-
Posty
9 902 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
142
Wszystko napisane przez bobiczek
-
W@lazłem na wagę - pokazuje 91,60 A zimową pora było 96 A dzisiaj spotykam znajomą - dawno mnie nie widziała - i gada "Ale jakiś okrągły, utyty,,,,,,,,,, Ogoliłem się na "ZERO" Niby 5 kilo9 zgubione ale "image" - inne - A ja w mam wiecie gdzie? no nie? sPADŁO 5 KG NIE WIEM CZEMU I DLACZEGO. aLBO WIEM. praca! PRACA!!!!!!!!!!!!!!!! Dużo tyrać, ładować, nosić w rękach, dźwigać,aktywnie cały dzień. I się samo "straci" - spali
-
Czary-mary neodymyOszukany przez zakład energetyczny
bobiczek odpisał Jacek_80 w kategorii Z życia wzięte...
nie ma problemu. Dostałem z Vatenffala zwro jakis za 17zł, wyrok mam prawomocny. Służe wszystkim poradą jak sie bronić. Miałem kilka pytań do "fachowców", biegłego przepytałem, inżyniera który koordynuje. Ja mam wyrok prawomocny (z lipca 2009) Kosztowało mnie kilka nocek sprawdzania na forum i konkretnych pytań w sądzie. Pozrawiam ipolecam wszystkim którzy czują sie pokrzywdzeni -
Ja mam alarm z centralką w której zamontowałem telefon z abonamentem za 10zl - żeby dzwonił w razie czego. Sprawdza sie od lat 8. Budowałem i sie sprawdzał - mieszkam 4 lata i się sprawdza. W razie jakiejkolwiek próby zarza dzwoni do mnie na policje do znajomych.... O ile jak mieszkam włączył sie raz (paleta stała pod oknem) o tyle w trakcie wykonczeniówki właczył sie 3 razy w ciągu tygodnia. Mam blisko - byłem błyskawicznie - policja też. Nie mam na razie problemu (tfu,tfu.......) Ale polecam wszystkim - bo skuteczne. Zresztą w firmie mam taki sam od lat i dlatego sie zdecydowałem na podobne rozwiązenie w domu, bo ten firmowy to majatek ratował ze 4 razy Acha - edytuję. Raz młody wróbel który zaczął loty walnął w szybę - rozpędził sie nie wyhamował - zabił sie o moja szybe tarasową. Ale alarm wtedy również dzwonił, policja była przede mną, wróbla znaleźli, podzieko0waliśmy sobie - i nie było problemu/
-
mam podobnie. Sąsiadka (starsza - przyjaciółka) kocha koty ma ich co niemiara. Zimą spały w dostawczaku moim - właziły dołem po silnikiem - 8 raz spał bo miałem takie miejsce że się potrafiły wśliznąć. Pod tarasem na kanapie i fotelach nocują. Ja mam sposób taki - dezodorant albo "perfum" za 5zeta i sikam. Sikam polewam fotele i kanapę + auto - i odchodzą nie nocując. Na razie im pozwalam bo jeszcze nie prałem (leje i leje i dupa z siedzenia pod tarasem) Ale jak popiorę wszystko i zrobie porządek - sikam i "perfumuję " raz w tygodniu. Skuteczne żeby nie leżały i nie spały A tak ogólnie to je lubię, dokarmiam, i cieszę się że nie mam gryzoni -
-
a ja to bym chciał jakieś wczasy - mogą byc na Krecie jak patrzę za okno i na Wiadomości -
-
dokładnie myslę tak samo. Ja miałem "gary" z Porothermu i belki systemowe- ale wszystko było deską i stemplami podpierane -
-
Pozbadź się spod okna wszystkiego co próchnnicę ma. Jakis stary korzeń, drzewo. Jak sie zrobi ciepło - i przestanie lać pojda same z domu (chyba) U mnie tak jest Szczelnie zamykaj żarcie w szafkach bo jak im sie uda dostać - to nie odpuszcza już
-
O jejku. Ależ brzydki, fujjjjj
-
Dzięki za link To jest rzeczywiście porażka, zastanawiałem się że ta prawa strona Sandomierza leży w depresji, więc woda raczej nie cofnie się do koryta. Dlatego chyba tak powoli opada bo po prostu musi chyba wsiąknąć. Gdyby wylało i miało szansę wracać do rzeki z powrotem pewnie byłoby lepiej. Trzeba współczuć tym ludziom okropnie, macie rację
-
a jak odsłuchacie złosliwca - to Michał zapodaj dla wszystkich balsam - http://www.youtube.com/watch?v=jU9TaM9gZ0o se znajdźcie lepszą wersję
-
Nie obrażajcie się na prezesa - on kombinuje wciąż Rusiec. Dzisiaj wrócił zmachany polecone wysyłał na Poczcie Głównej w Zabrzu przed 20.00 bo by termin minął. Po prostu - szarość codzienna - ważniejsza niż rozywka. Obejrzałem zdjęcia - i wiem że mam żal do siebie. Ale w poniedziałek w sądzie katowickim - trzeba się przygotować było, ksera porobić, narady , po drodze ZUS w Chorzowie + odwołanie od decyzji, wiedziałem z góry że nie uda się. Na 9.06 mam w Warszawie w Sadzie Administracyjnym ważne - no nie wyrobiłem się i nie wyrabiam na co dzień. Obejrzałem zdjęcia, pozazdrościłem - a jakże - i mam MAM Ogromną nadzieję spotkać się z Wami w Ruśću - a z Michałem na Poraju połowić leszcze na plaży albo pod "wysokim napięciem" z drugiej strony Zatańczcie dla mnie wszyscy ten kawałek http://www.youtube.com/watch?v=pe42MNDjxTk
-
Ja zawsze trzymam sie zasady - że metr kw bez specjalnych luksusów to minimum 3000zł w normalnym standardzie. I x 140m = to 420.000 + działka, media Traktuje że to nie luksus ale standard. Luksus zaczałbym od 4.000zł za metr.
