No właśnie tego nie rozumiem również. {ion mam wyprowadzony pod dachem i nie dokończony. Jest zatkany, żeby nie śmierdziało. Kilka lat nic się nie działo niedobrego. Wydawało mi się nawet, że jak zamontuję zmywarkę to przeczyści rury przy okazji zmywania.
W tej kolejności: Zlew w kuchni i zmywarka, pralka, wanna, zlew i na końcu kibelek Co ciekawe zauważyłem właśnie, że jak wyjmę końcówkę od pralki (ma kulkę) to woda z wanny schodzi. Czyli zrobiłem lewe powietrze to pomogło.
Położyłem wczoraj kawał wodera. Przykleiłem też kilka pierwszych kamieni. Nie sądziłem, że tyle z tym roboty. Zrobiłem zdjęcia, ale telefon coś zastrajkował... nie najlepiej wyszły po wyrównaniu
po woderze
Nie wiem co się dzieje ale nie chce mi schodzić woda z kibelka i wanny. Nie zawsze - co jakiś czas. Może któreś dziecko coś wrzuciło? Do tej samej nitki odpływy przyłączoną mam zmywarkę, pralkę i umywalkę. Z pozostałych urządzeń i ze zlewu woda schodzi. Mam jakiś efekt cofki - jak woda nie chce schodzić z wanny to podnosi się poziom wody w kibelku. Potem coś jakby zassie wodę, coś "bełknie" i wody w kibelku prawie nie ma. W wanie coś czasem "zabulgocze" Jakby się coś odpowietrzyć nie mogło. Wsypałem już pół butelki kreta (na trzy razy) do odpływu z wanny ale bez efektu.
Poczytałem trochę o tych owadach. Strach się bać, jak się wkurzą. Chyba już nie wejdę na poddasze bez odpowiedniego zabezpieczenia, bo mogą mnie wziąć za intruza...
Ostatnio walczyłem z osami. Kupiłem spray i wywaliłem w gniazdo. Osy zniknęły - wyginęły pomyślałem. Trochę się zdziwiłem gdy wszedłem dzisiaj na poddasze. Osa na osie, na oknach, w kalenicy... Chyba się przeniosły... Co z tym zrobić?!
Ja impregnowałem najpierw środkiem przeciwgrzybicznym. Potem na to dwa razy jakąś skandynawską (duńską?) lakierobejcą odporną na działanie słońca. Minęły trzy lata i nic się z tym nie dzieje. Lakierobejca ładnie pracuje i w cieple i na mrozie. Jak tylko sobie przypomnę jak się nazywała to napiszę
W takim przypadku najlepiej na początek doczytać w instrukcji jakie parametry zaleca producent i takie ustawić. Układ może jest gdzieś zapowietrzony ale na kotle temp. powinna osiągnąć zadaną temp. Trzeba będzie pewnie trochę poeksperymentować z parametrami.
To jeśli nie paliwo (kiepskiej jakości - dopisałem) jest przyczyną to może problem jest w tym, że na zewnątrz jest stosunkowo wysoka temperatura a ustawienia dostosowane są do zimy? Do tej pory było w porządku? Może uszkodził się jakiś czujnik? Czas podawania 2 sek? Możesz spróbować poeksperymentować, np. wydłużyć czas do 3-4 sek.