Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 028
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    52

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. To wylana płyta z betonu? Najlepiej rzeczywiście użyć bloczków. Wtedy bezpośrednio na płycie układamy w pasie pod nimi folię fundamentową PVC lub papę. Na reszcie podłogi dwie warstwy folii PE. Jeżeli to ma być domek z izolacją cieplną w ścianach i podłodze to proponuję ułożyć styropian na podłodze na tyle gruby, żeby sięgał powyżej podwaliny. Wtedy wylewka na nim będzie stykać się już tylko z izolowanymi, drewnianymi ścianami. Unikniemy w ten sposób mostka cieplnego na całym obwodzie płyty podłogowej.
  2. Bardzo możliwe, że będzie jeszcze silikon na styku miski i ścianki zabudowy. Trzeba się temu przyjrzeć i tyle.
  3. Proponuję sprawdzić wszystkie miejsca do których jest dostęp po wyjęciu panelu z przyciskiem spłukującym. Wyciek może być gdzieś indziej, a ujawnia się akurat tam, gdzie ostatecznie spływa woda. A problemem może być ostatecznie równie dobrze cieknący zawór napełniający. Jeżeli to nie przyniesie efektu to do spłuczki i sedesu trzeba będzie się dostać rozbierając zabudowę.
  4. Na potrzeby 2 laptopów i ew. routera nie ma sensu w ogóle kupowanie przetwornicy. Te wszystkie urządzenia zasilane są ostatecznie prądem stałym. Tak więc lepiej kupić zasilacz samochodowy lub dwa. Taki działający jedynie jako transformator zmieniający napięcie z 12 V DC na odpowiednie dla laptopa kilkanaście V, też DC. To samo dotyczy routera. Prawie wszystkie są zasilane przez zasilacz, ostatecznie prądem stałym. Sprawność będzie znacznie lepsza i koszty dużo niższe. Dwie zasadnicze uwagi. Jeżeli jest miejsce tylko na jeden panel i ma mieć ok. 300 W mocy to będzie potrzebny regulator ładowania dostosowany do napięcia 24 V po stronie akumulatorów. Czyli potrzebujemy 2 akumulatorów po 12 V każdy połączonych szeregowo. W związku z tym zasilacze samochodowe trzeba kupić dostosowane do napięcia na wejściu 24 V DC, czyli wersje Bus/Tir. Często są uniwersalne 12/24 V DC. Akumulatory nie muszą być żelowe. Wystarczą kwasowe, dostosowane do głębszego rozładowania. Wersje na łodzie, do camperów itp. Dwie sztuki po 100 Ah to wydatek 2 × 500 zł. Zasilacze do laptopów ok. 200 zł łącznie, regulator ok. 100 zł, panel PV 700 zł. Czyli razem ok. 2000 zł. PS. Ta przetwornica 1100/1300 W ma o wiele za wysoką moc w stosunku do potrzeb. Zgodnie z danymi producenta to czysty sinus. Tylko, że przetwornica nie ma sensu, jeżeli ostatecznie i tak potrzebny jest nam prąd stały.
  5. W przypadku korzystania z taryfy nocnej lepszym rozwiązaniem jest pompa gruntowa. Powietrzna ma w nocy musi pracować przy najniższej temperaturze powietrza w ciągu doby. Proponuję zapytać o oferty na pompy gruntowe i powietrzne. Wtedy porównywać koszty.
  6. Wystarczy, i to z dużym zapasem. Maksymalny przyrost objętości wody to ok. 4%. Ale taka musi być pojemność robocza, nie całkowita, bo przecież każde naczynie jest zawsze częściowo wypełnione wodą. Nawet gdy ta jest zimna.
