Gość gawel Napisano 15 października 2010 #1351 Napisano 15 października 2010 Cytat To jak zdajesz W-F ?No chyba że Ty nie musisz PS. Ja kompletnie nie mam czasu, siedzę lub jeżdżę samochodem przeważnie.Dopiero ostatnio z psem na spacerki chodzę ,,, mam swoje sposoby . Co do sportów to szczerze nie nawiedzę biegać, ale już na przykład jazdę rowerkiem uwielbiam. Marzy mi się jakaś eskapada taka z 300 km może Cię odwiedzę kiedyś tylko że trochę to potrwa zanim dojadę, ale co tam.
daggulka Napisano 15 października 2010 #1352 Napisano 15 października 2010 Jestem leniwa fabrycznie ... jeśli czegoś nie muszę to nie robię Na Dukanie nie muszę ćwiczyć, nie muszę głodować .... ba , nie muszę gotować ... i nie gotuje .... jadę na półproduktach .... twaróg we wszystkich możliwych postaciach , serki wiejskie , jogurty , ryby wędzone , bułeczki dukanowe w 5 minut z mikroweli .... czasem mi sie chce to zrobię cycek z kuraka w folii tudzież warzywka z mrożonki gotowane lub upieke sernik czy piernik .... tak się odżywiałam przez 2 miesiące diety plus od niedawna witaminki w formie doustnej ... wybredna nie jestem , mnie to pasuje ... Spasowała mi ta konkretna dieta .... minus - boję się wejść w trzecią fazę stabilizacji wagi ..... z obawy przed efektem jojo ... ale to już problem zmiany sposobu myślenia ....
TINEK Napisano 15 października 2010 #1353 Napisano 15 października 2010 Cytat Tinku drogi, dziękuję za propozycję, ale niestety masz tę wadę, która mnie mocno zniechęca, a mianowicie żonę swą osobistą A poza tym, co Ty tak w ciemno się oferujesz, nie znając mnie wcale? A może ja potwora pierwszego gatunku? No, tak, pewnie i inne wady by się znalazły a w tę potworę, to nie wierzę ale, ja to chyba przejeżdżam przez Opoczno czasami
molytek Napisano 15 października 2010 #1354 Napisano 15 października 2010 Cytat ale, ja to chyba przejeżdżam przez Opoczno czasami chyba? a ja przez Łask to już prawie wcale, jakoś nie po drodze Cytat minus - boję się wejść w trzecią fazę stabilizacji wagi ..... z obawy przed efektem jojo ... ale to już problem zmiany sposobu myślenia .... dokładnie tak samo ma moja psióła. schudła pożądane 20kg, a teraz ma stracha przed III fazą, bo się boi przytyć
daggulka Napisano 16 października 2010 #1355 Napisano 16 października 2010 Cytat dokładnie tak samo ma moja psióła. schudła pożądane 20kg, a teraz ma stracha przed III fazą, bo się boi przytyć bo powstaje taka blokada w psychice .... lęk przez utraceniem tego o co tak bardzo walczyłam ..... strach , że cały wysiłek na darmo i czeka powrót do przeszłości ..... niewiara w to, że uda się przejść ten trzeci etap bez wahań wagi w górę.... i o ile w czasie I i II etapu diety było jasno ustalone : żryj se kobito do bólu , ale tylko to , to czy to ..... o tyle w tym trzecim etapie jest tak: * pokarmy proteinowe fazy I (uderzeniowej) * warzywa fazy II równomiernej * jedna porcja owoców dziennie, oprócz bananów, winogron i czereśni * 2 kromki pełnoziarnistego chleba dziennie * 40 gramów sera żółtego * 2 porcje produktów skrobiowych tygodniowo * udziec jagnięcy lub pieczeń z polędwicy wieprzowej * dwa odświętne posiłki w tygodniu.: tzw. UCZTA - dwa razy tygodniu, w odstępach kiludniowych (np. wtorek i piątek, środa i sobota) możemy sobie powolić na posiłek do tej pory zakazany: pizza, lody winko. WAŻNE: posiłek zjadamy na raz, nie dokładamy sobie po jakimś czasie, zeby dokończyć porcje.Oraz obowiązkowo i bezwarunkowo: jeden dzień ścisłej diety proteinowej (kuracja uderzeniowa) w tygodniu – niewymienny i bezdyskusyjny. i to jest NORMALNE JEDZENIE .....jedzenie które jedząc - tyłam..... i stąd ten lęk, blokada ..... odsuwanie tego momentu w czasie ...
