Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 656
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    437

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Ja się nie oferowałem. Wiedziałem, że się mi coś popie..oli. No i słowo stało się ciałem.
  2. Północne Podkarpacie. Adaptacje projektów, plany zagospodarowania, nadzór, kierownictwo budów, roboty wykończeniowe, nawet najbardziej skomplikowane g/k, instalacje (w tym elektryczne), pomiary... odbiory... Pisać na PW.
  3. Miałem wczoraj, chciałem wpisać, ale errorzyło...
  4. Nic podobnego. To od was zależało. Ja to przechodziłem. Moja żona została właścicielką działki (i chaty) i sama figuruje w akcie notarialnym. (Chociaż fakt, ze to ja tam rządzę )
  5. Nie przesadzaj! Na zimę - akuratny.
  6. Kochany, wspólnota majątkowa nie obejmuje tego, co strony miały PRZED ślubem, tylko to, co nabyły PO DACIE ślubu. A w dodatku przy sprawach nieruchomości obowiązuje zasada, że dom należy do tej osoby, która włada ziemią. W Twojej sytuacji, jesli doszłoby do niesnasek, to jesli PnB bedzie tylko na Ciebie, to Twoja żona nie bedzie miała nic do domu, a swoje prawo do rekompensaty za to co włożyła w jego budowę i wyposazenie bedzie musiała udowodnić. Bardzo niesympatyczny dla Niej wariant.
  7. a dlaczego nie tapinambur???
  8. Też mię się widzi, że żona będzie współwłascicielką budowy i na obydwoje może zostać wydane PnB. Czyli współwłasność bedzie tylko pod domem, po zarysie fundamentów, a całej reszty - nie.
  9. Ale ja wiem, znalazłem w necie opisy ze sklepów. A termostaty... dzisiejsza elektronika potrafi tyle, że czasem nawet ja ze szwagrem po pijaku nie wyrabiam... Znalazłem nawet, że trzy gwiazdki, to oznacza zamrażanie poniżej -18 stopni. A cztery - poniżej -24 stopni...
  10. Ale mapkę z działkami sąsiednimi można dostać bez większych problemów. I nazwiska sąsiadów też. To tylko za mapkę do celów projektowych słono się płaci. Zwykłą kopię mapy zasadniczej, bez pieczęci, dostaje się za parę złotych, albo i za frico.
  11. Nic na to nie wskazuje. Nawet piszą, że ma 1 agreegat Daga, komora zero nie ma regulacji i nic się tam nie ustawia.
  12. A kto pisał: Języczek Ci się ześlizgnął???
  13. Źle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PLUSS 4 w lodówce!!
  14. Myslę, że nie powinieneś w takiej sytuacji mieć problemu. Ja nie miałem, kiedy sprawdzili własność działek. Nazwiska sąsiadów dostałem bez problemów. Tyle, ze adresy mogą być nieaktualne.
  15. A ustaw sobie tyle % zakresu ile miałaś w poprzedniej i już!!! i po tygodniu ocenisz... nawet mniej se ustaw... Ale masz problem, kurna... spać chyba nie bedziesz mogła, coby Ci się jaja nie przestudziły...
  16. Proste, jak sto metrów sznurka w kieszeni. Masz przycisk do ustawiania temperatuty? Masz! To nastawiasz! Ile stopni? A to zależy co tam chcesz trzymać! Przecież producent nie wie, co tam wsadzisz! Ale np. mięso powinno byc zamrażane poniżej -18 stopni, bo dopiero taka temperatura hamuje podział jakichś tam drobnoustrojów. Z kolei zamrożony groszek tyle nie potrzebuje... To w poradnikach dla mrożenia żywności znajdziesz. To samo jest z chłodzeniem... Np wino poniżej +8 to chyba nie... Ale jabłka to powinny być od +1 do +6 najwyżej, w zależności od gatunku... Z czasem organoleptycznie dojdziesz, czy tam masz za ciepło, czy nie.
  17. Poczekaj, gwiazdo, ja ją dopiero ściagam, wiec to chwilę zejdzie...
  18. Najpierw to się czyta instrukcję obsługi dla szarego obywatela. Potem się wykonuje zawarte tam polecenia i dopiero wtedy mozna się tym chwalić na forum. O schłodzonym piwku nawet nie wspomniawszy...
  19. Może własnie dlatego? Najpierw se załóż przedsiębiorstwo, bo te efekty ekonomiczne zależą od dotacji. Bo czymże innym jest "zielony certyfikat"?
  20. Oczywiście, że nie jest, Możesz zastosować np. prowadzenie przewodów w korytkach elektroinstalacyjnych, możesz na uchwytach z oddzieleniem paskami blachy od podłoża drewnianego... Ale nie wyobrażam sobie prowadzenia przewodu np YDY bez osłony przez otwory w elementach konstrukcyjnych stelaża pod zabudowę g/k. Trzeba i wystarczy tylko myśleć.
  21. Bez jaj... trzeba sporo dopłacić, zeby to było opłacalne....
  22. Pewnie ma uprawnienia pomiarowe i chody w spółdzielni. więc dostaje zlecenia na pomiary(?) okresowe. Postawiłem pytajnik przy słowie pomiary, bo zaden szanujący się elektryk nie przyjmie takich zleceń. Bo spółdzielnie płacą za to takie grosze, ze uczciwe wykonanie tych pomiarów jest niemozliwe, więc polega to na napisaniu protokołów "z sufitu" i przystawieniu pieczatki. Jest to po prostu jedno wielkie oszustwo, o kórym wszyscy wiedzą. Poza tym spółdzielnie nie interesują się instalacjami w mieszkaniach. To nie ich działka, to należy do lokatorów. Zresztą, jak chcesz mieć instalację na poziomie lokali spółdzielnianych, to Twoja sprawa. A tak na marginesie: okreslenie elektryk "starej daty" i myślenie o wieku, bywa mylące. Mam ponad trzydzieści lat praktyki i nie jestem "starej daty". Jak popatrzyłeś w podany link, to mogłeś się przekonać, ze znacznie młodszych muszę często uczyć nowych norm i zasad wykonywania instalacji. Normalni wykonawcy już dawno nie rozliczają się punktami. Dzisiejszej instalacji nie sposób wycenić tak, jak 30 lat temu. Faktycznie, m2 dają lepsze przybliżenie kosztów.
  23. Najgorsza opcja. Energetycy nie maja pojęcia o instalacjach domowych. Poza tym mają zakaz robienia fuch, dlatego tak tanio. Zajrzyj tutaj i wybierz sobie elektryka. Patrz, zeby był dobry i miał niedaleko. http://www.elektroda.pl/rtvforum/forum117.html Za daleko mam do Ciebie, bo bym Ci to zrobił.
×
×
  • Utwórz nowe...