  7. Problem pojawił się już w 2016 r. Polecam doczytać do końca ten tekst na temat perypetii z jednym z oddziałów PGE: https://www.cire.pl/item,139700,1,0,0,0,0,0,pge-rezygnuje-z-obarczania-prosumentow-oplatami-za-energie-bierna.html
  8. Licznik jest jeden 3-fazowy. Mając go możemy pobierać i oddawać zarówno prąd 1-fazowy jak i 3-fazowy. Ale pobór lub oddawanie prądu przy nierównomiernym obciążeniu faz powoduje obciążenie sieci tzw. mocą bierną. W największym skrócie to moc, która obciąża sieć, ale nie jest wykorzystywana. Taki szkodliwy balast dla sieci. W umowie z zakładem energetycznym jest określone jakiej wartości nie może przekraczać obciążenie mocą bierną. Powyżej tego progu zakład ma możliwość nałożenia dodatkowych opłat. W praktyce jednak nikt tego nie egzekwował od małych odbiorców, liczniki starego typu (analogowe) w ogóle nie rejestrowały mocy biernej. Natomiast nowe liczniki elektroniczne uwzględniają moc bierną i niektóre zakłady energetyczne naliczają za nią opłaty. Dotyczy to głównie właścicieli mikroinstalacji PV.
  9. Takie jest założenie. Nadmiar przekazujemy do sieci. I po tej stronie mamy zapewnione obciążenie inwertera prądem. Z zastrzeżeniem, że w przypadku 3 faz dochodzi problem ich nierównomiernego obciążenia. Natomiast na stronę obciążenia prądem po stronie odbioru z paneli nie mamy wpływu. Przy słabym nasłonecznieniu sprawność spadnie.
  10. Elektryk zrobił tę instalację? Chyba nie. Jeżeli przewody były pod napięciem to prawdopodobnie PE jest przerwany. Koniecznie proszę wezwać elektryka. Niech sprawdzi instalację.
  11. Sprawność dobrych falowników przekracza 95%. Ale tak wysokie wartości osiąga się przy obciążeniu zbliżonym do nominalnego. Przy bardzo niskim obciążeniu sprawność falownika bardzo spada i z np. 97% robi nam się 77%. Jeżeli więc przewymiarujemy znacząco falownik to zawsze będzie on działał z wyraźnie gorszą sprawnością. Ma to sens tylko jeżeli planujemy rychłą rozbudowę. Sprawność inwertera spada zarówno, gdy pozyskujemy niewielka moc z paneli (słabe nasłonecznienie), jak i kiedy obciążenie odbiornikami prądu z naszej instalacji domowej jest niskie. Trudniej uzyskać wysoką sprawność w przypadku falowników trójfazowych, bo w praktyce i tak zasilają ileś tam urządzeń jednofazowych przyłączonych do różnych faz. Obciążonych bardzo nierówno, a niskie obciążenie pogarsza sprawność. W efekcie trzeba kompensować moc bierną, przekierowywać moc na bardziej obciążone fazy itd. Dobór inwertera to zadanie dla fachowca i to znającego specyfikę danej instalacji, zarówno po stronie PV jak i odbiorników. Nie da się tego opisać w paru zdaniach. Falownik może mieć np. kilka wejść prądu stałego (z paneli), dla każdego z nich z osobnym trackerem. A te dbają o utrzymanie właściwej charakterystyki napięcia i natężenia prądu z paneli, żeby dawały jak najwyższą moc. A to się bardzo przydaje, jeżeli np. mamy 2 grupy paneli z nieco innymi warunkami ekspozycji na słońce. Inwestowanie w droższy inwerter to przede wszystkim kwestia jego jakości, a w konsekwencji bezawaryjności. To jeden z droższych elementów całej instalacji. Co jeżeli zepsuje się po kilku latach?
  12. Układ pierścieniowy stosuje się coraz rzadziej. Jak każde rozwiązanie ma swoje mocne i słabe strony. Zaleta jest to, że przy tej samej mocy przyłączonych odbiorników prądu mamy faktycznie mniejsze obciążenie żył przewodów i połączeń w obwodzie. Co nie znaczy, że można zmniejszać ich przekrój! Ten wątek jest w komentarzach. Taki układ wymusza też podział jedno pomieszczenie-jeden obwód. Co też jest korzystne. Największa wada jest zaś taka, że przerwanie ciągłości przewodu w jednym miejscu nie jest sygnalizowane brakiem prądu w którymkolwiek gniazdku i możemy być go nieświadomi.
