Skocz do zawartości

Dziennik PeZeta


Recommended Posts

Walczy się, Zdjęcia są, bo sprawy są. Chodzi o lukarny kosz, łączenie kosza z kalenicą i obróbkę miejsca gdzie kosz opada na połać.

Ogólnie wygląda sprawa następująco:

large.lukarnaogolniekosz.JPG.e5ce0708f2690dbe48bdbd8cb26d7642.JPGlarge.piesidrabina.JPG.edf23ab43873fb026f176108888ef817.JPG

To drugie to mój patent na nieniszczenie drabiną rynien. Przy okazji sprawdzam jak to działa, bo jak będę wciągał arkusze blachy, to nie chciałbym poniszczyć blachą rynien.

A teraz - sprawy.

Sprawy są trzy: jak obrobić dolną krawędź kosza lewego i prawego? Tak to wygląda:

large.koszlewydol.JPG.1c7b7f65910b0bb4a72eda72d0845861.JPGlarge.koszlewydol_2.JPG.8397f5576ff0e996d01888e8ad8f1003.JPGlarge.koszprawydol_2.JPG.af8e1b98c83ddc679f65db6b22cef652.JPGlarge.koszprawydol.JPG.1690101e3e5a2d74534a6ef34652e3a4.JPG

Pytanie moje brzmi: w którym miejscu obciąć blachę? Czy ciąć równolegle do krawędzi okapu? Czy coś zawinąć? W pokazanych miejscach spotkają się CZTERY obróbki albo i więcej: blacha trapezowa idąca z dołu, kosz, trapez idący na wierzch dalej w górę, obróbka przyścienna i do tego jeszcze dolny pas wiatrownicy. Wszystko to ma się spotkać właśnie w tych dolnych punktach kosza. Nie wiem czy mam sobie z papieru zrobić makietę tych obróbek, bo jak to, panie, ogarnąć mózgownicą, to nie wiem.

A potem jest jeszcze drugi kraniec tych dwóch koszy. Taki oto:

large.koszkalenica.JPG.c82d9b60aaaca60f9d77ef29e73223b1.JPGlarge.koszkalenica_2.JPG.6e7271a828adbfd3c53cb3020d61cfa8.JPG

Tu znowu wadzę się, jak połączyć te dwa kosze w kalenicy? Ciąć na równo z kalenicą mi szkoda, bo mogę zebrać oba arkusze i zawinąć jeden o drugi, a część niezawiniętą wyprowadzić na zakładkę na połać powyżej łączenia. Potem to miejsce zakryje pas kalenicowy i idąca z góry blacha trapezowa. Jak to ogarnąć? Gdzie ciąć?

Link do komentarza
Gość Razmes
12 godzin temu, PeZet napisał:

bo mogę zebrać oba arkusze i zawinąć jeden o drugi, a część niezawiniętą wyprowadzić na zakładkę na połać powyżej łączenia. Potem to miejsce zakryje pas kalenicowy i idąca z góry blacha trapezowa. Jak to ogarnąć? Gdzie ciąć?

sam sobie odpowiedziałeś przecież 😊 położysz i przymocujesz kosze, położysz trapez na lukarnie, kalenicę i na końcu główną połać...

A co to za elektronarzędzie na szóstym zdjęciu za koszem na prawo od lukarny?

Link do komentarza
5 godzin temu, Razmes napisał:

sam sobie odpowiedziałeś przecież 😊 położysz i przymocujesz kosze, położysz trapez na lukarnie, kalenicę i na końcu główną połać...

A co to za elektronarzędzie na szóstym zdjęciu za koszem na prawo od lukarny?

Takie odpowiedzi dają mi najwięcej spokoju.  Wiem o co chodzi. Dzięki.

Narzędzie? Nie, nie jest to szlifierka kątowa. Ha ha! Wkrętarka. Kupiłem prądową, jest nie do zdarcia. Kabel mi nie przeszkadza, a jeśli już muszę z nią połazić, to mam drugą malutką, na ładowarkę.  

A co powiesz na obróbkę dołu koszy? Głównie chodzi mi o wnętrze skosu, że tak powiem - to miejsce, gdzie ukośna ściana styka się z połacią. Tam deszcze sporadycznie zacina, ale muszę i tak ogacić. Zastanawiam się, czy to się robi w sposób podobny do obróbki komina? Lukarny którym się przyglądałem nie miały rąbka w tym miejscu, a kominy mają.

