PeZet Napisano 20 lipca 2013 Autor Udostępnij #951 Napisano 20 lipca 2013 (edytowany) Jasne!!!Fizyka mnie fascynuje i kompletnie nie potrafię jej ogarnąć.Dzięki, Animus. ---edit: pokasowałem śmieci Edytowano 21 lipca 2013 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 21 lipca 2013 Autor Udostępnij #952 Napisano 21 lipca 2013 (edytowany) ZBROJENIE WYLEWKI - PARTERStyropian na podłodze parteru ma grubość 20cm.Jak zazbroić wylewkę, żeby nie pękała?Kupiłem włókna polipropylenowe w ilości 2,7kg na 8m3 wylewkiZ opisów, instrukcji wynika, że powinno dawać się 0,6 kg włókien na 1m3 wylewki.Miksokreciarze namawiają mnie na mniejszą ilość.Gdzieś również wyczytałem, że wystarczy 0,3kg/m3Mam siatkę do zbrojenia wylewki.Kupiłem do zbrojenia podmurówki ogrodzenia, ale nie wykorzystałem.Miksokreciarze namawiają mnie, żeby wrzucić tę siatkę.Czyli zastosuję włókna (ok. 0,5kg/m3) i siatkę (pozbędę się jej).Siatka pójdzie (ma pójść) nad rurami w połowie grubości wylewki.Nie poprzeciera rurek?DYLATACJENigdzie nie piszą jak dzielić płyty dylatacją.Za jakiś czas wrzucę rysunek z projektem podziału.---edit: wychodziło, że chcę zbroić styropian; poprawiłem Edytowano 21 lipca 2013 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 21 lipca 2013 Autor Udostępnij #953 Napisano 21 lipca 2013 (edytowany) DYLATACJEZaznaczone na czerwono, ponumerowane.Parter:Poddasze:Nr 003 - parterNiby nie potrzeba, ale wg mnie na bank tam pęknie, skoro chudziak tam się podzielił na półNr 010Nie wiem, czy ją dawać. Salon ma 21m2. Są dwie pętle, czy muszą być zdylatowane?Nr 106 - poddaszeKomin. Wejście do pokoju jest przez wąskie gardło. Dylatować albo nie.Dodam, że założyłem gąbkowe osłonki we wszystkich projektowanych miejscach dylatacji.Any comments?---edit: obrazki Edytowano 21 lipca 2013 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
HenoK Napisano 22 lipca 2013 Udostępnij #954 Napisano 22 lipca 2013 Cytat Ja cię... 35 osób czyta mój dziennik!I Henok!!!!Koniec świata.34, bo ta 35-ta to ja sam. Te 34 osoby to pikuś, ale HenoK . Link do komentarza
Barbossa Napisano 22 lipca 2013 Udostępnij #955 Napisano 22 lipca 2013 010 zbędne, 011 przesunąłbym jako przedłuzenie 003106 odpuściłbym, isntnieje "niebezpieczeństwo" że przy kominie i tak pójdzie po skosieistotne, żeby dać "gąbki" przy słupach, kominku dookoła Link do komentarza
odi69 Napisano 22 lipca 2013 Udostępnij #956 Napisano 22 lipca 2013 Ja mam podobny problem co Ty z kominkiem, mianowicie schody mają być drewniane i muszą się opierać na posadzce.I nie wiem czy w tym miejscu zrobić jakieś dodatkowe zbrojenie w wylewce czy może jakiś twardszy styropian/XPS Link do komentarza
PeZet Napisano 22 lipca 2013 Autor Udostępnij #957 Napisano 22 lipca 2013 Barbossa, dzięki. Jesteś Pierwszym w Polsce, który konkretnie wypowiedział się na temat dylatacji!!!Te ogólniki w instrukcjach i gadka o progach - to wszystko.Czyli - na parterze przedłużenie - rozumiem!"Dookoła kominka" - znaczy, żeby oddylatować płytę podkominkową od resztyWąskie gardło za kominem na poddaszu. - założyć gąbkę na całym odcinku idącym przez wąskie gardło, bo nie wiadomo gdzie pizgnie.Słupy i ogóle dylatacje robię minimum 1cm. Podwójna gąbka i pocięte paski styro.Odi69,XPS 30. Genialny materiał.W końcu miałem czym podeprzeć okna balkonowe.Pod kominek - rewelacja.Pod schody - pewnie też.Tu uwaga - są odmiany 30, 50, 70.W Casto kupisz 50 (wytrzymałość na odkształcenia 500kPa; taż można helikopter na tym posadzić)Mnie wystarczył 30 (300kPa).Moje drewniane schody postawiłem tak:W pospółce wykopałem 50cm rów.Zalałem betonem z betoniarki.Zalałem stalowe pręty gwintowane fi 12.Wyprowadziłem betonowy cokół lekko nad poziom chudziaka.Na kotwach trzyma się podwalina, czyli belka 14cmx14cm, odseparowana od podłoża warstwą papy.Dziś bym pewnie fundament jakoś ocieplił. Ale wtedy (kilka lat temu) nie wiedziałem nic o mostkach z ziemi. Wszystkei ściany działowe parteru mam na fundamencie 50cm. Więc sympatycznie podciągam ścianami temperaturę ziemi spod chaty. Link do komentarza
PeZet Napisano 22 lipca 2013 Autor Udostępnij #958 Napisano 22 lipca 2013 Tak to u mnie było / jest: Link do komentarza
animus Napisano 22 lipca 2013 Udostępnij #959 Napisano 22 lipca 2013 (edytowany) Cytat Tak to u mnie było może tak Edytowano 22 lipca 2013 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 23 lipca 2013 Autor Udostępnij #960 Napisano 23 lipca 2013 Animus, siadaj, dwója! 1. Dlaczego zlikwidowałeś 003? 2. Musi być dylatacja między kominkiem a prawą ścianą. Czyli 011 jako przedłużenie 003.Chlorki...Siarczki...Plastyfikator Pozzolith Standard (BASF)...Drut ocynkowany. Link do komentarza
animus Napisano 23 lipca 2013 Udostępnij #961 Napisano 23 lipca 2013 (edytowany) Cytat Animus, siadaj, dwója! 1. Dlaczego zlikwidowałeś 003? 2. Musi być dylatacja między kominkiem a prawą ścianą. Czyli 011 jako przedłużenie 003. musi to na ........ Edytowano 23 lipca 2013 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 23 lipca 2013 Autor Udostępnij #962 Napisano 23 lipca 2013 Jakieś uzasadnienie? Link do komentarza
animus Napisano 23 lipca 2013 Udostępnij #963 Napisano 23 lipca 2013 (edytowany) Cytat Jakieś uzasadnienie? Właśnie ! ,poproszę .Ja tam ściany nie widzę. Edytowano 23 lipca 2013 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 23 lipca 2013 Autor Udostępnij #964 Napisano 23 lipca 2013 (edytowany) Parter:003 - chudziak w ten sposób samodzielnie pękł. Dlatego011 - jako przedłużenie 003 - podzieli prawy prostokąt chałupy na pół. Jak to zobaczyłem, to stało się dla mnie oczywiste, że tak i rozsądniej, i prościej.Ścian nie ma ani nad 010, ani nad 011. Nie chodzi o ściany, ale o to gdzie beton strzeli.Dylatacje brzegowe - o nich nie mówimy, bo są, i przy ścianach, i dookoła komina, jak również płyta kominka jest oddylatowana.Poddasze:Zostawiłem 106.Założyłem peszle na całe odcinki rur między 103 a 106 ZBROJENIE POD KOMINEKNie mogłem tych drutów cynkowanych położyć. Chciałem, a nie mogłem. Normalnie wszystko mnie mówiło - nie tak, to nie tak, nie z tego. Zostaw.I pękłem.Wrzuciłem do bagażnika starą kozę, co to miała przetokę już prawie że wokoło, jakieś wsporniki, co mi zostały z osadzania drzwi wejściowych, profile aluminiowe, co mi zostały z montowania styrmaszyny. starą taczkę z obi, co gówniana była od początku i gięła się pod ciężarem liści niemal, i pojechałem na złomowisko.Tam to wszystko przyjęli, żywą gotówkę w zamian dając w kwocie złotych 38. Nabyłem więc stal fi 10 w ilości 60mb.Sympatyczny niezwykle człowiek-przepalacz palnikiem przepalił mi toto na z góry ustalone odcinki.Tym sposobem zrobiłem miejsce w garażu, mam ludzką stal i jeszcze mi się zwróciła benzyna.Pięknie? Pięknie.Ścinków kabli nie przyjęli, bo w izolacji.Mam tego z 5kg. Magazynier radzi ściągać, bo miedź jest skupowana po..... 17zł za kilo.Pięknie? Pięknie.Idę kręcić kratkę.Potem tylko sprzątanie, zamiatanie i fotodokumentacja.A dalej się zobaczy.Kawa wypita. Edytowano 23 lipca 2013 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 23 lipca 2013 Autor Udostępnij #965 Napisano 23 lipca 2013 Dylatacje - aktualizacja - wersja niebieskaparterpoddasze Link do komentarza
