusnęło się za dużo wody i wyszła za rzadka masa, która rozwarstwiła się zanim zaczęła wiązanie...

2 godziny temu, demo napisał:

dobrze się klei do tego anhydrytu

I trzebaby było związać ten słaby "gips", a tu żaden unigrunt nie pomoże...

Napisano
10 godzin temu, uroboros napisał:

 

I trzebaby było związać ten słaby "gips", a tu żaden unigrunt nie pomoże...

Jak wiesz co nie pomoże to pewnie też wiesz co pomoże, więc weź i nas wszystkich oświeć czym związać ten słaby gips.;) 

Napisano
4 godziny temu, demo napisał:

weź i nas wszystkich oświeć

Jeśli moje podejrzenie jest prawdziwe, to tu święty Boże nie pomoże... tylko nowa wylewka ze wszystkimi konsekwencjami budowlano-montażowymi... :bezradny:

 

"Słaby"  gips po dobrej aplikacji, czyli prawidłowo wymieszany z kruszywem z odpowiednią ilością wody nie byłby słabym gipsem, tylko odpowiednio wytrzymałą wylewką...

 

Nie znam się, ale napisałem :scratching:

Gość mhtyl
Napisano
18 godzin temu, uroboros napisał:

Źle sporządzona mieszanka do wylania posadzki, prawdopodobnie chlusnęło się za dużo wody i wyszła za rzadka masa, która rozwarstwiła się zanim zaczęła wiązanie...

Tylko gdzie w anhydrycie kruszywo? i jakie kruszywo?

18 godzin temu, uroboros napisał:

I trzebaby było związać ten słaby "gips", a tu żaden unigrunt nie pomoże...

Tylko skąd taki wniosek że jest to słaby gips? przecież autor napisał 

 

23 godziny temu, kkk napisał:

odnośnie odrywania płytek -  jak jest świeży klej to podważam szpahlą, a jak wyschnie po 3 tygodniach to palcami,  po wcześniejszym jej podeptaniu.

więc wina leży po stronie kleju i gruntu.

36 minut temu, kkk napisał:

posadzka była non stop grzana od 20,04 do 20.05

 wykonana próba karbidowa  pokazała że posadzka ma 0,28%

O jakim kruszywie pisałeś wcześniej? zrób fotkę tego kawałka wylewki co wyciąłeś.

Zresztą jakby wylewka była zanieczyszczona jakimś kruszywem to na pewno nie miało by to wpływu na wiązanie kleju do posadzki, mogła by być z tego powodu np chropowata, popękana czy nierówna.

Napisano

Jak nie wiesz co to jest posadzka anhydrytowa i z czego jest zbudowana, jaki jest proces wiązania  to poczytaj  choćby w wikipedii lub w poradniku majstra budowlanego. ( W jakim celu zabierasz głos? )

Gość mhtyl
Napisano
5 godzin temu, joks napisał:

Mnie pytasz?

joks nie ma co sie przepychać, każdy z Nas tu piszący pisze aby pomóc i to z dobroci to robi nie z przymusu a taki przemądrzałek będzie pytał w jakim celu zabierasz głos i to bez znaczenia czy dotyczyło to Ciebie, mnie  czy innych. Czas na pyskówki ma aby napisać ale aby odpowiedzieć na pytania aby sobie pomóc to już nie ma, a słowa podziękowania też nie uświadczysz od niego bo zapewne uważa że My tu MUSIMY mu odpisać i to ze złotą poradą.

Napisano
13 godzin temu, kkk napisał:

Jak nie wiesz co to jest posadzka anhydrytowa i z czego jest zbudowana, jaki jest proces wiązania  to poczytaj  choćby w wikipedii lub w poradniku majstra budowlanego. ( W jakim celu zabierasz głos? )

 

19 godzin temu, mhtyl napisał:

Tylko gdzie w anhydrycie kruszywo? i jakie kruszywo?

Tyle tylko że kkk akurat w tym przypadku ma rację bo składnikiem anhydrytu jest piasek a on jednak według wszelkich norm nazewnictwa jest kruszywem, drogi mhtylu i dobrze o tym wiedzieć, a nie dziwować się jak dzieciak.

Gość mhtyl
Napisano
Dnia 27.07.2019 o 13:17, demo napisał:

 

Tyle tylko że kkk akurat w tym przypadku ma rację bo składnikiem anhydrytu jest piasek a on jednak według wszelkich norm nazewnictwa jest kruszywem, drogi mhtylu i dobrze o tym wiedzieć, a nie dziwować się jak dzieciak.

Określenie "kruszywo" tu użyte jest zbyt zbyt ogólne bo pod słowem kruszywo może znajdować się różny materiał więc zadałem pytanie kkk jakie to kruszywo, dziwne dla ciebie to jest? a może nie zrozumiale? ale zamiast pisać merytoryczne posty to lepiej dopierd... mhtylowi bo przecież weekend i trza się rozerwać tanim kosztem.

Masz coś konstruktywnego do napisania aby pomóc kkk to odpisz jemu i pomóc mu jak takiś mądry.

I pokaż mi wyśmiewco gdzie kkk napisał że to piasek?

Napisano
Dnia 27.07.2019 o 16:40, mhtyl napisał:

 więc zadałem pytanie kkk jakie to kruszywo, dziwne dla ciebie to jest? 

No niestety zadałeś nie tylko pytanie o rodzaju kruszywa, bo to by było OK, ale zakwestionowałeś tak w ogóle możliwość obecności jakiegokolwiek kruszywa w anhydrycie.

