Skocz do zawartości

Odchudzanie


Recommended Posts

Cytat

trzeci etap jest bardzo trudny - na psychikę siada ..... ja "popłynęłam" ..... icon_redface.gif



Wydaje mi się że może odchudziłaś się do za niskiej wagi i za długo wałkowałaś II etap,nastąpiło zmęczenie materiału. Boję się żeby licho nie podkusiło mnie do zejścia poniżej zamierzonych 85 kg , zostało mi ostatnie 3 może już nawet mniej , ale nie ma co się oszukiwać pomimo że ten etap jest sla mnie komfortowy i po prostu się przyzwyczaiłem to niestety powonieniem niedługo przejść do etapu III ale bez ziemniaków i pieczywa icon_wink.gif. To sobie juz chyba dożywotnio odpuszczę icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Piotr .... zeszłam do 60,5 .... przy wzroście 166cm - nie była raczej za niska ... choć wedle testu dukana powinnam ważyć kole 62,5 .... icon_rolleyes.gif
zejdę do tych 60 na proteinach .... i przejdę do 3 etapu nieco zmodyfikowanego ....
dla mnie kontrola jedzenia jest trudna ... trudniejsza niż dla innych - po bulimii na którą chorowałam wiele lat temu - zostały mi zaburzenia jedzenia ...
nie chcę się wdawać w szczegóły ..... powiem tylko, że kontrola jedzenia i wagi jest w takich przypadkach cholernie trudna ... icon_rolleyes.gif
ale - trzeba sobie jakoś radzić ..... raz lepiej , raz gorzej - najważniejsze, żeby podnieść się po upadku .....
Link do komentarza
Tym razem nie chce schudnac tak zeby nosic roz. 38, wystarczy jak zaloze 40. Po odchudzaniu nie moge zaczac normalnie jesc tylko stopniowo zwiekszac ilosc kcal. Zeby nie tyc to nie powinnam przekraczac 1700 przy moim trybie pracy, nie moge po prostu sie objadac.

Ja dzisiaj tez wytrwalam, do obiadu zajadam sie ostatnio "bukietem warzyw" (kalafior, marchewka, brokul mrozone) - gotuje sie 5 minut i cala paczka 500 g ma tylko 125 kcal.

U mnie -3,7.
Link do komentarza
kiedy byłam non stop na dukanie , to po 2 miesiącach tej diety - byłam płaska jak decha .... blada i kości mnie z policzków wystawały .... icon_lol.gif
teraz organizm sobie trochę "odbija" .... i mała oponka się poiawiła .... co jest dziwne , bo waga niewiele tylko poszła w górę....
czasu trza chyba ..... żeby mi się na nowo metabolizm rozpędził po tych 2 tygodniach ciągłego grzeszenia.... icon_redface.gif icon_lol.gif

oby do przodu, Meg .... a powinno być nieźle .... icon_wink.gif
Link do komentarza
Cytat

U mnie -4 kg icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif strasznie sie ciesze.



Meg ... gratuluję ... niezły wynik .... icon_biggrin.gif


Cytat

Daggulka, a Ty sie trzymasz?



trzymam się , trzymam ....
wczoraj po wpisie , wieczorem pochłonęłam jeszcze jogurt 200 g z otrębami bo mnie zassało ... icon_biggrin.gif
dziś jeno kawa na razie ...
muszę więcej pić ... za mało piję.... wody oczywiście ... icon_wink.gif
na wagę nie stawałam ... bo zaspałam ... i miałam co innego na głowie ... icon_redface.gif icon_lol.gif icon_wink.gif

molytek ... coś ma w sobie ta proteinowa dieta takiego, że jak ja stosowałam to naprawdę płaściutka byłam ..... teraz mi sie ewidentnie jak siedze cuś zwija tu i ówdzie .... i na pewno nie jest to powietrze ... icon_lol.gif
choć kumpela w pracy stwierdziła, że mi sie cos w mózgu zwija , bo Ona nic nie widzi .... żeby mi się coś więcej zwijało niż 2 tygodnie temu ... znaczy trza ja do okulisty wysłać ... icon_biggrin.gif icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
Cytat

