Skocz do zawartości

podczytywacz

Uczestnik
  • Posty

    8 209
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    120

Wszystko napisane przez podczytywacz

  1. A w przedostatnim czasie były? Kiedyś zamarzło penkło a na cieple teraz rozmarzło i popłyneło. Rozbierz licznik i zobacz skąd woda płyneła.
  2. Całkowicie się zaburzy układ wentylacji, jak włączysz wentylator okapu... pomimo nawietrzników w oknach - które najprawdopodobniej masz - silny odpływ wydmuchiwanego przez okap powietrza niewątpliwie spowoduje cofkę w kanale, który opisałeś jako "wentylacja grawitacyjna" Wydaje mi się, że pozostanie praca okapu w trybie cyrkulacji... Dowiedz się dokładnie do czego są przeznaczone te kanały...
  3. Nie wolno za bardzo kręcić rurami wentylacyjnymi... nawet jak jest wentylator, to generalnie powietrze powinno iść do gory, a nie kręcić raz w górę, raz w dół,... A podwieszenie sufitu tylko po to, żeby schować tam rurę, nie bardzo ma sens - stracisz przestrzeń na część szafek górnych... Dowiedz się dokładnie do czego są przeznaczone te kanały...
  4. Ale mi się to jakoś nie podoba... W tych nowych domach przeważnie jest jednym kanałem nadmuch świeżego powietrza... Kosztem kilku półek w szafkach - da się...
  5. Właśnie zapukał do mnie Mikołaj, tzn kurier i wręczył mi paczkę Przepakuję ją w mikołajową torbę i wrzucę pod choinkę u syna - dla wnuka oczywiście... ciekawym jak zareaguje... Dziękuję Redakcji i wydawnictwu za express! I wesołych oraz spokojnych świąt życzę...
  6. To jest okno??? Wygląda na zwykły obrazek...
  7. Pytanie O KONSTRUKTORA, lub architekta z uprawnieniami konstruktora i o możliwość wizji lokalnej... chyba... Po to, żebyś nie wylądował z wylewką u sąsiada z dołu...
  8. Jak wyglądała ta konsultacja? czy ktoś znający się na rzeczy ocenił stan belek stropowych i legarów pod podłogą? Byli na budowie, czy tak na gębę? Dobrze, że myślicie przy tym remoncie i tak dalej... Telefon w dłoń i pytać... A ja z Puław... też daleko...
  9. Otóż to... też w starej, remontowanej kamienicy?
  10. Niooo, a to zrobią w gratisie, miejsca nie zajmie i jest pewność, że zadziała... chyba...
  11. Ktoś tu Cię nie lubi... chyba...
  12. Ciekawe jak żyli poprzednicy, i czy przez te cugi nie sprzedali Ci mieszkania ... Czyli nie znasz wszystkich plusów i minusów nowego lokum Powiem tak - od 1957 do 1976 roku mieszkałem w starym, zabytkowym pałacu z murami z kamienia, piaskowca, o grubości od 90 do 110 cm, w czteropokojowym mieszkaniu z dwoma piecami, z których każdy grzał przez ścianę dwa, sąsiednie pomieszczenia... Okna oczywiście drewniane, skrzynkowe, zewnętrzne otwierane na zewnątrz, z lufcikiem na dole skrzydeł... A że nie były nazbyt szczelne - na zimę doszczelniane watą, później taśmami gąbkowymi... Tylko w jednym, kuchennym pomieszczeniu była kratka wentylacyjna, no i kaflowa kuchnia z czterema fajerkami... W zimie codzienne palenie, wiadro węgla szło na każdy piec i oczywistym było uchylanie lufcika przy paleniu... Nie przypominam sobie, żeby to dla mnie i mojego rodzeństwa było upierdliwe i przeszkadzające w życiu domowym i zabawie... We czterech z braćmi mieliśmy pokój 11,5 m kw, z łóżkami piętrowymi, jakoś załatwialiśmy sprawę zabawy, nauki - wszyscy wyszliśmy na porządnych ludzi - dało radę... ale to było kilkanaście lat po wojnie... inne czasy, inni ludzie Prawda, jakie to proste??? Weź i doprowadź Na przykład takie cóś: Tylko czy i jak taka hybryda z piecami będzie działać - tego nie wiem