  13. Moim zdaniem przy tej konstrukcji budynku oraz założeniu, że w tygodniu chodzi jedynie o utrzymanie temp. do 10°C można z powodzeniem zrezygnować z podłogówki i ogrzewać ten dom zwykłymi grzejnikami elektrycznymi. Przy godzinach obowiązywania II taryfy (nocne oraz 13.00-15.00) to wystarczy. W tym układzie nie polecam kominka z płaszczem wodnym, bo na efekt rozpalenia w nim będzie trzeba czekać dość długo. Po prostu wylewka ogrzewania podłogowego ma dość duża bezwładność. Lepsze, bo działające szybko będzie DGP. Ponadto moc grzewcza podłogówki i DGP będzie się sumować, co pozwoli szybciej podnieść temperaturę. Jeżeli w planach na przyszłość nie ma opcji, że budynek będzie używany stale to tym bardziej nie warto stosować systemu wodnego z kominkiem z płaszczem. Ze względu na sposób użytkowania, jeżeli już ma być podłogówka, to jestem za wersją elektryczną. I tak głównym akumulatorem ciepła będzie tu wylewka podłogowa. System jest prostszy i potencjalnie mniej awaryjny. W systemie wodnym problemem może być długa przerwa ww dostawie prądu, ze względu na ryzyko zamarznięcia wody. Ponadto dochodzi ryzyko awarii pompy obiegowej. Rozumiem, że dom już jest. Zasadniczych zmian już nie zrobimy. Ale jako rzecz do rozważenia dla innych: - jeżeli ogrzewanie podłogowe ma być akumulacyjne to wskazana jest grubsza wylewka, np. 10 cm; - ze względu na sposób użytkowania budynku lepsza byłaby konstrukcja szkieletowa, a nie murowana.
  14. Jeżeli nie jest tego specjalnie dużo to i tak pokryje je tynk i problemu nie będzie.
  15. Wszystko zależy od kondycji starego tynku. Być może jest nawet na tyle wytrzymały, że da się do niego przykleić ocieplenie z wełny. Jednak to mało prawdopodobne. Zawsze można zrobić ocieplenie na ruszcie mocowane do obecnych ścian. Przykryć je płytami drewnopochodnymi, pozostawiając pod nimi drożną u dołu i u góry szczelinę wentylacyjną, a płyty otynkować.
  16. W domu bez piwnicy najważniejsza jest izolacja pozioma pomiędzy ścianą fundamentową a ścianą nadziemia. Dodanie izolacji poziomej niżej, pomiędzy ławą i ścianą fundamentową jest konieczne w domach podpiwniczonych. Wtedy łączymy ją z izolacją podłogi piwnicy. W domach bez podpiwniczenia izolacja na ławach ma sens tylko jeżeli poziom wód gruntowych utrzymuje się mniej więcej na poziomie ław. Inaczej nic nie daje. Wilgoć z gruntu i tak przecież wnika w ścianę fundamentową, szczególnie po jej wewnętrznej stronie.
  17. Po prostu jakość żużlobetonu bywała bardzo różna. Raz był dobry, raz nie - jak to ze wszystkim robionym na miejscu. Teraz też tak jest. Ale jeżeli stoi kilkadziesiąt lat i problemów nie ma, to i bać się nie ma czego. Co do stropu to jest on do sprawdzenia. Jaka to w ogóle konstrukcja i o jakiej wytrzymałości. Strych był najpewniej nieużytkowy. W związku z tym strop mógł być wykonany jako dostosowany do o połowę mniejszych obciążeń. Takie były ówczesne normy i praktyka.
  18. Czyli w poprzednich latach takich problemów nie było? Czy od tego czasu coś zmieniano w instalacji - grzejniki, pompę, kocioł, zasobnik c.w.u.?