animus Napisano 23 lipca 2013 Udostępnij #966 Napisano 23 lipca 2013 (edytowany) Jesteś wielki !, dotyczy to oczywiście zbrojenia pod kominek , dylatacji nie chcę oglądać . Edytowano 23 lipca 2013 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 26 lipca 2013 Autor Udostępnij #967 Napisano 26 lipca 2013 (edytowany) Salon parter. Było tak:Później wyniosłek się na poddasze, a na parterze była logistyka połączona ze sprawdzaniem gdzie się chowa wilgoć kiedy jest, a niby jej nie ma:Wniosek zresztą wyciągnąłem prosty: nie ma.Cytuję sam siebie -wypowiedź skąd inąd: Cytat Od dwóch tygodni na podłodze leży 20cm styropianu.Z obliczeń w OZC powinienem położyć 16cm styropianu. Dałem 20 - jako zapas na "straty"Pod styrkiem, na chudziaku papa i folia - wywinięta w WANNĘ. Na nim folia czarna i alu, a na tym rurki.Rurki przyczepione są spinkami, w sumie 600 dziur.Zanim szczelnie ułożyłem styropian, zalegał rozłożony równomiernie acz niedbale na folii, bez przycinania, jak leci. Powód: tu nieistotny, logistyka.Po około 3 tygodniach (skończyłem szykować poddasze) zebrałem rozłożony na folii styropian.Była połowa czerwca AD2013.W niektórych miejscach natychmiast wykraplała się para wodna. Szroniła się folia!Zawał. Masakra. Trauma.Wycierałem.I układałem szczelnie dwie warstwy styr po 10cm.Na wierzch znów folia, na to alu, potem rurki.Od czasu przykrycia całego parteru styropianem, szczelnie - bardzo szczelnie! - minęły jakieś dwa tygodnie.Spać nie mogę, bo woda, wilgoć pod styrem będzie.Sprawdziłem przed chwilą.Podniosłem warstwę.Tadam....Jest tam zimno. Bardzo zimno. I jest tam sucho! Sucho jest!!!!Dodam, że styropian mam wysezonowany - na suchym jak pieprz poddaszu przeleżał rozpakowany i rozłożony dwa lata.Chudziak i chałupa też są wysezonowane. Prace mokre skończyły się cztery lata temu.Na chudziaku ze dwa lata temu leżały paczki styropianu. Pod nimi faktycznie było miokro.Obecnie nic takiego nie ma już miejsca.Moim zdaniem problemy z wilgocią POD styropianem w małym stopniu jest kwestią wilgotności powietrza.To kwestia wysezonowania chaty, materiału.Również wątpliwa szczelność płyty styropianowej to MIT. Trzeba starannie ułożyć styropian i będzie szczelnie.Starannie. Samorobnie.Nie w trzy dni, raczej w tydzień. Dłubałem...... dłubałem......dłubałem i dłubałem...... a dłubaniu nie było końca. A to peszle..... to znów dylatacja...-...a ja dłubałem......wiraże w sieni......ślimaki na pokojach...Koc. To jest budowa rekreacyjna.Wakacje. Leżąc na kocu - budujesz...kozę transmutowałem do postaci zbrojenia pod kominek.I tak dłubałem i dłubałem.Lutowałem i dłubałem.Okablowywałem.Aż wydłubałem.A nazajutrz się zaczęło... Edytowano 26 lipca 2013 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
stokrotka.35 Napisano 26 lipca 2013 Udostępnij #968 Napisano 26 lipca 2013 No to żeś sobie podłubał za wsze czasy Link do komentarza
