Skocz do zawartości

podczytywacz

Uczestnik
  • Posty

    8 209
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    120

Wszystko napisane przez podczytywacz

  1. "mój" wieżowiec elektryfikowali uczniowie szkoły budowlanej pod nadzorem nauczycieli, to takich "przekątnych" nie natrafiłem... Jak ciąłem bruzdy, to wszystko na ścianach było w przewidywalnych miejscach...
  2. I tu się mylisz... U mnie na środek pokoju właśnie takim kanałem doprowadzone były przewody... wieżowiec z 1985 roku... Włącznik był na ścianie działowej z bloczków i to jeszcze tak umiejscowiony (był przy drzwiach wejściowych do pokoju), że żeby przewód od włącznika do oprawy przez taki kanał doprowadzić, musieli pod sufitem, w tej działowej ściance zrobić poziomo podkucie długości ok 30 cm, aby trafić w ten kanał... a w tym miejscu, gdzie miało wisieć światło, tak szukali tego kanału, że wykuli dziurę o średnicy ok 15 cm... i miałem później problem z zamocowaniem żyrandola, bo tę dziurę zaklajstrowali czymś kruchym i nietrwałym... I to nie był tylko jeden taki przypadek...
  3. tzn? Ani myślę żartować... To nie jest mój wynalazek...
  4. Nie są to - jak pisze @Karolok tylko są to kanały w prefabrykowanych "wielkich płytach", z których powstawały budynki I ściany i stropy miały/mają kanały... a między kanałami płyty - pręty zbrojeniowe zatopione w betonie... twardym betonie... i właśnie w tych kanałach często przeprowadzano przewody... ale trzeba je namierzyć, dowiercić się do nich, przeciągnąć umiejętnie przewód, i odpowiednio umiejscowić i umocować puszkę pod gniazdo, czy przełącznik...
  5. Rzadko kto przebudowuje swoją instalację dalej, niż sięgają przewody doprowadzające energię do mieszkania - myślę o tych doprowadzających z tablicy licznikowej do wewnętrznej rozdzielnicy... a tutaj jest właśnie taka sytuacja... I tamta "stara" część instalacji jest już zarządzana przez zarządcę budynku... I tamtej "starej" instalacji @Karolok nie będzie przebudowywał... Zatem zaczyna się "akademicka" dyskusja
  6. A co pokazywało jak ją trzymałeś przy samej ziemi w otwartych drzwiach łazienki?
  7. NIE ZAWSZE! Często - szczególnie gdy nie mieszkają małe dzieci - wystarczy zrobić na kilka dni tymczasową "rozdzielnicę budowlaną", oczywiście z zabezpieczeniami, podpiętą na wejściu do mieszkania i najpotrzebniejsze rzeczy zasilić przedłużaczem... również narzędzia potrzebne do remontu... Da radę! Ale na początek
  8. Wygrzałeś posadzkę, że tak powiem - brutalnie... Skoro nadal działa, nie widać przecieków, wylewka nie popękała, to już nic nie powinno się dziać... Mierzyłeś temperaturę podłogi przy tych 32 stopniach wody grzewczej? Na pewno ma kilka stopni mniej. Temperatura pomieszczenia nie obniży się znacznie... zimno nie będzie... A za trzy, cztery dni wrócisz do poprzedniego nastawienia. Producenci przeważnie zastrzegają, żeby nie kleić powyżej 35 stopni, więc - jakby nie patrzeć - masz zapas...
  9. A w łazience nie ma szachtu z pionami rur kanalizacyjnych i wodociągowych? Może przez rewizję w płytkach ciągnie? A rura kominowa może być szczelna, ale jest chyba poprowadzona w kominie o przekroju kwadratowym i bokiem ciągnie... ma wspaniałe warunki przyśpieszające... Można TYMCZASOWO zakleić szeroką taśmą choćby papierową i zobaczyć reakcję. Ale na stałe - póki co - nie zaklejałbym, bo być może dzięki tej dziurze nie zatruliście się czadem... Zainwestuj w czujnik tlenku węgla!
  10. Ładnie bym wyglądał, gdyby to z ostatniej półki było tak niedostępne na wieki... Nie ma problemu z dostępem... Niooo... i po każdym praniu dokręcanie śrubek
  11. To przez ten czas to powietrze wsteczne napompowałoby Twoje mieszkanie jak balon... Jak szybko piece stygną?
  12. To gdzie się podziewa to powietrze wdmuchnięte ciągiem wstecznym???
