podczytywacz
Uczestnik-
Posty
7 579 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
101
Wszystko napisane przez podczytywacz
-
Dom przy działce leśnej - dylematy przeciwpożarowe
podczytywacz odpisał Jarosław Nowosielski w kategorii Działka
@Jarosław Nowosielski zajrzał godzinę temu, poczytał zapewne, ale już nic nie skomentował -
To teraz ekspertyza z odkrywkami i pewnie rozbiórką opłytowania i... i prawnik...
-
Masz jakieś ślady tej walki NA PIŚMIE?
-
Dom przy działce leśnej - dylematy przeciwpożarowe
podczytywacz odpisał Jarosław Nowosielski w kategorii Działka
Błędem było to, że oczekiwałeś szybkiej odpowiedzi na bardzo wąską gałązkę wiedzy... Za jakiś czas może odezwałby się któryś z ekspertów, np. któryś od okien i wyjaśnił Twoje wątpliwości... oczywiście - jeśli by potrafił... Rozmawiałeś z którymś? Pewnie, że łatwiej siąść w ciepełku przy klawiaturze, wrzucić pytanie i oczekiwać odpowiedzi NA JUŻ!!! Czasem należy poczekać... albo się ruszyć Wzbudziłeś pytaniem zainteresowanie, w ciągu 20 godzin miałeś dopisanych 10 postów, wprawdzie bez dokładnych, oczekiwanych szczegółów, ale spokojnie poczekaj na od czasu do czasu wpadających ekspertów i - nie jest wykluczone - że BĘDZIE PAN ZADOWOLONY Jeśli te wiadomości potrzebne są NA CITO, to czeka Cię wizyta, może i odpłatna, u projektanta/konstruktora, bądź prawnika, specjalizującego się w TYM ZAKRESIE prawa budowlanego... Powodzenia! -
Dom przy działce leśnej - dylematy przeciwpożarowe
podczytywacz odpisał Jarosław Nowosielski w kategorii Działka
Właściwie nie wiadomo nic o działce oprócz tego, że 30x30 i że graniczy z lasem... A jak nie sąsiad, tylko droga? A jak jest już wyznaczona nieprzekraczalna linia zabudowy? A co rozumiesz przez Była może mowa o budynku o tych wymiarach? No i to odkrywcze: -
Dom przy działce leśnej - dylematy przeciwpożarowe
podczytywacz odpisał Jarosław Nowosielski w kategorii Działka
Niekoniecznie, bo będą do ogrodzenia podchodzić zajączki i sarenki... Wiesz przecież, jakie to śliczne widoczki... A że czasem dziki zryją działkę i wprowadzą wyhodowane marchewki - cóż, ode też chcą żyć Ale, ale... Jarosław pyta o okna skierowane w stronę lasu... i sprawy formalne związane ze ścianą NRO... -
Elementy więźby dachowej nie były najwyraźniej impregnowane, albo źle impregnowane Po przebiegu temperatur tego lata i przy - jak twierdzisz - niezłej wentylacji poddasz, drewno powinno już doschnąć i problem powinien zniknąć... Należałoby zaimpregnować preparatem grzybobójczym... Jaką wilgotność teraz na to drewno - mierzyłeś?
-
Te wszystkie "rozmowy" z deweloperem były tak "na gębę", czy też masz te zgłoszenia na piśmie, w emailach, czy temu podobne?
-
Może bardziej - pomiędzy okresami większej i mniejszej wilgotności powietrza w okolicy tych paneli, a więc - sezonem grzewczym i upalnym latem, a jesienią, wiosną i deszczowym latem... Kiedy jest mowa o wilgotności powietrza w mieszkaniu, przypomina mi się gdzieś tutaj kiedyś prezentowany wywód, oparty na wyliczeniach termodynamicznych, dotyczących zawartości wody w powietrzu w zależności od temperatury tego powietrza, mieszaniu się powietrza przy wietrzeniu pomieszczeń - szczególnie w zimie... Nie potrafię tych wyliczeń odtworzyć, ale wniosek jest taki, że wietrzenie pomieszczenia z powietrzem o dużej wilgotności względnej i temperaturze pokojowej, przy zewnętrznym powietrzu o nawet bardzo dużej wilgotności względnej i bardzo niskiej temperaturze - wbrew pozorom (przynajmniej ja tak kiedyś myślałem) nie powoduje większego zawilgocenia pomieszczenia, a wręcz przeciwnie - po dogrzaniu wymieszanego powietrza do wyjściowej, pokojowej temperatury - wilgotność względna powietrza w tym pomieszczeniu się zmniejsza... Jeśli ktoś kojarzy ten "wywód" i może potrafi go zacytować, to dobrze byłoby go gdzieś tu wrzucić...