Meg ... gratuluję ... niezły wynik .... icon_biggrin.gif




trzymam się , trzymam ....
wczoraj po wpisie , wieczorem pochłonęłam jeszcze jogurt 200 g z otrębami bo mnie zassało ... icon_biggrin.gif
dziś jeno kawa na razie ...
muszę więcej pić ... za mało piję.... wody oczywiście ... icon_wink.gif
na wagę nie stawałam ... bo zaspałam ... i miałam co innego na głowie ... icon_redface.gif icon_lol.gif icon_wink.gif

molytek ... coś ma w sobie ta proteinowa dieta takiego, że jak ja stosowałam to naprawdę płaściutka byłam ..... teraz mi sie ewidentnie jak siedze cuś zwija tu i ówdzie .... i na pewno nie jest to powietrze ... icon_lol.gif
choć kumpela w pracy stwierdziła, że mi sie cos w mózgu zwija , bo Ona nic nie widzi .... żeby mi się coś więcej zwijało niż 2 tygodnie temu ... znaczy trza ja do okulisty wysłać ... icon_biggrin.gif icon_rolleyes.gif



Rozmawiałem dziś z babeczką z księgowości która na Dukanie II jechała z 8 miesięcy i teraz sie stabilizuje i tak: wachania wagi sa normalne w tym etapie na tym to polega i tak ma być właśnie na początku
, ona akurat nie jada niektórych rzeczy od których sie odzwyczaiła więc z chlebami i ziemniakami ma spokój mówi że nie ma ochoty i etap u niej przebiega ok. Teraz była na weselu i tez mówi że sobie nie żałowała a waga stoi w miejscu , nie przejmuj się się tylko spokojnie jedź z ta III tylko zgodnie z grafikiem i będzie dobrze
Link do komentarza
Piotr ... to jest tak, że ja nie jem ziemniaków ani chleba już od dawna ... najgorzej mam ze słodyczami ... i te dwa tygodnie to były właśnie w większości słodycze ... okazja goniła okazję ... ciasteczka, ciacha , torty .... i o ile mogę sobie podarować na imprezie wszystko inne ... to słodkości nie odpuszczę... icon_redface.gif icon_lol.gif
fast foody też się zdarzały ... przyznaje bez bicia , za tortille bym oddała .... hm ... no , w każdym razie - wiele bym oddała ... icon_mrgreen.gif icon_redface.gif

dziś koniec pracy ... przez cały dzień zjadłam duży jogurt z otrębami i wypiłam dwie kawy ... na więcej nie było czasu ... w domku na mnie czeka wędzona rybka .... jakiś trewal czy inna padlinka ... icon_rolleyes.gif ... i zaś mało wypiłam ... icon_confused.gif
Link do komentarza
Współczuję nastawienia do słodyczy to faktycznie jest problem icon_sad.gif i niestety nie wróży nic dobrego ja mam 3 kawałki toru które muszę zjeść tzn na Gabrysi urodzinach w wekend, na mojej mamy w sylwestra no i na swojej 40 i tyle icon_biggrin.gif
Link do komentarza
Cytat

Współczuję nastawienia do słodyczy to faktycznie jest problem icon_sad.gif i niestety nie wróży nic dobrego ja mam 3 kawałki toru które muszę zjeść tzn na Gabrysi urodzinach w wekend, na mojej mamy w sylwestra no i na swojej 40 i tyle icon_biggrin.gif



będę miała pod tym względem ciężki weekend .... w piątek urodziny u psiapsióły .... w sobotę urodziny starszej córy .... massssakra ... icon_redface.gif
Link do komentarza
Ja za slodkie wiele bym oddala, cukierki i ciastka mnie nie ruszaja ale ciasta i inne dobre wypieki wlasnie mnie gubia. Moj maz slodkiego nie za bardzo lubi, wiec na imprezach jak podaja tort na talerzyku zazwyczaj zjadam swoj i jego kawalek. W sierpniu bylo wesele mojej siostry, a ja jako jedyna z rodziny nastawialam sie na slodkie, inni na konkrety.
Zazwyczaj co tydzien cos pieklam, maz zjadl przez weekend gora 2 kawalki, syn 2-6 jak mu cos przypasowalo, a ja reszte przez kilka dni. W niedziele dzien zaczynalam od kawki i ciasta, wole to niz dobry obiad.
Dzisiaj pol dnia za mna chodzi sernik z malinami, ktory czesto robilam, malin mam zamrozonych pol zamrazarki, wiec bol straszny icon_smile.gif.

