Skocz do zawartości

Pralka w kuchni ?


NOTO

Recommended Posts

Napisano
Ja jakoś sobie tego nie wyobrażam... od zawsze miałam pralkę w łazience i dla mnie było i jest to oczywiste miejsce dla takiego urządzenia jakim jest pralka. icon_smile.gif
Napisano
w moim ostatnim mieszkaniu w bloku miałam pralkę w kuchni-
żadnych znaczących minusów /po 5 latach mieszkania/ nie stwierdziłam icon_rolleyes.gif icon_smile.gif

to usytuowanie było oczywiście wynikiem braku miejsca w łazience,
teraz, w domu, mam pralkę w pralni, jakoś nie widziałam jej w łazience /a tym bardziej w kuchni icon_wink.gif /
Napisano
Robiliśmy z synem meble kuchenne dla klientki, która zażyczyła sobie komplet agd firmy Bosch, a więc lodówkę (2m wysokości), piekarnik, płytę gazową, okap, mikrofalówkę, zmywarkę i pralkę, wszystko do zabudowy.
Kuchnia jest dość duża, choć nie mogę powiedzieć, że wielka icon_biggrin.gif wszystko ma swoje miejsce, odsłania się tylko wtedy, kiedy jest potrzebne, gospodyni zadowolona icon_biggrin.gif
Napisano
Nie.
W domu zrobiłem małe pomieszczenie gospodarcze na pralkę (nieduże) i tam stoi kosz na przepociny i pralka + suszarnia zimowa.
Kuchnia ma stół, krzesełka, zmywarkę, lodówkę........ - jak to kuchnia, a nie pralnia........
Napisano
W projekcie mam pralkę w łazience pod skosem schodów.
Zmniejszyłem łazienkę i pod skosem mam garderobę mieć.
Pralkę chciałem mieć w pomieszczeniu gospodarczym, ale wstawię tam zasobink buforowy, więc pralka wyląduje w kuchni
Kuchnia to całkiem fajne miejsce dla pralki.
A galoty będą w koszu gdziekolwiek indziej, bo jakoś nie widzę problemu w tym, żeby przenosić paskudy do pralki w kuchni.
Robienie osobnego pomieszczenia dla pralki to rozpusta. Lepiej zrobić osobne pomieszczenie na klucze - łatwiej znaleźć.
Napisano
nie widzę nic złego w tym, by pralka stała w kuchni. spotkałam się z takim rozwiązaniem i w Polsce i za granicą i w obu przypadkach nie stanowiło to żadnego problemu. jednak przyznaję, że były to małe domki, gdzie nie było miejsca ani w łazience, ani tym bardziej, osobnej pralni. kosz na brudy stał w innym pomieszczeniu, a wszelkie detergenty w osobnej szafce i jednoczesnemu użytkowaniu i kuchni i pralki, w niczym to nie przeszkadzało.
Napisano
...mialam 5 lat pralke w kuchni - i nie bylo z tym zadnego problemu (kosz z brudnymi ciuszkami byl w lazience)
...i w sumie wolalabym miec pralke w kuchni ,niz na sile wcisnieta do zaciasnej lazienki icon_wink.gif

W nowym domu (w koncu ) bede miec pralnie ... icon_cool.gif
Napisano
Jeśli ma sie małą łazienkę to nie ma innego wyjścia jak pralka w kuchni.
W zeszłym roku mieszkałam w mieszkaniu, w którym pralka stała w kuchni i wszystko odbywało się normalnie.
najważniejsze, żeby pralka nie stała w salonie czy w sypialni, ale jesli mówimy o kuchni czy łazience to problemu nie widzę icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Jeśli ma sie małą łazienkę to nie ma innego wyjścia jak pralka w kuchni.