Link do komentarza
Gość mhtyl
1 godzinę temu, bajbaga napisał:

Jestem pod wrażeniem - zwłaszcza jakość jakiej nie powstydzili by się Fachowcy :ih:

Jakbyś miał takich najlepszych doradców jak Piotr tez byś tak zrobił:D

Ja tam zawsze w Piotra wierzyłem, że z niego zdolna bestia jest:icon_mrgreen:

Link do komentarza

Tak.

2 godziny temu, animus napisał:

Jeżeli montujesz kosze to musisz najpierw pokryć blachą dach pod lukarną.

Woda z koszy przelewa się na połać poniżej koszy.  

Tak, to wiem, tyle że chcę poprzycinać wszystko co dam radę teraz, żeby wiedzieć ile płaskiej blachy jeszcze  muszę dokupić. Kupuję ją partiami.

Może więc po prostu nie będę dołu przycinał teraz, tylko poczekam aż położę trapez.

Baj baga, mhtyl, dziękuję za miłe słowo, ale ja to jestem leszcz. Krzywo jest, ale mam nadzieję że jakoś to będzie. A że wygląda na prosto? - I OTO CHODZI! Gites, Dzięks. NIe ja tu rządzę, tylko wirtualni doradcy dekarscy mistrzowscy! Hej!

Link do komentarza
Gość mhtyl
1 godzinę temu, PeZet napisał:

 

Baj baga, mhtyl, dziękuję za miłe słowo, ale ja to jestem leszcz. Krzywo jest, ale mam nadzieję że jakoś to będzie. A że wygląda na prosto? - I OTO CHODZI! Gites, Dzięks. NIe ja tu rządzę, tylko wirtualni doradcy dekarscy mistrzowscy! Hej!

Prosto to każdy zrobi a krzywo to nie jest już tak łatwo:D Jak całość zakończysz to wszystko się zgubi,a te niedociągnięcia to uwierz mi, tylko Ty będziesz widział bo to robiłeś, a inny przyjdzie popatrzy i powie że suuuuuuper wykon:icon_biggrin:

Link do komentarza
2 godziny temu, PeZet napisał:

Tak, to wiem, tyle że chcę poprzycinać wszystko co dam radę teraz, żeby wiedzieć ile płaskiej blachy jeszcze  muszę dokupić. Kupuję ją partiami.

Może więc po prostu nie będę dołu przycinał teraz, tylko poczekam aż położę trapez.

Musisz zachować kolejność prac, 

- pokryć blachą dach pod lukarną

- założyć obróbkę z blachy na dole lukarny przez całą długość pod oknem trójkątnym (trzeba tam blachę uszczelnić wpuścić w tynk i skleić uszczelniaczem, żeby woda z okna i parapetu nie lała się pod pokrycie, obróbka powinna być odpowiednio wysoka w części pionowej, deszcz będzie rozbryzgiwał się od pokrycia i walił rykoszetem w ścianę, początkowo ją zabrudzi, potem glony itd...)

- założyć kosze i je obrobić na dole 

- dopiero łączyć kosze nad lukarną !

- pokryć trapezem lukarnę

- zamontować obróbki wiatrownic lukarny

Obróbki wiatrownicy z lukarny musisz połączyć z koszami  i z obróbką z blachy pod lukarną,  tak żeby blacha mogła pracować i woda z obróbki wiatrowej spływała do kosza i na obróbkę dolną lukarny. 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dziękuje się pięknie za te instrukcje. A pytanie mam - obrobić kosze na dole - to znaczy obcinam? Zaginam krawędź w dół?

I pytanie z innej beczki: czy na dachu są miejsca, że coś się nituje. Ponitowałbym bo lubię , na przykłąd przynitowałbym górne wiatrownice albo kalenicę, tylko obawiam się, żeby nie zrobić ciągu elektrochemicznego, kiedy miedziany albo aluminiowy nit spotka się z ocynkowaną stalą. No i blacha ma pracować, więc nie wiem czy się nituje. :D

Link do komentarza
9 godzin temu, PeZet napisał:

Dziękuje się pięknie za te instrukcje. A pytanie mam - obrobić kosze na dole - to znaczy obcinam? Zaginam krawędź w dół?

