-
Posty
2 371 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
56
Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne
-
Dodanie pompy to nie taka prosta sprawa. Czy ciśnienie w instalacji jest teraz takie jak przed czyszczeniem i płukaniem? proponuję sprawdzić temperaturę na początku i końcu poszczególnych pętli przy rozdzielaczu. Przepływomierze mogą być zwyczajnie zablokowane. Czy hydraulik sprawdził ciśnienie w poduszce gazowej naczynia wzbiorczego?
-
Na początek, tak dla pewności, środek grzybobójczy, albo chociaż zwykła bielinka (związki chloru są skuteczne przeciw grzybom). Jeśli nie będzie tych plamek przybywać to bym się zbytnio nie przejmował. Jeżeli będzie ich więcej, to należałoby usunąć farbę i sprawdzić wilgotność tynku i muru. Źródła zawilgocenia mogą być różne, od wadliwej izolacji poziomej pomiędzy fundamentem i ścianą nadziemia, po wysychanie samych ścian. Tu przecież możemy mieć uwięzioną wilgoć - pomiędzy styropianem z jednej strony i lateksową farbą z drugiej.
-
Dokładnością wyników z ciepłowłaściwe to bym się zbytnio nie sugerował. To raczej narzędzie do przybliżonego oszacowania. W projekcie domu powinny być dokładniejsze informacje. W końcu po to jest tam jakiś projekt i opis instalacji grzewczej oraz projektowana charakterystyka energetyczna. Przypominam pytania z poprzednich postów - jaki rodzaj paliwa przewidywał projekt (podejrzewam pelety), oraz jakie są warunki dla instalacji PV (orientacja względem stron świata, kąt nachylenia, zacienienie).
-
Kocioł na paliwo stałe, ale jakie konkretnie? Na stronie pracowni też nie widzę takiej informacji. Ale patrząc na wartość EP spodziewam się kotła na pelety. A to oznacz, że rzeczywiste zapotrzebowanie na ciepło jest 5 razy wyższe. Bo tak niski wynik to efekt jego pomnożenia przez tzw. współczynnik nakładu nieodnawialnej energii pierwotnej, który dla peletów, drewna i innej biomasy wynosi zaledwie 0,2. Dla gazu albo węgla wynosiłby on 1,1. W takiej sytuacji do budynku trzeba faktycznie dostarczyć rocznie nie niespełna 35 kWh/m2, ale ok. 170 kWh/m2. Czyli mnożymy 170 kWh/m2 razy 91 m2 powierzchni użytkowej. To daje ok 15500 kWh energii, którą w ciągu roku trzeba dostarczyć do budynku. Zakładamy przy tym, że zapotrzebowanie na ciepło policzono względem powierzchni użytkowej, a nie całej powierzchni ogrzewanej, która jest większa. Bo wtedy zapotrzebowanie na ciepło byłoby jeszcze wyższe. Teraz zasadnicze pytanie jaką przewidziano tam pompę ciepła, jaka instalacja grzewcza ma być wewnątrz budynku i w jakiej części kraju ten budynek ma stanąć? Zależnie od tych czynników średnia wartość COP pompy może wynieść orientacyjnie od 3 do ponad 4. To bardzo ważne, bo przez taki uśredniony sezonowo wskaźnik COP dzielimy roczne zapotrzebowanie budynku na ciepło (15500 kWh). Zależnie od założonej wartości COP otrzymujemy 4000-5000 kWh. To roczne zapotrzebowanie pompy na energię elektryczną. Ale powtarzam – nie znamy dokładnych parametrów pompy, ani budynku. Rzeczywiste wartości mogą się sporo różnić. Przy tym co mamy wychodzi, że ogrzewanie pompą ciepła pochłonie jakieś 4000 kWh. Zużycie prądu na inne cele w ramach zwykłej, codziennej eksploatacji najpewniej będzie większe niż te 2000 kWh z mieszkania w bloku. Załóżmy 3000 kWh. Do tego jeszcze kuchenka indukcyjna. A trzeba jeszcze uwzględnić 20% energii z PV, którą oddajemy do sieci. Tak jak pisałem w poprzednim poście, instalacja 9-10 kWp bynajmniej nie jest moim zdaniem przewymiarowana w takiej sytuacji. Oczywiście, pod warunkiem, że jej właściciel będzie mógł rozliczać się za prąd oddawany do sieci na dotychczasowych zasadach. Czyli odbierając 0,8 kWh za 1 kWh przekazanej energii. PS. Wypytałbym szczegółowo projektanta jakie założenia przyjął dobierając moc pompy ciepła. Szczególnie w przypadku pomp powietrze/woda trzeba się liczyć ze spadkiem mocy w czasie dużych mrozów. Nominalna moc wprowadza tu często w błąd.