  13. Bardzo dobrze o Tobie świadczy, ze zechciało Ci się update zamieścić... aleeeee... tutaj chyba przesadziłeś... poprzednia była taka sobie, a ta, obecna... być może też jutro się skończy... dzisiaj było u mnie -13 stopni... W ten jutrzejszy koniec trochę nie wierzę... Aby do maja Dziś mam tak za oknem
  14. A dlaczego uważasz to za FUSZERKĘ??? Na pewno to powinno TUTAJ trafić??? Chyba przesadziłeś ... To i to także tu powinno trafić? I to też? A może za fuszerkę uważasz ten nie pomalowany, wstrętny, brązowy, z czarną pokrywką kosz na śmieci...
  15. Teraz chyba wszystkie nowe pralki mają system wyważania, czy jak się to tam nazywa... jak źle rozłożone jest pranie wewnątrz bębna, to wirowanie się przerywa, kilka wolnych obrotów inaczej rozkłada pranie i znowu startuje wirowanie... Moja pierwsza pralka w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku tego nie miała i czasem wędrowała po łazience ... ale to nie znaczy, że takie wibracje nie występują... może nie takie intensywne, ale nie odważyłbym się ustawić pralki na takiej szufladzie... suszarkę - owszem... Pod nóżki podłożyłem dodatkowe krążki z miękkiej gumy, które wyciszyły znacznie odgłosy wirowania...
  16. Dobre pytanie, bo o tym nie pomyślałem a to może być ważne...
  17. Bo ja wiem, czy to takie oczywiste? Jeśli to ma niedługo być potraktowane spychaczem, to nie bawiłbym się w gładzie, tylko pomalował na biało... tym bardziej, że na myśl wpadł Ci nawet "pomysł" z kasetonami ...
  18. To tak szukał satelity? Zdolna bestia
  19. Dokładnie tak! Jest takim specjalistą! To jest zasadnicze pytanie! ROZMIESZCZENIE pęknięć jest najistotniejsze! Żeby dać merytoryczną odpowiedź, trzeba mieć merytoryczne dane...
  20. A czy DOKŁADNIE wiesz gdzie, co i dlaczego zamarzła ta rura i jaka rura i gdzie są zawory i czy one też zamarzły??? Bidula Bartek ma kłopot - CO ROBIĆ!!!
  21. Która to rura? Ta zasilająca budynek w wodę, czy jakaś "mniej" ważna? Piwnica niezabezpieczona? otwarte okna? dlaczego w niej tak zimno? Przed odmrażaniem odciąć dopływ wody do niej, bo mogła gdzieś już nadwyrężyć się i pęknąć... Co robić... ogrzewać powoli...
  22. Sorry, ale pokażę (nie jest to JEDYNE moje źródło wiedzy - kiedyś wiki nie było ):
  23. No, tak, aleeeeee... Jak dla mnie - mimo wszystko - dyskusyjne są przyczyny tego ocieplenia,,, Tak! współczesna cywilizacja od kilkunastu dziesięcioleci "dokłada do pieca", ale nie jest pewne, czy przypadkiem nie nastąpiło to równocześnie z normalnymi dla naszej matki ziemi cyklem zimnych i ciepłych zmian klimatycznych, powtarzających się od zawsze... Gdzieśtam można znaleźć materiały piśmiennicze mówiące o porach zimnych, w których saniami jechało się do Szwecji, albo obserwowało kilkudziesięcioletnie susze... Tylko że wtedy nie było internetu i telewizji, i o trzęsieniu ziemi, pożarach lasu, czy ataku szarańczy dowiadywaliśmy się po roku, czy kilku latach po fakcie... Teraz o każdym pierdnięciu ważnej osobistości wiemy WSZYSCY i WSZĘDZIE po paru minutach, a najpóźniej po kilku godzinach. I z tych doniesień robi się HALLOOO... Ale klimatyzatory ułatwiają życie !!! Jednak może być tak, niestety, że będziemy mieli klimatyzatory jako ozdoby wiszące bezużytecznie z powodu braku prądu, albo restrykcyjnych ograniczeń jego używania. I powrócą wachlarze, a gdzieniegdzie niewolnicy, albo nawet ludzie zatrudnieni u bogaczy na etacie na stanowiskach "OPERATOR URZĄDZEŃ WPRAWIAJĄCYCH W RUCH MASY POWIETRZA"
×
×
  • Utwórz nowe...