Po burzliwych dyskusjach w końcu zrobiłem jak następuje: 1. Styropian faktycznie się docisnął i jest gites. Dałem 20cm styropianu pod 8cm wylewką z ogrzewaniem wodnym podłogowym 2. Obwód podłogówki wyciągnąłem na ścianę i podłączę do niego drabinkę. Może warto było zrobić osobny obwód dla drabinki, ale tak też będzie dobrze, mam nadzieję. 3. Za radą Wingermana przypilnowałem narożników: taśma i porządne malowanie folią w płynie. Ściana w okolicach brodzika pomalowana jest folią do wys 1,20m. Dwykrotnie. Acha, w obszarze 0,9x0,9m folia jest na ścianie do wys 2,2m. 4. Wstawiłem odpływ punktowy, ok 10cm od narożnika - prysznic jest w rogu łazienki. 5. Kupiłem zasłonkę w Ikei, łososiową. Delikatna, zwiewna (ok 20pln) i nawet doliczając do niej poprzeczkę (ok 20pl) i plastikowe wieszaki (ok6pln), wychodzi toto taniej niż cokolwiek innego. 6. Dzięki zasłonce "kabina" ma wymiary 0,9 x 1,60m. Luksus! W końcu mam nadzieję wkleję fotki, tymczasem jedynie mogę powiedzieć, że wizytujący łazienkę goście nie krytykują. Mili są. ALE: wanna! na poddaszu musi być wanna! Bez wanny da się żyć, ale z wanną życie jakościowo inne jest.