-
Te oferty raczej nie są przewymiarowane skoro dom będzie ogrzewany pompą ciepła. Na dokładkę jeszcze będzie kuchenka elektryczna. Przecież ogrzewanie budynku i podgrzewanie c.w.u. będzie musiała zapewnić pompa. Jakie zapotrzebowanie na ciepło przewiduje projekt? Bo bez tego trudno coś ostatecznie twierdzić. Przy obecnym systemie rozliczania, gdy możemy odebrać z sieci 80% przekazanej wcześniej energii, tej wielkości układ jak najbardziej ma sens. Co do samych instalacji PV to ich podstawowe parametry są podobne. Oba inwertery mają po 2 wejścia MPPT i i startują przy napięciu ok. 200 V. Pytanie zasadnicze, jak można ustawić panele w tym konkretnym przypadku? Czy wszystkie będą tak samo nasłonecznione? Czy nie będzie na nie padał cień? Na którą stronę świata będą ustawione i z jakim kątem nachylenia? PS. Do Growatta mam większe zaufanie. To bardzo doświadczona polska firma.
-
Nie bardzo widzę możliwość uzyskania czegokolwiek więcej. To tylko kwestia dobrej woli producenta/sprzedawcy. Płytki mieszczą się w zakresie wymiarów wymaganych normą, zaś odesłanie towaru na koszt klienta składającego reklamację jest zgodne z prawem. Trudno tak naprawdę uznać taką różnicę wymiarów za wadę, skoro płytki są zgodne z deklaracją producenta - spełniają wymogi zadeklarowanej normy i takie dane podano w zaleceniach montażowych.
-
Odpowiedzialność wobec Pana ponosi sprzedawca. To z nim zawarł Pan umowę kupna-sprzedaży. Dla Pana jako konsumenta nie ma w tym momencie znaczenia, czy firma będąca producentem nadal istnieje. To nie jest dochodzenie roszczeń z tytułu gwarancji udzielonej przez producenta. Ale jest tu też problem czasu. Zasadniczo okres rękojmi wynosi 2 lata. A w tym przypadku wada wystąpiła po 2,5 roku. Ewentualnie można próbować zastosować tu przepisy dotyczące budynków - 5 lat rękojmi. Ale będzie to trudne. Co innego, gdyby był to spór z wykonawcą budynku, który wykonywałby np. cały stan surowy. Pozostaje jeszcze taka możliwość, że sprzedawca zataił wadę, o której wiedział. Wtedy jego odpowiedzialność nie jest ograniczona w czasie. Ale to trzeba udowodnić, wykazując np., że sprzedawca miał już liczne reklamacje z powodu rdzewienia tej blachy, zanim ją Panu sprzedał. Tak czy inaczej proszę oficjalnie złożyć reklamację. Dalsze postępowanie będzie zależeć od postępowania sprzedawcy - jeśli odmówi to na jakiej podstawie. Podstawowe informacje o rękojmi i sposobie złożenia reklamacji znajdują się np. tu: https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/reklamacje/rekojmia/
-
W trybie ogrzewania energia pobrana z sieci przez sprężarkę w ostatecznym rachunku sumuje się z energią pobraną z otoczenia. Dlatego COP zawsze przekracza przynajmniej 1. Inaczej jest w trybie chłodzenia. Wówczas pobrana energia elektryczna też jest ostatecznie zamieniana na ciepło, ale w tym przypadku to ciepło jest problemem - trzeba je przecież przekazać do otoczenia.