Bo jak rozumiem trochę pisany język polski, to to właśnie znaczą te słowa::icon_wink:

 

 

 

Gość mhtyl
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, joks napisał:

Ma składzie piasek ....ale ile??? tajemnica...

https://www.gorazdze.pl/pl/anhyment-plynny-jastrych-na-bazie-anhydrytu

 

 

Zastanawiam się czemu ludzie decydują się płacić i to nie mało za te huj....stwo??:scratching:

Pytanie ile i jakiej granulacji i po było szlifowanie aż 4 mm tej posadzki, przecież posadzka anhydrytowa jest samopoziomująca.

joks jako fachowiec powiedz jeżeli płytka odchodzi z klejem to czy winna jest słaba posadzka? przecież płytki kładzie się tez na tynku gipsowym i nie odpadają tym bardziej że w tym problemie posadzka nie odchodzi z klejem tylko sam klej i płytki.

Edytowano przez mhtyl (zobacz historię edycji)
Napisano

Napisał wyraźnie że po próbach wyszło że (pewnie powierzchniowo) wylewka jest za słaba.

 

Dnia 24.07.2019 o 20:48, kkk napisał:

 Zareklamowałem posadzkę , przyjechali z laboratorium  wykonali próby i stwierdzono że jest za słaba  ( 1,1-1,3 ) . Zeszlifowano 3-4mm , wykonano próbki ( 1,5-2,0). 

Dlatego szlifowali kruca, nie dla uzyskania poziomu. Pewnie im wyszło na próbach że wierzchnia warstwa jest słaba i trza ją zeszlifować. Z tego co wiem jest kilka klas wytrzymałości anhydrytu a zależą one od procentowej zawartości spoiwa anhydrytowego w wylewce. Im więcej tym lepsza/wyższa klasa.

Napisano
Dnia 24.07.2019 o 20:48, kkk napisał:

 Wykonano u mnie posadzkę anhydrytową ANHYMEN

Posadzkę przeszlifowano , wygrzałem i po miesiącu zacząłem kleić płytki. Grunt OKATMUS firmy Kiesel i klej  Servolight Super Teck  firmy Kiesel. Po tygodniu płytkę 60x30 odspoiłem od anhymenu razem z klejem i gruntem Zareklamowałem posadzkę , przyjechali z laboratorium  wykonali próby i stwierdzono że jest za słaba  ( 1,1-1,3 ) . Zeszlifowano 3-4mm , wykonano próbki ( 1,5-2,0). Ponownie wykonałem próbę przyklejenia płytki na gruncie firmy Kiesel i na gruncie wskazanym przez wykonawcę wylewki. po trzech tygodniach  dokonałem próby oderwania płytek . Poszło ciężej , ale się odspoiły razem z klejem i gruntem. Pisałem do firmy Kiesel żeby pomogli - oni nie widzą PROBLEMU - MAM LEPIEJ ODKURZYĆ, zadałem problem do Atlasa by wypróbować ich grunt i klej - odpowiedź- oni polecają grunty i kleje do swojego anhydrytu.

Stoję przed dylematem czy eksperymentować z epoksydem i na to klej i płytki (60x120 ) czy skuć to dziadostwo

Moim zdaniem, problem leży w jakości wykonania wylewki. Zbyt duża ilość wody i nastąpiła sedymentacja czyli nierównomierny rozkład składników mieszanki. Woda pozwoliła na wypłynięcie tego co lżejsze, czyli lepiszcza anhydrytowego z jednoczesnym opadaniem kruszywa. Mamy jedno i drugie ale jakby po "separacji". Szlifowanie w pewien sposób poprawi sytuację ale nie do końca. Tak źle wykonane wylewki, w swej warstwie przypowierzchniowej są wrażliwe na wilgoć, stąd konieczność pełnego wysuszenia (0,3%CM). Przy posadzkach drewnianych stosujemy grunty poliuretanowe, ponieważ one głęboko wnikają w słabą wylewkę i wzmacniają ją strukturalnie. Epoksydy nie wnikają  w strukturę i wzmacniają tylko powierzchniowo.

Napisano

Jest po problemie!!!

Skułem to DZIADOSTWO !

 Najpierw pilarką na mokro posadzkę ANHYDRYTOWĄ poprzecinałem na kwadraty 1mx1m, a potem  młotem udarowym z łopatką  rozkułem i wyrzuciłem do kontenera ( 3 osoby x 8h ).  Całe kruszywo od 5mm -15mm leżało między rurkami. PORAŻKA! Mimo uwagi przy kuciu styropian z folią też do kontenera.

Teraz styropian, rurki i beton ze spoiwem cementowym!!!

Dałem się nabrać że będzie szybko i równo, a wyszło długo (4msc) i bardzo drogo.

Jeśli nawet ten anhydryt by wyszedł OK to czas wyschnięcia do wilgotności 0,3%  przy grubości 7,2cm to minimum 6 tygodni z ciągłym grzaniem. ( a wilgotność zależy też od aktualnej pogody )  To dłużej niż przy jastrychach cementowych max to 4 tygodnie i każdy najtańszy klej łapie bez gruntu.

To jest posadzka dla takich co zmieniają płytki co roku - nie ma problemu z ich zdjęciem bez kucia ( wystarczy polać wodą i na drugi dzień je pozbierać ).

Gość mhtyl
Napisano
Dnia 30.07.2019 o 23:29, kkk napisał:

Teraz styropian, rurki

Robiłeś próbę szczelności po skuciu wylewki czy nie są uszkodzone rurki?

Napisano

Poprzecinałem pilarką anhydryt razem z rurkami. Nie wyobrażam sobie by je zostawić - kułbym ostrożnie przez tydzień, a potem do psychiatryka.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...