daggulka Napisano 18 października 2010 #1356 Napisano 18 października 2010 na dziś 60 kilo ...... niniejszym stwierdzam, iż kończę etap drugi i przechodzę do trzeciego .....
daggulka Napisano 18 października 2010 #1358 Napisano 18 października 2010 Cytat czeli jakiż to? etap stabilizacji wagi .... patrz dwa wpisy wyżej ...
racer Napisano 18 października 2010 #1359 Napisano 18 października 2010 Masz teraz skurczony żołądek, nie będzie Ci się chciało jeść takich ilości jak przed dietą, nie ma się czym stresować W normalnym jedzeniu nie ma nic złego, tylko w jego ilości.
daggulka Napisano 18 października 2010 #1360 Napisano 18 października 2010 Cytat Masz teraz skurczony żołądek, nie będzie Ci się chciało jeść takich ilości jak przed dietą, nie ma się czym stresować żebyś się nie zdziwił..... Cytat W normalnym jedzeniu nie ma nic złego, tylko w jego ilości. właśśśśśśnie ....
Gość gawel Napisano 18 października 2010 #1361 Napisano 18 października 2010 Cytat na dziś 60 kilo ...... niniejszym stwierdzam, iż kończę etap drugi i przechodzę do trzeciego ..... Wielkie gratulacje !!!!!!! ,mnie jeszcze zastało chyba z 7,5 kg do zrzucenia ale co tam grunt że już 14,5 za mną, i nowe spodnie te w które się nie mieściłem sa coraz luźniejsze ,trzeba myśleć pozytywnie. Jutro ruszam do galerii krakowskiej na pobuszowanie a co tam to jest właśnie w odchudzaniu najlepsze. A to wszystko przez jedną chudą Smoczycę PS. Po raz n-ty dziekuję
daggulka Napisano 18 października 2010 #1362 Napisano 18 października 2010 Cytat Wielkie gratulacje !!!!!!! ,mnie jeszcze zastało chyba z 7,5 kg do zrzucenia ale co tam grunt że już 14,5 za mną, i nowe spodnie te w które się nie mieściłem sa coraz luźniejsze ,trzeba myśleć pozytywnie. Jutro ruszam do galerii krakowskiej na pobuszowanie a co tam to jest właśnie w odchudzaniu najlepsze. A to wszystko przez jedną chudą Smoczycę PS. Po raz n-ty dziekuję no weź przestań .... ani ja chuda ani nie ma za co dziękować ..... ja za Ciebie nie chudłam ...
Kama3 Napisano 20 października 2010 #1363 Napisano 20 października 2010 (edytowany) Cytat Może to tylko złudzenie optyczne ?Ważyłaś się ? Czy złudzenie optyczne?Raczej nie, myślę, że jednak jest to lekkie odwodnienie jednak rzeczywiście brzuch jest płaski, no u mnie może nieco wklęsły po takich masażach Rzeczywiście może nie odchudza natychmiastowo, bo rzecz jasna, że trzeba wzmacniać brzuch niż się masować, jednak faktem jest, że skóra jest w na prawdę lepszej kondycji, a na dłuższa metę rzeczywiście można pozbyć się kilogramów. Cytat Czy złudzenie optyczne?Raczej nie, myślę, że jednak jest to lekkie odwodnienie jednak rzeczywiście brzuch jest płaski, no u mnie może nieco wklęsły po takich masażach Rzeczywiście może nie odchudza natychmiastowo, bo rzecz jasna, że trzeba wzmacniać brzuch niż się masować, jednak faktem jest, że skóra jest w naprawdę lepszej kondycji, a na dłuższa metę rzeczywiście można pozbyć się kilogramów. Acha i dodam, że się ważyłam po 45 minutach ważyłam 1,5 kg mniej. Edytowano 20 października 2010 przez Kama3 (zobacz historię edycji)
Piczman Napisano 20 października 2010 #1364 Napisano 20 października 2010 Ja tez mam kilka sposobów na to żeby w kilka minut/godzin zmniejszyć swoją wagę o 1,5 kilo.Czy to znaczy że schudłem ?
daggulka Napisano 20 października 2010 #1365 Napisano 20 października 2010 Cholera .... szlag by to .... kilo więcej ..... trzecia faza Dukana mi nie służy .... buuuuuu ...