Co do chleba to u mnie to podstawa na sniadanie podczas odchudzania, rano jem 2 kawalki ciemnego (kawalek 60 kcal) i w poludnie drugie dwa. Zawszesuche z chudym serkiem bialym i pomidorem. Chrupkiego pieczywa nie cierpie. Ziemniaki tez jem ale suche, zreszta jak nie jestem na diecie tez jem suche, samymi warzywami i miesem bym sie nie najadla.
Link do komentarza
Cytat

Ja za slodkie wiele bym oddala, cukierki i ciastka mnie nie ruszaja ale ciasta i inne dobre wypieki wlasnie mnie gubia. Moj maz slodkiego nie za bardzo lubi, wiec na imprezach jak podaja tort na talerzyku zazwyczaj zjadam swoj i jego kawalek. W sierpniu bylo wesele mojej siostry, a ja jako jedyna z rodziny nastawialam sie na slodkie, inni na konkrety.
Zazwyczaj co tydzien cos pieklam, maz zjadl przez weekend gora 2 kawalki, syn 2-6 jak mu cos przypasowalo, a ja reszte przez kilka dni. W niedziele dzien zaczynalam od kawki i ciasta, wole to niz dobry obiad.
Dzisiaj pol dnia za mna chodzi sernik z malinami, ktory czesto robilam, malin mam zamrozonych pol zamrazarki, wiec bol straszny icon_smile.gif.

Co do chleba to u mnie to podstawa na sniadanie podczas odchudzania, rano jem 2 kawalki ciemnego (kawalek 60 kcal) i w poludnie drugie dwa. Zawszesuche z chudym serkiem bialym i pomidorem. Chrupkiego pieczywa nie cierpie. Ziemniaki tez jem ale suche, zreszta jak nie jestem na diecie tez jem suche, samymi warzywami i miesem bym sie nie najadla.



Warzywami, owocami i węglowodanami się nie najesz (ziemniaki obojętne czy suche czy nie i chleb nie ma różnicy czy ciemny czy nie) ponieważ strawisz je do 2 h i jeżeli w ciągu nastepnych 2 nie spalisz to masz zapasy jak w banku. Dlatego Dukan to wyeliminował. Niestety najmniej energetyczne i cieżkie do rozłożenia z uwagi na długie łańcuchy komórkowe są białka i dają uczucie sytości . (nimi właśnie sie najesz). Przy czym o ile ww grupy są trawione przy zuzyciu ok 3% energii w nich zawartych o tyle na strawienie białek potrzebujesz minimum 30% energii . To oznacza że jeżeli zjesz 2000 kalori z tej właśnie grupy to już na prawde sztuka żeby tyle w siebie wbić to organizm dostanie jakieś 1400 tak czy inczej pobierze średnio mnimum 1000 kalori z zapasów. Ot i cały Dukan.

Nie mniej jednak jestem pewien że dieta to tylko i wyłącznie podejście do zagadnienia, ja nie mam rzeczy zabronionych po prostu zmieniłem sposób odżywiania i mi to nie przeszkadza nie zastanawiam się nad tym. Każde inne podejście NIESTETY grozi ponownym przytyciem, potem odchudzaniem i tak w koło. W końcu nadwaga to efekt niewłaściwego,niedostosowanego do potrzeb energetycznych człowieka odżywiania, żeby uniknąć nadwagi trzeba ten sposób zmienić raz na zawsze i nie myśleć o tym co się lubi a co nie. Reasumując albo jeść, albo wyglądać i być zdrowym wybór należy do nas samych.
Link do komentarza
U mnie ptasie z milki lezy od dwoch tygodni w szafce ale mnie nie rusza. jakbym miala zjesc kawalek to wole wcale.
Nie zagladalam, bo wczoraj wlazlam na wage, a tam cakly 1 kg wiecej icon_cry.gif icon_surprised.gif icon_eek.gif , wscieklam sie i dzisiaj juz nie wlazilam (pierwszy raz sie nie zwazylam od poczatku diety). Nie przekroczylam w srode normy, a waga poszla w gore, do tego czuje sie jak balon, a tylko lekkie sniadanie zjadlam. Spodziewam sie @ i nie wiem czy to skutek tego skoku wagi, bo nigdy nie zwracalam uwagi na to jak zachowuje sie moj organizm w te dni.

Dzisiaj mam gosci i serwuje na kolacje frytki/ryz (dla mnie), trzy rodzaje surowek i filet w marynacie z grila elektrycznego tak zebym mogla zjesc.

Jak wracam do domu to jedzenie mnie nie kusi, moze przez to, ze domownicy mnie widza, a w pracy kolo 13-14 mam zawsze kryzys na slodkie i musze walczyc ze soba.