-
Drzwi się nie zamykają
podczytywacz odpisał Maja Kolasa w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Z grubsza od jakiego czasu? Czy to ma związek z rozpoczęciem okresu grzewczego? Przed rozpoczęciem grzania zamykałaś je bez większego problemu? Może być kilka przyczyn... Czasem zdarza się, że drzwi nieco się opuszczą i okazuje się, że rygiel klamki nie trafia w otwór w ościeżnicy... Wtedy wystarczy rozpiłować nieco od dołu otwór w tej ościeżnicy, albo trochę oszlifować od dołu ten rygiel od klamki... -
Nie szukałem rozmiaru paneli, ale moim zdaniem koniecznie musisz podeprzeć od samego podłoża na którym będziesz suszyć panele nie tylko na końcach paneli, ale i w dwóch, trzech miejscach na ich długości... A porada co do przekładek, którą tu wrzucił @retrofood jest dobrym wyjściem!!! Z tym że ciąłbym raczej WZDŁUŻ...
-
Ale tych listewek potrzeba będzie kolosalne ilości, bo przecież nie położysz całego panela podpartego na dwóch końcach, bo tak się odkształci, że nie będzie możliwości ponownego spięcia zamków przy ponownym montażu A tych paneli zapewne poszło na podłogi kilkanaście paczek
-
Tu akurat nie ma się z czego śmiać... Często "fachowcy"-panelowcy ignorują NAKAZ zachowania dylatacji przy układaniu paneli, często nie kontrolują stanu podłoża przed rozpoczęciem prac, a użytkownicy - a jak widać nie tylko użytkownicy - nie zdają sobie sprawy, jak panele reagują na zmiany wilgotności w otoczeniu... Co do oznaczania paneli po rozbiórce podłogi - miałem przypadek, że musiałem rozebrać tylko kawałek podłogi (uszkodzony został jeden z paneli na wykończonej już podłodze) - sześć "pasów" - i poszczególne kawałki oznaczałem numerami, przyklejając te numery na zwykłej taśmie malarskiej i powtarzając te numery markerem na lewej strunie kawałków...
-
Mala chatka na zgloszenie
podczytywacz odpisał ariaprimo w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Nie ojcowie, tylko PRZODKOWIE... jadali na mchu... Czaisz? Nasi przodkowie... itd... -
Kto układał te panele? Ten ostatni filmik pokazuje, że nie ma dylatacji pod ścianmi, panele o nią się opierają i stąd to "wybrzuszenie"... Zakładam, że wylewką - chociażby w pokazywanym miejscu - jest pozioma, a przynajmniej równa... Sprawdź jakąś dwumetrową poziomicą, czy łatą... Powinieneś przy tym spóźnionym wygrzewaniu jastrychu zacząć od demontażu WSZYSTKICH listew podłogowych, coby para wodna nie "kisiła" się pod podkładem i panelami, i miała trochę łatwiejszą możliwość przemieszczenia się spod podłogi... Zdemontuj je i obejrzyj dylatacje...