PeZet Napisano 26 lipca 2013 Autor Udostępnij #969 Napisano 26 lipca 2013 WYLEWKA PÓŁSUCHA Z MIKSOKRETAPrzyjechali o 5:55 Cytat No to żeś sobie podłubał za wsze czasy Ba, rozdłubywałem nawet to co już udłubalem, żeby jeszcze dodłubać. A zgrabny socjal powołanym został pod schodami. Na 7mb rury łatwiej spać, niż na 37.Niech ktoś pochwali się bardziej egzotycznym wakacyjnym lokum budowlanym.Jak przyjechali o 5:55......tak po zrobieniu 125m2 podłogi,- o grubości od 4!!! do 8cm,- przerzucając 15ton piachu,- 2,5tony cementu,- 2,7kg kłaczków propylenowych,- 10litrów plastyfikatora pozzolith basic firmy Basf, która zawsze sądziłem tylko klisze fotograficzne produkuje...ostatni opuszczając chałupę helikopterem na wypaśnej kanapie w opcji "skóra" gasił światło około 11:15Co działo się pomiędzy 5:55 a 11:15, a ściślej 11:45, gdy bus wypełniony sprzętem, z grupą 5 młodych mężczyzn opuszczał posesję... klawiatura mi padła nie mam znaku zapytania i jednego nawiasu)Jak opisać...cdn... bo pies. Link do komentarza
bobiczek Napisano 26 lipca 2013 Udostępnij #970 Napisano 26 lipca 2013 Cytat A oto element architektury ogrodowej, jaki w maju powołałem do istnienia. Niech żyją wszyscy kreatywni!!!!! PS:a ja głupi jakieś słupy, jakieś płyty onduline,,,,,, a Ty 25zł i po kłopocie Link do komentarza
elutek Napisano 26 lipca 2013 Udostępnij #971 Napisano 26 lipca 2013 Cytat Koc. To jest budowa rekreacyjna.Wakacje. Leżąc na kocu - budujesz to jest piękne i koniugacja słowa "dłubać" też... PeZecie - jestem pełna podziwu dla Twojej pracy i kreatywności też Link do komentarza
PeZet Napisano 27 lipca 2013 Autor Udostępnij #972 Napisano 27 lipca 2013 (edytowany) Słowo nie opisze, język nie wypowie...mało kto robi zdjęcia z zasypywania podłogówki.Poprosiłem, by ekipa pracowała w firmowych koszulkach: będą mieli PR i zdjęcia do dokumentacji.Grubaśną rurę pakują do chałupy i ciągną na samą górę.Rur mają dwie albo i trzy, grube jak wąż strażacki, ale twarde jak opona, łączą to jak potrzeba.Jak rurą idzie beton, rura wije się i fruwa tak, że czasem i dwóch ludzi stać na niej musi, bo rozpiździ wszystko dokoła. U mnie na dzień dobry bladź jedna oberwała poręcz balustrady. Na gwałt przybijanie było.Do końca rury podłączona jest... koza.Koza wali pod siebie tam gdzie stoi. Betonem.Koza ciężka jest.Przestawiają kozę tam, gdzie ma nawalić.Czasem przestawiają w czasie, gdy wali betonem.Wtedy jest mobilizacja, bo koza ciężka, rura fruwa, a trzeba ją zawinąć. A beton leci.Jednocześnie z wprowadzaniem rury i kozy, specekipa wytycza poziom podłogi.Prawdziwy poziom.Wtedy też okazuje się ile gdzie betonu wejdzie.Jakkolwiek jakość rozłożenia rurek i zbrojenie pod kominek spotkały się z pochwałą ekipy, tak kwestia poziomu budziła lekką konsternację.- Bardzo nierówno - pytam.- Robiliśmy kiedyś podłogę co miała odchył 20cm od poziomu... - pada odpowiedź.Ale wyczytałem, że dopuszczalny jest odchył do 5mm/mb. Zatem 4cm na 10m przekątnej mieści się w normie.Albowiem wyłącznie szlauchwaga da idealny poziom.Albo nabijać trzeba pręty w pospółkę.Sama łata, choćby i 2,5metrowa, nie da rady.Anyway,na parterze w jednym rogu biblioteki mam 4cm podłogi,w kuchni pod lodówką mam 8cm podłogia w sieni przy wejściu 10cm.na poddaszu około 7cm. 6,5 - 7,5cmDobrze jest. Edytowano 27 lipca 2013 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 27 lipca 2013 Autor Udostępnij #973 Napisano 27 lipca 2013 Rura pnie się po schodach ku kozie......a człowiek szlauchmaszyną wytycza szlauchpoziom.Beton, który kładą, jest suchy. mokry piasek.Rozsypują beton z grubsza, żeby po rurach nie chodzić.Koza wali betonem to tu......to tam......aż w końcu Człowiek Z Poziomem We Krwi zaczyna wytyczać kształt ostatecznego kształtu.Dobry jest, tu podsypie, tam odgarnie, myk i jest równiutko.Ekipa zgrana jest baaardzo. Bez słów wiedzą, kiedy co robić, komu gdzie ile i czego potrzeba.Zmieniają się czasem, ale Człowiek z