  13. Po co? Chyba tylko dla zaspokojenia ciekawości... 12 lat temu w swoim poprzednim mieszaniu w wieżowcu z 1985 roku (przewodów miedzianych "wystarczyło" tylko do VI piętra - wyżej znalazło się aluminium i u mnie na IX piętrze też ) wymieniałem instalację elektryczną i współpracujący ze mną elektryk podpowiedział mi, żebym odpiął starą, aluminiową instalację i - nie przejmując się nią więcej - zrobił we wskazanych przez niego miejscach bruzdy od dużo większej niż poprzednio rozdzielnicy, do poszczególnych punktów odbioru - oddzielnie do pralki, kuchni indukcyjnej (jedna faza), do zasilenia gniazd w każdym z czterech pokojów oddzielnie, do dwóch stref oświetlenia górnego i tak dalej... Na ten czas zrobiliśmy prowizoryczną, niewielką, tymczasową rozdzielnicę, a jakże, z zabezpieczeniami! bo przecież jak robić bez prądu... Po zrobieniu bruzd i ułożeniu przewodów przeze mnie, elektryk sprawdził układ, przełączyliśmy na próbę układ i po zatwierdzeniu instalacji - przełączyli z powrotem na tą tymczasową i zarzuciłem bruzdy, zrobiłem gładzie, pomalowałem... i znowu w towarzystwie elektryka zlikwidowaliśmy prowizorkę, przełączyli na nową i jeszcze coś pomierzył i... już! Na jednej ścianie betonowej, prefabrykowanej, przy której miał stać sprzęt grający i telewizor, nie "gryzłem" tej ściany (6,5 m długości ), tylko przewód 3x2,5 doprowadziłem listwą przypodłogową i zrobiłem otwory pod trzy gniazda w ramce... i tak było wystarczająco dużo zabawy.
  14. Póki co - z grubsza - się czymie...
  15. , Wspominasz TYLKO o bilansie ILOŚCI ŚWIEŻEGO powietrza, które trzeba ogrzać/dogrzać... a to właśnie dlatego w pomieszczeniach z grzejnikami CO, te grzejniki są umieszczone POD CZERPNIĄ ŚWIEŻEGO POWIETRZA... a nasz pytacz, niestety, ma piece po drugiej stronie pomieszczenia i te montowane teraz nawierzchniki nie polepszą sytuacji... bo dopiero po oziębieniu nóg domowników, ma szansę nagrzać się dopiero przy piecu... Woojek Google ma takie rysuneczki, ilustrujące te sytuacje... A i tak przy wentylacji grawitacyjnej są kolosalne, nieuniknione straty ciepła
  16. No, akurat NIEKONIECZNIE zimne - ważne, że NOWE... a że akurat teraz, "przypadkiem", to nowe - jest zimne, to zaciąga zimne..
  17. I się z grubsza czymie...
  18. W nowym układzie instalacji - kumaty elektryk to wie - nie musisz prowadzić przewodów ściśle po śladach starych, aluminiowych... Często nie warto nawet ich ruszać i można je całkowicie zignorować... zmniejszy się ilość ścian do łatania... Trzeba odłączyć istniejącą instalację całkowicie i dokładnie od zasilania, bruzdownicą wyciąć miejsca pod trasy nowych przewodów, nie patrząc jak idą stare... Aleeeee!!! MUSI TO ROBIĆ ELEKTRYK, znający się na rzeczy, a nie amator! On ustali gdzie i jaka będzie rozdzielnica, którędy będą przebiegać linie zasilania oświetlenia, gniazd, z jakich przewodów będą wykonane, jak zabezpieczone... Kumaty elektryk doradzi również gdzie i jak poprowadzić przewody antenowe, do internetu, przewody do alarmów do okien, czy temu podobne... Na koniec przeprowadzi pomiary instalacji.
  19. To może bardzo te cegły nie skorodowały... Ale skoro przebarwiło na wylot, to jakieś zmiany wystąpiły... Mimo to, uważam, ze renowacją nie uzyskasz takiego pięknego efektu, jaki wypracowałeś poprzednio, czyszcząc te cegły i regenerując fugi... Możesz eksperymentować na jakichś kilku cegłach w mniej widocznym miejscu w sposób, jaki radzi @animus w poście #12...
  20. Sam masz to robić, czy masz do tego prawdziwego fachowca? Czy jest to mieszkanie, w którym mieszkasz i które znasz pod względem zapotrzebowania energii w każdym pomieszczeniu? To ułatwi decyzje co do rozmieszczenia gniazd i punktów świetlnych... Teraz o tym to Ty decydujesz, a elektryk zweryfikuje czy i jak to można zrobić...
  21. Nie czujesz tego, że to JEST ŚCIŚLE ZE SOBĄ POWIĄZANE? W lecie, jak nie paliłeś w piecach, miałeś ciąg wsteczny? Wiało Ci z kratek?
  22. A dlaczego? Paliwa nie ma, czy awaria pieca?
  23. No, właśnie... A komin u Huberta przecież nie kończy się pod kalenicą, tylko wystaje ponad dach... chyba... jak to kominy co wystają... więc zejdzie się w tym przypadku ciut więcej, niż dwie godziny Mieszkasz tam? nie czujesz jakichś niezbyt przyjemnych zapachów? Twardość cegieł mocno różni się od tych jaśniejszych?
  24. A szukają? Koparki pojechały odśnieżać... to chyba teraz lepsza kasa...
×
×
  • Utwórz nowe...