  19. Na pionie (2. zdjęcie) jest odpowietrznik automatyczny. Na grzejniku prawdopodobnie ręczny. W przypadku odpowietrzania grzejnika trzeba lekko odkręcić ten wystający ku górze element, aż zacznie ciec woda. Zbyt mało tu informacji. Jaki to w ogóle układ - zamknięty czy otwarty (z naczyniem przelewowym w najwyższym punkcie)? Czy gałązki zasilające od pionów do grzejników są ułożone ze spadkiem w kierunku grzejnika, a powrotne ze spadkiem w kierunku pionu? Bo jeżeli nie to odpowietrzanie tylko na pionach nigdy nie będzie skuteczne (powietrze zostaje w grzejniku). A jeżeli spadek byłby zachowany to odpowietrzniki na grzejnikach nie są potrzebne. Czy pion z automatycznym odpowietrznikiem nie znalazł się po stronie ssawnej pompy? Bo wtedy może zaciągać powietrze do instalacji.
  20. Dlatego pisałem, że sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej gdyby nabyć materiał wraz z usługą od dekarza. Wtedy on kupuje materiał w hurtowni (VAT i tak sobie odlicza), a potem rzeczywiście świadczy kompleksową usługę.
  21. Sama faktura to mało. A trudno udowadniać jaka była treść ustnej umowy ze sprzedawcą. Szczerze mówiąc nie widzę prostego rozwiązania tej sprawy. Jedyne czego można się domagać to jakiejś formy zadośćuczynienia ze strony sprzedawcy za nieterminową dostawę. Przykładowo, rabatu przy kolejnych zakupach. Wykonawca wybroni się tym, że nie mógł przecież rozpocząć prac w umówionym terminie, bo nie było materiału. Którego zakup wziął na siebie inwestor. Sprzedawcy też trudno wykazać działanie w złej wierze, a umowy przewidującej jakąś formę kar za opóźnienie nie ma. Co innego, gdyby umowa z wykonawcą przewidywała, że to on kupuje materiał. Wtedy on jest dla inwestora stroną, od której to inwestor kupuje usługę i materiały. Wtedy troska o kupno materiału w odpowiednim czasie, tak żeby wywiązać się z terminu robót spoczywa na wykonawcy.
  22. Jeżeli zmienia się rzut budynku to najpierw powinien być wpis geodety, który ten nowy zarys wytyczył. Dopiero wtedy można zacząć prace budowlane. Jeżeli rozbudowa polegała na zmianach, które nie zmieniały rzutu to wtedy nie miało uzasadnienia angażowanie geodety. Natomiast kierownik budowy powinien uzupełnić wszystkie wymagane wpisy. Inaczej taki dziennik jest niekompletny. Ponadto obecny właściciel powinien mieć oświadczenie kierownika budowy o przyjęciu tych obowiązków. Niech uzupełnia braki. Jemu będzie łatwiej to zrobić niż nowemu właścicielowi. Inaczej to nowy właściciel będzie musiał to wszystko i tak załatwić. Na niego spadnie cały problem. A może równie dobrze sie okazać, że obecny właściciel jest skłócony z kierownikiem i ten nie zamierza już nic uzupełnić.
  23. Przede wszystkim, czy budynek postawiono legalnie i jest ujęty w ewidencji oraz naniesiony na mapy? Czy może to samowola budowlana? Jeżeli to samowola to potrzebna będzie najpierw jej legalizacja. Jeżeli postawiono go legalnie to jaki jest jego status? Budynek gospodarczy? O charakterze obiektu ostatecznie decyduje sposób jego użytkowania. Jednak trzeba dopełnić formalności. Jeżeli nie ma potrzeby przebudowy i Plan Zagospodarowania (MPZP) dopuszcza tam zabudowę mieszkalną to w starostwie powiatowym składamy wniosek o zgodę na zmianę sposobu użytkowania budynku.
  24. Nie chodzi o to czy jest to ingerencja w sam budynek. Ktoś administruje całym tym terenem (nieruchomością). Jego zgoda jest konieczna, bo i on ostatecznie odpowiada za bezpieczeństwo na całym trenie nieruchomości.
×
×
  • Utwórz nowe...