Zajrzyjcie tutaj
http://zyciegwiazd.onet.pl/222345,0,25-let...ews_detail.html
Link do komentarza
Cytat

no kochani 20,5 kg za mną jeszcze niby 1,5 zgodnie z planem, chyba że ocipieje i pojadę dalej z tym II etapem blink.gif Może by tak do 83 albo 80 , co wy na to?



gratuluję, Piotr ...... naprawdę ...... z całego serducha.....
pamiętam , kiedy zupełnie bez przekonania zabierałeś się do tej diety ..... a teraz - pełen sukces ..... pozazdrościć.....


Cytat

to chyba będziesz coś sobie odcinał....
paluchy, lewa łapa, nożem do sera po półdupkach...



jezus maria .... ważę 61, 5 .... to co se mam niby uciąć coby zjechać do 60? icon_razz.gif icon_lol.gif icon_rolleyes.gif
Link do komentarza
gawel - może trochę za ostro /jak na mnie icon_wink.gif / napisałam, ale sam prosiłeś o opinie...
/zaraz napiszę dlaczego/,
ale muszę powtórzyć - podziwiam Cię bardzo, bardzo, bardzo icon_smile.gif
dokonałeś wielkiej rzeczy, zrzuciłeś aż tyle kg, ale przede wszystkim wygrałeś sam ze sobą -
a to jest najtrudniejsze, przekonać sam siebie, przestawić swoje myślenie...

a wracając do mnie, ja się właśnie trochę zapędziłam, i to już wcale nie świadomie
nie wiem co i jak się dzieje... chudnę, mimo że już nie chcę... icon_sad.gif

no i właśnie przed czymś takim chciałam Cię ostrzec
Link do komentarza
Cytat

gawel - może trochę za ostro /jak na mnie icon_wink.gif / napisałam, ale sam prosiłeś o opinie...
/zaraz napiszę dlaczego/,
ale muszę powtórzyć - podziwiam Cię bardzo, bardzo, bardzo icon_smile.gif
dokonałeś wielkiej rzeczy, zrzuciłeś aż tyle kg, ale przede wszystkim wygrałeś sam ze sobą -
a to jest najtrudniejsze, przekonać sam siebie, przestawić swoje myślenie...

a wracając do mnie, ja się właśnie trochę zapędziłam, i to już wcale nie świadomie
nie wiem co i jak się dzieje... chudnę, mimo że już nie chcę... icon_sad.gif

no i właśnie przed czymś takim chciałam Cię ostrzec



Nie masz co przepraszać po prostu sa trzy powody że się waham przed przejściem do III etapu.
1) to mam obawy żeby nie przytyć (typwe) blink.gif
2) nie mam pomysłu jak przejść do tego etapu bo nie czuję się na diecie tylko jakoś normalnie,
3) teraz mam niezłe przyspieszenie spadku chyba czwarte licząc od początku to szkoda zmarnować.

PS. Ela ratuj się jakoś ptasim mleczkiem i golonką i browcem jak chudniesz mimowolnie. icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Gawel gratuluje!!! A moze Ty chcesz schudnac jeszcze wiecej zeby bylo na zapas mniej tych kg.
Moj maz ma 183 cm i jak wazyl 82 kg to mial idealna figure. Najlepiej wygladal wedlug mnie jak mial 92 kg (teraz ma 105).

Przez impreze przebrnelam ok, zjadlam tylko kolacje na cieplo, a wszystkie przekaski typu salatki, galarty itd. odpuscilam sobie. Towarzystwo strasznie sie narabalo icon_smile.gif , ja nie wypilam ani grama, bo wóda ma mase kalorii. Pilam herbatke sliwkowa. Rano do pracy wstalam rzeska, moja siostra jechala ze mna zdechla, a o szwagrze i mezu wole nie wspominac - rano nietomni byli icon_biggrin.gif .