Poziomem We krwi zawsze idzie pierwszy.On przeciera szlak.Dzięki takim ludziom nasz piękny kraj rośnie w siłę, a wszystkim żyje się dostatniej.Kiedy koza nawali już ile wlezie, zaczyna się... kipisz się zaczyna. Wszyscy są na górze.Beton się grzeje.Para.Ciepło.Duszno.Gorąc.Radio, choć gra ostro /- Włączyłem, coby energetyczniej było /- chwilami jest zagłuszane dudnieniem rury.Całe ściany chodzą od dudnienia i buczenia - a cała ekipa uwija się w jednym miejscu.Hardcore.Zaś jako ostatni plac boju opuszcza człowiek z helikopterem i poduszką.Cichy, spokojny.maszyna jest prawie bezdźwięczna /- a może nie słychać jej, bo radio zagłusza /- jedynie światło przygasa, kiedy śmigło zaczyna się kręcić.I robi się pięknie.DYLATACJECzłowiek z helikopterem zna się na dylatacjach.Dyskusje mieliśmy dlaczego tak, a nie inaczej. W efekcie zrobił je lekko inaczej niż było w ostatecznej wersji teoretycznej, gąbki pozrywał i szpachlą ponacinał.Dyskusja burzliwa dotyczyła również dylatacji płyty zbrojonej pod kominek, ale do tego tematu wrócę na parterze.Bardzo cieszę się, że zrobiłem podłogówkę po całości - na dole i na górze.Czas pokaże, jak to działa, ale zadowolenie mam przeogromne.Wciąż jestem w szoku, że mam podłogę.To nowa epoka.Toooottttaaaaalnie nowa.Koza schodzi na dół, rura się wije. Link do komentarza
PeZet Napisano 27 lipca 2013 Autor Udostępnij #974 Napisano 27 lipca 2013 na podłodze parteru najpierw rury zostają zasłonięte betonem, następnie na całej powierzchni zostają rozłożone kratki zbrojące. Prócz kuchni, bo tam brakło.Kratki mam, bo... mam. I dam, bo mam, mimo kłaczków.Szef ekipy twierdzi, że siatka jest lepsza. Wg niego włókma to dodatek, a siatka to siatka. Konkret.I znowuś kipisz i duchota, i para w powietrzu, i muzyka.Lekko jest chłodniej niż na poddaszu mimo zamkniętych okien, bo drzwi są otwarte... bo koza.To ładne. Beton, rura, siatka.Rura potrafi spinki wyrwać.Kuchnia, panie, się robi się......i salon...Helikopter w salonie i rzeczona dylacja płyty pod kominek:Dyskusja o dylatacji kominka była gorąca jak powietrze na poddaszu w czasie sypania betonu.Człowiek się nawet zagotował, ale zadecydował argument, że ta płyta inaczej pracuje.Dziś doczytałem w "Poradniku majstra budowlanego", że trzeba dylatować płyty o różnych grubościachDylatacje omawiane w moim dzienniku kilka dni temu w efekcie zostały zrobione lekko oszczędniej.Dlaczego...A dlatego, że jak facet smyrnąłby mi dylatację w holu tak, jak chciałem, to ona nie byłaby pod kątem prostym. Płytki strzelałyby.Cięcie w salonie poszło w końcu między kominem a ścianą zewnętrzną, zatem dodatkowe peszle okazały się niepotrzebne.na poddaszu nie zrobiono dylatacji 'dodatkowej', bo po co, a poza tym raczej strzeli w całkiem inną stronę.normalnie co człowiek to inne prawa fizyki.Albo raczej tu topologia wchodzi i teoria chaosu.WnIOSEK:Z kierunkiem pęknięć posadzki jest jak z prognozowaniem pogody: mniej więcej wiadomo, raczej mniej.Biblioteka, w rogu po lewej posadzka ma 4cm. Tak wyszło. Zazbrojona.Cienko, za to szybciej będzie się nagrzewać.Szczęściem rurki idą w odległości 15cm od ściany.Przypuszczam, że to grubość papy /- izolacja pozioma ścian /- tak narozrabiała.Koza ląduje w sieni...... a na koniec pod prysznicem. Przydepnięta, bo się wyrywa, jak wodę przez nią puścić. nie lubi lewatywy... Tymczasem człowiek z helikopterem opuszcza lokal.I szlus.mam piękną podłogę.na dole i na górze.Strop się nie ugina.Popsikałem, zakryłem folią...i myślę, jak tu dalej żyć...coś zbuduję. Link do komentarza