I tak właśnie jest u nas. Żadnym minusów nie dostrzegam mimo kilkunastu lat korzystania z takiego rozwiązania. Mało tego. Pralka jest tak zabudowlana w meblach, że jej nie widać.
Napisano
też mam pralkę w kuchni od kilku lat i powiem że rozwiazanie jest nawet fajne. w lazience więcej miejsca a w kuchni stoi zabudowana w meblach wiec nie przeszkadza.


też mam pralkę w kuchni od kilku lat i powiem że rozwiazanie jest nawet fajne. w lazience więcej miejsca a w kuchni stoi zabudowana w meblach wiec nie przeszkadza.
Napisano
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą.
Czy taka działająca pralka nie ma żadnego negatywnego wpływu na urządzenia, które stoją nad nią lub zaraz obok. U mnie np. jest to mikrofalówka.
  • 2 tygodnie temu...
  • 3 miesiące temu...
Napisano
Nie biorę pod uwagę nawet takiego rozwiązania. Jak można w kuchni wkładać i wykładać pranie, sypać proszek itd. Może jeszcze w kuchni zrobić kosz na brudną bieliznę! Wariant nie do przyjęcia. Tylko w łazience, a oczywiście najlepiej w pralni, jak się ją ma.
Napisano
Cytat

a poza tym chyba o ile zmywarki teraz- przynajmniej moja- są praktycznie niesłyszalne podczas pracy- to nigdy się nie spotkałam żeby pralka była taka cicha.



Zgadzam się, pralki są głośne, a co najważniejsze jest to nie higieniczne aby pralka była w kuchni.
Napisano
Cytat

Zgadzam się, pralki są głośne, a co najważniejsze jest to nie higieniczne aby pralka była w kuchni.


A kosz ze śmieciami w kuchni to też niehigieniczne i w związku z tym powinno być zakazane???
A kosze z innymi sortowanymi odpadami to higieniczne???
A koszyk z ziemniakami, burakami, marchewką, co, to też niehigieniczne???
Może nie przesadzajmy...
Jeśli jest możliwość umiejscowienia w kuchni pralki, a jeszcze w zabudowie, a jeszcze ma to zwiększyć użyteczność łazienki to jak najbardziej ją tam montujmy. Hałas? - nie pierz w czasie przyrządzania posiłków, to nie będzie Ci przeszkadzał - w łazience też hałasuje icon_rolleyes.gif
Na pewno najlepiej w pralni - kosz na brudną bieliznę, pralka, suszarka, deska do prasowania itd. Ale mierz siły na zamiary - masz odpowiednią powierzchnię. to możesz zaszaleć, a jak masz te 50 m2 na wszystko to musisz kombinować icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

..........
..........
Na pewno najlepiej w pralni - kosz na brudną bieliznę, pralka, suszarka, deska do prasowania itd. Ale mierz siły na zamiary - masz odpowiednią powierzchnię. to możesz zaszaleć, a jak masz te 50 m2 na wszystko to musisz kombinować icon_biggrin.gif



Racja, budujemy domy średnio 150 m2, a zastanawiamy się gdzie pralka, w kuchni, czy w łazience, otóż jak stach napisał w pralni, tylko w pralni. Projektujemy "kilkanaście" pokoików, dla mamusi, dla gości, gabinet (no chyba, że ktoś jest lekarzem), które często są wykorzystane raz w roku, a pralnia, z pralni korzystamy codziennie, także pomyślcie, jeśli jeszcze nie wybudowaliście swojego domku, aby o takim pomieszczeniu koniecznie pomyśleć.
Oczywiście, jak stach napisał, jeśli jest to mieszkanie 50 m2 to jak najbardziej ta dyskusja ma sens

trafnych wyborów życzę icon_biggrin.gif
Napisano
mnie pralka w kuchni przeszkadzałaby z dwóch powodów- hałas tak jak pisałam- mam kuchnię otwartą więc nie tylko w czasie gotowania- i to że zabiera miejsce a nie mam jakoś bardzo dużo zabudowy. Mam na dole małą łazienkę, za małą na pralkę, a na górze większą ale też nie bardzo było gdzie wstawić i mam pralkę w kotłowni. Chciałabym mieć pralnie ale nie mam. Pralka w kotłowni to dobre rozwiązanie tylko jest tam za mało miejsca na suszenie prania i nie mam gdzie suszyć..
Napisano
byłem w anglii i mogę wam powiedzieć, że nie spotkałem się tam z pralką w innym miejscu niż kuchnia także w ogóle mnie to nie dziwi, zresztą moi znajomi też mają pralkę w kuchni bo im się po prostu nie zmieściła w łazience, woleli wannę tam wcisnąć icon_razz.gif
Napisano
Cytat