Gość gawel Napisano 20 października 2010 #1366 Napisano 20 października 2010 Daga nic nie mów byłem w delegacji niby się pilnowałem ale mało jadłem nieregularnie i mało piłem, do poniedziałku nie śmiem stawać na blacie . Jest jeszcze jeden czynnik mający duży wpływ na wszystko w tym na odchudzanie. Jest to przetestowane przez moją mamę i mnie, mianowicie fazy księżyca mają bardzo duży wpływ na odchudzanie i przybieranie na wadze też. Tzn należy rozpoczynać odchudzanie tuż po pełni, w fazie nowiu aż do pełni tyję się najszybciej lub traci na wadze bardzo wolno.
daggulka Napisano 21 października 2010 #1367 Napisano 21 października 2010 fazy fazami ..... fazę to ja miałam po imprezie sobotniej .... i ta właśnie faza wpłynęła na to że w szybkim tempie mi ubyło 1 kilogram .... a dwa dni później kiedy już mogłam cokolwiek przełknąć - kilogram wrócił... wiec nie mam co sić wkurzać ... łatwo przyszło, łatwo poszło ... dziś dzień proteinkowy ... czwartek sobie takim ogłosiłam jako ten jeden tygodniowo ... planu protal 3 ciąg dalszy ...
daggulka Napisano 23 października 2010 #1368 Napisano 23 października 2010 60,5 na wadze ... ale nie ma co się cieszyć ... jutro idę na imieniny do rodziców .... chyba sobie bede musiała plastrem paszcze zakleić coby nie jeść tych wszystkich pyszności ...
Piczman Napisano 23 października 2010 #1369 Napisano 23 października 2010 Przed wyjściem poćwicz neurolingwistyczne programowanie i wyobraź sobie te wszystkie pyszności jako potrawy nie tyle zabronione co niesmaczne.Podobno działa !
daggulka Napisano 23 października 2010 #1370 Napisano 23 października 2010 Cytat Przed wyjściem poćwicz neurolingwistyczne programowanie i wyobraź sobie te wszystkie pyszności jako potrawy nie tyle zabronione co niesmaczne.Podobno działa ! yhy ..... goloneczka w galarecie , sałatki , krokiety , bigosik , ciasta .... na pewno to niedobre jak jassssna cholera ... a co u Ciebie? waga sie trzyma?
Piczman Napisano 23 października 2010 #1371 Napisano 23 października 2010 Nie wiem, baterie padły w elektronicznej, po spodniach widzę że niby jest OK.Niestety ostatnio lubię sobie podjeść wieczorkiem, jest to wynik mojego nie najlepszego stanu psychicznego.Nie podoba mi się to !Niestety jak psycha siada to wszystko jest takie trudne ,,,
Gość gawel Napisano 23 października 2010 #1372 Napisano 23 października 2010 To ja chyba nie osiągnąłem tego etapu podejścia do jedzenia co Daga. Nie mam ochoty na normalne jedzenie jak pomyśle że mam jeszcze 7 kg do zrzucenia i potem w perspektywie 7 miesięcy 3 etapu to wątpie czy będę pamiętał jak te "zakazane" rzeczy smakują i na pewno się nie skusze bo i po co.
Piczman Napisano 23 października 2010 #1373 Napisano 23 października 2010 Właśnie.Wystarczy sobie przypomnieć te trudne chwile.Po co przeżywać to samo?Nasz umysł wybiera to co mu się bardziej opłaca!Daga, nie daj się !!!
daggulka Napisano 23 października 2010 #1374 Napisano 23 października 2010 Cytat Nie wiem, baterie padły w elektronicznej, po spodniach widzę że niby jest OK.Niestety ostatnio lubię sobie podjeść wieczorkiem, jest to wynik mojego nie najlepszego stanu psychicznego.Nie podoba mi się to ! Przeważnie depreche zawsze zażerałam ... choć ostatnią depreche kilka tygodni temu - przekiwałam ..... mało sie choroby sierocej nie nabawiłam .... znaczy w jakieś takie otępienie wpadłam, że masakra , 2 dni tak sie kiwałam patrząc przed siebie , albo spałam ... albo wyłam ....jesień, brak słońca , brak celu ..... co chciałam już mam .... myślałam dwa dni o tym, że trza mi poszukać nowego celu w życiu ... ja żeby żyć muszę coś robić .... taki typ .... ADHD ... Cytat Niestety jak psycha siada to wszystko jest takie trudne ,,, Trudne , słońce , trudne ..... ale trzeba w porę potrafić dojrzeć światełko w tunelu , i jak gawel powiada - lepiej żeby nie było to światło pociągu ... Wiem, że czasem nic nie pomaga i trzeba po prostu przeczekać ....
