Skocz do zawartości

Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

Redakcja Budujemy Dom
  • Posty

    2 324
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    56

Wszystko napisane przez Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne

  1. Piaski i piaski gliniaste. Tu nie powinno być problemu z posadowieniem. Ale to tylko dane z jednego odwiertu. Nie sposób na tej podstawie wyrokować na temat całej działki.
  2. Kanalizacja będzie działać prawidłowo, o ile uda się zachować ok. 2% spadek i ułożyć rury bez gwałtownych załamań (dwa kolana 45° zamiast jednego 90°). Niestety, wątpię czy w tej łazience uda się zachować te warunki.
  3. Szczerze mówiąc to od początku obawiam się kolejnego bubla w przepisach. Na razie mamy dużo szumu, konkretów brak. Nawet nie wiadomo co właściwie oznacza "do 70 m2". Powierzchni czego? Zabudowy, użytkowej, a może jeszcze czegoś innego? Od kilkudziesięciu lat coraz bardziej utrudnia się rozpoczęcie budowy. Wbrew rozmaitym deklaracjom liczba wymaganych dokumentów, w tym uzgodnień, opinii itp. jako załączników do właściwego projektu ciągle rośnie. We wrześniu wejdą w życie następne przepisy i wymóg przygotowania tzw. projektu technicznego. Na razie zamiast upraszczać istniejące procedury i część z nich likwidować - tworzy się kolejne. Osobiście to jestem zdania, że powinna być dozwolona budowa bez jakichkolwiek zezwoleń dowolnego budynku, który swoim obszarem oddziaływania (zacienienie, hałas, emisja zanieczyszczeń itd.) nie wpływa na inne działki.
  4. Samo położenie wewnątrz budynku nie jest żadnym problemem. W opisanej sytuacji wentylacja może być dowolnego rodzaju, zarówno grawitacyjna jak i mechaniczna, Na bakier z wymogami bezpieczeństwa są tylko drzwi. Te prowadzące do kotłowni nie mogą otwierać się do środka. Żeby nikt nie miał wątpliwości najlepiej założyć wahadłowe lub suwane. Bo to drzwi pomiędzy łazienką i kotłownią. A drzwi do łazienki też nie mogą otwierać się do środka, a w takiej sytuacji można ten przepis interpretować różnie.
  5. Końcówka linii najdalej od transformatora i duże spadki napięcia od czasu do czasu. Czyli wręcz klasyczna sytuacja na starych liniach, które tylko wydłużano, zamiast je porządnie zmodernizować. Po prostu, w momentach/okresach dużego poboru prądu przez innych użytkowników mamy spadek napięcia. Najbardziej odczuwalny właśnie na kocu linii (spadek generują wszyscy przed nim). Klasyka, z którą PV nie ma wiele wspólnego. Chociaż może być tak jak sugeruje Retro, że obniżono celowo napięcie, jeśli ludzie zgłaszali, że jest zbyt wysokie bliżej transformatora. Warto żeby jeszcze zmierzyć w momencie takiego spadku napięcie przy liczniku (w złączu), a nie tylko w budynku. Bo czasem od złącza do budynku jest ułożony marny kabel o niewielkim przekroju i to jego mocniejsze obciążenie powoduje spory spadek.
  6. Coś tak jakby... Zgodnie z zasadą, że bohatersko walczymy z problemami nieznanymi w żadnym innym ustroju. Ale tak zupełnie serio to jak na razie nikt nie ma sensownego pomysłu jak utrzymać stabilność działania systemu. Bo decydenci zachwycają się tym jak to nam rośnie ilość energii z OZE w ciągu roku, kiedy potrzebne jest zbilansowanie w skali kwadransa.
  7. Pytanie jeszcze, gdzie był zrobiony pomiar tego napięcia. Żeby się nie okazało, że w sieci jest OK, a coś za złączem jest nie halo. No i czy ten spadek się utrzymuje, czy był to jakiś krótkotrwały epizod. W naszych realiach cały sezon wiosenno-letni polega na próbach posłania do sieci nadmiaru prądu z PV. Duży udział OZE w wytwarzaniu prądu wygląda dobrze na papierze, kiedy bierzemy pod uwagę średnie roczne. Ale dla stabilności działania systemu to jest potężny problem.
  8. Właściciele mikroinstalacji PV często mają właśnie problem ze zbyt wysokim napięciem w sieci. Bo jeżeli jest ono blisko górnej granicy, to pojawia się problem z odbiorem. A jak gdzieś w okolicy jest więcej takich instalacji (np. osiedle domków), to już nie ma jak przekazać prądu z PV do do sieci. Falownik się wyłącza, inaczej musiałby dawać napięcie powyżej dopuszczalnego. U mnie np. napięcie zwykle wynosi przynajmniej 245 V. Bo mam dość blisko do nowego transformatora na w caości wymienionej linii.
  9. Z taką sytuacją się nie spotkałem, z odwrotną - tak. Generalnie to napięcie w sieci nie powinno spadać więcej niż o 10% nominalnego 230 V (230-23 = 207 V). W praktyce bywa różnie, ci co są blisko transformatora mają coś bliżej górnej granicy (+10%), ci dalej zaś czasem spore spadki. Jeżeli to pomiar zrobiony w złączu (przy liczniku) to trzeba interweniować u operatora.
  10. Niewygodnie, ale raczej się da. Trudno ostatecznie wyrokować nie widząc tego na żywo.