Pralka w łazience w nowym domu??? Skansen w czystej postaci!



ja tak mam ... w łazience na poddaszu - czyli w mojej łazience ....
Łazienka na parterze jest ogólnodostępna , też dla gości .... natomiast w mojej u góry - bez problemu i ścisku wszystko mi się zmieściło ... nikt z gości tam nie wchodzi , mnie nie przeszkadza ....
natomiast faktycznie - jeśli budowałabym jeszcze raz - wygospodarowałabym miejsce na pralnię i suszarnię... bo jest to najwygodniejsze rozwiązanie ...
  • 3 tygodnie temu...
  • 2 tygodnie temu...
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Niekoniecznie pralka w kuchni musi być kwestią przyzwyczajenia. ja miałam przez kilka lat pralkę w kuchni, bo łazienkę miałam po rpsotu strasznie małą i takie rozwiązanie było dla mnie bardziej korzystne. Po przeprowadzce pralka wróciła do łazienki, ale powiem szczerze, ze nie robi mi to większej różnicy gdzie ona stoi.
Napisano
Cytat

Niekoniecznie pralka w kuchni musi być kwestią przyzwyczajenia. ja miałam przez kilka lat pralkę w kuchni, bo łazienkę miałam po rpsotu strasznie małą i takie rozwiązanie było dla mnie bardziej korzystne. Po przeprowadzce pralka wróciła do łazienki, ale powiem szczerze, ze nie robi mi to większej różnicy gdzie ona stoi.




No i na co ona w łazience? Tak pięknie tam wygląda? Jeszcze z jakimś pojemnikiem na brudne szmaty?
Napisano
Cytat

No i na co ona w łazience? Tak pięknie tam wygląda? Jeszcze z jakimś pojemnikiem na brudne szmaty?



z dwojga złego - lepiej w łazience .... ja też mam pralkę w łazience , ale na poddaszu- czyli tej używanej tylko przeze mnie i dziewczyny ...

oczywiście , że idealnym rozwiązaniem jest pralnio-suszarnia ....ale nie każdy na taki looksus sobie może pozwolić ... teraz buduje się domki małe, tanie - gdzie każdy metr jest na wagę złota ....
Napisano
Cytat

z dwojga złego - lepiej w łazience




Niestety, nie.
Niby nie jest tego dużo, ale dochodzi do sześciu przypadków na milion. Przypadków porazenia prądem elektrycznym, z czego około połowa przypada na pralki w łazience. Bo w zasadzie tylko w łazience chodzimy mokrzy, bosi i nadzy. Nawet w kuchni pralka nie jest aż tak niebezpieczna.
A ok. 80 - 90% instalacji elektrycznych w Polsce nie jest właściwie zabezpieczonych.
Napisano
Cytat

Niestety, nie.
Niby nie jest tego dużo, ale dochodzi do sześciu przypadków na milion. Przypadków porazenia prądem elektrycznym, z czego około połowa przypada na pralki w łazience. Bo w zasadzie tylko w łazience chodzimy mokrzy, bosi i nadzy. Nawet w kuchni pralka nie jest aż tak niebezpieczna.
A ok. 80 - 90% instalacji elektrycznych w Polsce nie jest właściwie zabezpieczonych.



Hm ... o ty nie pomyślałam .
Pomyślmy .... pralka jest wyłączona z prądu - włączam do kontaktu wtedy kiedy wstawiam pranie , w pozostałym czasie jest odłączona zarówno od prądu jak i od wody (robię tak po niedawnym otrzymaniu "ostrzeżenia" w postaci pękniętego wężyka od wody , na szczęście na moich oczach bo inaczej by mi całą chałupę zalało) . Kiedy wstawiam pranie - nie ma nikogo w łazience z jednej przyczyny - hałas wirowania nie pozwala się skupić na niczym innym . Kiedy pralka wypierze - wyłączam z prądu , zakręcam wodę , rozwieszam pranie ... finito.