I pytanie z innej beczki: czy na dachu są miejsca, że coś się nituje. Ponitowałbym bo lubię , na przykłąd przynitowałbym górne wiatrownice albo kalenicę, tylko obawiam się, żeby nie zrobić ciągu elektrochemicznego, kiedy miedziany albo aluminiowy nit spotka się z ocynkowaną stalą. No i blacha ma pracować, więc nie wiem czy się nituje. :D

Co do kosza to chyba tylko tyle uda Ci się zrobić.

ale pooglądaj obrazki może coś podpatrzysz.

http://www.dachy.info.pl/przeglad/lukarna-trojkatna-blacha-cynkowo-tytanowa-rheinzink/

Nituje się czasami. Stosuje się albo nity alu albo ocynk. 

https://www.art-nierdzewne.pl/414-32

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Dlaczego masz takie krótkie odcinki blachy? Będziesz miał zakład na zakładzie. Przecież blachy trapezowe są dostępne max do 12 m długości arkusza. Choć uważam, że te 12 m to lekka przesada, ale te 7-8 m spokojnie można wciągać na dach.

9 godzin temu, Mistrz Jan napisał:

Zrób dziurkę w arkuszu , gdzie idzie pod zakład i haczyk na linie . Nie potrzeba zwijać w rulon. Powodzenia. Jan

I jeszcze dwie deski rozstawione około 70 cm i oparte pod podobnym kątem co dach o dół dachu aby blachy nie powyginać przy wciąganiu.

Link do komentarza

Animus dobrze prawi. Mam 40 arkuszy blachy w rozmiarach od 1m do 7m. Blachę układam względem wiatru.

Dziś skończyłem lukarnę. Zrobiona po samą kalenicę!

Aha! Arkuszy 40, bo część z nich to pokrycie altanki.

Tak, tak, zrobiona lukarna i daszek nad gankiem.

Ganek - arkusze: 1szt 220, 4szt 240, 1szt 100,

Lukarna: 1 szt 340, 1szt 220, 1szt 320, 1szt 200

Link do komentarza
2 godziny temu, mhtyl napisał:

Być może,tylko że lukarna jest po lewej stronie a układanie powinno zaczynać się od prawej strony.

Układa blachy trapezowej, blachownianki czy czegoś tam innego, od lewej czy prawej, tu akurat nie ma normy. To wymusza produkt, a bardziej kumaty dekarz, jeżeli jest możliwość obrócenia łączenia, to na jednym dachu może robić je zgodnie z kierunkiem często wiejącego  wiatru.

Blacha trapezowa to taki wdzięczny materiał, że można ją układać z każdej  strony wystarczy ją odwrócić bo ona jest tłoczona tylko w pionie i nie ma dolnego i górnego końca.  

A na lukarnie ma dwie połacie i może tam układać jak mu pasuje, najwygodniej od długiego końca, obie połacie od deski wiatrowej lukarny. :D

 

montaz4.jpg

montaz6.jpg

 

2 godziny temu, PeZet napisał:

Animus dobrze prawi.  Blachę układam względem wiatru.

Dziś skończyłem lukarnę. Zrobiona po samą kalenicę!

Do blach trapezowych są specjalne uszczelki na podwiewanie i przy małym kącie nachylenia połaci, klei je się na łączeniach w pionie i w poziomie.

tasma%20samoprzylepna%20butylowa.gif

Jest też możliwość tanim kosztem zrobienia doświetlenia  stryszku, wstawiając w dachu kawałek poliwęglanu w tym samym kształcie, ale musiałbyś usunąć w tym  miejscu deskowanie i nad wyciętym deskowaniem i papą  założyć rynienkę, żeby kondensat spływający z dachu skierować na bok.

poliweglan-profilowany-plyty.jpg

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Czy poliwęglan ma podobną trwałość co blacha?

Zbliżam się do obróbki kominków wentylacyjnych. I zastanawiam się, jak je ugryźć? Kołnierze nie mają na dole fartucha takiego, jaki jest np na dole kołnierza okiennego. Brak kołnierza muszę czymś zastąpić i muszę zasłonić plastikowy kołnierz wywietrznika. Blachą. Jakoś. Jak to zrobić - ładnie?

gallery_23095_525_136183.jpg

10 godzin temu, animus napisał:

(...)