  11. Faktycznie, nieszczególne to rozwiązanie. Z zasady powinna być zachowana dylatacja pomiędzy kominem, i pozostałymi elementami budynku. Tu jeszcze wymiary komina systemowego będą inne niż murowanego. Układ kanałów może też. Byłbym za zrobieniem stelaża metalowego lekkiej ścianki przy kominie. W nim będzie można obsadzić drzwi.
  12. W praktyce zwykle zleca się lokalnej firmie załatwienie wszelkich formalności i wykonanie prac. Ale formalnie możliwe są aż 3 sposoby wykonania przyłącza zgodnie z prawem: – na podstawie zgłoszenia, składamy je przynajmniej 21 dni przed rozpoczęciem robót; – na podstawie prawomocnego pozwolenia na budowę, bo przyłącza mogą być ujęte w projekcie całego zamierzenia budowlanego, razem z budynkiem, albo składamy odrębny wniosek o pozwolenie na budowę;; – bez pozwolenia lub zgłoszenia, jednak wykonane przyłącze musi zostać zgłoszone do po wydziału geodezji i kartografii. Potem przedstawiciel lokalnego zakładu wodociągowego dokonuje odbioru przyłącza i podpisujemy umowę na pobór wody. Dlatego właśnie z gazem było łatwiej, bo jego przyłącze zawierał już podstawowy projekt budynku i zagospodarowania terenu. Ponadto trzeci wariant - bez pozwolenia i zgłoszenia - bywa tylko teoretyczną możliwością, bo warunki przyłączenia zawierają wymóg uzgodnienia jego przebiegu itp. A jak to zrobić bez projektu?
  13. Zrobić tak jak raddzi Joks. Tylko trzeba pamiętać, że to będą naczynia połączone. Dlatego rurę ze studienki do szamba też trzeba zakończyć kolanem skierowanym ku górze, żeby woda ze zbiornika nie uciekała. Tylko musi się kończyć nieco niżżej niż kolano odpływu do kanalizacji deszczowej. Drobnymi nieszczelnościami w studzience bym się nie przejmował, nie będzie to wielka strata wody. Teraz przecież przepuszcza jej dużo więcej. A miejsca gdzie do studzienki wchodzą rury można dodatkowo pokryć pianką montażową. Wprawdzie ona nasiąka , ale jednak hamuje ruch wody, A rozprężając się wypełni drobne szczeliny.
  14. Słusznie! Gdyby ludzie częściej robili taką dokumentację, byłoby łatwiej przy remontach.
  15. Taka głębokość to nie problem. Ale rury powinny być osłonięte przynajmniej peszlem, a te z ciepłą wodą - mieć izolację cieplną. Rur nie pokrywa się bezpośrednio tynkiem. Miedzianych w szczególności.
  16. W takim wariancie, z zaślepieniem wszystkich otworów, należałoby zaślepić go również od góry. Ewentualnie, jeśli wentylacja w domu jest grawitacyjna, można pomyśleć o wykorzystaniu go jako kanału wentylacyjnego i pozostawić przynajmniej minimalny wlot w pomieszczeniu i swobodny wylot powietrza ponad dachem.
  17. Na czym tak naprawdę polega problem? Chodzi o to żeby nie wwiercać się kołkami rozporowymi w podłogę? Jeśli i tak będzie mocowanie do ściany to profil przypodłogowy można równie dobrze przykleić do podłogi, choćby na silikon. Ale pozostaje zasadnicze pytanie - dlaczego robimy ocieplenie od wewnątrz?
  18. Najbardziej stabilny jest zwykle nienaruszony grunt rodzimy. Żwir pod ławy należałoby bardzo starannie zagęścić (ubić), co nie jest proste.
  19. Jeśli pokrycie z gontu jest szczelne to nie ma potrzeby układania jakiejkolwiek folii wstępnego krycia. Gont bitumiczny to jak papa na pełnym deskowaniu - i tak ma znikomą paroprzepuszczalność.
  20. Zacznijmy od tego czy zasilanie ma działać jako bezprzerwowe, tj. z automatycznym przełączeniem się na rezerwowe źródło zasilania w razie zaniku napięcia w sieci, czy będziemy przełączać ręcznie - sami przekładamy wtyczkę od danego sprzętu (np. kotła) do przetwornicy. Drugi przypadek jest bez porównania prostszy.
  21. Przewody można układać w zupełnie nowych miejscach. Starym tylko odcinamy zasilanie i niech sobie będą w ścianie. Zamiast kucia dużo lepiej użyć bruzdownicy - wycinamy rowki określonej równej szerokości. Jeśli tynk jest lekko szorstki to trzeba do zakrycia bruzd dobrać masę o podobnym uziarnieniu. Dobrze sprawdza sie mieszanina kleju do płytek z wapnem i odrobina piasku. Ewentualnie mieszanina kleju z gipsem.
  22. Racja, gniazda i oświetlenie montowane na stałe to z zasady muszą być osobne obwody. Także wewnątrz budynku. W ogóle to nie jest robota dla amatora. Na zewnątrz ryzyko poważnego w skutkach porażenia jest znacznie większe.
  23. Jest jeszcze i ta zaleta, że osłonięte w ten sposób okno zyskuje na trwałości. Szczególnie w przypadku profili z drewna to odczuwalna różnica.
  24. Ze względów bezpieczeństwa najlepiej byłoby tę rurę ułożyć na zewnątrz w ziemi. To kwestia interpretacji, czy zaproponowany układ jest dopuszczalny (rura biegnie przez salon). W rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych (WT) mamy przecież § 164: § 164. 1. Przewodów instalacji gazowych nie należy prowadzić przez pomieszczenia mieszkalne oraz pomieszczenia, których sposób użytkowania może spowodować naruszenie stanu technicznego instalacji lub wpływać na parametry eksploatacyjne gazu.
×
×
  • Utwórz nowe...