Natomiast w niekorzystnych warunkach - faktycznie może stanowić zagrożenie - podobnie jak każdy sprzęt agd icon_wink.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Zdecydowanie wolę wygospodarować miejsce np. w skrytce, gdzie nikt nie zagląda na pralke i kosz z bielizną. Do samej pralki dochodzą też przecież detergenty, które trzeba gdzieś trzymać. Jakaś miska żeby to pranie przenieść itp. Skrytka, to dobre miejsce na wiadro i mop, deskę do prasowania oraz odkurzacz. Takie 2m2 a ile dobrego icon_biggrin.gif

Osobiście udało mi się wygospodarować 5 metrową pralnio-suszarnię wraz ze zsypem prosto z dużej łazienki. Z tej decyzji jestem najbardziej dumna icon_biggrin.gif
Napisano
To jest dobre rozwiazanie nawet jak jest miejsce w łazience, mozna wtedy lepiej ja zaranzowac, a w kuchni chyba nawet lepiej jezeli wszystkie takie duże mechaniczne sprzety sa w jednym miejscu. Mam tak od prawie 10 lat i zadnych minusów.
  • 2 tygodnie temu...
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
W Wielkiej Brytanii w 99% domach mają pralkę w kuchni.
Jak im powiedziałem, że w Polsce większość ma pralkę w łazience to nie mogli uwierzyć icon_smile.gif

Najlepiej mieć osobne pomieszczenie na pralkę i suszenie rzeczy.
Napisano
Ja miałem pralke w kuchni póki piwnica była nieskońćzona i odkąd juz jest na dole jestem o wiele spokojniejszy, bo nie stresuje sie, że przy okazji obiadu zjem sobie troche proszku do prania icon_razz.gif
Napisano
dla mnie pralka w kuchni wygląda dziwnie - jakby wstawić ją do salonu...
piorę brudne skarpetki w miejscu w którym gotuje obiad