Do blach trapezowych są specjalne uszczelki na podwiewanie i przy małym kącie nachylenia połaci, klei je się na łączeniach w pionie i w poziomie.

tasma%20samoprzylepna%20butylowa.gif

(...)

To chyba warto zastosować, mam miejscami widoczne szczeliny na łączeniach - nierówny dach, he, he. Dzięki

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
16 godzin temu, animus napisał:

 

Jest też możliwość tanim kosztem zrobienia doświetlenia  stryszku, wstawiając w dachu kawałek poliwęglanu w tym samym kształcie, ale musiałbyś usunąć w tym  miejscu deskowanie i nad wyciętym deskowaniem i papą  założyć rynienkę, żeby kondensat spływający z dachu skierować na bok.

poliweglan-profilowany-plyty.jpg

Tylko, że taka płyta z poliwęglanu nie dużej żywotności a po drugie jest to potencjalne miejsce przemrożenia i przegrzewania. Ja osobiście na dach bym tego nie dawał.

 

 

Link do komentarza
10 godzin temu, PeZet napisał:

Czy poliwęglan ma podobną trwałość co blacha?

Zbliżam się do obróbki kominków wentylacyjnych. I zastanawiam się, jak je ugryźć? Kołnierze nie mają na dole fartucha takiego, jaki jest np na dole kołnierza okiennego. Brak kołnierza muszę czymś zastąpić i muszę zasłonić plastikowy kołnierz wywietrznika. Blachą. Jakoś. Jak to zrobić - ładnie?

To chyba warto zastosować, mam miejscami widoczne szczeliny na łączeniach - nierówny dach, he, he. Dzięki

Na poliwęglan dają 10 lat gwarancji, jest stosowany jako doświetlenie hal przemysłowych, odporny na ultrafiolet, ale są płyty podobne robione z plastiku i  wytrzymują tylko kilka lat. 

To kominki pod gont i papę :icon_cool: chyba nie mają regulacji w pionie i nie da się ich wypionować na dachu, wyjdą trochę lichawo, bo pod kątem prostym do połaci dachu.
Tam na dole to mają gumę czy plastik?

Co do tej pianki to się od bidy nadaje, ale musiałbyś pociąć na wąskie paseczki, bo będzie strasznie odpychać jedną blachę od drugiej, chyba że masz tam takie szpary.

 

Mam nadzieję że tak u Ciebie to nie wygląda.

 

13.jpg 

Tu zobacz jak nieudolnie zamontowany jest kominek went. od dołu jest góra dachu, woda spływa w przeciwnym kierunku do czerwonej strzałki.

4.jpg

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
3 godziny temu, animus napisał:

To kominki pod gont i papę :icon_cool: chyba nie mają regulacji w pionie i nie da się ich wypionować na dachu, wyjdą trochę lichawo, bo pod kątem prostym do połaci dachu.
Tam na dole to mają gumę czy plastik?

Ten kominek co ja go mam, posiada regulację pionu. Na dole ma plastik. Myślę ładnie go obrobić blachą rak, żeby ciekło po blasze i po kołnierzu pod nią ukrytym. Ewentualnie kupiłbym ołowiany fartuch i dokleił.

Mhtyl. Kominki pod trapez można kupić, ale mam to co mam, więc z tym kombinuję póki nie okaże się że nie-da-sie.

Janie, pomysł z dziurką i drutem genialny

Animusie, co do nieudolności: tak źle u mnie nie jest, na szczęście. Myślę, że mieszczę się w normie, choć jest się czego czepić.

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
57 minut temu, PeZet napisał:

Ten kominek co ja go mam, posiada regulację pionu. Na dole ma plastik. Myślę ładnie go obrobić blachą tak, żeby ciekło po blasze i po kołnierzu pod nią ukrytym. Ewentualnie kupiłbym ołowiany fartuch i dokleił.

To musisz zrobić z blachy takie maskownice dla oka, czy podstawa oddziela się od daszka bo trzeba rozmontować przełożyć przez otwór itd... 

 

 

Bez tytułu.png

Link do komentarza

Znowu bieda. Nie wiem jak okiełznać kozubek i tylną część komina.

kozubek_obmiar.jpg.5f2429cc4f0bd8157c1c64f215c689ed.jpg

Zrobiłem ruszt. Przygotowałem kosze. Ale z kosza woda poleci dokładnie na róg komina! Ze zdjęć i opisów, jakie znalazłem w sieci wychodzi, że wodę zza komina odsuwa się od komina kołnierzem wysuniętym, czy jakoś tak... Więc może i kosz powinien odstawać, biec poza, wysunięty być poza obrys komina?

