bujda i bzduta! Oglądałem w garażu przyjaznej kapeli co próby walcował dziennie. Żeby nie "wadzić nikomu" wykleili wytłoczkami ściany. Nie chciałbyś widzieć tych robali po 2 latach co sie zagnieźdiły, a na pewno tych co to zżerały... słowo -
słusznie - byle nie welonki- woda do wymiany co tydzień - Duże akwarium - duże i piękne okazy. W myśl zasady że jaka przestrzeń życiowa. W małych karłowacieją. Najpiekniejsze oglądam w pobliskiej Palmiarni. Mają basen tak 6metrówx6metrów... Takich bystrzyków, skalarów i gurami nie widzieliście chyba. A i głupie gupiki i mieczyki są niesamowicie ogromne.........- nieosiągalne w akwariowej hodowli
Gurami to wiesz - wszystko im wąsy obżera, sumiki też takie pochowane......po kątach.... Ja tam mam zaplanowane - ale bez chemii? Dla "zdrowotności" jakiś nadmanganian potasu musi być! Glonojady to utopia - chemia na glony, na zasyfione szyby, na klarowność byc musi. To mówię ja - co potrafiłem krzyżować mieczyka Hellera i miałem piękne łaciate oraz co wyprodukowałem młode z brzanek sumatrzańskich co ślinę produkują przez miesiąc żeby ikrę złożyć...... Słowo honoru! I na pewno w piwnicy będe miał piękne akwarium (jak skończę tę przeklętą piwnicę, wrrrrrrrrrrrr)
zapodaj może jakoś inaczej - bo u mnie bez zmian -
nic mi sie nie ładuje - jakiś błąd. Popraw bo ciekawość zżera taki błąd się wyświetla....... Forbidden You don't have permission to access /o6/11/259611/1/115932778.wu8apJlb.KA10080902.jpg on this server. Apache/2.0.58 (Unix) Server at i.pbase.com Port 80
i to równiez jest istotne, co potwierdzam całym dostojeństwem. I TV oglądane po nocy (a wali Adamek czasami bardzo późno) i woda w spłuczce,,,,,,,,, No ma być cicho - G-K chyba nie zapewni, niestety....
ale ja mój drogi widzę że Daga o BK. Zresztą była później niż mój wpis - chiba Natomiast ja nie lubię ścianek z G-K Mam sufity pod nieużytkowym poddaszem i wystarczy - Poznałem się na nich - A co do BK - hmmmm, używałem tylko jak robiołem obudowę wanny, umywalki i kominka. Tyż było zgrabnkie, szybko i nieźle. Ale to tylko były wygodne dodatki. Ściany stawiałem z ceramicznego, kozłowickiego - bo najtańszy chyba był (na pewno tańszy niż Porotherm)
ja robiłem z pustaka kozłowickiego o grubości 9cm. Wszystko w nim schowałem i jest cicho za ścianą jak idę do kibelka z rana. Otynkowany agregatem z gipsem - i jest ok. Wszystko wkręcam, wbijam, wwiercam - co nie zawsze uda się przy GK Acha - i jak sie kiedyś nagrzmociłem i wywinąłem orełka, to głowa bolała ale ścianka miała sie niczego sobie. Płyta GK pewnie by miała dziurę jak Berlin - Pozdrawiam
no i tutaj Pezet łyżka dziegciu. Sam byłem zawsze do wszystkiego. I kiedyś na drabince takie przekroje 16x16 10-cio metrowe sam na plecach wkładałem w garażu pod więźbę (robiły za stryszek zadeskowany nad garażem.) Nie boję sie i nie proszę. Zawsze sam. Al;e wtedy z wysiłku zwymiotowałem i chyba mi sie odbiło czkawką zdrowotną później. Więc wiesz co chcę powiedzieć - nie "mierz siły na zamiary" bo zrobiłem. Ale oszczędzaj swoje zdrowie bo szlachetne i aż się nie zepsuje, to nie smakuje, albo coś tak podobnie Kochanowski wspominał - prawda?
no cóż, nie widzę jak wygląda reszta, może się łączy z elewacją jakoś, może takie same dodatki są, nie wiem. Ale stolik obok i ten kibel pod nim to nie były chyba do kompletu, co? - PS: a le jeśli taras zadaszony, można sobie posiedzieć - jest nieźle, choć żeczywiście dość kosztownie (też zazdrość chyba mnie lekko ukłuła.... ) -
ja proponuję - zaorać głęboką skibą przed zimą - wymrozić wszystko od korzenia - na wiosnę kultywator - pozbierać ścierwa - i już Potem tylko radosne pomysły na tym przeoranym.....
normalnie - trzeba przed budową wydrukować plakat - wbić zaraz za bramą - i wszystko będzie jasne Na plakacie krótko - "Pijesz! Płacisz! Zdrowie tracisz" Od razu ekipa zajarzy o co coman i się będzie stosować...............
mnie tam budowanie "specjalnego zadaszonego miejsca na śmieci" - lekko śmieszy i rozbawia.... Po jakiego grzyba mam mieć na posesji "kapliczkę dla kubła" Mój stoi we wnęce pod płotem, chwali sobie lokalizację, ja też chwalę, mało widoczny w kąciku, co 2 tyg opróżniany......... Olej go - otwieranie furtek, budowanie murków co będa przeszkadzały zimą przy wyjeżdżaniu z posesji. To powiedziałem i napisałem ja..................
a ja znam, aj zna, u nas w tv podpowiadaja od dwóch dni. Musi najpierw tak: - żeby była autostrada obok domu - potem dogadać się z kierowcami ciężarówek i koparek - potem policzyć i potargować za ile - potem już...... I nie tylko paliwo do agregatu ale i ziemię na ogródek, i drewno na cokolwiek i kamień do utwardzenia, i piasek do zasypania fundamentu I wiele, wiele innych Tak piszą przynajmniej -
no ale ja mam na podłodze właśnie, a pytanie też było o gres polerowany na podłodze. Nie wiem jak zachowuje się w kuchni - nad piecem - nie mam - mam inne. Ale na podłodze naprawdę oprócz pielęgnacji raz lepszej raz gorszej - nie ma problemu. Myjka ciśnieniowa z gorącą parą raz na miesiąc na mopie powoduje że jest idealnie. Plus od czasu do czasu kawałek papierowego ręcznika - jak napackają herbatką noszoną do salonu, albo czymś tłustym pod laćkiem
zgadza się nie musi - ale Barbossa - powiedz - jak sprawdzić. Czy choć projekt czytają dobrze? Kto ma poznać tzw "fachowość" zatrudnionej ekipy skoro Ty się nie znasz? Chyba tylko inspektor nadzoru - bo na pewno nie zapłacony licho kierbud. Dlatego ja namawiam do zatrudnienia - ale sprawdzonego i poleconego, upierdliwca - inspektora nadzoru. Ja takiego upierdliwego miałem, co przez niego qrwy leciały i rzucane młotki przez wykonawców - i nie żałuję. Raz go nie posłuchałem w sugestii. Raz jeden jedyny. I mam problem Też jedeny ale jak stąd do Berlina......
a ja już innej nie kupię oprócz żeliwnej Po 4 latach użytkowania i jeżdżeniu plastikowym stateczkiem po dnie przez dzieci mogę mtyśleć powoli o wymianie. Tylko jak teraz rozebrać te piękne mozaiki i murek??????
aa, mój błąd w czytaniu - przepraszam I ja miałem podobnie. Zasypanie kosztowne tak mocno na spadku że zdecydowałem podpiwniczyć. Ale tylko 1/3 I tak wyszło48m2