Piotrek, jeśli chodzi o ciasto na pizzę, to swego czasu Chef poproszony o to, wdał się w picie wina z jednym Włochem-pizzermanem, celem wyduszenie "prawdziwego przepisu na ciasto" i zdając z tego wydarzenia relację, popełnił słusznych rozmiarów elaborat, zaznaczając nieco później, że temat został ledwie "liźnięty". Ergo sprawę mam w pewnym stopniu opanowaną ... ale w życiu by mi nie przyszło do głowy pakować do pizzy proszek do pieczenia. Co nie znaczy, że nie można ... ;).
No tu też się Chef kłania .. bo to jego sugestia, że da się. W zamykanym grillu. Kwestia głównie temperatury, która do takiego wypieku konieczna jest, a w domowym piekarniku nieosiągalna. Grill daje ponoć pewne nadzieje, jednak mój wczorajszy w tym przedmiocie eksperyment, pokazuje, że albo mam grill do d... no do de, albo pieczenie powinno przebiegać dwuetapowo, znaczy trzeba by w jakimś momencie dokonać obrócenia placka. Co do pytania o blaszkę ... Chef jak się zjawi, to może poczęstuje nas zdjęciem takiego dziurkowanego czegoś, co prezentował ... przy jakiejś innej okazji (a ja nie pamiętam już przy jakiej).