Gość gawel Napisano 23 października 2010 #1375 Napisano 23 października 2010 Cytat Właśnie.Wystarczy sobie przypomnieć te trudne chwile.Po co przeżywać to samo?Nasz umysł wybiera to co mu się bardziej opłaca!Daga, nie daj się !!! To niby proste, tylko ja już takie mocne postanowienie kilka razy grałem i co? właśnie nic bo doopa z tego wyszła i sie zastanawiam co teraz ?? Mam pomysł ale ze względów formalno-prawnych no i finansowych niemożliwe do zrealizowania niestety. Można wszyć sobie w tętnicę szyjną wenflon i odżywiąć się dożylnie. Mieć spokój z jedzeniem raz na zawsze. Wiem że tak się robi przy chorobach zrostowych jelit. Eh dajeszsobie 2 kroplówki na noc do zlecenia i spox , no może w święta 3
daggulka Napisano 23 października 2010 #1376 Napisano 23 października 2010 Cytat Właśnie.Wystarczy sobie przypomnieć te trudne chwile.Po co przeżywać to samo?Nasz umysł wybiera to co mu się bardziej opłaca!Daga, nie daj się !!! oj tam , oj tam .... nie dam się jak Ty mi obiecasz że z dołka wyjdziesz .... to taka transakcja łączona ... Cytat To niby proste, tylko ja już takie mocne postanowienie kilka razy grałem i co? właśnie nic bo doopa z tego wyszła i sie zastanawiam co teraz ?? Mam pomysł ale ze względów formalno-prawnych no i finansowych niemożliwe do zrealizowania niestety. Można wszyć sobie w tętnicę szyjną wenflon i odżywiąć się dożylnie. Mieć spokój z jedzeniem raz na zawsze. Wiem że tak się robi przy chorobach zrostowych jelit. Eh dajeszsobie 2 kroplówki na noc do zlecenia i spox , no może w święta 3 Pioooootrek ... ja Cie prosze .... OSZALAŁEŚ? noż co za pesymista - ze skrajności w skrajność...
Gość gawel Napisano 23 października 2010 #1377 Napisano 23 października 2010 Cytat oj tam , oj tam .... nie dam się jak Ty mi obiecasz że z dołka wyjdziesz .... to taka transakcja łączona ... Pioooootrek ... ja Cie prosze .... OSZALAŁEŚ? noż co za pesymista - ze skrajności w skrajność... Z racji wieku niestety realista niestety.
daggulka Napisano 23 października 2010 #1378 Napisano 23 października 2010 Cytat Z racji wieku niestety realista niestety. oj tam .... aż tak wiele starszy ode mnie zaś nie jesteś ... nie przesadzaj .... a ja jednak próbuję znaleźć optymizm ...
Gość gawel Napisano 23 października 2010 #1379 Napisano 23 października 2010 Ja mam dużo optymizmu uwierz mi inaczej dawno bym skoczył z mostu gdańskiego do Wisły
Gość gawel Napisano 24 października 2010 #1380 Napisano 24 października 2010 Nie wiem 60 dni za mną , jak to zleciało i 15 kg również powiem tak wrażenia po tych 60 dniach dziwne jakbym nie był na diecie tzn. nie jem tego czego nie mogę i jest ok może to faktycznie jakiś sposób na dalsze odżywianie? Co prawda waga się zastopowała ale myślę że po przyszłym tygodniu się z deko ruszy ok jeszcze 2 kg i wklejam zdjęcie a co tam
Kama3 Napisano 25 października 2010 #1381 Napisano 25 października 2010 Cytat Przed wyjściem poćwicz neurolingwistyczne programowanie i wyobraź sobie te wszystkie pyszności jako potrawy nie tyle zabronione co niesmaczne.Podobno działa ! Dokladnie A tak swoja drogą po co sobie odmawiać na imprezach, lepiej ćwiczyć w domu takie programowanie dodatkowo masz oszczędność
daggulka Napisano 28 października 2010 #1382 Napisano 28 października 2010 10 dni na trzeciej fazie dukana .... waga w normie 60,5 ... nie jest lekko .... są wzloty i upadki .... chwile załamania się zdarzają.... i odstępstwa jednocześnie ... ale - jak widać , skoro waga w normie - aż tak tragicznie nie nagrzeszyłam ...