-
Wygląda na to, że na tej działce nie można wznieść jakiegokolwiek "obiektu kubaturowego", w tym budynku mieszkalnego jednorodzinnego. A w zasadzie nawet wiaty. Żaden przepis nie definiuje wprawdzie pojęcia "obiekt kubaturowy". Nie znalazłem takiej definicji także w tym MPZP, ale warto go jednak staranniej sprawdzić pod tym kątem. Bo inaczej pozostaje tylko orzecznictwo sądowe. A w nim mamy rozumienie, że kubaturowy jest każdy obiekt, któremu można przypisać określoną kubaturę: http://www.orzeczenia-nsa.pl/wyrok/ii-sa-kr-1527-13/rozbiorka_budowli_lub_innego_obiektu_budowlanego_dokonanie_oceny_stanu_technicznego_doprowadzenie/19c81e3/4.html?q=&_symbol=601_6014&_haslo=Budowlane+prawo&_sad=Wojewódzki+Sąd+Administracyjny+w+Krakowie&_skarzony=Wojewoda&_okres=2014_02 To Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, wyrok z 14 lutego 2014 r., sygnatura II SA/Kr 1527/13. Takie rozumienie przedstawiono w uzasadnieniu wyroku: "Wprawdzie ustawa Prawo budowlane i ustawa z 27.03.2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. Nr 80, poz. 717 ze zm.) nie zawierają definicji obiektu kubaturowego, a także definicji takiej nie zawiera posługujący się tym pojęciem obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego to należy przyjąć, że pojęcie to odnosi się do wszelkiego rodzaju obiektów budowlanych, których można obliczyć objętość. Kubatura budynku zgodnie ze słownikiem Języka Polskiego PWN jest rozumiana jako objętość wszystkich kondygnacji nadziemnych i podziemnych oraz kondygnacji przyziemnej budynku. A zatem obiekt kubaturowy to nic innego jak budynki i inne obiekty budowlane którym można przypisać parametr objętości." Wprawdzie ten wyrok, a więc i ta interpretacja pojęć, nie jest wiążąca dla innych sądów, ale wątpię, żeby ktoś to podważył.
- 6 odpowiedzi
-
- prawo budowlane
- warunki zabudowy
- (i %d więcej)
-
Izolacja w domu szkieletowym
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał OloR w kategorii Podstawa domu
Nie do końca rozumiem jaki ma tam być układ warstw. Ale z całą pewnością nie może być tak, że od zewnątrz na wełnie mamy płytę drewnopochodną, bez zrobienia szczeliny pomiędzy płytą i wełną. Bo płyta stawia bardzo duży opór przenikaniu (dyfuzji) pary wodnej. Najczęściej robi się taką płytę od zewnętrznej strony, bo usztywnia ona konstrukcję. Ale wtedy pomiędzy płytą i wełną powinna być szczelina wentylacyjna. Pod pewnymi warunkami płyty można w ogóle nie dawać, jeśli całość będzie wystarczająco sztywna. Wtedy na wełnie mamy paroprzepuszczalną folię (wiatroizolację) cienki ruszt dystansowy z pionowych listew, żeby uzyskać szczelinę wentylacyjną, a na tym elewacje z desek. Tak przy okazji to układanie wiatroizoacji na szczelnej przecież płycie drewnopochodnej nie ma sensu. -
Bez dużych zmian i przerabiania całości to faktycznie ciężko. Nie bardzo by to miało sens. Najsensowniejsze będzie dodanie małego grzejnika elektrycznego w łazience. Ewentualnie można sprawdzić czy sam grzejnik w łazience nie ma obniżonego przepływu nastawą wstępną zaworu pod głowicą termostatyczną albo przez częściowe zamkniecie zaworu odcinającego na powrocie. Nawet jeśli nie, to można wymontować w ogóle zawór z głowicą termostatyczną. Być może zmniejszenie oporów przepływu trochę podniesie temperaturę, ale to nic pewnego, nie znam tej instalacji. Pozostaje jeszcze wymiana grzejnika, tak aby osiągał wyższą moc przy niskiej temperaturze zasilania (większy lub inny typ).
-
Potrzeba więcej informacji o tym budynku, żeby coś sensownie doradzić. Tak pozostaje zbyt wiele niejasnych spraw. Na przykład, skoro strop wymaga wyrównania, plan zakłada ułożenie na nim ogrzewania podłogowego i problemem nie jest wytrzymałość stropu, to zastanawiałbym się nad sensem układania suchego jastrychu zamiast wylewki. Przede wszystkim jaki to ma być rodzaj ogrzewania podłogowego - wodne czy elektryczne? Wodne w połączeniu z suchym jastrychem wymaga ukrycia rur, a w związku z tym zastosowania płyt systemowych z wyfrezowaymi zagłębieniami na rury. Takie płyty są dość drogie, lecz pełnią równocześnie rolę izolacji cieplnej. W tym momencie bym się przede wszystkim zastanowił czy łączna grubość warstw takiej podłogi, po uwzględnieniu konieczności jej wyrównania, będzie w istotny sposób mniejsza niż grubość wylewki? Tym bardziej, że niektóre tego rodzaju mieszanki umożliwiają ułożenie cienkiej warstwy ok. 3 cm ponad rurami. A wylewką można od razu zniwelować różnice w wysokości stropu. I jeszcze jedno - jeżeli pomieszczenia po obu stronach stropu są ogrzewane do tej samej temperatury, to pod pewnymi warunkami można zrezygnować z układania izolacji cieplnej.
