Tak .. ostatnio jak tu pisałem, to były zachwyty, nad Paninką. Później Panika wzięła i się zniknęła, co z żalem komunikowałem w innym wątku. A teraz .. przygarnął się Cody ... TFU TFU .. oby się przygarnął na stałe .... TFUUUUU!
Matkobosko ... jej "dychająca" wątroba i tak pewnie jest w stanie w przedbiegach załatwić cztery nasze biedne wątróbki ... Obiektywnie rzecz biorąc ... bać się zaczynam.