Skocz do zawartości

bobiczek

Uczestnik
  • Posty

    9 924
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    143

Wszystko napisane przez bobiczek

  1. pisałem Ci już gdzieś - że pingwiny mają jeszcze gorzej -
  2. ależ to było ostre i cięte, no,no,no i to przed świetami??????? Fe, nieładne -
  3. chciałem - serio - ale nie mogę - Retro podejdzie i na pewno sobie porazi. Ech! (wzdycham)
  4. a ja wątpię. A mój dziadek też - hoduje taaaaką wątpię. W piwnicy. Co znaczy sam - projekt? czy wykonawstwo? Czy nadzór?
  5. Też dostałem dzisiaj swoją, też gorąco dziękuję i się cieszę - z prezentu pod choinkę, bo jak se nagrabię (a mam jeszcze cały tydzień, może się stać) to może się okazać jedynym prezentem w tym roku -
  6. użytkowałem - z doświadczenia odradzam......... Co mam pisać? Ja nie inżynier budowlany - tak se piszę.................
  7. nie przejmuj się. Wrócimy. Oni zawsze wracają - pamiętaj - Pozdrawiam -
  8. o kura!!!!!!!!!!! Ależ zajebioza Piękne! Piękne...................
  9. mieszkałem w takim przez 6 lat. Jak się sąsiad kąpał i dupę odwracał w wannie - to przygłaśniałem TV. To dopiero była porażka...... Gdzie napisali że to akustycznie idealne było PeZet?
  10. bujda i bzduta! Oglądałem w garażu przyjaznej kapeli co próby walcował dziennie. Żeby nie "wadzić nikomu" wykleili wytłoczkami ściany. Nie chciałbyś widzieć tych robali po 2 latach co sie zagnieźdiły, a na pewno tych co to zżerały... słowo -
  11. słusznie - byle nie welonki- woda do wymiany co tydzień - Duże akwarium - duże i piękne okazy. W myśl zasady że jaka przestrzeń życiowa. W małych karłowacieją. Najpiekniejsze oglądam w pobliskiej Palmiarni. Mają basen tak 6metrówx6metrów... Takich bystrzyków, skalarów i gurami nie widzieliście chyba. A i głupie gupiki i mieczyki są niesamowicie ogromne.........- nieosiągalne w akwariowej hodowli
  12. Gurami to wiesz - wszystko im wąsy obżera, sumiki też takie pochowane......po kątach.... Ja tam mam zaplanowane - ale bez chemii? Dla "zdrowotności" jakiś nadmanganian potasu musi być! Glonojady to utopia - chemia na glony, na zasyfione szyby, na klarowność byc musi. To mówię ja - co potrafiłem krzyżować mieczyka Hellera i miałem piękne łaciate oraz co wyprodukowałem młode z brzanek sumatrzańskich co ślinę produkują przez miesiąc żeby ikrę złożyć...... Słowo honoru! I na pewno w piwnicy będe miał piękne akwarium (jak skończę tę przeklętą piwnicę, wrrrrrrrrrrrr) zapodaj może jakoś inaczej - bo u mnie bez zmian -
  13. nic mi sie nie ładuje - jakiś błąd. Popraw bo ciekawość zżera taki błąd się wyświetla....... Forbidden You don't have permission to access /o6/11/259611/1/115932778.wu8apJlb.KA10080902.jpg on this server. Apache/2.0.58 (Unix) Server at i.pbase.com Port 80
  14. dlatego właśnie ja upieram się przy wymurowaniu ścianek działowych z poryzowanego - ale jednak pustaka.....
  15. i to równiez jest istotne, co potwierdzam całym dostojeństwem. I TV oglądane po nocy (a wali Adamek czasami bardzo późno) i woda w spłuczce,,,,,,,,, No ma być cicho - G-K chyba nie zapewni, niestety....
  16. ja to bym wolał żeby nie słyszał pryk-pryk bzyk-bzyk ? Powodem do dumy chyba - nie? Niech jest słychać (tym bardziej u siebie na chacie) -
  17. ale ja mój drogi widzę że Daga o BK. Zresztą była później niż mój wpis - chiba Natomiast ja nie lubię ścianek z G-K Mam sufity pod nieużytkowym poddaszem i wystarczy - Poznałem się na nich - A co do BK - hmmmm, używałem tylko jak robiołem obudowę wanny, umywalki i kominka. Tyż było zgrabnkie, szybko i nieźle. Ale to tylko były wygodne dodatki. Ściany stawiałem z ceramicznego, kozłowickiego - bo najtańszy chyba był (na pewno tańszy niż Porotherm)
  18. ja robiłem z pustaka kozłowickiego o grubości 9cm. Wszystko w nim schowałem i jest cicho za ścianą jak idę do kibelka z rana. Otynkowany agregatem z gipsem - i jest ok. Wszystko wkręcam, wbijam, wwiercam - co nie zawsze uda się przy GK Acha - i jak sie kiedyś nagrzmociłem i wywinąłem orełka, to głowa bolała ale ścianka miała sie niczego sobie. Płyta GK pewnie by miała dziurę jak Berlin - Pozdrawiam
  19. no i tutaj Pezet łyżka dziegciu. Sam byłem zawsze do wszystkiego. I kiedyś na drabince takie przekroje 16x16 10-cio metrowe sam na plecach wkładałem w garażu pod więźbę (robiły za stryszek zadeskowany nad garażem.) Nie boję sie i nie proszę. Zawsze sam. Al;e wtedy z wysiłku zwymiotowałem i chyba mi sie odbiło czkawką zdrowotną później. Więc wiesz co chcę powiedzieć - nie "mierz siły na zamiary" bo zrobiłem. Ale oszczędzaj swoje zdrowie bo szlachetne i aż się nie zepsuje, to nie smakuje, albo coś tak podobnie Kochanowski wspominał - prawda?
  20. no cóż, nie widzę jak wygląda reszta, może się łączy z elewacją jakoś, może takie same dodatki są, nie wiem. Ale stolik obok i ten kibel pod nim to nie były chyba do kompletu, co? - PS: a le jeśli taras zadaszony, można sobie posiedzieć - jest nieźle, choć żeczywiście dość kosztownie (też zazdrość chyba mnie lekko ukłuła.... ) -
  21. jaja sobie robisz przy piwku - tak??????
  22. ja proponuję - zaorać głęboką skibą przed zimą - wymrozić wszystko od korzenia - na wiosnę kultywator - pozbierać ścierwa - i już Potem tylko radosne pomysły na tym przeoranym.....
  23. normalnie - trzeba przed budową wydrukować plakat - wbić zaraz za bramą - i wszystko będzie jasne Na plakacie krótko - "Pijesz! Płacisz! Zdrowie tracisz" Od razu ekipa zajarzy o co coman i się będzie stosować...............
  24. w takich przypadkach prawdziwi przyjaciele szybciutko wyciągają mu ręcę z kieszeni. Nim przyjedzie PIP -
  25. Zima w akcji- to dopiero od wczoraj i wciąż jest w akcji niezłej
×
×
  • Utwórz nowe...