PeZet Napisano 27 lipca 2013 Autor Udostępnij #975 Napisano 27 lipca 2013 (edytowany) Kończąc temat podłogi...Dylatacje zostały zrobione w następujący sposób:Parter:Poddasze:A co z tego wyniknie, nie wiadomo, brak mocy obliczeniowych. Teoria chaosu pokaże.Jani, Animus, Mhtyl, Barbossa, dziękuję wam za cenne uwagi. Edytowano 27 lipca 2013 przez PeZet (zobacz historię edycji) Link do komentarza
animus Napisano 27 lipca 2013 Udostępnij #976 Napisano 27 lipca 2013 Cytat mam piękną podłogę.i myślę, jak tu dalej żyć...coś zbuduję. Gratulacje PeZet . Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lipca 2013 Autor Udostępnij #977 Napisano 28 lipca 2013 Jak stawiałem element architektury ogrodowej.Porąbane, układałem......i jakoś to było......do czasu...Pół metra chciałem dołożyć i ładną czapą obłą zakończyć. Bladź.* * *Husky ponoć nie lubi upału.Temp: 31stC Link do komentarza
Jani_63 Napisano 28 lipca 2013 Udostępnij #978 Napisano 28 lipca 2013 Congratulation Cytat i myślę, jak tu dalej żyć...coś zbuduję. Korzystając na nabytego doświadczenia może coś na miarę "Wenecjanina" w MacaoA to adres jakbyś chciał coś na żywo podpatrzeć Venetian Resort HotelBaia De N. Sen. Da Esperanza The Cotai Strip-Macau Sar,, Macau, Makau +853 2882 8888 Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lipca 2013 Autor Udostępnij #979 Napisano 28 lipca 2013 Pojadę. Pomieszkam. Audyt im zrobię. Link do komentarza
Moose Napisano 28 lipca 2013 Udostępnij #980 Napisano 28 lipca 2013 (edytowany) Cytat Jak stawiałem element architektury ogrodowej.Porąbane, układałem......do czasu...Pół metra chciałem dołożyć i ładną czapą obłą zakończyć.Bladź. To był maleńki miętowy opłatek... Cytat Husky ponoć nie lubi upału.Temp: 31stC Gruby nawet nosa z chałpy nie wyściubia... mimo braku podszerstka ledwo żyje... Graty z Okazyji postępów budowlanych Edytowano 28 lipca 2013 przez Moose (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Jani_63 Napisano 28 lipca 2013 Udostępnij #981 Napisano 28 lipca 2013 Trzymam za słowo.Może przy okazji uda Ci się trochę $ przydłubać... wszak to casinoFotorelacja mile widziana. Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lipca 2013 Autor Udostępnij #982 Napisano 28 lipca 2013 Casino... nie wiedziałem... szerokim łukiem ominę... przerabiałem temat. Skończyło się sprzedawaniem podręczników z łóżka polowego iżby pieniądze oddać. A tak pięknie się zapowiadało.Studenckie czasy.Choć, przygoda niewątpliwa - i casino (graliśmy systemem!!!), i handel na ulicy (handlowaliśmy systemowo!!!) Łosiu, dzięki.Normalnie nie mogę się nacieszyć tą podłogą.Chodzę, podsikuję w narożnikach, pod folię, żeby za szybko nie wyschło.Skrobię. Wysypka coraz twardsza. A nawet zajebiaszczo twarda.Myślę, coby nie zacząć sprzątać resztek przyrożnych póki da radę bez kucia!Prace na-agrodzie odpaściłem na czas jakiś.Temp: 40stPies wlazł do chałupy. Link do komentarza
animus Napisano 28 lipca 2013 Udostępnij #983 Napisano 28 lipca 2013 (edytowany) Cytat Casino... nie wiedziałem... szerokim łukiem ominę... przerabiałem temat. Skończyło się sprzedawaniem podręczników z łóżka polowego iżby pieniądze oddać. A tak pięknie się zapowiadało.Studenckie czasy.Choć, przygoda niewątpliwa - i casino (graliśmy systemem!!!), i handel na ulicy (handlowaliśmy systemowo!!!) Łosiu, dzięki.Normalnie nie mogę się nacieszyć tą podłogą.Chodzę, podsikuję w narożnikach, pod folię, żeby za szybko nie wyschło.Skrobię. Wysypka coraz twardsza. A