-
Ocieplenie poddasza.
Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne odpisał marcinek310 w kategorii Wykańczanie
I z pianą bym się nie spieszył po robotach mokrych. Warto odczekać chociaż ze 2 tygodnie. Wody do odparowania z tynków i wylewek będzie naprawdę dużo. Trzeba bardzo intensywnie wietrzyć pomieszczenia, a przy takiej pogodzie jak teraz i jakieś ogrzewanie będzie bardzo wskazane. -
Jeśli poziom wód gruntowych jest tam wysoki, a grunt gliniasty, to wzbraniałbym się przed robieniem zbiornika/studzienki bez dna. Bo efekt może być taki, że będzie w większości wypełniona wodą zanim jeszcze deszcz zacznie padać. Mały zbiornik, a już szczególnie ta zaproponowana beczka, ma być tylko buforem chwilowo przechwytującym wodę, którą niemal natychmiast odprowadzi pompa.
-
Wszystko zależy od powierzchni podjazdu, z którego będzie spływać woda oraz od wydajności pompy. W zasadzie w sytuacji, gdy pompa będzie włączać się automatycznie to zbiornik będzie pełnił tylko funkcję bufora. Oczywiście, większy byłby lepszy. Przy mniejszym deszczu pompa nie musiałaby się od razu włączać. Tak w ogóle to studzienkę można zrobić nawet pod podjazdem.
-
Genialne to nie. Po prostu taka rezerwa dla bezpieczeństwa. Najważniejsze, że niezależna od zasilania i pompy. No i ta studzienka powinna być możliwie dużej pojemności. Jeśli grunt dobrze przepuszcza wodę (piasek, żwir) to niech będzie bez dna. Jeśli zaś przepuszczalność jest słaba (glina itp.), to zbiornik szczelny. Przy dużej pojemności pompa nie będzie musiała nawet pracować od razu w trakcie opadów.
-
Koniecznie trzeba zrobić korytko (odwodnienie liniowe) przed garażem. A na wjeździe, tuż przed bramą garażową nawet minimalny próg (do. 5 cm wysokości). Dla samochodu nie będzie to utrudnieniem, zabezpieczy zaś garaż na wypadek bardzo dużych opadów, chwilowo przekraczających wydajność odwodnienia. Dalej, oczywiście, studzienka i pompa do przetłaczania wody, skoro poziom garażu jest niższy.
-
Kominków wentylacyjnych służących czemu? To mają być wyloty pionowych kanałów wentylacji grawitacyjnej? A z czego mają być zrobione te kanały kominowe? Jaka mieć średnicę? Zmiana sposobu wentylacji to bynajmniej nie jest prosta sprawa i mam poważne wątpliwości czy ma sens. Zmienić trzeba mnóstwo rzeczy. Przykładowo, okna są bez nawiewników na potrzeby wentylacji z rekuperatorem, teraz trzeba je dodać.
-
Mi też pochłaniacz wydaje się jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Ale zasadniczy problem to nie tyle zapachy co para wodna powstająca w tej kuchni. Bo pochłaniacz nie wymienia powietrza, nie zapewnia więc jej usunięcia. Mieszkanie z taką kuchnią trzeba wietrzyć na inne sposoby, choćby uchylając ona. Jeśli kanał pomiędzy okapem i kanałem wentylacyjnym w łazience jest krótki to można jeszcze myśleć o wymontowaniu wentylatora z okapu. Wtedy wymiana powietrza będzie odbywać się grawitacyjnie. I problemu z przenikaniem zapachów do sąsiadów nie powinno być. No i będzie wymiana powietrza w kuchni. PS. A nawiewniki w oknach są? Bo w wielu budynkach ich brak całkiem "zabija" wentylację.