Bo znowu trzy płaszczyzny się spotykają, do tego na zakręcie: górna obróbka przyścienna komina, blacha na połaci kozubka i kosz między połacią główną i kozubkiem.

A poza tym, łapska mi odpadają.

impresjadachslonce.thumb.JPG.678cf38c17c355841d6fdba63268d0dc.JPG

(obróbka jedna do poprawki, z drabiny)

Edytowano przez PeZet (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Komin powinien być albo osiatkowany i zaciągnięty klejem żeby wpuścić blachę w tynk, albo goły i obrobiony najpierw i dopiero ocieplenie  na obróbce komina. 

Kozubek trzeba pokryć blachą razem z tyłem komina, bez kozubka jest jedna blacha z tyłu, z kozubkiem dwie łączone w jedną razem z tymi 2 trójkątami i podwinięciem jeszcze  na dachu  nad nimi, poćwicz najpierw na jakimś  sztywnym papierze, jak za mało utniesz dodaj kawałek i zszyj go zszywkami, na koniec wyjdzie blacha taka jaką potrzebujesz.  

Jak komin obrabiasz na wełence, musisz obróbki zrobić delikatnie, nie da się klepać blach do wełny.

 

 

G8o2AIT.jpg

Link do komentarza

Dzięki. Mam jasność. (na kartonach ćwiczę nieustannie) :)

Komin jest otynkowany i pomalowany.

Czy obróbka kozubka ma pójść na blachę trapezową głównego pokrycia czy pod? Bez kosza pocieknie pod blachę trapezową.

Czy może ten arkusz ma sięgać na połać główną na równo z krawędzią komina?

Czy może blacha ma być wypuszczona poza krawędź komina na tyle, aby wodę z niej płynącą łapał już trapez?

Ale jak tak, to by musiała być na równo z krawędzią komina, bo w górnych partiach rynienka trapezu prowadziłaby wode prosto pod pokrycie

Link do komentarza

Jest sobie w dachu okno połaciowe. Ma ono na dole fartuch - falbankę blaszaną do wyłożenia na blachę.
Jak jest lepiej:
1. Blachę przeciąć na pół w poprzek, dolną część arkusza wsunąć pod fartuch i nakryć górnym arkuszem? Zakład blacha na blachę wyszedłby około 15cm; Rozwiązanie mało estetyczne, za to szczelne.
2. Zamiast ciąć arkusz w poprzek, mógłbym wyciąć miejsce na wsunięcie falbanki. Byłoby ładniej, bez zakładu, ale takie rozwiązanie chyba stwarza szansę na przeciek.

Jak to się zwykle robi? Dachy które obejrzałem, były kryte blachodachówką, więc niewiele widać, ale mam wrażenie, że robione było tylko nacięcie, do tego zakończone skosem  /'''''''''''''''\.

Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...

Animus? Zbliżam się do końca epopei dachowej. Pytanie mam do ciebie. :) Gdybyś teoretycznie opijał ze mną ukończenie dachu, to jaki trunek byś preferował? Szykuję się, więc twoje zdrowie chcę wznieść Twoim ulubionym. :)

Dziś wciągnąłem  ostatni arkusz blachy.  Pozostało zrobić obróbkę szczytu południowego i oblacharzyć kalenicę. Jutro fotki.

Link do komentarza

PeZecie drogi, postanowiłem zrobić dzisiaj kilka wpisów, w tym uzupełnić mój dziennik. Ale najpierw piszę do Ciebie, ujawniając mój stymulator. To moje piwo domowe. Piję je teraz za Twoje zdrowie, bo kto jak kto, ale Ty go dużo potrzebujesz.  No i jeszcze więcej szczęścia! :D