Gość gawel Napisano 28 października 2010 #1383 Napisano 28 października 2010 po 64 dniach II fazy (wreszcie się ruszyło ) - 16,6 kg. Może jednak miałem rację z tym księżycem No ale BMI 26,99 jeszcze cholernie wysokie, zaczyna mnie irytować ile ja mam się jeszcze odchudzać? Te szczupłe spodnie, jak to Daga mawia lecą z zadka a tu jeszcze 5,5 kg do zrzucenia
daggulka Napisano 28 października 2010 #1384 Napisano 28 października 2010 Cytat po 64 dniach II fazy (wreszcie się ruszyło ) - 16,6 kg. super ... co dobrego robisz do jedzenia na długi weekend, hę?
Gość gawel Napisano 28 października 2010 #1385 Napisano 28 października 2010 Cytat super ... co dobrego robisz do jedzenia na długi weekend, hę? jadę do Mamy będzie góra mięsiwa i flaczki dukanowskie oczywiście.
daggulka Napisano 28 października 2010 #1386 Napisano 28 października 2010 Cytat jadę do Mamy będzie góra mięsiwa i flaczki dukanowskie oczywiście. oż cholerka .... ale zazdraszczam ...
magpie101 Napisano 28 października 2010 #1387 Napisano 28 października 2010 I na mnie w koncu przyszla kolej, od rana jestem bojowo nastawiona - zaczelam dietowanie.Moj cel to pozbyc sie 19 kg, dieta 1000-1200 kcl.Pierwszy cel to -7Drugi cel to -6Trzeci cel rowniez -6Trzymajcie za mnie kciuki, na razie jestem glodna i ciagle latam do wc, bo pije herbatki owocowe (oczywiscie bez cukru).
daggulka Napisano 28 października 2010 #1388 Napisano 28 października 2010 No , Meg .... trzymam kciuki ..... dla mnie najważniejsze były zmiany w sposobie myślenia .... pogodzenie się z decyzją i nie traktowanie każdego dnia jak walki ..... po prostu spokój we mnie zapanował .... Wcześniej miałam kilka falstartów .... niby każda próba tak samo sie zaczynała ... ale potem zapału brakowało ..... Musiałam dojrzeć w sobie do tego , żeby wprowadzić plan w życie .... Nawet nie miałam teraz jakiejś konkretnej motywacji .... znaczy miałam przed ostatnim falstartem - wiosną chciałam zacząć coby schudnąć do zlotu letniego.... i klapa .... niewłaściwa motywacja , niedojrzała decyzja , nie ten czas ..... teraz - było inaczej ..... zaczęło się od przekory ..... "co, ja nie potrafię? ja nie dam rady?" A potem - kiedy już zaczęłam , jakiś taki spokój na mnie spłynął ..... centralne zobojętnienie na żarcie .... mógł stać przede mną tort i ukochane chipsy z biedronki - i nic .... dwa miesiące diety proteinowej zleciały jak z bicza .... zleciało 10 kilo ..... za to teraz jakoś gorzej mi na tej trzeciej fazie utrwalającej .... niby nie jadam tragicznie , niby to co dozwolone na papierze .... a jakoś mi tak nieswojo i obawy mam przed powrotem kilosków, choć z tego co widzę - bezpodstawnie ... czyli wszystko w mojej głowie jest .... a Tobie życzę cierpliwości i spokoju ..... to będzie potrzebne na pewno .... Trzymam kciuki i wierzę, że Ci się uda ....
magpie101 Napisano 28 października 2010 #1389 Napisano 28 października 2010 Pierwszy dzien zakonczony sukcesem , od razu mam lepszy humor.Jak sie odchudzam to caly czas cos robie w domu i mi sie chce ciagle byc w ruchu.
daggulka Napisano 28 października 2010 #1390 Napisano 28 października 2010 Cytat Pierwszy dzien zakonczony sukcesem , od razu mam lepszy humor.Jak sie odchudzam to caly czas cos robie w domu i mi sie chce ciagle byc w ruchu. Gratuluje , Meg .... A nie myślałaś o diecie proteinowej? ja naprawdę byłam zagorzałym przeciwnikiem ...ale na własnej skórze się przekonałam , że żarłam jak małe prosię .... znaczy nie chodziłam głodna , nie zażywałam ruchu bo nie trza przy tej diecie .... i chudłam ....