-
Awarie na forum ..... informacje .....
bobiczek odpisał daggulka w kategorii Do administratora Forum
pisałem z cytatem 3 razy W końcu napisałem bez I też nic z tego - -
no nie, bo ma tylko jedno wejście powietrza od dołu. Jeżeli podepniesz przewód z powietrzem z zewnatrz to ciagnie z zewnatrz. Jeżeli nie zadbasz i nie masz - no to będzie ciągnął tym otworem wlotowm z pomieszczenia. Ma nadmuch i funkcje samooczyszczania (chociaż nie przeceniałbym jej) - Uffffffff -
-
Ma "portki" Kupuje sie je dodatkowo Ja mam Doprowadzone rurą z zewnątrz schowaną w posadzce wcześniej i podpiete. Te portki to taki stojak, z rurą do której podpinasz tę zewnetrzną. A on idealnie stoi na wlotach w tej konstrukcji. Zaraz poszukam i pokaże. Tarnava ma w ofercie http://www.tarnava.pl/index.php?grp=305 o tu jest stojak, a rurę podpina się od dołu do wkładu
-
ja mam ten w środku - Retro http://www.kominkitarnawa.pl/index.php?id=16kw to była 4 zima która paliłem tym wkładem
-
Ja tam użytkuję od kilku sezonów naszą polska Tarnavę. Monolit bez śrubek, drzwiczki bez żadnych wypalających sie uszczelek. Nie mam na razie zastrzeżeń najmniejszych i polecam równiez innym
-
Chyba że za pierwszym walnięciem - w palucha. tedy stawiamy małą ćwiartkę, w dodatku ulewamy na palec celem ezynfekcji. I po kłopocie - choc boleć może jeszcze jakiś czas zanim paznokieć nowy urośnie -
-
nie mogłem w tym przypadku patrzeć ile żre. To podobnie działa jak u ludzi którzy zima pozbawieni ogrzewania - ratowali się paląc wszystkimi palnikami na kuchence gazowej w kuchni. Żarło pewnie strasznie - ale wyjścia za bardzo nie mieli. Ja teraz podobnie. A pompa nie pracuje przecież non-stop Włącza się co 15 minut na 15 sek i już
-
Podzielam zdanie. Jeżeli ktoś z góry odmawia pozwolenia na terenie inwestycji i to takiej to jest przyjacielem. Ja mam żale do dzisiaj i zdrowie stracone bo mnie przekonywano z ogromną 100% pewnością i mocą urzędniczą że tam gdzie kupowałem działkę żadnej inwestycji nie będzie - nawet z czasem mało grzecznie ze względu na moje kilkakrotne w tej kwestii odwiedziny w urzędzie. No i co? Budują w ogródku autostradę dzisiaj..... Proszę podziękować swoim urzędnikom za stanowcze i uczciwe stawianie sprawy co do kupna działki.
-
wiem ze to nie jest dobre - ale nie miałem wyjścia. Opcja była taka - albo pompa pompuje w "rząpi" - albo zalana piwnica. Wybrałem niestety wyjście pierwsze. Zresztą sytuacja jest ekstremalna, dobrze wiesz że taki poziom wdy gruntowej jak teraz zdarza raz na kilka lat
-
A hak tam Michał woda w piwnicy. Bo u mnie pompka non-stop "pstryk - pstryk" I chyba długo jeszcze będzie tak sobie pstrykać jak patrzę za okno
-
Jest Piczu smaczna okropnie. - Szczególnie warzywny farsz. No i smakuje - przynajmniej mnie - jak żadna inna ryba grillowana. Siatki wyglądają tak http://www.motoallegro.pl/item1022303275_g...aczka_63cm.html chociaż ja mam inne - takie pojedyncze http://www.motoallegro.pl/item1040248674_f...sh_griller.html tyle e duzo większe bo taki rozmiar na karasie i płotki chyba jest - No i cena z kosmosu. Ja płaciłem chyba po 8 zł na jakiejś wyprzedaży -
-
r-32 - jakbyś zobaczył Brynicę w Miasteczku. Jechałem przedwczoraj i musiałem oczy przecierać ze zdumienia. Wylała i rwała jak Wisła we Włocławku. Szeroko na jakieś 200metrów. I to wszystko ciągneło do Świerkola - tak sobie myslałem ile am jeszcze przyjmie zbiornik. Dobrze że nie pada - jest nadzieja że powoli będzie wracać do koryta wszystko... W Kamieniu też kazali się ewakuować się przedwczoraj - dzwonili więc wiem
-
pada????? LEJE!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wody mam wszedzie że do jesieni niczego nie podleje pewnie