Jesteś... jednorazowy! Znaczy - zajebisty! :D

Dziękuję też za słowo wsparcia w temacie zamkniętym przez admina. ;) 

piwo i PeZet.jpg

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Renowacyjną malowałem kiedyś sufit w swojej kuchni, bez jego mycia. Czyli na osadzony tłuszcz i wszystkie syfy jakie są możliwe. I pokryła wszystko, trzymała się też przez dwa lata, bo tyle tam jeszcze mieszkałem. Ale jej cena wynosiła co najmniej 5 razy więcej niż zwykłej farby. Nie wiem jak jest teraz, bo od kilku lat jestem nieczynny i nie znam sytuacji bieżącej na rynku. Może ktoś się odezwie i mnie poprawi.   PS. To było w wieżowcu, 8 piętro.  Krajobraz na Twoich fotkach toczka w toczkę jak u mnie. i po lewej i ten siwy na wprost. al. Jana Pawła II
    • Tak przyznaje Racja tak było   Brak dostępu, balkon na piętrze, nie wychylę się na tyle by coś tam podziałać, ledwo odmalowałem pionową powierzchnię pomiędzy moim sufitem a podłożem balkonu piętro wyżej   Rozejrzę się, a może jakiś sprecyzowany pomysł ?   Co do uszkodzenia, podejrzewam że jak zacznę to usuwać to zejdzie mi cała warstwa tej emalii ftalowej, więc gładź na nowo ( tym razem rozejrzę się nad zewnętrzną ) i potem zamiast ftalowej tylko ta renowacyjna byłaby odpowiednia do pomalowania ?
    • Czyli (na szczęście oprócz farby) zastosowałeś materiały i technologię do robót wnętrzowych, a nie na zewnątrz.     To raczej nie farba, a gładź wymywana spod farby.     Każdy sposób na zabezpieczenie od wilgoci jest dobry. Można by nawet zmienić obróbki blacharskie krawędzi, aby uniemożliwić dostęp wody.     Musisz po prostu skierować wylot powietrza tak, aby nie trafiało na powierzchnię malowaną. Bo to nie tylko temperatura, ale i wilgoć. Trzeba zamontować jakąś osłonę, owiewkę czy coś w tym rodzaju.  A czym naprawić... Ja kiedyś stosowałem do napraw farby renowacyjne. Są bardzo drogie, ale skuteczne. Tylko nie można ich kłaść na powierzchnie złuszczające się.
    • Witam, opisze swój problem: Sufit na balkonie zaczął z czasem mocno się łuszczyć ( blok z lat 70 ) jako że długie szukanie fachowca do odnowienia nie przyniosło rezultatu ( w 95% rozmów słyszałem że za mała "robota" ) postanowiłem jako laik sam się tym zająć, po pierwsze skrobanie, po drugie gruntowanie, potem gotowa gładź szpachlowa Śmig S-50, szlifowanie i ponowne gruntowanie, całość pomalowana farbą fasadową śnieżka, efekt był zadowalający do pierwszego deszczu, gdzie krople trafiając na krawędź sufitu delikatnie rozpuszczały farbę i gładź brudząc cały balkon na biało, pomysł na naprawę to pomalowanie pasa zewnętrznego sufitu farbą ftalową Nobiles która została polecona w markecie budowlanym, efekt wizualny troszeczkę ucierpiał z powodu błyszczącego pasa, ale na brudzenie pomogło doskonale.... do czasu montażu klimatyzacji, po miesiącu używania stało się coś takiego jak na zdjęciu poniżej - podejrzewam że wylot ciepłego powietrza załatwił tą warstwę i pytanie następujące, jak to naprawić i zabezpieczyć na przyszłość
    • Wydaje mi się, że zamknięcie jakiegoś programu, w tym "Czyste Powietrze" wcale nie oznacza końca zajmowania się taką tematyką i końca promocji określonych rozwiązań przez władze państwowe. To tylko koniec jakiegoś etapu w danym temacie. Bo na przykład skończyły się środki przeznaczone na wspieranie działań. Poza tym, zamknięcie etapu to okazja do sporządzenia jakiegoś bilansu, do zanalizowania, czy założenia są realizowane właściwie, czy przynoszą spodziewane efekty, czy może dałoby się uzyskać więcej. Dlatego wierzę, że niedługo nastąpi otwarcie kolejnego etapu. Przykładem niech będzie program "Mój Prąd". Na szóstą wersję wpłynęło tyle wniosków, że planowana suma dotacji została rozdysponowana w kilka dni. Na szczęście, w reakcji na zainteresowanie odbiorców, wielkość funduszu została zwiększona i to znacznie.   
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...