Nadal sie nie wazylam dzisiaj, zobaczymy za kilka dni ile waga pokaze.
Link do komentarza
Kwestię odchudzania się na zapas mam już dawno za sobą nie tędy droga. Po prostu myślę jak włączyć inne produkty żywnościowe poza dukanowskie i które, bo tzw "normalne"jedzenie nie wchodzi w grę wiem do czego mnie doprowadza i nie zaryzykuję znowu nadwagi. Poza tymnajłatwiej jest niczego nie zmieniać z tym że nie można ciągnąc w nieskończoność II etapu.
Link do komentarza
Daga ale ty jesteś za szczupła na dietę proteinową, nie stosuj jej zbyt długo naparwdę! Ona jest do zrzucania prawdziwej nadwagi icon_biggrin.gif 60 kg to ja wazyłam na studiach... z tym że ja mam chyba taką budowę ciała że ważę więcej niż wyglądam:) Teraz ważę 69 icon_sad.gif przy wzroście jakieś 166-167 i noszę przy tym rozmiar 40, czasem wejde w większe 38. Znów postanowiłam trochę schudnąc, tak naparwdę to z 5 kg bo ja przy wadze 64 kg byłam szczupła i nosiłam 38. Narazie odstawiłam słodycze, piwko, przekąski, biały chleb, ziemniaczków wczoraj zjadłam na obiad ale odrobinę, ale póki co waga stoi. Schudłam tak z 0,5 kg. Zaczęłam też ćwiczyć w domu (bo już od jakiegoś czasu nie mam jak chodzic na fitness) i bardzo fajną rzeczą jeśli chcecie popracować nad brzuszkiem jest niedrogi i nieduży sprzęcik który sobie kupiłam nazywa się abrocket. http://allegro.onet.pl/listing.php/search?...string=abrocket dołączona jest płyta z zestawami ćwiczeń na brzuch i naprawde taka krótka seria z 10-15 minut już daje wycisk (ja ćwiczę na najmocniejszych sprężynach). Na śniadanko dwie małe kromeczki ziarniste z serkiem i pomidorem, kawa. Kawa była słodka icon_redface.gif Bardzo fajne do ćwiczeń w domu sa też te płyty http://allegro.onet.pl/listing.php/search?...gory=0&sg=0 każda to solidny, 30 minutowy trening- na ramiona, uda i pośladki, brzuch albo zbiorczy na całe ciało. Prowadzone są powoli, spokojnie, dużo powtórzeń - bo czasme na tych płytach nie zdążysz się przyjrzeć i już jest następne ćwiczenie:) tu nie fajne są, potrzebne są tylko hantelki do ćwiczeń ramion, nic więcej.
Link do komentarza
Cytat

Daga ale ty jesteś za szczupła na dietę proteinową, nie stosuj jej zbyt długo naparwdę! Ona jest do zrzucania prawdziwej nadwagi icon_biggrin.gif



Skończyłam już tą dietę ... teraz tylko faza stabilizacji czyli utrzymania wagi z która idzie mi najgorzej .... icon_redface.gif
znaczy - nie ma tragedii ... waga mi sie waha od jakiegoś czasu miedzy 61,5 a 62 ... na swój wzrost 166 nie jest xle ... mogłoby tak zostać.... icon_smile.gif

Cytat

60 kg to ja wazyłam na studiach... z tym że ja mam chyba taką budowę ciała że ważę więcej niż wyglądam:) Teraz ważę 69 icon_sad.gif przy wzroście jakieś 166-167 i noszę przy tym rozmiar 40, czasem wejde w większe 38. Znów postanowiłam trochę schudnąc, tak naparwdę to z 5 kg bo ja przy wadze 64 kg byłam szczupła i nosiłam 38. Narazie odstawiłam słodycze, piwko, przekąski, biały chleb, ziemniaczków wczoraj zjadłam na obiad ale odrobinę, ale póki co waga stoi. Schudłam tak z 0,5 kg. Zaczęłam też ćwiczyć w domu (bo już od jakiegoś czasu nie mam jak chodzic na fitness) i bardzo fajną rzeczą jeśli chcecie popracować nad brzuszkiem jest niedrogi i nieduży sprzęcik który sobie kupiłam nazywa się abrocket. http://allegro.onet.pl/listing.php/search?...string=abrocket dołączona jest płyta z zestawami ćwiczeń na brzuch i naprawde taka krótka seria z 10-15 minut już daje wycisk (ja ćwiczę na najmocniejszych sprężynach). Na śniadanko dwie małe kromeczki ziarniste z serkiem i pomidorem, kawa. Kawa była słodka icon_redface.gif Bardzo fajne do ćwiczeń w domu sa też te płyty http://allegro.onet.pl/listing.php/search?...gory=0&sg=0 każda to solidny, 30 minutowy trening- na ramiona, uda i pośladki, brzuch albo zbiorczy na całe ciało. Prowadzone są powoli, spokojnie, dużo powtórzeń - bo czasme na tych płytach nie zdążysz się przyjrzeć i już jest następne ćwiczenie:) tu nie fajne są, potrzebne są tylko hantelki do ćwiczeń ramion, nic więcej.



dzięki za linki i wskazówki ... bardzo mądre podejście do tematu .... icon_biggrin.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się

×
×
  • Utwórz nowe...