Skocz do zawartości

bobiczek

Uczestnik
  • Posty

    9 325
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    125

Wszystko napisane przez bobiczek

  1. Oglądam zdjęcia. Bdziesz jeszcze montował gdzieś halogeny? Prócz łazienki? Mam kolejną radę - z doświadczenia
  2. Cię lubię, to doradzę co do opaski i drenażu. Bo kawał roboty jest do zrobienia a można spiero..ć. Michał! Nie pozwól zasypać rury ziemią, gliną, jak chcesz mieć porządnie. Żadne geowłókniny ani kokosowe otuliny nie pomogą Zrób jak ja - tanio, raz a dobrze. Zamówiłem kamień po hutniczy (wylasowany, żadne tam żużle) Bo żwirem nie wypłacisz się. Rura, obsypana tym kamieniem drobnym, geowłóknina naokoło (z kamieniem obok rury) Później kupione na złomie 2 długie panele stare grzewcze, wiesz, takie jak kiedyś sie montowało za "pierwy" Jeden z lewej wykopu, drugi z prawej - i sypiemy kamień, panel zyg, zyg wyżej i sypiemy dalej, zyg, zyg do góry - i sypiemy aż do gruntu. Łapie wodę u mnie i pompuje wiosną do studzienek jak straż pożarna. Mam 2 - jedną u góry budynku druga na samym dole - od niej odprowadzenie w pola zwykłą PCV-ką 50-ką. Chodzi i pracuje jak ta lala. Gdybym nie wkopał się w piwnicy poniżej ławy (i drenażu) - nie byłoby dzisiaj kłopotu. Ale se wymyśliłem wyższe pomieszczenia w piwnicy - no to mam teraz. Wyższe
  3. Ja nie mam. Po co niby? Co to za wymóg dziwaczny? Pomieszczenie z wodomierzem, piecem CO.nie mam. Może by sie przydało jak będę musiał CO opróżnić - ale na razie nie przewiduję, ewentualnie wężę są do wywalenia przez okno. Za to w pralni zrobiłem. Bo zawsze pralka może się zbuntować, a ubrania wyprane lubią kapać. Choć tak naprawdę nie musiało być, bo nie korzystałem do tej pory ani z jednej ani z drugiegiej (nowoczesne wirówki w pralkach) opcji
  4. opaskę, drenaż to mam "eligancki" od samego początku. Nawet lepszy niz ksiązkowy. Bo nie obsypywałem rury wokół, tylko sypałem do góry. Do samego gruntu. Błąd zrobiłem później - bo wkopałem się w piwnicę poniżej tego drenażu. I kłopociki, panie, kłopociki kosztowne..................
  5. a wolno krytykować , poszczuć swoimi rozwiązaniami podobnymi i doradzać ?
  6. he,he,he nie jesteś sam - jeżeli mogę pocieszyć A tak na poważnie - to u siebie ma 2 rzeczy kosztowne i nieodwracalne - oraz 1 kosztowna naprawiona Dwie pierwsze to: 1. konstrukcja kratownicowa na poddaszu - nigdy i nikomu 2. piwnica w mokrym terenie z wysokim poziomem wód gruntowych Trzecia odwracalna ale kosztowna 3. banał - fazowane na załamaniach kafle gresowe na tarasie - to akurat po 4 latach zrobiłem od nowa bo wszystko odpadło niestety - trzymajmy się na dworze zasady - mniej pięknie ale trwale........ Poz 1 i 2 - nienaprawialna wciąż straszy
  7. Wolno się tu wpierniczać? Bo już raz się wpierniczyłem, ale sam nie wiem czy można...................
  8. No nie do końca. Ja zagrożenie widzę jedno ogromne. Jak wkręcisz do baterii kurki z czerwonym i niebieskim znaczkiem odwrotnie. Wtedy bezwzględnie należy sie bać natrysku (chyba - a nie jakiegoś "prysznica")
  9. nie demonizujmy. Corocznie wyprana gąbka na przedniej ściance przed wydmuchem i odkurzona kratka wywiewna (też taki cieniutki materiał który zatrzymuje rózności) powinna załatwić sprawę. Ja tak mam od lat w firmie i nie narzekam
  10. Wcześniej nie myślałem o farbach. Od czasu zamieszkania mamy wszyscy smarki dziwaczne. Pewności że coś jest w domu nabraliśmy po wyjazdach urlopowych. Kilka dni poza domem - i jak ręka odjął. Sprawdzone kilkukrotnie. Zacząłem podejrzewać wełnę mineralną, którą ocieplone jest poddasze nieużytkowe. Ale o farbach - nigdy nie pomyślałem, a może błąd. Coś jest w każdym bądź razie na rzeczy, na pewno.........hm
  11. Szkoda że większość seksuologów w zawodzie czynnych to jednak faceci. Jak ktoś zna hipnotyzującą i wykorzystującą panią doktor - proszę o info na priv
  12. Im więcej forumowiczów - tym więcej odpowiedzi. To chyba dobrze. Czy nie? Ja mieszkam już 4-ty rok, budowałem prze 5 - lat. Jeżeli mogę coś doradzić - to służę - najlepiej bo z doświadczenia praktycznego budującego i mieszkającego. Jeżeli miałyby porady przeszkadzać - usuwam się bez żalu
  13. Sorki za wklejone podwójnie - ale jako początkujący - to proszę o wybaczenie -
  14. Z tym strzyżeniem to niestety nie owca. Zżera same smakołyki z góry, kłosy i pączki tulipanów. Rozgląda za rarytasami- I pcha siś do domu Pilnuje lepiej od psa -
  15. ale masz fajnie kosmicznie różowo na początku Kosmos normalnie i już PS: hurra, jestem pierwszy który zasrywa wątek -
  16. 1. źle zrobione strome schody 2. źle dobrana glazura na schody wejściowe i taras (szczególnie zima i po deszczu) 3. zbyt cienkie szyby w drzwiach wewnętrznych w czasie przeciągów ( zdarzają się w domu) 4. rozgrzana szyba kominka 5. drzwi w korytarzu części nocnej otwierane na zewnątrz (kiedy wracamy po ciemku do sypialni) 6. brama wjazdowa uchylna, bez zamontowanych stopek które ja przytrzymują w wietrzne dni (boli samochód bardzo) 7. jak wyżej tylko brama uchylna garażu 8. brak domofonu przy furtce w niedzielny poranek kiedy odwiedzają niechciani goście ze "Strażnicą" pod pachą 9. komplet z "Yska" ze skóry ekologicznej latem jak przyśniesz z szyją przyklejoną do wezgłowia na razie tyle na szybko co pamiętam w użytkowanym domku Pozdrawiam
  17. chyba że betoniarka mocna - nie mieszalnik do paszy - to będzie potrzebna siła bo one przeważnie maja silniki trójfazowe
  18. robiłem w lustrach, ale zainwestowałem w wiertełko specjalne. Koszt fi8 coś koło 30zeta. Ale przydało sie później do wiercenia uchwytów w glazurze na mydelniczki, sraj taśmę i pod kinkiety i co ino. Tylko wtedy warto kupić, a potem dobrze schować. Przyda się
  19. Wszyscy maja kota, psa, ewentualnie konia - a u mnie podwórka pilnuje domowy Bruno
  20. aaaaaaaaaa, pozazdrościło sie Piczowi, prawda? Ja też. I to tak bardzo że w końcu chyba zdecyduje sie na posiadanie. Ale tylko właśnie Maine Coon. Innych mam dość na podwórku od sąsiadów. Dokarmiane to i odwiedzają często
  21. PANOWIE!!!!!!!!!!!!! ZBASTUJCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!! No przecież nie ma potrzeby obrażania kogokolwiek i przez kogokolwiek, prawda? Argumentujcie, udowadniajcie, reszta czyta i wnioski wyciąga. I już. Merytorycznie, merytorycznie brać się za kark, a nie obrażając sie nawzajem i wyzywać. Pozdrawiam
  22. bobiczek