nawet zajebiaszczo twarda.Myślę, coby nie zacząć sprzątać resztek przyrożnych póki da radę bez kucia!Prace na-agrodzie odpaściłem na czas jakiś.Temp: 40stPies wlazł do chałupy. Przy ścianach i w innych miejscach możesz oczyścić dylatację.I musisz odbudować stóg z drewna taki był fajny . Edytowano 28 lipca 2013 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lipca 2013 Autor Udostępnij #984 Napisano 28 lipca 2013 Bladź ich jedna parciana! Uskrzydlone mrówki po monitorze mi łażą!!!Co roku gadziny się pakują, wieszam mucholep, się kleją...Ale teraz?Dom zamknięty na cztery spusty!Kominem?Czy próbę szczelności chałupy naprawdę warto zrobić z uwagi na mrówki!!! Link do komentarza
animus Napisano 28 lipca 2013 Udostępnij #985 Napisano 28 lipca 2013 Cytat Bladź ich jedna parciana! Uskrzydlone mrówki po monitorze mi łażą!!!Co roku gadziny się pakują, wieszam mucholep, się kleją...Ale teraz?Dom zamknięty na cztery spusty!Kominem?Czy próbę szczelności chałupy naprawdę warto zrobić z uwagi na mrówki!!! Okres lęgowy jest ,u nas mają gniazda w ziemi przy krawężniku i też w zeszłym tygodniu wyleciały z gniazd była ich cała chmara . Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lipca 2013 Autor Udostępnij #986 Napisano 28 lipca 2013 W zasadzie mieszkam na wielkim mrowisku. Zasypując ocieplenie fundamentów rozsypałem proszek anty-mrówkowy i anty-mysi.Mrówki gnieździły się przy ścianie pod oknem tarasowym. Teraz tam ich nie ma.Jak kopałem fundamenty, to całe chmary siedziały na piachu. Link do komentarza
animus Napisano 28 lipca 2013 Udostępnij #987 Napisano 28 lipca 2013 (edytowany) Cytat W zasadzie mieszkam na wielkim mrowisku. Zasypując ocieplenie fundamentów rozsypałem proszek anty-mrówkowy i anty-mysi.Mrówki gnieździły się przy ścianie pod oknem tarasowym. Teraz tam ich nie ma.Jak kopałem fundamenty, to całe chmary siedziały na piachu. Ostatnio wchodziły do mnie po elewacji na I piętro do doniczek zawieszonych na balustradach i pewnie coś tam szukały do jedzenia ,miałem różę taką pnącą pięknie się rozrosła ,kwitła obficie ,mrówki hodowały na niej mszyce ,nie mogłem ich wykurzyć ,róża uschła rok temu mrówki pozostały .Proszek ma swoją karencję a mrówki i inne takie nie mają , będą ty jeszcze długo po naszej śmierci. Edytowano 28 lipca 2013 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lipca 2013 Autor Udostępnij #988 Napisano 28 lipca 2013 STEROWANIE POMPĄ COTak się przymierzam, żeby zbudować obwód zasilania podłogówki.1. Pompa co - najtańsza, w przyszłości przełożę ją na obwód kominekxzasobnik buforowy2. Zawór 3d3. Termostat4. FiltrNie wiem... nie wiem... nic nie wiem.Jakieś... znowu robaki z sufitu spadają... Link do komentarza
animus Napisano 28 lipca 2013 Udostępnij #989 Napisano 28 lipca 2013 Cytat STEROWANIE POMPĄ COTak się przymierzam, żeby zbudować obwód zasilania podłogówki.1. Pompa co - najtańsza, w przyszłości przełożę ją na obwód kominekxzasobnik buforowy2. Zawór 3d3. Termostat4. FiltrNie wiem... nie wiem... nic nie wiem.Jakieś... znowu robaki z sufitu spadają... Wystarczy tej automatyki robaki łap do gara trochę zakwasu jajko i będzie żurek. Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lipca 2013 Autor Udostępnij #991 Napisano 28 lipca 2013 Po 21/28 dniach od wysypania podłogówki trzeba ją wygrzać.Przez pierwsze trzy dni w temp 20 stopni, a potem co dzień o 5 stopni więcej aż do temp max.U mnie max to 35stopni.Żeby wygrzać, muszę jakieś ustrojstwo zbudować.A jak budować, to już podciągnę kawałek instalacji kotłownianej.Robaki... Animus bój się Boga... Link do komentarza