-
Skropliny na odpowietrzaniu kanalizy rura pcv
podczytywacz odpisał Michał123 w kategorii Kanalizacja i odwodnienie
No to niech sobie idzie przecież w całości - jeśli rura nie jest gdzieś uszkodzona, pęknięta, uszczelki w kołnierzach są prawidłowo zaciśnięte - ucieka do atmosfery i po skropleniu się spływa po dachu... do wnętrza domu nie wpływa... więc nie może zawilgocić wełny na poddaszu... Jesteś podłączony do kanalizacji zbiorczej, czy masz swoje szambo? -
Mala chatka na zgloszenie
podczytywacz odpisał ariaprimo w kategorii BLOGI - dzienniki/kroniki budów
Tak mi się skojarzyło...jak patrzyłem na pływaczkę... -
Skropliny na odpowietrzaniu kanalizy rura pcv
podczytywacz odpisał Michał123 w kategorii Kanalizacja i odwodnienie
No i co? Chcesz pomocy, czy tak tylko sobie piszesz? Powtarzasz, to i ja powtórzę... Wentylacja - to klucz do rozwiązania problemu... -
Skropliny na odpowietrzaniu kanalizy rura pcv
podczytywacz odpisał Michał123 w kategorii Kanalizacja i odwodnienie
Bo ma korzystne do tego warunki... Jest para wodna, są zimniejsze powierzchnie - to się skrapla... Pokaż porządne fotki, coby na nich było COŚ widać... Nie wstydż się... -
Skropliny na odpowietrzaniu kanalizy rura pcv
podczytywacz odpisał Michał123 w kategorii Kanalizacja i odwodnienie
Nie odpowiadasz na zadane pytania... Nie chcesz pomocy? Zaprezentowana otulina przylega do rury, ma zabezpieczenie w postaci warstwy folii - trochę zabawy wymaga zabezpieczenie kielichów rur i kształtek... Dodatkowo możesz otulić wełną, obudować styropianem, zapianować pianką... Bez wentylacji para wodna i tak znajdzie najzimniejsze miejsce, skondensuje i gdzieś się pojawi... Fizyki nie oszukasz... -
Skropliny na odpowietrzaniu kanalizy rura pcv
podczytywacz odpisał Michał123 w kategorii Kanalizacja i odwodnienie
Jak ocieplone i wentylowane jest poddasze? Dach jest już ocieplony, czy stan jest taki jak na fotografii - paskudnej jakości zresztą... nic dokładnie nie widać Nie jest to woda z zewnątrz - zakładam, że przelot rury przez wykończenie dachu jest doskonale szczelne... Te skropliny biorą się stąd, że przestrzeń poddasza nie jest odpowiednio wentylowana... Para wodna, zawarta w powietrzu w przestrzeni poddasza, skrapla się w najzimniejszym miejscu, a jest to okolica wylotu rury wywiewowej, która ma bezpośredni kontakt z zewnętrznym, najzimniejszym powietrzem... i kondensat spływa w dół... Zastosuj taką otulinę do samego wylotu rury i uzupełnij wełną... połączenia otuliny zapianuj pianką niskoprężną po zaklejeniu otuliny taśmą zbrojoną... -
Co to za budynek - nowo budowany, remontowany? Dlaczego akurat styrobetonem? Styrobeton powinien mieć określoną grubość warstwy, choćby ze względów wytrzymałośiowych... Kto zaproponował? W jakich pomieszczeniach - czy np. one położone są nad stropem, który nie powinien być dociążany nadmiernie i chodzi o obniżenie ciężaru masy wyrównującej? Na pewno nie chodzi o polepszenie izolacji termicznej - są przecież wielkie różnice w grubościach warstwy w różnych miejscach... Moim zdaniem powinno wyrównać np.jastrychem w formie zespolonej z podłożem i z dodatkiem zapewniającym dobrą rozpływność, przez co można uzyskać samopoziomowanie... I dopiero na wyrównaną powierzchnię rozkładać kolejne warstwy do podłogówki...
-
Dopytuję, bo nie jest wykluczone, że wełna miała być upchana, a jest ułożona niewielką warstwą i jednak są te puste przestrzenie... Moim zdaniem to mało prawdopodobne, żeby - pomimo tego opisanego wykonania - były takie, jak są opisane - efekty... Kiedy i kto wykonywał ten strop? Skąd wiedzą o takim wykonaniu? Jakieś odkrywki były robione, czy wykonanie znane jest z jakichś opowieści i opisów?