magpie101 Napisano 28 października 2010 #1391 Napisano 28 października 2010 Daga w diecie proteinowej jest duzo slodzika, kiedys wiele lat temu wszystko slodzilam slodzikiem ale jak sie naczytalam o nim wiele zlego to caly slodzik jaki mialam wyrzucilam od razu do kosza. Dlatego jakos mi ta dieta nie lezy, no i ja nie cierpie diet, jem wszystko ale odwazone i przeliczone.Odkrylam dzisiaj tobardzo dobre, sztuka ma 75 kcl.
daggulka Napisano 28 października 2010 #1392 Napisano 28 października 2010 Cytat Daga w diecie proteinowej jest duzo slodzika, kiedys wiele lat temu wszystko slodzilam slodzikiem ale jak sie naczytalam o nim wiele zlego to caly slodzik jaki mialam wyrzucilam od razu do kosza. Dlatego jakos mi ta dieta nie lezy, no i ja nie cierpie diet, jem wszystko ale odwazone i przeliczone. no właśnie u mnie by to nie wypaliło ..... nie potrafię się ograniczać ilościowo ..... Cytat Odkrylam dzisiaj tobardzo dobre, sztuka ma 75 kcl. dzięęęęęki ... .... jak już będę mogła to sobie nie odmówię ....
Gość gawel Napisano 29 października 2010 #1393 Napisano 29 października 2010 Cytat Daga w diecie proteinowej jest duzo slodzika, kiedys wiele lat temu wszystko slodzilam slodzikiem ale jak sie naczytalam o nim wiele zlego to caly slodzik jaki mialam wyrzucilam od razu do kosza. Dlatego jakos mi ta dieta nie lezy, no i ja nie cierpie diet, jem wszystko ale odwazone i przeliczone.Odkrylam dzisiaj tobardzo dobre, sztuka ma 75 kcl. Ja jade 3 miesiąc na Dukanie i słodzika uzyłem moze z 3 razy do sernika. Gdzie tu problem z tym słodzikiem????Tak wogule gratuluje i przepraszam z góry ale daj sobie spokój z tymi 1000 kaloriami przerobiłem to juz 4 razy w zyciu , jest to masakryczne , owszem skuteczne ale jojo po tym zaje...e wiec na prawdę tak Jak Daga poradziła podukanuj sie chętnie doradzę jak po 2 miesiącach nie zacząć znosić jajek przy tej diecie. PS. Tak do WSZYSTKICH czy Jest na sali lekarz??? Mam morfologie do zinterpretowania
racer Napisano 29 października 2010 #1394 Napisano 29 października 2010 Cytat Tak do WSZYSTKICH czy Jest na sali lekarz??? Mam morfologie do zinterpretowania Dawaj, spróbujemy. Jak nie będziemy wiedzieć, to poprosimy T.B, zaraz coś wymyśli.
daggulka Napisano 29 października 2010 #1395 Napisano 29 października 2010 Cytat Tak do WSZYSTKICH czy Jest na sali lekarz??? Mam morfologie do zinterpretowania a nie masz obok wyników podanych norm?
Gość gawel Napisano 29 października 2010 #1396 Napisano 29 października 2010 Cytat a nie masz obok wyników podanych norm? Mam i co z tego?
daggulka Napisano 29 października 2010 #1397 Napisano 29 października 2010 Cytat Mam i co z tego? no to widzisz , czy się mieścisz ze swoimi wynikami w widełkach norm czy masz ponad normę .... jeśli ponad normę albo poniżej normy to coś nie halo ....
Gość gawel Napisano 29 października 2010 #1398 Napisano 29 października 2010 Cytat no to widzisz , czy się mieścisz ze swoimi wynikami w widełkach norm czy masz ponad normę .... jeśli ponad normę albo poniżej normy to coś nie halo .... brawo toster ze stali nierdzewnej za odkrycie w tej kategorii otrzymuje Daga
daggulka Napisano 29 października 2010 #1400 Napisano 29 października 2010 Cytat brawo toster ze stali nierdzewnej za odkrycie w tej kategorii otrzymuje Daga kiedy odbiór? a , to się dobrze składa - się wymienimy ... pamiętasz , że zostawiłeś ostatnio u mnie termosik? Cytat wrzuć te dane, coś wymyślimy też tak myśle .... google wszystko znajdzie ... pokombinujemy ...
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się