animus Napisano 28 lipca 2013 Udostępnij #992 Napisano 28 lipca 2013 (edytowany) Cytat Po 21/28 dniach od wysypania podłogówki trzeba ją wygrzać.Przez pierwsze trzy dni w temp 20 stopni, a potem co dzień o 5 stopni więcej aż do temp max.U mnie max to 35stopni.Żeby wygrzać, muszę jakieś ustrojstwo zbudować.A jak budować, to już podciągnę kawałek instalacji kotłownianej.Robaki... Animus bój się Boga... Przy takich temperaturach po 15-20 dniach masz gotowy produkt .A po co ją wygrzewać ,do zimy sama się wygrzeje czy na dworze nie złapiesz temperatury potrzebnej do wygrzania twoich wylewek?To kurę kup, ona robaki Ty ją . Edytowano 28 lipca 2013 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lipca 2013 Autor Udostępnij #993 Napisano 28 lipca 2013 Kurę.Z psem pójdę na spacer, przypadkiem zerwie mi się ze smyczy w sąsiedztwie tego czy tamtego gospodarstwa i mam kurę.Już miałem.Rosół był prima sort. Cytat Przy takich temperaturach po 15-20 dniach masz gotowy produkt .A po co ją wygrzewać ,do zimy sama się wygrzeje I wysuszy nie popękawszy? Link do komentarza
animus Napisano 28 lipca 2013 Udostępnij #994 Napisano 28 lipca 2013 Cytat Kurę.Z psem pójdę na spacer, przypadkiem zerwie mi się ze smyczy w sąsiedztwie tego czy tamtego gospodarstwa i mam kurę.Już miałem.Rosół był prima sort. To kurę w kagańcu trzymaj zrób jej kojec i domek ,a jak psa pogryzie to jej łomot zrobisz ,niech się zaprzyjaźni z psem.Masz naprawdę tam warunki na takie różne ptactwo i świeże prawdziwe jajka a rosół z takiej kury tu już dawno za mną chodzi .Znam jednego co capa trzyma Ty pewnie wiesz o kim mowa ,kastrata. Link do komentarza
PeZet Napisano 28 lipca 2013 Autor Udostępnij #995 Napisano 28 lipca 2013 Cap jaj nie znosi, zwłaszcza na spacerze w kagańcu. Link do komentarza
BIGL Napisano 29 lipca 2013 Udostępnij #996 Napisano 29 lipca 2013 Gratuluję postępów - kolejny etap za Wami Co dc wygrzewania to ja w ogóle ominąłem ten etap - do sezonu grzewczego wszystko było suche jak pieprz i popękało (samo, bez grzania) tylko w miejscach planowanych dylatacji. Przy uruchamianiu swego CO pilnowałem tylko aby od razu nie ładować tych 40* - docelowo temperatura zasilania 20-28*. Link do komentarza
coolibeer Napisano 29 lipca 2013 Udostępnij #997 Napisano 29 lipca 2013 Pezet gratulacje Idziesz jak burza Link do komentarza
animus Napisano 29 lipca 2013 Udostępnij #998 Napisano 29 lipca 2013 Cytat I wysuszy nie popękawszy? I wysuszy nie popękawszy ,pilnuj tylko temperatur i wilgotności - (2 tygodnie). Link do komentarza
PeZet Napisano 29 lipca 2013 Autor Udostępnij #999 Napisano 29 lipca 2013 Cytat I wysuszy nie popękawszy ,pilnuj tylko temperatur i wilgotności - (2 tygodnie). Wilgotność dam radę upilnować, ale temperatury wcale mnie nie słuchają i robią co chcą.Parterowa ma 27st, a poddaszowa 32.Idę patroszyć garaż ze złomu. Link do komentarza
animus Napisano 29 lipca 2013 Udostępnij #1000 Napisano 29 lipca 2013 (edytowany) Cytat Wilgotność dam radę upilnować, ale temperatury wcale mnie nie słuchają i robią co chcą.Parterowa ma 27st, a poddaszowa 32.Idę patroszyć garaż ze złomu. Może robisz przewiew i gorące powietrze wali oknami do wnętrza nagrzewa mury ,a one potem oddają to ciepło całą noc .Może jeszcze dach z papy grzać pomieszczenia poddasza jeżeli nie ma wełny i dachówki . Edytowano 29 lipca 2013 przez animus (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się