    ogrodzenie

    Myślę że jak nie powstanie obok remiza strażacka z sobotnimi potańcówkami - to baaaaaaaaardzo długo. A tak poważnie. Istotny był koszt, bo słupki murowane z pozostałości materiałów, czapy na słupki robiłem sam (formę stalową pospawałem i beton z barwnikiem czerwonym) a to dolne przęsło betonowe długości 2,5m nie było kosztowne. Sztachety przywoziłem od górali ( 1100szt o długości 150cm tańsze o połowę niż nasze krótsze i cieńsze na na składzie) do tego porządny impregnat (nie wodny - na bazie rozpuszczalników) no i trochę pracy przy wylewaniu i zazbrojeniu stopy pod słupki + przy wierceniu sztachet do profili. Ale jaka frajda na koniec jest, mówię Wam No i stoi już 5 rok bez widocznych śladów postarzenia się.
  23. Też tak to odbieram - niestety. Żeby wypowiadać się stanowczo w jakimkolwiek temacie, nie wystarcza znać ten temat pobieżnie. Argumenty muszą być silne i nie pozwól aby zostały Ci wytrącane natychmiast, bo to przykre bywa. E-papieros jest zdecydowanie zdrowszy dla osób uzależnionych i całkowicie neutralny dla tych którzy obok niego przebywają. I te 2 argumenty pozwalają mieć o nim pozytywna opinię (np moją)
  24. A mnie sie podoba "gdzie dobrze Cie obsłużono" Strasznie brzmi dwuznacznie - prawda panowie?
  25. Budowanie To jest tak proste jak budowa cepa. Naprawdę. Liczyć trzeba tak. Metr wykończonego domu - przy zaangażowaniu swoich i najbliższych sił - to minimum 2000zł. Jakieś ekstrawagancje typu hydromasaż, włoskie polerowane kafle, , parkiety z drewna egzotycznego - podwyższają metr o połowę kwoty wyjściowej. Licz najprościej. 100m2 razy 2.000 = 200.000 100m2 razy 3500 = 350.000 itd,itd I licz każdy dodatkowy metr. 150metrów x 2.000 = 300.000 170 metrówx 2.000 = 340.000 i tej wersji proponuję się trzymać - jako wybudowany
×
×
  • Utwórz nowe...