ale to chyba kwestia przyzwczajenia
Napisano
W sumie mi by nie przeszkadzała w kuchni, gdybym miała miejsce. Ledwo co upchnęłam "obowiązkowe" graty icon_razz.gif
Aktualnie stoi w kotłowni, która została przerobiona na pomieszczenie gospodarcze z braku kotła (^^). Oprócz pralki jest tam zapasowa lodówka i bojler + cała obsługa podłogówki.
Pomieszczenie ma 6m2 a wszystko ładnie się mieści i nikt mi tam nie zagląda przynajmniej.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Wiele lat temu miałam pralkę w kuchni i nie było to złe rozwiązanie, bo nawet przy okazji służyła jako blat. icon_wink.gif Gdyby trafiło mi się tak, że miałabym małą łazienkę to nie wahałabym się umieścić pralki ponownie w kuchni (w sąsiedztwie zmywarki i zlewozmywaka, wedle zasad ergonomii icon_smile.gif ), bo z doświadczenia wiem, że to się sprawdza.
  • 1 rok temu...
Napisano
Osobiście jestem przeciwna temu rozwiązaniu. Kuchnia to kuchnia, tam się przygotowuje jedzenie itd. Pralka do tego zupełnie nie pasuje. Jednak jeżeli łazienka jest za mała i pralka się nie mieści to nie ma innego wyjścia.
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Mam pralkę w kuchni bo łazienka jest za mała.... Celowo kupiliśmy z żoną mniejszą i po odkręceniu blatu została zabudowana. Z minusów to tylko tyle, że kuchnia jest również mała i niestety szafka przepadła - jeśli chodzi o minusy to chyba nie mam takowych.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • 2.   Sander Standard Alu (płyta z folią aluminiową): W tym systemie rura grzewcza leży w styropianowym rowku, a na całej powierzchni płyty znajduje się cienka warstwa laminowanej folii aluminiowej. Folia ma za zadanie rozprowadzić ciepło z rury na boki, aby ogrzać powierzchnię między rurami. Jej skuteczność jest jednak ograniczona przez jej grubość – jest bardzo cienka. Działa, ale transfer ciepła z rury do płyty i na jej powierzchnię nie jest idealny.   System z radiatorami (płytami aluminiowymi): W tym rozwiązaniu w rowkach styropianu umieszcza się specjalnie wyprofilowane, znacznie grubsze (ok. 0,5 mm) płyty aluminiowe. Rura jest w nie wciśnięta, co zapewnia niemal idealny, maksymalny styk na dużym fragmencie jej obwodu. Taka płyta działa jak radiator – bardzo skutecznie "wysysa" ciepło z rury i rozprowadza je na swojej dużej powierzchni. Taki system jest w stanie przekazać do wylewki i podłogi trochę więcej ciepła przy tej samej temperaturze zasilania. Jest to rozwiązanie po prostu wydajniejsze.     Trudny temat, chyba nieopłacalne i prawdopodobnie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.   Nie powinien Pan traktować zakupu płyt Sandera jako błędu. To jest standardowy, popularny system, który w ocieplonym budynku sprawdza się dobrze. W Pana przypadku jego niższa (w porównaniu do radiatorów) efektywność jest po prostu brutalnie obnażana przez ogromne zapotrzebowanie budynku na ciepło.   Patrząc na przedstawiony problem z perspektywy ekonomicznej, optymalna strategia działania wydaje się jasna.   Należy zakończyć montaż ogrzewania podłogowego w oparciu o zakupiony system płyt Sander, a w następnej kolejności potraktować priorytetowo termomodernizację budynku. .   Takie podejście przynosi podwójną korzyść: po pierwsze, unika Pan strat finansowych, wykorzystując posiadany materiał. Po drugie, inwestycja w termomodernizację szybko się zwróci dzięki znacznemu ograniczeniu strat ciepła.      
    • 1.   Różnica temperatur (delta T) na poziomie 3°C na belkach rozdzielacza. W teorii, dla ogrzewania podłogowego za optymalną uznaje się deltę w przedziale 5-8°C. Pana wynik jest poniżej tego zakresu i wbrew pozorom, w tej konkretnej sytuacji, nie świadczy to dobrze o pracy instalacji.   Niska różnica temperatur między zasilaniem a powrotem oznacza, że woda przepływająca przez pętlę grzewczą nie zdążyła oddać wystarczająco dużo ciepła do podłogi. Woda wraca na rozdzielacz prawie tak samo ciepła, jak z niego wypłynęła. Może to wynikać z dwóch głównych przyczyn, zbyt szybkiego przepływu czynnika grzewczego oraz podłoga nie była w stanie "odebrać" więcej ciepła.   W Pana przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników.   System grzewczy "próbuje" wtłoczyć więcej ciepła w podłogę (stąd wysoka temperatura zasilania), ale ta, z powodu dużych strat, nie jest w stanie go zakumulować. Woda krąży więc w obiegu, oddając tylko niewielką część swojej energii, a reszta wraca do kotła.   Proszę spróbować delikatnie zmniejszyć przepływ na rotametrze dla tej  pętli. Należy to robić stopniowo, np. o 0,2-0,4 l/min i odczekać kilka godzin na stabilizację systemu. Celem jest sprawdzenie, czy delta T wzrośnie (np. do 5-7°C). Jeśli tak, oznaczać to będzie, że woda ma więcej czasu na oddanie ciepła. Proszę jednak pamiętać, że w warunkach dużych strat ciepła efektem może być niewielki spadek temperatury.   1.5-metrowy odcinek do pokoju jest cieplejszy, to jest normalne. Na tak krótkim odcinku strata ciepła z  rury PEX jest minimalna. Dopiero na dużej powierzchni w pokoju następuje właściwa wymiana ciepła.   Zasadą, której należy się trzymać, jest utrzymywanie optymalnej różnicy temperatur (ΔT) w przedziale 5-8°C. Jeśli pomieszczenie wciąż pozostaje niedogrzane, jest to jednoznaczny sygnał, że wydajność systemu podłogowego jest zbyt niska, by pokryć straty ciepła generowane przez budynek. W tej sytuacji niezbędne jest przeprowadzenie termomodernizacji (izolacja ścian, wymiana okien), która ograniczy ucieczkę ciepła i sprawi, że istniejący system podłogowy bez problemu poradzi sobie z ogrzaniem budynku.       
    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.    Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi murowanymi.   Mimo że teoria brzmi sensownie, w praktyce stosowanie dławików do  regulacji wentylacji grawitacyjnej jest zdecydowanie odradzane i uznawane za błąd w sztuce budowlanej.   Kluczem jest projektowanie zrównoważonego systemu, a nie dokładanie jednego bardziej sprawnego przewodu wentylacyjnego.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny.   Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych, potrzebny jest też nawiew świeżego powietrza, żeby można było usunąć zużyte. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...